Średnia Ocena:
To przez ciebie!
Niesamowicie śmieszna opowieść o tym, jak radzić sobie z życiem, które ciągle rzuca ci kłody pod nogi. Czy jeden esemes może wywrócić świat do góry nogami? Jeszcze jak! Trzydziestotrzyletnia Delia postanawia coś przemienić w swoim długim związku z Paulem i nieoczekiwanie oświadcza mu się na moście. Paul jest kompletnie oszołomiony. W nieodległym barze ukradkiem wysyła esemes, który trafia do Delii – przez pomyłkę. Esemes przeznaczony dla tej drugiej…To dopiero początek serii niepowodzeń, porażek i wpadek. Jednak dystans do siebie i poczucie humoru pozwalają Delii pokonać niejeden życiowy zakręt. Kto pokocha tę książkę? Wielbiciele brytyjskiego humoru i dobrej zabawy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | To przez ciebie! |
Autor: | McFarlane Mhairi |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Harper Collins Publishers |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
To przez ciebie! PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Nie będę zdradzać szczegółów fabuły ponieważ to bezsensu. Jeśli wahacie się czy przeczytać tą książkę to nie patrzcie na mało zachęcający skrót z tylnej okładki. Zastanówcie się ponad tym, jaki klimat was interesuje. Dla mnie to książka ebook wyjątkowo zabawna( humor podobny do znanej Bridget, nieco autoironiczny), dostarczająca dużo pozytywnej energii. Momentalnie wpadłam w nią i trudno było robić przerwy pomiędzy rozdziałami. Jeślibym miała więcej czasu to połknęłabym ja na raz. Historia prosta- zwykłe, ułożone życie głównej bohaterki niespodziewanie legnie w gruzach po to by mogła odrodzić się niczym fenix:P i po drodze odnaleźć miłość własnego życia. Można by się przyczepić do lekko utartej historyjki rodem z kopciuszka lecz dzięki idealnej lekkości z jaką pisze autorka to w niczym nie przeszkadza. Nie miałam wrażenia sztuczności. Z tą bohaterką można się wzruszyć i śmiać do łez. Tego również czasem, my kobiety, potrzebujemy. Zdecydowanie polecam! Szczególnie tym dziewczynom, którym brakuje motywacji i tym, które poszukują solidnej porcji humoru.
Jak donoszą źródła, debiutancka opowieść Mhairi McFarlane, "Nie mów nic, kocham cię" ponoć natychmiastowo nieustanna się hitem i obecnie trwają pracę ponad jej filmową adaptacją. Natomiast wydana rok później, "Uwaga! To może być miłość" od razu po premierze odnalazła się na liście bestsellerów Sunday Times'a... Cóż, żadnej z tych ebooków nie czytałam, choć bardzo bym chciała, zwłaszcza tę pierwszą, ponieważ opowiada nową wersję Bridget Jones, do której osobiście mam słabość ;) Ale, wracając do Mhairi, tyle się naczytałam na temat tej autorki, tego jak potrafi pisać, tego że jej książki są zarówno śmieszne jak i romantyczne, że idealnie kreuje historie i że potrafi wpleść w fabułę niesamowity urok, przez co podczas czytania naprawdę odczuwa się te motyle w brzuchu, że gdy tylko dowiedziałam się o nowej książce pdf - postanowiłam sprawdzić na sobie to całe "łał". No i... trochę się zawiodłam. Czy jeden esemes może wywrócić świat do góry nogami? Jeszcze jak!Trzydziestotrzyletnia Delia postanawia coś przemienić w swoim długim związku z Paulem i nieoczekiwanie oświadcza mu się na moście. Paul jest kompletnie oszołomiony. W nieodległym barze ukradkiem wysyła esemes, który trafia do Delii – przez pomyłkę. Esemes przeznaczony dla Tej Drugiej… A to dopiero początek serii niepowodzeń, porażek i wpadek. Akcja generalnie rozgrywa się w Londynie. Tam, po gorzkim rozstaniu Delia zatrzymuje się u przyjaciółki, znajduje pracę w agencji PR i... zostaje wciągnięta w pewną aferę. Oczywiście pojawia się i zamieszanie i nieoczekiwane sytuacje, a także - oczekiwany wątek miłosny. Delia poznaje bowiem pewnego dziennikarza, który za pomocą sprytnego szantażu zmuszą ją do współpracy, tyle że potem wszystko się komplikuje. Brzmi całkiem nieźle, prawda? I tak by było, gdyby nie to, że oczekiwałam trochę więcej. "To przez ciebie" to książka ebook może i ciepła, lekka i przyjemna, bohaterowie również są całkiem dobrze nakreśleni, akcja zabarwiana czarnym humorem, a w tle pojawia się intryga - lecz całość jest niestety nudna, cała fabuła rozciągnięta, a sytuacje i dialogi wyglądają czasami na wymuszane. Interesującym dodatkiem są za to czarno-białe ilustracje przedstawione w formie komiksu - ubarwiające treść książki i podkręcające wyobraźnię. Pojawiają się tutaj dlatego, że pasją Delii było rysowanie. Przed poznaniem Paula, tworzyła ona komiks o dziewczynie - lisicy (alter-ego Delii) mieszkającej w tajnej kryjówce, podróżującej na superszybkim rowerze, rozmawiającej z lisem i ratującej świat poprzez walkę z przestępcami. Jaki to ma związek z fabułą książki, tego już nie zdradzę ;)"To przez ciebie" to dość przeciętne połączenie trzech gatunków: obyczajówki, romansu i komedii. Ale mimo tej przeciętności, książka ebook niesie ze sobą genialny przekaz dotyczący tego, że na zmiany, nigdy nie jest za późno, a jeśli tylko damy sobie szansę - to i los może nas pozytywnie zaskoczyć, ponieważ dystans do siebie i poczucie humoru pozwalają pokonać niejeden życiowy zakręt. Reasumując: choć lektura nie wzbudziła we mnie wybuchów śmiechu (jak obiecuje okładka), ani również nie uniosła do lotu motyli w moim brzuchu (na co liczyłam), to mimo to, i tak wierzę w potencjał Mhairi McFarlane, i jeżeli tylko będę miała możliwość - przeczytam pozostałe jej książki. A "To przez ciebie" zalecam zainteresowanym, ponieważ przecież każdy z nas czasem potrzebuje lektury pokrzepiającej i odrobinę naciąganej.
Ciekawie zawiązana fabuła, wiarygodnie przedstawione sylwetki bohaterów, śmieszne dialogi, zaskakujący finał - cóż więcej trzeba, żeby czytanie książki sprawiało nam przyjemność? Jeśli masz ochotę na relaks w zimowe, długie wieczory sięgnij po tę książkę! Zaciekawia, bawi, wzrusza. Gorąco polecam!
