Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W zagubionych wśród nadbiebrzańskich bagien Waniuszkach modlitwą i ziołami leczy stara Oleszczukowa. Kiedy nagle umiera, wieś oczekuje od jej wnuczki Oleny, że będzie kontynuowała rodzinną tradycję. Olena rezygnuje z marzeń o studiach medycznych i zostaje wioskową szeptuchą. Życie w Waniuszkach stale jeszcze opiera się na niewzruszonym fundamencie zasad, tradycji i Słowa Bożego. Wszystko ma tam własny ład, ludzie czynią to, co do nich należy, każdy wie, gdzie jest jego miejsce. Jednak nawet i do Waniuszek nieuchronnie nadciąga nowe. Legenda o zagadkowym pustelniku, który na uroczysku Łojmy zbierał popsute lalki i przybijał je do drzew, sprowadza do Waniuszek słynnego filmowca z Warszawy, Alka Litwina. Olena pomaga mu odnaleźć ślady zagadkowego samotnika, uważanego przez okoliczną ludność za świętego. Choć szeptucha i reżyser żyją w dwóch zupełnie odmiennych światach, wspólne poszukiwania zbliżają ich do siebie. Olena znajduje w Alku przyjaciela i powiernika, z którym może się podzielić sekretami własnej sztuki lekarskiej i najskrytszymi myślami. Po raz pierwszy w życiu nie czuje się samotna…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Szeptucha |
Autor: | Menzel Iwona |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mg |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Supet teksty i prawda o zyciu
idealna książka ebook bardzo nieźle się ją czyta
zalecam serdecznie. Ciepła opowiadanie o podlaskiej wsi pokazana przez pryzmat przeżyć młodej dziewczyny, która zbiegiem losu zostaje zielarką - szeptuchą. Trochę magii, trochę miłości
Urokliwa lecz nie ckliwa. Wręcz przeciwnie - z pazurem. Szeptucha we współczesnym świecie, wbrew współczesności lecz mierząca się z nią. I te podlaskie klimaty, niemal czuć aromat wsi, słońce, mróz i magię wschodniej Polski.
Z niezwykłą radością przyjąłem wiadomość o powstaniu tej książki. Tematyka lokalnych uzdrowicielek od zawsze mnie interesuje, po części dlatego, że wychowałem się w środowisku, w którym szeptuchy były naturalną częścią społeczności, w której się wychowywałem. Znam wartość i skuteczność leczenia naturalnymi metodami. Nawet w mojej debiutanckiej powieści „Trzy” Maria jest takową osobą. Z okładkiW zagubionych wśród nadbiebrzańskich bagien Waniuszkach modlitwą i ziołami leczy stara Oleszczukowa. Kiedy nagle umiera, wieś oczekuje od jej wnuczki Oleny, że będzie kontynuowała rodzinną tradycję. Olena rezygnuje z marzeń o studiach medycznych i zostaje wioskową szeptuchą. Życie w Waniuszkach stale jeszcze opiera się na niewzruszonym fundamencie zasad, tradycji i Słowa Bożego. Wszystko ma tam własny ład, ludzie czynią to, co do nich należy, każdy wie, gdzie jest jego miejsce. Jednak nawet i do Waniuszek nieuchronnie nadciąga nowe.Legenda o zagadkowym pustelniku, który na uroczysku Łojmy zbierał popsute lalki i przybijał je do drzew, sprowadza do Waniuszek słynnego filmowca z Warszawy, Alka Litwina. Olena pomaga mu odnaleźć ślady zagadkowego samotnika, uważanego przez okoliczną ludność za świętego. Choć szeptucha i reżyser żyją w dwóch zupełnie odmiennych światach, wspólne poszukiwania zbliżają ich do siebie. Olena znajduje w Alku przyjaciela i powiernika, z którym może się podzielić sekretami własnej sztuki