Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czy warto się poświęcić, żeby wyzwolić innych?Wielowarstwowa opowieść z fragmentami science fiction i cyberpunka, nawiązująca do Matrixa i twórczości Philipa K. Dicka.Richard Zonga, agent 8. kategorii, poznaje sekret, który wywraca do góry nogami całą znaną mu rzeczywistość. Czy zdoła ujawnić prawdę w świecie, w którym być może nikt nie jest tym, kim się wydaje?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Tożsamość Rodneya Cullacka |
Autor: | Angerman Przemek |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Uroboros |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Idealna książka ebook SF - nie można się od niej oderwać. To opowiadanie o ... no właśnie, co to napisać, aby nie był to spoiler... Napiszę, że o możliwościach oddzielania świadomości od ciała i dociekaniu prawdy o gatunku. Zalecam całą sobą!!!
Dawno nie czytałem równie udanejj książki w realiach sci-fi i cyberpunka. Kiedy wsiądzie się do tego tramwaju to nie zdążysz już nawet zapytać dokąd jedzie zanim nie zatrzymasz się na ostatniem przystanku. I wówczas wysiadasz dopiero aby móc na spokojnie pomyśleć ponad tym wszystkim co właśnie przemknęło Ci przed oczami. Idealna przejażdżka dla mózgu :)
Przemek Angerman był filozofem, karateką i podróżnikiem bez celu. Ma na swoim koncie scenariusz do „Skazanego na bluesa”. Jest także autorem książki „Tożsamość Rodneya Cullacka”, którą wydał Uroboros.Richard Zonga, agent 8. kategorii, trafia pod skrzydła Rodneya Cullacka. Nie jest z tego powodu zadowolony – ma to być dla niego rodzaj kary za burdę, którą urządził w jednym z barów. Rodney Cullack zdradza Richardowi pewną tajemnicę, która odmienia życie mężczyzny. Od tego momentu ścigają go wysłannicy Matki. Agenci chcą zarobić na jego głowie. Nie tylko oni są wrogo nastawieni do Zongi. Facet musi się ukrywać, zmienia ciągle miejsce pobytu i zastanawia się ponad słowami Cullacka. Zonga postanawia dowiedzieć się, czy Cullack miał rację. Niestety, nie jest to proste – na każdym kroku stoją wrogowie, a i przyjaciele okazują się niegodni zaufania. Na szczęście Richard ma duże umiejętności – przecież jest agentem 8. kategorii. Ma również dużo szczęścia – nie raz wychodził cało z najgroźniejszych opresji. Richard może polegać na ludziach, po których nie spodziewał się wcześniej poparcia. Ratując swoje życie, odkrywa powoli prawdę na temat własnej egzystencji.Książka napisana jest w pierwszej osobie. Narrator, Richard, przedstawia nam własny punkt widzenia, nie stroni przy tym od wulgaryzmów. Jest szczery, nieco chaotyczny, trochę zbyt pewny siebie, a z czasem zagubiony. Szczerze opowiada o tym, co czuje, nie przebiera w słowach. Poza tym nierzadko się przechwala, jest nieskromny. To bardzo charakterny bohater. Wraz z rozwojem akcji możemy zobaczy, jak ta postać się zmienia. Nie wszystko również dostajemy od razu – Richard dawkuje nam info na własny temat, przekazuje je nierzadko w formie wspomnień.Język powieści jest bardzo barwny. Nie brakuje potocyzmów, wulgaryzmów i słów wymyślonych na potrzeby historii. Przekleństwa pojawiają się nie tylko w dialogach – przez to, że narratorem jest Richard, możemy je spotkać w każdym momencie tekstu. Nie przeszkadza to jednak za bardzo. Dzięki temu opowiadanie jest żywa, prawdziwa, a z czasem przestaje się zwracać uwagę na mowa Zongi.Akcja powieści rozgrywa się w przyszłości. W kosmosie zaszły duże zmiany – ludzie mieszkają w różnorakich jego miejscach, mają przedziwne zdolności, a wszystkim zarządza Matka. Czytelnik z każdą kolejną stroną dowiaduje się świeżych informacji, nie zostaje wprowadzony w sytuację na początku książki. To interesujący zabieg, choć początkowo może wywołać chaos i niezrozumienie. Głównym wątkiem jest tajemnica, którą poznał Zonga. Prawda, którą przekazał mu Cullack momentami jest nie do przyjęcia dla Richarda, lecz nie przestaje on szukać rozwiązania. Owszem, ma obawy, lecz chce wiedzieć. Zaspokojenie ciekawości i poznanie prawdy to najistotniejsze z wątków tej książki. Przy okazji pojawiają się kwestie tożsamości, kłamstwa, manipulacji... i wiele, dużo innych. Muszę przyznać, że książka ebook bardzo mi się spodobała. Historia została nieźle przemyślana i skonstruowana. Twórca pokazał własną niesamowitą wyobraźnię, tworząc od początku całkiem świeży świat, w który rzucił własnego bohatera. Wartka akcja, sekret i niespodziewane zwroty w historii Zongi sprawiają, że nie można się nudzić przy tej książce. Owszem, raz poczułam się nieco znużona ciągłymi zmianami miejsca i odsyłaniem Richarda w kolejne zakątki galaktyki. Jednak spoglądając na całość – czytało się dobrze.Polecam tym, którzy poszukują ciekawej fantastyki. Książka ebook ma wątki sensacyjne, filozoficzne i miłosne, na pewno znajdziecie coś dla siebie. Wiem, że w Internecie krąży dużo negatywnych opinii na jej temat – tym bardziej przeczytajcie, by mieć własne zdanie. Ja zalecam gorąco – nie mogłam się oderwać.