„To przez ciebie!” to klasyczna opowieść kobieca opowiadająca o zdradzie i o tym, jak się po niej pozbierać. Chwilami zabawna, chwilami refleksyjna, lecz dość przyjemna. Wielkim plusem są nagłe zwroty akcji i to w takich momentach, w których byłam niemalże na sto procent pewna, że ta opowiadanie pójdzie właśnie tym torem, a nie innym. A tu bach, niespodzianka! Bohaterowie są nieźle nakreśleni i wcale niejednoznaczni, akcja wartka i bez zbędnych dłużyzn, jest humor, jest intryga, nieco łez również można wylać przy tej lekturze. Książka ebook posiada również czarno-białe ilustracje, które są częścią komiksu o dziewczynie – lisicy ratującej świat, jaki Delia tworzy w wolnych chwilach, a później chowa głęboko w szufladach. Lecz tylko do pewnego czasu. "To przez Ciebie!" jest powieścią kobiecą, z niespodziewanymi zwrotami akcji, przy której nie warto kierować się okładką, ale opisem. Czyta się dynamicznie i przyjemnie, można się dobrze uśmiać. Jeśli właśnie takiej powieści szukacie, Mhairi McFarlane jest w sam raz dla Was.
"To przez ciebie!" Mhairi McFarlane to zabawna i pełna dystansu opowiadanie o perypetiach trzydziestoletniej Delii, która nagle dowiaduje się, że w jej związek wkroczyła „ta trzecia”.Pod warstwą humoru i dowcipu ukrywają się kluczowe tematy takie jak: marzenia, samorealizacja i nadmierne zaangażowanie w związek. To także ciepła opowiadanie o tym, jak przeżyć zdradę partnera w genialny i niepozbawiony dystansu sposób.Dla młodej kobiety nagły rozpad związku jest początkowo olbrzymim szokiem. Niespodziewanie musi, dla własnego komfortu psychicznego, przemienić dotychczasowe życie. Wyjeżdża do Londynu i zamieszkuje z koleżanką. Postanawia przemienić branżę, w której chce rozwijać się zawodowo.Nowa praca, nowi ludzie, nowe otoczenie, powiew świeżości w życiu niedoszłej mężatki, która odkrywa nowe możliwości działania i przy okazji pakuje się w kłopoty. Dzięki tym problemom zyskuje świeżych przyjaciół w towarzystwie, których na nowo odkrywa siebie, własne zapomniane pasje i uświadamia sobie, że czuje się szczęśliwa. Jednak to nie koniec niespodzianek. Życie zgotowało dla Delii kilka bonusów, niekoniecznie przyjemnych, lecz istotnych, by kobieta zrozumiała, kim jest i czego naprawdę pragnie."To przez ciebie!" Mhairi McFarlane to opowiadanie o tym, że dla drugiej osoby zapominamy o swoich marzeniach i zaczynamy żyć jego życiem. Dopiero niespodziewany wstrząs uświadamia nam nasze błędy. To słodko-gorzka opowiadanie o miłości, przyjaźni a także marzeniach i ich realizacji. http://regalnowosci.pl/recenzje/
Kolorowa graficzna okładka od razu przyciąga wzrok i zapowiada niechybnie dobrą zabawę. Do tego teksty z przymrużeniem oka (na każdej stronie jakieś perełki np. o niezwykłej szui – szefie)„traktuje nas jak pieczarki, trzyma w ciemnościach i podrzuca łajno”Błyskotliwy język, do tego humor sytuacyjny, zapewniają czytelnikom inteligentną rozrywkę pierwszej klasy. A sama fabuła cóż bardzo życiowa: praca, brak pracy, skok w bok, miłości i nadzieje, upadki i wzloty… wszyscy to znamy i nierzadko mamy na co dzień… lecz wierzcie mi że lepiej się o tym jednak czyta gdy jest podane w tak zabawny sposób jak zaserwowała nam McFarlane.Nasz Delia – Lisica jest ślicznym – rudym stworzeniem (królestwo za taki kolor włosów tak prywatnie) nietypowo naturalna i dziewczęca jak na trzydziestoparolatkę jest i sympatyczna i oryginalna, zarówno w tym co mówi, robi i jak się ubiera. Nie sposób jej nie pokochać.Pozostała galeria postaci równie barwna. Dzięki nim opowieść ma niesamowity koloryt. W książce pdf znajdziemy dużo odniesień szczególnie do brytyjskiej kultury, sztuki, jak i samej obyczajowości.To przez ciebie… tak bardzo poprawił mi się humor i z pewnością przeczytam cię jeszcze raz.Po tej książce pdf jak nic za motto można uznać powiedzonko: „Upadłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj dalej” i to z uśmiechem na twarzy! Tak trzymać!
„To wszystko przez Ciebie!” to lekka i przyjemna opowieść dla kobiet, niewymagająca zagłębiania się w fabułę. Czyta się ją szybko, napisana jest bardzo przystępnym języku, bez zbędnych ozdobników. Ot fajne czytadło do poduszki z kryminalną zagadką w tle. Traktuje ona o miłości, która miała trwać wieki a jednak wszystko się posypało. O przyjaźni na całe życie. O zdradzie, której nie sposób wybaczyć a co za tym idzie o stracie poczucia bezpieczeństwa. Z drugiej strony o odkrywaniu siebie, własnej swojej wartości, o potyczce z przeciwnościami losu. Wszystko ładnie, pięknie, ale…No właśnie, ale. Czuję się rozczarowana, oszukana i zawiedziona. Nie wiem być może jestem jakaś dziwna. Lecz czytając rekomendację na okładce: „wybuchniesz głośnym śmiechem”, „złośliwa i niebywale śmieszna”, „błyskotliwa, czarująca”. Nie zgadzam się z żadnym z tych twierdzeń. Nie wiem może czytałam inną książkę. Ja nie znalazłam w niej nic z przytoczonych cech, a uśmiechnęłam się tylko raz, choć książka ebook jest dość obszerna. Sięgając po „To wszystko przez Ciebie!” spodziewałam się dobrej zabawy, śmiechu do łez i tego, że nie będę się mogła od książki oderwać. Tymczasem powiem szczerze, że przeczytałam tę książkę bez entuzjazmu, zabrało mi to trochę czasu, ponieważ miejscami fabuła stawała się dość nudna. Lecz to jest moje odczucie. Nawet dzieci mówią mi, że jeśli chodzi o moje poczucie humoru jestem jakaś „inna”. Więc książka ebook w dłoń i przekonajcie się sami czy rzeczywiście miałam rację czy się myliłam. - See more at: http://uzaleznionaodczytania.blogspot.com/2015/11/243-to-przez-ciebie.html#sthash.aGEwG9Ho.dpuf
