Stracona okładka

Średnia Ocena:


Stracona

Najlepszy thriller 2016 roku!Dziewięcioletnia Jude z przerażeniem obserwuje, ukryta w szafie, jak obcy facet z nożem w ręku uprowadza jej trzynastoletnią siostrę Julie. I tak kończy się szczęśliwa rodzina. Matka dziewczynek nie potrafi wybaczyć młodszej, że nie krzyczała. Ojciec nie ustaje w poszukiwaniach i zakłada fundację imienia Julie. Policja nie wierzy w porwanie, tym bardziej że nie było śladów włamania. Wszystkich łączy jednak przekonanie: Julie nie żyje. Osiem lat potem na progu domu Whitakerów staje młoda kobieta, która podaje się za Julie. Twierdzi, że przez osiem lat była seksualną niewolnicą meksykańskiego mafiosa…Powieść Amy Gentry to studium katastrofy po stracie najbliższej osoby – katastrofy, która dotyka zarówno rodzinę, jak wszystkich ludzi z ich otoczenia. To też cudowna historia o potężnej sile miłości a także thriller, w którym napięcie utrzymuje się aż ostatniej strony. Po zniknięciu córki życie Anny zmienia się w koszmar. Przez osiem lat, jakie upłynęły od porwania trzynastoletniej Julie, utraciła nadzieję i chęć ratowania własnego podupadającego małżeństwa i relacji z drugą córką. Lecz wszystko zmienia w się dniu, gdy do drzwi domu puka młoda kobieta, która podaje się za Julie. Wydaje się jednocześnie znajoma i obca, a w jej historii wychodzą na jaw luki i niekonsekwencje. Annę dopadają straszne wątpliwości. Kim jest ta skomplikowana kobieta? Czy to na pewno jej córka? Oliwy do ognia dolewa pewien prywatny detektyw, który od lat śledzi tę sprawę i dysponuje szokującymi informacjami. "Debiutancki thriller Amy Gentry to godny następca bestsellera 2012 roku - "Zaginionej dziewczyna" Gillian Flynn..." "Entertainment Weekly""Jeden z najbardziej wyczekiwanych thrillerów... Gentry omawia osobowość, jaka tworzy się nie dzięki genom, ale potyczce o przetrwanie i zapiekłej chęci zemsty." "New York Times Book Review""Głównym atutem tej książki są realistyczne portrety ofiar i ich rodzin, tak bardzo wyróżniające tę książkę spośród innych thrillerów. Głęboko angażujemy się w życie bohaterów, którzy starają się przetrwać wbrew wszelkiej nadziei, i dlatego tym trudniej oderwać się nam od tej niezwykłej powieści z suspensem." "The Austin Chronicle""zóstka za nowość i przenikliwość. Wybitny debiut, godny polecenia." "The Dallas Morning News"

Szczegóły
Tytuł Stracona
Autor: Gentry Amy
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Prószyński Media
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Stracona w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Stracona PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • migaweczka

