Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Tylko jedna dziewczyna mogła mnie uwolnić. Lecz prędzej bym się podpalił niż poprosił o cokolwiek Sloane Walton. Lucian Rollins jest pełnym determinacji i szukającym zemsty potentatem w branży konsultingowej. Dążąc do wymazania tego, jaki wpływ na życie rodziny miał jego ojciec, całymi dniami pociąga za sznurki i buduje niezniszczalne imperium. Im więcej udaje mu się zgromadzić pieniędzy i kontroli, tym mniej jest podatny na zagrożenia. Tyle że inaczej to wygląda, jeśli chodzi o zadziorną bibliotekarkę z małego miasteczka, myśli o której nie pozwalają mu zasnąć… Sloane Walton to choleryczka pragnąca kontynuować dzieło własnego ojca, czyli walkę o sprawiedliwość. Zajmie się tym, jak tylko się dowie co nielubiany przez nią facet zrobił jej rodzinie. Lub dla jej rodziny… Połączona z Lucianem mrocznym sekretem z przeszłości i wzajemną niechęcią, nie ufa mu za grosz. Po tym, jak sprzeczki przypadkowo przeradzają się w grę wstępną, żadne z nich nie żałuje nocy pełnej namiętności. Kiedy jednak płomień został podsycony, czymś niemożliwym wydaje się znowu jego ugaszenie. Lecz podczas gdy Sloane jest gotowa na założenie rodziny, Lucian w ogóle nie chce myśleć o ślubie i dzieciach. I tak oto para, która się przekonała, że zawiść od miłości dzieli cienka linia, odnalazła się w impasie. Złamani mężczyźni łamią kobiety. W to wierzy Lucian, tego był świadkiem i nie zamierza ryzykować. Woli już żyć w samotności niż narazić Sloane na niebezpieczeństwo. Tyle że na swojej skórze przekonuje się, że pozostawiwszy Sloane samą czyni ją bezbronną względem innych zagrożeń. To już drugi raz, kiedy bezwzględnie usuwa ją ze swego życia. Nie ma takiej opcji, aby dała mu trzecią szansę. Będzie musiał stworzyć ją sobie sam. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | To, co chcemy zostawić za sobą |
Autor: | Lucy Score |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Rok wydania: | 2024 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Jeśli macie zamiar sięgnąć po daną serię, czekacie, aż zostaną wydane wszystkie części i dopiero wówczas zabieracie się za czytanie, czy nie ma to dla Was znaczenia? Ja należę do tych bardziej niecierpliwych czytelników, dlatego sięgam nawet po nieskończone serie, kiedy tylko mam na to ochotę. Nie inaczej było w przypadku serii "Knockemout" autorstwa Lucy Score, po której poszczególne części sięgałam niedługo po ich oficjalnej premierze. "To, co pragniemy zostawić za sobą" to trzecia jej odsłona, a zarazem zakończenie i można w sumie także powiedzieć, że podsumowanie trzech historii miłosnych, które miały własny początek właśnie w tym małym urokliwym miasteczku. Tym razem autorka skupiła się na historii Luciana Rollinsa i Sloane Walton, którzy nawiązali nić przyjaźni jeszcze w czasach szkolnych. Od tamtej chwili minęło nad dwadzieścia lat, a ich relacja przeszła od przyjaźni w nienawiść. Dlaczego? Wszystko za sprawą wydarzenia sprzed lat, które odcisnęło własne piętno na obojgu głównych bohaterów. Czy jest w ogóle jakaś szansa, aby odbudowali własne stosunki? Jedno jest pewne, kiedy życiowe ścieżki Luciana i Sloane znowu się ze sobą splotą, zrobi się wyjątkowo gorąco. Czy pragnąca stabilizacji Sloan spotka na własnej drodze mężczyznę, który zdecyduje się założyć z nią rodzinę? Czy Lucian i Sloan rozwiążą wszystkie spory z przeszłości? Czy pełen determinacji i szukający zemsty potentat branży konsultingowej uświadomi sobie, co czuje do pięknej bibliotekarki? Czy nierozwiązana sprawa Anthony'ego Hugo będzie spędzała sen z powiek mieszkańcom Knockemout? Co stanie się, kiedy wszystkie karty zostaną wreszcie rzucone na stół? Po odpowiedzi na te zapytania odsyłam Was do lektury. Muszę przyznać, że ostatnio tom tej serii jest zdecydowanie też tym najlepszym. Od samego początku wiedziałam, że historia Luciana będzie warta tego, aby na nią czekać i absolutnie się nie pomyliłam. Myślę, że nawet nie da się omówić słowami, dlaczego tak jest, to po prostu trzeba przeczytać i poczuć. Ten klimat i mrok spowodowany przeszłością, która go ukształtowała a także ten żar, który pojawia się, gdy tylko na jego horyzoncie pojawia się Sloane. Uważam, że jest to też najbardziej wzruszająca część, szczególnie dla osób, które są bardzo emocjonalne — jak ja. Przyznaje, że podczas czytania kilkukrotnie zdarzyło mi się uronić kilka łez, a pierwsze pojawiły się już na samym początku, lecz nie będę Wam zdradzać, czym były spowodowane, bo nie chciałabym odbierać Wam radości z czytania. "To, co zostaje w nas na zawsze", "To, co skrywamy przed światem" a także "To, co pragniemy zostawić za sobą" to właśnie romanse, które lubię i które chcę czytać! Zabawne, wywołujące emocje i trzymające w napięciu, aż do samego końca. I oczywiście zgadzam się, że niektóre opisy i przemyślenia bohaterów mogłyby spokojnie zostać skrócone, bo nie wnosiły zbyt dużo do fabuły, lecz nie zmienia to faktu, że "Knockemout" jest jedna z tych serii, które zostaną w mojej pamięci na dłużej. Zatem jeżeli nie mieliście jeszcze okazji wybrać się do tego małego urokliwego miasteczka i poznać Naomi, Knoxa, Liny, Nasha, Sloane i Luciana, serdecznie Was do tego namawiam!
Ostatni tom i zdecydowanie najlepszy . Bohaterowie wciagaja nas w własną historię bez reszty.
"Zakochanie się oznacza odkrycie kogoś, ktoś sprawia, że człowiek jest lepszy niż w pojedynkę i vice versa" Od początku serii Knockemout, Sloane/Chochlik i Lucian/Lucyfer byli wrogami, którzy z jakiegoś tajemniczego powodu nienawidzili się, a teraz poznajemy dokładnie historię, która rozegrała się pomiędzy nimi. To, co sprawia, że mają jeszcze lepszy romans, to fakt, że w tamtych czasach byli przyjaciółmi/sąsiadami z dzieciństwa. Więc nasza parka pragnęła siebie dosłownie od nad dwudziestu lat, a kiedy w końcu się spotkali, byli dużym ogniem piekielnym, tak jak miałam nadzieję. Ich chemia i napięcie nie mają sobie równych w porównaniu z pozostałymi dwiema parami. Uwielbiam tą serię, ponieważ głównym tematem, jest tu RODZINA. A dłuższy epilog był, jak najładniejszy upominek dla tych z nas, którzy śledzili tę serię od początku do końca.
