Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zestaw najpopularniejszych wierszy Jana Brzechwy w nowej szacie graficznej, z uroczymi, pełnymi szczegółów bajkowymi ilustracjami Ewy Podleś, to prawdziwa gratka dla fanów klasyki literatury dziecięcej. Ponadczasowość tekstów, humor, mistrzowskie puenty i współczesna grafika to niewątpliwe atuty tego zbioru. Obowiązkowa pozycja w biblioteczce małego czytelnika!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Sto bajek |
Autor: | Brzechwa Jan |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Skrzat |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Pakiet bajek dla dzieci, które umilą każdy wieczór przed snem dziecka. Zalecam
Zalecam zestaw bajek według Brzechwy do czytania dzieciakom i przez starsze dzieci bez agresji pełna humoru.
Nic tak wyobraźnię nie rozwija jak z Brzechwy wierszami chwila.
Klasyczne bajki w twardej oprawie i ładnym wydaniu, czego pragnąć więcej dla dziecka?
Wiele wesołych bajek, fajna oprawa, szczerze polecam.
Obowiązkowa w biblioteczce malucha. Jakość wykonania bardzo dobra. Jedynie ilustracji mogłoby być trochę więcej.
Książka ebook ta jest nie tylko pełna fajnych, interesujących wierszyków. Jest ona także zbiornicą klasyki polskiej, którą powinien znać każdy maluch. Wydanie tej książki jest naprawdę śliczne. Sztywna okładka, szyte kartki, śliskie strony, a na tych stronach tekst, duży, czytelny i bardzo przejrzysty bo wewnątrz panuje biel ;) Kolorowymi akcentami są urocze ilustracje. Duże brawa dla ilustratorki - Ewy Podleś - ja jestem oczarowana tymi obrazkami. Całość pokazuje się idealnie i jest wspaniała! Zresztą klasyka dla dzieci zawsze taka właśnie musi być ;)
Cudownie wydane wiersze Brzechwy. Niezastąpiona pozycja dla najmłodszych.
„Sto bajek” Brzechwy to pozycja nieśmiertelna, lubiana przez kolejne pokolenia. I jak każdy, kto czyta wiersze Brzechwy, zaraz zabieram się do wspominania. Do ulubionych utworów, wydań, ilustracji, przedstawień szkolnych i przedszkolnych moich dzieci, które wykorzystują te wiersze w edukacji. W przypadku Brzechwy (i Tuwima) to nieuniknione. Pojawiają się tu i ówdzie poetyckie „nowalijki”, jednak klasyka ma tak wysoki poziom, że naprawdę ciężko ów poziom osiągnąć. A może to kwestia przyzwyczajenia? Może za głęboko siedzą w człowieku te ryby, żaby i raki, oto miś, na straganie w dzień targowy, ponad rzeczką opodal krzaczka, entliczek pentliczek, czerwony stoliczek. A nowe przecież również ciekawe, warte uwagi. Jednak w poezji Brzechwy jest coś takiego, co przyciąga już kolejne pokolenie. To swego rodzaju „pokoleniowy” łącznik. Młodzi poeci muszą sobie na taką renomę jeszcze zapracować.„Sto bajek” to trochę mylący (na naszą korzyść) tytuł, bowiem w środku znajduje się dużo nad stu obiecanych wierszowanych bajek. Wśród nich są poetyckie tuzy, wiecznie młode, przytaczane w setkach tysięcy domów i piaskownic. Są i perełki mniej znane, gdzieś zasłyszane, lecz nie w pamięci. Jest to, co w krajobrazie dzieciństwa najważniejsze: przyroda z roślinami, zwierzętami, wymyślonymi postaciami. Jesteśmy w końcu my – przedstawieni w krzywym zwierciadle: ziewający, zaspani, skarżący, porywający się z motyką na słońce, plotący androny. Może to jest właśnie sekret sukcesu wierszy. Brzechwa uczył jak spojrzeć na siebie z poczuciem humoru, jak śmiać się z wad. Tego czasem nam, Polakom, brakuje. A tu proszę – edukacja na całego od małego.Książka jest ładnie wydana z ilustracjami Ewy Podleś. Czcionka - znaczna i wyraźna, szeroka interlinia - co kluczowe nie tylko dla początkujących czytelników, lecz i czytających wnukom dziadkom i babciom. Sztywna oprawa, dobrej jakości papier.