    Skojarzynki: porwanie * strata * relacje rodzinne * kłamstwo * wątpliwości Opowieść "Stracona" skojarzyła mi się od razu z inną książką, opisującą podobny problem, "Głębią oceanu" Jacquelyn Mitchard. Na jej podstawie powstał też cudowny film z Michelle Pfeiffer w jednej z głównych ról. Tym razem mamy czteroosobową rodzinę. Dwie córeczki, Julie i Jane, a także rodziców, Annę i Toma. Ich świat zmienia się jak za poruszeniem czarodziejskiej różdżki, kiedy ktoś pod osłoną nocy wyprowadza z domu starszą z dziewczynek, trzynastoletnią Julie, a trzy lata młodsza, Jane, sparaliżowana strachem, widzi wszystko ukryta w szafie, lecz nie alarmuje śpiących rodziców. Ich życie zmienia się diametralnie, gdy przez osiem długich lat żyją w cieniu zniknięcia Julie, nie wierząc w to, że ich córka nie żyje. Przeżywają następny szok, gdy po upływie tego czasu, niespodziewanie w drzwiach ich domu staje młoda kobieta, która twierdzi, iż jest ich porwaną córką, Julie... Czy to jednak rzeczywiście ona? Czy powinni to sprawdzić? Kim jest prywatny detektyw, który nawiązuje kontakt z Anną? Czy nieścisłości i drobne kłamstewka, które dostrzega kobieta, mają znaczenie? Anna podejmuje trop w poszukiwaniu odpowiedzi, choć wcale nie jest pewna, czy chce poznać prawdę... Narracja kolejnych epizodów prowadzona jest przez różnorakie osoby. Jedną z nich jest Anna. Całą sytuację z porwaniem, a także emocje z nim związane, poznajemy z jej perspektywy. Młodsza córka bardzo utraciła w oczach matki po tym, jak nie zawołała o pomoc, kiedy obcy facet zabierał jej siostrę. Anna stopniowo oddala się zarówno od męża, jak i od Jane. Zatapia się w swoim cierpieniu, które jest dla niej najważniejsze. Obserwujemy cały wachlarz emocji bohaterów, z których każdy radzi sobie z zaistniałą sytuacją na własny sposób. Prócz problemu porwania nastolatki przeczytamy tu także o tym, jak sekta potrafi wpływać na ludzi w różnorakim wieku i sterować nimi. Napięcie narasta stopniowo wraz z pojawianiem się kolejnych faktów, pokazywanych z różnorakich perspektyw. W kolejnych rozdziałach autorka omawia nie tylko aktualne wydarzenia, lecz wprowadza również retrospekcję. Nie zdradzę jednak, które z bohaterów opowiada o swoim życiu. Może to drobiazg, lecz nie podobało mi się nadanie dziewczynkom przez autorkę tak podobnych imion. Stale mi się myliły podczas lektury... Poza tym jest to książka, którą trzeba przeczytać za jednym zamachem, ze względu na dużo postaci, które w niej występują, a także to, że autorka nierzadko skacze ze współczesności do przeszłości. Momentami ciężko było mi się połapać, kto jest kim... Nikt z bohaterów nie przetrwał tego doświadczenia w dobrej kondycji psychicznej. Każdy z nich coś stracił, czegoś szukał, na coś liczył, lecz nie potrafili się odnaleźć po tragedii, która ich spotkała. Jak żyć po utracie dziecka? Czy jest sposób na to, by pozbyć się wyrzutów sumienia, które dręczą nawet, jeśli nie jesteśmy czemuś winni? Czy dramat taka, jak ta zbliża czy oddala bliskie sobie kiedyś osoby?

  • Pinko

    Osiem lat temu trzynastoletnia wtedy Julie została uprowadzona z swojego domu; jedynym świadkiem była jej siostra, Jane. Przez osiem długich lat rodzina szukała zaginionej, z roku na rok jednak ich wiara w znalezienie Julie żywej malała, aż w końcu szukali jedynie szczątków, które mogliby pochować. A mimo to... pewnego dnia Julie staje w drzwiach rodzinnego domu. Początkowa euforia jej najbliższych dynamicznie zostaje zmyta przez jedno podejrzenie- czy to żeby na pewno ich zaginiona córka... ? Następna książka, którą otrzymałam bez tzw. zamówienia. Przedpremierowo, choć dzisiaj mija tydzień, odkąd Stracona króluje na literackim rynku. Chwila, gdy rozpoczęłam przygodę z ową lekturą, zapadła mi w pamięć. Dzień choroby, wylegiwania się w łóżku (gdzieś pomiędzy kolejnymi seriami tabletek) i spokojne, bezstresowe czytanie. I to takiego thrillera! Ciężko mi wczuć się w sytuację rodziny, która straciła bliską osobę. Gdzieś pod powierzchnią spokojnej, ośmioletniej rutyny działań stale kipiało milion pytań, cichych oskarżeń, malejącej nadziei. Aż tu niespodziewanie cud, spełnia się marzenie- w drzwiach staje Julie, cała i zdrowa, choć jej ciało nosi znamiona długiej podróży. Jak długiej, tego Anna, Tom i Jane jeszcze nie wiedzą... Pani Gentry zauroczyła mnie swym literackim dzieckiem od pierwszej strony. DałDałam się wciągnąć tej mrocznej historii. Autorka przeprowadza nas przez różnorakie wcielenia Julie, skutecznie mieszając nam w głowach. Aż ostatecznie rodzi się pytanie, czy to żeby na pewno zaginiona córka powróciła do domu. Stracona jest psychologicznym obrazem rodziny, najpierw kierowanej przez wspólny cel -odnalezienie córki i siostry-, a następnie strach, że cudem oddana im Julie odejdzie ponownie. Na przykładzie Anny, Toma i Jane widzimy, co przeżywa rodzina porwanej. I mimo wszystko szuka się tego przysłowiowego kozła ofiarnego, żeby oddać mu odrobinę swoich wyrzutów sumienia i żalu. Wiecie, do pewnego momentu byłam pewna, że znaleziona kobieta to oszustka. Potem, że to naprawdę Julie. A po zakończeniu... już sama nie wiem. Dobra mieszanka, prawda? Tym bardziej zachęcam Was do lektury!