Idealna książka, jak i poprzednie dwa tomy historii. Zalecam serdecznie :)
Ta książkę pochłaniasz cała sobą i ciagle ci mało 💜💜
„To co pragniemy zostawić za sobą”💜🌼 współpraca reklamowa @gorzka.czekolada.wydawnictwo To było piękne zakończenie trylogii. Lucy Score przekonała mnie do siebie i sprawiła, że pokochałam jej twórczość już od serii Benelovence. Potem był Knox i Naomi, którzy w własny niezwykły sposób zakorzenili się we mnie i o których do dziś myśląc uśmiecham się z rozrzewnieniem. Nash i Lina? Tych dwoje już na zawsze pozostanie dla mnie parą idealną. Nash to mój doskonały słodki i cholernie gorący komendant, który zawładnął moim sercem od pierwszej strony i nie oddał go nawet po skończeniu książki, a Lina własną przebojowością wyryła się w mojej pamięci już na zawsze. No i Lucian i Sloan. Tych dwoje jest wybitnych swoim jestestwie. Czytając ich przekomarzania nie mogłam przestać się uśmiechać. Na pierwszy rzut oka widać, że tych dwoje do siebie pasuje, lecz kłopoty w komunikacji i niezażegnane sprawy sprzed lat im to trochę opóźniły. Lucian to bohater jakiego najczęściej wybieram, kierując się cechami charakteru. Markotny, arogancki, kapryśny, inteligentny, bogaty, przystojny, twardo stąpający po ziemi i przede wszystkim znający własną wartość. Już od pierwszego tomu byłam nim zaintrygowana więc z niecierpliwością wyczekiwałam na tom poświęcony jego historii. Ten facet nie miał prosto w życiu, ale mimo wszystko zbudował potężną firmę, stał się samowystarczalny i nigdy więcej nie pozwolił nikomu się złamać. To jak po cichu dbał o Sloan choć od zawsze wiedział, że na nią nie zasługuje, jak ją wspierał, pilnował… to było tak urocze, że stado motyli w moim porwało się do lotu, ponieważ prawdopodobnie każda z nas, książkar i romantyczek chciałaby takiego groźnego golden retrievera 😍 Sloan to bohaterka, która mogłaby dla niejednej kobiety być wzorem do naśladowania. Jest mądra, genialna i gdy już wie czego chce konsekwentnie do tego dąży. Gdy przyjmuje kogoś do własnego serca jest mu oddana w 100% i nic nie jest w stanie jej powstrzymać, gdy losy mu się krzywda. Stąd wynikło nieporozumienie, które oscylowało na miarę ogromnego konfliktu, którego zażegnanie będzie trudne. W końcu muszą się pogodzić, przynajmniej dla niezła ogółu. Lucian był przecież jej przyjacielem, a może już wówczas bratnią duszą? Tylko oboje byli zbyt młodzi by dostrzec pewne kwestie. Jak zawsze, gdy do czynienia mamy z Lucy Score i jej małomiasteczkowymi romansami jest to fenomenalny slow burn, który trzyma w napięciu od pierwszej strony. Relacja bohaterów jest przedstawiona w tak realistyczny sposób, że czasami sama łapałam się na tym, że jest to tylko książka, fikcyjna historia. Jednak ich relacja jest tak szczera, tak poruszająca i tak wciągająca, że nie sposób mi było się oderwać od czytania. Emocje jakie mi towarzyszyły podczas czytania… ufff chciało mi się śmiać, płakać, krzyczeć zarówno z radości jak i złości, było gorąco lecz także dreszcze strachu przebiegały mi po plecach. No po prostu rewelacja. Ta trylogia na zawsze pozostanie w moim serduszku. Każda historia niesie za sobą kluczowe dla mnie przekazy i na pewno nie raz do niej wrócę. Lucy jak zawsze idealnie poradziła sobie ze wszystkimi poruszanymi tematami. Historia Luciana i Sloan po wieloma względami jest pouczająca. Ja na pewno zapamiętam jedno… Nie warto trzymać w sobie urazy przez lata. Zalecam Wam serdecznie całą trylogię, ponieważ choć rozstaliśmy się z bohaterami 1 czy 2 tomu, to tutaj mogliśmy poznać ich dalsze dzieje i dowiedzieć się więcej o ich życiu. Trudno jest mi się żegnać z tymi bohaterami. Skończyłam czytać już jakiś czas temu i ciągle siedzę i myślę o wszystkich bohaterach, którzy się przewinęli przez całą trylogię. Polecam.
Byłam niesamowicie interesująca tego tomu, bo to właśnie Lucian wydał mi się najbardziej intrygującym bohaterem. Dodatkowo on i Sloane byli kiedyś przyjaciółmi, a potem się znienawidzili… Lucian faktycznie okazał się ciekawą postacią. Był poważnym i gburowatym szefem dużego imperium finansowego. Ukrywał wszystkie własne emocje pod maskami i bardzo trudno było go rozgryźć. Jednak kiedy udało się to już zrobić, poznaliśmy po prostu zniszczonego i skrzywdzonego przez życie człowieka, który starał się po prostu odwdzięczyć tym, którzy kiedyś mu pomogli. Sloan natomiast jest jego totalnym przeciwieństwem. Jest niezależna, wrażliwa i wyjątkowo zdeterminowana. Stworzyła i rozwinęła miejscową bibliotekę, zawsze wspiera własnych przyjaciół i nigdy nie odmawia ludziom pomocy. Jest wyjątkowo sympatyczną bohaterką, której nie da się nie polubić. Poszukuje ona własnego partnera życiowego, nie wiedząc, że ma go tak naprawde cały czas pod nosem… Ich relacja od początku jest burzliwa, lecz czuć w niej napięcie i tylko czekałam aż w końcu wybuchnie. Są dwoma silnymi charakterami, które nie odpuszczają, przez co dochodziło do wielu sprzeczek i kłótni, lecz niezaprzeczalnie to właśnie one naprowadziły ich na dobre tory. Ich dogryzanie sobie i docinki wywoływały mój uśmiech, a ich relacja rozczulała. Otóż okazało się, że pan gbur również ma uczucia! Książka ebook ma w sobie wspomnienia z przeszłości, co pozwala nam poznać lepiej bohaterów. Mamy również dwie perspektywy, dzięki czemu znamy dwie strony konfliktu a późniejszej relacji, a to bardzo lubię w książkach.. Nie jestem wielbicielka motywu drugiej szansy, jednak tutaj niesamowicie mi się on podobał. Oboje dużo przeszli i zmienili się przez co byli w stanie odbudować własną relacje. Autorka nieźle wszystko wymyśliła i przedstawiła tak, by było logiczne i spójne. Jest to niesamowicie emocjonalna książka. Sam fakt że jest to zakończenie serii już wywoływał mój smutek. Uwielbiam to jak autorka dawkuje nam humor a także emocje. Nie zabrakło tu wielu pobocznych bohaterów, którzy zapewniali świetne poczucie humoru a także uśmiech na twarzy. Mamy tu również kontynuację wątków z poprzednich tomów a także ich idealne domknięcie. Bardzo podobało mi się jak została poprowadzona akcja i fakt, że autorka nie zapomniała o żadnych bohaterach i wszyscy brali ciągły udział w fabule. Stworzyli oni własną swoją rodzinę, którą pokochałam i nie moglam przestac sie usmiechac czytając elementy z nimi. Pióro autorki jest bardzo przyjemne i mimo, że książka ebook jest potężną cegłą, to w ogóle nie odczuwam tego przy czytaniu. Emocje a także myśli bohaterów zostały idealnie przedstawione, a wszystko opisywane w taki sposób, że czułam jakbym sama brała udział w wydarzeniach. Bardzo wam zalecam zapoznać się z tą serią, trafiła ona do mojej topki i na pewno nie raz do niej wrócę, ponieważ uwielbiam to miasteczko i jego mieszkańców.
