Coś, co wydawało się być odgrzanym kotletem, okazało się być wyjątkowo oryginalnym pomysłem na fabułę. Stopniowo odkrywający się przed nami świat, w którym niejaki pan Lupka (podejrzewam, że nieprzypadkowo jest to anagram nazwiska autora) zmaga się ze własnymi demonami z dzieciństwa, które echem powracają do niego w codziennym a także i co nocnym życiu, jest wyjątkowo intrygujący zarówno od strony psychologicznej jak i mistycznej. Zapowiedzi książki mogą być niejako mylące, bo sugerują standard rodem z amerykańskiego horroru klasy średniej, tymczasem wątek główny jest pokazany z kompletnie innej strony niż można by się tego było spodziewać. Prawdę mówiąc po lekturze tej książki zacząłem bardzo żałować, że gatunek horroru w kinematografii polskiej jest tak niedoceniany, bo książka ebook "T.T." zrobiłaby moim zdaniem furorę, gdyby została należycie zekranizowana. Twórca nie podaje wszystkich odpowiedzi na tacy - jest miejsce na wyobraźnię i dopowiedzenia. Na samym końcu książki znajduje się list matki głównego bohatera, którego nie zalecam czytać zanim nie skończy się książki, choć z swojego doświadczenia mogę powiedzieć że bardzo to kusi! Pan Kulpa jest moim zdaniem bardzo niedocenianym autorem, a Jego książki powinny figurować na listach bestsellerów (zwłaszcza że w mojej skromniej ocenie figurują tam książki które zasłużyły sobie na to... no właśnie nie wiadomo czym), bo zarówno cała trylogia "Pana na Wisiołach", jak i długo oczekiwane przeze mnie "T.T." są bardzo oryginalnymi pozycjami, zwłaszcza jak na literaturę polską. Zdecydowanie zalecam lekturę!