Tata Oli na stoku. Tata Oli. Tom 14 okładka

Średnia Ocena:


Tata Oli na stoku. Tata Oli. Tom 14

Ola, Edek, tata i mama jadą na narty do Norwegii z rodziną Stefka. Ola ogromnie się cieszy na ten wyjazd. Lecz - jak zwykle - jest trochę inaczej, niż sobie wyobrażała. Tata Oli rywalizuje we wszystkim z tatą Stefka i robi się coraz straszniej (i coraz głupiej). Też dlatego, że tata Oli najwyraźniej nigdy wcześniej nie jeździł na nartach. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Tata Oli na stoku. Tata Oli. Tom 14
Autor: Brunstrom Thomas, Christoffersen Thorbjorn
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dwukropek
Rok wydania: 2024
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Tata Oli na stoku. Tata Oli. Tom 14 w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Tata Oli na stoku. Tata Oli. Tom 14 PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    Super! Książki z tej serii to frajda dla małych i wielkich czytelników.

  • karolina hałusek

    Rewelacyjna, z poczuciem humoru, która rozśmieszy nawet dorosłych :)

  • Piotr Fojk

    Uszkodzony, wysłałem maila w sprawie reklamacji

  • Ewa Zagubień

    Uwielbiamy tatę Oli

  • anonymous

    Zapraszam na lekturę w zimowej scenerii z mnóstwem dobrego humoru, który towarzyszyć Wam będzie od okładki, po ostatnią stronę! To już 14 tom, więc Ci, którzy zdążyli poznać Tatę Oli wiedzą, że z nim nie ma nudy! Książki z tej serii grożą niepowstrzymywanym śmiechem, lecz też dają świetne życiowe lekcje. W okresie harców na śniegu do Oli, jej taty i Edka podbiega odziany w obcisły strój i opaskę na włosach tata Stefka. Facet oferuje rodzince wspólne ferie w Norwegii. Choć tata Oli początkowo zapewnia, że już mają WIELKIE plany, to córka bierze go pod włos mówiąc, że pewnie i tak nie dałby sobie porady jeżdżąc na nartach, ponieważ nigdy wcześniej tego nie robił. Lecz kto jak nie on… Od samego początku wyjazdu czuć w powietrzu rywalizację pomiędzy mężczyznami. Począwszy od dyskusji na temat tego, jak powinno się ustawić drewno w kominku, po kuchenne zawody w przygotowywaniu śniadania. Na ośnieżonych stokach konkurowanie trwało nadal. Chociaż mogło to wyglądać zabawnie - podróżowanie wyciągiem w pozycji wiszącej głową w dół, albo wybór czarnej trasy - nie było to dobrym pomysłem. Entuzjazm i wola potyczki w wykonaniu taty kończy się skręconą kostką. Nie tak Ola wyobrażała sobie te wczasy… Dziewczynka nie tracąc nadziei wpada na najlepszy pomysł świata i oferuje zabawę lepszą niż kolejka górska! Jesteście ciekawi, co wymyśliła? Odsyłam do tej przezabawnej czytanki, która (gwarantuję!) zapewni Wam ubaw po pachy. Wartkiej akcji towarzyszą dynamiczne, doskonale współgrające z treścią ilustracje. Spójrzcie tylko na mistrza drugiego planu, czyli Edka, który toczy się po stoku niczym kula śnieżna, przykleja własny mowa do zamarzniętej barierki, albo umieszcza nos bałwana nie tam, gdzie trzeba. Za tą komiczną stroną kryje się także ta wartościowa, ukazująca silne rodzinne relacje, radość ze wspólnego spędzania czasu a także przekazujaca lekcje, że nie zawsze trzeba być pierwszym i idealnym. Zimowe perypetie taty Oli to idealny wstęp do rozmowy z dzieciakami na temat rywalizacji i porażek. @bajkowy_regalik

