Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
A jeśli ten jedyny, którego pragniesz, nie jest tym, którego powinnaś kochać...Czasem wymarzony książę z bajki okazuje się olbrzymią pomyłką.Czasem ktoś, kto miał kochać, głęboko rani.Czasem miłość rodzi się tam, gdzie nikt się jej nie spodziewa.W życiu Shei wszystko jest pokręcone. Zamiast chodzić z matką na proszone obiadki, woli oglądać mecze. Zamiast cieszyć się, że ma chłopaka, który jest obiektem powszechnych westchnień, zastanawia się, czy to na pewno ten jeden jedyny. A jeśli nie on, to kto? I dlaczego nowe uczucie jest takie trudne?Czy Shea wybierze lojalność i przyjaźń, czy odważy się postawić wszystko na miłość? "To historia o miłości i pasji, które zwyciężą wszystko – obyśmy nigdy nie musiały między nimi wybierać."Anna Wendzikowska
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ten jedyny |
Autor: | Giffin Emily |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Uwielbiam wszystkie książki Giffin. Chociaż niestety muszę przyznać że poprzednie bardziej mi się podobały. Mimo to przeczytałam jednym tchem.
Uwielbiam książki tej autorki.
Shea zdecydowanie różni się od stereotypowego obrazu kobiety, dla której największe zmartwienie stanowi rozmazany tusz do rzęs czy niepasujące do stroju buty. Od dzidziusia jej największą miłością jest futbol, a każdy wygrany mecz ulubionej ekipy to dla niej pretekst do świętowania. I chociaż teoretycznie niczego jej w życiu nie brakuje – ma wspaniałą przyjaciółkę, ciekawą pracę i sławnego chłopaka, którego pozazdrościłyby jej tysiące fanek, to stale nie jest pewna czy to żeby na pewno „Ten jedyny”…Szczerze powiem, że książki obyczajowe nigdy nie wywoływały u mnie pozytywnych skojarzeń. Oczami fantazji zawsze widziałam główną bohaterkę w wieku 30+, która niespodziewanie postanawia odejść od niekochającego jej partnera i zacząć nowe życie. Zwykle wychodziłam z założenia, że tego typu powieści po prostu nie nadają się dla mnie, ponieważ kłopoty ludzi w średnim (albo młodo-średnim) wieku, to z pewnością nie moje problemy…„Sama nie wiedziałam, czego się boję – porażki, odrzucenia czy samotności – lecz coś trzymało mnie w miejscu. Tkwiłam w zawieszeniu.”Sam początek książki bardzo mnie zawiódł. Gubiłam się w imionach głównych postaci i bohaterów, w tym, co się losy w książce pdf i w ogóle „o co tu chodzi”. Lektura nie tyle co mnie nie porwała, lecz wręcz trudno było mi się na niej skupić. Nawet sama główna bohaterka wydawała mi się osobą bardzo specyficzną, której zachowania nigdy nie będę w stanie zrozumieć, a tym bardziej jej pasji do piłki nożnej i jego historii. Jednak z czasem wczytałam się tą opowieść, a moje zdanie na jej temat uległo całkowitej zmianie. Każdy epizod wręcz kipiał od emocji, uzależniał jeszcze bardziej nie pozwalając mi ani na chwilę zapomnieć o fabule. Autorka chwilami grała z czytelnikiem, plątała wątki i za nic w świecie nie chciała zdradzić zakończenia, którego nigdy w życiu bym nie przewidziała.„Ten jedyny” to coś zdecydowanie więcej niż zwykły romans na jeden wieczór. To doskonała książka ebook dla każdej kobiety, która szuka emocjonalnej karuzeli i interesujących doznań. Mimo że początek nie zachwyca, to warto dać tej opowieści jeszcze jedną małą szansę i przeczytać ją do końca :)www.carolinelivre.pl