lekarskiej i najskrytszymi myślami. Po raz pierwszy w życiu nie czuje się samotna… Do niedawna nie znałem twórczości Iwony Menzel, lecz po tej lekturze muszę to nadrobić. Lektura jak najbardziej trafiła do mnie, spełniając moje może zbyt wygórowane oczekiwania. Idealnie wykreowana wieś, postacie, wszystko dopracowane w szczegółach. Podoba mi się lokalny język, który przekonuje mnie o ogromnej pracy i wielkim potencjale autorki. Taka książka ebook nie powstaje z dnia na dzień. Lubię wracać do przeszłości, a ta historia mi na to pozwoliła. Styl autorki bardzo mi odpowiada. Jest dojrzały, przemyślany i nie ma w nim nic ponadto, co być powinno. Widzimy pory roku, leniwe dni i ludzkie losy, poplątane w wierzeniach i codzienności. Idealnie zarysowane rysy psychologiczne postaci. Życie realne mieszające się z tym z zamierzchłych wierzeń. Akceptacja i odrzucenie. Religia i jej odrzucanie przez wiarę w zabobony. Pisarka precyzjyjnie prezentuje ludzkie rozterki i dążenie do spełnienia. Pokazanie przeobrażenia wioski przez napływ nie zawsze mile widzianych turystów prezentuje przeobrażanie sielskiego krajobrazu i wnoszenie świeżych perspektyw, które kłócą się szczególnie z pragnieniami starszych mieszkańców. W przeszłości wierzono, że „dar” jest przekazywany” w linii prostej. Nie ma w tym niczego dziwnego, że Olesia otrzymała go od babci. Jestem skłonny uwierzyć w tę historię, w jej prawdziwość. „Szeptucha” to lektura dla tych, którzy tęsknią za sielskością polskiej wsi z przeszłości, dla amatorów nieźle skonstruowanej powieści, od której wyjątkowo ciężko się oderwać. Czy „dar” okaże się błogosławieństwem, czy przekleństwem? Czy ze spotkania się dwóch zupełnie odmiennych światów może wyniknąć coś dobrego? Co kryje zagadkowa wieś? Autorka własną powieścią wprowadziła mnie w refleksyjny nastrój. W tej historii jest magia, a pisarka mnie zaczarowała. Zatęskniłem za miejscem, które omawia i będę dążył, żeby odkrywać nieznane mi obszary Polski. Wydaje mi się, że młodsi odbiorcy wychowani na Harrym Potterze mogą mieć kłopoty ze zrozumieniem tej książki. Obym się mylił. Dziękuję autorce za tę historię.
Piękna książka. Napisana lekkim piórem, z humorem. Dotyka tego co pierwotne i elementarne w życiu.
Są takie książki, które chce się przeczytać wyłącznie z racji na świetną okładkę. Taka powieścią jest "Szeptucha", w której zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Lecz czy okładka wystarczy, aby książkę polecić?Życie w Waniuszkach stale jeszcze opiera się na niewzruszonym fundamencie zasad, tradycji i Słowa Bożego. Wszystko ma tam własny ład, ludzie czynią to, co do nich należy, każdy wie, gdzie jest jego miejsce. Jednak nawet i do Waniuszek nieuchronnie nadciąga nowe. Legenda o zagadkowym pustelniku, który na uroczysku Łojmy zbierał popsute lalki i przybijał je do drzew, sprowadza do Waniuszek słynnego filmowca z Warszawy, Alka Litwina. Olena pomaga mu odnaleźć ślady zagadkowego samotnika, uważanego przez okoliczną ludność za świętego. Choć szeptucha i reżyser żyją w dwóch zupełnie odmiennych światach, wspólne poszukiwania zbliżają ich do siebie. Olena znajduje w Alku przyjaciela i powiernika, z którym może się podzielić sekretami własnej sztuki lekarskiej i najskrytszymi myślami. Po raz pierwszy w życiu nie czuje się