Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Prawda zawsze ma drugie dno. Podgórska miejscowość, słowiańska mitologia i detektyw o ciętym języku a także talencie do pakowania się w kłopoty. Pierwsza element nowej serii kryminalnej osadzonej w Beskidzie Żywieckim. „Prywatny detektyw, na którego nie czekaliśmy, a którego potrzebowaliśmy. I intryga tak mroczna jak beskidzka noc. Idealny kryminał w mocno chandlerowskim klimacie. Trzeba!”. Wojciech Chmielarz Norbert Krzyż zawalił sprawę. Został wynajęty do poszukiwań zaginionej nastolatki, a później zbagatelizował jedyny obiecujący trop: opublikowaną w chwili zniknięcia kobiety grafikę z wizerunkiem słowiańskiego demona – Topielicy. Niedługo potem ciało zamordowanej Emilii zostaje odnalezione pod powierzchnią Jeziora Żywieckiego. Podejrzenia padają na Alana Węglarza, rzekomego chłopaka nastolatki i muzyka metalowej kapeli, która w własnej twórczości czerpie ze słowiańskiej mitologii. Kłopot w tym, że Węglarz również przepadł. Jego rodzice zwracają się do Krzyża z prośbą o pomoc w odnalezieniu i oczyszczeniu syna z zarzutów. Powodowany wyrzutami sumienia detektyw przyjmuje zlecenie. Chwilę potem zjawia się u niego dziadek Emilii, bezkompromisowy lokalny biznesmen, i składa mu propozycję nie do odrzucenia: Krzyż odnajdzie Alana, lecz po to, by rodzina zamordowanej kobiety mogła dokonać zemsty… Rozpoczyna się wyścig o życie chłopaka, a Norbert Krzyż nie odpuszcza, choć przed nim do odkrycia dużo kłamstw i zdrad, w których od dawna pogrąża się miejscowa społeczność. Zadawnione krzywdy i perwersyjne ideologie, kryjące się pod powierzchnią, to tylko początek. Utrzymany w konwencji nastrojowego kryminału noir „Strażnik Jeziora” to debiut Michała Zgajewskiego i pierwsza element serii kryminalnej z Norbertem Krzyżem. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Strażnik jeziora |
Autor: | Michał Zgajewski |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Agora |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
W tym roku, do tej pory miałem ogromne szczęście do debiutów. Nie inaczej było tym razem. „Strażnik jeziora” do kryminał noir „doprawiony” fragmentami mitologii słowiańskiej. Norbert Krzyż – prywatny detektyw, od paru lat mieszkający w Żywcu. Były policjant, który usiłuje własnych sił w sektorze prywatnym. Niedawny spektakularny sukces polegający na odnalezieniu chłopca zaginionego w górach, pomaga mu w regularnym zdobywaniu małych zleceń. Tym razem będzie się musiał zmierzyć z poważniejsza sprawą. Podejmuje się odnalezienia zaginionej nastolatki. Niestety niedługo po rozpoczęciu zlecenia, młoda kobieta zostaje odnaleziona martwa w jeziorze. Ktoś, kto ją zamordował ucharakteryzował jej zwłoki na topielicę, czyli według legend duszę dziewczyny, zazwyczaj młodej, która została przez kogoś zabita ponad wodą albo utopiona. Mitologiczny wodny demon strzegący brzegów jeziora. Pierwsze podejrzenia padają na Alana, członka grupy rockowej, której muzyka opiera się właśnie na przedstawionych wyżej mitologicznych elementach. Niestety jak nierzadko bywa, „im dalej w las tym więcej drzew”. Pojawiają się nowe wątki, a Norbert już wie, że nie będzie to prosta sprawa. Michał Zgajewski zaoferował nam idealnie napisany kryminał. Jak na debiut naprawdę nie ma czego się wstydzić. Książkę czyta się bardzo lekko. W trakcie czytania nabrałem ogromnej sympatii do głównego bohatera – Norberta – ex policjanta, który nie ustąpi dopóki nie rozwiąże beznadziejnej sprawy. Już teraz czekam na jego kolejne przygody. A Was gorąco zachęcam do lektury „Strażnika jeziora”. Moja recenzja jest dość oszczędna, lecz to dlatego żeby przyjemność z czytania była u Was jak największa. Książka ebook ewidentnie zapewni wielkie emocje w trakcie jej pochłaniania.