Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Północna element Seattle to rewir seryjnego mordercy, nazywanego przez policję Kowbojem. Poluje on na młode dziewczyny nocujące w niedrogich motelach. Tracy ma prawo przypuszczać, że będzie jego kolejnym celem... Ma do dyspozycji niezbyt jasne wskazówki, lecz przeczuwa, że kluczem do powstrzymania szaleńca może być dochodzenie sprzed 10 lat. Okazuje się jednak, że kumplom Tracy bardzo zależy na tym, by tamta sprawa pozostała zamknięta. Czy nieustraszona policjantka zdoła znaleźć dowód, który pozwoli jej schwytać psychopatę, czy również sama wpadnie w jego sidła? Kowboj już rozpoczął łowy!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Tracy Crosswhite. Tom 2. Jej ostatni oddech |
Autor: | Dugoni Robert |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Nie mogłam się oderwać
Warta przeczytania , zalecam zwłaszcza teraz gdy dzień jest tak krótki.
Ostatnio dziwacznym trafem biorę do recenzji książki, które są kolejnym tomem jakiejś serii bądź cyklu. Nie jest to dla mnie jakimś dużym problemem, jeżeli każda element opowiada o czymś innym. Tym razem taką książką okazała się opowieść Roberta Dugoni "Jej ostatni oddech", która była drugim tomem cyklu Tracy Crosswhite. Zapraszam na recenzję. Detektyw Tracy Crosswhite, która odkryła prawdę o zniknięciu własnej siostry Sary, prowadzi nowe śledztwo, przez które jej kariera zawiśnie na włosku. Północna element Seattle to rewir seryjnego mordercy, nazywanego przez policję Kowbojem. Poluje on na młode dziewczyny nocujące w niedrogich motelach. Tracy ma prawo przypuszczać, że będzie jego kolejnym celem... Ma do dyspozycji niezbyt jasne wskazówki, lecz przeczuwa, że kluczem do powstrzymania szaleńca może być dochodzenie sprzed 10 lat. Okazuje się jednak, że kumplom Tracy bardzo zależy na tym, by tamta sprawa pozostała zamknięta. Czy nieustraszona policjantka zdoła znaleźć dowód, który pozwoli jej schwytać psychopatę, czy również sama wpadnie w jego sidła? Kowboj już rozpoczął łowy! Na samym początku muszę nadmienić, że wydawnictwo Albatros niesamowicie trafia w mój czytelniczy gust, po prostu każda książka, którą od nich dostaję do recenzji, jest strzałem w dziesiątkę i dostarcza mi wielu wrażeń. Za to oczywiście dziękuję. Jeżeli chodzi o "Jej ostatni oddech", to tak szczerze powiedziawszy, początek miałam dość trudny, książka ebook bardzo mi się dłużyła i nie mogłam wkręcić się w fabułę. Trochę winy jest w tym, że nie czytałam pierwszego tomu i nie wszystko od razu było dla mnie zrozumiałe. Jednak po kilkudziesięciu stronach wszystko stało się jasne i jak można było się spodziewać, przepadłam z kretesem. W książce pdf losy się naprawdę bardzo dużo, więc gdy wkręciłam się w fabułę, to nie było mowy, żebym choć przez chwilę się nudziła. Akcja była wartka, śledztwo prowadzone bardzo intensywnie, a dreszczyk emocji pojawiał się niemal na każdej stronie. Dodatkowo cały czas podczas lektury towarzyszyło mi ogromne napięcie, które nie opuściło mnie już do ostatniej strony. Twórca w idealnym stylu zwodził mnie za nos, a zakończenie okazało się dla mnie totalnym zaskoczeniem, a to wyjątkowo sobie cenię w tego typu książkach. Olbrzymią zaletą książki jest to, że twórca naprawę włożył w nią wiele pracy i bardzo realistycznie przedstawił pracę policji. Poza tym portret psychologiczny zabójcy okazał bardzo ciekawy, twórca nie skupił się tylko na jego teraźniejszości, lecz niejednokrotnie powracał do jego przeszłości, by bardzo dokładnie ukazać nam, co sprowadziło go na tę przestępczą drogę. Bardzo spodobała się mi postać Tracy Crosswhite, czyli głównej bohaterki. Tracy była taką prawdziwą policjantką z "jajami". Wyjątkowo silną, pewną siebie, niebojącą się ryzyka, która borykała się nie tylko z trudami śledztwa, lecz i z swoimi problemami. Osobiście bardzo lubię, gdy poznajemy bohaterów kryminałów także od strony prywatnej i tutaj tego właśnie nie brakuje. "Jej ostatni oddech" to moje pierwsze spotkanie z autorem, lecz zapewniam Was, że nie ostatnie. Jeżeli lubicie kryminały, to ta książka ebook dla Was idealna. Może nie znajdziecie w niej nic nowego, lecz twórca potrafił mnie bardzo zaciekawić, więc myślę, że z Wami będzie podobnie. Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Albatros.