"Gramy w grę przypadków, jaką jest życie."[s. 78]Głównym bohaterem jest Richard Zonga, agent 8 kategorii, jeden z lepszych "synów" Matki. Jest on jednym z szybszych, silniejszych i lepiej wyposażonych agentów w Galaktyce. Bywa także opryskliwy, pewny siebie i dość arogancki. Kiedy za sprawą Rodneya Cullacka dowiaduje się on, że wszystko we "Wszechgównie" nie jest koniecznie takie, jakie się wydaje, a ukochana Matka ma w tym znaczny udział, pragnie poznać całą prawdę, jaka za tym się kryje. Jakie sekrety odkryje? Czy dotrwa do końca? Czy dowie się kim tak naprawdę jest Rodney Cullack?"Tożsamość..." to książka, w której twórca już od początku raczy nas ostrym językiem, szybką akcją i ogólnie dużą ilością doznań. Przyszłość, setki lat od czasów, które znamy obecnie, a ludzkość stale żyje nie lepiej, niż dotychczas - jeśli nawet nie gorzej. Opowieść ta, to, poza wciągającą i dostarczającą rozrywki historią, mnóstwo zawoalowanych pytań o samą ludzkość, świat, w którym (JAKIM) żyjemy, wolność, świadomość a także podejście ludzi do ograniczeń, jakie nakłada na nas władza. Czy Richard jest gotów odkryć Prawdę? Czy my bylibyśmy gotowi ją poznać?"- A jak głosić Prawdę, nie znając Całości? - Czasem lepiej jest głosić, nie znając Całości. Czasem, gdy pozna się Całość, nie ma już nic więcej do powiedzenia."[s. 149]Muszę przyznać, że jest to książka ebook mocna, pełna dosadnych słów i scen. Twórca zastosował wyraziste, niekiedy brutalne słownictwo, dużą ilość przekleństw, a przez mocno nakreślone sceny erotyczne, można czasami poczuć się niezręcznie. Jednakże nie jest to mankament tej powieści, a raczej mój początkowy brak gotowości na takie... doznania. ;) "Tożsamość Rodneya Cullacka" jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji, wciągająca, kontrowersyjna, lecz też dająca powody do myślenia. Nie dajcie się zatem zwieść, pomimo początkowego chaosu, wszystkie te działania, zdarzenia czy słowa poszczególnych postaci kryją w sobie głęboki sens. Twórca stworzył historię pełną sekretów i intryg, które nie od razu dają się odkryć. Akcja pędzi, nie dając zarówno bohaterom, jak i czytelnikowi chwili wytchnienia. Pierwszoosobowa narracja z perspektywy Richarda, dość wyrazistego i nieprzebierającego w słowach bohatera, pozwala na bogatą w emocje i wszelkie doznania podróż po brutalnym świecie, pełnym nowoczesnych technologii, świeżych perspektyw, a równie starych, typowo ludzkich nawyków. Nie jest to podróż dla każdego, jednak na tyle odważnych, żeby się nią zainteresować, zachęcam do podjęcia tego wyzwania - mocne wrażenia gwarantowane! Polecam! :)"Co to za Prawda, [...] którą można wypowiedzieć? Coś, co mieści się w słowach, nie jest Prawdą. Prawda wykracza poza słowa."[s. 253]
Szybkie auta (samoloty), dynamiczny seks, szybkie kobiety, szybkie pięści, szybkie ciosy, szybkie ucieczki, szybkie wizje po naprędce wciąganych kreskach narkotyków. Wszystko w tej książce pdf losy się bez przerwy – jak zabawka, która po prostu musi jechać, dopóki nie wyczerpią się baterie – dalej i dalej, choć nie wiadomo, gdzie jest cel i czy cel tak naprawdę istnieje. Lecz w samym środku tej szybkiej książki, pod stosem broni, kilogramami dragów i zbyt krótką spódnicą ulicznej dziwki, jest głęboko filozoficzna opowiadanie o tym, czym jesteśmy, czym jest świat, czym jest nasza pamięć, świadomość, czym są wspomnienia, czym jest wolność i czy coś takiego jeszcze istnieje w dzisiejszym świecie. Zaskoczyło mnie ile mądrości w sobie niesie, że Matka to metafora, że agent to metafora, że to książka ebook o nas samych i świecie, który nazywamy naszym własnym.Zaskoczyła mnie nie tyle fabuła (choć przyznaję, że świat wykreowany w powieści Angerman narysował z rozmachem, grubymi i zdecydowanymi, przemyślanymi pociągnięciami pióra), ile ta podskórna, podkartkowa warstwa – okazuje się, że już wiadomo, kim jest Rodney Cullack – to Angerman we swojej osobie. Czy to ty jesteś Richardem?
