Sztylet i płomień. Tajemnice Fantome. Tom 1 okładka

Średnia Ocena:


Sztylet i płomień. Tajemnice Fantome. Tom 1

W pięknym, lecz śmiertelnie groźnym mieście, gdzie Mrok jest walutą, a lojalność jest krucha jak szkło, dwoje zabójców rozpoczyna grę, w której stawką jest życie, lecz przede wszystkim... serce. Podziemiem Fantome rządzą dwie wrogie gildie: Zakon Płaszczy i Zakon Sztyletów. Gdy matka Seraphine, parająca się produkcją magicznej substancji zwanej Mrokiem, zostaje brutalnie zamordowana, Sera nie ma wyboru – musi uciekać. Znajduje schronienie w kryjówce Płaszczy. Od tej pory jej serce wypełnia pragnienie zemsty. Ale kiedy w końcu kobieta staje twarzą w twarz ze swoim wrogiem, a zarazem dziedzicem Zakonu Sztyletów, Ransomem, wszystko się zmienia. Ponieważ ona włada magią, której on do tej pory nie widział. A on… nie jest tym, kogo ona się spodziewała. Najbardziej płomienny romans enemies-to-lovers tego roku. Doskonały dla wielbicieli Sarah J. Maas, Leigh Bardugo i Stephanie Garber. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Szczegóły
Tytuł Sztylet i płomień. Tajemnice Fantome. Tom 1
Autor: Doyle Catherine
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2025
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Sztylet i płomień. Tajemnice Fantome. Tom 1 w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Sztylet i płomień. Tajemnice Fantome. Tom 1 PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    ***

  • Ewelina

    🖤 ~ „Bierz tylko tyle, ile uniesie twój płaszcz i ile udźwignie twoje sumienie" ~ 🖤 🗡️ ~ „Ci, którzy nie chcą władać sztyletem, zginą od jego ciosu" ~ 🗡️ 🔥 ~ "Światło zawsze pokona ciemności, Seraphine" ~ 🔥 To magiczne fantasy to miód na moje oczy! Książka ebook jest piękna - bohaterowie, rywalizacje, kradzieże, mordercy i wrogo nastawione przeciwko sobie zakony, to coś co zapali w waszym sercu ogień 🔥 Autorka idealnie wykonała zadanie - opisy, dialogi czy również emocje jakie mi dostarczyła dzięki tej książce pdf są nie do opisania. Jej styl pisania jest jak najbardziej przyjemny, a dzięki ani krótkim ani długim rozdziałom, książkę czyta się dynamicznie - a fakt, że autorka cały czas trzyma nas w napięciu i dodaje różnorakie smaczki, też się do tego przyczynia. Najbardziej polubiłam główną bohaterką, Seraphine, która wykazuje się olbrzymią siłą i wytrwałością w tak trudnym momencie w jej życiu. Prezentuje ona odwagę, na którą nie każdego byłoby stać. Ogarniona chęcią zemsty, prze do celu, nie zważając na przeszkody 🗡️ Jej zawziętość do walki, do ostatniej kropli krwi i nie poddawania się jest zdecydowanie warta złotego medalu 🏅 Kolejną świetną rzeczą w tej książce pdf jest wątek romantyczny - enemies to lovers, zakazany romans, który jest pełen żaru i płomienia 💥🔥 Muszę też przyznać, że samo wydanie książki jest także urocze jak samo jej wnętrze. W środku, na samym początku, dostajemy świetną ściągawkę a także mapkę, która znacznie ułatwia połapanie się we wszystkim. Serdecznie zalecam wam, zapoznać się z magicznym światem Seraphine!❤️

  • Anna

    A co gdyby w świecie pełnym mroku rozbłysł płomień? 🔥 Seraphine i Ransom na swojej skórze przekonali się co to dla nich oznacza. Ja sama popłynęłam razem z tym żarem i oszałamiającą fabułą, która do samego końca pozostawia nas w spektakularnych osłupieniu 👀 Po pierwsze w tej książce pdf najbardziej zaskoczyła mnie jej treściwość. Naprawdę. Kiedy czytałam miałam takie: wow! Lecz tutaj wiele się dzieje, pewnie jestem już w połowie książki. Aż tu niespodziewanie okazuje się, że to dopiero początek. 😳🤯 Ilość informacji w żaden sposób nie przeszkadzała w tym żeby płynąć wraz z nurtem wydarzeń, a sposób w jaki autorka operuje piórem ma w sobie coś subtelnego a zarazem całkowicie profesjonalnego i łatwego w odbiorze dla czytelnika. Przy własnej powieści autorka zdecydowała się na stworzenie świata pełnego magii mroku stojącego w obliczu dwóch wrogich zakonów. Bez ogródek trzeba przyznać jej jedno. Sekrety Fantome są czymś co wciągnie was w własne sidła niczym prawdziwy płomień! A ja sama jestem pod olbrzymim wrażeniem. Dawno nie czytałam takiej fantastyki gdzie zaskakiwało mnie - a zarazem ciekawiło - wszytko co autorka ma nam do przekazania. Od bohaterów - poprzez ich historię, świat a także zasady na jakich żyją ówcześni bohaterowie. Nie jestem w stanie wyrazić w słowach tego co wzbudziła we mnie ta lektura. Możemy to nazwać prawdziwą satysfakcją, bo wreszcie znalazłam taką książkę o jakiej słyszy się tyle w bookmediach - książkę, która oszołomiła i wprowadziła w stan zawieszenia. Ostatnio od historii, które czytałam oczekiwałam czegoś więcej i właśnie przy tej odnalazłam ten długo szukany płomień. 🔥 Catherine Doyle zdecydowała się na napisanie romantasy z wątkiem enemies to lovers. I wiecie co? To jej naprawdę wyszło. Większość ebooków z tym wątkiem to raczej "hate" to lovers niż prawdziwi wrogowie. Tym razem czułam jednak prawdziwe napięcie między bohaterkami i autentycznie szczerzyłam się do książki jak głupia. Sera i Ransom to istnie płomienne połączenie. Ja naprawdę nie spodziewałam się takiej satysfakcji przy czytaniu jaką otrzymałam. A uwierzcie mi, że jak ja nie mogę się oderwać od książki to jest to prawdziwy cud. Długo nie było takich powieści, które wprowadzały mnie w stan - chce to przeczytać i choćby się waliło i paliło rzucę wszystko żeby to zrobić. A ilość cytatów, które udało mi się zaznaczyć już samo w sobie mówi jak bardzo ta książka ebook przypadła mi do gustu. Dodatkowo była ona przepełniona tekstami, które w moim odczuciu były totalnie ikoniczne. Język tutaj nie tylko o Seraphine, która była totalnie slayyy 💅 lecz także o jej przyjaciołach, którzy stali się dla niej kimś znacznie więcej niż tylko współlokatorami. Każdy z nich posiadał bezwzględną charyzmę, która sprawiła, że Sera wierzyła w siebie i była skłonna pokonać każdą przeszkodę. Z nimi czy również bez nich. Chociaż jak to w przypadku romantasy książka ebook skupia się bardziej na romansie to i tak nie zabrakło tutaj miejsca na rozbudowanie postaci czy również fragmentów świata takich jak choćby wcześniej wspomniane zakony. Ransom to postać, która jest zarazem łatwa w odczycie jak i skomplikowana. Sam jest świadomy poczucia swojej wartości i tego kim jest w tak okrutnym świecie w jakim przyszło mu żyć. Jego sytuacja była trudna, ponieważ wielokrotnie podczas fabuły czającej się za rogiem wykazywał ogromne pokłady empatii a także troskę w stronę tych których kocha. Jako sztylet odkrył w sobie jednak prawdziwy mrok, który zaczął go pochłaniać doszczętnie niszcząc przy tym barierę ochronną, którą zaczął wokół siebie budować. Pojawienie się jednak Seraphine w jego życiu sprawił, że ten mur - ta bariera - zaczęły powoli pękać ukazując go znowu w świetle prawdziwej empatii za osłoną kogoś pozbawionego jakichkolwiek skrupułów. Można byłoby mówić o nim naprawdę wiele, ponieważ jego osoba jest spowita poprzez traumę z dzieciństwa co sprawiło, że jego charakter stał się czymś znacznie bardziej skomplikowanym w odczycie niż można zakładać. Są jednak rzeczy jasne. Ransom pragnie jednego. Żeby jego rodzina miała dobre życie, a także tego żeby w końcu móc się z nimi ponownie zobaczyć. 🥺💔 Jeśli zaś mówimy o Seraphine to też znajdzie się tutaj dużo interesujących informacji, lecz po raz następny jedno jest pewne. Sera to postać, którą całkowicie pokochacie. 😎 Jest totalnie ✨ iconic ✨ zwłaszcza jeśli w grę wchodzi wymiana wiadomości za pomocą papierowych samolotów z Ransomem, albo inne sytuacje też z jego udziałem 🤭👀 Kierowana chęcią zemsty, a także strachem i tym zagadkowym płomieniem czającym się gdzieś tam w jej środku była skłonna do radykalnych działań. Jej decyzje były intrygujące, a wymiany zdań i wewnętrzne monologi jeszcze lepsze. A więc jeśli mam być szczera to potrzebuję więcej takich książek. Chociaż mam wrażenie, że momentami nie było w tej historii nic aż tak nadzwyczajnego, a zwroty akcji (przynajmniej niektóre) były do przewidzenia to i tak bawiłam się świetnie. Ransom i Sera byli niczym sztylet i płomień 🔥 współpraca reklamowa wydawnictwojaguar @magicznekartki