Droga Tachykardio!Łapię się na tym, że łaknę ebooków lekkich, pełnych miłości i ze szczęśliwym zakończeniem. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. To prawdopodobnie nadchodząca zima tak mnie nastraja. Kiedy sięgam po książkę to nie wybieram kryminału, ale obyczaj albo jak kto woli opowieść kobiecą. Tak również było w przypadku książki „To przez Ciebie” Mhairi McFarlane.Delia od dziesięciu lat żyje w szczęśliwym wolnym związku. W głębi duszy jednak chciałaby pchnąć ten związek na wyższy poziom. Z okazji dziesiątej rocznicy postanawia wziąć sprawy w własne ręce i oświadcza się swojemu chłopakowi. Czym w sumie wprawia go w osłupienie. I to dość duże, gdyż w pewnym momencie, podczas tego samego wieczoru dostaje sms którego ewidentnie nie powinna dostać. Sms był skierowany do tej drugiej - jak się okazało: kochanki. Delia nie zastanawia się długo, porzuca własną pracę, pakuje własne rzeczy i wyjeżdża do własnej przyjaciółki, która mieszka w Londynie. Tam postanawia rozpocząć nowe życie. Czy to się jej uda? Czy porzucony chłopak pozwoli o sobie i o wspólnych dziesięciu latach tak prosto zapomnieć? I kim jest zagadkowy Adam, który pojawia się na horyzoncie? Na te zapytania musisz odpowiedzieć sobie sama, czytając tę książkę.To moje pierwsze spotkanie z tą Autorką. Wcześniej nie miałam okazji zapoznać się z jej twórczością, mimo iż książka ebook „Nie mów nic, kocham cię” stoi u mnie na półce. Czy spotkanie z książką był udane?Cóż, na początku dość sceptycznie podeszłam do książki a także do historii w niej zawartej. Trochę trudno mi się ją czytało, jednak z czasem wciągnęłam się w historię Delii a także Paula. Na początku może się wydawać, że to klasyczna historia: dziewczyna zostaje zdradzona, pakuje własne manatki i wyprowadza się i rozpoczyna nowe życie. Lecz nie wiem czy zauważyłaś, że niemal wszystkie porzucone bohaterki wyprowadzają się na prowincję, z dala od zgiełku dużego miasta. Tutaj jest zupełnie inaczej. Delia, porzuca własne małe miasteczko na rzecz dużego Londynu.Powiem Ci, że główna bohaterka wkurzała mnie niemiłosiernie. Dlaczego? Jak zareagowałabyś, gdybyś dowiedziała się, że Twój mężczyzna od pół roku Cię zdradza? Że okłamuje Cię niemal na każdym kroku i nie jest z Tobą szczery. U mnie byłaby dynamiczna piłka: spadaj facet, tam są drzwi. Nie ma kolejnej szansy. Nadszarpnąłeś raz moje zaufanie - możesz zrobić to po raz kolejny. I co z tego, że twierdzisz, że mnie kochasz. Zdradziłeś raz, może to się powtórzyć. Proste, nie? Jednak nie dla Delii. Ona postanawia mu na nowo zaufać. Wraca do niego i stara się odbudować związek. Nie potrafiłam tego zrozumieć.Na całe szczęście Delia w końcu poszła po rozum do głowy. I w tym momencie przyklasnęłam jej postanowieniom. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Nie da się odbudować domu, który raz już runął. Zawsze będzie chwiejny, mało stabilny a co za tym idzie, znów może runąć.Jeśli masz ochotę na przyjemną lekturę, która obowiązkowo kończy się happy endem, to musisz koniecznie przeczytać „To przez ciebie”. Wiem, że Ci się spodoba. Polecam!!!Pozdrawiam Archer
Główna bohaterka tej książki jest fantastyczna! Może dlatego, że ubiera się jak ja, a może dlatego że mamy podobne priorytety – niezwykle prosto było mi się z nią utożsamić. Do tego, skoro tak osobiście odbierałam jej postępowanie, to mogę książkę pochwalić za realizm. Przy całym tym idealnym humorze opowieść jest prawdziwa. W tak lekkiej powieści lubię bohaterom wierzyć. Pragnę, by ich motywacje były realistyczne. Tutaj, jak najbardziej, były. Mogę śmiało stwierdzić, że pisarka wie o czym pisze, ja zaś bardzo chcę przeczytać o czym ona pisze. Nie tylko wierzyłam Delii, lecz również po prostu ją polubiłam. Przeżywa wzloty i upadki, nie jest postacią idealną, ma za wiele kilogramów tu i tam. Przy tym ma olbrzymi dystans do siebie za co bardzo cenię ludzi, z którymi przebywam (nawet książkowo). Mowa jest prosty, może czasem trochę banalny. Miałam co jakiś czas kłopot z klasycznym prowadzeniem narracji. Może przekroczyłam granicę, za którą drażni mnie pierwszoosobowe prowadzenie narracji i opisywanie własnego swojego wyglądu przez protagonistkę. Idealnym dodatkiem są komiksowe wstawki. Dlaczego się tam znajdują, co wnoszą i o czym mówią naturalnie dowiecie się z powieści. By zachęcić dorzucę tylko, że Delia ma alter ego w postaci Lisicy. Idealnie wkomponowują się w treść i pozwalają chwilę odpocząć oczom. A tak, ponieważ od tej powieści nie można się oderwać. Pragnęłam ją skończyć jak najprędzej. Dzieje bohaterki bardzo mnie intrygowały, dlatego również przeczytałam za jednym zamachem od deski do deski. „To przez ciebie” otrzymuje moją rekomendację! Muszę przyznać, że były zgrzyty stylistyczne, lecz wszystko wynagradza fantastyczna bohaterka z iście brytyjskim poczuciem humoru. Wspaniała!
