Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jest wiosna 2009 roku, prokurator nie pracuje już w Warszawie, pożegnał się z przeszłością i karierą, by przenieść się do Sandomierza. Tu zaczyna „nowe wspaniałe życie", lecz dość dynamicznie spotyka go rozczarowanie. W obcej i nieprzyjaznej rzeczywistości rozgoryczony Szacki prowadzi śledztwo w sprawie dziwnego morderstwa, którego ofiara to sandomierska działaczka społeczna, dziewczyna szanowana i ceniona, o nieskazitelnej reputacji. Dochodzenie napotyka piętrzące się przeszkody i ścianę milczenia, a jednocześnie towarzyszy mu gorączka medialna. Ważnym kontekstem staje się bolesny splot relacji polsko-żydowskich a także historia, która wydarzyła się przeszło sześćdziesiąt lat wcześniej... Prokurator Teodor Szacki nie był człowiekiem wierzącym. Nie wierzył w Boga, przeznaczenie, miłość od pierwszego wejrzenia, seks na pożegnanie, promocje, mechaników samochodowych a także istnienie rzeczy niezłych i tanich. Przede wszystkim jednak nie wierzył, że utknął na dobre w tej pieprzonej, przereklamowanej dziurze. Nie wierzył, że z gwiazdy stołecznej prokuratury stał się popychadłem w powiatowym miasteczku. Nie wierzył, że jego rodzina to odległa przeszłość, a jedyne, co dostał w zamian, to nudne fizjologiczne romanse i związek, który dawno przestał się mieścić na skali „niemożliwych i nie do spełnienia". Nie wierzył, że to właśnie jemu trafiło się śledztwo, z którego powodu lub pójdzie do piachu, lub będzie musiał emigrować na Vanuatu. No i nie wierzył, że są miejsca, w których nie myje się codziennie ekspresu do kawy. Ze wstrętem odsunął od siebie filiżankę, wstał, nie odpowiedział na małomiasteczkowo szczere „do widzenia" barmanki i wyszedł na zalany słońcem rynek.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Teodor Szacki. Tom 2. Ziarno prawdy |
Autor: | Miłoszewski Zygmunt |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo W.A.B. |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"pół gniota to cały gniot" - tak sparafrazuję moją ocenę książki, którą świeżo wysłuchałem (audiobook). Już w bardzo ciekawym "Uwikłaniu", były zajawki uprzedzeń autora do polskości, kościoła, normalności, lecz tutaj wylały się po brzegi. Sama fabuła ciekawa i wciągająca, lecz w szczegółach i wstawkach to książka, która w niedrogi sposób "rozprawia się" z mitami polskości (jakież to gazeto-wyborczowe). W jednym świetle (negatywnym) są przedstawieni żołnierze NSZ, a także zwykli Polacy (oczywiście antysemici). Jedyne media to Radio-Zet, Gazeta Wyborcza, TVN, no i Fakt. Ponadto opisywane wydarzenia rozgrywają się w ciągu kilkunastu dni, lecz Pan Prokurator zdąży w tym okresie uprawiać uprawiać seks z trzema różnorakimi dziewczynami (wszystkie na wysokim poziomie - pani sędzia, pani prokurator a także "najlepsza partia w mieście"). Tańsze to niż znany barszcz. Biorąc również pod uwagę teksty Szackiego o staniu na straży kodeksu to raczej on jest "picz...-zasadniczką". Jak ktoś jest zakompleksiony na punkcie polskości to będzie zachwycony.
Cała trylogia z prokuratorem Szackim jest świetna. Każdą element pochłaniam bez reszty i przy każdej żałuję, że tak dynamicznie się kończy. Miłoszewski jest mistrzem kryminału.
Nieźle i dynamicznie się czyta, ogólnie zalecam książki Miłoszewskiego
Pana miloszewskiego przedstawiać nie trzeba jako autora. Przyznam szczerze, że widziałem film wcześniej a mimo to książkę przeczytałam z zapartym tchem. Teodor Szacki rulez.