  • booksofmeworld

    Nie jestem pewna, co mam myśleć o tej książce. Na początku zanosiło się na bardzo ciekawą powieść, lecz im dalej brnęłam w tę historię, tym bardziej coś mi przeszkadzało i nie do końca cieszyłam się z całości. Według okładki jest to najlepszy thriller 2016 roku, lecz nie jestem co do tego przekonana, ponieważ nie czułam jakiegoś dużego napięcia towarzyszącego w trakcie czytania i nie byłam aż tak ciekawa, jak całość się zakończy. Dziewięcioletnia Jane budzi się w nocy i widzi jak jakiś mężczyzna, trzymający nóż na plecach jej trzynastoletniej siostry Julie, wyprowadza ją z domu. Jane nie jest w stanie krzyczeć i przez trzy godziny siedzi przerażona w szafie, gdzie się schowała, zanim mówi o wszystkim rodzicom. Życie całej rodziny niespodziewanie legło w gruzach, matka nie jest w stanie wybaczyć najmłodszej córce, że ta nie krzyczała i w rezultacie odtrąca ją, ojciec rzuca pracę i oddaje się w pełni poszukiwaniu córki. Policja nie wierzy w porwanie, bo w domu nie widać żadnych śladów włamania. W pewnym momencie rodzina nie chce już niczego innego, jak tylko odzyskać ciało, które mogliby pochować. Po ośmiu latach przed drzwiami domu Whitakerów staje dziewczyna, która twierdzi, że jest Julie. Życie rodziny ponownie zaczyna się zmieniać, jednak osiem lat przeżyć Julie odbijają się na codzienności Whitakerów. Jak już wspomniałam początek książki zapowiadał naprawdę bardzo ciekawą historię i nie mogłam się doczekać jej odkrycia, lecz tak właściwie wszystko zaczęło się psuć, gdy Julie wróciła do domu. Niespodziewanie cała opowieść wydała mi się zbyt chaotyczna i nie do końca miała dla mnie sens. Opowieść została podzielona na rozdziały, w których Anna, matka zaginionej dziewczyny, opowiadała, co się działo po tym, jak jej córka zniknęła i po tym, jak już się znalazła a także rozdziały, w których własną historię opowiadały mogłoby się wydawać różnorakie dziewczyny, w rezultacie była to jedna osoba wcielająca się w dużo różnorakich postaci. Właśnie te epizody wydawały mi się takie chaotyczne i nie do końca mogłam ich umiejscowić w całej historii dotyczącej Julie. Wszystko niby wyjaśniło się na koniec, lecz nie powiem aby mnie to wstrząsnęło czy zachwyciło w jakikolwiek sposób. Wydawało mi się, że nie wszystkie wątki poruszone w książce pdf zostały wyjaśnione do końca. Jeśli w powieści pojawia się wątek, który wydaje się dosyć kluczowy jeśli weźmie się całość pod uwagę to jednak lubię wiedzieć dlaczego coś się wydarzyło w taki, a nie inny sposób. W Straconej momentami mi tego brakowało, jak choćby to dlaczego Julie uciekła od własnego chłopaka, który potem niespodziewanie się pojawił nie wiadomo skąd. Może i to nie jest takie istotne, lecz mnie jednak bardzo raziło. Nie rozumiem dlaczego opowieść została okrzyknięta najlepszym thrillerem 2016 roku, ponieważ czytałam lepsze. Owszem książkę czyta się bardzo szybko, lecz chwilami miałam wrażenie, że autorka trochę zbyt mocno dramatyzuje, co sprawiało, że opowieść traciła na wiarygodności. Opowieść jest w znacznej mierze związana z wiarą i religią, co w pewien sposób może odstraszyć czytelników, bo nie każdy lubi takie wątki. Stracona niestety nie przekonała mnie do siebie, chociaż byłam przekonana, że będę się nieźle bawiła w trakcie czytania. Myślę jednak, że książka ebook znajdzie własnych wielbicieli i będą osoby, które bardziej będą się cieszyły z lektury.

