Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Trzeci tom cyklu "Szklany tron", opowiadającego o zabójczyni Celaenie Sardothien.Przed Celaeną Sardothien następna misja. Główna bohaterka staje przed bardzo ciężkim zadaniem, jakim jest zabójstwo Donevala, wpływowego i idealnie strzeżonego spiskowca. Zamieszana w rozgrywki polityczne Celaena ma przejąć będące w rękach Donevala wyjątkowo cenne dokumenty związane z handlem żywym towarem. Celem wyzwania jest nie tylko unicestwienie człowieka, ale również potyczka o życie wielu zniewolonych osób. Czy jednak Celaena na pewno zabija odpowiednią osobę? Kto w tej gęstej sieci kłamstw, spisków, zazdrości i zdrady stoi po stronie dobra, a kto zła?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Szklany tron. Opowieść 3. Zabójczyni i podziemny świat |
Autor: | Maas Sarah J. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Uroboros |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Z każda częścią coraz ciekawsza akcja 😀 Zalecam serdecznie
Seria bardzo wciągająca, nie można się od niej oderwać. Czyta się bardzo szybko, bardzo pobudza wyobraźnie, napisana bardzo lekkim językiem. W tej części można zobaczyć jak bardzo można się pomylić w ocenie człowieka.
Celaena wraca z Czerwonej Pustyni bogatsza o nowe doświadczenie i złoto, dzięki któremu chce spłacić własny dług u Króla Zabójców. Jednak nie ma na to na razie dość odwagi. Gdy powraca zauważa, że dużo się zmieniło. Arobynn przeprasza ja za to, że urządził jej lanie, lecz dla kobiety najistotniejsze jest, to czy Samowi nic nie jest. Spotyka go na korytarzu i już jest spokojna. Okazuje się również, że Arobynn urządza olbrzymią aukcję dla podopiecznej Lysandy, na której ma być sprzedane jej dziewictwo. Arobynn w ramach przeprosin daje upominki Zabójczyni, jednak największym z nich ma być kolejne zadanie za olbrzymią zapłatę. Kobieta musi przeszkodzić w pewnym porozumieniu handlowym, który dotyczy niewolników. Po wykonaniu misji, jednak wszystko staje się inne, a zadanie przyjęło zupełnie inny charakter. To zadanie to był odwet względem dziewczyny. Jednak to jeszcze nie odbiło Zabójczyni... ostateczny cios będzie przed nią, lecz jak się potem okaże nie będzie aż tak brutalny dla dziewczyny. Celaena w końcu zdecyduje się na spłatę gildii zabójców. Jej uczucia względem Sama też zostaną ujawnione.Muszę przyznać, że bardziej podobały mi się wątki poboczne niż ten główny, który moim zdaniem został przyćmiony przez kłopoty Celaeny. Lecz w sumie właśnie dlatego podobało mi się to opowiadanie. Główny wątek nie był zbyt ciekawy, lecz zmieniłam zdanie, gdy się okazało, że to był odwet względem kobiety i kto go zorganizował. Najbardziej urzekł mnie finał tego opowiadania, bo po nim wszystko juz było jasne.
Dalsza cześć to idealny prezent.Ksiazki z tej seri są wciagajace rozbudzajace wyobraznie.Dobrze spisane ,lekie pióro w idealnym wykonaniu.Bardzo polecam.