KOWBOJ W AKCJI Dla detektyw Tracy Crosswhite to niełatwy okres – stale nie pogodziła się z zabójstwem siostry, gdy w jej okręgu zaczyna funkcjonować następny morderca. Nie jest to jednak osoba, która funkcjonuje pod wpływem chwili. Własne „przedstawienia” skrupulatnie planuje, by wynik końcowy zaskakiwał nie tylko przypadkowego widza, lecz nawet policyjnych śledczych. Policjantka dynamicznie odkrywa, że sprawa łączy się z innym dochodzeniem sprzed lat. Jednak grzebiąc w przeszłości wiele ryzykuje – nie tylko utratę stanowiska, lecz przede wszystkim swoje życie. Sięgając po opowieść nieznanego mi wcześniej Roberta Dugoni na pewno nie spodziewałam się tak dobrej i interesującej lektury. Akcja bardzo dynamicznie się rozwija, a mowa autora znacznie ułatwia połykanie „Jej ostatniego oddechu”. „Miejmy nadzieję, że popełni jakiś błąd. Wszyscy je popełniają. Zapytanie tylko kiedy.” Prawdopodobnie najbardziej spodobała mi się główna bohaterka, a właściwie jej postawa. Tracy to, jak przystało na prawdziwą policjantkę, silna, inteligentna i pewna siebie kobieta, która nie boi się ryzyka. Jest charyzmatyczna i potrafi przewidywać, jak może skończyć się jej prywatne śledztwo, lecz mimo to ma odwagę spróbować. A to wszystko dla prawdy, która musi ujrzeć światło dzienne. Jej zmagania z przestępcami, a także swoimi problemami, których oczywiście jej nie brakuje, nie nudzą, ale potrafią zainteresować czytelnika. Zwłaszcza, że Tracy nie użala się ponad sobą, nie narzeka i nie irytuje, a to już coś. Tytuł książki idealnie pasuje także do fabuły, a okładka tematycznie wiążę się z nią. Też niektóre retrospekcje z życia zabójcy są arcyciekawe, chociaż ja osobiście chciałabym przeczytać nieco więcej na ten temat. Zakończenie zaskakuje; jest równocześnie pomysłowe i sensacyjne, niepozbawione tak kluczowych dla odbiorcy emocji i doznań. „Jej ostatni oddech” to moje pierwsze i mam nadzieję nie ostatnie spotkanie z twórczością Roberta Dugoni. Jeśli szukacie czegoś nowego w świecie kryminału, to koniecznie sięgnijcie po tą książkę i sami przekonajcie się o tym, że warto :) www.carolinelivre.pl
interesująca książka ebook na długie zimowe wieczory zalecam wszystkim
[ Całość recenzji dostępna jest na moim blogu - shevvolf.blogspot.com ] Wiecie co zrobiłam jako pierwsze, zaraz po zakończeniu "Jej ostatniego oddechu"? Sprawdziłam 'na Internecie', czy Dugoni spisał więcej niż dwa tomy z serii o Tracy Crosswhite i muszę przyznać, że kamień spadł mi z serca, kiedy zorientowałam się, że aktualnie są jeszcze trzy części. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak cierpliwie poczekać, aż jedno z moich absolutnie ulubionych wydawnictw - czytaj: Albatros - wyda kolejne tłumaczenia na polskim rynku. Jeśli natomiast chodzi o "Jej ostatni oddech"? To myślę, że nie zawiodłam się na tej kontynuacji, mimo, że w niczym nie przypomina historii z pierwszego tomu. Tam mieliśmy do czynienia z małym miasteczkiem w Górach Kaskadowych w trakcie zimowych zamieci, a także z nierozwiązaną zbrodnią