Średnia Ocena:
Świat Dysku. Tom 24. Piąty elefant
Sam Vimes jest uciekinierem. Wczoraj był diukiem, komendantem policji i ambasadorem w tajemniczej, bogatej w tłuszcz krainie Uberwald. Teraz nie ma nic oprócz wrodzonej pomysłowości i smętnych portek wujaszka Wani (nie pytajcie). Pada śnieg. Jest mróz. I jeśli nie przedrze się przez las do cywilizacji, wybuchnie straszliwa wojna. Lecz jego tropem podążają potwory. Są inteligentne. Są szybkie. Są wilkołakami - i już go doganiają. „Piąty elefant” to najwieższa opowieść Terry'ego Pratchetta o Świecie Dysku. Tym razem w rolach głównych: krasnoludy, dyplomacja, intryga i duże bryły tłuszczu. Bezbłędnie wyważona(...) idealnie ustawione figury(...) dowcipny komiczny thriller... Peter Ingham, „The Times” Terry Pratchett jest pisarzem, którego książki i specyficzne poczucie humoru cieszą się równą popularnością wśród siedmio- i siedemdziesięciolatków. Sam twórca twierdzi, że pisze dla wszystkich wystarczająco rozwiniętych, by go zrozumieć, toteż wiek nie ma znaczenia. „Ideałem są czytelnicy, których moje książki śmieszą, lecz nie każdy może być ideałem...” - mówi.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Świat Dysku. Tom 24. Piąty elefant |
Autor: | Pratchett Terry |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński i S-ka |
Rok wydania: | 2006 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Świat Dysku. Tom 24. Piąty elefant PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Leciałam samolotem, to był długi lot, większość pasażerów wokół drzemała, czułam się niezręcznie co kilka chwil dławiąc ataki chichrania. Okazało się, że jakiś facet w sąsiednim rzędzie ma podobny problem- raz po raz gryzie swoją pięść krztusząc się ze śmiechu. Nie wiem z jakiego był państwie lecz postanowiłam podejrzeć co tak zabawnego czyta. Byłam przekonana, że na pokładzie ja mam najśmieszniejszą książkę. Okazało się, że on też czyta „Piąty Elefant” tyle, że w oryginale. Pokazałam Panu z daleka okładkę mojej książki, pokiwał z uśmiechem głową- oboje byliśmy gośćmi Pratchetta –cudownie bystrego autora, którego zjawiskowa fantazja i dowcip wydają się wręcz doskonałe. Pratchett to bardzo genialny człowiek, ma lekkie pióro i otwarty umysł – widzi rzeczy takimi jakimi są i choć jego cięty mowa co i rusz daje komuś nauczkę nie próbuje nikogo nauczać, zadowala się rolą narratora i to idealnie ponieważ jest to z pewnością jedna z najwybitniejszych narracji XX wieku.
Terry Pratchet, jak zwykle pokazał klasę. Idealny autor, idealna fabuła, niezły humor i przystępny język, czyli same pozytywy. Opowieść wciąga tak, że trudno się od niej oderwać. Człowiek poświęca każdą wolną chwilę, aby wrócić do lektury i zagłębić się w świat bohaterów. Jeśli nie czytaliście Pracheta, to zalecam zacząć właśnie od "Piątego Elefanta".