Książki Niemirskiego niebezpiecznie wciągają. Przeznaczone zdecydowanie dla młodszego czytelnika, potrafią zainteresować też dorosłych. Gdzie tkwi sekret tego sukcesu? O przepis pewnie trzeba by zapytać samego autora, który od dłuższego już czasu konsekwentnie tworzy dalszy ciąg Pana Samochodzika. W tym temacie mogę odnieść się jedynie do moich doświadczeń i wrażeń. To idealna przygoda, pełna niefortunnych wydarzeń lecz i humoru, gaf, niewygód, trudów, niebezpieczeństw, czarnych charakterów i tajemnic.Bliski jest mi przede wszystkim „Testament Bibliofila”, którego akcja toczy się we współczesnym podpoznańskim Kórniku. To miejscowość słynna mi z rodzinnych i klasowych wycieczek, zawodów triathlonowych, w których dopingujemy tacie i mężowi (w jednej osobie). Arboretum, zamek z Białą Damą, jezioro. Dużo miejsc omówionych przez Niemirskiego jest nam nieźle znanych, namacalnych, przez nas odwiedzanych. Jeśli nie byliście – naprawdę polecam. Sama książka ebook jest ciekawą formą promocji miasteczka i zamku z fosą – wypełnioną wodą. Zresztą o Kórniku, jego dziejach, a zwłaszcza o perełce tego miasteczka – rezydencji historycznej rodów Górków i Działyńskich, naprawdę dużo dowiecie się z lektury. Twórca bardzo sprawnie wplata prawdziwe i konkretne info w fabułę. Bez nich ani rusz. Stanowią interesujące wyjaśnienia tłumaczące działania bohaterów, pomagają wiązać i objaśniać wątki. Nie są sztucznymi i oderwanymi elementami. Nieźle zazębiają się z całością, a konkretnie z dziejami rodziny miłośnika książek: Emanuela Karskiego, który zadał sobie trudu i przygotował dla własnych dorosłych dzieci tajemnicę do odgadnięcia. To warunek, by zostać spadkobiercą. Wygodni i próżni młodzi ludzie, zresztą bardzo poróżnieni ze sobą, idą na łatwiznę i wynajmują do tego typu zdania specjalistów. Jednym z nich jest Barber, starszy pan, który nie ma nic wspólnego z przebojowymi śledczymi słynnymi z gangsterskich seriali. Barber ma własny styl, nie może czasem odnaleźć się w nowinkach technicznych współczesnego świata, lecz od czego ma się pomocników – jak choćby takiego piętnastolatka – rezolutnego Omnibusa, chłopaka po przejściach, z problemami. Do tej dwójki od samego początku poczułam wiele sympatii i trzymałam kciuki za ich „rodzinne” śledztwo. "Czterech spadkobierców. Trzy zagadki. Jeden skarb" - czytamy na okładce. A wszystko to znajdziecie w tej oto książce.
