Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Poznaj piękną, bezwzględną i naznaczoną wielkością zabójczynię i zobacz, jak rodzi się legenda. Celaena Sardothien to najgroźniejsza zabójczyni Adarlanu. Jako członkini Gildii Zabójców przysięgła wierność swemu panu, Arobynnowi Hamelowi, lecz Celaena nie słucha nikogo i ufa jedynie swojemu przyjacielowi i także płatnemu zabójcy, Samowi. W tych trzymających w napięciu opowieściach, będących wstępem do bestsellerowej serii Szklany tron, Celaena wyrusza na pięć groźnych misji. Na odległych wyspach i wrogich pustyniach zabójczyni staje po stronie uciśnionych, których mści z całą bezwzględnością. Funkcjonuje jednak wbrew rozkazom Arobynna i może ponieść niewyobrażalną karę za taką zdradę. Tom zawiera wydaną po raz pierwszy po polsku opowiadanie "Zabójczyni i uzdrowicielka".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Szklany tron. Zabójczyni. Opowieści |
Autor: | Maas Sarah J. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Uroboros |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Zabójczyni” zawiera pięć nowelek, każda z nich opowiada o innym zdarzeniu z życia Zabójczyni Adarlanu, jednak są one powiązane, bo ich akcja toczy się krótko po poprzedniej. Jeśli ktoś nie zna tej serii (w co wątpię ;P A jeśli faktycznie ktoś taki się znajdzie, to miej proszę na uwadze, że mogą się pojawić spoilery podstawowych tomów), to owa Zabójczyni, to tak naprawdę szesnastoletnia Celaena Sardothien, protegowana Króla Zabójców- Arobynna Hamela, który ją wyszkolił i w pewnym sensie wychował. W Twierdzy Zabójców kobieta ufa jedynie jemu i, po pewnym czasie, Samowi Cortlandowi. Razem z Samem przeżyje kilka spośród tych pięciu przygód, nieraz i nie dwa znajdzie się w tarapatach i będzie musiała zmierzyć się z wszelkimi konsekwencjami własnych czynów. Pięć nowelek, pięć historii, jeden świat, jedna bohaterka. „Zabójczyni” to idealne dopełnienie serii „Szklany tron”, które każdy wielbiciel powinien przeczytać. W tych nowelkach dowiadujemy się wielu faktów, które są ważne w podstawowych tomach, możemy przybliżaj przyjrzeć się sytuacjom, które w późniejszych częściach są przytaczane. Bardzo się cieszę, że to przeczytałam, dzięki tym krótkim opowieściom zrozumiałam dużo rzeczy i, gdy doczytałam przez kogo Celaena trafiła do Endovier, byłam w szoku! Niby brałam ta osobę pod uwagę, lecz nie sądziłam, że to jednak przez nią... Odniosłam wrażenie, że Celaena przed Szklanym tronem miała o dużo gorszy charakter, że „dzięki” karze, którą otrzymała, nieco spokorniała. Ta kobieta cały czas była bezwzględna, bardzo pewna siebie i odważna, lecz tutaj tak jakby... bardziej. Nie zmieniło to jednak faktu, że ową bohaterkę darzę olbrzymią sympatią, może czasami bywa irytująca, lecz nigdy się nie poddaje. Sam Cortland natomiast... Maas dlaczego? Dlaczego nie pozwoliłaś nam go bliżej poznać? Bardzo chłopaka polubiłam i uważam, że jego rola w Szklanym tronie trwała zbyt krótko. Ja wiem, że gdyby on stale pozostał, to chyba nie byłoby Aelin i Rowana (a bardzo ta parę lubię xd), lecz szło to jakoś inaczej wykombinować ;P Akcja, jak to w przypadku Maas, praktycznie cały czas pędzi na łeb, na szyję, nie ma chwil na nudę, czy choćby wytchnienie, lecz jednak czegoś mi zabrakło... Brakowało mi tutaj tych dużych emocji, które pojawiały się w Dworach, czy choćby późniejszym Szklanym tronie. Nie że