  • nieperfekcyjnie.pl

    Ta historia miesza w głowie. W pewnym momencie miałam w niej taki mętlik, że zapominałam, jak się nazywam. Przez dłuższy czas czytelnik nie wie, co jest prawdą, a co kłamstwem ani kto jest kim. Kiedy w końcu domyśliłam się, jak autorka chce poprowadzić tę historię, byłam bardzo ciekawa, w jaki sposób to rozegra. Amy Gentry stworzyła niepokojącą i intrygującą opowieść, wciąż trzymającą w napięciu. "Stracona" okrzyknięta jest najlepszym thrillerem 2016 roku. Nie wiem, czy to prawda, czy nie - na pewno jest to najciekawszy i najlepiej skonstruowany thriller, jaki czytałam. Co prawda, nie mam ich na koncie zbyt wiele, zatem nie mam pojęcia, jakie wrażenie ów tytuł wywoła na fanach gatunku, lecz ja jestem zdecydowanie usatysfakcjonowana. Cała recenzja tutaj: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2017/10/najlepszy-thriller-2016-roku-stracona.html

  • Bookendorfina Izabela Pycio

    "Tak prosto zapomnieć, jak straszny jest świat. Dramat nam o tym przypomina. W tym sensie jest oczyszczająca. Lecz kiedy jej wspomnienie zaczyna blednąć, trzeba raz po raz wracać do źródła." Bardzo ciekawie zakręcona fabuła, z zainteresowaniem przenikamy przez jej warstwy, wczuwamy się w mroczny klimat. Narracja frapująco poprowadzona, emocjonujące wersji prawdy, do końca nie mamy pewności, czy wysuwane przez nas przypuszczenia i domysły znajdą potwierdzenie, jak ostatecznie rozstrzygną się dzieje bohaterów, w jakim świetle będziemy widzieć ważne postaci po zaznajomieniu się z ich przeżyciami. Przyjemne zaczytanie, wzbogacone dreszczykiem, a przy tym skłaniające do przemyśleń i refleksji. Do czego jesteśmy zdolni, żeby móc przeżyć, przetrwać, zapomnieć, wybaczyć, uniknąć samozniszczenia? Bolesna strata najbliższej osoby, poczucie dojmującej pustki, którą trudno czymkolwiek zapełnić, intensywne naciski ze strony swoich wyrzutów sumienia, oskarżanie się o brak przewidywania, nieumiejętne działanie, niewłaściwe postawy. Mieszanka sprzecznych uczuć i niekomfortowych wrażeń rządząca bohaterami, chęć ucieczki w ciszę i milczenie. Niemożność pożegnania się ze wspomnieniami, zamierzchłymi pragnieniami i niespełnionymi marzeniami. Tylko pozornie znika jedna osoba, bo fakt ten pociąga za sobą zagubienie się innych, rozpłynięcie w przenikliwym bólu i cierpieniu. Rodzina do tej pory zgodna, scalona, szczęśliwa, stopniowo traci te przymioty, a każdy z jej członków na własny sposób usiłuje poradzić sobie z traumą. Aż pewnego dnia w drzwiach domu pojawia się zaginiona osoba. Wtedy życie przewraca się w kolejną stronę, znów kształtują się relacje i zależności. Z zainteresowaniem przyglądamy się poruszeniu wśród uczestników zdarzeń, niepewnym posunięciom, świeżym wzorcom zwykłej codzienności, próbom odzyskania straconych lat. Dużo w powieści losy się, bogactwo zdarzeń, choć nie z każdą z ważnych postaci udaje się nawiązać bliską więź. Podobała mi się treść zawarta w dialogach, mocna, bezpośrednia, dosadna, lecz jednocześnie mądrze wymykająca się jednoznaczności i oczywistości. Burzliwe wrażenia, przenikliwe spostrzeżenia, zajmująca analiza kształtowania się osobowości pod wpływem zewnętrznych czynników. Liczyłam na sprawniejsze podsycanie napięcia, jednak i tak chętnie zanurzałam się w przedstawianej historii. Trzynastoletnia Julie zostaje uprowadzona nocą z rodzinnego domu, świadkiem zdarzenia jest jej przerażona młodsza siostra. Rodzice obdarowują zaufaniem policję czekając aż śledczy odnajdą ich córkę. Niestety, nie udaje się to. W miarę upływu czasu, w zasadzie prócz ojca, wszyscy już stracili nadzieję na szczęśliwe zakończenie. Jednak nagle kobieta wraca po ośmiu latach, a jej kondycja fizyczna i psychiczna to dowód na niezwykle tragiczne doświadczenia. Co tak naprawdę działo się z Julie? Czy uda się jej znowu złączyć z rodziną, odnaleźć wspólną więź, otrzymać zrozumienie, akceptację i miłość? Dlaczego w sprawę tak mocno angażuje się prywatny detektyw? Jakimi zaskakującymi informacjami dysponuje? bookendorfina.pl