Delia Moss to trzydziestoparoletnia dziewczyna z burzą rudych włosów na głowie. Ich kolor przysporzył dziewczynie dużo problemów, szczególnie w latach szkolnych. Nie tylko fryzura wyróżnia ją z tłumu, także sposób w jaki się ubiera. W jej szafie nie znajdzie się obcisłych dżinsów, ich miejsce zajęły lekkie, dziewczęce sukienki. Od siedmiu lat pracuje w biurze rzecznika prasowego Porady Miejskiej Newcastle. Jeśli chodzi o sprawy sercowe, może pochwalić się szczęśliwym dziesięcioletnim już związkiem z Paulem. No właśnie, jak długo będą się tytułować: moja kobieta / mój chłopak. Trzydziestka z plusem na karku, więc prawdopodobnie nadszedł czas, aby zaszły jakieś zmiany. Jak każda dziewczyna w jej wieku, ona też pragnie założyć rodzinę, narodzić dzieci. Tylko jakoś Paul nie ma ochoty klęknąć przed Delią na kolano. Zegar biologiczny tyka, więc nie zważając na nic, postanawia wziąć sprawy w własne ręce. Organizuje romantyczną randkę, w trakcie której ma zamiar...oświadczyć się swojemu chłopakowi. Niby wszystko ładnie, pięknie, oświadczyny zostały przyjęte tylko jakoś tak bez entuzjazmu. Ratując sytuację Paul zaprasza własną przyszłą małżonkę do restauracji. W trakcie składania zamówienia wysyła SMS-a, który pomyłkowo wyświetla się na telefonie Delli...To nie losy się naprawdę. Pewnie zaraz ktoś wpadnie do lokalu i zawoła JESTEŚ W UKRYTEJ KAMERZE!!. Mój przyszły mąż, mój chłopak, mój Paul...mnie zdradza. Chwila moment, przecież kilka sekund temu przyjął MOJE oświadczyny i teraz nie wie co robić?? I to niby ze mną coś się stało!! Jaka ja byłam głupia, a do tego ślepa. Mieszkamy ze sobą, a ja niczego nie zauważyłam, niczego nie podejrzewałam.Jest jeden pozytyw z całej tej sytuacji. O jej zaręczynowych planach wiedziała tylko Emma. Teraz dowie się o klęsce roku.Delia od zawsze miłowała rysować, lecz jej życie potoczyło się tak, a nie inaczej. Pod wpływem chwili postanawia powrócić do własnego komiksu, który zaczęła rysować dawno...dawno temu.Jak wiemy, na kłopoty najlepsza jest praca. Wpadamy w wir zajęć zapominając o codzienności. Akurat nadarzyła się okazja ku temu, żeby Delia mogła się wykazać. Ma za zadanie odnaleźć tajemniczego internautę ukrywającego się pod pseudonimem "Peshwari Naan". Niestety poszukiwania nie idą po jej myśli, na dodatek podpadła szefowi. Nie była to dla niej prosta decyzja, zważając na sytuację w jakiej się znalazła, lecz ma już wszystkiego dość. Rzuca pracę i przyjmuje propozycję Emmy. Na początku dziewczyna podeszła do pomysłu swej najlepszej przyjaciółki dość sceptycznie, lecz po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw zdecydowała się wyruszyć w podróż do Londynu...Delia Moss to silna baba, nie jedna na jej miejscu zupełnie by się rozkleiła. A ona co robi, postanawia wziąć się w garść. Brak pewności siebie znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Od pierwszych stron postać głównej bohaterki wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Może dlatego, że jestem do niej podobna i odnalazłam w niej własną bratnią duszę. Zaskarbiła moją sympatię niezwykłym poczuciem humoru, dążeniem do celu, a także metodą w jaki traktuje siebie. Nie każdą kobietę stać na to, żeby stanąć przed lustrem i porównać własne odbicie do...baleronu.Ale aby nie było, że męscy bohaterowie zostali zdominowani przez jedną kobietę. Nic bardziej mylnego. Panowie też zostali dopuszczeni przez pisarkę do głosu. Paul, o nim prawdopodobnie lepiej nie będę już więcej pisać, ponieważ jeszcze przez przypadek użyję słów niecenzuralnych i dopiero będzie. Trzeba powiedzieć, że Delia ma małego pecha jeśli chodzi o płeć przeciwną. Najlepszym tego przykładem jest postać Kurta, właściciela firmy, w której miała przyjemność pracować zaraz po przyjeździe do Londynu. Chociaż z tą przyjemnością ma mało wspólnego. Wraz z Kurtem pojawia się Adam West. Warto też przypomnieć postać tajemniczego internauty. Czyżby, tzw. klątwa urodzaju? Delia po rozstaniu z Paulem tak się martwiła, że żaden mężczyzna nie zwróci uwagi na kobietę po trzydziestce. Jeszcze będzie jej dane rozkoszować się smakiem prawdziwej miłości. Który z Panów będzie tym szczęśliwcem? A może podaruje drugą szansę Paulowi. Tego moi kochani wam nie zdradzę...Całość czyta się bardzo szybko. Akcja rozpędza się niczym pendolino. Nie brakuje zaskakujących sytuacji, a także dialogów ze szczyptą kąśliwości, lecz w takim przyjemnym wydaniu. Jeśli chodzi o humor, w tym przypadku spodziewałam się czegoś więcej. Niestety niekontrolowanych wybuchów śmiechu nie było, a może ja po prostu nie zrozumiałam humoru w brytyjskim wydaniu.Uwaga!! Mam bardzo ważną wiadomość, szczególnie dla Pań, które wraz z ukończeniem 30 roku życia przestały w siebie wierzyć. W polskich księgarniach pojawiła się książka, która powinna stać się dla Was lekturą obowiązkową. Lecz tak naprawdę Mhairi McFarlane napisała opowieść dla każdej z Nas bez względu na wiek.
Główną bohaterką powieści jest Delia - trzydziestokilkuletnia mieszkanka New Castle. Życie Delii jest spokojne i poukładane: ma mieszkanie, nieustanny związek i psa. Ona i Paul są ze sobą już dziesięć lat, lecz od pewnego czasu pomiędzy nimi wszystko stoi w miejscu, dlatego właśnie ona postanawia się oświadczyć. Paul jest skonfundowany, ale to nie przeszkadza jego partnerce w snuciu planów na przyszłość. Niestety, właśnie wówczas wszystko wywraca się do góry nogami... Świeżo upieczona narzeczona odbiera sms-a od własnego ukochanego, który jednak nie jest przeznaczony dla niej, lecz... dla kochanki. Dziesięć lat to szmat czasu... Zazwyczaj w tym okresie pary zdążają już idealnie się poznać, zamieszkać ze sobą, zaręczyć się i wziąć ślub. U Delii i Paula jednak to wszystko idzie o dużo wolniej, a przede wszystkim nie w takiej kolejności, jak powinno. Są ze sobą wystarczająco długo, by główna bohaterka mogła sądzić, że to już stan na resztę życia. Przewartościowała dla ukochanego całe własne życie, poukładała je według niego. Chce zrobić następny krok, myśli, że jej partner nie uczyni tego dlatego, że nie jest romantykiem. Tłumaczy go na wszystkie możliwe sposoby, a co gorsza, robi to nawet wtedy, gdy prawda o jego romansie i perfidnej zdradzie wychodzi na jaw. Świat Delii się wali, a jedynym ratunkiem wydaje jej się wyjazd do Londynu, gdzie czeka na nią Emma, jej najlepsza przyjaciółka. Od samego początku główna bohaterka wzbudziła mój podziw. Mimo, że Paul ją tłamsił i formował jak plastelinę pod własne wymagania, to w sytuacji tak krytycznej, jak poznanie prawdy o kłamstwach długoletniego partnera, ona zachowała klasę. Nie było histerii, krzyków, płaczów i sztucznych dramatów. Popłynęły łzy, lecz i tak poradziła sobie świetnie. Zrozumiałam, że mam do czynienia z świetną, nieźle wykreowaną kobietą, która jest w stanie pokazać wszystkim facetom, na co ją stać. Mimo, że jej życie rozpada, ona po każdym kolejnym upadku podnosi się i mężnie idzie na przód. Ma w sobie dość siły, by wylądować w samym sercu stolicy Anglii, znaleźć pracę i poradzić sobie z ciężkim zadaniem, jakie nieoczekiwanie stawia przed nią zagadkowy Adam. Delia to dziewczyna pełna werwy, uroku, samozaparcia i odwagi. Wyróżnia się z tłumu nie tylko własnymi rudymi włosami, lecz i temperamentem. Czystą przyjemnością jest towarzyszenie jej podczas tej szalonej batalii na polu uczuciowym i zawodowym. Cały czas coś się dzieje, nie ma chwili na nudę. Autorka po raz trzeci dała mi zasmakować prawdziwego, brytyjskiego klimatu, a co więcej zaserwowała znów olbrzymią dawkę angielskiego humoru, który ja tak bardzo uwielbiam!