sprzed lat, której zakończenie okazało się możliwe dopiero wtedy, gdy przypadkiem zostały odkryte szczątki Sary Crosswhite. Tutaj z kolei mamy do czynienia z czymś zgoła innym. Akcja przenosi się do Seattle, a sprawa, którą zajmuje się Tracy a także jej drużyna z Sekcji Ciężkich Przestępstw Kryminalnych, dotyczy seryjnego mordercy, który za cel obrał sobie młode striptizerki z paru klubów nocnych w Seattle. Myślę, że to jest powodem, dla którego niektórzy mogą czuć pewien niedosyt, czytając tom drugi. Fakt, że w tak diametralny sposób różni się od tomu pierwszego. Jednak mi to zupełnie nie przeszkadzało. Dlaczego? Bo każda z przedstawionych przez Dugoniego historii 'ma własny urok', jeśli rozumiecie co mam na myśli. Wielkie śledztwo, seryjny morderca, który jak się okazuje w trakcie śledztwa morduje już od niemal dekady i nocne lokale dla panów, w których jak nietrudno się zorientować, można spotkać najprzeróżniejsze charaktery, aby nie powiedzieć 'elementy'. Samo śledztwo zaczyna się już w tomie pierwszym, jednak z racji braku jakichkolwiek konkretnych dowód i śladów, zostaje zawieszone przez kapitana Nolasco. Nie muszę prawdopodobnie mówić tego głośno, że nie toleruję tej szowinistycznej gnidy, która za cel życia obrała sobie zniszczenie kariery Crosswhite? Niestety w "Jej ostatnim oddechu" niemal mu się to udało, lecz na szczęście Tracy nie byłaby sobą, gdyby poddała się bez walki. Mam tylko nadzieję, że nie odbije jej się to czkawką w kolejnych tomach, choć coś czuję, że jeszcze nie padło ostatnie słowo z ust Nolasco w tej kwestii. Przyznam się po cichu, że do ostatnich stron nie przewidziałam, kto okaże się mordercą, co prawdopodobnie świadczy o talencie pisarza, nieprawdaż? Sama postać Kowboja, który własny przydomek zawdzięcza specjalnemu sposobowi wiązania własnych ofiar sznurem, dzięki któremu właściwie same się duszą, również jest interesująca. Jest to następny przykład zbrodniarza, który przesiąknięty zawiścią od wczesnych lat dziecięcych w stosunku do własnej matki? Jako dorosły facet zaczyna 'zbierać żniwo' własnych zranionych uczuć. Po raz następny mamy do czynienia z narracją w trzeciej osobie, która w ebookach sensacyjnych sprawdza się wprost idealnie, a styl autora sprawia, że opowieść "połyka się" w tempie ekspresowym. Jak już wspomniałam wyżej, nie pozostaje mi nic innego, jak poczekać cierpliwie na kolejne polskie tłumaczenie z serii o Tracy Crosswhite, a Was zapraszam do księgarni, gdzie możecie kupić zarówno "Grób mojej siostry", jak też "Jej ostatni oddech", który własną premierę miał 25.10.2017r. Nie zwlekajcie! :)