„Istnieją pewne sprawy, które zostają w nas na zawsze. Pewne sprawy, które skrywamy przed światem”. Przed Wami najlepsza element Knockemout, która w końcu zdradza nam, co takiego wydarzyło się pomiędzy Lucianem i Sloane. Lucien Rollins jest zagadkowym i mrocznym mężczyzną, od którego na kilometr czuć władzę i pieniądze. Sloane Walton czuje jeszcze dodatkowo zawiść i pożądanie, lecz do tego drugiego akurat się nie przyzna. Niemal wszyscy dookoła wiedzą, że coś się pomiędzy nimi wydarzyło, lecz nikt nie wie, co to dokładnie było. My, podobnie jak przyjaciele naszych bohaterów również się o tym dowiemy i muszę Wam powiedzieć, że będzie to bardzo smutna historia. „To, co pragniemy zostawić za sobą” to książka ebook o mężczyźnie, który wyrzeka się rodzinnego życia i kobiety, która marzy o założeniu rodziny. Lucian i Sloane są w swoim towarzystwie niczym dwa potężne huragany, których nikt nie potrafi okiełznać. Lucy Score jednak odnalazła na to rozwiązanie, dość typowe, lecz mimo wszystko bardzo skuteczne. Chyba nikogo nie zdziwię, że z dwójki naszych bohaterów bardziej polubiłam Luciana. Już od pierwszej części to właśnie ten męski Lucyfer skradał show i bardzo się cieszę, że jego książka ebook okazała się w moim odczuciu najlepsza. On, chociaż z pozoru jest zdystansowany i zimy, jest kimś, kto dzieli się tym, co ma. I robi to bez zbędnego rozgłosu i zamieszania. Przyznam, że jego relacja z ojcem Sloane skradła moje serce. Ona jest małomiasteczkową bibliotekarką, która zaczytuje się romansidłami. Co więcej, sama chce stać się bohaterką takiego romansu z mężem przy boku i gromadką dzieci. Jednak szukanie Pana Właściwego jest bardzo ciężkie, a gdy już powoli widać światełko w tunelu, pojawia się Lucian, który ma coś do powiedzenia. Oprócz epizodów z teraźniejszości, mamy też te z przeszłości, dzięki którym odkryjemy, co takiego wydarzyło się te nad dwadzieścia lat temu. Ten wątek jest bolesny, jak i niestety prawdziwy. Lucian Rollins był idealnym młodym chłopakiem i pewnie dla ludzi z jego otoczenia, szokiem było to, jakim facetem stał się, gdy dorósł. Oprócz wielu zabawnych scen dostaniemy również kilka takich, które pokażą siłę przyjaźni, jak i rodziny. Podoba mi się to, jak została przedstawiona relacja Sloane i Luciana. Ich sceny były przepełnione całą paletą uczuć, która wręcz na nas spływa ze stron. Oczywiście pojawiają się nam też bohaterowie, których już poznaliśmy, dzięki czemu wiemy, co losy się u nich. Jedyną rzeczą, do której się przyczepię, to coś, co pojawiło się też w dwóch pierwszych tomach — niezbyt trafione dobory tłumaczenia. Ja dużo jestem w stanie zrozumieć, jednak daję obciąć sobie rękę, że znalazłoby się jedno czy w porywach szaleństwa nawet dziesięć lepszych określeń niż „maczuga”.
Lucian i Sloane się nienawidzą, choć w młodości łączyła ich przyjaźń, pewne wydarzenie, przekreśliło ich niesamowitą relację. Po śmierci ojca dziewczyny, w momencie gdy na światło dzienne wyszło dużo spraw, które Sloane, chce doprowadzić do końca, drogi charakternej bibliotekarki i bezwzględnego potentata w branży konsultingowej się łączą. Bardzo długo zwlekałam, żeby zabrać się za ten tom, gdyż ta seria ma specjalne miejsce w moim sercu, a przeniesienie się po raz ostatni do Knockemout wywołało we mnie smutek, gdyż więcej nie będę mogła przeżyć codzienności z bohaterami. Książka ebook ma ok. 700 stron, czego się nie odczuwa, gdyż pióro autorki jest bardzo lekkie, a połączone z niesamowitym humorem, którym przesiąka cała trylogia jest poprostu niezastąpione. Lucyfer i Chochlik pałają do siebie nienawiścią, ale widać między nimi chemię, która z powolną akcją zgrywała się idealnie. Ja osobiście bardzo sobie cenię, tę ostrożność ponieważ dzięki temu zwracam uwagę na małe gesty między bohaterami, a tutaj było ich naprawdę dużo, przez co na mojej twarzy gościł uśmiech. (Pożyczenie płaszcza, zamówienie jedzenia, zapewnienie ochrony). Pojawiają się tutaj retrospekcje z młodzieńczych lat, które coraz bardziej rozjaśniają meritum sporu między postaciami, co samo w sobie trzyma czytelnika w wielkim napięciu, ale nie brakuje tutaj akcji, a wręcz losy się naprawdę dużo. Tajemnice, które wypływają z wątku kryminalnego odgrywającego tu znaczną rolę, wywołują emocjonalny rollercoaster. Ta element podobała mi się najbardziej, ponieważ choć aspekt związany z konfliktem postaci i jego przebiegiem lekko mnie zawiódł cała reszta, a mianowicie otoczka stworzona wokół postaci, jak ich rzeczywistość skradły mi serce. Sloane jest postacią, która swą empatią i ciętym mową niejednokrotnie potrafi zaskoczyć, co mnie najbardziej w niej urzekło, a plusem było to, że tak samo jak ja wielbi czytać książki. Lucian z początku był dla mnie dużą zagadką, ale gdy zaczęłam poznawać skrywane przez niego oblicze, nie mogłam się nadziwić, jak można wykreować tak świetną i wielowarstwową męską postać, która pomimo wielu trudności, potrafiła okazać innym dobroć. Ta trylogia swym niesamowitym małomiasteczkowym klimatem, mądrze komponującym się z romansem potrafi skraść niejedno serce pokazując przy tym, że rodzina to coś więcej niż więzy krwi. (Przeplata się tutaj dużo momentów z bohaterami z poprzednich tomów). Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać tej serii to gorąco wam zalecam to nadrobić.
𝐓𝐨, 𝐜𝐨 𝐜𝐡𝐜𝐞𝐦𝐲 𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚𝐰𝐢ć 𝐳𝐚 𝐬𝐨𝐛ą [wspólpraca reklamowa Wydawnictwo gorzka czekolada] “Wszystko, co zrobiłem, było dla ciebie. Dlatego, że zawsze istniałaś tylko ty.” Przede wszystkim, chciałabym zacząć od tego, że nie spodziewałam się jak bardzo pokochałam serię Knockemount i jak bardzo mi smutno że dobiegła końca. Każda następna element serii pobijała poprzednia o głowę i takim oto metodą mogę powiedzieć, że “To, co pragniemy zostawić za sobą” jest moim faworytem. Trylogia pozostanie ze mną w pamięci na długo tak samo jak jej wspaniali bohaterowie: Stokrotka z Wikingiem, Angel z Nashem i Sloane z Lucianem; każda z ich historii była wyjątkowa, piękna, wzruszająca i jednocześnie zabawna. Liczę, że to nie będzie moje ostatnie spotkanie z nimi <3. Tak naprawdę, nie potrzeba dużo by już od pierwszych epizodów przepaść dla tej dwójki, która nawzajem nie potrafi oddychać tym samym powietrzem w jednym pomieszczeniu. Sama relacja dwójki bohaterów była jak magnes, który jednocześnie odpychał ich od siebie, tylko po to by przyciągnąć się nawzajem z podwójna intensywnością. Wątek ich wspólnej mrocznej przeszłości, uwięzionej przez strach a także tajemnice, powoduje, że od książki nie można się oderwać, pragnąc poznać wszystkie sekrety Luciana. Mnie też niejednokrotnie korciło żeby przewertować kilka stron dalej by juz poznać powód ich wzajemnej wrogości. Lucy Score omawia ich relację w sposób, który może spowodować tylko wypieki na twarzy, a zwłaszcza 🌶🌶🌶 sceny! Lucian, słynny także jako Pan Garniturek, mimo własnych blizn i prawdziwej gburowatości jest idealny! Uwielbiałam jego przekomarzanie się ze sloane, a ten dirty talk, to było coś przez co umarłam i naradzałam się na nowo! Widok walących się murów Luciana stopił moje serce. Przechodząc do sloane, czyli naszego słoneczka, książkary i romantyczki, była cudowna. Retrospekcje, które przedstawiały nam przeszłość bohaterów pozwalały nam lepiej zrozumieć ich motywy a także blizny. Poznawaliśmy prawdziwych ich. Dzięki tej trylogii przeżywałam z bohaterami całe spektrum emocji - od płonących namiętności, przez wzajemną niechęć, aż do wzruszającego pojednania a także dużo innych emocji które towarzyszyły mi przy “To, co skrywamy przed światłem” a także “To, co zostaje w nas na zawsze”. Ta szybka paleta uczuć sprawia, że nie byłam w stanie oderwać się od książki, jak równiez mam nadzieję wy również nie będziecie mogli zapomnieć tych historii.