  • Magdalena Mrózek

    Czy istnieje dla rodzica coś gorszego niż utrata dziecka? Lepiej wiedzieć, że pociecha nie żyje czy przez dużo lat żyć w niepewności o jej losach? Anna i Tom, choć na zewnątrz sprawiali wrażenie, że stale walczą o znalezienie własnej córki – Julie, która została porwana 8 lat temu, w rzeczywistości marzyli tylko o szczątkach, które mogliby pochować. Jednak los miał dla nich inne plany i oto ich już 21 letnia córka wraca do domu. Jednak czy to na pewno ich Julie? Co się wydarzyło w jej życiu przez te 8 lat? Książka ebook Stracona rozpoczyna się epizodem z perspektywy Jane, która mając 10 lat jest jedynym świadkiem porwania własnej siostry – Julie. Czytając opis tego wydarzenia czujemy się tak samo bezbronni jak mała Jane, która wówczas ostatni raz widziała własną siostrę, ale jednocześnie była wówczas ostatni raz sobą. Późniejsza element książki podzielona jest na epizody z perspektywy matki dziewczynek a także dziewczyny o wielu imionach. W przypadku tej drugiej postaci zastosowana jest moja ulubiona w ostatnim okresie forma odwróconej chronologii. Polega to na tym, że poznajemy postać w okresie teraźniejszym dla pozostałych bohaterów, a potem z każdym epizodem cofamy się przeszłość aby poznać wydarzenia, które doprowadziły tę osobę do danego miejsca. Pozwala nam to lepiej zrozumieć historię danej postaci. Widzimy jak każdy etap jej życia był spowodowany przez jakieś zdarzenie z przeszłości i krok po kroku poznajemy wszystkie fakty. Moim zdaniem taki charakter ukazania historii o dużo lepiej pozwala poznać każdy wymiar bohatera. Cała historia obfituje w dużo nieprzyjemnych faktów. Co się działo z Julie przez osiem lat nieobecności? Jakie relacje łączą rodziców z Jane? Jak porwanie kobiety wpłynęło na całą rodzinę? Z każdym epizodem odkrywamy odpowiedzi na te pytania, a wraz z nimi niewygodną prawdę, która została ukryta pod płaszczykiem doskonałej rodziny. Autorka najwięcej czasu poświęciła na ukazaniu relacji między Anną, Todem, Julie i Jane. Kłamstwa, wieloletnie urazy, depresja a jednocześnie ogromna miłość, która jest w stanie pokonać wszystko, charakteryzuje rodziców dziewczynek, którzy pomimo ogromnej straty starali się stale funkcjonować. Fabuła powieści zaskakuje czytelnika. Akcja rozwija się bardzo dynamicznie, nie zwalniając nawet na moment. W książce pdf poruszane jest dużo niewygodnych kwestii jak wpływ wiary, czy działanie wymiaru sprawiedliwości. Choć na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że znamy wszystkie odpowiedzi na dręczące postacie pytania, to z każdą stroną coraz bardziej wątpimy co jest prawdą, a co tylko złudzeniem. Sama końcówka była nieźle przemyślana i zdecydowanie zaskakująca. Połączyła wszystkie pojawiające się wątki, tworząc logiczną całość. Wszyscy wielbiciele thrillerów powinni być zachwyceni tą pozycją. Sposób prowadzenia narracji kojarzy mi się z Miasteczkiem kłamstw. Mimo zastosowania dość słynnej tematyki, jaką jest porwanie dziecka, autorka nie sugerowała się innymi dziełami i stworzyła swoją niepowtarzalną historię, którą warto przeczytać.

