Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Świadek" to opowiadanie nonfiction o ucieczce ze szczególnego więzienia - więzienia dla mózgu. Autor, narodzony w rodzinie Świadków Jehowy, opowiada o podwójnym wykluczeniu: najpierw o społecznym wykluczeniu chłopca z "kociej wiary" w Polsce lat 90. Później o wykluczeniu z swojej grupy wyznaniowej i rodziny. Umiłowanie literatury, eksperymenty z ciałem, przyjaźń, seks sprawiają, że w oczach innych Świadków, a przede wszystkim we własnych, staje się trędowatym. Takiemu nie podaje się ręki. "Świadek" przybliża hermetyczną wspólnotę Świadków Jehowy. Jest jednocześnie przewodnikiem po ich prawdach, które główny bohater Łukasz powoli odrzuca. Ta książka ebook jest świadectwem, jakiego w Polsce jeszcze nie było..
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Świadek |
Autor: | Rient Robert |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fundacja Instytut Reportażu (Dowody na Istnienie) |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
https://zbieraczkaksiazek.blogspot.com/2015/08/swiadek-robert-rient.html Jaka jest cena wyzwolenia, gdy opuszcza się wspólnotę świadków Jehowy?
Kto co lubi, ciężko rozmawiać o gustach, lecz napisana w przyzwoity sposób.
Książka ebook ukazuje nam prawdziwe oblicze sekt. Może nie jest prosta do czytania lecz ci którzy poznali "prawdę" idealnie wiedzą o co chodzi.
Interesująca historia o odkrywaniu prawdy. O sobie i o świecie. O cenie jaką za to odkrycie trzeba zapłacić i o wyzwoleniu, które przewraca życie do góry nogami. Zalecam
Bardzo niezły samochód reportaż, który w "3 blokach" ukazuje zmagania się autora z życiem. Książkę zalecam nie tylko byłym świadkom jehowy, lecz również osobom, które chciałyby zrozumieć byłych świadków (tak było w moim przypadku - dwa lata tworzę związek z byłym świadkiem, chciałabym móc autorowi osobiście podziękować) a także dla osób, które chciałyby się czegoś dowiedzieć o wyznaniu świadków jehowy. Jeden blok to wspomnienia Łukasz, drugi to opis przeżyć Roberta i trzeci blok z informacjami na temat świadków. Gorąco zalecam :)
Niesamowicie osobista, szczera, wzruszająca. Czytałam z zapartym tchem. Książka ebook odkrywa tajemnice, odkrywa świat nam nieznany. świat Świadków Jehowy. Dzięki niej bardziej rozumiem ludzi pukających do moich drzwi. Lektura obowiązkowa dla interesujących świata i ludzi.
Kontrowersyjna i bezkompromisowo napisana historia.
Treść, emocje z tej książki bardzo mocno wwiercają się w pamięć. Z pewnością jeszcze długo będę odczuwała różnorakie refleksje na temat tego o czym przeczytałam w Świadku. Prawdopodobnie pierwsza książka ebook która pozwoliła mi tak dużo dowiedzieć się na temat życia we wspólnocie Świadków Jehowy.
Do przeczytania sprowokował mnie znajomy, któremu powiedziałem, że na pewno go zaskoczy. Okazało się, że zaskoczyła i mnie. Trochę ciężko się czyta, lecz to prawdopodobnie dlatego, że prezentuje nie tylko wydarzenia, lecz i uczucia. Do tego fakty, których dużo osób nie zna, a tu przedstawione są "z pierwszej ręki". Ważne, że jest to "tu i teraz". Autora można usłyszeć w radiu. To było dla mnie po prostu interesujące doświadczenie.
Książka, którą czyta się dobrze, a jednocześnie z trudem. Ładunek emocjonalny jaki przekazuje bywa przytłaczający, przykry. Wprowadza w świat, który jest tuż obok, jednak dla większości niedostępny, dziwny. Chciałoby się, żeby twórca mógł teraz omówić lepszy dalszy bieg życia.
Świadek jest książką która ma mocny przekaz. To bardzo osobista opowiadanie człowieka który dużo przeżył. Teraz był na tyle silny by te przeżycia opisać, uzewnętrznić je, może to fragment szczególnego rodzaju terapii, oczyszczenia.. Książka ebook jest bardzo emocjonalna, jednocześnie porażająca, to bardzo przenikliwy i poruszający obraz rzeczywistości Świadków Jehowy.