Najlepsza element z serii.FILM taki sam jak ksiazka. Nie chce sie wracac do lektury. Przeczytac zapomniec
Ciężko mi się pisze o książkach, które czytam. Najchętniej przyznałbym punkty zamiast pisania recenzji. Lecz niech tam. Miłoszewski zasługuje, żebym poświęcił na niego te parę minut. Więc zamiast dziesięciu na dziesięć punktów - wrzucę kilka słów. Bardzo cenię jego styl. Zawsze sprawnie skonstruowana fabuła. Oparta w dodatku częściowo na rzeczywistości - i to jest dodatkowa przyjemność dla czytelnika - te kawałki rzeczywistości z powiązań fabuły wygrzebywać. Sensownie skonstruowany główny bohater. Spójny osobowościowo. To wszystko sprawia, że czytanie staje się rzeczywistą rozrywką z zachowaniem odpowiedniego poziomu
Jeden z najfajniejszych kryminałów, jakie w życiu czytałam. Bardzo lubię u Miłoszewskiego to, że rzeczywiście się do własnych ebooków przygotowuje. To są rzeczy naprawdę przemyślane. Nie bierze tła z sufitu. Można się dogrzebać rzeczywistych wydarzeń, na których osnuwa różności. Poza tym nie patyczkuje się z naszą polską wrażliwością. To, co omawia samemu można zaobserwować. Tę skłonność do utopienia bliźniego w łyżce wody, do ściągnięcia go za wszelką cenę w dół. Aby tylko mu się nie udało. A jeśli jest pod jakimś wobec inny - dokopanie z przyjemnością. To nie jest tylko książka ebook kryminalna, dla mnie jest również obyczajowa
„ZIARNO PRAWDY” … Teodor Szacki, przenosi się z Warszawy do Sandomierza. Jest po rozwodzie z żoną. Tuż po zakończonym tu śledztwie, postanawia zostać na stałe. Powierzono mu właśnie śledztwo dotyczące makabrycznego morderstwa. Odnaleziono nagie zwłoki miejscowej nauczycielki, Elżbiety Budnik, małżonki miejscowego działacza i biznesmena Grzegorza Budnika. Od początku nikt nie ma wątpliwości, że głównym motywem zbrodni, jest zamierzchły zapomniany już mit-legenda, dotyczący „rytualnego mordu”, i że sprawcą chyba jest ktoś „wtajemniczony” w ten rytuał. Ożywają zamierzchłe historie z przeszłości wywołując antysemickie wspomnienia. W Sandomierskiej katedrze stale wisi obraz przedstawiający rzekomy „mord rytualny” autorstwa Karola de Prevot. Spoglądając na niego skojarzenia miejscowych i Szackiego są jednoznaczne. Dokładnie w XVII odbywały się w Sandomierzu procesy Żydowskie, za zbrodnie dokonywane na ludności polskiej. Istnieje teza, „według legendy”, że być może sprawcą jest żądny krwi i zemsty psychopata. Zbrodnia i jej schemat, powtarza się w powieści trzy razy. Ginie nauczycielka, jej mąż a także ich wspólny znajomy Jerzy Szyller. I tu okazuje się, że jedna z tych osób jednak żyje. Książka ebook bardzo dokładnie prezentuje historię stosunków polsko-żydowskich. Pojawiają się w treści fabuły, takie nazwiska, jak: Salomon Morel czy Szymon Wiesenthal. Miłoszewski zauważa również fakt, że na najwyższych szczeblach władzy w czasach PRL-u, to właśnie Żydzi, tak chętnie działali w powojennej esbecji, więc siłą rzeczy nawiązuje również do antysemityzmu Żołnierzy Wyklętych. Twórca uzasadnia własną powieścią prawdziwe fakty historyczne. Książka ebook jest pełna krwi, zagmatwanej przeszłości historycznej i współczesnej prawdy, a wszystko w klimacie zbrodni tak makabrycznej i wzbudzającej poczucie, „mrocznego horroru”. Miłoszewski nie zapomina jednak o opisaniu w interesujący sposób miasta. Jego urokliwego położenia i zabytków, pisze również o romansach Szackiego z kobietami, stwarzając tym, delikatniejsze tło, dla ciężkostrawnej treści. Poniżej cytaty.„MÓWI SIĘ, ŻE W KAŻDEJ LEGENDZIE JEST ZIARNO PRAWDY. ALE SĄ TAKIE LEGENDY, W KTÓRYCH NIE MA PRAWDY ANI KROPLI.”1.) „Rabin i ksiądz jadą w jednym przedziale, czytają, cisza, pełna kultura. Mija chwila, ksiądz odkłada książkę i mówi: "Tak z ciekawości: wiem, że nie wolno wam jeść wieprzowiny. Ale....nie usiłował pan nigdy?". Rabin zamyka gazetę, uśmiecha się i mówi: "Szczerze? Zdarzyło mi się." Po chwili dodaje: "I tak z ciekawości: wiem, że obowiązuje was celibat...". Ksiądz mu przerywa: "Wiem, o co panu chodzi, i od razu odpowiem, że tak, uległem raz pokusie". Uśmiechają się, wyrozumiali dla swych niedoskonałości, ksiądz wraca do książki, rabin do gazety, czytają, cisza. Niespodziewanie rabin mówi: "Lepsze niż wieprzowina, co nie?".2.) „Widzi pan, żyjemy w dziwacznych czasach. Po Zagładzie każdy, kto odważy się przyznać do antysemityzmu, staje ramię w ramię z Eichmannem i salutuje Hitlerowi, spoglądają na niego jak na zboczeńca, który marzy o tym, by rozdzielać rodziny na rampie. Tymczasem pomiędzy pewną rezerwą względem Żydów, ich roli w historii Polski i ich obecnej polityki, a nawoływaniem do pogromów i ostatecznego rozwiązania jest pewna różnica, zgodzi się pan ze mną?” - więcej na czarnobialaiwkolorze.bloog.pl
W powieści pojawia się historia zabójstwa w Zrebinie. Tę historię zawarł w idealnym dokumencie, dostępnym również w empiku, Wiesław Łuka ,,Nie oświadczam się". Nie jestem pewien czy nie jest to jeszcze bardziej przygnębiająca historia niż w ,,Ziarnie prawdy". Może dlatego, że autentyczna?