𝐶𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚𝑖 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑎𝑐 𝑐𝑧𝑒𝑘𝑎𝑐, 𝑎𝑧 𝑐𝑜𝑠 𝑠𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦 𝑖 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑎𝑐 𝑠𝑖𝑒 𝑜 𝑡𝑜 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑎𝑐. Jak nieźle było znowu wrócić do Knockemout i spotkać własnych ulubionych bohaterów, a jednocześnie poznać dzieje najbardziej intrygującej pary, jaką w tej serii dla mnie był Lucian i Sloane. Dawniej łączyła ich przyjaźń, teraz choć obydwoje zarzekają się, że są wrogami to jednak, zarówno Sloane, jak i Lucian ciągle są w pobliżu siebie, żeby podać tej drugiej osobie rękę, jeśli tylko tego potrzebuje. To, co kiedyś ich rozdzieliło jest zadrą w ich sercu i sprawą, która stale pomiędzy nimi wisi. Są niczym ogień i woda, nie potrafią żyć w poblizu siebie, a jeszcze gorzej funkcjonują, kiedy są daleko. Dokąd ich zaprowadzi wzajemne przyciąganie i odpychanie? Czy uda im się zakopać topór i czy pozwolą, żeby przeszłość stale uparcie tkwiła w terazniejszosci? Ta para prawdopodobnie najbardziej mnie ciekawiła już od samego początku. Intrygowała mnie ich przeszłość i to, co stanęło na ich ścieżce, że kiedy znajdowali się w pobliżu niewiele brakowało do wybuchu. Motyw grumpy&sunshine wyszedł w ich wykonaniu idealnie, ponieważ Lucian był doskonałym przykładem mruka, który uparcie tkwił w własnych przekonaniach, zaś Sloane była pełna życia, niezła i energiczna. Lucy Score stworzyła opowiadanie pełną dysharmoni, w której lekkie, swobodne, powolne życie mieszkancow zmuszone było stawić czoła porachunkom, intrygom, kryminalnym zagadkom. Nie brakowało w tej książce pdf emocji, dobrego humoru, sarkazmu, kąsliwosci, a to wszystko okraszone zostało namiętnością a także idealnymi relacjami, silną przyjaźnią i oparciem, jakiego doświadczali zarówno Sloane jak i Lucian od przyjaciół. Historia pisana z perspektywy dwójki bohaterów dała szerszy obraz na ich przeżycia i myśli.., zaś autorka dbała o napięcie, powoli odkrywała karty dotyczące przeszłości, bawiła, wzruszyła. I tutaj przyznaje, że przeszłość męskiego bohatera mnie poruszyła. Fajnie, że stale obecni są bohaterowie z poprzednich tomów i z olbrzymim żalem muszę przyznać, że ten grubasek przeczytałam dość dynamicznie i trudno będzie mi się pożegnać z mieszkańcami Knockemout. Przyznać trzeba rowniez, że cały ten cykl razem został cudownie wydany i na regale pokazuje się bajecznie. Ja zdecydowanie polecam, zwłaszcza wszystkim wielbicielom małomiasteczkowych klimatów.
𝐶𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚𝑖 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑡𝑎𝑐 𝑐𝑧𝑒𝑘𝑎𝑐, 𝑎𝑧 𝑐𝑜𝑠 𝑠𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦 𝑖 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑎𝑐 𝑠𝑖𝑒 𝑜 𝑡𝑜 𝑠𝑡𝑎𝑟𝑎𝑐. Jak nieźle było znowu wrócić do Knockemout i spotkać własnych ulubionych bohaterów, a jednocześnie poznać dzieje najbardziej intrygującej pary, jaką w tej serii dla mnie był Lucian i Sloane. Dawniej łączyła ich przyjaźń, teraz choć obydwoje zarzekają się, że są wrogami to jednak, zarówno Sloane, jak i Lucian ciągle są w pobliżu siebie, żeby podać tej drugiej osobie rękę, jeśli tylko tego potrzebuje. To, co kiedyś ich rozdzieliło jest zadrą w ich sercu i sprawą, która stale pomiędzy nimi wisi. Są niczym ogień i woda, nie potrafią żyć w poblizu siebie, a jeszcze gorzej funkcjonują, kiedy są daleko. Dokąd ich zaprowadzi wzajemne przyciąganie i odpychanie? Czy uda im się zakopać topór i czy pozwolą, żeby przeszłość stale uparcie tkwiła w terazniejszosci? Ta para prawdopodobnie najbardziej mnie ciekawiła już od samego początku. Intrygowała mnie ich przeszłość i to, co stanęło na ich ścieżce, że kiedy znajdowali się w pobliżu niewiele brakowało do wybuchu. Motyw grumpy&sunshine wyszedł w ich wykonaniu idealnie, ponieważ Lucian był doskonałym przykładem mruka, który uparcie tkwił w własnych przekonaniach, zaś Sloane była pełna życia, niezła i energiczna. Lucy Score stworzyła opowiadanie pełną dysharmoni, w której lekkie, swobodne, powolne życie mieszkancow zmuszone było stawić czoła porachunkom, intrygom, kryminalnym zagadkom. Nie brakowało w tej książce pdf emocji, dobrego humoru, sarkazmu, kąsliwosci, a to wszystko okraszone zostało namiętnością a także idealnymi relacjami, silną przyjaźnią i oparciem, jakiego doświadczali zarówno Sloane jak i Lucian od przyjaciół. Historia pisana z perspektywy dwójki bohaterów dała szerszy obraz na ich przeżycia i myśli.., zaś autorka dbała o napięcie, powoli odkrywała karty dotyczące przeszłości, bawiła, wzruszyła. I tutaj przyznaje, że przeszłość męskiego bohatera mnie poruszyła. Fajnie, że stale obecni są bohaterowie z poprzednich tomów i z olbrzymim żalem muszę przyznać, że ten grubasek przeczytałam dość dynamicznie i trudno będzie mi się pożegnać z mieszkańcami Knockemout. Przyznać trzeba rowniez, że cały ten cykl razem został cudownie wydany i na regale pokazuje się bajecznie. Ja zdecydowanie polecam, zwłaszcza wszystkim wielbicielom małomiasteczkowych klimatów.
