Superman. Tom 1. Syn Supermana okładka

Średnia Ocena:


Superman. Tom 1. Syn Supermana

Pierwszy tom serii o Supermanie umieszczonej w realiach nowej kolekcji DC Odrodzenie.  Kiedy w historii "Ostatnie dni Supermana" (Droga do Odrodzenia) Człowiek ze Stali umarł, zdawało się, że wraz z nim zgasł na zawsze duch prawdy i sprawiedliwości. Lecz z boku przyglądał się temu inny Superman – starszy, mądrzejszy, bardziej doświadczony – wraz z żoną, Lois Lane, a także synem, Jonathanem Kentem. Teraz ten uciekinier ze zniszczonego świata wychodzi z cienia, gotów przejąć pałeczkę po swoim poległym odpowiedniku i wznieść się ku niebu jako największy ziemski superbohater. Nie jest on jednak jedynym ocalałym z Kryptona, który odbył podróż do tej rzeczywistości. Ważną rolę odegra w tej historii pewna sztuczna inteligencja, a jakie zadanie przypadnie w udziale synowi Supermana?  Autorami scenariusza komiksu są uznani twórcy: Peter J. Tomasi (Batman and Robin) i Patrick Gleason (Green Lantern Corps: Recharge), a malunki wykonali: Doug Mahnke, Jorge Jimenez, Mick Gray, Jaime Mendoza, John Kalisz, Wil Quintana a także Alejandro Sanchez.

Szczegóły
Tytuł Superman. Tom 1. Syn Supermana
Autor: Tomasi Peter J., Gleason Patrick
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Superman. Tom 1. Syn Supermana w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Superman. Tom 1. Syn Supermana PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Wkp

    STARY-NOWY SUPERMAN Żadna regularna seria z „Odrodzenia” nie pociągała mnie tak bardzo, jak „Superman” właśnie. Dlaczego? Po latach omijania komiksów z tym herosem szerokim łukiem, wróciła mi na nie ochota, to po pierwsze. Po drugie, bardzo optymistycznie nastawiły mnie do niej dwa albumy wydane niedawno, „Lois & Clark” a także „Ostatnie dni Supermana”. Trzecim i ostatnim powodem był fakt, że opowiadanie ta przywracała w nowej odsłonie wszystkim idealnie słynne opowieści z przeszłości, co otwierało przed serią duże możliwości. Szczególnie, że posiadała także kilka własnych, intrygujących świeżych elementów. I dopóki co „Superman” nie zawodzi, oferując dobrą, pełną akcji rozrywkę atrakcyjną zarówno dla świeżych odbiorców, jak i starych wyjadaczy komiksowego chleba. Superman zginął. Nie był to jednak ten Superman, którego wszyscy tak nieźle znaliśmy a jego młodsza wersja, jaka broniła świata po „Flashpoincie”. Starszy Clark Kent przyglądał się jego działaniom z ukrycia, z ukrycia także sam czasem działał, jednak teraz stoi przed wyborem czy stale zachować ten stan rzeczy, czy zastąpić zmarłego herosa. Najpierw jednak chce przekonać się czy zamordowany Superman nie wróci tak, jak on, zza grobu. Niestety by jego zmartwychwstanie się dopełniło, niezbędna jest matryca regeneracyjna, a tej nie ma w fortecy. Dlatego również dopóki nie uda się jej znaleźć, starszy Clark zakłada strój bohatera i rusza do akcji. Zmagania z bandytami to jednak najmniejszy z jego problemów. Oto bowiem jego syn zaczyna przejawiać wyjątkowe zdolności, a jakby tego było mało na Ziemi zjawia się Eradictor, który w obronie kryptońskiego genomu jest gotów zamordować każdego, kto nie spełnia jego wymagań – nawet jeśli płynie w nim krew rodu El… Nie jestem fanem komiksów, które po raz następny opowiadają te same historie na nowo, jednakże „Superman” wydawany w ramach „Odrodzenia” nie jest to końca tego typu historią. Coś się zmieniło, wydarzenia eventu „Odrodzenie uniwersum DC” uświadomiły czytelnikom, że bohaterom odebrano dekadę z ich życia, czas nie do końca się cofnął, jednak do wielu zdarzeń nie doszło i teraz rzeczywistość nadrabia ich brak. Oczywiście wszystko to jest inne, ma inny przebieg i nie wiadomo właściwe, które z ważnych momentów powrócą w nowej wersji. Szczególnie, że ta seria różni się w dużym stopniu od pozostałych. Czym? Bohaterowie „Batmana” czy „Ligii Sprawiedliwości” są odmłodzeni o dekadę, nie tak doświadczeni, jak kiedyś i nieswiadomi tego, co się dzieje. Superman również taki był, lecz zginał w poprzednim albumie, a jego miejsce zajął ukrywający się Clark Kent sprzed „Flashpointu”, który doprowadził do wszystkich tych zmian. Wie więc czego może się spodziewać i pamięta, co było kiedyś, a dzięki temu stanowi łącznik pomiędzy tym co stare i co nowe. I to łącznik bardzo udany. Fabularnie przygody Supermana są nieźle napisane, równie nieźle poprowadzone i ciekawe. Losy się dużo, regularni czytelnicy, szczególnie ci, którzy nieźle pamiętają czasy przygód tego bohatera wydawane przez TM-Semic, znajdą tu dużo smaczków. A każdy fan superhero dostanie porcję naprawdę dobrej zabawy. I nieźle przy tym narysowanej. Drużyna rysowników słynna po części z „Ostatnich dni Supermana” nieźle czuje tę opowieść. Owszem szata graficzna jest dość klasyczna dla amerykańskiego komiksu środka, lecz udana i zachęcająca do poznania całości, choć czasem zbyt mocno cartoonowa czy ciążąca w stronę mangi. Warto również wspomnieć słówko o samym wydaniu. Wcześniejsze komiksy z DC Egmont wydawał w twardych oprawach albo edycjach Deluxe, a to oznaczało także wyższą cenę. Teraz albumy są tańsze, publikowane tak, jak seria Marvel Now, a więc w miękkiej okładce, lecz na dobrym papierze kredowym. I takie rozwiązanie osobiście lepiej mi pasuje, niż wcześniejsze, ponieważ i komiksy zajmują mniej miejsca, i cena (przy solidnej ilości stron) pozostaje atrakcyjna. Jeśli więc lubicie dobre opowieści superhero, lub macie ochotę na konkretną zabawę w towarzystwie Supermana, zalecam gorąco, ponieważ warto po ten album sięgnąć.

  • Kamil W

    Całkiem miło się czytało. Bez szału, lecz niezłe.