Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Z pokładu kretownika Medes, Sham Yes ap Soorap obserwuje własne pierwsze łowy na kretoryje. Wielkie krety wynurzające się z ziemi, harpunnicy mierzący do swych ofiar, wielka walka zakończona śmiercią jednej i chwałą drugiej strony. A jednak... nieważne, jak bardzo spektakularny jest to widok, Sham nie może się pozbyć wrażenia, że życie nie kończy się tylko na bezkresnych połaciach toromorza, nawet jeśli kapitan Medesa stale myśli tylko o wielkim, żółtawym krecie, który dużo lat temu pozbawił ją ręki. Gdy trafiają na wrak rozbitego pociągu, Sham odnajduje w jego szczątkach wyjątkowe znalezisko – serię zdjęć przedstawiających coś niemożliwego. Już wkrótce sam staje się celem poszukiwań – ścigają go piraci, kolejarze, stwory i poszukiwacze odzysku i wygląda na to, że ta przygoda na zawsze zmieni nie tylko życie Shama. Może odmienić całe toromorze...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Toromorze |
Autor: | Mieville China |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Zysk i S-ka |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Toromorze to jedna z tych książek, które od razu rzucają czytelnika na głęboką wodę. Choć właściwie tutaj należałoby powiedzieć "rzucić czytelnika na szerokie tory". Tak się bowiem składa, że w wyjątkowym toromorskim uniwersum stworzony przez Mieville'a dostajemy tego, czego można oczekiwać od powieści łączącej w sobie fragmenty science a także weird fiction - pytania, na które będziemy musieli odpowiedzieć sobie sami przemierzając kolejne stronice powieści. Życie na kretowniku nie jest proste. Każdy, kto miał możliwość pracować na pędzącym, łowieckim pociągu wie, że to niełatwy kawałek chleba. Będąc jednym z załogantów pociągu Medes Sham Yes ap Soorap może obserwować z najbliższa polowanie na kretoryje - jedne z wielkich potworów zamieszkujących ziemię, na powierzchni której rozciąga się toromorze - niezmierzony bezmiar, labirynt torów. Sham jednak, mimo bezpośredniej możliwości obserwacji zmagań łowców, wcale nie marzy o pracy na kretowniku. Jego aspiracją jest zostanie "odzyskiwaczem", czyli osobą, która przemierza bezkreśnie ciągnące się szyny w poszukiwaniu artefaktów dawno wymarłych i zapomnianych cywilizacji. Dzieło Chiny Mieville'a, nagrodzone w 2012 roku nagrodą Locusa, nie stanowi klasycznego przykładu literatury science-fiction. Twórca od pierwszych stron kreśli przed nami wizję świata, którego poszczególne elementy, choć słynne odbiorcy, tak naprawdę stanowią tylko niewielką element składową niezwykłego uniwersum. Od samego początku będziemy musieli zmagać się z wieloma dręczącymi nas pytaniami, na które odpowiedzi będziemy uzyskiwać stopniowo, acz skąpo. Niemalże jak gdybyśmy zbierali same okruchy, z których mielibyśmy wywnioskować kształt całej bułki. Czas w jakim rozgrywa się akcja książki pozostaje dla nas zagadką. Jedną z największych. Podobnie jak sama istota rozległego toromorza, które nie wiadomo skąd się wzięło ani kto był jego budowniczym. Nie wiadomo również dokładnie co spowodowało, że pod ziemią kryją się olbrzymie, krwiożercze stwory. Fabuła, rozgrywająca się w bliżej nieokreślonym czasie, sprowadza się nie tylko do przedstawienia czytelnikowi wizji świata niemalże "wywróconego do góry nogami". W tej niesamowitej historii okraszonej dużą dawką akcji, suspensu i interesującej wizji cywilizacji, twórca wprowadza dużo motywów odwołujących się do naszych codziennych pytań o istotę egzystencji. Najistotniejszym z nich, wynikającym z całego tła fabularnego, jest zapytanie o filozofię człowieka. O jego pościg za życiowym celem, nierzadko nieznanym, jawiącym się niczym rojenia kogoś chorego na umyśle. Toromorze to także opowiadanie o zemście. O odwiecznym pragnieniu odwetu, tak charakterystycznym dla ludzkiego gatunku. W tym wypadku Mieville czerpał inspiracje z jednej z najsłynniejszych powieści poruszających ten temat - Moby Dicka Hermana Melville'a, którą połączył z z konceptami słynnymi z Diuny Franka Herberta tworząc własny, unikalny świat. Nieznany i niebezpieczny, lecz jednocześnie fascynujący i pełen tajemnic. Wraz z motywem zemsty w Toromorzu ukazany zostaje też motyw obsesji, która napędza poszczególnych bohaterów książki. Obsesje przybierają tutaj różnorakie formy, jednak ta najistotniejsza związana jest z nieodpartą chęcią człowieka do zgłębiania nieznanego. Do poznawania sekretów świata za wszelką cenę i wszelkim kosztem, nie bacząc na zagrożenie. A jaką naukę możemy wyciągnąć po tej fascynującej lekturze? Pomiędzy innymi taką, że nasza żądza wiedzy i zgłębiania pradawnych tajemnic, głęboko zakorzeniona w ludzkiej naturze, tak naprawdę nigdy się nie kończy.