  • Ruda Recenzuje

    Julie zaginęła 8 lat temu. Co wydarzyło się tamtej nocy? Czy dziewczynka stale żyje? Uwielbiam thrillery i z olbrzymią przyjemnością sięgam po każdą opowieść należącą do tego gatunku, licząc na silne emocje i mocny charakter historii. Z pewnym dystansem podchodzę jednak do okładkowych zapewnień, nieco się ich obawiając. Z doświadczenia wiem, że różnie to bywa, szczególnie z tego typu rekomendacjami. Takie połączenie szczerze mnie jednak zaintrygowało. Czy słusznie? Gentry dynamicznie wprowadza nas w sytuację, pokazując ciągnący się od długiego czasu rodzinny dramat. Osiem lat wcześniej nastoletnia Julie została uprowadzona. Jej rodzina nie może zaznać spokoju, bowiem nigdy nie znaleziono ciała dziewczynki. Co się z nią stało? Kim był mężczyzna, który porwał nastolatkę? Czy jeszcze kiedyś ją zobaczą? Na te zapytania stale ciężko im znaleźć odpowiedzi. Tym czasem wykończona Julie pojawia się na progu ich domu. Tylko czy to na pewno ona? Autorka nie pozwala nam ani na chwilę odetchnąć, umiejętnie łącząc bieżące wydarzenia z przeszłością. Z jednej strony poznajemy relację matki dziewczyny, mając okazję lepiej zrozumieć jej uczucia, wątpliwości i poczynania związane z powrotem młodej kobiety. Z drugiej poznajemy niepokojącą prawdę związaną z jej zniknięciem i czasem, kiedy żyła z dala od rodziny. Trudno mi powiedzieć, które z epizodów były dla mnie ciekawsze, mogę rzec natomiast, że idealnie się uzupełniały. Uwielbiam taki sposób prowadzenia narracji, idealnie oddający mocny charakter historii. Akcja książki rozpoczyna się silnym akcentem i nie traci rozpędu aż do końca. Gentry stopniowo odkrywa przed nami kolejne fragmenty układanki, zapraszając nas do mrocznego i złowieszczego świata. Im więcej odpowiedzi, tym szybciej mnożą się kolejne pytania. Im więcej wiemy, tym mocniej utwierdzamy się w przekonaniu, że tak naprawdę to stale niewiele. Bez wątpienia autorka z nami pogrywa i robi to z olbrzymią przyjemnością. To jedna z tych powieści, w których napięcie podsyca ciekawość czytelnika do samego końca, sprawiając, że od książki ciężko się oderwać. Gentry buduje książkowe napięcie w oparciu o kolejne tajemnice i pozornie wyjaśnione zagadki. Niecierpliwie próbujemy rozwiązać tę sprawę na swoją rękę, rozgryźć, co nam zgrzyta i nie pozwala przejść dalej, lecz nie sposób jest tego dokonać. Dużo razy czułam się pewnie, zakładając, że wiem, co się wydarzyło. Wydawało mi się, że już połączyłam wszystkie elementy. No właśnie- wydawało mi się. Autorka sprawiła, że miałam w głowie mętlik, a kiedy skończyłam lekturę, musiałam na chwilę usiąść w ciszy i jeszcze raz wszystko sobie przemyśleć, ponieważ nie byłam pewna, czy nieźle zrozumiałam. Ponieważ tak bardzo zaskoczyła mnie na ostatnim zakręcie. „Straconą” przeczytałam jednym tchem. Gentry pisze lekko, konkretnie, na temat. Tę historie nieźle przemyślała, a następnie z olbrzymią swobodą przelała ją na papier. Zupełnie tak, jakby wiedziała, że jest dobra. Ciekawa fabuła i krótkie epizody sprzyjają szybkiej lekturze i popychają nas do przodu. Aż do zakończenia, które zadziwia. Amy Gentry mnie zaskoczyła, głównie za sprawą wprowadzonych w powieści zwrotów akcji. Do samego końca miałam problem, aby znaleźć prawidłowe odpowiedzi na wszystkie pytania. A po skończeniu czułam pewien dyskomfort i niepokój, co najlepiej świadczy o tym, że ten tytuł faktycznie można określić idealnym thrillerem.