Trochę smutno jest się żegnać z serią, która była zapalnikiem mojej miłości do małomiasteczkowych klimatów, ponieważ prawda jest taka, że przed tą serią nigdy nie czytałam ebooków z tym motywem. Tym bardziej pozostanie na dłużej w mojej pamięci, a i sentyment urodził się ogromny. Ostatni tom to historia Sloane i Luciana. Bohaterowie znają się od nad 20 lat – nic dziwnego, ponieważ mieszkali po sąsiedzku. Dziwne jest może to, że rozmarzonego i cichego mola książkowego, jakim była Sloane połączyła nić przyjaźni z popularnym przystojniakiem ze szkoły średniej – Lucianem. Jednak wydarzenia z ich wspólnej przeszłości przekreśliły ich przyjaźń i teraz, dwie dekady później, Lucian i Sloane stale żyją w otwartym konflikcie i wzajemnej niechęci. Książka ebook ma dwie linie czasowe - przeszłość i teraźniejszość. W części poświęconej przeszłości mamy okazję poznać okoliczności w jakich poznali się bohaterowie, aż do momentu rozpadu ich przyjaźni. Element obecna łączy się wątkiem kryminalnym z poprzednimi tomami serii. Oczywiście, tak jak w poprzednich ebookach - autorka pozwoliła poznać nam perspektywę zarówno Sloane, jak i Luciana. Myślę, że ta para prawdopodobnie od pierwszego tomu była wspominana przez autorkę i miałam wrażenie, że są oni owiani bardziej tajemnicą niż reszta bohaterów trylogii, co tylko podsycało moją ciekawość, co co powodu ich wzajemnej niechęci. Dorosła odsłona Sloane jest energiczna, wybuchowa i zakręcona, z kolei dorosły Lucian jest poważny, skryty i surowy. Bohaterowie są jak ogień i woda, więc nie dało się nie śmiać z ich utarczek słownych, jak i zachowań. Gwarantuję Wam, że jak i w przypadku poprzednich tomów, nie zabraknie również dobrego humoru i postaci już nieźle nam słynnych (Stef ikona, jak zawsze). Mimo, że jest to dość znaczna cegiełka, to Lucy Score nie daje czytelnikom chwili wytchnienia i w pełni można poczuć zaangażowanie w tę lekturę. Muszę jeszcze powiedzieć, że bonusowy epilog, jest prawdopodobnie jednym z najbardziej ślicznych epilogów, jakie w życiu czytałam (łezka się pojawiła, nie powiem). Serce łamie mi się na myśl, że jest to już koniec tej historii i serii. Przynajmniej poznawania jej po raz pierwszy, ponieważ nie wątpię, że wrócę do niej jeszcze nie raz. Oficjalnie jest to moje comfort reads.
[współpraca reklamowa @gorzka.czekolada.wydawnictwo ] Wiecie, jest mi strasznie przykro. Po skończeniu „To, co pragniemy zostawić za sobą” dotarło do mnie, że to już koniec przygód w Knockemout. Jak żyć?! Ta seria zdecydowanie zasługuje na Waszą uwagę, lecz dziś własną chwilę chwały ma ostatni tom serii. Tym razem śledzimy dzieje Sloane a także Luciana i powiedzieć, że ta książka ebook jest wręcz naelektryzowana emocjami, to jak nic nie powiedzieć. Z poprzednich tomów wiemy, że ta dwójka nie pała do siebie sympatią, jednak dopiero w tym tomie wchodzimy w głąb tej relacji i śledzimy z obydwu perspektyw przebieg wydarzeń. A losy się ich cała masa, jak to u Lucy Score bywa! Absolutnie nie ma czasu na nudę, na przestoje, nierówne tempo. Nic się nie dłuży mimo, że książka ebook ma niemal 700 stron! Jeśli mam być szczera, nie obraziłabym się, gdyby była miała kolejne 200 😂 Ten romans nie jest słodki, usłany kwiatkami. To nie jest wyidealizowana historia o miłości. Znajdziemy tu ogrom starych, niewyleczonych ran, które najpierw trzeba rozgrzebać. Mamy poważne problemy, z którymi zmagają się bohaterowie takie jak strata, żałoba, samotność. Jednak nie brakuje też interesujących wątków, dochodzenia po nitce do kłębka i wspaniałych, przezabawnych chwil! Ta książka ebook żyje, tutaj wszystko ma własne ręce i nogi. Pojawiają się również bohaterowie z poprzednich tomów i rozgrzewają serca, a powrót do tego świata, to jak powrót do domu. Tutaj wszystko funkcjonuje jak nieźle naoliwiona maszyna. Drugi tom ostudził mój zapał do tej serii, lecz Lucian i Sloane zdecydowanie mi to wynagrodzili. Myślę, że postawiłabym te książkę na równi z pierwszą. Zdarzają się okazjonalnie niefortunne określenia na różnorakie intymne części ciała, lecz według mnie natężenie tego nie jest aż tak ogromne, jak w poprzednich tomach. Wspominam o tym, ponieważ dużo osób mnie o to pytało! Naprawdę przepadłam – to było absolutnie świetne! Lucian i Sloane są doskonałym połączeniem. Enemies to lovers? I TO JAKIE! Czytałam ich historię z olbrzymią przyjemnością i zalecam z całego serduszka! Pamiętajcie, że jest to książka ebook 18+ i zawiera sceny a także słownictwo nieodpowiednie dla osób poniżej tego wieku.
“Istnieją pewne sprawy, które zostają w nas na zawsze. Pewne sprawy, które skrywamy przed światem”. [ współpraca reklamowa: @gorzka.czekolada.wydawnictwo ] Przygoda z książką "To, co pragniemy zostawić za sobą" to podróż pełna emocji, która od pierwszej strony wciąga i nie pozwala oderwać się aż do ostatniego zdania. Lucy Score stworzyła opowieść, która sprawi, że będziecie płakać, śmiać się i trzymać w napięciu, budując pragnienie dowiedzenia się, co stanie się dalej. Autorka przedstawia nam dwie odrębne linie czasowe, w których śledzimy dzieje bohaterów. Pozwala to na odkrycie, co działo się pomiędzy nimi w przeszłości, a także na śledzenie ich teraźniejszych wyzwań i zwrotów akcji. Dynamiczne napięcie pomiędzy głównymi postaciami prowadzi do serii humorystycznych i pełnych emocji starć, które stanowią ważny fragment tej historii. Pomimo że para ta od początku jest otoczona tajemnicą, autorka z sukcesem odkrywa zakamarki ich przeszłości, które zaważyły na losach ich związku. Lucian to postać, która nie pozostaje obojętna. Jego władczą energię i determinację odczuwa się na każdej stronie. Mimo jego bogactwa i wpływów, jest postacią, z którą czytelnik może się utożsamić, odkrywając w nim zarówno siłę, jak i wrażliwość. Sloane z kolei to choleryczka, która mimo własnej twardości kryje w sobie olbrzymią determinację i odwagę. Ich połączenie to burzliwa mieszanka, lecz właśnie ta potyczka dwóch światów i serc sprawia, że ta historia jest tak przyciągająca. Jednym z elementów, których nie mogę nie docenić, są trudne tematy, jakie Lucy dzielnie porusza. Żałoba, strata czy traumy z dzieciństwa to kwestie, z którymi nierzadko ciężko jest nam się zmierzyć, lecz są nieodłączną częścią ludzkiego życia. Ich obecność w książce pdf dodaje jej głębi i autentyczności. Lucy Score idealnie łączy w własnej powieści fragmenty romansu, napięcia erotycznego i zagadek, tworząc coś więcej niż tylko zwykłą opowiadanie o miłości. Jej pióro jest tak przyjemne, że ciężko oderwa�� się od lektury, a bohaterowie tak realistycznie przedstawieni, że można się w nich odnaleźć.