  • Betka666

    Tata i Ola zjeżdżają na sankach, Edek woli na brzuchu. Tata jak zwykle urządza wyścigi. Fantastyczna zimowa zabawa. Spotykają tatę Stefka, który pyta o plany na nadchodzące ferie zimowe. I tak oto auto pęka w szwach, a sanki już się nawet nie mieszczą i cała rodzina wyrusza ku przygodzie. Nadchodzi czas na narty. Dzieci na oślą łączkę, a dorośli na czarną trasę. Tata Oli nie protestuje, jakby mógł się przyznać przed tatą Stefka, że nie umie jeździć? Dochodzi do wypadku. Lecz czy to koniec fajnej zabawy i wyjazd trzeba spisać na straty? Tata Oli jeszcze nie powiedział ostatniego słowa 😀 Śnieg, sanki, rodzina w komplecie. Grunt to optymizm, dobre pomysły i porządna porcja humoru. Tak również może być u was w domu podczas lektury tej książki. Nawet wtedy, gdy śnieg jakoś nie chce padać, więc i o sankach można zapomnieć. Z tą książką otuli was zimowy klimat, niezła zabawa, a humory od razu się poprawią. Tu nie ma miejsca na nudę. Tym bardziej jak nieźle przyjrzymy się tym pięknym ilustracjom i podpatrzymy co psoci Edek 😀 Znajdziemy tu prawdziwą frajdę z czytania. Takie książki pokazują dzieciakom (i niektórym dorosłym również skutecznie o tym przypominają), że książki mogą nieść prawdziwą przyjemność, wywoływać szczere uśmiechy na ustach i po prostu dają cieszyć się chwilą relaksu bez trosk. A jak się nieźle wczytacie to pozytywne wzorce i morał z historii również znajdziecie 😉 Ogromnie polecam.

  • madeline9009

    Tata Oli powraca w zimowej odsłonie! ❄️🌨️ Tym razem akcja kolejnej części pełnej humoru, zabawnej serii o specyficznym poczuciu chumoru Tacie i jego córce Oli przenosi nas na stok. ⛷️ Pewnego dnia podczas zimowych zjazdów na sankach i dobrej zabawy z dziećmi, rodzina otrzymuje zaproszenie od taty Stefka na wspólny, zimowy wyjazd w góry na narty. Początkowo tata Oli zdecydowanie odmawia, jednak córka umie podejść tatę i ten koniec końców decyduje się na wyjazd do Norwegii. Czy tata Oli umie jeździć na nartach? Nie. Czy wielbi rywalizację z tatą Stefka? Tak! Od samego przyjazdu obaj ojcowie rywalizują ze sobą przy rozpalaniu kominka czy nawet robieniu śniadania. 🧇 Kiedy docierają na stok, tata Oli nie może być gorszy od taty Stefka, i decyduje się na zjazd zaawansowaną czarną trasą. Jak możecie się domyślić, pomysł nie mogł skończyć się dobrze, lecz Ola już mam w głowie ciut groźny i może ciut głupi pomysł… „Tata Oli na stoku” to zabawna opowiadanie o tym, że czasem warto odpuścić rywalizację i normalnie razem przyjemnie spędzać czas. Nie zabraknie tu dobrego poczucia humoru, szalonych i czasem groźnych pomysłów a także fajnych, śmiesznych ilustracji.

  • Polecamydladzieci

    Wyjazd na narty do Norwegii? Brzmi jak wymarzone ferie! Lecz Ola dynamicznie przekonuje się, że rzeczywistość potrafi zaskoczyć. Tata Oli, który… nigdy nie jeździł na nartach, postanawia rywalizować z tatą Stefka na każdym kroku. Począwszy od jazdy na stoku, skończywszy na grze w planszówki przy kominku. Efekty? Coraz bardziej absurdalne, a nawet bolesne. Skręcona kostka to jednak nie koniec świata – w końcu ferie to czas, by spędzać czas razem, nie tylko na zawodach. Ta książka ebook to nie tylko idealna zabawa, lecz i kluczowa lekcja: wspólne chwile są cenniejsze od rywalizacji. 🥰 Doskonała dla dzieci i rodziców, którzy w ferworze codzienności czasem zapominają, że bycie razem to prawdziwa wygrana.