Recenzja pochodzi z bloga: turkusowa-sowa.blogspot.comShea to młoda reporterka sportowa, której pasją od dzieciństwa był piłka nożna amerykański. Nic bowiem dziwnego, gdyż miasteczko, w którym się wychowywała wręcz żyło własną ekipą sportową a także bardzo wspierało trenera ekipy - Trenera (tak, to imię) Carra. Shea nie miała dotychczas szczęścia w miłości - wszystkie jej związki nie były udane i kończyły się fiaskiem. Od zawsze jednak podziwiała pana Carra, który był jednocześnie ojcem jej najlepszej przyjaciółki Lucy, za zaangażowanie i miłość do sportu. Chętnie spędzała z nim czas i prowadziła długie rozmowy. W pewnym momencie, zaczęła czuć do niego coś więcej niż tylko przyjaźń i przywiązanie. Po śmierci małżonki Trenera, Shea decyduje się podążyć za głosem serca i pójść na całość.W tej powieści Emily Giffin po raz następny porusza trudny temat jakim jest miłość do o dużo starszego od siebie mężczyzny. Rozumiem, że mogą być takie związki i być może ludzie darzą się w nich faktycznie szczerym uczuciem. Tutaj jednak cała historia była o tyle dziwaczna i aż nienaturalna, że po pierwsze, obiekt westchnień dopiero co utracił żonę, po drugie był starszy od bohaterki o nad 20 lat, a po trzecie, był ojcem jej najlepszej przyjaciółki. Wydaje mi się, że to zbyt wiele, żeby historia była miła i przyjemna w czytaniu bądź dostarczała nam jakichś głębszych emocji. Ja miałam wręcz przeciwne odczucia - odpychało mnie to i miałam nadzieję, iż to tylko chwilowe zauroczenie, jedno z wielu, które w swoim życiu przeżywała główna bohaterka.Kolejnym minusem dla mnie było nagromadzenie informacji o ... piłki nożnej amerykańskim. Chwilami miałam wrażenie, że to właśnie o tym jest cała książka. Podziwiam autorkę za wiedzę bądź zasięgnięcie jej przed napisaniem powieści, jednakże uważam, że trochę przesadziła z ilością danych technicznych a także wszelkich ciekawostkach o drużynach futbolowych i wszystkim, co związane z tym sportem. Rozumiem, że celem mogło być pokazanie jak duże znaczenie miał piłka nożna dla Shei a także Trenera Carra i że to właśnie pasja do tego samego sportu ich połączyła, lecz nie było koniecznym wspominanie o piłki nożnej na co drugiej stronie. Rozczarowujące jest również trochę zakończenie, a właściwie jego brak. Liczyłam na fragment zaskoczenia, niespodziewany zwrot akcji, a tu nic. Przez nad 500 stron książki, Shea, która jest narratorką całej powieści nie opowiedziała nam nic interesującego, poruszającego, czy wyzwalającego w czytelniku jakiekolwiek głębsze uczucia (w tym mogła być to nawet złość czy niesmak). "Tego jedynego" czytałam raczej obojętnie i trochę się wynudziłam. Historia moim zdaniem jest tutaj przez panią Giffin zbyt przekombinowana. Chciała dobrze, a wyszedł jakiś niedopracowany gniot. Podziwiam jednak ją za próbę podjęcia ciężkiego tematu, lecz ojca przyjaciółki można już było sobie odpuścić. Może wówczas książka ebook byłaby bardziej emocjonująca i chciałoby się wiedzieć, co się dalej wydarzy i czy taki związek ma szansę na przetrwanie.Jedno jest pewne! Jeśli jeszcze nie czytaliście żadnej z ebooków Emily Giffin to nie zaczynajcie od tej, ponieważ możecie się rozczarować i nie będziecie chcieli już spotkać się z dalszą twórczością autorki, a uważam, że inne jej pozycje są naprawdę godne uwagi!