"To, co pragniemy zostawić za sobą" to ostatni tom trylogii od Lucy Score. * Lucian Rollins to bezwzględny, obrzydliwie bogaty potentat w branży konsultingowej, który buduje niezniszczalne imperium finansowe. Pieniądze równają się władzy, a im więcej władzy zdobędzie, tym mocniejszy będzie jego pancerz. Sloane Walton to niezależna, zadziorna, lecz zarazem wrażliwa bibliotekarka. Jest bardzo pogodną i pomocną osobą walczącą o sprawiedliwość za wszelką cenę. Oboje się nienawidzą.. lecz łączy ich przyjaźń z dzieciństwa, mroczna sekret z przeszłości, wzajemna troska i a także przyciąganie, do których za nic nie chcą się przyznać. * Tytuł doskonale odnosi się do fabuły, tak jak poprzednie tytuły w serii. Wiedziałam, że 3. tom spodoba mi się najbardziej, czekałam na historię Sloan i Luciana. Idealnie napisana historia, wielowątkowa z wątkiem kryminalnym i tajemnicą z przeszłości. Pojawiały się retrospekcje zdarzeń sprzed 20 lat, rozłożone w książce pdf - pozwoliło to na poznanie niełatwej przeszłości bohaterów i tego co w efekcie ich poróżniło na tak dużo lat. Lucian jest moim bohaterem - kreował się na surowego człowieka, a wewnątrz jest wrażliwym i uczuciowym mężczyzną, noszącym rany z dzieciństwa. Czytając czułam głębię relacji między bohaterami, ich rozdarcie, emocje i autentyczność wydarzeń. Tego szukam w książkach. Nie zabrakło również humoru autorki, chwilami było na prawdę zabawnie. I nie muszę prawdopodobnie wspominać, że skoro wszyscy bohaterowie trzech tomów są przyjaciółmi, to w ostatniej części nie mogło zabraknąć postaci z poprzednich tomów i ja uwielbiam to w seriach! Autorka zafundowała nam piękne zakończenie tej serii, ja jestem oczarowana i bardzo Wam te książki polecam! Nie dość, że cudowne okładki, cegiełki, to na dodatek historia przyjaciół z Knockemout jest ciepłą opowieścią o przyjaźni, wzajemnym wsparciu i miłości.
Choć od przeczytania pierwszego tomu tej serii minęło już naprawdę dużo czasu, w dalszym ciągu pamiętam, jak zachwycałam się nie tylko historią, lecz i talentem Lucy Score. I już wówczas czułam, że wraz z kolejnymi tomami moje uwielbienie do tej serii tylko wzrośnie. A teraz, kiedy jestem już po lekturze ostatniego, śmiało mogę powiedzieć, że seria „Knockemout” nieustanna się jedną z moich ulubionych i z pewnością nierzadko będę do niej wracać. „To, co pragniemy zostawić za sobą” to nie tylko uzależniająca i absorbująca fabuła. Znajdziemy tu też genialną obsadę bohaterów, tych pierwszo- jak i tych drugoplanowych, których mogliśmy poznać w poprzednich tomach. To także pełna iskrzącej chemii, napięcia i humoru powieść, od której nie sposób się oderwać. Jestem przekonana, że główny bohater skradnie serce niejednej czytelniczce ;) Zresztą nie da się zaprzeczyć, że autorka zdecydowanie potrafi kreować męskie postaci, które przyciągają nas niczym magnes. Lucian i Sloane to zdecydowanie moi ulubieńcy, jeśli chodzi o książkowe „pary”. Niesamowicie miło było odkrywać ich historię, poznać zagadkową i skomplikowaną przeszłość, i przejść do uderzającego emocjonalnie pojednania. Wszelkie interakcje tej dwójki sprawiały mi taką niebywałą przyjemność, tak że te kilkaset stron przeleciało mi bardzo dynamicznie przez palce. „To, co pragniemy zostawić za sobą” to też historia, która wywołała we mnie zdecydowanie najwięcej emocji, i w którą byłam zaangażowana najmocniej, porównując to do poprzednich tomów. Lucy Score bez wątpienia dała czytelnikom najbardziej zaskakujące, a jednocześnie doskonałe zakończenie serii, udowadniając przy tym, że jest królową małomiasteczkowych romansów. To jedna z tych pięknych, głęboko emocjonalnych historii, która pozostanie z tobą i ściśnie twoje serce za każdym razem, gdy do niej wrócisz!
Lucian jest pełnym determinacji i szukającym zemsty potentatem w branży konsultingowej. Dążąc do tego, żeby wymazać działania własnego ojca, całymi dnami pociąga za sznurki i buduje niezniszczalne imperium. Im więcej udaje mu się zgromadzić pieniędzy i kontroli, tym mniej podatny jest na zagrożenia. Sloane to choleryczka, pragnie kontynuować pracę własnego ojca. Połączona z Lucienem mrocznym sekretem z przeszłości i wzajemną niechęcią, nie ufa mu. Ostatni tom serii Knockemout rozpieszcza nas nie tylko świetną fabułą, lecz też wielkością. Książka ebook liczy nad 600 stron, co umożliwiało dłuższy pobyt w tym cudownym miasteczku. W tym tomie, jak w poprzednim nie zabrakło pościgów i wybuchów. Motyw zemsty w książce pdf jest bardzo nieźle nakreślony. Bardzo podobało mi się tempo zdarzeń w książce, budowało ogromne napięcie. Książka ebook to slow burn, uwielbiam ten motyw. Wątek romantyczny, pełen wzlotów i upadków. Jeśli lubicie wątek „dotknij ją, a zginiesz” to książka ebook doskonała dla was. Uwielbiam przepychanki słowne tej dwójki, podczas nich bawiłam się wyśmienicie. Ten tom był inny od pozostałych, gdyż naszych bohaterów łączyła przeszłość. Jednak sądzę to za olbrzymi plus. Zmiana wewnętrzna Luciana, była przepiękna. Przepracowanie traum z dzieciństwa, to bardzo kluczowy wątek tej książki. W książce pdf czuć klimat małego miasteczka, który uwielbiam, czuć w tym sielskość. Postać Sloane była mi bardzo bliska, troszkę się z nią utożsamiam. Pikantne sceny były wyśmienite, najlepsze z wszystkich części. Książka ebook jest dosyć obszerna, jednak kompletnie tego nie czułam. Jestem pewna, że to ze względu na moje przywiązanie do tej serii. Uwielbiam tych bohaterów i jest mi przykro, że to ostatni tom tej serii. Mam nadzieję, że w przyszłości doczekamy się kolejnych historii tych bohaterów.
"Istnieją pewne sprawy, które zostają w nas na zawsze. Pewne sprawy, które skrywamy przed światem." Czy uważacie, że jabłko pada niedaleko od jabłoni? Że jaki ojciec, taki syn? Czy jesteśmy skazani na te same błędy i zachowania co nasi rodzice, a może sami decydujemy o swoim wcieleniu? Lucy Score po raz następny mnie zachwyciła. Po raz następny stworzyła coś, od czego nie mogłam się oderwać, coś, co doprowadziło mnie do łez, przy czym śmiałam się na cały głos, a moje serce trzepotało od ogromu emocji. W tym jednym grubasku jest tyle dobra, że głowa mała. Mamy tutaj Luciana, który własną gburowatością i szatańskim zachowaniem usiłuje przykryć własne prawdziwe myśli i uczucia. Własne nieprzepracowane lęki i traumy z dzieciństwa pełnego przemocy ze strony ojca. W ten sposób usiłuje odstraszyć od siebie Sloane - drobną, zadziorną i niezależną bibliotekarkę. Myśli, że pisane jest mu bycie takim, jak jego ojciec. Tych dwoje są jak ogień i woda, nienawidzą się od czasów pewnego incydentu z dzieciństwa. Lecz jak wiadomo pomiędzy zawiścią a miłością granica jest bardzo cienka. Ta książka ebook ma w sobie wszystko to, co sprawia, że nie można się od niej oderwać. Jest ogień i namiętność, znaczna dawka poczucia humoru, zabawne i ujmujące dialogi, głęboki przekaz o przemocy w rodzinie a także o przyjaźni, małomiasteczkowy klimat, braterska więź i stanie murem za rodziną. do tego nieźle poprowadzony i przepleciony wątek kryminalny. Wszystko tworzy piękną całość. Lucian (Lucyfer) i Sloane to moja ulubiona para z całej trylogii. Niewyparzony mowa bohaterki, uparty i gorący Lucian a także ich potyczki przesądziły o sytuacji. Jedno jest pewne: ta seria to coś, co zostaje ze mną na zawsze, coś, co nie chciałabym skrywać przed światem i z pewnością nie chcę jej zostawić za sobą.