Prawdopodobnie każdy lubi wiedzieć na czym stoi. Mieć plan B gdyby A nie zadziałał. Najlepiej, aby wszystko było na piśnie, tak by nie pojawiły się jakieś niedomówienia. Delia też chciała potwierdzenia, że pomimo wspólnie spędzonych 10 lat z Paulem ich związek się nie rozpadnie. Jednak nie wszystko idzie tak jak sobie wymyśliliśmy. SMS przeznaczony dla kochanki Paula dziwacznym trafem ląduje w telefonie Delii. To jednak dopiero początek.Czy grunt osunie się spod nóg kobiety?Potrzebowałam odpoczynku od wszystkich dystopicznych powieści jakie czytałam w ostatnim czasie. Ta była genialną odskocznią! Nie pamiętam bym ostatnio płakała ze śmiechu ponad książką. Jest ona naładowana pozytywną energią, sarkazmem a także roztrzepaniem. Główna bohaterka to dorosła dziewczyna z sercem nastolatki. Nie odnajduje się w biurze, jest totalnym lekkoduchem i nie umie żyć w rutynie dorosłości. Paul był jej przeciwieństwem. Spełniał się zawodowo, robił to co lubił i nie chciał wnosić w życie żadnych zmian. Przeciwieństwa się przyciągają? Jak widać - nie do końca.Uwielbiam wydawnictwo za idealny wygląd ich książek. Polskie wydanie różni się od oryginalnego jedynie kolorystyką, ale dzięki żywym barwą opowieść przykuwa wzrok i aż prosi się o sięgnięcie po nią!Genialnym dopełnieniem są komiksy znajdujące się co kilka rozdziałów. Są one rysowane przez główną bohaterkę i dotyczą znaczących zdarzeń albo zwrotów w życiu Delii.Prawdopodobnie przez mój młody wiek i małą wiedzę nie rozumiałam wszystkich sarkastycznych wypowiedzi bohaterów. Jestem pewna, że gdybym była starsza, albo zaczytywałabym się w powieściach romantycznych ocena wynosiłaby 10/10. Niestety wolę książki pełne akcji i przygód. Zabierając się za ,,To przez siebie!" bałam się, że zasnę z nudów i nigdy nie skończę tej książki. Jednak tak się nie stało. Byłam mile zaskoczona, że znalazłam w niej coś dla siebie.Polecam ją przede wszystkim wiecznym i nieuleczanym romantyczką i fanką dobrego, brytyjskiego humoru.
Czy zdarzyło wam się, że wasze życie uległo zmianie i to w ciągu jednej sekundy? Jedna pochopnie podjęta decyzja albo dziwaczny splot zdarzeń i wszystko, co sądziliście za pewnik, trafiło do kosza? Tak to już niestety bywa, że doceniamy coś dopiero, gdy to stracimy.Tytuł: To przez Ciebie!Autor: Mhairi McFarlaneWydawnictwo: HarperCollinsDelia jest trzydziestoparoletnią kobietą, która prowadzi poukładane życie u boku wymarzonego faceta. Ma swoje mieszkanie, kochanego psa, a także dobrą pracę, której chce się poświęcić. Delii jednak czegoś brakuje. Zrezygnowała z młodzieńczych marzeń na rzecz statycznego życia. Miłuje Paula i wie, że to z nim chce spędzić resztę własnego życia. Dlatego w dziesiątą rocznicę znajomości postanawia wziąć sprawy w własne ręce i oświadcza się mężczyźnie, a zaskoczony Paul oczywiście przyjmuje zaręczyny. Jeden esemes zmienia jednak życie Delii, a jest on przeznaczony dla tej drugiej... Zdradzona dziewczyna postanawia wyjechać, zostawiając za sobą niewiernego narzeczonego. Nie podejrzewa, że będzie szantażowana przez przystojnego dziennikarza, wmiesza się w firmową aferę a także znajdzie przyjaciela w skrytym hakerze.Pierwsze, co przyciąga uwagę do książki, to kolorowa oprawa graficzna, która świadczy o tym, że to opowieść napisana z przymrużeniem oka i nie należy traktować jej poważnie. Pozory jednak potrafią mylić, a autorka posługuje się oczywiście zgrabnym mową a także komizmem sytuacyjnym, podejmuje jednak bardzo poważny problem. Co z tego wyszło? Bardzo zabawna opowiadanie o tym, jak radzić sobie ze zdradą a także przyjemnymi problemami, a na dodatek odnaleźć w tym wszystkim prawdziwą siebie.Główna bohaterka jest postacią wyjątkowo barwną i nie świadczą o tym tylko jej kolorowe ubrania, które nosi z lubością ani płomienne włosy. Nigdy nie wiadomo tak naprawdę, czego można się po niej spodziewać. Dlatego czytelnik jest stale zaskakiwany, a przy tym bawi się doskonale. Dellia to po prostu dziewczyna o dobrym sercu, która została pokrzywdzona przez los, lecz ze śmiechem na ustach pokonuje przeszkody na własnej drodze. Dodatkowo rude włosy podążają w parze z wybuchowym charakterem. Delia jest bardzo urocza, a przy tym wyjątkowo dziewczęca. Dodatkowo jest genialna i szczera, czym tylko jeszcze bardziej zaskarbiła sobie moją sympatię.Pozostali bohaterowie też zostali bardzo szczegółowo dopracowani – nawet czarne charaktery. Dzięki nim opowieść została urozmaicona, a wątek Delii nie jest główny. Za sprawą pozostałych postaci, kobieta nie roztrząsa w kółko zdrady narzeczonego, który okazał się kłamcą jakich mało. Oczywiście ubolewa ponad stratą, lecz nie jest to męczące dla czytelnika, a co nierzadko się zdarza jeśli chodzi o zdradzone bohaterki.Wspomniałam, że opowieść jest napisana w zabawny sposób i to jest najszczersza prawda. Niektóre sytuacje mogą oczywiście bawić, lecz prym wiedzie tutaj komizm słowny. Mowa bohaterów jest prosty, ich dialogi wzbudzają śmiech i idealnie spajają opowieść w całość. W książce pdf znajdziemy trochę obcobrzmiących nazw i nazwisk. Bardzo dobrze, że tłumacz dodał przypisy wyjaśniające, dzięki temu książka ebook staje się jeszcze bardziej przystępna.Nie dopatrzyłam się jakichś znaczących minusów. Dla mnie to była przyjemna i lekka lektura, która umiliła mi wieczory. Znalazło się w niej to, co lubię najbardziej – charakterna bohaterka, jeszcze bardziej charakterny bohater, cała masa problemów i nuta romansu a także śmiech. Po To przez Ciebie z pewnością warto sięgnąć. Można się z niej nauczyć, jak radzić sobie z życiem, gdy rzuca ci ono kłody pod nogi. Pokazuje, że nie trzeba i na pewno nie warto zamykać się we swóim kokonie, gdy świat nam się wywróci do góry nogami. Trzeba po prostu odetchnąć głęboko i ruszyć do przodu, a czas pokaże, co dla nas najlepsze.