Dzieci uwielbiają wierszyki, bo zazwyczaj są krótkie, dźwięczne, wesołe i miło rymowane. Wręcz stworzone, by wpaść do dziecięcego uszka i pozostać w pamięci na troszkę dłużej. Wiersze są doskonałym sposobem, by trenować pamięć i rytmy. Wybór utworów wierszowanych dla młodszych jest wyjątkowo rozległy, a te stworzone przez Jana Brzechwę zaliczają się do najulubieńszych. Któż z nas nie pamięta z dzieciństwa przygód Kaczki Dziwaczki, tłumaczeń Lenia czy dyskusji, które wywiązały się między warzywami Na straganie? Nasze dzieci też z chęcią poznają te barwne i sympatyczne wierszyki, będą je recytować, a nawet śpiewać, jeśli poznają ich muzyczne odpowiedniki.Sto Bajek Jana Brzechwy to publikacja przygotowana przez Wydawnictwo Skrzat, a dla mnie już to stanowi gwarancję pięknego i starannego przygotowania książki. Tym razem też czuję się usatysfakcjonowana, szczególnie, że w zbiorze znajduje się aż sto wierszowanych bajek, o różnorakiej długości i tematyce, co pozwala mi dopasować lekturę do upodobań i "humorków" mojego dziecka. A muszę przyznać, że ta książeczka od razu podbiła serduszko Milenki. To nie było dla niej pierwsze spotkanie z twórczością Jana Brzechwy, bo mamy już w domu i wielkie i małe książeczki z jego wierszykami. Lecz nigdy wcześniej nie zetknęłam się z książką, w której jest aż sto wierszyków Brzechwy! Niech dowodem na zainteresowanie Milenki będzie fakt, że przez cały grudzień książka ebook ta towarzyszyła nam przy wieczornej lekturze dzień w dzień. A w ciągu dnia małe łapki i małe oczka tak pilnowały księgi, że matka nie była w stanie napisać recenzji!Na uwagę zasługuje fakt, że w zbiorze znajdują się zarówno te najsłynniejsze bajki, jak i te mniej znane. Przyznaję, że chociaż mgliście je kojarzyłam, nie miałam pojęcia, że one też są autorstwa Jana Brzechwy. Przez to lektura Stu Bajek okazała się nie tylko olbrzymią przyjemnością dla Milenki, lecz także moją podróżą do lat dzieciństwa. Przypomniałam sobie dużo utworów, które gdzieś tam tkwiły na dnie pamięci, lecz zostały przyłożone bardziej słynnymi bajkami.W przypadku tej publikacji Wydawnictwo postawiło na prostotę, na czym książka ebook absolutnie nie traci. Posiada ona barwną twardą oprawę z lakierowanymi elementami. W środku znajdują się cudowne ilustracje autorstwa Ewy Podleś. Nie jest ich wiele, zdobią tylko niektóre strony. Kolorowym uzupełnieniem są tytuły bajek stworzone jakby z rozsypanych literek. Wygląda to bardzo oryginalnie i zabawnie.Mam wrażenie, że takich wierszyków zalecać nie trzeba, to bądź co bądź klasyka literatury dziecięcej. Jednak z pewnością warto zachęcić do lektury podobnych utworów, które często stają się pierwszym zetknięciem dzidziusia z literaturą i odpowiednio dobrane potrafią skutecznie zachęcić do poznania kolejnych książek. Zalecam też to konkretne wydanie, bo jest naprawdę piękne, poszczególne wierszyki zostały posegregowane tematycznie, a uzupełniające je ilustrację żywo oddziałują na wyobraźnię.
Odgrywanie ról i scenek wynikających z treści wiersza jest naprawdę fajną zabawą. W bardzo łatwy sposób można wpleść w tekst słowa dźwiękonaśladowcze. Wielkim ułatwieniem jest fakt, że wiersze zostały pogrupowane. Na to co “w trawie piszczy”, “nurka do wody” daje, gdzie “lata ptaszek”, “gorzkie prawdy” poznaje, “po nosie” daje czy resztę “wyssaną z palca”. Bardzo nierzadko wykorzystujemy do zabawy pacynki. Polecam!