  • Anonim

    „Przygryzł wargę i skubnął białą bliznę, jakby sam nie potrafił tego pojąć. Lecz po tym, co dla siebie zrobili, bez namysłu i bez tłumaczenia, już się go nie bała. Teraz pragnęła go poznać. Dowiedzieć się, czego on właściwie chce. - Dlaczego poprosiłeś, żebym cię oparzyła? Spojrzał na zagłębienie jej szyi, a później na zaciśniętą pięść, w której trzymała roztrzaskany wisiorek. - Twoja magia to antidotum – odparł. – Usuwa znamiona ciemności z mojej skóry. - Och. – Czegoś takiego się nie spodziewała. – Z wolna powiodła wzrokiem wzdłuż atramentowych linii, zatrzymując się na tych, które owijały się wokół nadgarstków i palców, jak plamy na dłoniach artysty. Później poniosła spojrzenie na pierś, barki, mocną kolumnę szyi. Zaschło jej w gardle, w uszach huczało bicie serca, lecz zdołała wykrztusić: - A chcesz, aby znikły? - Tak – odparł z nieskrywaną desperacją. – Wszystkie. - Bardzo bolą? Przytaknął. - W niejednym znaczeniu tego słowa.” Po „Sztylet i Płomień” Catherine Doyle sięgnęłam we współpracy barterowej z @wydawnictwojaguar. Głównymi bohaterami tej powieści są Seraphine a także Ransom. Należą do dwóch przeciwnych Zakonów. Ona do Płaszczy, a on do Sztyletów. Pierwsi słyną z kradzieży, a drudzy z zabijania. Podczas wykonywania swych zadań, korzystają ze specjalnego specyfiku – Mroku, który jest w stanie weżreć się nie tylko w ciało, ale i w duszę. Przysparzając ból, a odbierając człowieczeństwo. Kiedy Ransom dostaje zlecenie na Seraphine, dostrzega w niej jedynie własny cel. Jednak los dla tej dwójki przygotował zupełnie inny scenariusz, niż można by przypuszczać. Co się stanie, gdy tkwiąca w głębi ciemność zapragnie być pochłonięta przez światło? Czy ucieczka przed przeznaczeniem jest możliwa, a zakazane uczucie ma prawo bytu, w okrutnym, bezkompromisowym świecie? Z początku trudno było mi się wgryźć w tę historię, choć bardzo mnie ona ciekawiła. Jak dla mnie akcja rozgrywa się odrobinę za wolno. Cenię sobie to, że świat został dokładnie przedstawiony, ukazując czytelnikowi panujące w nim zasady i hierarchię. Niemniej jednak momentami czułam się nieco znużona, mając wrażenie, że wszystko zatacza koło wokół tych samych tematów. Dopiero w drugiej połowie powieści fabuła w moim odczuciu nabrała właściwego tempa, a także długo wyczekiwany wątek romantyczny zyskał kolorytu. Relacja pomiędzy Serą a Ransomem jest pełna napięcia, wyczuwalnej chemii a także nie brakuje jej pewnego rodzaju uroku. Z ciekawością śledziłam ich słowne przekomarzania a także korespondencję, która nieustanna się jednym z tych najciekawszych fragmentów tej historii. Natomiast najbardziej zaintrygowała mnie magia Mroku i jej sekretna strona, a także rozwikływanie przez główną bohaterkę tajemnic, które pozostawiła po sobie jej zmarła matka, dystrybuująca niegdyś ten groźny specyfik. Mimo że nie do końca odnalazłam się w tej powieści, sądzę że została ona bardzo nieźle napisana. Fabuła sama w sobie jest interesująca, a motyw enemies to lovers został tu idealnie wykorzystany. Autorka posługuje się bardzo ładnym językiem, nadającym całości wyjątkowego, magicznego klimatu. „Sztylet i Płomień” zalecam fanom fantasy, lubiącym niespieszne, tajemnicze historie, gdzie uczucie pomiędzy bohaterami rozkwita powoli.

  • @bookly_cat

    Jak nierzadko podczas lektury książki przewidujecie rozwój fabuły w jakimś określonym kierunku? I jak nierzadko wasze przypuszczenia się spełniają? „Sztylet i płomień” od Catherine Doyle już od samego początku sprawił, że miałam pewne przeczucia co do jednej kwestii fabularnej i praktycznie większość książki mnie to dręczyło. Jednak to co sobie wyobraziłam ostatecznie się nie spełniło. Mimo tego jestem zadowolona, że książka ebook została napisana w taki sposób, który pozwalał na snucie swoich domysłów i sprawił, że jeszcze bardziej zaangażowałam się w historię. 🗡️ Seraphine traci matkę w okropnych okolicznościach. Jedyne co teraz może zrobić to poszukać kryjówki, o której dowiedziała się od rodzicielki. Musi znaleźć siedzibę Zakonu Płaszczy. Czy będzie tam bezpieczna? Czy osoby, które zamordowały jej jedyną rodzinę przyjdą również po nią? Kiedy książka ebook wciąga już od pierwszych stron można śmiało powiedzieć, że raczej się spodoba. I w tym przypadku nie było inaczej. Już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że będzie to książka ebook dla mnie. Tym bardziej że poznałam już wcześniej styl autorki. Według mnie historia mocno skupia się na romansie, który przedstawiony jest w opisie jako najbardziej płomienny romans enemies to lovers. Jednak jak na mój gust to był on po prostu przyjemny. Sera i Ransom mają z początku ciężką relację. Są z przeciwnych zakonów i samo to stawia ich po przeciwnej stronie barykady i nastawia do siebie negatywnie. Nieźle śledziło się ich zmianę nastawienia do siebie. Także jestem zadowolona z tego jak poprowadzona została ta historia miłosna. W tej książce pdf brakowało mi jedynie jednego. Rozwinięcia tego w jaki sposób działają zakony. Aby zaspokoić moją ciekawość potrzebowałbym trochę więcej dodatkowych informacji, może parę wspólnych akcji, które ukoiłyby moją dociekliwość. Jednak jest coś co zostało czytelnikowi bardzo nieźle przedstawione, a jest to historia powstania obydwu zakonów. Uwielbiam kiedy w ebookach możemy przenieść się w przeszłość i poznać wydarzenia które doprowadziły do aktualnych zdarzeń. Kolejnym plusem tej historii jest pies, no kto nie miłuje zwierzęcego towarzysza? A także masa stworów grasujących po mieście stwarzających ogromne zagrożenie. A na koniec olbrzymi plot twist, dzięki któremu od razu pragniemy sięgnąć po kontynuację. Mimo tego jednego niedociągnięcia o którym wspomniałam wcześniej uważam, że książka ebook była idealna i naprawdę zalecam ją każdemu.