➡️Jeśli byliście wpatrzeni w historię Naomi i Knoxa, lub Liny i Nasha, to teraz przygotujcie się na spotkanie z Lucianem i Sloane, które pochłonie Was ostatecznie! ➡️Lucian Rollins, nasz potężny potentat z branży konsultingowej, nie może oderwać myśli od przeszłości własnej rodziny. Determinacja, która płynie w jego żyłach, jest równie silna jak pragnienie zemsty za wszystko, co zrujnowało życie jego bliskich. A Sloane Walton, nieugięta i pełna zapału, pragnie kontynuować dzieło własnego ojca - walkę o sprawiedliwość. ➡️Ta dwójka się nie znosi, a zaufania pomiędzy nimi nie ma za grosz. Choć na pierwszy rzut oka wydają się jak ogień i woda, to właśnie ta chemia pomiędzy nimi sprawia, że nie możemy oderwać się od lektury. Przeszłość, która ich łączy, jest tak skomplikowana, że aż ciężko uwierzyć, jak blisko stoi obok nich miłość. Ten tom to prawdziwa kopalnia dowcipów i zabawnych sytuacji. Lucian i Sloane potrafią przeplatać własne rozmowy taką ironią, że aż ciężko powstrzymać się od śmiechu. Lecz to nie wszystko! Autorka serwuje nam także momenty pełne namiętności i żaru, które sprawiają, że strony książki ledwo trzymają się razem! ➡️Przeżywamy z nimi całe spektrum emocji, od płonącej namiętności po wzajemną niechęć, aż do wzruszającego pojednania. A co najważniejsze, dostajemy odpowiedzi na pytania, które towarzyszyły nam od początku serii. Warto również wspomnieć o postaciach pobocznych - Stef i Jeremiah, Waylay, które polubiłyśmy już w poprzednich tomach, pojawiają się tutaj! ➡️A teraz, co do zakończenia... nie mogę zdradzić zbyt wiele, lecz mogę obiecać, że będziecie zadowoleni! Autorka perfekcyjnie wiąże wszystkie wątki. A epilog... no cóż, to dopiero wisienka na torcie, która pozostawia nas z uśmiechem na twarzy i łezką w oku.
Od momentu kiedy w pierwszej części pojawił się Lucian i Sloan wiedziałam,że historia tej dwójki będzie dla mnie najciekawsza. Po prostu czułam to w kościach. Bardzo interesowało mnie to czemu między tą dwójką są takie negatywne emocje - i w końcu poznałam ich tajemnice! Co się stanie jeśli do historii wrzucimy zadziorną i niezależną bibliotekarkę a także bezwzględnego, wysoko postawionego faceta… Sloan i Lucian to mieszanka wybuchowa. Oboje mają mocne charaktery. Są uparci w własnych przekonaniach, oboje czują się samowystarczalni i oboje nie chcą wracać do przeszłości. Ich relacja jest jak rollercoaster. Czasami nie potrafią razem wytrzymać ani chwili w jednym pomieszczeniu, a czasami widzimy,że rozumieją się jak nikt inny. Przygotujcie się na gorący slow burn. Ciesze się, że autorka poprowadziła w ten sposób ich relację. Czułam się zaangażowana i z przejęciem czekałam na dalszy bieg wydarzeń. Fragmenty, w których wracaliśmy do przeszłości…. Sprawiały, że na całym ciele miałam ciary. Historia Luciana jest tak przerażająca, wzbudza wszystkie skrajne emocje. Strach, wściekłość, smutek i bezradność. Było mi go tak bardzo szkoda… To niesprawiedliwe, że takie sytuacje odbijają się tak mocno na psychice. Zwłaszcza, że potem mają one wpływ na to jak prowadzimy dorosłe życie. Kiedy poznacie jego historię to zrozumiecie jego postępowanie i podejście do życia. W tej części zdecydowanie panowie skradli moją sympatię. Ich przyjaźń jest niezastąpiona. Ich komentarze, przekomarzania, bijatyki i intrygi sprawiały, że śmiałam się w głos. GENIALNE. Jeśli zastanawiacie się czy warto przeczytać tę książkę to odpowiedź jest łatwa – warto!
„Wszystko, co zrobiłem, było dla ciebie. Dlatego, że zawsze istniałaś tylko ty.” [reklama @gorzka.czekolada.wydawnictwo ] 𝐓𝐨, 𝐜𝐨 𝐜𝐡𝐜𝐞𝐦𝐲 𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚𝐰𝐢𝐜 𝐳𝐚 𝐬𝐨𝐛𝐚 to finał trylogii o Knockemout. I zdecydowanie moja ulubiona element tej serii. Zacznijmy od najważniejszego, czyli tłumaczenia. W tej części nie było bez zarzutu, lecz było najlepsze spośród wszystkich tomów. Przewróciłam oczami tylko dwa razy! 😅 A teraz do rzeczy. Lucian. Czy mogę go zabrać ze sobą do domu? Najbardziej spójna psychologicznie postać, z olbrzymim bagażem doświadczeń, samodyscypliną i tylko jedną słabością. Czy zachowywał się jak ostatni pacan? Oczywiście. Czy po drodze schrzanił co mógł? Bez dwóch zdań. Jednak jego charyzma, poczucie humoru i niepoliczalne nakłady sarkazmu rekompensują mi wszystko. Podobnie mam w przypadku Sloane. Ta baba nie daje sobie w kaszę dmuchać, a ja lubię bohaterki tego pokroju. Ta element jest moją ulubioną przez ich rozmowy, których było ich sporo, a co jedna to lepsza. Uwielbiam Lucyfera i Chochlika, uwielbiam ich wielce afiszowaną niechęć. I wiecie, niby mogą się nienawidzić, lecz lubię, kiedy mam spojrzenie wewnątrz relacji. A tutaj to dostałam dzięki retrospekcjom do ich nastoletnich lat. Dzięki temu zrozumiałam ich o dużo lepiej. Uwielbiam tę serię - są emocje, trudne tematy i historie miłosne, które nie są oklepane i banalne, a każda z nich ma sobie coś świeżego. Jednak to właśnie 𝐓𝐨, 𝐜𝐨 𝐜𝐡𝐜𝐞𝐦𝐲 𝐳𝐨𝐬𝐭𝐚𝐰𝐢𝐜 𝐳𝐚 𝐬𝐨𝐛𝐚 zostanie ze mną najdłużej, ponieważ uczucie, które łączy Luciana i Sloane to nie brokat o tęczę, a miłość, której nawozem był żal, ból i smutek, niepewność i strach.