Detektyw Tracy Crosswhite rozpoczyna kolejne skomplikowane dochodzenie. Ktoś brutalnie morduje młode kobiety, pozostawiając ich ciała w niedrogich motelach. Sprawę dodatkowo utrudnia podobieństwo do śledztwa sprzed lat, które zakończyło się w podejrzanych okolicznościach. Dugoniego poznałam za sprawą jego poprzedniej książki- Grób mojej siostry- która rozpoczynała cykl z detektyw Tracy Crosswhite. Pierwszą element serii wspominam bardzo ciepło, dlatego z olbrzymią ciekawością rozpoczynałam lekturę kolejnej powieści autora. Czy utrzymał akcję na wysokim poziomie? I czy tym razem Crosswhite też udowodniła, że zawód policjanta to praca nie tylko dla mężczyzn? To, co najbardziej podobało mi się w „Jej ostatnim oddechu”, to drobiazgowe ukazanie policyjnego śledztwa. Dugoni na każdym kroku zdaje się podkreślać, że życie nie przypomina kryminalnych zagadek, praca policjanta to zawód niewdzięczny, a przestępcy bardzo nierzadko okazują się o dużo inteligentniejsi i pomysłowi, niż można by przypuszczać. Stworzone przez niego śledztwo jest żmudne, rozwija się powoli, zmusza detektywów do wielu poświęceń i maksymalnego zaangażowania. Dzięki temu akcja powieści nabiera większej wiarygodności i realizmu, sprawiając, że czytelnik odnosi wrażenie, jakby książkowe wydarzenia faktycznie mogły mieć miejsce. W poprzedniej powieści poznałam detektyw Crosswhite jako kobietę silną, niezależną i zdeterminowaną do osiągnięcia celu. Świeża opowieść jeszcze mocniej podkreśla te cechy, choć postać policjantki staje się bardziej wyrazista i charyzmatyczna. Śledztwo nabiera tempa powoli, nic nie zostaje jej podane na tacy, a każdy odkryty drobiazg to wynik jej ciężkiej pracy. To jedna z tych bohaterek, których nie sposób nie lubić. Każda czytelniczka odnajdzie w niej coś dla siebie. A postać tak interesującej i odważnej dziewczyny jest zawsze mile widziana. Poprzednia opowieść Dugoniego dała mi do myślenia i zaciekawiła mnie. To książka ebook przemyślana, dopracowana i poprawna. Lecz „Jej ostatni oddech” zrobił na mnie o dużo lepsze wrażenie. Twórca stworzył dopracowaną fabułę, w której zadbał o każdy element. Zaoferował nam interesujące, wiarygodne śledztwo, poprowadzone przez detektywów z krwi i kości. Choć trudno powiedzieć, by akcja rozgrywała się błyskawicznie, a Dugoni zaskakiwał nas na każdym kroku, to jednak fabuła intryguje i sprawia, że opowieść czyta się szybko, miło i z wielkim zainteresowaniem. Mogłoby się wydawać, że akcja powieści przypomina dużo innych, które powstały wcześniej. I być może w argumencie tym znalazłoby się dużo prawdy, lecz twórca wprowadził do książki elementy, wynagradzające to czytelnikowi. Niewątpliwie należą do nich wątki związane z profilowaniem, badaniami na wykrywaczu kłamstw, motyw stalkingu i to, co spodobało mi się najbardziej, czyli próba wyjaśnienia, co doprowadziło mordercę do momentu, w którym się znalazł. Bardzo sobie cenię, kiedy twórca pokusi się o takie psychologiczne sportretowanie sprawcy, kiedy wraca do jego przeszłości i pokazuje, w jaki sposób wpłynęła ona na podejmowane przez niego decyzje. „Jej ostatni oddech” to połączenie fragmentów pozwalających określić tę opowieść jako dobrą. Akcja została przemyślana i dopracowana, zadbano o każdy detal. Śledztwo policyjne przybliża nam trudy, z jakimi zmagają się funkcjonariusze. Postać zabójcy potrafi zaskoczyć i skłonić do myślenia. A główna bohaterka wywołuje dużo pozytywnych emocji.