  • Mateusz Jureczko

    @literkowanunka [reklama @wydawnictwojaguar] Jeśli lubicie motyw enemies to lovers, ten tytuł jest zdecydowanie dla Was. Dawno nie czytałam tak mistrzowsko napisanego uczucia, w którym granica pomiędzy zawiścią a miłością jest tak cienka. Dwa Zakony i Mrok, który je łączy. Zakon Płaszczy tworzy z niego różnorakie przedmioty, ułatwiające kradzieże, a Zakon Sztyletów go spożywa, co sprawia, że stają się niezniszczalnymi mordercami. Seraphine to młoda dziewczyna, która po brutalnym morderstwie własnej mamy – zajmującej się produkcją Mroku – udaje się do siedziby Zakonu Płaszczy w poszukiwaniu schronienia. Od tej pory wypełnia ją pragnienie zemsty. Nie wie jednak, że na nią też wydano wyrok śmierci. Gdy staje twarzą w twarz z zabójc��, który ma na nią zlecenie, wszystko się zmienia. Ponieważ ona posiada w sobie magię, jakiej nikt wcześniej nie doświadczył… a on nie jest tym, kogo się spodziewała. Nieskomplikowany świat fantastyczny, świeże spojrzenie dzięki magicznej substancji i przyjemne pióro autorki tworzą unikatową, klimatyczną i wciągającą historię, w którą wpadłam na całego. A element z pocałunkiem w dłoń… przepadłam, dosłownie. Motyw enemies to lovers, obecny dzisiaj niemalże w każdej książce pdf (nie narzekam!), został tutaj opracowany do perfekcji. Ich zawiść nie trwała paru stron, ale rozwijała się przez większość historii – miała własne konkretne podłoże, dzięki czemu rozumiemy, dlaczego pragnęli własnej śmierci. Natomiast gdy już przekroczyli tę cienką granicę pomiędzy zawiścią a uczuciem… ile tu było napięcia i pożądania! Cudo! Prócz zagadkowych stowarzyszeń i wątku miłosnego, autorka serwuje nam znacznie więcej! Sekrety z przeszłości, które odciskają piętno na bohaterach, potwory, potyczka o władzę ponad miastem – nie będziecie się nudzić! Postacie są autentyczne i barwne – nieidealne, pełne wad, lecz przez to prawdziwe. Każdy wnosi coś do tej historii. Przysięgam, że jest tylko jedna postać, której nie lubię – we all know who. Nie mogłam się oderwać od tej historii. Zakończenie sprawiło, że oczekiwanie na następny tom będzie męczarnią. Zostałam wciągnięta zarówno przez wykreowany świat, jak i wątek romantyczny. Potrzebuję więcej!

  • jeszczejednastrona

    [Współpraca barterowa z @wydawnictwojaguar ] 🔥 W mieście, w którym władza jest podzielona pomiędzy Zakon Płaszczy, czyli elitarnych złodziei, a Zakon Sztyletów, czyli bezwzględnych zabójców, żyje dziewczyna, której matka została zamordowana, a na nią samą wydano wyrok śmierci. Czy uda jej się uciec przed czyhającym zagrożeniem? 🔥 Ta książka ebook wciąga od pierwszych stron. Świat przedstawiony przez autorkę jest nie tylko ciekawy, lecz również idealnie zbudowany i bardzo spójny. Dodatkowym atutem jest mapka umieszczona na początku książki — pomogła mi lepiej wczuć się w fabułę, zrozumieć układ świata i jeszcze bardziej się w niego zanurzyć. 🔥 Szczególnie intrygujący był dla mnie motyw „mroku” — substancji, która z jednej strony uzależnia i wyniszcza, a z drugiej wspiera członków Zakonu Płaszczy i Zakonu Sztyletów w wykonywaniu ich zadań. Na początku ten wątek był dla mnie dość zagadkowy i nie do końca zrozumiały, lecz jednocześnie bardzo angażujący. A sposób, w jaki został rozwinięty, to prawdziwe mistrzostwo. 🔥 W powieści pojawia się także motyw found family i został on poprowadzony bardzo dobrze. Podobały mi się relacje pomiędzy bohaterami a także to, że autorka nie przedstawiła Sery jako osoby doskonałej i wszechmocnej. Pokazała natomiast, że potrafi ona polegać na innych, prosić o pomoc i doceniać zdolności własnych przyjaciół. 🔥 Wątek miłosny został poprowadzony za pomocą motywów slow burn a także love to hate — i wyszło to autorce bardzo dobrze. Jest on bardziej tłem historii niż jej głównym motywem, co moim zdaniem wyszło na plus, bo nie przytłacza akcji, która jest najważniejsza. Możemy obserwować, jak pomiędzy bohaterami powoli rodzi się więź, jak zmieniają się ich uczucia, jak pojawia się napięcie i wewnętrzne konflikty. Muszę przyznać, że jestem absolutną wielbicielką duetu Seraphine i Ramsona. 🔥 To była naprawdę idealna przygoda, pełna emocji, nieoczekiwanych zwrotów akcji i idealnie wykreowanego świata. Jeśli szukacie książki fantasy, która wyróżnia się na tle innych, zdecydowanie warto sięgnąć po „Sztylet i płomień”. Ocena:4,5/5☆

  • obsydiian

    /współpraca reklamowa wydawnictwojaguar/ Sztylet i płomień to jedna z głośniejszych premier z gatunku fantastyki w tym roku. Skuszona zachwytami ponad tytułem, uległam i dałam jej szansę. Wydanie jest przepiękne, detale, mapka i tył książki jeszcze mocniej przyciągają do historii. Jednak po przeczytaniu wiem, że ten tytuł nie znajdzie się w mojej topce. Co znajdziecie w środku; ♯ narrację trzecioosobową od strony dwójki głównych bohaterów Sery i Ransoma; ❤ odwieczną potyczka i zawiść pomiędzy dwa zakonami Sztyletów i Płaszczy; ♯ ciekawie przedstawiony świat; ❤ plot twist ukazany wspak; ♯ poszukiwanie własnego miejsca i nowej rodziny; ❤ cienka linia pomiędzy światłością i mrokiem; ♯ skrajne uczucia głównych bohaterów. "Moja siła jest twoją słabością. Mój tajemnica twoim koszmarem. I właśnie dlatego jestem znacznie bardziej niebezpieczna od ciebie". Zacznijmy od tego, że trudno było mi się wciągnąć w czytanie. Nie jestem dużym wielbicielem rozpoczynania książki od rzucenia na głęboką wodę. Na początku świat wykreowany przez autorkę wydaje się ciekawy lecz i ma się wrażenie, że opis tylko jednego miasta, jego dynamiki i tej ciągłej potyczki bez przedstawienia innych miast trochę traci w naszych oczach. Wraz z rozwojem fabuły dużo rzeczy staje się prostsze w odbiorze, a niewiadoma podsyca naszą ciekawość. Magia stanowi tu zagadkę i jest ona najjaśniejszym punktem w książce. Nie do końca czuję tu enemies to lovers, oni faktycznie nie pałali do siebie sympatią lecz napięcie między nimi zdradzało jak te dzieje mogą się potoczyć. Jak jeszcze opis tego czym zajmują się sztylety i jak to wygląda był intrygujący. Tak Zakon Płaszczy wydawał się składać ze 6-7 osób i to mi trochę przeszkadzało. Sztylet i płomień jest książką, która sprawdzi się dla osób rzadko czytających fantastykę. Ja liczyłam na coś więcej, a plot twist pod koniec tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że książka ebook która sieje furorę wśród większości, dla mnie taka nie będzie. Nie było źle, lecz nie potrafiłam się wciągnąć w lekturę. Czegoś mi zabrakło.