Trzecia nowela z cyklu o Zabójczyni Adarlanu zmienia nieco klimat, choć nie traci przy tym spójności z poprzednimi częściami. Autorka idąc za pomysłem z drugiego tomu, pisze więcej o wartościach i poszerza problematykę, a fabuła nie staje się jednocześnie nudniejsza, wręcz przeciwnie. Akcja nabiera tempa, malownicza sceneria centralizuje się – dzięki czemu czytelnik lepiej poznaje panujące w stolicy Adarlanu (gdzie toczą się wydarzenia z książki) obyczaje, subkultury a także reguły podziemnego świata. Sarah J. Maas nie zmienia stylu, choć ton zwiększa własny poziom. Stale można cieszyć się lekkością pióra, poznając tematy poważne i przedstawione w przemyślany, atrakcyjny sposób. Także strona bohaterów nie pozostawia żadnych wątpliwości, co do talentu pisarki. Opracowane wcześniej postaci przechodzą metamorfozy, otwierają się i odsłaniają przed czytelnikiem coraz to nowe cechy swojej osobowości. Lecz odbiorca ma też przyjemność zapoznać się z zupełnie świeżymi charakterami, nie mniej wyrazistymi niż słynni już bohaterowie.Świat co prawda pozostaje tym plastycznie, sugestywnie zarysowanym, lecz Maas zagłębia się trochę bardziej w dane grupy, ich zwyczaje a także rytuały. Sama Celaena – protagonistka – wskazuje na kilka ważnych cech swojego życia codziennego, miasta, organizacji a także poszczególnych postaci. Przede wszystkim, Maas idealnie przedstawiła tętniącą życiem, barwną, podzieloną na stany i grupy stolicy, którą wraz z główną bohaterką poznaje się z czystą przyjemnością.
Przyznam się szczerze, że byłem bardzo ciekaw co przyniesie mi trzecia nowelka z serii Szklany Tron opowiadające wcześniejsze dzieje Celaeny Sardothien. Okładka bardzo mnie urzekła, jestem nią wręcz zachwycony, a co do zawartości to niestety mam mieszane uczucia. Tak wiem, pewnie się czepiam szczegółów... Główna bohaterka wraca do Rifthold z listem polecającym od Niemego Mistrza, o tej przygodzie czytamy w drugiej nowelce. Jednak nikt jakoś nie kwapi się by uczcić powrót zabójczyni, nawet jej przełożony wydaje się być niezbyt zadowolony iż Celaena wróciła. Jej mistrz obsypuje ją kosztownymi upominkami by ta mu wybaczyła. Dostaje też kolejne zadanie, ma zamordować Donevala, który rzekomo miesza się w handel żywym towarem. Młodziutka kobieta połyka haczyk będąc jednocześnie zaskoczona przemianą mężczyzny, że ten chce przeszkodzić w handlu niewolnikami. Poluje na ów spiskowca, po drodze wpadając w małe tarapaty, lecz zabójczyni udaje się wyjść z opresji przy pomocy przyjaciół.Wkońcu nadchodzi dzień, gdzie Doneval pada z rąk Celaeny, która wraca do Mistrza. I tu surprise, ponieważ Doneval chciał przeszkodzić w handlu żywym towarem, a tak to wszystko szybciej pójdzie. Kobieta jest w lekkim szoku, jednakże odpłaca własny dług u mistrza. Odkupuje też do niego przyjaciela Sama i oboje objęci sidłami miłości wprowadzają się do jej nowego mieszkania w Rifthold... Zacznę może najpierw od zalet książki, czyli okładka. Ten piękny niebieski kolor jest piękny, a i książeczka na półce eksponuje się całkiem nieźle xD Tempo narracji, ciągle się coś dzieje, przeżywamy emocje głównej bohaterki, podziwiamy miasto, teatr i jak i naszego kochanego Sama. Zabijamy Donevala, duże brawa dla pani Maas, za super styl pisania. Nie nudzimy się, a czyta się bardzo dynamicznie i przyjemnie. Fabuła mogłaby lepsza, pierwsze moje wrażenie po samym tytule były całkiem inne, lecz jest dobrze. Nasi kochani bohaterowie, czyli zadziorna, wredna, ale niedająca się nie lubić Celaena Sardothien, a także przeuroczy Sam. Początkowo jego osoba bardzo mnie denerwowała, może to jeszcze zachowanie z pierwszej nowelki? Mimo wszystko ma przy sobie cudowną zabójczynię, która nie wątpię, że zawsze by go obroniła, a ten obraca się w towarzystwie panien lekkich obyczajów. Jednak mój stosunek do niego się zmienia, lecz i tak the best jest pani