Zdarza się niekiedy, że niezła książka ebook zostaje rozreklamowana w zły sposób, przez co tylko traci. I taką książką jest „To przez ciebie!” autorstwa Mhairi McFarlane. Okładka obiecuje, że podczas lektury będziemy wybuchać głośnym śmiechem. Cóż, humor może i w książce pdf występuje, lecz wybuchać nie miałam zamiaru ani razu. Czytając recenzje innych blogerów na temat tej powieści zauważyłam, że dużo z nich zarzuca właśnie ten rozłam pomiędzy obietnicą ogromnego humoru a tym, co znajduje się w środku. Gdyby jednak zareklamować „To przez ciebie!” troszkę inaczej... Główna bohaterka, Delia, ma trzydzieści trzy lata i od dziesięciu lat pozostaje w szczęśliwym związku z Paulem; razem mieszkają, mają psa ze schroniska i piorą wzajemnie własne skarpetki. Podczas randki z okazji okrągłej rocznicy Delia postanawia zachować się jak dziewczyna nowoczesna i oświadcza się swojemu chłopakowi, ponieważ uważa (i słusznie), że po 10 latach pora na ślub jest jak najbardziej odpowiednia. Nieco niemrawo, lecz Paul zgadza się i by przypieczętować świeży układ udają się na jeszcze jedno piwo do pubu. Stojąc w kolejce przy barze świeżo upieczony narzeczony przez przypadek wysyła Delii sms-a przeznaczonego dla kochanki."Spaliłam za sobą mosty. Przybyłam, jestem twoja." Jak prosto się domyśleć, późniejsza element wieczoru nie jest słodka i miła. Poważna rozmowa, obietnice Paula, że z tym skończy i że przecież ciągle miłuje Delię (a kochankę ma przez przypadek oczywiście i nie ze własnej winy), jej chłodne opanowanie i poranny wyjazd do domu rodziców, to dość niecodzienny obraz po-zaręczynowy. Nasza bohaterka wraca do panieńskiego pokoju i czuje, że utraciła nieuchronnie to wszystko, na to pracowała przez ostatnie lata własnego życia; poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Jednak oto Paul prosi ją, i to dość żarliwie, aby do niego wróciła. Nawet, gdy ona wyjeżdża do Londynu i tam kogoś poznaje, niedoszły narzeczony błaga, by dała mu jeszcze jedną szansę. Zaklina się, że nigdy więcej nie spojrzy na żadną kobietę, że chce wziąć ślub tylko z Delią, że wszystko będzie dobrze. I co w tej sytuacji ma zrobić kobieta? Z jednej strony ma możliwość powrotu do dawnego życia, do mężczyzny, którego zna jak swoją kieszeń, z którym stworzyła już dom. Może bezpiecznie schować się w słynnych nieźle ramionach i pokazać wszystkim, że to ona jest tą najważniejszą. Może nie przejmować się swoim ciałem nie podobnym do ciał modelek, ponieważ przecież Paul zna je doskonale. Jedyna cena, która się kryje za powrotem do niego jest strach czający się gdzieś z tyłu głowy, że może zdradzić po raz kolejny..."Chcę zwykłego życia, wszystkich twoich dni i nocy, na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie. Chcę mieć tę samą szansę, jaką miał Paul." Druga perspektywa to świeży związek, z świeżym mężczyzną, którego zna krótko i który jest lekko nieobliczalny. I który otwarcie mówi, że nigdy nie był zakochany, mimo własnych 34 lat. Będąc z nim, będzie musiała układać wszystko na nowo, od początku się poznawać, nauczyć się akceptować własne ciało i nie obawiać się pokazać go innemu mężczyźnie. I będzie musiała poczekać z założeniem rodziny a jej lata nieubłaganie lecą... Moim zdaniem, gdyby książka ebook ta zareklamowana była jako „powieść o ciężkim wyborze najmilszej przyszłości” to z pewnością byłaby lepiej odebrana. Każdy spodziewał się niesamowitej dawki humoru a tego niestety zabrakło, przynajmniej w ogromnych ilościach. Czy warto przeczytać tą książkę? Jak najbardziej tak. Nie jest może to szczyt literatury, niemniej jednak, czasami warto wspiąć się na pagórek, omijając Kilimandżaro i Górę Kościuszki.„To przez ciebie” to książka, po której niejedna osoba będzie się zastanawiać, co zrobiłaby będąc w sytuacji głównej bohaterki? Zostałaby z mężczyzną, który ją zranił, lecz którego miłowała przez tyle lat, czy rzuciłaby się ze skały i spróbowała czegoś nowego?"Był to jeden z najlepszych, najbardziej podniecających i najwięcej obiecujących pocałunków w jej życiu - smakował czerwonym winem, pastą do zębów i obietnicą przyszłości, w której będzie jej facetem do grobowej deski" Osobiście powtórzę cytat z książki „Kuchnia na walizkach”: „Jeśli zdecydujesz się na skok, ziemia podniesie się, aby cię przytrzymać.” Naprawdę warto puścić niekiedy to, co bliskie i co niesie ze sobą wiele wspomnień, aby zrobić w życiu miejsce na coś nowego, na coś lepszego.