ich nie było, ponieważ były – chociażby zwyczajowo zakończenie czytałam z zapartym tchem, lecz w nieco słabszej dawce. Na pewno niektórzy z Was zastanawiają się, kiedy najlepiej sięgnąć po nowelki. Przed „Szklanym tronem”, po „imperium burz”, a może między pierwszymi tomami? Szczerze? Nie wiem, jak jest najlepiej, myślę, że to zależy od Was. Ja bynajmniej przeczytałam po piątej części i nie żałuję. Informacje, których się dowiedziałam, doskonale wypełniły moją wiedzę na temat akcji, fabuły. Gdy się przeczyta nowelki jako pierwsze, co ważniejsze przytoczenia będą nam już słynne i nie zaskoczą. Lecz może ktoś tak woli? ;) Zresztą, nieważne kiedy poznacie”Zabójczynię”, kluczowe żebyście to zrobili, ponieważ naprawdę warto :) zabookowanyswiatpauli.blogspot.com
"Nazywam się Celaena Sardothien. I nie będę się bać" "Zabójczyni" to zestaw pięciu opowiadań, których akcja losy się przed zdarzeniami z pierwszego tomu cyklu "Szklany Tron", czyli przed uwięzieniem Celaeny w kopalni soli Endovier. Cztery opowiadania tj. "Zabójczyni i Władca Piratów", "Zabójczyni i Czerwona Pustynia", "Zabójczyni i podziemny świat" a także "Zabójczyni i imperium Adarlanu" zostały wydane już wcześniej. Świeżość stanowi opowieść "Zabójczyni i uzdrowicielka". Tym razem niniejsze opowiadania zostały zebrane w jednej książce pdf i opatrzone cudowną okładką. Nie mogę oderwać wzroku od hipnotyzującej oprawy graficznej tej książki. Kupując to wydanie zaoszczędzimy dużo pieniędzy, niżeli kupowalibyśmy je osobno. Wszystkie historie są ze sobą powiązane i liczą około 100 stron. Mimo własnej niewielkiej objętość potrafią wciągnąć na całe godziny. Uwielbiam lekki styl autorki. Maas sprawia, że nie czytam, lecz płynę przez jej opowiadania. Każda historia wciągnęła mnie na długi czas i zanim się zorientowałam nadszedł koniec. Świat przedstawiony zafascynował mnie już wcześniej w "Szklanym tronie". W opowiadaniach Sarah J. Maas wychodzi poza mury szklanego zamku i ukazuje nam więcej świata. Mamy okazję wybrać się do Zatoki Czaszki czy również na Czerwoną Pustynię, gdzie poznajemy innych Zabójców. Celaenie nieobce są tajniki fachu zawodowego mordercy. Wyszkolił ją sam Arobynn Hamel. Kobieta jest piękna, sprytna, uparta i arogancka, lecz także silna i mądra. Celaena przysięgła wierność Arobynnowi Hamelowi. Aczkolwiek funkcjonuje wbrew jego rozkazom, stając po stronie uciśnionych. Swoim postępowaniem może narazić się na okrutną karę... Osobowość Sardothien wyróżnia ją spośród wielu bohaterek literackich. Jest jedną z niewielu postaci, która od razu zaskarbiła sobie moją sympatię. Jest to postać, która na stałe trafiła na moją listę ulubionych bohaterów. W opowiadaniach pojawia się także postać Sama Cortlanda, o którym Zabójczyni wielokrotnie wspomina w serii "Szklany tron". Cykl opowiadań pozwolił mi poznać ich historię, a zwłaszcza wydarzenia, które doprowadziły do wtrącenia Celaeny do kopalni soli. Autorka przemyślanie tworzy kreacje wszystkich bohaterów, zarysowując ich osobowość i motywacje. Dzięki opowiadaniom mamy okazję poznać dokładniej historię Sardothien, to jak kształtował się jej charakter i umiejętności. Opowieści o Zabójczyni to obowiązkowa lektura dla każdego fana serii. Czytając opowiadania nie będziecie się nudzić. Może wydawać się, że ich skromna objętość wpływa na fabułę. Nic bardziej mylnego. Nie ma w nich banalnych i nudnych opisów, nudnych bohaterów. Doskonałe dialogi, żywe postaci, idealny świat przedstawiony, wyjątkowe uczucie. Najbardziej urzekło mnie ostatnie opowieść - "Zabójczyni i imperium Adarlanu". Zalecam wielbicielom serii i nie tylko! www.mowmikate.blogspot.com