Zakupiłem tę książkę zaciekawiony wywiadem z autorem, zasłyszanym w radiowej Trójce. Tematyka Świadków Jehowy od dawna mnie interesuje. To nie jest klasyczna autobiografia - wspomnienia człowieka, który coś przeżył. To jakby relacja z potyczki dwóch osób w jednym człowieku, dwóch osobowości o różnorakich postawach, pragnieniach, marzeniach... Prosto to się to nie czyta, lecz z czasem wciąga. Polecam!
Każdemu cierpiącemu wewnętrznie człowiekowi należy się szacunek i uznanie za to, że pragnie sobie pomóc najlepiej jak umie. W innej książce pdf pt. "Dziecko a skłonności homoseksualne" (również do kupienia w EMPIKU) opisano, jak już małe 3-5 letnie dzieci wydają się być predysponowane do homoseksualizmu. Nierzadko - jak Pan Robert - mówią o tym już właśnie jako dzieci. Mówią o tym, że będąc chłopcami "wolą chłopców", bawią się w tzw. dziewczęce zabawy, nie radzą sobie w grupie rówieśniczej chłopców. Są to niejednokrotnie osoby o ogromnej wrażliwości społecznej, emocjonalnej, empatii, rozbudowanym świecie wewnętrznym, w którym tak prosto popaść w rozbudowane wewnętrzne konflikty - dla innych obce, niedostępne lub co najmniej nie tak dolegliwe. Niekiedy te dzieci czują się odrzucone, wyobcowane - uciekają w świat marzeń i iluzji. Jakaś "komponenta genetyczna" będąca ich błogosławieństwem i przekleństwem (jak same mówią gdy dorosną) sprawia, że nie wyrastają na heteroseksualnych mężczyzn, a już na pewno nie na heteroseksualnych twardzieli. Nierzadko wyrastają na artystów, pisarzy - szeroko rozumianych "twórców" a ich rana możliwe, że staje się właśnie źródłem ich twórczości....Odrębnym tematem jest to, jak osoby o takiej wrażliwości - niekonieczne faktycznie wyobcowane - lecz tak czujące, odnajdują się w jakimkolwiek systemie - także religijnym. Czy ich emocjonalność nie sprawia, że czułyby się źle w każdej religii (bo przecież żadna nie pochwala czynnego homoseksualizmu) - a aby go realizować otwarcie i bez skrępowania, trzeba każdy taki system odrzucić - i by być w zgodzie ze sobą zaprzeczyć/podważyć każdy taki religijny system wartości... Tak to już jest na tym świecie - np. każdy ksiądz, który chce się ożenić i mieć rodzinę (a przecież to niby takie normalne i naturalne, polecane i społecznie akceptowane - nie trzeba przecież toczyć boju o tolerancję dla heteroseksualnych małżeństw) musi opuścić stan kapłański a czasem nawet własny Kościół... Jeśli Pan Robert chciał żyć jak żyje musiał opuścić własny dotychczasowy "kościół"... Myślę, że to kluczowe pytanie: na ile osobista emocjonalność wpływała na odbiór nauczania Świadków Jehowy przez Pana Roberta? Czy inni jego dawni współwyznawcy - nawet ci będący na podobnym miejscu w życiu - czuliby podobnie jak on?... W odbiorze czytelnika może funkcjonować łatwe uproszczenie: to z religią jest coś nie tak, szczególnie jeśli wymaga ona więcej, a jej wyznawcy traktują to czego naucza poważnie.. Dlaczego przepraszam za brzydkie słowo "przeciętny" katolik nie popada w rozbudowany konflikt emocjonalny z powodu tego, że "dopuścił" się seksu przedmałżeńskiego, stosuje prezerwatywę albo skorzystał z in vitro - mimo, że oficjalne nauczanie jego Kościoła tego zakazuje. Ponieważ on nie traktuje tego poważnie. Nie uwewnętrznił wskazań własnego wyznania - więc co miałoby go boleć gdy żyje niezgodnie z nimi (badania pokazują, że nad 80% osób odrzuca w Polsce katolicką etykę seksualną)... Pan Robert jak się dowiadujemy przez jakiś czas życia (chyba niemały) poważnie traktował wskazania własnego wyznania - stąd ten bolesny dysonans. Oczywiście kolejną kwestią jest, czy umiemy pomagać i rozumieć osoby o skłonnościach homoseksualnych - myślę, że dużo nie umiemy. Nie chcę również sugerować, że osoby o takiej orientacji potrzebują pomocy - po prostu znam paru takich którzy ze swoim homoseksualizmem czuli się źle i chcieli sobie pomóc w przebudowie osobowości w stronę heteroseksualnej (co nie mogę wykluczyć, że niektórym się udało)... Podsumowując. Nie mogę uznać, że z tymi Świadkami Jehowy jest tak źle jak to przedstawia Pan Robert (albo jak to odbierze jego Czytelnik)- lecz również nie uznaję, że z Panem Robertem jest tak źle jak chcieliby pewnie niektórzy Świadkowie Jehowy. Jak to przeczytałem w Piśmie Świętym na szczęście jest tak, że "Bóg jest większy niż nasze serca i wie wszystko"....