Historia niejednokrotnie dowiodła, że prawdziwa miłość nie jest oznaczona drogowskazem. Ludzkie serce nie kieruje się bowiem oznaczonymi szlakami, a drogę do drugiej połówki najczęściej kreuje niewytłumaczalna siła przyciągania. Silne uczucie potrafi zaskoczyć i nie zawsze wiąże się z aprobatą otoczenia. Czy więź z ojcem bliskiej przyjaciółki może skutkować rozłamem długoletniej przyjaźni? Właśnie tak trudne oblicze miłości przedstawia czytelnikom Emily Giffin w powieści „Ten jedyny”.Shea Rigsby nie należy to klasycznych kobiet. Zamiast rozmawiać o kosmetykach i ubraniach, wybiera męskie dyskusje o piłki nożnej amerykańskim. Fascynacja ukochaną ekipą Walker Broncos wypełnia jej codzienne życie, a długotrwały związek z Millerem, pozornie zdaje się być szczęśliwy. Uzupełnieniem szarości dnia jest dla niej przyjaźń z Lucy, która po śmierci mamy wymaga wielkich pokładów wsparcia. Wdowiec po zmarłej Connie, Clive Carr, jest legendarnym trenerem lokalnej drużyny, lecz Shea niewątpliwie widzi w nim przystojny autorytet. Przyjacielskie rozmowy z rodziną Carrów sprawiają, że dziewczyna zaczyna przemieniać dotychczasowe życie. W krótkim okresie rozstaje się z chłopakiem, podejmuje również decyzję o zmianie pracy. Gdy na jej drodze staje zamierzchły znajomy Ryan James, będący obecnie gwiazdą futbolu, Shea dynamicznie łapie haczyk i usiłuje odnaleźć się w nowej roli. Wszystko układa się jak po maśle, lecz serce dziewczyny bezsprzecznie prowadzi ją w stronę ojca przyjaciółki. Czy Trener Carr może okazać się tym jedynym?Emily Giffin nie próżnuje i swoim fanom podstawia następny temat do szerokiej debaty. Dojrzały mężczyzna, który niedawno został wdowcem, nie powinien stanowić obiektu westchnień. Miłość jednak od lat płata figle i właśnie takim kaprysem losu autorka żywi czytelników powieści „Ten jedyny”. Pierwszoosobowa narracja sprawia, że każda myśl bohaterki staje się także pokarmem dla rozważań odbiorcy. Amerykańska pisarka po raz następny udowadnia, że potrafi precyzyjnie wkraść się w psychikę kobiecej sylwetki i ukazać autentyczny trud decyzji, przed jakimi niewątpliwie stoi Shea. Znaczna różnica wieku nie jest jedyną przeszkodą na drodze kwitnącego uczucia. Trener bowiem dopiero pochował ukochaną żonę, a jego córka jest przecież najbliższą przyjaciółką głównej bohaterki. Oliwy do ognia dolewa również świeża praca, w której Shea powinna zachować maksymalny poziom obiektywizmu względem własnej drużyny. Przeciwności losu piętrzą się, a to jedynie podkreśla niepewność w zachowaniu bohaterki. Trud zawiłej sytuacji miłosnej nie jest jedynym, o jaki pokusiła się tym razem Emily Giffin. Nie brakuje tu też emocji związanych z okrutną chorobą i powrotem do normalności po utracie najbliższej osoby. Autorka bezceremonialnie zapycha jednak dziurę po zmarłej Connie główną bohaterką, czym jedynie pogłębia wodę, na jaką niewątpliwie ją rzuca. Każda postać ma własną historię i swoje problemy. Poza wątkami głównymi pisarka zahacza także o takie tematy, jak: przemoc domowa, zdrada i rozwód, poronienie, a także potyczka o piękną przyjaźń. Opowieść z pewnością jest bardzo emocjonalna i czytelnik automatycznie chce wspierać każdą decyzję, która w jego oczach ma szansę na pozytywny finał. Bez dwóch zdań największe wątpliwości otaczają główną bohaterkę. Shea od początku znajduje się w epicentrum wszelkich społecznych kłopotów. Przemyślenia dziewczyny są jednak ponad wyraz logiczne i argumentowane przez bohaterkę tak, żeby odbiorca chciał iść za nią w ogień. Początkowo męska postawa dziewczyny mozolnie zmienia się w bardziej subtelną i dostrzegającą urok swoich wdzięków. Fascynacja miejscową ekipą Walker Broncos zdaje się być fanatyczna, lecz finalnie podkreśla wyjątkowe zaangażowanie i miłość do sportu, który stanowi przecież całe jej życie. Chłopczyca powoli przeradza się w dojrzałą kobietę, a czytelnik jedynie podziwia jej odwagę i stanowczość w niektórych sytuacjach. Trener Carr, którego rola w powieści jest znacząca, angażuje się w niespodziewane uczucie, które i jemu przysparza wielu problemów. Autorka usiłuje omówić trud jego sytuacji, lecz to kobiece kreacje w jej wykonaniu zasługują na największą pochwałę. Zgodnie z tradycją autorki czytelnik otrzymuje drobny upominek w postaci ciekawostki o dalszych losach bohaterów słynnych z innej powieści. Fan twórczości Emily Giffin dostrzeże bowiem wzmiankę o małym chłopczykowi Charlie’m, którego można poznać w książce pdf „Siedem lat później”. Jednym zdaniem amerykańska pisarka zdradza jednak bardzo wiele i jeżeli ktoś czyta książki niechronologicznie, może nieświadomie poznać finał tamtej historii wraz z gratisem, który stanowi ciekawostkę o dalszym życiu bohaterów.Cała recenzja na blogu: http://www.mozaikaliteracka.pl/
