Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Bohaterowie "Trainspotting" powracają!Życie Marka Rentona zdaje się biec normalnym torem: uczelnia, urocza dziewczyna, a nawet pewien status społeczny. Jednak po śmierci młodszego brata wszystko po kolei mu się rozpada, a on sam zaczyna szwendać się ze starymi kumplami. Sick Boy, Spud Murphy, Tommy Lawrence, Matty Connell a także Franco Begbie dynamicznie wciągają go w własne szalone plany.Irvine Welsh znowu zabiera nas do Edynburga lat 80., do epoki thatcherowskiej – wysokiego bezrobocia, kiepskich widoków na przyszłość, do czasów, kiedy kasa i dragi były trudne do zdobycia. Stworzona przez niego barwna drużyna miota się między kolejnymi mrocznie komicznymi nieszczęściami. Mocna, ujmująca opowieść "Trainspotting Zero" − za sprawą pieprznego języka i chropawego humoru − wyśmienicie odtwarza zawrotny zjazd na dno głównych bohaterów.Prequel kultowego bestsellera "Trainspotting" to opowieść porywająca, która w ujmujący sposób ukazuje, jak stworzeni przez Welsha barwni szubrawcy zbłądzili po raz pierwszy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Trainspotting zero |
Autor: | Welsh Irvine |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Replika |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Another head hangs lowly, Child is slowly taken. And the violence caused such silence, Who are we mistaken? But you see, it's not me, it's not my family.In your head, in your head, they are fighting.(…)In your head, in your head, Zombie, zombie, zombie”The CranberriesTa opowieść jest jak skrzyżowanie „Zombie” The Cranberries z Sex Pistols. Zaangażowana politycznie i społecznie, aż ocieka anarchią, buntem i wulgarnością. Lecz w całej tej kontrowersyjnej otoczce, wśród brudu i krytyki politycznej, snuje twórca znakomitą, wciągającą opowiadanie o młodości i uzależnieniu. A raczej o powolnym przeistaczaniu się zwyczajnego chłopaka dalekiego od niezdrowych ciągot w człowieka kontrolowanego przez nałóg.Szkocja, lata 80. XX wieku. Mark Renton jest chłopakiem jakich wiele. Jako syn górnika wie co to walka, wie co to bunt i protestowanie przeciw zastanej rzeczywistości. Lecz świat, jaki go otacza nie jest najgorszym, co mogło spotkać kogoś takiego, jak on. Wręcz przeciwnie: niezła uczelnia i idealna kobieta wydają się kierować go w dobrą stronę, lecz wkrótce dochodzi do tragedii. Umiera młodszy brat Marka, dzidziuś chore, które nierzadko budziło jego wściekłość. Teraz jednak wszystko się zmienia, a życie Rentona zaczyna się staczać. Spotkanie starych kolegów jest jak rozniecenie iskry, która zaczęła się tlić w chłopaku. Wciągnięty w ich szalone plany powoli zmierza w kierunku tego Marka, którego znaliśmy z „Trainspotting”…Prequel kultowej już historii, której ekranizacja także zdobyła duże uznanie i własne miejsce w popkulturze, nie zawodzi. Irvine Welsh, dla którego debiutancki „Trainspotting” stał się trampoliną do sławy, po latach powraca do tych samych bohaterów by dopowiedzieć ich wcześniejsze dzieje i pokazać genezę wszystkiego. I robi to w naprawdę idealnym stylu. Tak pod wobec fabuły, jak i pisarstwa. Fabuła jest prosta, bardzo zaangażowana w politykę czasów epoki thatcherowskiej (którą bezwzględnie piętnuje i krytykuje) i codzienne życie szkockiej klasy średniej, z bezlitosną szczerością pokazując młodzież i ich świat. A przy okazji robi to z młodzieńczą werwą i wściekłością, chociaż Welsh własne lata już ma. Początkowa sekwencja, kiedy to protestujący górnicy, sprowokowani przez policję, stają do potyczki ze służbami, idealnie obrazuje złość autora – i tę swoistą walkę z życiem, z której możemy wyjść zwycięsko jak z gry w tchórza z pociągiem. Angażuje przy tym, emocjonuje i tak już pozostaje przez resztę tej idealnej powieści. Do tego dochodzi kwestia stylu. A raczej różnorakich stylistyk, ponieważ Welsh pokazuje perspektywy wielu bohaterów, dorzuca do tego pisany przez Rentona pamiętnik, a każdą z nich odmienia pod wobec wykonania. Z pewnością kosztowało to dużo pracy, lecz wynik jest znakomity, a opowieść czyta się z zapartym tchem. Dlatego również zalecam gorąco. „Trainspottin zero” (czy jak chce tego oryginalny tytuł „Chłopaki na ćpuńskim kacu”) to konkretny kawał (ponad 520 stron typową czcionką przy większym formacie całości) idealnej lektury. Sięgnijcie, warto pod każdym względem.