Moja opinia: Zabójczyni serce ma z kamienia. Bez cienia litości… Bez łez smutku… I słów przebaczenia. Zabójczyni wzrok ma z lodu. Pełen mroku… Chęci zemsty… I krwi własnych wrogów. Zabójczyni uśmiech ma zabójczy. Bez znieczulenia… Bez nadziei…. Z obietnicą rychłej śmierci. Fabuła: Pięć krótkich nowel… Pięć różnorakich misji … I pięć śmiertelnych kroków, które na zawsze odmieniły oblicze Celaeny. Jak to się w ogóle stało, że taka cudowna i mężna kobieta nieustanna się śmiercionośną zabójczynią? Kim tak naprawdę był jej ukochany Sam? I co sprawiło, że taka mądra i przebiegła zabójczyni popadła w taką okrutną niewolę? Ech… Tyle różnorakich pytań, a odpowiedzi niestety brak. Ponieważ w serii „Szklany tron” z całą pewnością nie odnajdziemy 100 % odpowiedzi na powyższe pytania. Jedyne co w niej znajdziemy, to porady a także krótkie wpomnienia, które niewątpliwie dadzą nam lekki obraz prawdy, lecz tylko tej ukrytej gdzieś pomiędzy wierszami. Dlatego też, po przeczytaniu „Imperium burz” ja… Ech… Po prostu musiałam jak najszybciej sięgnąć po zestaw tych niesamowitych opowieści. Ponieważ wiedziałam, że tylko one będą mogły poukładać w mojej głowie chaos, który pozostawiła po sobie mordercza Celaena Sardothien :) Styl: Styl autorki jest niesamowicie spójny, emocjonalny i co najważniejsze, wciągający. Dzięki temu, wszystkie pięć nowelek przeczytałam w bardzo szybkim i wyjątkowo przyjemnym tempie. Akcja książki toczyła się w chronologicznym i pełnym dynamiki torem, a bohaterowie zostali wykreowani w taki sposób, żeby zachwycać nas własną barwnością i magią emocji. Według mnie w tych paru nowelkach było wszytko to, za co kochamy twórczość i wyobraźnię Pani Maas – szczypta miłości, nutka brutalności i oddech niesamowitej przygody. Bohaterowie: Niby tacy sami, a jednak nieco inni. Bardziej ufni… Bardziej beztroscy… I bardziej… Hmmm… zdolni do nieprzemyślanego ryzyka. Lecz pomimo tych wszystkich różnic, to stale oni. Tylko bardziej nieufni… Bardziej dojrzali… I bardziej zdolni do zemsty. Tak… To dzięki tym opowieścią zrozumiałam, że Celaena Sardothien – to nie tylko bezwzględna i okrutna zabójczyni, która niesie ze sobą wyłącznie aromat śmierci. To też pełna ufności i marzeń dziewczyna, która kiedyś pragnęła nie tylko kochać, lecz i także być kochaną. Szata graficzna: Jejku! Lecz to jest piękne! Aaaaaa :) Nie wierzę, prawdopodobnie jestem w okładkowym raju. Nie… Ja wcale nie oszalałam, ja tylko morderczo się zakochałam. Bo ta okładka jest REWELACYJNA! Taka magiczna… nietuzinkowa… i niesamowicie klimatyczna. I muszę przyznać, że „Zabójczyni” jest ona o dużo piękniejsza niż reszta własnych szklanych sióstr. No niestety, lecz tamte na tle barwnej i zjawiskowej „Zabójczyni” wychodzą dość niekorzystnie – blado i smutno. Podsumowanie: „Zabójczyni. Opowieści” to niesamowity zestaw pięciu nowel, które ukażą Ci prawdziwe oblicze Celaeny Sardothien z nieco innej i nieznanej ci do tej pory nietuzinkowej strony. Według mnie, jest to prawdziwy „must have” dla każdego fana „Szklanego tronu”, który nie tylko pokochał, lecz i także zatracił się w świecie pięknej i śmiercionośnej zabójczyni. Zalecam gorąco!