samotna.Iwona Menzel narodziła się w Warszawie, gdzie w socjalistycznej rzeczywistości spędziła jak najbardziej szczęśliwe dzieciństwo i ukończyła studia na Wydziale Architektury. Wyjazd z Polski, konsekwencję zawartego w Wiedniu ślubu z obywatelem niemieckim, sądziła za wielkie poświęcenie i miała rację: od tej chwili życie stało się jednym pasmem rozstań, powrotów i nieporozumień. Mieszka i pracuje w Darmstadt, dawnej stolicy Hesji. Koordynuje wielkie projekty urbanistyczne. Przez dużo lat działalność literacka autorki ograniczała się głównie do niemieckich tekstów fachowych i niezliczonych listów do rodziny w Polsce.Zdjęcie pobrane z internetu."Szeptucha" jest powieścią bardzo klimatyczną. Z olbrzymią przyjemnością wraz z główną bohaterką przeniosłem się na, można by rzec, koniec świata. Z łatwością przychodziło mi wyobrazić sobie mieszkańców i ich zachowanie. Autorka wplata też legendy i sekrety dotyczących regionu, w którym losy się akcja powieści. Mieszanka idealna, aby stworzyć zagadkową wieś, gdzie każdy czytelnik z chęcią zawędruje.Dzięki Iwonie Menzel możemy dowiedzieć się nieco o postrzeganiu świata szeptuchy przez starą ludność, która wierzy, że zioła posiadają magiczną moc leczniczą, a umiejętności tytułowej szeptuchy są nieograniczone i zawsze skuteczne. Z olbrzymią ciekawością zatopiłem się w tych fragmentach, gdzie mogłem się na ten temat czegokolwiek dowiedzieć.Bohaterowie książki, byli tak wyraziści i nierzadko zachowywali się tak naturalnie, że w pewnym monecie zacząłem się zastanawiać, czy również postaci nie są wzorowane na prawdziwych ludziach. Z chęcią poznałbym niektórych z nich, ponieważ autorka potrafiła czytelnika naprowadzić na drogę przyjaźni albo zawiści w relacjach z wymyślonymi postaciami.Powieść zalecam każdemu, kto chciałby się przekonać, jak naprawdę wygląda sielankowa wieś. Wbrew pozorom, nie jest ona tak cudowna jak mogłoby się wydawać. Z olbrzymią przyjemnością zapraszam czytelników w podróż do podlaskiej wsi.
Wianuszki to zagadkowa i magiczna wieś położona wśród nadbiebrzańskich bagien. To tutaj urzęduje stara Oleszczukowa, która leczy ziołami i modlitwą. Dziewczyna nagle umiera i choć oczywiście wszyscy żałują utraty tak idealnej osoby, to jednak coraz częściej nad żal przebija się pytanie, kto teraz będzie wioskową szeptuchą? Wybór wydaje się oczywisty i pada na wnuczkę Oleszczukowej, studentkę medycyny Olenę. Kobieta będąc pod presją podejmuje się wyzwania, porzuca studia i zostaje "czarownicą". Jest to dosyć trudne, ponieważ w Wianuszkach życie stanęło w miejscu, tutaj stale liczy się wiara, tradycja i ustanowione dawno temu, nierzadko już niedziałające zasady, których mieszkańcy przestrzegają bezsprzecznie. Jednak w dobie nowoczesności przywitanie tego co nowe z jednoczesnym pożegnaniem starego, jest nieuniknione bez względu na wolę mieszkańców. Jedną z nowości jest przyjazd skuszonego niezwykłą legendą filmowca z Warszawy, Alka Litwina. Staje się on lokalną atrakcją lecz i powiernikiem i przyjacielem Oleny. To jemu kobieta może się zwierzyć ze swych najskrytszych marzeń i pragnień, podzielić się swoja wiedzą i sztuką, a także wylać żale i uczucia, których na co dzień nie ujawnia. Facet choć przyjezdny, staje się lekarstwem na jej samotność wśród zaściankowej społeczności.