  • pati9475

    Fantome rządzą dwie gildie: Zakon Płaszczy i Zakon Sztyletów. Pierwsi kradną w cieniu, a drudzy mordują, a każdy korzysta z mocy magicznej substancji - Mroku. Seraphine po śmierci matki wytwarzającej Mrok musi uciekać i schronić się wśród Płaszczy. A jej serce wypełnia żądzą zemsty, bowiem krew na rękach ma przeciwny zakon... Bardzo ciekawie skonstruowany świat i system magiczny to szczegóły, które w pierwszych stronach już fascynują i wciągają. Swoiście alchemiczna moc, powstająca ze specjalnych korzeni w konkretnym procesie, której wyjątkowo właściwości są wykorzystywane w tak szarych moralnie celach - pomysł znakomity. Wkręciłam się w utarczki pomiędzy dwoma gildiami, ciekawiły mnie okoliczności ich powstania i cele. Myślę, że to wątek które mógłby być nawet bardziej rozwinięty, bowiem kilka pytań stale mam, lecz liczę, że to przestrzeń do pociągnięcia w kolejnym tomie. Klasyka romantasy, czyli romans typu enemies to lovers, swoiście szekspirowski, bowiem pomiędzy osobami z dwóch przeciwnych obozów. Autorka daje dużo przestrzeni do budowania tej powolnej relacji, nabywania ufności pomiędzy bohaterami i drobnych, czułych gestów, które były tak śliczne w swej niewinności, żeby wybuchnąć pełnią namiętności, gdy podwaliny do niej są solidne. Z przyjemnością obserwowałam tę relację, a dodatkowo zresztą i zmienne perspektywy Sery a także Ransoma pozwalały wnikliwie zagłębić się w ich wyraziste osobowości i polubić ich jako wiodące postaci. Fabuła jest przemyślana i dynamiczna, losy się dużo już od samego początku, a im bliżej finału, tym akcja przyśpiesza. Finał przyniósł najwięcej emocji i dał dobrą furtkę do kontynuacji. To ciekawe, wartkie i dobre w odbiorze romantasy, które czyta się z dużą frajdą. Może nie było tu jakiś dużych zwrotów akcji czy zaskoczeń, lecz spędziłam z książką bardzo nieźle czas i z chęcią sięgnę po następny tom, ponieważ fundamenty pierwszego zapowiadają, że może być dalej jeszcze lepiej. Jeśli lubicie ten gatunek, to jak najbardziej warta uwagi historia 😊

  • Aleksandra Buchwald

    Bo ostatnio bardzo brakowało mi dobrego romantasy, ogromnie się ucieszyłam, gdy ta książka ebook trafiła w moje ręce. Po dramatycznej śmierci matki Seraphine zmuszona jest poszukać schronienia. Znajduje azyl w Zakonie Płaszczy, lecz by się do niego dostać, musi przejść próbę. Niestety, nie udało jej się uciec od wrogów — mordercy matki obierają ją za następny cel. Fabuła książki jest spójna, dopracowana i wyjątkowo wciągająca. Bardzo spodobał mi się pomysł podziału na dwa zakony, które teoretycznie współistnieją, lecz w rzeczywistości są ze sobą w konflikcie. Motyw zemsty został przedstawiony idealnie — wiarygodnie i z emocjonalną głębią. Bardzo podobało mi się to, jak dokładnie bohaterka planowała własny odwet. Świat przedstawiony jest idealnie skonstruowany — mroczny, duszny, lecz przystępny. Nie jest nadmiernie skomplikowany, więc prosto się w niego zanurzyć. Wątek magiczny też zasługuje na uwagę — zagadkowa substancja, Mrok, wpływa na bohaterów w niepokojący, mroczny sposób. To coś świeżego i oryginalnego w gatunku fantasy, co ogromnie doceniam. Zachwycił mnie także wątek przeszłości — tajemnice, które odciskają piętno na bohaterach, nadają historii głębi. Prócz postaci ludzkich pojawiają się też potwory, które nie cofną się przed niczym. Wątek romantyczny oparty jest na motywie enemies to lovers — bohaterowie początkowo darzą się niechęcią, wynikającą z przynależności do różnorakich zakonów. Dodatkowo Ransom otrzymał zlecenie, którego nie potrafi zrealizować. Ich relacja początkowo jest niewinna, lecz napięcie pomiędzy nimi narasta — to zdecydowanie ognisty romans. Kreacja bohaterów jest idealna — czułam ich emocje, człowieczeństwo, a każda postać była na własny sposób wyjątkowa. Zakończenie było intensywne i pozostawiło mnie w stanie zawieszenia. Już nie mogę się doczekać kolejnego tomu! To była idealna fantastyka z mocnym wątkiem romantycznym. Tęskniłam za takim klimatem, a mój apetyt na tę serię zdecydowanie wzrósł. Gorąco polecam!

  • anonymous

    𝐒𝐳𝐭𝐲𝐥𝐞𝐭 𝐢 𝐏𝐥𝐨𝐦𝐢𝐞𝐧́ twórca : Catherine Doyle wydawnictwo : jaguar ocena : 4.25 / 5 ⭐️ [UWAGA RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY] Na początku chciałabym podziękować @wydawnictwojaguar za danie mi egzemplarza do recenzji, dziękuje za zaufanie 🫶 𝐒𝐳𝐭𝐲𝐥𝐞𝐭 𝐢 𝐏𝐥𝐨𝐦𝐢𝐞𝐧́ jest książką, która wciąga od pierwszych stron. Ta historia jest pełna napięcia od pierwszych stron. Im dalej jesteś tym bardziej przepadasz dla ulic Fantome. Autorka doskonale budowała napięcie. Wraz z czytaniem, czytelnik chciał tylko poznać co będzie dalej. Bardzo podobał mi się motyw magii lecz również przeznaczenia. 𝐑𝐚𝐧𝐬𝐨𝐦 jest człowiekiem ogarniętym ciemnością. Ostatnią dekadę własnego życia spędza w zakonie sztyletów, co powoduje, że jest wyprany z większości emocji. Lekarstwem na jego rany okazuje się 𝐒𝐞𝐫𝐚𝐩𝐡𝐢𝐧𝐞 𝐌𝐚𝐫𝐜𝐡𝐚𝐧𝐭. Bohaterka, która nie boi się powiedzieć tego co myśli, zawsze dążąca do celu, dzielna a przy okazji urokliwa. Ich relacja jest niebezpieczna, zakazana a zarazem płomienna i szczera. Prawdopodobnie dlatego końcówka mnie tak zgniotła, lecz również może być to moja nie chęć do takiego dążenia do celu tylko po to by przeżyć „regres”. Polubiłam także bohaterów drugoplanowych, szczególnie Theo. Mam nadzieję, że w drugim tomie dostaniemy więcej przeszłości przyjaciół 𝐒𝐞𝐫𝐲 i 𝐑𝐚𝐧𝐬𝐨𝐦𝐚. Moją jedyną poważniejszą uwagę są niektóre dialogi. W książce pdf pojawiało się pare dialogów, które… no nie zostały najlepiej przetłumaczone. Rozumiem, że tłumaczenie książki, szczególnie z fragmentami fantastyki ( world building, jakieś nazwy typowe dla książki itp.) lecz akurat imo dialog to dialog. W tym momencie trudno mi wskazać konkretny lecz mam nadzieje, że jeśli ktoś czytał to zrozumie :) Podsumowując : jako totalnie nowicjuszka w świecie fantasy „𝐒𝐳𝐭𝐲𝐥𝐞𝐭 𝐢 𝐏𝐥𝐨𝐦𝐢𝐞𝐧́“ wypadło bardzo dobrze!! Gorąco zalecam każdemu P.S osoba, która dała rozpiskę kto jest kim - masz specjalne miejsce w moim sercu ❤️ Ściskam, S

  • Book_besties__

    "Uważaj, Sztylecie, ponieważ znów Cię przypiekę. Może chce płonąć, petardo." [współpraca reklamowa @wydawnictwojaguar] Sztylety czy Płaszcze? Mordercy na zlecenie czy złodzieje. Do którego z Zakonów wolelibyście dołączyć? Dwie wrogie gildie, substancja dająca nadludzkie moce, lecz powoli odbierająca życie, morder$two szmuglerki i jedno niedokończone zlecenie, które będzie miało olbrzymi wpływ na dalsze dzieje obydwu Zakonów. Czy to przepis na historię idealną? Według mnie tak! Jeszcze zanim porządnie wgryzłam się w tę książkę, myślałam, że może być ona uzupełnieniem losów Celaeny i Sama, gdyby sprawy w Zabójczyni potoczyły się trochę inaczej, och w jakim byłam błędzie... Sera po odkryciu, że z jej domu zostały tylko zgliszcza, a matka została zmordowana, wie, że musi uciekać, została kolejnym celem. Zlecenie na nią dostał jeden ze Sztyletów, lecz to on ledwo uchodzi z życiem po ich pierwszym "oficjalnym" spotkaniu. I tak zaczyna się ich śmiertelna gra. Główna bronią Sery jest jej niewyparzony mowa i brawura. Ransom, choć początkowo napędzany Mrokiem próbuje zrealizować własne zlecenie, dostrzega niewielki promyczek nadziei na zmianę własnego przeznaczenia. Jestem absolutnie zauroczona ich relacją, ostrożnością względem siebie, te wymiany liścików - KOCHAM ❤️. Bardzo rozczuliło mnie również to, jak kobiety i Theo przyjęli Sere do siebie 🥹. Stworzyli bardzo zgrany zespół, podążali za nią, pomogli zrealizować plan, który wymyśliła, nie odpuścili mimo trudności, do końca wierzyli, że się uda ✨🔥 Zaciekawiła mnie historia obydwu Zakonów, jak i samej Lucille. Chętnie przygarnęłabym trochę więcej informacji na ten temat, mam nadzieję, że drugi tom zaspokoi moją ciekawość w tej kwestii. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, lecz to dobrze, lubię być zaskakiwana 😅 nie ukrywam, serduszko trochę zakuło, lecz gdyby było cukierkowo to bardzo by mnie rozczarowało. Z niecierpliwością czekam na kontynuację, a Wy lećcie nadrabiać 🔥

