Szósta ofiara okładka

Średnia Ocena:


Szósta ofiara

Przerażający kryminał bestsellerowego amerykańskiego autora, Gregga Olsena.  Sieć zatok wdzierających się w wybrzeże Ameryki staje się miejscem pochówku młodych niewinnych kobiet. Policja znajduje ciało za ciałem. Ofiary nie miały ze sobą nic wspólnego oprócz straszliwych męczarni, jakimi zakończyło się ich życie. Ktoś wytrwale je tropił, a później porywał i torturował – zdeprawowany morderca obdarzony sprytem, któremu dorównuje jedynie jego okrucieństwo i żądza krwi. Lecz śmiertelna seria dopiero się zaczęła, a kolejne zabójstwo będzie najbardziej szokujące ze wszystkich…

Szczegóły
Tytuł Szósta ofiara
Autor: Olsen Gregg
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Prószyński Media
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Szósta ofiara w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Szósta ofiara PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • bojarun

    Szósta ofiara to kryminał, który mnie niezmiernie zaskoczył. Cóż bowiem może być fascynującego w kryminale, w którym czytelnik od pierwszych stron zna odpowiedź na sakramentalne pytanie: "Kto zabił?" Przecież sedno kryminału polega właśnie na tym, że czytelnik odkrywa, domyśla się, snuje przypuszczenia i zmienia osoby podejrzane o sprawstwo. A tu ciach i wszystko wiadomo... Zapewniam Was, że w tym przypadku definicja kryminału nabiera zupełnie innych odcieni. Mogę z całą mocą powiedzieć - tak dobrej książki dawno nie czytałam.Pięć rozdziałów, pięć kobiet, pięć tragedii. Pierwsza ofiara jest zbieraczką roślin. Wraz z narzeczonym chodzi po lesie i zbiera efektowne rośliny, które następnie sprzedawane są do kwiaciarni. Pewnego dnia kobieta znika. Zrozpaczony narzeczony zawiadamia policję i poszukuje jej na swoją rękę. Czujność Policji zostaje uśpiona tym, że kobieta jest emigrantką. Wszyscy podejrzewają, że po prostu miała dość pracy za marne grosze i wróciła do kraju. Lecz kiedy zgłoszone zostaje kolejne zaginięcie... i kolejne... Zwłoki, które odnajdują przypadkowi ludzie są bardzo mocno okaleczone. Na pierwszy rzut oka widać, że kobiety przed śmiercią były torturowane. A sprawca?Najlepsze jest to, że osobę sprawcy poznajemy już na początku powieści. Co więcej - idealnie zdajemy sobie sprawę, że to właśnie on. Czytelnik obserwuje jak kręci, kluczy, lawiruje, jak zabezpieczył się przed ewentualnymi przypadkowymi osobami. Byłam pełna podziwu dla pomysłowości sprawcy, a co za tym idzie autora.Powieść jest inna. Przede wszystkim brakuje w niej głównego bohatera, lecz od razu dodam, że to wcale nie jest wada. Wręcz przeciwnie. Mamy dużo osób, dużo charakterów; jeden gra pierwsze skrzypce, a już w następnym rozdziale przechodzi na dalszy plan ustępując miejsca zupełnie innej osobie. Pewne jest jedno. Twórca wyraźnie podzielił świat na niezłych i złych. Z jednym wyjątkiem. Pewna młoda reporterka miota się nie wiedząc o co chodzi i zupełnie nieświadomie przenika oba światy. Zafascynowała mnie łatwość, z jaką twórca manipuluje charakterami. Pewna byłam, że przy takiej ilości występujących osób twórca na pewno gdzieś popełni błąd. Nic z tego. Konsekwentnie wyznacza granice i pilnuje, żeby postacie powieści trzymały się tam, gdzie ich miejsce. Książka, której fabuła, mnie porwała, twórca zaszokował pomysłem, a zabójca budził moje najgorsze instynkty.