Prequel jak marzenie! Prezentuje bohaterów zanim jeszcze staną się "antybohaterami". Mamy Edynburg lat 80. Renton i reszta ferajny jeszcze się nie stoczyli, lecz dzięki temu mamy okazję poczytać, jak się staczają. A jest co czytać, bowiem twórca zafundował nam dużo narracji - każdy z chłopaków ma własną. Dodatkowo Renton prowadzi dziennik. Mamy zróżnicowaną stylistykę, różnorakie punkty oglądu sytuacji. Wszystko splata się w niemalże epopeję, Ponieważ czymże jest epopeja, jak nie pokazaniem pewnego społeczeństwa (tu pokolenia z jednego miejsca i czasu) w przełomowym momencie? Przełom polega na stopniowym skręcaniu na "ciemną ścieżkę". Jak u Homera bohaterowie nie są jednoznaczni, nie są spolaryzowani konfliktem dwóch pryncypiów. Czy "dobry" jest Achilles, Ulisses, czy może Hektor albo Parys? Tu także młodzież nie jest zła ani dobra. Są jak każdy człowiek - gdyby zamiast na prochy trafili na dobrego misjonarza (najlepiej z kasą)? Jest dużo humoru, lecz prawdopodobnie więcej "ostrej jazdy". Nie jest to z pewnością czytadło, nawet ambitne. To dobra literatura społeczna, którą twórca udowodnił, że ciągle rozwija się jako pisarz.
Bohaterowie Trainspotting powracają. Następny raz można śledzić dzieje m.in. Marka, Spuda, Sick Boya, Begbiego, Alison. Trainspotting Zero to prequel więc nie trzeba znać starszych wersji.Początki powstawania zaćpanego kręgu.Edynburg, lata 80. Czas bezrobocia i nędzy a także kiepskiej wizji przyszłości. Wydaje się, że wszystko to wpędza bohaterów w nałóg. Chcą ucieczki od tego życia, chcą zapomnieć i przejść przez życie nie pamiętając jakie było beznadziejne. Na haju wszystko wydaje się lepsze, kolorowe, a kłopoty schodzą na bardzo odległy plan więc po co utrzymywać się w trzeźwości? Nie widzą w tym sensu więc coraz bardziej brną w nałóg.Z pozoru wydaje się, że Mark Renton to niezbyt inteligentny mężczyzna. Obraca się w świecie, w którym rządzą narkotyki, bójki i szemrane towarzystwo. Jednak Mark nie jest "taki głupi na jakiego wygląda". Nieźle wie, że pakuje się w niezłe gówno i nawet usiłuje z tym walczyć lecz.... No właśnie. Heroina ma według niego inne plany.Nie jest to książka, którą można połknąć w jeden wieczór i o niej zapomnieć. Na odmóżdżenie też jej nie polecam. Niełatwy temat poruszany przez Autora prezentuje jak bardzo możemy upaść, jak cierpienie, z którym nie możemy sobie poradzić, może nas zmienić. Do czego jesteśmy zdolni żeby zapomnieć.Również nie jest to książka ebook dla każdego. Mroczne elementy u niektórych mogą budzić zniesmaczenie, lecz również są chwile, w których możemy się pośmiać.Autor bawi się naszymi emocjami i porusza kluczowe tematy. Raz tryska humorem, aby potem uderzyć w nas drastycznością.