  • meandmybookstagram

    Fantome mogłoby uchodzić za zwykłe miasto, gdyby nie to, że rządzi w nim Mrok. Dwie wrogie gildie: Zakon Płaszczy i Zakon Sztyletów wykorzystują mroczną magię do kradzieży i z@bijania. Seraphine właśnie utraciła dom i matkę. Na swoje oczy widziała członka Zakonu Sztyletów, stojącego ponad zwłokami jej rodzicielki w płonącym domu. Kobiecie pozostaje tylko jedna droga ucieczki: siedziba Płaszczy. Z wiszącą ponad głową obietnicą śmi€rci, Sera postanawia zostać jednym z nich i poprzysięga zemstę. Za jej plecami cały czas unosi się mroczny cień. Ransom nie bawi się ze własnymi ofiarami. Jest dynamiczny i efektywny. To będzie prosta robota. A może nie?👀 ___ Jak mówię, że uwielbiam enemies to lover, właśnie takie historie mam na myśli. To nie są wrogowie tylko z nazwy i na trzy rozdziały, oni naprawdę wielokrotnie próbują się wzajemnie zlikwidować. Pojawiające się uczucie subtelnie i powoli rozlewa się pod skórą Sery i Ransoma, przynosząc mnóstwo emocji. Zagubieni w życiu, którego dla siebie nie chcieli. Noszący na barkach ciężar błędów osób, które powinny być dla nich oparciem. Samotni, spragnieni czegoś więcej. Dzielący to samo pragnienie - wolności. System magiczny jest świetny. Mrok, który połyka się pod postacią proszku albo nosi na ubraniach żeby stapiać się z cieniami? Jestem na tak! Myślę, że gdybym miała znaleźć się w Fantome dołączyłabym do Zakonu Płaszczy - możliwość zniknięcia na zawołanie wydaje się bardzo kusząca.🤭 Ta historia czyta się sama i wielokrotnie wywołuje uśmiech na twarzy. Zwroty akcji nie są szczególnie zaskakujące, lecz sposób, w jaki autorka prowadzi historię sprawia, że kompletnie mi to nie przeszkadzało. Zakończenie? Wkurzyło mnie bardzo, lecz na pewno nie było nudne.🫠 Dużo jeszcze pozostało do odkrycia i drugi tom zapowiada się równie nieźle jak pierwszy. Bardzo polecam. 🔥

  • joylandbooks

    Jak wiadomo, mnie można prosto kupić (oczywiście książkowo). Widzę enemies to lovers i sięgam po tę książkę. Nie ma znaczenia ile razy odbiłabym się od tego motywu, zawsze do niego wracam z nadzieją, że może tym razem to bedą tacy wrogowie, jakich oczekuję. I słuchajcie, MAMY TO! Sera i Ransom są prawdziwymi enemies! Nie takimi na 20 stron, których głównym sporem jest to, że on kiedyś coś o niej powiedział i ona go teraz nie lubi. Co to, to nie. Oboje dużo razy krzywdzą siebie wzajemnie i dostajemy fragmenty, w których bohater chciał: "Wybić cegłą okno w jej pokoju, wspiąć się po murze i wykrzykiwać jej imię aż do ochrypnięcia. Unieruchomić ją, z@bić, zadać jej cierpienie. Sprawić, że będzie błagała o litość." - CZUJECIE TO?! A te ich przekomarzanki i potyczki słowne? Dajcie mi więcej! Skoro już pozachwycałam się jednym z głównych motywów, to czas na pochwalenie kreacji bohaterów, ponieważ wierzcie mi - zasługują na to. Seraphine i Ransom nie są byle jakimi postaciami. Oboje są wielowymiarowi, mają własną historię i motywatory. Mimo, że pozornie różną się jak ogień i mrok, to tak naprawdę są do siebie bardzo podobni. Oboje żyją życiem, które ktoś za nich wybrał, a oni muszą się w nim jak najlepiej odnaleźć. Uwielbiam ich tak samo jak Pippina - psa Sery. Mam jakąś słabość do dzieci i zwierząt w książkach, więc rozpływanie się ponad tym kundelkiem było obowiązkowe. Bardzo podobał mi się też system magiczny i motyw rywalizujących ze sobą zakonów. Magia obydwu stowarzyszeń oparta była na Mroku, lecz używana na innych zasadach - jedni się nim okrywali, a drudzy go wchłaniali. Dodatkowo te zagadkowe potwory, tajemnice z przeszłości i wisiorek Sery - jest to naprawdę dobre fantasy. Może nie zaskakuje zwrotami akcji, lecz nadrabia całą resztą.

  • Anonim

    Sztylet i płomień Catherine Doyle Ocena: 4 ⭐ /5 ⭐ [współpraca barterowa @wydawnictwojaguar] RECENZJA ⚔️ Jest to naprawdę świetne enemis to lovers. Bohaterowie pochodzą z wrogich zakonów. Ransom dostaje zlecenie, żeby zamordować Seraphine, a ona chce sprawiedliwości po stracie matki. Nawet są momenty, gdzie zostawiają siebie na pewną śmierć. Dużo chwil z nimi przyprawiało o szybsze bicie serca. ⚔️ Interesujący pomysł na kreacje świata, jednak trochę brakło mi bliższego poznania tego świata. Poznajemy działania zakonów, magii i mroku, lecz mało co miasto. ⚔️ Chemię pomiędzy bohaterami było czuć coraz bardziej z każdym ich spotkaniem. Mamy również jedną scenę zbliżenia, która akurat mi kompletnie się nie podobała spoglądając na to w jakim momencie ją dostajemy. Po prostu nie była to odpowiednia chwila na to. ⚔️ Fabuła jest niezbyt skomplikowana i prosto się połapać co się dzieje. Kreacja bohaterów również jest ciekawa. Seraphine zawsze dąży do celu i nie boi się powiedzieć tego co myśli. Ransom, który dołącza w bardzo młodym wieku do zakonu sztyletów jest wyprany z emocji. Mamy dwie perspektywy co jeszcze bardziej pozwala wczuć się w fabułę i lepiej poznać motywy a także uczucia bohaterów. ⚔️ Zakończenie zaskakujące. Podoba mi się jednak, że skończyło się inaczej niż możnaby przypuszczać. Dzięki temu jeszcze bardziej ciekawi mnie 2 tom, szczególnie że będziemy tam mieć następny zakon. Decyzja Ransoma sprawia, że jeszcze bardziej zyskał w moich oczach. ⚔️ To była naprawdę niezła przygoda pełna emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Dla osób szukających mocnego enemis to lovers polecam. Dodatkowo wydanie jest prześliczne i mamy na początku rozpiskę kto jest w jakim zakonie. Książka ebook 16+. "Wstawaj - mruknął. - Wstawaj i biegnij. Żebym mógł cię ścigać"