Kiedyś w każdej wsi była szeptucha. Zamawiała choroby, odczyniała uroki, każdy kto miał kłopot przychodził właśnie do jej domu. I taka właśnie jest Oleszczukowa, wiekowa, pomarszczona i zawsze pomocna. Kiedy jednak odchodzi do lepszego świata, miejsce szeptuchy zajmuje jej wnuczka, młoda Olesia, wychowywana przez babcię. Kobieta jak mało kto zna się na ziołach, a dar który odziedziczyła po babce przyjmuje na początku ze strachem. Czy pogodzi się z losem i zostanie w rodzinnych Waniuszkach? Jaki wpływ na Olenę będzie miał przyjazd reżysera Alka Litwina, który chce nakręcić film o pustelniku, który niegdyś mieszkał na biebrzańskich bagnach?Iwona Menzel stworzyła bardzo ciekawą historię o życiu na wsi, lecz życiu takim jak dawniej bywało. Waniuszki to miejsce, gdzie czas się zatrzymał, najważniejsi są ludzie i tradycja, życie zgodne z naturą, a nowoczesność nie jest mile widziana. Obraz polskiej wsi namalowany przez autorkę uwodzi swoim spokojem, ciszą i prostotą. Mnóstwo tutaj wierzeń i podań ludowych, historii nieco już zapomnianej, życia, którego rytm wyznacza przyroda. Menzel idealnie opisała świat, o którym dzisiaj niewiele osób już pamięta, jednocześnie ironicznie podchodząc do turystów, którzy przyjeżdżają na taką właśnie ‘prawdziwą’ wieś. Zderzenie dwóch światów wypada tutaj na korzyść starego, tego co było i co stale ma sens i rację bytu. Ponieważ cóż to byłaby za przygoda przyjechać do takiej wsi jak Waniuszki i zobaczyć prawdziwą szeptuchę, tylko że niejeden taki pseudoturysta mógłby się mocno zawieść na widok młodej, pięknej dziewczyny, która jak niegdyś jej babcia leczy modlitwą i ziołami.Olesia to bohaterka z krwi i kości. Żadna tam kobieta po przejściach, która w poszukiwaniu spokoju wyjeżdża na wieś, czy odwrotnie ucieka do miasta, z daleka od ludzkich języków. Mimo zaplanowanej przyszłości przyjmuje to co dał jej los i stara się wnieść nieco nowego do naturalnego życia wsi. Autorka wniosła do własnej książki magię. Magię, którą czuć na każdej kolejnej stronie powieści, która wyziera z każdego zakątka wsi, którą czuć w każdym bohaterze książki. Co więcej postacie stworzone przez Iwonę Menzel budzą olbrzymią sympatię. Śledziłam ich dzieje z prawdziwą przyjemnością, niecierpliwie przewracając kolejne strony. A cała gama uczuć jaką serwuje nam autorka cudownie dopełnia fabułę, mamy tu miłość, przyjaźń, cierpienie, pogardę. „Szeptucha” to moje pierwsze spotkanie z prozą Iwony Menzel. Bardzo udane i skłaniające do sięgnięcia po inne powieści autorki. Menzel ma świetne pióro, cudownie operuje mową polskim, barwnie przedstawia opisywany świat. Pomysł na fabułę miała świetny, choć myślałam, że trochę więcej będzie tutaj samej postaci szeptuchy. Jednak całokształt jest tak rewelacyjny, że z pewnością warto przeczytać nową opowieść Iwony Menzel. „Szeptucha” kusi, czaruje i nie daje się wypuścić z rąk, aż do ostatniej strony.
Tytułowa Szeptucha to rodzaj ludowej uzdrowicielki/ wiedźmy której przypisuje się zdolności leczenia z chorób. Choć zdawać by się mogło, że tego typu ludowe "wróżki" nie istnieją w XXI wieku okazuje się, że można je stale odnaleźć w społecznościach wiejskich gdzie cieszą się wielkim poważaniem. Tytułowa szeptucha - Olena sprawuje tą funkcję niejako wbrew sobie...To opowieść o kolizji presji tradycji,oczekiwań społecznych i marzeń.Warto przeczytać.