Jeśli kogoś kochamy, jesteśmy z kimś przez dużo lat i nie widzimy żadnych znaków wskazujących na to, że coś może być źle ciężko wówczas uwierzyć w bolesny fakt, że jednak na tym doskonałym rysunku jest skaza. Ogromna rysa będąca zdradą, którą ciężko przełknąć, przebaczyć i żyć z jej świadomością dalej.Cała chłopczykowi na: http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/2015/10/zdrada-poczatkiem-zmian.html
Spoglądając na sam tytuł i okładkę, wiedziałam, że ta książka ebook będzie zabawna i, że podczas jej lektury uśmieję się po pachy. Wyraziste, powiedziałabym nawet, że komiksowe kolory rzucają się w oczy i trudno przejść obok niej obojętnie. W dodatku opis z tyłu książki, który wskazuje, że będzie to śmieszna powieść... Nie trzeba mi więcej! "To przez ciebie!" jest rewelacyjną książką na poprawę humoru. Jest komedią pisaną. Jest... Po prostu brak mi słów na to, jak nieźle się przy niej bawiłam. Bardzo, lecz to bardzo potrzebowałam właśnie takiej powieści. Czegoś, co sprawi, że zaśmieję się w głos, wzruszę i ponownie zaśmieję. Taka zdrowa huśtawka nastrojowa. Książka ebook McFarlane, którą dziś Wam przedstawiam, jest książką, której treści tak prosto nie zapomnicie. Już sama główna bohaterka należy do oryginalnych, coś na wzór Bridget Jones. Delia jest przebojowa, nieporadna, wesoła, wyrazista, zabawna... Same ochy i achy, nie sposób jej nie pokochać. Raz, jedyny raz straciłam do niej cierpliwość, lecz nie zdradzę kiedy, ponieważ nie chcę psuć Wam zabawy poznania tej cudownej bohaterki. Poznajcie Delię. Trzydziestoletnią kobietę, która oświadcza się swojemu mężczyźnie, po czym w ten sam dzień z nim zrywa, odkrywając nieprzyjemną prawdę o swoim związku. Delię, która ma bezpieczną, lecz dość nudną i nieprzyszłościową pracę. Jednak dzięki pewnemu zadaniu, które zleca jej szef nawiązuje interesującą znajomość. Wszystko byłoby dobrze, gdyby... Chwilę potem nie utraciła pracy, przez właśnie tę znajomość. Jak widzimy, Delię dopadło pasmo szczęść i nieszczęść w jednym. Dlatego nasza bohaterka postanawia przemienić własne dotychczasowe życie i przeprowadza się (na jakiś czas) do własnej przyjaciółki, która mieszka w Londynie. A tam to się dopiero zacznie! Nowe znajomości, świeża praca, a może nawet świeża miłość? Kto wie. "To przez ciebie!" jest książką ciepłą, zabawną, sympatyczną. Jest lekturą skierowaną głównie dla płci pięknej i to właśnie jej gorąco zalecam zapoznanie się z niniejszą pozycją. Na pewno Wam się spodoba i przyjemnie spędzicie z nią czas. Tak, jak ja. sol-shadowhunter.blogspot.com
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Mhairi McFarlne. Czy udane? Zapraszam na recenzję.Trzydziestotrzyletnia Delia od dziesięciu lat jest w "szczęśliwym" związku z Paulem. Marzy jej się prawdziwy dom, rodzina a także dzieci, ale Paul jak do tej pory, nie wyszedł z inicjatywą i nie poprosił Delii o rękę. Delia myśląc o tym, że przecież mamy równouprawnienie, postanawia wziąć sprawy w własne ręce i w dziesiątą rocznicę ich związku oświadcza się Paulowi. Zdezorientowany Paul przyjmuje oświadczyny, ale po kryjomu wysyła smsa do własnej kochanki. Niestety, może i stety… niefortunny sms przypadkiem dostaje Delia.Zdradzona Delia rzuca pracę i przeprowadza się do przyjaciółki Emmy, do Londynu. Po wielu próbach udaje jej się zatrudnić w jednej z agencji PR. Niestety nie jest to wymarzona praca, gdyż jej szef to krętacz a także oszust. Na drodze naszej bohaterki stanie też męski reporter Adam, który podstępnym szantażem zmusi naszą bohaterkę do współpracy. Czy ten szantaż będzie miał drugie dno?Oczywiście były narzeczony Delii nie zniknie z życia bohaterki. Cały czas będzie usiłował odzyskać kobietę z którą spędził dziesięć lat własnego życia. Czy Delia wybaczy Paulowi zdradę? I czy będzie potrafiła wymazać z pamięci, że została oszukana przez osobę, której bezgranicznie ufała? Tego musicie dowiedzieć się sami."To przez Ciebie!" to opowieść napisana bardzo prostym i lekkim językiem, przyjemna w odbiorze. Interesujący pomysł na fabułę sprawia, że nie można się oderwać. Ta książka ebook ukazuje nam, jak jeden źle omyłkowo wysłany sms może zniszczyć czyjeś życie. Delia stanie przed ciężkim wyborem, ponieważ nie jest prosto wybaczyć komuś zdradę, a tym bardziej zapomnieć o niej. Co więcej Paul będzie się plątał w zeznaniach i pogrążał w kłamstwie.Autorka idealnie wykreowała bohaterów, którzy są bardzo wyraziści i prosto zapadają w pamięć. Z całej opowieści najbardziej polubiłam Delie borykającą się z kłopotami a także Adama, który szantaż wykorzystał do własnych prywatnych celów. Czy z dobrym skutkiem? Tego też Wam nie zdradzę. Mhairi McFarlne pozytywnie mnie zaskoczyła, wplątując miedzy stronice własnej powieści cudowne komiksowe malunki o agentce lisicy, bohaterce komiksów które pisze Delia. Jest to coś z czym nigdy jeszcze się nie spotkałam, a przeczytałam naprawdę wiele różnorakich książek. Mi ten pomysł bardzo się spodobał i bardzo fajnie uzupełnia całość treści. "To przez Ciebie!" to lekka i przyjemna opowieść o życiu, miłości, przyjaźni a także o dokonywaniu wyborów. Mi zdecydowanie się podobała, więc jeżeli lubicie takie lekkie i przyjemne historie, to ta też jest właśnie dla Was.Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.Wydawnictwo: HarperCollins PolskaData wydania: 07.10.2015
W To przez Ciebie! stykamy się z samym życiem - z jego blaskami i cieniami. Delia jest bohaterką z krwi i kości, niewyidealizowaną, ma własne wady i momenty bezmyślności. Czytelniczki - nawet nieco najmłodsze - nie będą miały problemu z utożsamieniem się z nią i jej troskami, które dotykają nas wszystkie - kłopoty sercowe, przemiana pracy, nowe przyjaźnie i szukanie własnego miejsca w życiu. Autorka stworzyła opowiadanie wielowymiarową, skupiającą się nie tylko na przeżywaniu rozstania i zdrady przez bohaterkę, lecz wrzuciła Delię w wir świeżych wydarzeń, znajomości, przyjaźni i antypatii, wyzwań i nawet podejrzanego i możliwie niebezpiecznego środowiska. Postaci drugoplanowe są solidnie zbudowane, wyraziste i nie stanowią nudnego tła historii, lecz jej nieodzowny element.Czytelniczki muszą przygotować się na sporą dawkę surowego, niewybrednego, ironicznego brytyjskiego humoru, który chwilami bywa bardzo dosadny w doborze określeń. Ciekawym urozmaiceniem w książce pdf są grafiki komiksu tworzonego przez Delię.Jeżeli szukacie chwili wytchnienia z mniej wymagającą, lecz ciekawą i godną uwagi książką, rozważcie sięgnięcie po To przez Ciebie! - relaks, niezły humor i fajna przygoda gwarantowane.