Sardothien. Minusy, czy są? Za mała ilość stron! Ja wiem, że to nowelka, lecz mogła autorka przedłużyć te tomy chociaż do dwustu stron, byłoby o niebo lepiej. Nie do końca według mnie wykorzystana fabuła jak i sam pomysł... Słowami podsumowania, trzecia nowelka z uniwersum Szklanego Tronu to pozycja, która uzupełnia luki w biografii Celaeny Sardothien, omawia jej osobę jak też daje nieco rozrywki. Zabójczyni i Podziemny Świat to prawdopodobnie obowiązkowa pozycja dla wielbicieli pani Maas, lecz jak już wcześniej wspominałem, nie trzeba czytać nowelek, można od razu czytać tomy. Książeczka ma własny rok, prawdopodobnie jak każda opowieść xD Trochę się zawiodłem, lecz uważam, że Sarah J. Maas jako debiutancka i tak daje radę, dlatego chwała dla niej i zapraszam do czytania :)
Przed Celaeną Sardothien następna misja. Główna bohaterka staje przed bardzo ciężkim zadaniem, jakim jest zabójstwo Donevala, wpływowego i idealnie strzeżonego spiskowca. Zamieszana w rozgrywki polityczne Celaena ma przejąć, będące w rękach Donevala wyjątkowo cenne dokumenty związane z handlem żywym towarem. Celem wyzwania jest nie tylko unicestwienie człowieka, ale również potyczka o życie wielu zniewolonych osób. Czy jednak Celaena na pewno zabija odpowiednią osobę? Kto w tej gęstej sieci kłamstw, spisków, zazdrości i zdrady stoi po stronie dobra, a kto zła?Na moje tegoroczne narodziny dostałam pomiędzy innymi Koronę w mroku, czyli następną element Szklanego tronu. Jednak zanim się za to zabiorę, postanowiłam sobie odświeżyć w pamięci postać Celaeny i tym samym nadszedł czas na trzecią nowelkę czyli Zabójczyni i podziemny świat. Poprzednia element kończy się tym, że Celaena wraca do domu z świeżymi umiejętnościami i doświadczeniem. Wbrew wszystkiemu, nie zastanawiałam się, co może zdarzyć się dalej, i to co się stało w tej książeczce, zupełnie mnie zaskoczyło. A przynajmniej większość rzeczy.Mimo tego, że wszyscy uważają, że ta element jest najsłabsza, ja się z nimi nie zgodzę. Jest ona na miarę jej poprzedniczek, a nawet podobała mi się odrobinę bardziej. Styl pisania autorki jest dokładnie taki, jak zapamiętałam. Lekki i przyjemny. A oprawa graficzna jak zwykle zachwyca! Ciemny, niebieski kolor na okładce wprowadza w tą zagadkową atmosferę i szczerze mówiąc, pokazuje się najlepiej.Celaena w tej części nieustanna się niezwykle egoistyczna, ale wbrew wszystkiemu, nie przeszkadza to w czytaniu. Lecz jeśli wziąć pod uwagę Króla Zabójców, słynnego Arobynna Hamela, z jednej strony czułam się zła, a z drugiej zadowolona. Byłam zła, bo pokazał się Czytelnikowi z najgorszej strony. Wszyscy myślą, że naprawdę się zmienił, aż tu nagle… Ugh! Jestem zadowolona właśnie dlatego, że budzi on we mnie te wszystkie mieszane uczucia. Prawdę mówiąc, większość bohaterów taka jest, i za to brawa dla Sarah J. Maas. Za to, że potrafi to zrobić. Pozytywną cechą Zabójczyni i podziemnego świata jest zdecydowanie relacja rodząca się pomiędzy Samem a tytułową zabójczynią. Mimo tego, że odrobinę to przewidywalne, stale jest wciągające. Podobało mi się także to, że Maas ograniczyła się do odpowiedniego minimum w stosunku do opisywania miłosnych chwil, przez co książka ebook nie zmienia się w tandetny romans.Zabójczyni i podziemny świat to bardzo dobre opowiedzenie kolejnej przygody Celaeny. Mowa jest wyjątkowo przyjemny w odbiorze, przez co wystarczą dwie godziny, żeby przebrnąć przez całą opowieść. W tej części zauważyłam także, że opowiadań nie można czytać wybierając sobie kolejność, jak zapewne wszyscy myślą, a po kolei, ponieważ akcja jest ze sobą ściśle związana. Podsumowując, podobało mi się, chociaż brakuje tu charakterystycznego pazura głównej bohaterki. Z chęcią sięgnę po ostatnie opowiadanie, a zarazem czwartą część.7/10„Mam na imię Wiatr. I Deszcz. A także Kości i Pył. Moje imię to skrawek dawno zapomnianej pieśni.”