Robert Dugoni powraca, a wraz z nim Tracy Crosswhite. Po "Grobie mojej siostry" przyszedł czas na drugą element cyklu "Jej ostatni oddech". Tym razem bliżej poznajemy jej codzienne życie i sprawę, którą zostawiła w Seattle. Zdecydowanie będzie to jedna z najtrudniejszych w jej karierze. Jak tym razem poradzi sobie nasza bohaterka? Tracy rozwiązała sprawę zaginięcia własnej siostry Sary jednak zbrodnia, która została nierozwiązana przed jej wyjazdem do Cedar Grove powraca. Ktoś krępuje i dusi prostytutki w Seattle. Przed Tracy trudne zadanie. Brak poszlak, brak śladów, brak świadków, a zabójca chyba wybrał ją jako kolejną ofiarę. Efekt tego śledztwa zaważy na całej jej karierze. Czy zdoła rozwiązać sprawę czy może wycofa się, czując presję ze strony własnego szefa? Dlaczego Nolasco tak usilnie chce zatuszować własną dawną sprawę? Dla niego ta kwestia będzie równie ważna, co dla Tracy. Tym razem twórca całkowicie skupił się na Tracy i jej sprawie. Zdecydowanie jest to pełnowymiarowy kryminał, a nie jak w przypadku pierwszej części, która bardziej sugerowała thriller prawniczy. Pojawiają się postacie, które z pierwszym tomie jedynie zaznaczyły własną obecność. Partner Tracy Kins to lojalny przyjaciel i idealny policjant. Kapitan Nolasco zrobi wszystko, żeby Tracy nie udało się rozwiązać tej sprawy. Na każdym kroku podważa jej kompetencje i podkopuje jej autorytet. Dziewczynie detektyw nie jest prosto wybić się wśród własnych męskich kolegów. Jednak Tracy jest dzielna i zdeterminowana żeby nie tylko rozwiązać sprawę lecz też udowodnić, że jest odpowiednią osobą na tym stanowisku. Dodatkowo jest osobą zaangażowaną, zadaje precyzjyjne zapytania i nie pozwala sobą sterować. Twórca nie tworzy z niej postaci idealnej, Tracy popełnia błędy, podąża za własnymi przemyśleniami i nie zawsze wychodzi na tym dobrze. Dodatkowo w sprawie pomaga jej chłopak Dan, który ze własną wiedzą adwokacką tworzy z Tracy bardzo nieźle zgrany duet. “Jej ostatni oddech” to też całkiem inne tło wydarzeń. Tym razem poruszamy się po Seattle. To już nie jest mała miejscowość Cedar Grove, gdzie wszyscy się znają, chociaż nawet tutaj, podczas rozwiązywania sprawy zabójcy Tracy nie może poczuć się bezpiecznie. “Wiedziała, że nawet jeśli aresztowanie i skazanie Kowboja może dać rodzinom ofiar poczucie, że sprawiedliwość została wymierzona, i tak nigdy nie pozwoli im zapomnieć. Wiedziała to po sobie.” Twórca zręcznie podsuwa nam fałszywe tropy na które z łatwością się nabieramy. Z drugiej strony jest niezmiernie drobiazgowy w opisywaniu niektórych sytuacji czy czynności przez co historia odrobinę się dłuży. Brak w niej też odrobiny humoru. Wydaje się, że stosunki pomiędzy głównymi bohaterami są prawidłowe lecz również odrobinę sztywne. I to w sumie tyle, co mogłabym powiedzieć o niedociągnięciach. Chociaż Robert Dugoni nie zaskoczył mnie jeśli chodzi o fabułę czy motywy to i tak uważam, że jest to bardzo nieźle napisany kryminał, który nie nudzi, a wręcz przeciwnie, wciąga i to mocno. Twórca naprawdę potrafi zmylić czytelnika podsuwając mu kolejnych podejrzanych, kolejne fragmenty zagadki, które wydaje się, że ze sobą pasują, by po paru stronach znów rozpaść się na części. Zakończenie stopniowo wzbudza coraz większe napięcie, żeby w końcu dotrzeć do spektakularnego finału. “Jej ostatni oddech” jest świetną kontynuacją cyklu. Mnogość wątków, interesująca zagadka i idealnie przedstawiona główna bohaterka są niewątpliwie olbrzymim atutem tej powieści. Mimo paru niedociągnięć ta element jest jeszcze lepsza od poprzedniej. Jeśli ktoś ma ochotę na kawał dobrego kryminału to zalecam właśnie ten o Tracy Crosswhite.