Fajnie czyta się tą książkę zwłaszcza, że zderza się tu folklor, kultura wiejska i jej wierzenia z nowoczesnością w najczystszej postaci - mediami. Co może wyniknąć ze spotkania słynnego filmowca i młodej szeptuchy? Do czego doprowadzi ich małe śledztwo, którego się podjęli? Trzeba przeczytać :). Naprawdę warto sięgnąć po tą książkę. Polecam.
Autorka idealnie pokazała kontrast między tym jaka wieś jest naprawdę a tym jak ją postrzegamy. W końcu wieś to nie tylko falujące zboże, natura i aromat polnych kwiatów, lecz także nierzadko bieda i śmieci w przydrożnych rowach. W fabułę wplecione zostały historie wielu osób, które w jakiś sposób związane są z małą, podlaską wsią. Książkę odebrałem bardzo pozytywnie, czyta się ją bardzo szybko, wciąga.
Ogromnie się cieszę, że odkryłam pisarstwo Iwony Menzel. Mam wrażenie, że jej "Szeptucha" przenosi do świata który zostaje spychany na margines, a do którego my, czytelnicy (przynajmniej niektórzy) podświadomie tęsknimy i w którym pragniemy się znaleźć i uszczknąć z niego choć trochę dla siebie. Opowieść Menzel nie pozbawiona jest tego specyficznego uroku o który coraz trudniej w książkach. Naprawdę warto poznać świat tej pisarki.
Pisarka stworzyła ciekawych, oryginalnych bohaterów, na tyle wyrazistych, że zaczęłam się zastanawiać, czy nie czerpała inspiracji z swoich doświadczeń, czy żeby nie poznała osób, które w całości albo choćby w części chciała w ten sposób uwiecznić. Gorąco polecam, Iwona Menzel wie, jak pisać o ludzkim losie.
Sądząc po tym, co czytałam w zapowiedziach, to może być jedna z ciekawiej zapowiadających się premier. Sam klimat książki każe nam przypuszczać, że fabuła może oscylować na pograniczu magii, ludowych podań i tajemnicy. Bardzo lubię podobny nastrój w powieściach. Zalecam tym bardziej, że to wielce ciekawa autorka.
Jedna z najbardziej wyczekiwanych ebooków przeze mnie w tym roku. Menzel to naprawdę bardzo niezła autorka, które bardzo mocno umocniła własną pozycję w świecie literatury. Mam nadzieję, że Szeptucha będzie książka ebook udaną. Ja na pewno kupie bo mam do autorki bardzo wielki kredyt zaufania.
Opis tej książki przypomina mi film Znachor a także niektóre książki okresu modernizmu. W nadbiebrzańskiej, małej miejscowości ludzie leczą się u szeptuchy. Posada ta przechodzi z matki na córkę i ta zostaje już na całe życie w Wianuszkach. Kiedy do wsi przyjeżdża pan Alek, życie Oleny zmienia się. Znajduje ona w facetowi własnego powiernika, przestaje być sama w zabobonnym świecie, w jakim przyszło jej żyć. Uwielbiam takie powieści, gdzie zderzają się ze sobą dwa światy, a ich przedstawiciele wiążą się ze sobą. Już nie mogę się doczekać, aż ta książka ebook wyjdzie na rynek. Od razu, grzecznie pomaszeruję do sklepiku.
Jeszcze przed premierą, książka ebook Iwony Menzel zbiera bardzo pozytywne recenzje. Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tej książce pdf przywiodła mi na myśl dziki, pierwotny klimat "Raz do roku w Skiroławkach". Tutaj zdaje się być podobnie: przyroda wyznacza rytm życia człowieka, a człowiek żyje z nią w zgodzie i według jej zasad. Ta tajemniczość, niemal że magiczny nastrój już teraz mnie urzekły.