„Ziarno prawdy” – druga element trylogii Zygmunta Miłoszewskiego o prokuratorze Szackim to książka, w której twórca zdaje się dawać poklask tezom głoszonym przez Jana Tomasza Grossa w jego pracach („Sąsiedzi” i „Złote żniwa”), poświęconych stosunkom polsko-żydowskim tuż po zakończeniu II wojny światowej. To utwór, który pod pozorem kryminalnej opowieści wskrzesza upiory, budzi skrajne emocje i rozdrapuje stale krwawiące rany. To detektywistyczna opowieść napisana pod wyraźnym natchnieniem „Kodu Leonarda da Vinci” – momentami kalka utworu Browna, pokazująca współczesnym Polakom, że nie sposób spoglądać na siebie inaczej, jak nie przez pryzmat stereotypów i uprzedzeń narosłych wokół takiego czy innego pochodzenia. To wreszcie utwór, w którym wyraźnie ujawniający swe poglądy narrator daje pożywkę tym wszystkim, co namawiają do podziałów pomiędzy ludźmi, w okresie kiedy dla większości Polaków czy szerzej Europejczyków kolor skóry, wyznanie i nacja w międzyludzkich relacjach nie odgrywają już ważnego znaczenia.Fabuła powieści, jak na kryminał autora „Gniewu” przystało, jest trywialna: Słynna wszystkim w Sandomierzu działaczka społeczna – Elżbieta Budnik zostaje zamordowana przez własnego męża, który nie może pogodzić się z tym, że ukochana dziewczyna ma zamiar go porzucić dla innego mężczyzny. Zacierając ślady, Grzegorz Budnik pozoruje swoją śmierć. W tym celu zabija sandomierskiego kloszarda, przebiera go w własne ubranie i wiesza jego ciało w opuszczonej wilii – nazwanej przez Miłoszewskiego dworkiem. Następnie kradnie jego tożsamość, z nadzieją, że uda mu się opuścić Polskę. W niemniej okrutny sposób obchodzi się również z Jerzym Szyllerem – działaczem polonijnym w Niemczech i kochankiem swej żony. Najpierw więzi go i torturuje w podziemiach sandomierskiej starówki, a następnie zostawia na pastwę wygłodniałych psów.Aby skierować śledztwo na inne tory, sandomierski radny (chodzi o Budnika) zostawia obok zwłok Elżbiety rytualny rzezak, którym szojchet – wyznaczony przez gminę żydowską facet dokonuje uboju, a w zaciśniętą pięść denatki wkłada maluteńkie metalowe radło – odznakę Związku Polaków w Niemczech, należącą do Szyllera. W kamiennej posadzce willi, w której powiesił słynnego w mieście włóczęgę, żłobi numery epizodów i wierszy z „Pięcioksięgu”, które nawołują do odwetu za popełnioną zbrodnię, według zasady: „oko za oko, ząb za ząb”. Budnik umieszcza również hebrajski napis: „ajin tachat ajin” na antysemickim płótnie Karola de Prevot, jakie wisi w sandomierskiej katedrze, przedstawiającym rzekomy mord rytualny, który miałby być dokonywany przez sandomierskich Żydów w celu dodania krwi chrześcijańskiego dzidziusia do macy używanej przez starozakonnych w okresie święta Paschy. Wraz z postępem śledztwa, które prowadzi Szacki, dawni i obecni mieszkańcy Sandomierza i bliskiej okolicy ukazują się czytelnikowi jako typowi ciemni ksenofobi, antysemici i faszyści. Okazuje się bowiem, że dowódca partyzantów, którzy nie wyszli z podziemia po 1945 roku wydał w ubeckie ręce lekarza żydowskiego pochodzenia, za to tylko, że odmówił mu paru fiolek amerykańskiej penicyliny. Małżonka lekarza umarła w połogu, gdyż polska akuszerka uciekła z domu kobiety, zobaczywszy w sieni drewnianą beczkę, która skojarzyła jej się rytuałem przedstawionym na obrazie de Prevota. Z byłej dzielnicy żydowskiej Sandomierza Polacy wyrzucali współziomków, którzy ocaleli z Holocaustu i próbowali zaraz po zakończeniu działań wojennych wrócić do swych domostw, a mieszkańcy okolicznych wsi i wymienionych z nazwy pożydowskich sztetli dopuszczali się na takich osobach mordów. Narodowcy w takcie prowadzonego przez Szackiego śledztwa organizują wiec na byłym żydowskim cmentarzu, podczas którego stworzone z rozbitych nagrobnych tablic lapidarium oblewają świńską krwią.