  • Oriana

    Książkary i książkarze,fani romantasy i nie tylko! Przedstawiam wam "Sztylet i płomień" ❤️‍🔥 Gdy zaczynałam czytać tą historię miałam ochotę rzucić nią, lecz nie chodzi tu o kreacje bohaterów,czy styl pisania autorki (no bynajmniej nie teraz) lecz tłumaczenie i wszystkie ....WSZY, ....SZY jakie tam znalazłam...jakoś nie przepadam za słowami typu "powiedziawszy , zrobiwszy " etc. ALE dało się do tego przyzwyczaić tak od setnej strony mogłam czytać niemal że si�� nie odrywając ❤️‍🔥 Dialogi. To następna rzecz która nie przypadła mi do gustu. Miałam wrażenie że większość z nich była trochę...sztuczna. No nawet nie trochę.. i jak ...wszy, ....szy przebolałam tak too...do ostatniej strony nie było do przyzwyczajenia 😅 ❤️‍🔥 ALE. Jak już wszystko przetrawiłam to co mi nie pasowało mniej albo bardziej i weszłam w świat tej książki to czytałam ,czytałam i myślę że z chęcią skuszę się po 2 tom jak będzie już wydany. ❤️‍🔥 Enemies to lovers - moim zdaniem faktycznie jest to ENEMIES a nie tylko z nazwy. Podobał mi się zamysł tego że oboje z bohaterów chcieli wzajemnie siebie 💀💀💀 jednak COŚ ich powstrzymywało. ❤️‍🔥 Bohaterowie pochodzą z dwóch różnorakich światów Fantome. On jest z zakonu sztyletów,ona należy do płaszczy. Mają różnorakie charaktery i to zaplusowało u mnie. ❤️‍🔥Mrok. Czarny proszek ,który odpowiednio przyrządzony, i wykorzystany daje różnorakie możliwości. TO BYŁO MISTRZOSTWO. Bardzo lecz to bardzo podobało mi się przeprowadzenie skutków mroku, plusów ,wad,a także przyrządzenia. ❤️‍🔥 Tak jak wspomniałam wcześniej mimo tego że nie wszystko podobało mi się w tej historii,tak zakończenie sprawiło że z chęci�� przeczytam 2.tom. (Współpraca reklamowa Wydawnictwo Jaguar)

  • anonymous

    ʂʑɬყƖɛɬ ı ℘łơɱıɛń ⭐⭐⭐⭐/⭐⭐⭐⭐⭐ [4,25/5] [ Współpraca reklamowa @wydawnictwojaguar ] Enemies to lovers jest powszechnym motywem, obecnie nadmiernie używanym - zwłaszcza w romansach, gdzie nierzadko trwa zaledwie chwilę i nie ma większego sensu. W fantasy ten schemat sprawdza się lepiej, lecz zależy to od wykonania. Dlatego zaskoczyło mnie, że w ,,Sztylecie i płomieniu" został on naprawdę nieźle rozpisany. Bohaterowie mieli konkretny powód by się nienawidzić, i ten etap trwał dłużej niż typowe kilka stron. Nie czułam książki z początku. Mimo, że pomysł był jednym z ciekawszych, jakie ostatnio trafiły w moje ręce, to nie potrafił mnie od razu zainteresować. Ostatecznie to wyścig z inną recenzentką o to, która szybciej skończy książkę, ocalił moje zaangażowanie i zmotywował do dalszego czytania. Zarzucić za to postaciom nic nie mogę, nawet Seraphine. Czasem ponosiły ją emocje, lecz można zrozumieć biorąc pod uwagę jej przyjścia. Ransom z kolei, to spokojniejszy typ bohatera - trochę zagubiony w świecie, do którego nie chciał przynależeć, lecz jeśli trzeba było, potrafił funkcjonować bez skrupułów. Dzięki temu od razu zyskał moją sympatię i automatycznie podniosłam ocenę książki. Niestety, zbyt rzadko trafiam na takie charaktery - miła odskocznia od tych idealizowanych bohaterów. Zapowiadało się na szczęśliwe zakończenie - aż za bardzo. Jak to bywa z takimi historiami, nie wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami. Niemniej bohaterowie zasłużyli na własny happy end i wierzę, że otrzymają go w kolejnych tomach. Już nie mogę się ich doczekać, a że dopiero co ukazała się pierwsza część, na kontynuację zapewne przyjdzie jeszcze trochę poczekać.

  • Książkowy Odlot

    Współpraca barterowa @wydawnictwojaguar ⭐ JAKIE TO JEST EPICKIE! O ludzie! Ochom i achom końca nie było, a "Sztylet i Płomień" to dopiero początek historii. Brak mi słów 😅 ⭐ Zawsze piszę recenzję świeżo po przeczytaniu, aby uchwycić w niej te emocje, które mi towarzyszyły. W tym przypadku to było ich aż za dużo, a przysięgam rzadko wykrzykuje jakieś frazesy w trakcie czytania... Tu prawdopodobnie co 3 stronę 😂 ⭐ Sera w wyniku dramatycznych okoliczności trafia pod opiekę Zakonu Płaszczy. Ma tam dojść do siebie i nauczyć się złodziejskiego fachu. ⭐ Fantome, czyli miasto, w którym losy się cała akcja jest opanowane przez Mrok. Mrok to taka substancja podobna do odurzajacego narkotyku, zjesz proszek i możesz mieć super moce. Lecz coś za coś. By móc spożywać mrok i nie umrzeć trzeba lat praktyki. Tym zajmuje się Zakon Sztyletów. Największy wróg Płaszczy. ⭐ Ransome jest ulubieńcem przeora Sztyletów. Wypełnia jego rozkazy, jest na każde zawołanie. Kiedy dostaje zlecenie, by pozbyć się Seraphine nie myśli specjalnie długo. ⭐ Lecz wiecie co? W enemies to lovers zazwyczaj to "zabiję Cię, zanim się w Tobie zakocham" jest poprzedzone gadką, no i oczywiście brakiem próby zabójstwa. ⭐ A tu? Dosłownie jedno drugiego niemal uśmierca i to w taki sposób, że fiuuu 😂 ⭐ Tu się tyle dzieje! Ta relacja ma solidne podstawy! Świat jest idealnie wykreowany! Bohaterowie są z krwi i kości i to nie tylko Ci pierwszoplanowi! Jak ktoś jest zły to nie jest zły dla zasady ponieważ ma być czarnym charakterem tej historii. �� Nie no. Ludzie czytajcie to. Ja nie widzę innej opcji, nie przejmuje słów krytyki odnośnie tej książki 😂😂 Moja ocena: Odlot! 🎈

  • zaczytana_sonja91

    [współpraca recenzencka z @wydawnictwojaguar ] ⭐ Recenzja: „Sztylet i płomień” – Catherine Doyle Moja ocena: 4,5/5 W pięknym, lecz śmiertelnie groźnym mieście, gdzie Mrok jest walutą, a lojalność krucha jak szkło, nawet serce może stać się najgroźniejszą bronią. Niektóre książki mają w sobie ten iskrzący pierwiastek, który sprawia, że nie sposób się od nich oderwać – „Sztylet i płomień” właśnie taka jest. Catherine Doyle wykreowała świat pełen intryg, politycznych gier i zakazanych uczuć, a ja… przepadłam. Autorka zabiera nas do Fantome — miasta podzielonego pomiędzy dwa wrogie zakony: Płaszczy i Sztyletów. Kiedy matka Seraphine zostaje zamordowana, kobieta musi uciekać i ukrywa się w kryjówce Zakonu Płaszczy. Od tej pory żyje zemstą. Jednak spotkanie z Ransomem, dziedzicem Zakonu Sztyletów, utrudnia wszystko. Ponieważ on nie jest tym, za kogo go uważała… a magia, którą Seraphine nosi w sobie, może przemienić bieg wojny. Enemies by blood. Bound by shadows. 📌 Plusy: ✔️ idealnie wykreowany świat podziemnego miasta i magicznych układów ✔️ szybka relacja enemies to lovers z elektryzującym napięciem ✔️ motyw zemsty spleciony z magią i tajemnicą ✔️ wyrazista narracja i przemyślana struktura epizodów 📌 Minusy: ➖ momentami chciałoby się głębiej wejść w psychologię postaci ➖ tempo akcji bywa nierówne — niektóre sceny mogłyby dostać „więcej oddechu” Doyle potrafi pisać z rozmachem — historia Seraphine i Ransoma to doskonałe połączenie mroku, namiętności i buntu. Jeśli lubisz klimat ulicznych buntowników, wewnętrznych konfliktów i iskier pomiędzy bohaterami, „Sztylet i płomień” zdecydowanie warto poznać.