Co myślę po przeczytaniu tej książki?Na początku okładka - w bardzo pozytywnym żółtym odcieniu z mieszanką fuksji. Na sam jej widok buźka się uśmiecha i zdecydowanie zachęca do przeczytania. Myślę, że okładka bardzo się udała.Główną bohaterką książki jest Delia, która ma 33 lata i chłopaka. Pewnego dnia postanawia wziąć sprawy w własne ręce i oświadcza się chłopakowi. Paul zostaje zaskoczony i nie wie co zrobić z tym fantem, lecz się zgadza. Oboje postanawiają uczcić zdarzenie w barze. Paul zamawiając dla przyszłej narzeczonej bodajże drinka przez przypadek wysyła sms do Delii, zamiast do kochanki. Biedna Delia jest w szoku i odkrywa całą prawdę. W tym momencie świat biednej kobiety wali się i nic nie ma już sensu. Rozstają się, lecz Paul nie daje za wygraną i błaga ją żeby go nie zostawiała, jednocześnie zapewniając, że ją bardzo miłuje i że był to tylko seks. Delia jest nieugięta i nie wie co ze sobą począć. Musi odpocząć od tego wszystkiego. Niestety Delia postanawia wyjechać do Londynu do własnej przyjaciółki Emmy. Spotyka ją dużo interesujących przygód i poznaje dużo świeżych osób i tak rozwija się cała akcja książki. Nie zamierzam wam kochani streszczać całej książki, ponieważ moim zdaniem byłoby to bez sensu i gdybyście czytali książkę, byście byli wściekli, że nie ma w niej żadnej tajemnicy. Książka ebook ma w sobie dużo humoru, lecz czytając zdanie z okładki ,,Wybuchniesz głośnym śmiechem" zostało bezpodstawnie użyte. Moim zdaniem książka ebook wnosi faktycznie dużo śmiesznych sytuacji, lecz kurcze, bez przesady. Nie ma w niej takich sytuacji, że wybuchłam śmiechem. Mimo wszystko opowiadanie jest bardzo fajna i życiowa. Jestem przekonana, że dużo dziewczyn przechodziło podobne sytuacje w życiu. Chodzi mi o paskudna zdradę i nawet nie chcę sobie wyobrażać co ta biedna dziewczyna musiała przeżywać. Serce krwawi, oj krwawi. Myślę, że ta lektura jest w sam raz na jesienne wieczory przy lampce wina. Bardzo dynamicznie się ją czyta i jest napisana lekkim i prostym językiem. Zdecydowanie bardzo miło mi się ją czytało i lubię takie książki, a wam pozostaje ją tylko przeczytać. Całość recenzji znajdziecie na moim blogu:http://kosmetycznieee.blogspot.com/2015/10/to-przez-ciebie-mhairi-mcfarlane.html
Miałam przyjemność poznać poprzednie powieści autorki, które wspominam nadzwyczaj pozytywnie. Dlatego bez wahania sięgnęłam po jej najnowszą powieść. Czy i tym razem jestem zadowolona? Z dużym żalem to piszę, lecz czuję olbrzymi niedosyt i zawód. Rekomendacje na okładce książki ewidentnie sugerowały błyskotliwą, czarującą komedię romantyczną, przy której ''wybuchnę głośnym śmiechem!''. Niestety nic takiego się nie stało. Owszem, były jakieś subtelne humorystyczne akcenty, ale nie wywołały we mnie jakiejś nadmiernej wesołości. Niemniej, pomijając ten aspekt fabuła jest całkiem ciekawa. Mamy zdradzoną trzydziestokilkulatkę, która odchodzi od dwulicowego chłopaka i przeprowadza się do znacznej metropolii, żeby zastanowić się, co dalej? Do jakich konkluzji dojdzie? Decyzja nie jest łatwa, zwłaszcza, gdy marzy się o założeniu rodziny, a czas płynie nieubłaganie. Czy zatem przymknąć oko na wszystko, ignorować ''grzeszki'' ukochanej osoby? A może warto znać własną wartość, umieć racjonalnie rozważyć za i przeciw? Jak postąpi Delia? Tego musicie dowiedzieć się sami. Akcja w znacznej mierze rozgrywa się w Londynie. Bohaterka zamieszkuje u własnej przyjaciółki, znajduje pracę w agencji PR i zostaje wciągnięta w pewną aferę, a co za tym idzie - popada w kłopoty. Czeka nas dużo pozytywnego zamieszania i nieoczekiwanych sytuacji. Innymi słowy przygotujcie się na słodko-gorzkie niespodzianki. Spory plus należy się autorce za kreacje bohaterów. Są barwni, wyraziści, charakterystyczni i zapadający w pamięć. Na dodatek pełni sprzeczności, nigdy do końca nie wiadomo, co w nich siedzi. W szczególności mam na myśli Paula, Kurta – nowego szefa Delii a także Adama, dziennikarza śledczego. Każdy z nich jest nieprzewidywalny, dzięki temu historia zyskuje wiele na własnej wartości. Całość napisana jest prostym językiem, bez przesadnej szczegółowości. Tempo zdarzeń jest raczej spokojne, choć miejscami potrafi przyspieszyć. W tle pojawia się także wątek miłosny. Delia poznaje pewnego dziennikarza, który za pomocą gróźb i szantażu zmuszą ją do współpracy. Wszystko się jednak komplikuje. Interesującym dodatkiem są przepiękne malunki przedstawione w formie komiksu; super bohaterka Lisica - alter ego Delii, mieszka w tajnej kryjówce, podróżuje na superszybkim rowerze i ma gadającego lisa i walczy z przestępcami. Co prawda nie przepadam za historyjkami obrazkowymi tego typu, mimo to tym razem byłam zachwycona. Jedynie okładka kompletnie mi się nie podoba. Jak dla mnie mało efektowna. Podsumowując. To lekka, przyjemna, pokrzepiająca serca opowiadanie o przyjaźni, miłości, przewrotnej ludzkiej naturze i otwieraniu się na drugiego człowieka. Rezolutnie pokazuje, że nigdy nie jest za późno na to, aby przemienić coś w swoim życiu. Zalecam zainteresowanym.