Fatalnego wrażenia o Polakach nie zaciera nawet utrzymana w formie antytezy wypowiedź rezydującego w Lublinie rabina Maciejewskiego – syna Żydówki i Polaka, który przedstawia biografię Salomona Morela – żydowskiego pochodzenia funkcjonariuszu aparatu bezpieczeństwa w PRL, który został oskarżony o ludobójstwo, gdyż Maciejewski natychmiastowo stara się usprawiedliwić jego postępowanie. Robi to zresztą dokładnie w taki sam sposób, w jaki postępowanie krwawej Wandy– sędzi z czasów stalinowskich względem polskich patriotów usprawiedliwia Pawlikowski w uhonorowanym Oskarem filmie „Ida”. W tym miejscu nadmienić pragnę, że rozhisteryzowana i naiwna fabuła powieści Miłoszewskiego nijak się ma do wyjątkowo przejmującego w swym wyrazie filmu Pawła Pawlikowskiego, w którym reżyser usiłuje odsłonić skromny wycinek skomplikowanych relacji polsko-żydowskich w okresie II Apokalipsy i zaraz po wojnie, tak samo jak pseudonaukowe książki Jana Tomasza Grossa, w których ich twórca pokazuje czytelnikom własny światopogląd polityczny, a nie udokumentowany sąd o wojennej i powojennej rzeczywistości w Polsce nijak się mają do rzetelnej pracy historycznej prof. Marka Chodakiewicza „Po Zagładzie (Stosunki polsko-żydowskie 1944–1947)”. Mówiąc kolokwialnie: to produkty z różnorakich półek. Swą recenzją pragnę powiedzieć, że Miłoszewski popełnił co najmniej faux pas, wybierając nieodpowiednią formę epicką dla opowiedzenia o sprawach niełatwych i bolesnych. Przerażające jest to, że tak skomplikowane polsko-żydowskie relacje przedstawił w sposób nie tylko subiektywny, lecz czyniąc z nich zaledwie tło mordu, którego dokonuje zazdrosny mąż na swej żonie. Własną drogą moje zdumienie budzi fakt, że poznając historię nadwiślańskiego grodu, pisarz nie zdał sobie trudu, by dowiedzieć się choćby o tym, że Jerzy Kosiński vel Józef Lewinkopf – polski pisarz żydowskiego pochodzenia, twórca „Malowanego ptaka” – kontrowersyjnej powieści o losach cygańskiego albo żydowskiego dziecka, które błąka się pomiędzy miasteczkami rozsianymi po Europie Wschodniej podczas II wojny światowej, na czas Holocaustu wraz z rodzicami schronił się właśnie w Sandomierzu, a następnie za wstawiennictwem ks. Eugeniusza Okonia odnalazł bezpieczny azyl w domu polskiego katolika Andrzeja Warchoła – mieszkańca Dąbrowy Rzeczyckiej. Pisze o tym pomiędzy innymi Joanna Siedlecka w „Czarnym ptasiorze” – monografii poświęconej autorowi Randki w ciemno. Dużo miejsca poświęca w swej pracy Siedlecka też ojcu pisarza – Mojżeszowi vel Mieczysławowi Kosińskiemu, opisując pomiędzy innymi jego zachowanie wobec mieszkańców wioski po przekroczeniu przez Sowietów w 1944 roku linii Sanu. W Sandomierzu schronienie podczas ostatniej wojny odnalazł również inny Polak żydowskiego pochodzenia – Jerzy Urban vel Josek Urbach – sławny choćby z tego, że w latach 1981–1989 pełnił funkcję rzecznika prasowego komunistycznych rządów PRL. Reasumując, jednego Miłoszewskiemu odmówić nie sposób. Tytuł książki jest jak najbardziej adekwatny wobec przedstawionych w utworze polsko-żydowskich relacji. Punkt widzenia narratora alter ego autora powieści to zaledwie ziarno prawdy w całym kopcu zasłyszanych nieprawd, półprawd, wydumanych uprzedzeń i stereotypów, które pisarz z naiwnością dzidziusia powtarza.