  • Wąchając książki

    “Sztylet i płomień” to jednocześnie historia, jakich mamy dużo na rynku (a może ja już czuję przesyt motywem enemies to lovers? 🙀), lecz z drugiej – jest czymś zupełnie nowym. To ten typ powieści, który znamy, kochamy i cenimy. Świat wykreowany przez autorkę opiera się na Mroku – zagadkowej substancji – dwóch Zakonach, które ze sobą rywalizują, lecz jednocześnie nie wchodzą sobie w drogę, a także enemies to lovers w typie „Romea i Julii”. I w pewnych kwestiach rzeczywiście książka ebook jest schematyczna, lecz myślę, że nie da się tych schematów obejść – za to zabawa jest przednia, bo bohaterowie potrafią zaskoczyć! Sera jest bohaterką nieidealną. I podobało mi się szalenie to, że autorka nie zrobiła z niej nie wiadomo jakiej badass, lecz potrafiła przyznać wprost, że się boi, drży ze strachu itp. Naprawdę jej kreacja mnie urzekła – zwłaszcza zadziorność i cięte riposty, którymi częstowała Ransoma. Własną drogą, koleś jest naprawdę urzekający i w sumie mogę z całą pewnością stwierdzić, że autorka zakończeniem tylko zaostrzyła apetyt na kontynuację. Mamy też zacny motyw enemies to lovers, który zaostrza się poprzez wzajemną fascynację i ciekawość. Naprawdę autorka idealnie to zrobiła, zaznaczając wyraźnie (i dobrze), że bohaterowie byli wrogami – i to przeświadczenie nie opuściło ich niemal do końca. Jak już się wkręciłam, to nie mogłam przestać czytać. Rzucałam przekleństwami, wygrażałam bohaterom, śmiałam się w głos i chichotałam jak nastolatka. Plusem, niewątpliwym, jest to, że nie jest to do końca takie stricte YA, gdzie bohaterowie pogrążają się na połowę książki w nastoletnich dramatach.

  • z ksiazka w plecaku

    „Sztylet i Płomień” to pierwszy tom serii: Sekrety Fantome. Jest to opowiadanie o Seraphine, której matka nosiła w sobie Mrok, magiczną substancję, za pomocą której posługiwała się zakazaną magią. Niestety, lecz została ona zam0rdowana, a jej córka została zmuszona do ucieczki. Schronienie znajduje w kryjówce Płaszczy i odtąd pragnie jednego: Zemsty. Autorka stworzyła interesujący świat, w którym rządza dwa wrogie Zakony. Zakon Płaszczy, który nosił Mrok w sobie i Zakon Sztyletów, który spożywał Mrok w niewielkich ilościach. Te dwa Zakony od lat rywalizują o wpływy w mieście. Catherine Doyle idealnie tutaj wykreowała głównych bohaterów. Zarówno Sera jak i Ransomem to barwne i wyraziste postacie, z którymi nie można nudzić się. Jest jeszcze tutaj ukochany piesek dziewczyny, Pippin, dzięki któremu historia ta ma śliczne elementy. Ransomem to dziedzic Sztyletów, który śledził Seraphine. A kiedy ta dwójka spotkała się, to wówczas tak naprawdę rozkręciła się akcja. Od tego momentu zaczęło się wiele dziać i nie mogłam odłożyć książki nawet na chwilkę. Relacja tych dwoje nie jest łatwa. Ransomem na początku bawi się Serą, a ta z kolei nie daje się prosto podejść. Pomiędzy niby czuć interesujące napięcie, które sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Nie zabraknie tutaj intryg, zabawnych sytuacji i ciętych ripost. Książka ebook napisana jest prostym mową i czyta się naprawdę dynamicznie i przyjemnie. Jeśli lubcie historie, które dostarczają wielu emocji, lecz też poruszają temat moralności, lojalności i potyczki o władze, to bardzo zalecam „Sztylet i Płomień”. Ja już nie mogę doczekać się kolejnego tomu.

  • booky.brunettes

    [Współpraca reklamowa z wydawnictwem Jaguar] Gdy dowiedziałam się, że ,,Sztylet i płomień" będzie u nas wydane to nie mogłam się doczekać. 😁 Bardzo lubię trylogię ,,Bliźniaczych koron", którą C. Doyle napisała wraz z inną autorką, dlatego byłam interesująca jak odbiorę jej solową książkę. Miałam spore oczekiwania, a ta pozycja zdecydowanie je przerosła! 🤩 Było to dla mnie połączenie klimatu historii V. E. Schwab, romansu z ,,Okrutnego księcia" a także dawki dobrego humoru z ,,Black bird academy" - czyli mieszanka idealna. 🖤 System magiczny, choć łatwy to bardzo mi się spodobał. Szczególnie to, że magię Mroku można było nie tylko spożyć, lecz również stworzyć różnorakie rzeczy, takie jak magiczne płaszcze jednego z zakonów. 🧥 Akcja tak naprawdę była cały czas dynamiczna, nie można było narzekać na nudę, a towarzyszący klimat duszności i tajemniczości uliczek Fantome fajnie uzupełniał całość. 👌🏻 Dostałam tutaj prawdziwe enemies to lovers, z ekscytacją czekałam na każdą interakcję dwójki głównych bohaterów, którzy przez długi czas bawili się w "kotka i myszkę". ❤️‍🔥 Bardzo ich polubiłam - Seraphine za cięty mowa i odwagę, a Ransoma za oddanie wobec najbliższych i waleczność. Miałam taką ochotę przytulić chłopaka po tym jak poznałam jego przeszłość. 🥺 Nie mogę nie wspomnieć także o postaciach drugoplanowych, które też były ciekawie wykreowane - wesoła Bibi, rozrywkowy Lark czy rządny władzy Dufort. Jak to bywa w końcówkach pierwszych tomów musiało się wszystko pokomplikować, więc nie mogę doczekać się, aby sięgnąć po kolejną element i dowiedzieć się co będzie dalej. 👀/Wera

  • Natalia

    🔥Jeśli jesteście wielbicielami dobrego enemies to lovers, to ta książka ebook zdecydowanie powinna znaleźć się na waszym tbr! Matka Seraphine została zabita przez jednego ze Sztyletów - płatnych zabójców. Od teraz to Seraphine staje się celem, a zamordować ma ją przyszły dziedzic przeora Zakonu Sztyletów - Ransom. 🔥Jak możemy się domyślić, to właśnie między tą dwójką rozwinie się uczucie. Początkowo Ransoma i Seraphine łączy jedynie zawiść i chęć zemsty. Lecz potem... O tym musicie przekonać się sami🤭 Każda scena z nimi przyprawiała mnie o szybsze bicie serca. Chłonęłam wszystkie ich walki słowne! Było gorąco, emocjonująco i poruszająco. 🔥Drugim fantastycznym aspektem jest świat wykreowany. Dwa rywalizujące Zakony: Płaszczy (płatnych złodziei) i Sztyletów (płatnych zabøjców), na tle mrocznego miasta, w którym grasują śmiertelnie niebezpieczne potwory🖤 🔥Co do fabuły mam wrażenie, że doszukałam się paru nieścisłości. Szczególnie w historii i zachowaniu Seraphine. Udało mi się również przewidzieć pewien fakt, co nieco zepsuło mi frajdę z czytania. Lekko przeszkadzały mi również pewne sformułowania, które wytrącały mnie z rytmu. Na dłużej zatrzymywałam się na zdaniu, gdy główna bohaterka "robiła dramę" czy gdy Seraphine kazano "zainstalować" w pokoju... Zgrzytało mi to z klimatem książki. 🔥Mimo tego, były momenty gdzie nie mogłam się oderwać od czytania, stąd taka wysoka ocena❤️ Co ciekawe, samo zakończenie było dość niespodziewane...😅 Tu akurat udało się mnie zaskoczyć. Myślę, że z przyjemnością sięgnę po następny tom. Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Jaguar