Następny mocny temat, niełatwy i bardzo skomplikowany wątek zakazanej miłości a także wyborów, których konsekwencje mogą być krzywdzące dla każdej ze stron. Emily Giffin potrafi nie tylko zrozumieć kobiety, lecz też pisać historie nietypowe, lecz zarazem realne. Dlaczego nierzadko kochamy tych, których nie powinniśmy? Co jest ważniejsze, miłość czy przyjaźń?Shea nie wiedzie prostego życia – jest wielbicielką sportu, co spotyka się z niezrozumieniem rodziny, ma słynnego i idealnego chłopaka, jednak cały czas czuje, że to nie ten jedyny i dodatkowo zakochuje się w kimś, kto całkowicie jest poza jej zasięgiem. Wybory, które podejmie, zdecydują o całym jej życiu.Podoba mi się, to, że autorka nie podąża za utartymi schematami – cały czas w ebookach Giffin natrafiam na dużo różnorodnych historii, każda z nich jest oryginalna, lecz zarazem można odnieść ją do rzeczywistości. W „Ten jedyny” występuje szokujący wątek związku najmłodszej kobiety ze starszym mężczyzną. Giffin lubi roztrząsać tematy tabu, budować scenariusze „co by było, gdyby?” i ukazywać nam wyjścia z sytuacji, które z pozoru wydają się niemożliwe do rozwiązania.Książka ma powyżej 500 stron, co czyni ją dosyć grubym tomiszczem, jednak jak inne książki tej autorki, czyta się ją bardzo szybko. Co jest zadziwiające – autorka ukazuje trudne historie, lecz ich styl, sposób konstruowania akcji, wplatanie dodatkowych wątków – sprawia, że większość jej powieści pochłania się ekspresowo. Książki Giffin mają w sobie lekkość, dlatego mogę polecić je wszystkim kobietom, które chcą spędzić relaksujący wieczór, lecz też poznać historie, mające w sobie autentyczność i skłaniające do refleksji.Emily Giffin przedstawiła oryginalny wątek, lecz fabuła została skonstruowana w nieco przewidywalny sposób. To następna historia, która szokuje, czy jednak wywołała u mnie emocje? Odebrałam ją neutralnie, opowieść zaciekawiła mnie już na samym początku, lecz brakuje jej ciekawszego rozwinięcia. Autorka zbyt dynamicznie zakończyła akcję, szkoda, że nie kontynuowała konfrontacji między bohaterami, lecz dynamicznie je rozstrzygnęła.Zaletą książki jest ciągłe napięcie, które towarzyszyło mi podczas czytania – cały czas zastanawiałam się, jaką decyzje podejmie główna bohaterka. Ponownie mam wrażenie, że Giffin inspirowała się tragedią grecką, każde zakończenie niesie za sobą tragedię i niezgodę między bohaterami. Książka ebook wywołuje emocje, nawet mimo nieco nużącego sposobu prowadzenia akcji. Bohaterowie nie są czarno – biali, lecz skomplikowani i nieprzewidywalni w własnych wyborach. Główna bohaterka wzbudza sympatię i współczucie, co jest kontrastem do irytacji, którą spowodowała u mnie jej przyjaciółka, Lucy – egoistyczna i zapatrzona w siebie. Chociaż na samym końcu i ona mnie zaskoczyła, wyciągając wnioski i podejmując słuszne decyzje.Podsumowując, jest to książka, która porusza bardzo niełatwy i skomplikowany temat. W jej ocenie jestem pośrodku – z jednej strony zaciekawiła mnie fabuła, lecz z drugiej nie wciągnęłam się w tę powieść, jak w inne pozycje Giffin.http://recenzentkaksiazek.blog.pl/2016/07/17/ten-jedyny-emily-giffin-milosc-czy-przyjazn-cykl-recenzji-7/
Ze względu na tematykę i ilość opisów piłki nożnej amerykańskiego, który kompletnie mnie nie interesuje męczyłam się nieprzeciętnie czytając tą pozycję. To jedyna książka ebook Emily Giffin którą odłożyłam na półkę zanim przeczytałam do końca. Wątek zbyt oczywisty i ciągnięty strasznie długo. Ta pozycja tej autorki kompletnie nie przypadła mi do gustu.