Ciekway pomysł, lecz nieco przegadana książka. Z dłużyznami i zbędnymi wątkami. Wytrawny czytelnik kryminałow w dodatku na jakiś czas przed koncem książki ma pomysł jak ona się zakonczy.
Wciagajacy ,dobry kryminal jak zwykle u Miloszewskiego
Zygmunt Miłoszewski polski powieściopisarz i publicysta, współautor scenariuszy filmowych. "Ziarno prawdy" jest drugą częścią trylogii o prokuratorze Teodorze Szackim. Twórca ma na swoim koncie jeszcze kilka powieści m.in. „Domofon”, „Bezcenny”. Pisze również opowiadania. Wszystkie jego książki ukazały się w innych krajach, przetłumaczone na dużo języków. Zdobywały prestiżowe nagrody np. angielskie i amerykańskie wydanie „Uwikłania”, pierwsze części trylogii otrzymało tzw. starred review przyznawaną przez pismo „Publishers Weekly”. Opowieść opowiada historię doświadczonego prokuratora z Warszawy, który po rozstaniu z żoną przeprowadził się do Sandomierza. Miejscowości, po której swoim rowerem jeździ serialowy ojciec Mateusz, nierzadko wspominany w książce. Nieoczekiwanie dochodzi tam do brutalnego morderstwa. Jest to bardzo wciągający kryminał. Teodor, główny bohater, jest również w pewnych momentach psychologiem (pewnie tak jak większość prokuratorów), bardzo podobały mi się te momenty. Poleciłabym tę książkę komuś kto lubi rozszyfrowywać psychologię człowieka, lubi przewidywać kto jest zabójcą albo chciałby zostać prokuratorem. Ta książka ebook idealnie przedstawia również zwykłe życie, zwykłego człowieka, z którego możemy się dużo nauczyć. Ada, 16 lat
Rewelacja. Aż dziw, że nie podejrzałam na ostatnie kartki żeby uzyskać odpowiedź KTO :) idealnie się czyta, moim zdaniem lepsza od "Uwikłania". Polecam.
Poszukiwania promocji w biedronce zakończyły się fiaskiem /rzucili 2 egzemplarze na cały sklep/a oczywiście EMPIK ocalił mnie i książka ebook bez kolejek potyczki typu kto pierwszy ten lepszy jest MOJA:):):)
Ogólnie książka ebook dość nieźle napisana, prawdopodobnie najlepsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie ebooków tego autora. Wciągająca fabuła, lekko napisana, interesujący pomysł, trochę odwzorowanie Dana Browna. Niestety końcówka - po raz następny - odbiega poziomem od reszty. Czytając książki Miłoszewskiego odnoszę wrażenie, że idealnie snuje opisane historie, bawi się nimi, sam się w nie wciąga - a później .... jakby zabrakło mu pomysłu na zakończenie (a termin od wydawcy goni). Konsekwentna, spójna i dość logiczna historia znów kończy się niespodziewanie i absurdalnie (choć przyznam, że w porównaniu z "Domofonem" - tu jeszcze nie jest tak strasznie). Reasumując - książkę czyta się dobrze, końcówka rozczarowuje. Być może w filmie się jakoś obroni - na pewno zobaczę.
Polecam. Książka ebook wciągająca i interesująca. Oferuję przeczytać przed obejrzeniem filmu.
Super pan inspektor Szacki powala Miloszewski przedstawia dwa oblicza kultury polskiej ,intryge,grozbe,historie ,wine i prawde.Lubie jego styl pisania.Jest taki tam słynny .
Książka ebook jeszcze lepsza od pierwszej części! Uwikłanie spoko, film na podstawie książki - dramat ;o Mam nadzieje, że podołali z Ziarnem, ponieważ aż szkoda psuć tak dobrą literaturę!