Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
A co to takiego ten trawers? Kurs w poziomie, bez wzniesień, cwane odbicie od szlaków znaczonych w przewodnikach? Szansa na dynamiczny odwrót w razie załamania? Bez takich złudzeń w demolatorium, krokodylki! Raczej likwidacja punktów asekuracyjnych, równie groźna dla wspinacza prowadzącego, jak i jego towarzyszy w lekturowej wspinaczce. Nawigacyjna zmyła, gdy punkt przybliżający się do obserwatora okazuje się dla niego punktem oddalenia. Zawieszenie uwagi z możliwością rozstawu. Podkręcenie ryzyka urazu. Rozpięcie czytelnika na trawersie hasztagu.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Trawers |
Autor: | Sosnowski Andrzej |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Biuro Literackie |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Trawers” jest słowem o wielu znaczeniach, które ma własne zastosowanie w wielu dziedzinach. W jeździectwie stanowi ćwiczenie ujeżdżeniowe; w żegludze jest to liczony w poziomie kierunek prostopadły do jednostki pływającej; w lotnictwie trawersowanie oznacza ruch nierównoległy do osi podłużnej samolotu; trawersem nazywamy także belkę poprzeczną z paroma punktami zaczepienia, służącą do przenoszenia długich i ciężkich elementów; jest to też fragment fortyfikacji w postaci wału ziemnego; we wspinaczce trawers oznacza zarówno poziomy element trasy wspinaczkowej, jak i pewien rodzaj drogi ewakuacyjnej ze szczytu w przypadku załamania pogody. Trawers to także tytuł ostatniego tomu poetyckiego Andrzeja Sosnowskiego, cenionego współczesnego poety, tłumacza a także pracownika redakcji „Literatury na świecie”. „Tra” w języku włoskim a także esperanto jest przyimkiem oznaczającym „przez”, „wskroś”, mamy więc może do czynienia z poematem prowadzącym nas „przez wers”. Teksty, które składają się na tom Trawers niejednokrotnie sprawiały, że czułam się skonfundowana. Piszę teksty, a nie wiersze dlatego, bo Sosnowski pomiędzy wiersze (poematy) wrzucił także prozy poetyckie. Konfuzja zaś brała się stąd, że w trakcie czytania utworów zdawałam sobie sprawę, że umyka mi ich znaczenie; nie byłam w stanie wyłapać kontekstów, odwołań. Kiedy wydawało mi się, że zaczynam już łapać odpowiedni rytm wspinania się po tej poziomej poetyckiej ścianie, wówczas niespodziewanie moje zabezpieczenie kulturowe puszczało i już robiłam wahadło, obijając się o twardą ścianę niezrozumienia. W odbiorze nie pomagały mi również stosowane przez autora angielskie zwroty. W materiałach dotyczących tomu Sosnowskiego krytycy zauważają, że Trawersie widoczna jest koncepcja końca literatury czy końca języka, do której poeta nawiązywał już wcześniej. Rzeczywiście, mowa tych utworów jest pełen ukrytych sensów, zamaskowanych tropów; za jego cechę należy uznać niejasność i nie służy on ułatwieniu komunikacji na linii twórca – odbiorca. Sosnowski konsekwentnie buduje świat zmierzający w stronę przepaści, ale to jeszcze nie czas apokalipsy, nie ma komu tego świata pogrążyć. Rzeczywistość jest jednak nienaturalna, karykaturalnie zdeformowana. syndyk masy upadłościowej starego świata na własnej wieży stoi jak stał w błyskach trzech morskich latarni taki cudowny wita nas, ten „najbardziej bezrobotny z bezrobotnych”, ponieważ nie pojawił się żaden wierzyciel. Ponad tomikiem czuwa duch Arthura Rimbauda, co raczej nie jest dużym odkryciem, gdyż w dwóch utworach Sosnowski odwołuje się do jego postaci. Nawiązanie do francuskiego poety i buntownika zdaje się znaczące, Rimbaud w końcu stał się prekursorem wielu kierunków w poezji późniejszych epok; jego nazwisko przyświecało choćby surrealistom i dadaistom, których twórczość nie jest obca także Sosnowskiemu. Twórca Trawersa odwołuje się więc do burzycielskiej tradycji, lecz i jego dzieło w pewien sposób ma buntowniczy charakter. Sama nie wiem, czy zalecać wam tom Andrzeja Sosnowskiego; nie chcę wychwalać go pod niebiosa, aby potem nie narazić się tym, którym Trawers nie przypadnie do gustu. Zdecydowanie jest to kluczowa pozycja dla wszystkich, którzy śledzą współczesną poezję. Do lektury niezbędna będzie ogromna erudycja i zdolność wychwytywania kontekstów, ponieważ teksty nie należą do łatwych. Wydaje mi się, że warto zmierzyć się z dziełem Sosnowskiego i poczuć odrobinę konsternacji podczas czytania.