Tetrameron okładka

Średnia Ocena:


Tetrameron

Soledad ma dwanaście lat i wydaje jej się, że w szkole nikt jej nie zauważa. Pewnego dnia podczas szkolnej wycieczki oddala się od grupy, a kiedy próbuje odnaleźć koleżanki, znajduje zagadkowe drzwi. Otwiera je i staje przed czwórką dziwacznych dorosłych, którzy opowiadają niesamowite historie, a następnie zadają trudne pytania. Opowieści tej czwórki – kręgu Tetramerona –  konieczność dokonania przez Soledad ich właściwej interpretacji i rozszyfrowania ukrytych znaczeń, w połączeniu z niepewnością, seksualnymi aluzjami i zagrożeniem, stopniowo – dosłownie i symbolicznie - przenoszą nastolatkę z dzieciństwa do świata dorosłych, ze szkolnych ławek i drobnych kłopotów w zagadkowy krąg Tetramerona.Somoza czerpie z literackich tradycji: Dekamerona Bocaccia, do którego nawiązuje tytuł, powieści gotyckiej, powieści grozy. Fani autora doszukają się tu też nawiązań do jego wcześniejszych powieści.

Szczegóły
Tytuł Tetrameron
Autor: Somoza Jose Carlos
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA S.A.
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Tetrameron w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Tetrameron PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Magdalena Senderowicz

    Soledad na szkolnej wycieczce odłącza się od grupy i nikt tego nie zauważa. Dziewczynka idealnie jednak zdaje sobie sprawę z tego, że musi odnaleźć koledzy i wraz z całą resztą wrócić do szkoły. Chcąc tego dokonać trafia na zagadkowe drzwi, i mimo że czuje lekki lęk i niepokój, naciska klamkę. Tam, jej oczom ukazują się cztery oryginalne osoby zasiadające przy stole – niby nic niezwykłego, a jednak. Zaproszona do środka Soledad wkracza do świata wyjątkowych historii, które wyprowadzą ją ze świata dziecięcego, pobudzą do wyrażania własnych opinii, obudzą jej odwagę i stawią w obliczu progu dorosłości. Soledad rozpoczyna własną historię w kręgu Tetramerona…Książka już za mną, a ja dalej nie do końca rozumiem, czym jest Tetrameron… Do tej pory nie jestem pewna, czy zrozumiałam wszystko tak, jak powinnam. A może właśnie o to chodziło? Może każdy, kto tylko pokusił się o sięgnięcie po książkę pana Somozy, miał ją zrozumieć w własny indywidualny sposób? Znaleźć to, czego potrzebował. Zinterpretować to tak, jak podpowiada serce, a nie rozum. Zobaczyć to, czego mu brakowało. Być może…„Tam, gdzie nic nie ma,gdzie jeszcze nie stanęłam,w dniu, który nie nadszedłw życiu, które polega na tym,by się nauczyć umierać,by umieć zacząć żyć,by umieć żyć i umierać,nie wiedząc o niczym nic…”Naprawdę mam nie lada trudność z oceną tej książki i napisaniem choćby paru sensownych zdań na jej temat. Nie pochłonęłam jej od razu, mimo że objętościowo nie jest ona duża. Nie była to pozycja, do której jak się przyssałam, tak trudno było mnie oderwać. Właściwie to nie miałam problemu z tym, aby odłożyć ją na półkę i zabrać się w tym samym okresie za coś innego. I nie jest to kwestia tego, że jest ona źle napisana… po prostu to prawdopodobnie nie mój typ i nie przemówiła do mnie. Nie ukrywam – jej zapowiedź naprawdę mnie zainteresowała, lecz teraz, gdy już jestem po lekturze całości, śmiem twierdzić, że pora naszego spotkania nie była odpowiednia. Nie mogę odmówić autorowi kunsztu pisarskiego i zdolności do tworzenia niesamowitych, choć chwilami nieco dziwacznych historii. Wiem, że ma on na swoim koncie już dużo pozycji, lecz „Tetrameron” był moim pierwszym spotkaniem z jego twórczością. Być może nie do końca udanym, lecz nie mogę napisać, że ta książka ebook jest zła, okropna i żałosna, ponieważ nie jest. Twórca uważa, że ta książka ebook odzwierciedla wszystkie jego obsesje… może coś w tym jest, ponieważ jako psychiatra na pewno ma on do czynienia z różnorakimi dziwacznymi przypadkami, a niektóre z przedstawianych przez niego sytuacji są iście psychodeliczne, a nawet lekko absurdalne.„Jest tylko jedna przeszkoda, lecz istotna: my sami.”Ta książka ebook to swego rodzaju metafora. Symbol. Nie każdy będzie w stanie docenić to, co twórca nam zafundował. Nawet ja nie jestem do końca pewna, co czuję względem tej pozycji. Nie trafiła do mnie, lecz może to nie ten czas i nie to miejsce? Nie wiem. Jednak historie, które snuły się gdzieś tam głęboko w fantazji pana Somozy, a które przelał na karty „Tetrameronu” dają do myślenia i zawierają w sobie ukryty sens. To taka książka ebook z morałem, a nawet kilkoma. A ja naprawdę mam kłopot i czuję się… no właśnie, ja nawet nie wiem jak się przez nią czuję! Ależ mam mętlik w głowie…Myślę, że cała wypowiedź wyszła mi nieco chaotycznie. Nie tak miało być, lecz widocznie inaczej się nie dało. Czy zalecam „Tetrameron”? Z jednej strony tak, ponieważ wiem, że znajdą się osoby, które będą się delektować tą pozycją strona po stronie, a na koniec będą całkowicie oczarowane. Z drugiej jednak strony mogę snuć przypuszczenia, że nie każdy się tutaj odnajdzie – podobnie jak ja. Tak więc decyzję o sięgnięciu po tę lekturę pozostawiam Wam!

  • LyttaLotta

    Interesująca, wielowarstwowa, niczym ogr księga wkradła się w moja głowę i wyjść nie może. Przeczytałam - OK, przemyślałam - OK, lecz kurczę od paru dni ciągle o niej myślę. Pierwszy raz spotkałam się z literaturą, która pochłonęłaby mój umysł tak naprawdę, dogłębnie. Książkę dobrze się czyta, jest idealnie napisana i jeśli ktoś będzie ja odbierał, tak jak, ja to będę zachwycona.

  • PeanaUp

    Tetrameron, to opowieść o dorastaniu, o zrywaniu z dzieciństwem, o zmianach, które nadchodzą nieubłagalnie. Jest to opowieść zagadkowa i niepokojąca zarazem, powieść, którą czyta się wypiekami na twarzy, a za każdym razem, kiedy weźmiemy ją do ręki odkryjemy coś nowego, coś co wzruszy nas do głębi. Lekturę pomimo tego, że porusza fundamentalne tematy życiowe czyta się nadzwyczaj przyjemnie. Polecam.