Seattle ma nowego seryjnego mordercę. Kowboj zwabia tancerki z nocnych klubów do motelu, krępuje je sznurem tworząc tzw. „kołyskę” i obserwuje jak ofiara sama się dusi. Policja postanawia zorganizować grupę zadaniową, której dowództwo obejmuje detektyw Tracy Crosswhite. Policjantka jest świeżo po niełatwych chwilach związanych ze sprawą zabójstwa jej siostry. Nowe zadanie nie daje szansy na spokój, ponieważ ktoś wykazuje niezdrowe zainteresowanie jej osobą, a niektóre poszlaki wskazują, że to może być Kowboj. Główna bohaterka budzi sympatię i podczas lektury kibicujemy jej w rozwiązaniu sprawy serii zabójstw. Samo śledztwo, choć trochę trwa, to jednak się nie dłuży. Zabójca jest intrygujący – fragmenty, w których występuje tylko pogłębiają naszą ciekawość, a zwroty akcji i zakończenie mogą zaskoczyć. Podsumowując, wielbiciele gatunku będą z pewnością zadowoleni, a myślę, że osoby, które sięgają po kryminały sporadycznie także będą pozytywnie nastawieni po jej lekturze.
Tracy Crosswhite po zamknięciu sprawy własnej siostry Sary powróciła do Seattle do śledztwa, które przerwała na ten czas. Ktoś zabija dziewczyny związując je „w kołyskę”. Dodatkowo wokół detektyw dzieją się dziwne rzeczy, które pozwalają jej sądzić, że może być kolejną ofiarą tego seryjnego mordercy, nazywanego Kowbojem. Tropów jest kilka, lecz przeczucie podpowiada jej, że najbardziej prawdopodobne jest powiązanie tej sprawy z podobną zbrodnią z przed 9 lat, za którą jednak został skazany pewien facet odsiadujący za nią wyrok. „Jej ostatni oddech” to drugi tom serii o detektyw Crosswhite. Pierwsza element bardzo mi się podobała i bardzo byłam interesująca jak twórca poprowadzi fabułę w kolejnej części, która już nie będzie dotyczyła tak osobistych przeżyć głównej bohaterki. Ta książka ebook zrobiła jednak na mnie dobre wrażenie i chętnie sięgnę po kolejne części. Tracy jest idealnie wykreowana bohaterką. Jest silna i stawia na swoim. Szczególnie jest to widoczne w jej relacjach w pracy, gdzie jej koleżanki mężczyźni nierzadko chcą jej pokazać, że miejsce dziewczyn jest na niższych szczeblach kariery i kiedy tylko nadarza się okazja próbują jej udowodnić, że „znowu” (w ich przekonaniu) nie miała racji. Potrzeba mocnego charakteru, aby pracować w takim otoczeniu, a także aby robić to jak najlepiej i wciąż pokazywać, że jest się na równi ze własnymi współpracownikami. Podobały mi się w tej części liczne nawiązania do pierwszego tomu. Drobne rzeczy, które tam się wydarzyły okazuje się, że tutaj nabierają znaczenia. A tym, co spodobało mi się najbardziej z tych powiązań było to, że tutaj znowu Dan O’Leary angażuje się w śledztwo detektyw i pomaga jej dociec prawdy. Polubiłam ten duet i to w jaki sposób wspólnie pracują ponad rozwiązaniem sprawy. „Jej ostatni oddech” to bardzo niezły thriller, w którym twórca wprowadza mnóstwo podejrzanych, myli czytelnika podsuwając kolejne tropy, a akcja toczy się naprawdę szybko. Do samego końca czytaniu tej lektury towarzyszy napięcie, ponieważ trudno przewidzieć jaki finał będzie miała książka ebook i kim jest Kowboj. Jest to bardzo niezła książka ebook z wyrazistą główną bohaterką, której nie sposób nie polubić. Do tego twórca wprowadza mnóstwo niewiadomych i zadbał o to, aby przy tej lekturze nie dało się nudzić. Polecam!