Twórca tej książki przeżył naprawdę dużo i zdecydował się napisać o tym książkę. Świadek może być nie tylko przestrogą dla innych, lecz dla Rienta ma na pewno jakąś wartość terapeutyczną, jest próbą uporania się z przeszłością. W każdym razie to książka ebook która robi wrażenie, nie tylko na bardziej wrażliwym czytelniku.
Niesamowita książka, szokująca i wymowna. Robert Rient zdecydował się mówić głośno o tym na jakich zasadach działają świadkowie Jehowy. Przeżycia autora są bardzo przejmujące i dużo dają do myślenia, po przeczytaniu Świadka byłam autentycznie poruszona. Polecam, ku większej świadomości i przestrodze.
Już sam fakt, że twórca zdecydował się napisać tą książkę zasługuje na podziw. Świadek ma bardzo osobisty wymiar, jest dość przejmującym studium ukazania tego czym naprawdę jest wspólnota świadków Jehowy i jakimi technikami manipulacyjnymi się posługuje. Książka ebook ta wielu osobom powinna otworzyć oczy.
Wstrząsający,poruszający reportaż.Czytałam z zapartym tchem,historia która jak uważam pomoże wielu młodym zniewolonym przez system religii-mówić o własnych problemach i przeżyciach,zanim wyrządzą sobie i bliskim dużo krzywd.Radzić osobie homoseksualnej-ożeń się to ci minie,lub idż na terapię prezentuje że po takich próbach rozpacza jeszcze więcej osób.Jeśli terapia byłaby w stanie z osoby homoseksualnej uczynić heteroseksualną,nie było by problemu,bo to powinno by funkcjonować w obie strony,a tak się nie dzieje.Boli to że religia podająca się za "prawdziwą"wychowuje ludzi którzy chcą krzyczeć lecz boją się mówić.Jak brzmi stwierdzenie-jestem świadkiem Jehowy i boję się mówić co myślę i czuję?!!! Albo, ile warta jest taka prawda która zamyka mi usta???Gratulacje za odwagę dla R.Rienta.
To była pierwsza, przeczytana przeze mnie, książka ebook tego autora. Drugą, "Chodziło o miłość" też bardzo polecam. Obie mają niesamowite właściwości terapeutyczne. Jak człowiekowi się wydaje, że mu w życiu trudno i źle, niech przeczyta, od razu poczuje się lepiej ze świadomością, że inni mają znacznie gorzej.Wrażenia po lekturze? Głównie smutek. Smutek i żal, że jednostki tak wrażliwe są jednocześnie tak podatne na działanie złego ducha, który rzuca nimi niczym szmacianą kukiełką w ułudzie "szukania szczęścia". Tym bardziej cieszy fakt, że Łukasz (vel Robert) wyszedł z tego, jeśli jeszcze nie obronną ręką, to ufam, że jest na dobrej drodze. Życzę mu z całego serca umiejętności odróżniania nieba od gwiazd odbitych nocą na powierzchni stawu :-)
Bardzo niezła książka, szczególnie mając świadomość, że nie jest fikcją. Twórca na prawdę doświadczył, czym jest "pranie mózgu" w sekcie. Osobiście nie popieram drogi, którą wybrał potem - każdy ma prawo swoich wyborów. Niemniej książka ebook warta przeczytania. Zalecam
Niezła książka, otwiera oczy na pewne aspekty życia, o których człowiek nie zdaje sobie sprawy.