Ta książka ebook jest faktycznie jak połączenie MAtrixa, Łowcy Androidów i Tożsamości Bourne’a. Mieszanka wybuchowa. Lecz czyta się tą książkę kapitalnie od samego początku do końca. A po jej przeczytaniu długo nie zapomnimy o niej. Przynajmniej ja tak miałem. Jedna z najlepszych ebooków z gatunku jaka ostatnio czytałem. Polecam!
Historia mocno jeździ po synapsach, wciąga. Twórca dynamicznie rozdaje karty. Nie wiesz kiedy i już jesteś w grze. Mapa opisanego świata jest atrakcyjna, drży wręcz od niepokojąco brzmiących nazw. Główny bohater, Agent 8 kategorii Richard Zonga nadużywa wszelkich zmieniających świadomość substancji i sam nie wie już gdzie leży granica rzeczywistości. Jedno jest pewne - twórca przekracza ją na wszelkie możliwe sposoby, co mnie się akurat podoba. Nie lubię replikowania rzeczywistości w literaturze, kiedy sięgam po książkę chcę zapomnieć że taka w ogóle istnieje. Im dalej w las tym lepiej i głębiej. Sprawna narracja powoduje, że można poczuć się w samym centrum wydarzeń. Mowa powieści bardzo wyrazisty, momentami brutalny, budzi emocje. Mam wrażenie, że to celowy zmasowany atak na podświadomość czytającego. Aby nie zapomniał ani słowa z tego co przepowiedział Rodney Cullack. Koncepcja „Matki” jest obłędna, warto, naprawdę warto się ponad książką pochylić. Spragnionym i poszukującym – polecam!
Pamiętam może kilka ebooków z wynikiem "wow". Takie które zaczynasz czytać i nie możesz przestać, chociażbyś chciał ponieważ na przykład jest już piąta rano?? Szczęśliwie dla mnie zasiadłam do niej w piątek wieczorem. No i... Nie sądziłam że dam się uwieść tak skutecznie... Połknęłam haczyk od pierwszego zdania. Jak właściwie smakują wodorosty z Hokkaido?? Do tej pory jedyne hokkaido w moim życiu to była pyszna odmiana dyni:)) Dlaczego wyposażeni w tak idealny wytwór kilkuset lat ewolucji żyjemy w tak idiotyczny sposób? Zapytania które prawdopodobnie podprogowo stawia twórca tak się składa dotyczą mnie nawet bardzo. A wiec bezpardonowo dałam się wpuścić w śmierdzące uliczki Wszechgównowatości (ach jak mocno refleksyjne jest to słowo) by poznać jej mroczne tajemnice. Nie chcę innym odbierać tej przygody poznawania świata agenta Zongi i Rodneya C. po swojemu. Ponieważ "Tożsamość Rodneya Cullacka" to opowieść wielowarstwowa, kontrowersyjna, wodzi czytelnika za nos, aby na koniec zaintrygować jeszcze bardziej. Chcę więcej!!! Aha. Jeśli "Wszechgównowatość" wydaje ci się zbyt brudna nie czytaj tej książki;))
Dla mnie absolutnie rewelacja. Jestem świeżo po przeczytaniu, stąd ta recenzja. Opowieść jest dramatyczna, lecz dowcipna, nowoczesna i bawiąca się konwencją. Czytając wyświetlały mi się skojarzenia z Matrixem, lecz nie tyle z filmem, ile z kodem narracyjnym, który wszedł już na dobre do naszej kultury. Tak naprawdę jest w niej odwrócenie Matrixa, ponieważ świat wokół Richarda jest realny. Odwołuje się również do twórczości Philipa K. Dicka, ponieważ zapytanie „Czym jest świadomość?” było jego obsesją. Lecz jest również inna - świeża, miejscami straszna, miejscami zabawna, dynamiczna. Zabiera cię na surfing emocjonalnym – czasami super frajda, a później nieoczekiwana fala i lądujesz w jakimś tragicznym momencie. Nie chcę spoilerować, więc powiem tylko, że twórca tak posługuje się regułami gatunku, że kiedy czytelnik myśli, że już to zna, już wie, wówczas wchodzi w kolejne zaskoczenie. I ten mowa – bardzo wyrazisty, dosadny, wręcz filmowy. Dzięki niemu jesteś cały czas w żywym, zmysłowym kontakcie z akcją. I bohaterem, który – nawiasem mówiąc – jest mężczyzną o wielkim temperamencie . Sceny erotyczne, wyraziste jak wszystko tutaj, są zaskakujące i podnoszą ciśnienie.Krótko mówiąc: idealnie napisana, wręcz smakowita książka. A przy tym, poza rozrywką, funkcjonuje na paru poziomach. Ma piękne momenty, kiedy dotykasz Tajemnicy - przez wielkie T. Nie tracąc światła oryginalności, robi tym prawdopodobnie największy ukłon w stronę Dicka.