"Za bardzo staramy się dojść do tego, dlaczego ci ludzie zabijają, podczas gdy w rzeczywistości nie da się zidentyfikować wszystkich czynników, które doprowadzają ich do tego, że stają się seryjnymi mordercami." Podczas czytania "Grobu mojej siostry" stwierdziłam z zadowoleniem, że zapowiada się wciągająca i emocjonująca seria. Potwierdza to także drugi tom "Jej ostatni oddech", będący udaną mieszanką kryminalnych i thrillerowskich elementów. Nie pragniemy odrywać się od intrygującej zagadki detektywistycznej, złożonej, nieoczywistej, zaskakującej i przynoszącej wiele satysfakcji podczas rozwiązywania. Dużo losy się wokół głównej postaci, ambitnej detektyw Tracy Crosswhite, stojącej przed zawiłym, absorbującym i wyczerpującym wyzwaniem śledczym. Konfrontuje się nie tylko z inteligentnym, ostrożnym, konsekwentnym mordercą, lecz też z uprzedzoną i nieprzychylną postawą szefa. Dzieje kariery Tracy ważą się, a do tego tragiczne aspekty z przeszłości stale wybrzmiewają mrocznym echem w prywatnym życiu kobiety. Musi jak najszybciej dowiedzieć się, kto i z jakich powodów brutalnie morduje młode kobiety, tancerki nocnych klubów w Seattle? W miarę toczenia się śledztwa stawka podwaja, a nawet potraja się, wzrasta presja środków masowego przekazu i opinii publicznej. Naciski ze strony przełożonych i polityków na szybkie aresztowanie sprawcy rosną w tempie wykładniczym, a konsekwencje popełnionych błędów, w wyniku których okrutny morderca pozostaje na wolności, mogą okazać się zgubne i fatalne. Twórca idealnie angażuje czytelników w snucie przypuszczeń i domysłów, wybornie odwraca uwagę od prawdziwych tropów i dowodów, idealnie miksuje podsuwane teorie, zgrabnie zmienia miejsce akcji, podkręca atmosferę niepokoju i niepewności. Z każdym epizodem coraz silniej odczuwamy napięcie, bardziej wnikamy w zajmującą historię. Docieramy do mrocznej prawdy i poznajemy prawdziwe czarne charaktery. Wszystko w dynamicznym rytmie, nie ma czasu na zbędne przestoje czy niepotrzebne opisy. Cieszy bogactwo sensacyjnych fragmentów wplecionych w fabułę. Książka ebook zapewnia przyjemny i relaksujący wieczór czytelniczy, warto po nią sięgnąć. bookendorfina.pl
Jej ostatni oddech to drugi tom cyklu powieści, których główną bohaterką jest Tracy Crosswhite, detektyw pracująca w policji. W pierwszym tomie Grób mojej siostry, Tracy zmagała się ze sprawą zabójstwa jej siostry. Wydaje się, że nasza bohaterka już wyszła na prostą, szkoli kolejne policjantki w strzelaniu, w którym jest mistrzynią. Pewnego wieczora na drzwiach strzelnicy ktoś zostawia dla niej niespodziankę... pętlę ze sznura. Ten upominek mocno wstrząsa panią detektyw, tym bardziej, że za chwilę okazuje się, że została zmordowana tancerka erotyczna, która zmarła w męczarniach z pętlą na szyi. Tracy prowadzi śledztwo wraz z grupą kolegów, mocno wspiera ją też jej partner, adwokat Dan. Tancerki z jednego z klubów zaczynają ginąć jedna po drugiej i policja ma już jasność, ze ma do czynienia z seryjnym zabójcą, który zostaje nazwany Kowbojem. Policja sprawdza wszelkie ślady, a Tracy natrafia na sprawę sprzed nad dziesięciu lat, którą prowadził jej kapitan, a która wygląda identycznie jak te obecne. Po nitce do kłębka udaje się dziewczynie rozwiązać sprawę zabójstw streaptizerek, a jej korzenie tkwią w przeszłości. Po drodze pani detektyw cudem uchodzi