  • Livingbooksx

    8 lat. 417 tygodni. 96 miesięcy. 2922 dni. Dokładnie przez tyle czasu Julie była uznawana za zaginioną. Policja utraciła wszelkie złudzenia, że kobieta porwana tak dawno może jeszcze żyć. Rodzina każdego dnia cierpi, a kontakty pomiędzy nimi stają się coraz zimniejsze i naznaczone smutkiem. Ojciec Julie poszukuje jej na własny sposób, przy okazji ukrywając dużo aspektów przed żoną. Matka kobiety natomiast skrywa rozpacz w sobie, na co dzień pracując na uczelni i myśląc o zaginionej córce. Siostra Julie - Jane, praktycznie całkowicie odcina się od rodziny, studiując daleko od domu. Z czasem rodzina przybiera inny tok myślenia, a jedyne, czego chcą - to w spokoju pochować własną zaginioną córeczkę. Nagle, po 8 latach, Julie staje na progu domu. Szokuje wszystkich, jednak w jej historii są pewne luki, które wzbudzają podejrzenia i niepokój w Anne, jej matce. Kim tak naprawdę jest teraz 21-letnia Julie? Przez co musiała przejść? Czy to na pewno dawna ona? A może jest zupełnie inną osobą? Bohaterka powieści "Stracona" przez 8 lat przeżywała piekło. Została uprowadzona i wykorzystywana, walczyła o siebie i o przetrwanie w niewiadomych miejscach i różnorakich warunkach. Wydarzenia odcisnęły piętno na jej młodej psychice, przez co kobieta później dopuszcza się czynów, których nigdy by nie przewidziała. Wciąż walczy i nie poddaje się. W drodze do wolności pokonuje ciężkie sytuacje, wydarzenia, złych ludzi... Ale po takim okresie i owych czynach, może ona także nieustanna się tą złą? Kim jest tak naprawdę Julie? Przedstawiona historia opowiada przede wszystkim o rodzinie, która utraciła ich największy skarb - córkę a także siostrę. Z dnia na dzień ich codzienność znacząco się zmieniła, a czytelnik ma okazję dokładnie obserwować zachodzące zmiany. Z drugiej strony poznajemy historię Julie, która opowiada, jak wyglądało jej życie przez ostatnie osiem lat. Nie wszystko w jej historii jest wiarygodne, jednak kobieta pewne rzeczy chce zostawić wyłącznie dla siebie. Przez niedociągnięcia w jej opowieści można nabrać podejrzeń, że Julie może nie być tak naprawdę tą Julie. Jaka jest prawda? Początkowo myślałam, że jest to klasyczny kryminał - porwanie, szczątki, pogrzeb, sprawa sądowa, finito. Ku mojemu zaskoczeniu jednak - główna bohaterka wraca a jej opowiadanie przeraża i zadziwia. Od tej pory zaczyna się prawdziwy thriller, który chwilami mrozi krew w żyłach. Książkę czytałam w zastraszająco szybkim tempie - pociąg, autobus, komfortowy fotel... Nie mogłam się od niej oderwać, a opowiedziana w niej historia całkowicie mnie wciągnęła i porwała do własnego świata. Byłam w tej książce pdf i starałam się ułożyć pasujące do siebie puzzle, żeby poznać ukrywaną tajemnicę Julie. Historia obłędna, wciągająca i dająca do myślenia. Uwielbiam takie powieści!