"To, co w życiu najlepsze, tylko wydaje się proste."Książka ciekawa, wciągająca, dynamicznie się czyta, nie przeszkadzały mi futbolowe szczegóły, gdyż stanowiły świetne i uzasadnione tło do opowiadanej zawiłej historii miłości, która zaskoczyła wszystkich, a już najbardziej angażujące się w nią osoby. Po raz następny okazuje się, że im trudniejsza miłość, tym większa determinacja, żeby się urzeczywistniła, przyniosła ukojenie i spełnienie. Jednak, czy z pewnością była to prawdziwa miłość, zdecydowana rozwijać się na przekór wszelkim przeciwnościom? A może jednak wyjątkowe zauroczenie i zafascynowanie, wielka namiętność, próba wypełnienia straty po najbliższej osobie czy obawa przed samotnością?Śledzimy niezaprzeczalnie silne uczucie, towarzyszące mu ogromne emocje, jednak na ile jest ono szczere i trwałe musielibyśmy przekonać się poprzez poznanie losów głównych postaci powieści za kilkanaście lat, kiedy w oczarowanie wkradną się odcienie zwykłej codzienności. Z dużym zainteresowaniem poznałabym przyszły scenariusz życia głównych bohaterów, jednak przyjemność swojego ich napisania w wyobrażeniach również ma niewątpliwie własny urok. Trzeba przyznać, że autorka idealnie stopniuje napięcie, podsuwa kolejne wątki, niby przewidujemy przebieg zdarzeń, a jednak z miłą chęcią poszukujemy potwierdzenia albo zaprzeczenia wysuwanych przypuszczeń. Jednocześnie otrzymujemy fabułę mocno nasyconą wzruszeniem, tęsknotą, wątpliwościami i obawami. Nie brakuje interesujących zwrotów akcji, w naturalny sposób poprowadzonych dialogów, dodających powieści smaczku i lekkiej niepewności.Shea, dziennikarka, zafascynowana futbolem, z jego perspektywy postrzega otaczający ją świat, co więcej także bliskie osoby. Można powiedzieć, że z olbrzymią siłą utożsamia się z tą dyscypliną sportu, podporządkowuje jej życie, wykształcenie, pracę i ambicje. Jednak trzydziestolatka nie do końca jest szczęśliwa, czuje narastającą potrzebę uporządkowania życia, zrobienia czegoś nowego, może nieco szalonego. Jednocześnie tkwi w pewnym zawieszeniu, nie potrafi wykonać pierwszego kroku obawiając się odrzucenia i porażki. Dziewczyna angażuje się w związki, których do końca nie rozumie, nie potrzebuje, nie chce, mija trochę czasu zanim dostrzeże ich prawdziwe oblicze. I wtedy do głosu dochodzi niezawodne serce, domagające się wielkiej uwagi i uświadamiające własne potrzeby. Książka ebook w nieco innym klimacie niż dotychczasowe tej autorki, zdecydowanie ma w sobie coś, co powoduje, że nie możemy się od niej oderwać, niecierpliwimy się, co na nas czeka w kolejnym rozdziale. Cudownie opisywane najgłębsze i najskrytsze uczucia, ciekawe ukazanie ich potęgi i barw.bookendorfina.blogspot.com
Ladna ksiazka, lecz dla mnie troche dziwna. Fabula zaskakujaca. Czy to milosc czy fascynacja. Sama nie wiem
Kto przeczytał choć jedną z poprzednich ebooków tej autorki, już po paru pierwszych stronach wie jak się ta historia skończy. A szkoda, ponieważ to historia naprawdę ciekawa.