Z dodatkami do serii zawsze jest kłopot: czy to tylko naciąganie wiernych czytelników, czy również może faktycznie nowe i niezbędne info odnośnie ukochanej serii? Jeśli język o „Szklanym Tronie” to zdecydowanie to drugie! Niemal każdy książkoholik mniej albo bardziej zapoznał się z piękną i bezwzględną zabójczynią, czyli Celaeną Sardothien. Jednak czy to nie dziwne, że nastoletnia perfekcjonistka odnalazła się niespodziewanie w niewoli? Jak mogło do tego dojść? Jak duży błąd musiała popełnić, że spotkał ją tak straszliwy los? Odpowiedzi na te i zapewne o dużo więcej pytań można znaleźć w nowelkach „Zabójczyni”, które odnoszą się do zdarzeń sprzed pierwszego tomu. Każde z opowiadań jest wyjątkowo wciągające i jestem przekonana, że każde z nich będzie miało wpływ na dalsze tomy. Teraz jestem już w trakcie czytania „Imperium burz” i czuję, że historia zaczyna powracać do samego początku, a to jak Sarah J Maas ma wszystko zaplanowane zachwyca mnie coraz to bardziej z każdym kolejnym tomem! Są zapewne i tacy, którzy nie mieli jeszcze okazji czytać żadnej książki z serii (gdzie Wy żyjecie?!) i zadają sobie pytanie: w takim razie od którego tomu zacząć? Są dwie możliwości: czytać najpierw „Szklany Tron” a dopiero potem „Zabójczynię” albo na odwrót. Osobiście zalecam drugi sposób, który sama przetestowałam. Czytając najpierw nowelki możemy lepiej poznać Celaenę, jej niesamowite życie w Gildii i wielu bohaterów, którzy będą odgrywali bardzo znaczące role w dalszych tomach. Dodatkowo są bardzo wciągające, nie można się przy nich nudzić, a zakończenie powoduje falę łez i natychmiastową chęć sięgnięcia po kolejne książki! Niezależnie od tego, czy „Zabójczyni” będzie początkiem przygody z Celaeną, czy również nie jej lektura jest ABSOLUTNIE OBOWIĄZKOWA i potrzebna do zrozumienia tego wszystkiego, co losy się na kartach tej przepięknej serii! Naprawdę nie ma na co czekać! 😁😊
http://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2017/03/nazywam-sie-celaena-sardothien-i-nie.html Niezły wstęp do serii Szklany Tron. Idealnie napisana książka, którą czyta się naprawdę szybko. :) Zalecam wielbicielom fantastyki lecz również tym którzy chcieliby spróbować czegoś nowego.
To wydanie "Zabójczyni" wzbogacone zostało o dodatkową nowelkę, której zabrakło we wcześniejszym wydaniu. A dokładnie mówiąc chodzi o "Zabójczynię i uzdrowicielkę". Nigdy specjalnie nie byłam wielbicielką nowelek, jakoś nie widziałam w nich sensu. w przypadku ebooków Sary J. Maas było inaczej. Chciałam i musiałam poznać dzieje a także odkryć kluczowe informację, o których Celaena tylko wspominała w "Szklanym tronie" i "Koronie w mroku"! I nie zawiodłam się! Otrzymałam to, czego chciałam. Zostałam wciągnięta w wir wydarzeń i zaskakującej akcji. Zwiedziłam najdalsze zakątki Aderlanu. Poza tym czytanie tych nowelek to wyśmienita okazja do poznania Sama - pierwszej miłości Celaeny! A także odkryciu, że kobieta już wcześniej miała okazję poznać Doriana i Chaola! Tak tak, czytajcie uważnie! Ten zestaw nowelek to nie lada gratka dla wszystkich fanów serii o młodej zabójczyni Aderlanu. A już w kwietniu premiera 5 tomu serii!!!
Takie opowieści to super smaczek i doskonały dodatek do ulubionych serii. Ja jestem usatysfakcjonowana tym zestawem i cieszę się, że autorka pokusiła się o te opowieści, które przedłużyły tylko przyjemność. Dzięki nim poznajemy Celaenę z innej strony. Poznajemy ją lepiej i wiemy kim była wcześniej, co robiła zanim nieustanna się osobistą niewolnicą króla Adarlanu. Każda z tych krótkich historii jest inna, każda prezentuje nam jak kształtował się charakter tytułowej zabójczyni. W każdej z nowelek losy się naprawdę wiele, akcja jest nieustępliwa i to jest kolejnym plusem tego zbioru. Aczkolwiek przez to nie spodziewajcie się rozbudowanej fabuły, ponieważ autorka postawiła na tempo, konkret i zainteresowanie treścią. Nie znajdziecie czasu na nudę, a przez to naprawdę dynamicznie czyta się te poszczególne opowieści, których jest pięć. Poznamy w nich poszczególne