@simplybookstory Z olbrzymią niecierpliwością czekałam na premierę „To, co pragniemy zostawić za sobą”. Pokochałam tę serię, choć nie była to miłość od pierwszego tomu. W tej części nareszcie poznajemy historię Sloane i Luciana. Moim zdaniem, to zdecydowanie najlepsza para serii Knockemout. Łączy ich wspólna przeszłość - byli idealnymi przyjaciółmi, jednak wydarzyło się coś, co sprawiło, że przyjaźń nie przetrwała. I choć ewidentnie pomiędzy nimi czujemy chemię, to sytuacja z przeszłości nie pozwala ich uczuciom wypłynąć na wierzch. Z czasem jednak…sytuacja zaczyna być coraz bardziej klarowna, ponieważ prawdziwych emocji nie można tłumić na zawsze. Uwielbiam dialogi pomiędzy głównymi bohaterami, te słowne przepychanki są śliczne i zabawne! A sam Lucian… och to doskonały kandydat na książkowego męża. Nieziemsko przystojny, z pozoru złowieszczy i nieprzyjemny, lecz dla wybranki serca wyjątkowo troskliwy i gotowy zniszczyć cały świat byleby tylko była szczęśliwa i nie spadł jej włos z głowy. IDEAŁ! Lucy Score po raz następny idealnie oddała klimat małego miasta, a motyw paczki przyjaciół, która zawsze się wspiera bardzo mi się podoba. Na pochwałę zasługuje też kontynuowanie wątku kryminalnego, co w moim odczuciu dodaje książce pdf niepowtarzalnego charakteru. Nie bez powodu dużo osób pokochało tę serię! Wspaniałe historie, nietuzinkowi bohaterowi, niesamowity klimat, czyli wszystko to, co sprawia, że książka ebook zostaje w naszych sercach na długo.
To już jest koniec... Dotarliśmy do trzeciego tomu serii Knockemout, gdzie możemy obserwować potyczka tytanów. Nikomu kto zna serię nie musze przedstawiać tych dwoje. Lecz dla reszty Sloane jest bibliotekarką w Knockemout, natomaist Lucian to bogaty biznesmen. Łączy ich wspólne miejsce zamieszkania a także przyjaciele. Sloane i Lucian dążą się nienawiścią, przynajmniej w dorosłym życiu. Wpływa to na ich relacje ze znajomymi. Jednak oni nie wiedzą co kiedyś łączyło tych dwoje. Tajemnica z przeszłości rodzielił ich drogi na dwie długie dekady. Ogromne pokłady złości i niezrozumienia. A wszystkiemu winna duma Luciana (przynajmniej w moim odczuciu). A przecież podświadomie zadbają o własne dobro i mimo wielu kłótni potrzebują kontaktu ze sobą. W tej części nie zabraknie też Naomi i Knoxa a także Liny i Nasha. Możemy trochę z ukrycia obserwować ich dalsze losy. To prawdopodobnie będzie moja ulubiona część. Na pewno ma specjalnie miejsce w moim serduchu. Nikt nie kłóci się tak jak Solane i Lucian. Nikt również poza Solane nie jest w stanie odkryć prawdziwej twarzy Luciana. Mimo tej zawiści ciągnie ich do siebie. A teraz najlepsze. Jak pisze sama autorka, może to jeszcze nic nie znaczy, jednak istnieje szansa, że to nie koniec tej historii. Kiedyś, w przyszłości przyjemnie będzie wrócić do dalszych losów mieszkańców tego miasta, ponieważ stale mi mało.
"To, co pragniemy zostawić za sobą" to długo oczekiwany finałowy tom serii Knockemout, który skupia się na historii Luciana i Sloane. Lucian, zagadkowy mężczyzna, na pierwszy rzut oka wydaje się być jedynie bogatym egoistą, jednak pod tą fasadą kryje się człowiek troskliwy i życzliwy. Sloane, choleryczka, kochająca książki, natomiast od pierwszego spotkania wydaje się być spłoszona przez jej desperacką chęć posiadania rodziny. Książka ebook proponuje świetną rozrywkę. Chemia pomiędzy bohaterami jest wyraźnie odczuwalna, a retrospekcje z ich młodzieńczych lat pozwalają lepiej zrozumieć ich teraźniejsze decyzje i relacje. Wątek kryminalny dodaje dodatkowego smaczku całości. Autorka idealnie łączy smutne i radosne momenty, ukazując, że nawet w najtrudniejszych chwilach warto trzymać się blisko przyjaciół i rodziny. Lucian i Sloane, mimo wzajemnej niechęci, muszą nauczyć się współpracować dla niezła własnych przyjaciół. Ich różnice charakterów prowadzą do zabawnych sytuacji, które sprawiają, że czytelnik niejednokrotnie wybucha śmiechem. Jednakże, jak zawsze w przypadku twórczości autorki, nie brakuje tu też pikantnych scen miłosnych, które z pewnością zadowolą wielbicieli tego gatunku. "To, co pragniemy zostawić za sobą" to książka ebook pełna emocji, humoru i napięcia, która idealnie zamyka serię Knockemout.
Trzy fakty: 1. Ta książka ebook zdecydowanie będzie w mojej topce 2024 roku. 2. Cała seria ma piękny klimat i na pewno będę ją wszystkim polecać, lecz trzeci tom jest absolutnie najlepszy. 3. Lucian dołącza do grona moich książkowych chłopaków. Tak coś czułam, że historia Sloane i Luciana będzie mi się najbardziej podobać. Jest świetna, przeplatana rodzinnym ciepłem i mrożącymi krew w żyłach demonami przeszłości. Sloane i Lucian choć pozornie się nienawidzą, na każdym kroku troszczą się o siebie nawzajem. Lucian usiłuje udawać, że ma serce z lodu, choć tak naprawdę mięknie za każdym razem, gdy w pomieszczeniu pojawia się Sloane. Ona natomiast w własnych poszukiwaniach przyszłego męża usiłuje udawać przed samą sobą, że doskonałymi kandydatami są wszyscy poza gburowatym sąsiadem. 😂 Uwielbiam to, że we wszystkich ebookach tej serii przeplatają się ci sami bohaterowie. Przy okazji głównych postaci możemy dowiedzieć się co tam słychać u wujków Knoxa i Nasha. Lecz przede wszystkim uwielbiam właśnie TĄ historię. Jest przezabawna, jednocześnie pikantna, a momentami smutna. Nie mogłam się oderwać. Must have dla fanów grumpy-sunshine i slow burn. Będziecie zachwyceni! 🌸
Miałam wielkie oczekiwania co do tej książki, zdecydowanie jest to najlepsza element z serii. Mimo że dwie pierwsze bardzo mi się podobały, niecierpliwie czekałam na historię Luciana i Sloane i z radością mogę powiedzieć że naprawdę spełniła moje oczekiwania. Lucy Score potrafi skonstruować poruszającą i zabawną historie od której nie można się oderwać. Uwielbiam jej styl pisania, jej humor i nikt nie pisze tak pięknych love intrest jak ona. Przekomarzanie się i chemia pomiędzy głównymi bohaterami były idealnie napisane, nie czułam że te uczucia są sztuczne. Mimo że książka ebook jest dość długa jak na romans nie dłużyła się i nie miała momentów które wydawały się zbędne. Found family trope to moja ulubiona element tej serii. W ostatnim tomie możemy zobaczyć rozpoczęte wcześniej relacje. Dostaliśmy również kilka świeżych postaci, lecz co najistotniejsze historie tej pary. Właściwie to trochę mi smutno, ponieważ to już koniec, będę tęsknić za tymi bohaterami i za tym ślicznym miasteczkiem. Nie mniej jednak historia Luciena i Sloan pozostanie moją ulubioną i idealną na zakończenie mojej przygody z Knockemout
***