Celena dostaje zlecenie, które ma pomóc innym. Jej pierwsza próba o mało nie kończy się tragedią. Czy ofiara na pewno była wierna królowi i chciała zdradzić własnych przyjaciół? Kto wyciągnął Celaenę z tarapatów? Czemu Samowi nic się nie stało? Autorka kreuje interesujące odpowiedzi na te pytania.
Strasznie cieszę się z zakończenia :D. Ta element była najtrudniejsza do przebrnięcia ze względu na kłopoty poruszane. I przyznaję, za bardzo przyzwyczaiłam się do pary Celaeny i Chaola, niż Celaeny i Sama :).
[OPIS]Celaena Sardothien powróciła do Gildii Zabójców, gdzie czekał Arobynn z kolejną misją i prośbą o wybaczenie. Zabójczyni ma za zadanie zamordować Donevala, który zajmuje się handlem niewolników, a także zdobyć dokumenty, które ten chce przekazać wspólnikowi. Przed Celaeną też konfrontacja z Samem, z którym rozstała się w dość nieprzyjemnych okolicznościach, o ile w ogóle można to tak ująć. Jak teraz wyglądają pomiędzy nimi relacje? Czy Celaenie uda się zamordować Donevala i uniemożliwić mu handel żywym towarem? I czy w całym spisku Zabójczyni ma tylko tę jedną określoną rolę do odegrania?[W SKRÓCIE]Trzecia z czterech noweli o zabójczyni, naturalnie, utrzymująca poziom poprzednich.[PLUSY]Mogłabym umieścić tu wszystkie fragmenty noweli, absolutnie wszystkie.Uwielbiam Autorkę za wykreowanie świata, w którym rozgrywa się ta historia. Za postaci, które w równym stopniu pokochałam i znienawidziłam. Za fabułę, która jest nietuzinkowa, trzyma w napięciu i nie wypuszcza do samego końca. Za lekki mowa i styl, który jednak doskonale oddawał klimat noweli. Za zakończenie, które było wręcz idealne, ponieważ innego nie mogłam sobie wymarzyć. Za intrygi i spiski, tak knute, byśmy razem z Celaeną żyli w nieświadomości do samego końca...[MINUSY]Nie mam nic do zarzucenia książce. Może oprócz...Zakończenia. Było tak piękne, że ledwo powstrzymywałam się przed płaczem, lecz wiem też, że jest czymś w stylu ciszy przed burzą. Początkiem dramatyczneg końca w ładnej oprawie. Zakończenie zmieniło również moje spojrzenie na "Szklany tron" i wiem, że inaczej będę myślała o "Koronie w mroku", kiedy będę ją już czytała. Lecz nie żałuję, że przeczytałam "Zabójczynię i podziemny świat", a także konsekwencji tego, ponieważ było warto.[PODSUMOWANIE]Moim zdaniem - najcudowniejsza nowela z dotychczas wydanych. Spełniła moje oczekiwania, ba!, była nawet lepsza! Tak, jak każda z poprzednich, przypomniała mi, dlaczego "Szklany tron" jest moją ulubioną powieścią, a także wzbudziła apetyt na "Koronę w mroku". I mimo, że ta chłopczykowi jest zdecydowanie przesłodzona, "Zabójczyni i podziemny świat" pokazuje naprawdę wysoki poziom.