  • Książkary Na Etacie

    "- Ile minut pragniesz dostać, Seraphine?" Seraphine musi uciekać, przed ogniem, mrokiem, cieniami, które je otaczają a także przed srebrnymi jak księżyc oczami. Nie ucieka jednak, by sie schować.. oj nie. Ona ucieka, by zdobyć narzędzia potrzebne jej do zemsty, dlatego udaje się do Zakonu Płaszczy. Ransom jako jeden z najlepszych zabó|ców z Zakonu Sztyletów dostaje zlecenie z|ikwidowania prostej farmerki Sery. Jednak czy aż tak prostej? Sekrety miasta Fantome nie mają końca 🗡 Zacznijmy od tego, że już dość wcześnie dowiadujemy się kto tu w książce pdf namącił i spowodował dużo problemów, ALE ALE, nie znaczy to, że nie bawiłam sie na tym idealnie 🔥 Fabuła jest prosta, ale bardzo nieźle poprowadzona. Opisy działania mroku a także magii były doskonałym dodatkiem w tej książce. Kilka fragmentów mnie dalej zastanawia, które zostawiam sobie do następnej części, mam nadzieję, że tam się one rozwiną. Najlepszym jednak napędzaczem jest tu relacja bohaterów. Nie tylko głównych lecz i wszystkich. Uwielbiam każdego z osobna i w niektórych momentach było ciężko, bo stoją oni po przeciwnych stronach świata. A Sera i Ransom? Te ich "chcę Cię udusić, a może pocałować" sprawiało, że nie mogłam się oderwać od historii i przeżywałam pełną gamę emocji 🖤 Muszę zaznaczyć, że Sera mi zaimponowała, moze czasem była naiwna, ale przede wszystkim dążyła do własnego celu, nie obawiała się i igrała ze śmiercią na każdym kroku 🔥 A końcówka? Mówiłam, cała gama emocji...

  • Nikola

    [Współpraca reklamowa @wydawnictwojaguar] Ta książka ebook mnie zaintrygowała od pierwszych stron, a w szczególni temat zakonów, które choć nie dostały tyle uwagi i rozwinięcia ile powinny, w połączeniu z wątkiem romantycznym sprawiły, że lektura mi się podobała. Kreacja świata nie jest bardzo obfita (choć nie powiem sytuacja związana z magią Mroku, była dla mnie bardzo ciekawa), ale mimo to książka ebook posiada naprawdę przyjemny klimat, co w połączeniu z lekkim piórem autorki, nie sprawia, że sama lektura jest wymagająca znacznej ilości skupienia. Relacja romantyczna była naprawdę nieźle przestawiona, ta nienawiść, przekraczanie granic, i choć poczułam że może rozwinęła się za szybko, to nie wpłynęło to bardzo na mój odbiór jej jako całości, ponieważ dawno nie czytałam tak charyzmatycznego motywu enemies to lovers, między Seraphine i Ransomem, który tutaj śledzimy, wpisując w to duże i nieźle zbudowane napięcie, lecz i ich współpracę. Pojawia się tutaj dużo plot twistów, niektóre wydarzenia są się wywnioskować, ale są momenty które potrafią naprawdę zaskoczyć. A zakończenie? Mi pozostało czekać na drugi tom, a wy jeśli szukacie przyjemnej, nieskomplikowanej książki z wątkiem romantycznym to zalecam po nią sięgnąć.

  • Czytotaj

    Dwie wrogie gildie. Magiczna substancja zwana Mrokiem. I mor.derstwo, która nadaje bieg historii. Kiedy Sztylet podąża za ofiarą, rzadko kiedy dochodzi do pomyłki i niepowodzenia misji. Tylko co wtedy, gdy pojawia się wątpliwości lub szansa na odkupienie win..? „Sztylet i Płomień” trochę przypominał mi uwielbianą przeze mnie dylogię „These Violent Delights”. Zarówno jej klimat, jak i bardzo podobne motywy - zwaśnione gangi, sekretna substancja zmieniająca ludzi w potwory, enemies to lovers, czy zakazana miłość. To, co też je dla mnie połączyło, to podobna sympatia do obydwu historii! Dostałam naprawdę mięsisty motyw enemies to lovers! Szczególnie pierwszy etap - zawiści nie brał ze sobą jeńców, a bohaterowie walczyli zaciekle na śmie.rć i życie. Też powoli rozwijająca się relacja między bohaterami była dla mnie olbrzymią przyjemnością. Śledziłam ich dzieje z wielkim napięciem, niepokojem i zaciekawieniem. Czytanie tej książki sprawiło mi bardzo wiele przyjemności, lecz zagwarantowało też całkiem sporą dawkę niepewności i lęku przed powodzeniem misji. Całkiem przyjemne tempo, interesujący pomysł i niezła kreacja bohaterów złożyło się na historię, po którą warto sięgnąć!

  • Gra_o_ksiazke

    Gdy bogowie zniknęli, a wraz z nimi magia, pojawili się oni: Hugo i Armand Versini. Bracia odkryli Mrok, który zapewnił im władzę i bogactwa. Obudził jednak w duszy najmroczniejsze pragnienia i w końcu doszło do rozłamu. Jeden założył Zakon Sztyletów, zajmujący się zabójstwami na zlecenie, a drugi Zakon Płaszczy, będący gildią złodziei. Kruchy pokój trwał przez lata, nawet po śmierci założycieli, aż niepokoje w mieście przybrały na sile. W ciemności kryją się bestie i nikt nie jest już bezpieczny w Famtome. Co z tym wszystkim ma wspólnego śmierć szmuglerki Mroku i jej córka Seraphine, na którą poluje Ransom, jeden z najbardziej zaufanych Sztyletów przeora Zakonu. Co się stanie, gdy w polowanie wkradnie się pożądanie, a także nadzieja? Idealnie wykreowany świat i system magiczny, który był dla mnie powiewem świeżości. Historię bohaterów i oni sami są złożeni, a nic w ich życiu nie jest proste. Zakończenie daje nam interesującą perspektywę na kolejne tomy i już nie mogę się doczekać co będzie dalej.

  • i.love.books26

    Klimat lektury jest fajny. Jest mrocznie i tajemniczo. Wątek zagadkowej substancji jaką jest Mrok został bardzo fajnie przedstawiony i w sposób spójny. Nie jest to kwestia przedstawiona w sposób skomplikowany, jak to czasami ma miejsce. W ogóle cała historia jest napisana w łatwy sposób. Nie ma chaosu. Autorka nie rzuca wszystkich informacji od razu, tylko są dawkowane stopniowo, co powodowało że nie dało się pogubić. Akcja jest spokojna, wszystko losy się w dosyć powolnym tempie. Nie ma tu wiele wątków. Jest lekko i przyjemnie. Nie jest to jednak lektura, która mogłaby zaskoczyć własną nieprzewidywalnością, ponieważ jednak dużo wątków dało się przewidzieć. Zdecydowanym atutem całej historii jest wątek romantyczny, który nie dominuje w całej historii, a raczej jest dla niej tłem. Nie określiłabym jej jednak jako enemies to lovers, ponieważ jednak trudno stwierdzić aby to było to.

  • Dominika

    Książka ebook jest wprost fenomenalna. Szczerze mogę powiedzieć, że jest jedną z lepszych lektur jakie czytałam w tym roku. Bohaterowie są idealnie wykreowani i wprost nie można się oderwać od fabuły, która dosyć mocno trzyma w napięciu. Wspaniali byli też bohaterowie drugoplanowi. Moją olbrzymią sympatię zyskał przede wszystkim Pippin był poprostu cudownym towarzyszem dla Sery, a także jej nowi przyjaciele Teo , Bibi i Val, którzy swoim wsparciem dodawali kobiecie sił i pewności siebie. Mam nadzieję, że dynamicznie doczekamy się kontynuacji, ponieważ książka ebook napewno nie miała przewidywalnego zakończenia i drugi tom jest mi niezbędny na już❤️. Gorąco polecam.❤️

  • Dominika

    Książka ebook jest wprost fenomenalna. Szczerze mogę powiedzieć, że jest jedną z lepszych lektur jakie czytałam w tym roku. Bohaterowie są idealnie wykreowani i wprost nie można się oderwać od fabuły, która dosyć mocno trzyma w napięciu. Wspaniali byli też bohaterowie drugoplanowi. Moją olbrzymią sympatię zyskał przede wszystkim Pippin był poprostu cudownym towarzyszem dla Sery, a także jej nowi przyjaciele Teo , Bibi i Val, którzy swoim wsparciem dodawali kobiecie sił i pewności siebie. Mam nadzieję, że dynamicznie doczekamy się kontynuacji, ponieważ książka ebook napewno nie miała przewidywalnego zakończenia i drugi tom jest mi niezbędny na już❤️. Gorąco polecam.❤️