  • Pinko

    Wybrzeże Ameryki nie jest już bezpieczne, co więcej- stało się grobem dla zamordowanych kobiet.W zatokach zostaje wyłowione ciało kobiety; nie jest -niestety- ostatnim... szczątki noszą ślady bestialskich tortur przy pomocy różnych, ostrych narzędzi, zaś sekcja wykazuje coś jeszcze- ofiary były torturowane także seksualnie.Morderca nie popełnia żadnego błędu, skrzętnie zacierając ślady; gdzieś jednak pewien chłopczyk odkrywa straszną prawdę o własnej rodzinie...Kochani, po czym poznajecie dobrą książkę ? Ja osobiście za takową sądzę pozycję, przez którą nie mogę spać- nie zasnę, dopóki nie doczytam jej do końca. Nie ważne, czy ma 200, 300, a nawet (jak w tym przypadku) nad 500 stron; odrywam się od niej tylko, gdy zmusi mnie sytuacja. I tak się stało w tym przypadku.Znowu się powtórzę- uwielbiam wszelkie thrillery ze względu na postacie morderców, tym więc lepiej dla mnie, gdy dostaję w prezencie jeszcze dokładną analizę psychiki zabójcy, poznaję jego motywy. Wiadomo, co dla takiego zabójcy jest normalne, dla nas- niekoniecznie... Dlatego poluję na książki, w których Twórca kompletnie dał się ponieść fantazji w kwestiach brutalności (i nie, to nie żadne skrzywienie psychiczne :D ). Szósta ofiara nie do końca pod tym wobec trafia w moje "punkciki", ponieważ tortury to tortury, nic nowego, ale... sami zobaczycie. Co w związku z powyższym mnie poruszyło- na pewno brutalne gwałty, jakich dopuszczał się psychopata na uwięzionych kobietach. Nigdy nie zrozumiem, jak seksualne zadowolenie może przynieść gwałcenie kogoś np. wałkiem do ciasta ? Nie, żebym rozumiała statystycznych zabójców, uśmiercających dla własnej... satysfakcji. Oczywiście jest dużo rzeczy na tym świecie, których nie rozumiem i pewnie nigdy nie będzie mi to dane (jakoś dziwnie przyszły mi na myśl sceny z 50 twarzy Greya...). Otóż moi mili, Szósta ofiara "wzbogacona" jest o perwersyjnego mordercę- a nawet jak się potem okazuje, zabójczy duet. Od samego początku historia wciąga, nie można się od niej oderwać; miałam wrażenie, że wydarzenia toczą się tuż pod moim nosem, a jeśli zamknę książkę na całe kilka godzin snu... to uczucie nie będzie już takie samo. Czytałam więc dalej. Szczerze, jestem z tej pozycji bardzo zadowolona. Dostałam wszystko, czego wymagam od dobrego thrillera. I przestroga- czasem najgorsze rzeczy dzieją się tuż pod naszym nosem, a my tego normalnie nie dostrzegamy...Zakończenie... cóż, określając je jako "niepokojące", prawdopodobnie trafiam w sedno. Dlaczego ? Mówiąc krótko (i nie zdradzając szczegółów)- był sobie chłopiec, który widział za dużo. Wiedział, że to, czego był świadkiem, jest złe; niestety, psychika funkcjonuje w dziwaczny sposób, a my nierzadko gubimy granicę pomiędzy dobrem a złem. Powtarzamy słynne nam schematy. Wracamy do tego, co nas "gryzie", nie dając spać. Tacy jesteśmy- kruche istotki, które potrafią bliźniemu wyrządzić tyle zła dla swojej uciechy... no, lecz koniec dygresji. Szósta ofiara to nie tylko książka ebook o brutalnych gwałtach, zakończonych śmiercią "zwierzyny"- to też historia o dominacji ponad drugim człowiekiem, życiu w stałym strachu, opowiadanie o kacie i jego ofierze, gdzie jedno złe słowo może być końcem wszystkiego. A gdy zniewolona osoba jest zbyt słaba, by oprzeć się rozkazom swego kata, staje się towarzyszem w zbrodni. "W urozmaicaniu sobie życia", jak rzekliby niektórzy bohaterowie książki Gregga Olsena. A co, kiedy to ofiara przeistacza się w kata... ?

