„Światła ponad moczarami” od samego początku uderzają bogactwem słowiańskich wierzeń i sprawnym poruszaniem się autorki w tej tematyce, tworząc ciekawą historię, w której są nuty grozy, humoru, lecz i refleksji. Mnie ta historia zaskoczyła tym, że pozornie nie zapowiadała się na tak barwna podróż w głąb siebie. Bohaterką jest Lena, która po śmierci jako nawka trafia do Pogranicza, krainy pełnej surowej magi. Balansując miedzy światami musi podejmować decyzje, które zaważą na jej dalszym losie, a ciężar tych decyzji jest mocno odczuwalny. Jej wizja przemiany w błędnice mocno funkcjonowała na wyobraźnię, a decyzje Leny nabierają jeszcze większego dramatyzmu, bo to wybór trudny, to w pewien metafizyczny sposób próba sił i człowieczeństwa zarazem, co nadaje historii t filozoficzny wymiar. Sama „podróż” Leny jest prawdopodobnie sercem tej historii, bo autorka stawia w niej dużo pytań, trudnych, niewygodnych, a jednak koniecznych, by osiągnąć upragniony cel. Pomimo tego, że w powieści pojawiają się potwory, sojusze i zdrady okazuje się, że najgorsze stwory do pokonania to swoje demony. Ortega, pomimo że tworzy historię w mitologicznym świecie, to udało jej się nadać mu realizm, bo wszystkie istoty od demonów, duchów, po bóstwa są jakieś, czasem nieprzewidywalne, czasem zabawne, a nierzadko przerażające, dzięki temu ten świat wydaje się tak prawdziwy i autentyczny, a moja fascynacja w odkrywaniu go była przekładana ciekawością i poczuciem niebezpieczeństwa. Autorka dbała o to, by podczas czytania moja fantazja szalała niczym żyroskop, ponieważ za sprawą własnych plastycznych opisów w mojej głowie raz za razem tworzyły się malarskie wizje.
 Dla mnie ta historia jest idealnym otwarciem cyklu, który łączy fantasy, grozę i uniwersalne prawdy, które mogą być poradami w życiu. Autorce udało się stworzyć opowieść „lustro”, która ukazuje, że duchy, czy demony bardzo nierzadko mówią o ludzkich słabościach, lękach i pragnieniach. Książka ebook pełna magicznej aury i prawdziwie ludzkich emocji.