osobistości na które natkniemy się w pełnowymiarowych tomach. Nie będę odnosiła się do każdej nowelki, lecz ta ostatnia mnie rozłożyła emocjonalnie i nie mogę przestać o niej myśleć. Chciałabym, aby ta była najbardziej treściwa, lecz co zrobić. Za krótka! Niemniej każda zadziałała na mnie w inny sposób. Najbardziej spodobała mi się pierwsza "Zabójczyni i Władca Piratów" i właśnie ta wspomniana, ostatnia "Zabójczyni i imperium Adarlanu". Niemniej pozostałe są równie nieźle skonstruowane. Osobiście uwielbiam książki Maas, nie tylko z cyklu "Szklany tron", lecz też jej drugą i równie znaną, i lubianą serię pt. "Dwór cierni i róż". Autorka ma talent do tworzenia historii, ciekawych światów fantastycznych a także kreowania trudnych postaci, które bywają kontrowersyjne. Pewnie za to większość czytelników ją lubi, a wśród nich jestem ja. Opowieści o zabójczyni zalecam każdemu fanowi "Szklanego tronu". Można się z nich dużo dowiedzieć, poznać ciekawe postaci a także samą główną bohaterkę całej serii. sol-shadowhunter.blogspot.com
Celaena Sardothien jest najgroźniejszą zabójczynią Adarlanu. Bezwzględna i dzielna do tego stopnia, że przeciwstawia się nawet przywódcy Gildii Zabójców, za co bez wątpienia poniesie karę. Celaena ufa tylko sobie i płatnemu mordercy Samowi, czy uda im się wyzwolić spod władzy Arobynna? Pięć opowiadań i pięć groźnych przygód. Życie kobiety nigdy nie należało do najłatwiejszych.„Zabójczyni” to zestaw pięciu opowiadań, które przedstawiają walki i zmagania Celaeny, na kilka miesięcy przed zdarzeniami mającymi miejsce w „Szklanym Tronie”. Jeśli nie czytaliście tej wybornej serii, to spokojnie możecie zacząć od tej książki. Są to opowiadania, ale wydarzenia toczą się w porządku chronologicznym i razem tworzą spójną całość. Jedno opowieść wynika z poprzedniego i miałam wrażenia, że czytam książę, podzieloną nie na opowiadania, a na rozdziały.„Zabójczyni i Władca Piratów” jest opowiadaniem, które momentalnie skradło moje serce. Szybka akcja, a do tego młoda zabójczyni a także Sam, który potrafi zawrócić w głowie każdej czytelniczce. Celaena wraz z towarzyszem zostają wysłani by dobić targu z Władcą Piratów, co nie kończy się zbyt dobrze. Jest to doskonały wstęp do całej historii i aktywuję on ciąg zdarzeń, które z jednej strony przerażają, lecz z drugiej, ciężko oderwać się od lektury. Tak naprawdę drugie i trzecie opowieść nie zrobiło na mnie wrażenia, choć wydarzenia na Czerwonej Pustyni były znacznie bardziej ciekawe niż spotkanie z Uzdrowicielką. Co do dwóch ostatnich, to wywołały one masę emocji, łez i rozgoryczenia. Autora w opowiadanych skupiła się w znacznej części na wątku romantycznym, czyli pierwszej miłości Celaeny. Mi takie rozwiązanie bardzo przypadło do gustu, z tym, że każdy, kto czytał przynajmniej pierwszy tom serii, wie, jak to wszystko się zakończy. Pomimo tej wiedzy napięcie a także przeżywane emocje, stale oscylowały na wysokim poziomie. Zabójczyni pokazała się z całkowicie innej strony. Arogancka, pewna siebie i zarozumiała dziewczyna, dorasta na oczach czytelnia, czy również przeżyte zdrady, a także fałszywe układy, odarły ją z jakiejkolwiek młodzieńczości. Jest to młodsza i bardziej naiwna odsłona bohaterki, która czasami irytuje i nie daję się lubić. Autorka przewidziała dla Ceglany los całkowicie mi nieznany i nie jestem nawet w stanie snuć domysłów. Zabójczyni ewoluuje, lecz te opowiadania pokazują, co wywołało w niej tak drastyczną zmianę i jaką drogę musiała przebyć, by ostateczne wylądować w kopali soli. Endovier jest zarówno końcem, jaki i początkiem drogi Celaeny, która jest zjawiskowa pod wieloma względami i mam nadzieję, że i Wy dostrzeżecie wyjątkowość tej serii.„Zabójczyni” jest cudowną książką i czytało mi się ją doskonale, może nawet lepiej niż główną serię. Nie ma tu tylu intryg i matactw, która czasami potrafią przytłoczyć. Celaena i Sam przeżyli wile, a ja z prawdziwą przyjemnością poznawałam ich uczucia i zmagania z życiem, miłością i narzuconą im przyszłością. Zalecam 5/6