  • Magdalena Senderowicz

    „Szósta ofiara” była moim pierwszym spotkaniem z Greggiem Olsenem i wiecie co pomyślałam w trakcie czytania tej powieści? Nie, że ten twórca jest dobry. Nie, że jego opowieść jest idealnie napisana. Nie, że dobrze, że udało mi się ją dorwać. Pojawiło się jedno zadziwiające pytanie: Czy ja jestem psychopatą? Na zachodnim wybrzeżu Ameryki dochodzi do serii morderstw. Policja znajduje ciało za ciałem, ofiary przed śmiercią były maltretowane i torturowane. Męczarnie, jakie je spotkały były straszliwe i nieludzkie. Jedyne co wiadomo o morderczy to to, że jest niesamowicie mądry – z zadziwiająca sprawnością wyszukiwał własne ofiary, śledził je i torturował, nie pozostawiał po sobie żadnych śladów, które naprowadziłyby policję na jego trop. Gdy ma się do czynienia z człowiekiem tak okrutnym i nieobliczalnym, nigdy nie wiadomo, co jeszcze może się stać. I kto zostanie kolejną ofiarą…Dlaczego pomyślałam, że jestem psychopatą? Nie będę ukrywać, że lubię mocne kryminały. Lubię, kiedy historia mnie całkowicie porywa i pobudza moją wyobraźnię – nawet tę jej bardziej mroczną i psychopatyczną stronę. Dlatego głównym motorem napędowym do czytania tej powieści nieustanna się ciekawość – co jeszcze morderca wymyśli dla własnych ofiar? Gregg Olsen nie owija w bawełnę i dokładnie opisuje, w jaki sposób sprawca zabawia się ze własnymi „zabawkami”. Idealnie wykreował postać mordercy i cieszę się, że wprowadził epizody z jego punktu widzenia. Właściwie… dlaczego nie pisze się ebooków z punktu widzenia mordercy? To by było znakomite!Ale, ale! Nie tylko ciekawość mnie napędzała. Twórczość pana Olsena po prostu wciąga i idealnie się ją czyta. Nieźle skonstruowana fabuła i intryga, idealnie prowadzone śledztwo, idealny morderca z obsesją, brutalność, rozlew krwi i unosząca się w powietrzu atmosfera sprawiły, że trudno było się oderwać od lektury. Rosnące napięcie sprawiało, że przerzucałam stronę za stroną, z jednej strony chcąc już poznać zakończenie tej historii, lecz z drugiej w ogóle nie pragnęłam się z nią rozstawać. Nawet dodanie wątków obyczajowych, takich jak prywatne życie poszczególnych bohaterów, nie sprawiło, że książka ebook utraciła cokolwiek w moich oczach. Zazwyczaj nie przepadam, kiedy w kryminałach czy powieściach detektywistycznych mam z czymś takim do czynienia, lecz pan Olsen idealnie to wyważył i dodał do motywu głównego, którym oczywiście są popełniane morderstwa i próba odnalezienia sprawcy.Ciekawą rzeczą jest również to, że jakoś w połowie książki zdajemy sobie sprawę z tego, kto jest odpowiedzialny za te makabryczne czyny. Właściwie w takich przypadkach też jestem na nie, lecz o dziwo w tym przypadku spodobał mi się ten zabieg. Świetne przedstawienie czarnego charakteru i ciemnej strony ludzkiej natury, po części nawet współuzależnienia, które sprawia, że druga osoba jest w stanie posunąć się do rzeczy absurdalnych, czy to w obronie swojej czy również celem uszczęśliwienia kogoś, kogo uważa za własną drugą połówkę. Akcja toczy się tempem umiarkowanym, lecz gwarantuję Wam, że nie będziecie mieli chwili wytchnienia! Twórca zadbał o to, aby na każdej stronie coś się działo, żeby czytelnik się nie nudził. Wyszło znakomicie.„Szósta ofiara” to jedno z lepszych „pierwszych spotkań”, z jakim miałam do czynienia. Panie Olsen, jeżeli wszystkie pana książki są tak urzekające i porywające, to ma pan spore szanse trafić do grona moich ulubionych autorów! Zaufajcie mi, że wszystkie polecające wypowiedzi znajdujące się z tyłu na okładce są całkowicie prawdziwe i trafione! Opowieść mroczna, brutalna i zaskakująca. Napisana z niesamowitą lekkością, a jednak trudna i porywająca. Wciągająca fabuła, realistyczni bohaterowie, dużo akcji i napięcia, idealny mowa i wyjątkowa umiejętność autora do pobudzania fantazji czytelnika – czego pragnąć więcej? Zdecydowanie zalecam i już nie mogę się doczekać chwili, w której sięgnę po inną opowieść pana Olsena.

  • magatula

    Do bólu mroczny ale jednocześnie bardzo fascynujący thriller. Może to kwestia sposobu w jakim pisze Gregg Olsen, a także napiętej do granic możliwości fabuły, lecz książkę wręcz się połyka. Pozycja doskonała dla amatorów mocnych wrażeń, dla tych co lubią się obawiać i zarazem niepokoić.