Następna idealna opowieść Emily Griffin. Kto zna tą już tą autorkę to może zakupić w ciemno. A kto jeszcze nie poznał to nie wiem na co jeszcze czeka. :)
Jak do tej pory to najgorsza książka ebook autorki, na dodatek nie o głównej bohaterce, jakby się mogło wydawać, tylko o Trenerze.
Przede wszystkim jest to książka ebook o piłki nożnej amerykańskim, który jest sensem życia i prawdziwą miłością głównej bohaterki. Miłość do faceta jest jedynie tłem dla zdarzeń sportowych. Już od pierwszych stron niestety wiemy w kim główna bohaterka ulokuje własne uczucia i jak jej dzieje się potoczą. Pierwszych 200 stron to długie opisy piłki nożnej amerykańskiego jego historii i zawodników, właściwie nie ma strony gdzie nie wspomniano by o grze. Autorka prawdopodobnie zapomniała, że jest czytana na całym świecie i nie wszyscy wiedzą na czym piłka nożna amerykański polega. Ja się wynudziłam bardzo. Dopiero od 200 strony akcja się rozkręca, jednak nie polubiłam głównych bohaterów, widziałam bohaterkę z kimś innym, liczyłam na zwrot akcji i zaskakujące zakończenie. Niestety nic z tych rzeczy, wszystko przewidywalne aż do bólu. Może jestem zbyt konserwatywna, lecz związek z mężczyzną, który praktycznie wychował główną bohaterkę i do tego ojciec najlepszej przyjaciółki to dla mnie zbyt wiele, czułam się zniesmaczona. W tym wypadku odcinam się od hasła "miłość nad wszystko".
Emily Giffin jak zawsze zabrała mnie we wspaniałą podróż i przedstawiła mi kolejną ciekawą bohaterkę. Shea jest trzydziestotrzyletnią kobietą, która jest z mężczyzną, którego nie miłuje i ma pracę, która nie spełnia jej oczekiwań. Dopiero śmierć matki pozwala jej spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy i dostrzec, że nie żyje „tu i teraz”. Dramatyczne zdarzenie okazało się bodźcem do zmiany dotychczasowego życia i przyzwyczajeń. Bohaterka od lat pracuje w tym samym miejscu, wśród tych samych ludzi i od młodszych lat jest wielbicielką piłki nożnej – nic więc dziwnego, że zapragnęła zmiany i wyjścia z rutyny. Bliższa znajomość z ojcem jej najlepszej przyjaciółki wydawała się bezpieczna i przewidywalna, lecz czy taka właśnie była? Cechy, jakie znalazła w ojcu przyjaciółki były tym czego każda dziewczyna szuka w mężczyźnie: był troskliwy, opiekuńczy i stwarzał poczucie bezpieczeństwa. Czy więc facet mający te cechy jest „tym jedynym” dla głównej bohaterki? Shea staje przed ciężkimi życiowymi wyborami, które zaważą o jej przyszłym szczęśliwym – albo również nie, życiu. Książka ebook napisana w sposób lekki i przyjemny, trafiająca do czytelnika, a jednocześnie pozostawiająca w głowie zapytania na które każdy z nas musi sobie sam odpowiedzieć. Choć przyjemna w czytaniu wymaga od czytelnika zatrzymania się i zastanowienia ponad swóim życiem i wyborami, a tym samym z pewnością jest pozycją wartościową i godną uwagi. Jak wszystkie książki Emily Giffin, tak i „Ten jedyny” był zakupem udanym i godnym polecenia.
Polecam. Niezła literatura kobieca. Interesujaca fabula.
uważam, że jest idealna tak jak wszystkie książki E. Giffin.
Właśnie skończyłam czytać, nie mogłam się oderwać. Idealna książka, nie mogę przestać myśleć o bohaterach. Opisy sportowe dosyć długie lecz i tak Polecam!!!!!!
Książka ebook lekka, przyjemna, czyta się z ochotą. Opowiada o życiu, ludzkich uczuciach, przyjaźni. Zalecam serdecznie.
Zalecam książkę i zakupy w empiku. Dynamicznie i wygodnie. Odbiór w sklepie z pominięciem Poczty Polskiej.
to juz nie ten styl. przewidywalna historia, nudna. szkoda.