z życiem przez nękającym ją stalkerem, podejmuje decyzję o odejściu z policji i zmiany miejsca zamieszkania.... A jaki będzie finał tej historii? Przekonajcie się sami! Jej ostatni oddech to powieść, która trzyma w napięciu od pierwszych stron do finału. Akcja mknie jak burza, a twórca dostarcza nam świeżych niespodzianek i myli tropy. Nic tutaj nie jest łatwe i oczywiste, a koniec jest mało przewidywalny. Nasza pani detektyw nie ma łatwego życia, a jednak jest gliną z krwi i kości, która jest idealnie wyszkolona, lecz też w znacznej mierze opiera się na swoim przeczuciu - które zwykle jej nie myli. Bardzo ją polubiłam, jest ludzka i prawdziwa, ze własnymi słabościami i obawami. Opowieść jest idealnie pomyślana i napisana, Twórca wykorzystał własny pomysł w 100% procentach i czyta się ją jednym tchem. Polecam! http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2017/11/jej-ostatni-oddech-robert-dugoni.html
Robert Dugoni to amerykański pisarz, na swoim koncie ma 13 powieści, z których dwie były nominowane do Nagrody Harper Lee. Przez 13 lat pracował w kancelarii adwokackiej, aż całkowicie oddał się pisaniu książek. „Jej ostatni oddech” to druga książka ebook z cyklu o detektyw Tracy Crosswhite. W drugim tomie powracamy do nierozwiązanego zabójstwa Nicole Hansen, tancerki erotycznej, która została związana sznurem „w kołyskę”, w wyniku czego się udusiła. Dochodzi do kolejnego morderstwa, to ponownie tancerka, która ginie w bardzo podobnych okolicznościach. Kowboj, jak nazwano seryjnego zabójcę, jest nieuchwytny i nie pozostawia po sobie śladów. Dodatkowo Tracy czuje, ze ktoś ją śledzi… Czy to ona będzie kolejnym celem? W poszukiwaniu odpowiedzi na wszystkie zapytania i w pościgu za zabójcą Tracy grozi dużo niebezpieczeństw. Kto okaże się Kowbojem? Początkowo książka ebook bardzo mi się dłużyła, nazwiska ofiar i podejrzanych zlewały się i mieszały, lecz z każdą stroną było coraz lepiej, a różnorakie wątki układały się w głowie. W książce pdf „Grób mojej siostry” bardzo polubiłam Tracy i może z powodu jej osobistego zaangażowania w sprawę akcja interesowała mnie od początku, zwłaszcza, że lubię, gdy w książce pdf występują sprawy z przeszłości. W tej części też na takie trafiamy więc druga element książki zdecydowanie bardziej mnie wciągnęła i zainteresowała, a sprawy sprzed lat mądrze wiązały się z teraźniejszością. Śledztwo nabiera kolorów, nie brakuje dreszczyku emocji i niepewności. W prowadzeniu śledztwa czynnie uczestniczy również Dan, partner Tracy, co bardzo mi się spodobało. Książka ebook do ostatniej strony trzymała mnie w napięciu, przyznam się, że nie podejrzewałem kto tak naprawdę jest Kowbojem, a ostateczny zwrot akcji funkcjonuje zdecydowanie na plus! Było zaskoczenie, a to zawsze się ceni. Tracy jest niezawodna i twarda niczym skała, przed niczym się nie cofnie, by dowiedzieć się prawdy, by sprawiedliwości stało się zadość. W książce pdf dużo się dzieje, uważam, że to bardzo niezła kontynuacja. Bardzo lubię kryminały, w których dziewczyny grają główną rolę i prezentuje się, że nie każda „babka” da się tak prosto złamać. Tracy zdecydowanie da się lubić i zapada w pamięć, a jej odwaga i inteligencja są godne podziwu. Książka ebook jest naprawdę idealna i przemyślana, zalecam z czystym sumieniem. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Albatros.