Szczęśliwe wyspy Oceanii. Wiosłując przez Pacyfik okładka

Średnia Ocena:


Szczęśliwe wyspy Oceanii. Wiosłując przez Pacyfik

Paul Theroux, wybitny pisarz i znany podróżnik, wyrusza na jedną ze własnych najbardziej dzikich i intrygujących wypraw. W chybotliwym kajaku-składaku odwiedza wyspy południowego Pacyfiku. Podróż rozpoczyna w Nowej Zelandii, a kończy tysiące kilometrów dalej – na rajskich Hawajach. Po drodze szuka krokodyli w aborygeńskim rezerwacie w Australii, stara się odkryć prawdę o legendarnym życiu seksualnym mieszkańców Trobriandów, szuka jaj nogali na Wyspach Salomona, bada kult cargo w Vanautu, w polinezyjskim Królestwie Tonga wybiera się na audiencję do króla Taufa’ahau Tupou IV, a na Vava’u usiłuje wcielić w życie fantazje o Robinsonie Crusoe na bezludnej wyspie. Zanim dotrze do celu, zwiedza jeszcze Samoa, Tahiti, Markizy, Wyspy Cooka i Wyspę Wielkanocną…Błyskotliwy, wnikliwy, dowcipny, czasem nieco zgryźliwy – Theroux po raz następny zachwyci i rozbawi własnych czytelników."Tylko Theroux mógł ukazać Pacyfik jako wszechświat, a leżące na nim wyspy jako gwiazdy krążące po jego orbitach. To ogromne źródło informacji nie tylko dla globtroterów, lecz też dla czytelników, którzy pragną oderwać się od zachodniej rzeczywistości i poznać nieznany i odległy świat oceanicznych wyspiarzy." "Kirkus Review""Theroux jak nikt inny czujnie wyłapuje absurdy otaczającej go rzeczywistości. W własnej najwieższej książce pdf zabiera nas w miejsca, w których życie toczy się niczym w Stanach Zjednoczonych kilka dekad wcześniej." "The Library Journal""Tę wciągającą lekturę bez wątpienia można uznać za najlepszą książkę podróżniczą, jaka wyszła spod pióra Theroux. Pełna wnikliwych obserwacji, przygód i historii wyjątkowych ludzi, a wszystko opisywane z dużą dozą charakterystycznej dla autora ironii." "The Publishers Weekly""Theroux odwiedza miejsca, w które nikt z nas nie miałby odwagi się zapuścić. Niejednokrotnie dopływa małym kajakiem do którejś z oceanicznych wysp, nie wiedząc, czy tubylcy przywitają go serdecznie, czy również zechcą mu przyłożyć […]. Błyskotliwa, wciągająca i warta lektury książka." "USA Today""Kapitalna mieszanka wnikliwej obserwacji rzeczywistości z wyważoną opinią na jej temat. Theroux pokazuje, że oceaniczne wyspy to nie tylko turystyczny raj i jedno z najładniejszych miejsc na ziemi, lecz przede wszystkim świat pełen fascynujących historii." "Newsday"

Szczegóły
Tytuł Szczęśliwe wyspy Oceanii. Wiosłując przez Pacyfik
Autor: Theroux Paul
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Szczęśliwe wyspy Oceanii. Wiosłując przez Pacyfik w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Szczęśliwe wyspy Oceanii. Wiosłując przez Pacyfik PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    bardziejlubieksiazki.pl Paul Theroux zabiera nas na Wyprawę przez wielkie W. Pływać sobie kajakiem między wyspami Oceanii to w końcu nie byle co. Już sama mapka na początku sprawia, że zaczynamy zazdrościć. I to uczucie nie opuszcza nas aż do samego końca, więc jeśli miałabym wymienić jakie emocje najbardziej jej lektura we mnie wzbudziła, byłaby to właśnie zazdrość. Lecz też zdziwienie, zaskoczenie, zirytowanie i dużo innych. To nad 800, gęsto zapisanych stron, na których pływamy kajakiem razem z autorem i poznajemy wyspy i ich mieszkańców. Paul Theroux nie szczędzi nam swoim przemyśleń i swoich punktów widzenia, a dla równowagi nie szczędzi nam też antropologii i nauki. To mieszanka wybuchowa, która potrafi zachwycić, lecz i zmęczyć, tak samo jak osoba autora. Czytałam tę książkę z niesłabnącą fascynacją, ponieważ nie ma w niej nic nudnego. Jest zmienna jak prawdziwe życie i mimo że opowiada o tak bardzo odległych i dzikich dla nas terenach, ma w sobie uniwersalne prawdy, które obowiązują wszędzie. Prezentuje świat totalnie nieznany, dla nas obcy i niezrozumiały, by za chwilę pokazać nieźle znaną nam sytuację. Paul Theroux prezentuje nam świat rzeczywisty a jednak jakiś magiczny i niedostępny. Świat, w który można wpłynąć kajakiem, a w którym truje się dzieci ponieważ są złymi duchami. Świat, w którym są misjonarze adwentyści, a i tak każdy wierzy w własnego boga. Świat, w którym nie ma wstydu i seksualnego tabu, lecz na większości wysp Pacyfiku nawet czytanie ebooków uchodzi za podejrzaną rozrywkę właśnie dlatego, że zakłada samotność. Świat rajskich wysp z próbami nuklearnymi w tle. Ta książka ebook to jedna wielka mieszanina legend, magii, ludowych wierzeń i podań, historii, antropologii i nauki. Naprawdę nie sposób się od niej oderwać. Theroux pisał, że podróż po wyspach jest jak wyprawa międzyplanetarna i miał rację. Nie dość, że Oceania jest jakby osobą planetą dla nas, to każda z wysp jest samodzielnym bytem, wartym poznania, eksploracji i uwagi. Czuć przekorę autora. Nazywa książkę Szczęśliwe wyspy i czytelnik spodziewa się wesołej, lekkiej i przyjemnej podróży po krainach z lazurową wodą, białymi piaszczystymi plażami, radosnymi tubylcami łowiącymi ryby, którzy są samowystarczalni, odcięci od cywilizacji i szczęśliwi. A dostajemy zupełnie inny obraz – zapuszczone miasta, cywilizacje wgryzającą się w najdalsze zakątki świata, wojny plemienne, nie tak radosny i śliczny obraz tubylców, plaże i wodę pełne kup i śmieci. To trochę gra z nami, przekonanymi o swojej wspaniałości i wspaniałości naszego świata. I o tym, że zawsze mamy rację, a nasz punkt widzenia jest najlepszy i najbardziej słuszny. To kpina ze świata zachodniego, który wierzy w to, że wszystko wie.