Wiersze Jana Brzechwy w dzieciństwie czytała mi mama, potem czytałam je sama, zarówno sobie jak i najmłodszym siostrom. Do tej pory elementy niektórych pamiętam i niezmiennie wywołują one uśmiech na mojej twarzy. Chciałabym aby i moje córki je poznały, polubiły, zapamiętały i dzieciakom swym w przyszłości czytały z taką samą przyjemnością, z jaką ja dzisiaj czytam im. "Sto bajek" Jana Brzechwy, to książka ebook cudownie wydana. Okładkę ma sztywną, papier dobrej jakości, do tego jest szyta. Książka ebook ta jest na prawdę solidna. Przetrwa niejedno czytanie i oglądanie. Według mnie dotrwa moich wnuków i też ich uszy będzie cieszyć wierszami, na których wychowały się pokolenia, a oczy pięknymi, dowcipnymi ilustracjami Ewy Podleś. Ilustracji tych nie ma zbyt dużo , jednak dzięki temu, całość pokazuje się elegancko i przejrzyście."Sto bajek" Wydawnictwa Skrzat, to zestaw wierszy podzielonych tematycznie na 8 rozdziałów. Z pewnością znajdziecie wśród nich takie, które nieźle znacie, ponieważ nie raz czytali je Wam rodzice, lecz też i wiersze do tej pory Wam nieznane. Czytając je z dziećmi, będziecie mieli okazję wybrać Wasze ulubione utwory, do których będziecie częściej wracać niż do innych i które sprawią, że dzieci Wasze w przyszłości ponownie sięgną po tę książkę. W zbiorze "Sto bajek" znajdziecie też takie wiersze jak np. Kaczka Dziwaczka, czy Dzik, przy czytaniu których, melodia słynna z filmowej adaptacji Akademii Pana Kleksa sama będzie się Wam nasuwać na usta i kto wie, być może zamiast czytać, tak jak ja, będziecie je dzieciakom swym śpiewać. "Sto bajek" to klasyka, którą z przyjemnością dziadkowie przeczytają wnukom, a rodzice dzieciom. Nie może zabraknąć jej w naszych biblioteczkach. Pokazywane przeze mnie wydanie, ze względu na to jakie jest solidne i piękne, idealnie nada się na upominek z każdej okazji. Zalecam :) Zapraszam na mojego bloga, tam możecie obejrzeć ilustracje z tej książkihttp://yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com/2015/12/sto-bajek-j-brzechwa-recenzja-skrzat.html
W zbiorze Sto bajek znajdziemy zarówno wiersze nieźle wszystkim słynne (m.in. "Kaczka-Dziwaczka", "Na wyspach Bergamutach", "Leń", "Samochwała" ), jak i te mniej słynne ( "Talerz", "Zegarek"). Książka ebook różni się od oryginalnego wydania, lecz zadbano o to, aby zachować zaproponowany przez samego poetę układ i podział wierszy na tematyczne działy: Co w trawie piszczy, Nurka do wody, Lata ptaszek, Gorzkie prawdy, Androny, Po nosie, Wyssane z palca, Prosimy do zwierzyńca. Takie pogrupowanie w poszczególne epizody dodaje przejrzystości i ułatwia młodszym odnalezienie konkretnego wiersza. Nie sposób nie wspomnieć, że książka ebook jest ślicznie wydana. Okładka jest twarda, a papier dobrej jakości ( niby szczegół, a jednak umila lekturę). Znaczna i wyraźna czcionka ułatwia dzieciakom samodzielne czytanie, a i bywa pomocna dla dziadków. Znajdziemy tutaj ilustracje Ewy Podleś, które są wesołe, oryginalne i aż tryskają kolorami i energią. Doskonale komponują się też z tekstem i pewnością zainteresują młodszych odbiorców.
Od paru pokoleń wiersze Jana Brzechwy bawią i uczą dużo polskich dzieci. Wydawnictwo Skrzat podjęło się wydania najistotniejszych i tych mniej słynnych wierszy znanego poety, w nowej odsłonie. Jak myślicie, jaki jest wynik końcowy?Efekt jest czarujący! Cudowne kolorowe i pomysłowe ilustracje Ewy Podleś sprawiły, że pozazdrościłam dzieciakom tego pięknego wydania. Ilustracje są kolorowe, starannie wykonane, mają charakter humorystyczny. Idealnie komponują się z przynależnym do nich tekstem. Są idealnym urozmaiceniem w trakcie lektury.W zbiorze "Sto bajek" znalazły się takie wiersze jak: "Entliczek", "Chrząszcz" czy "Na wyspach Bergamutach". Jest i miejsce na mniej słynne historie o "Zegarku" czy "Ciotce Danucie". Wiersze podzielono na kilka kategorii tematycznych, by prosto odnaleźć ciekawy nas wiersz. Mamy, więc dział wierszyków: „Co w trawie piszczy”, czy „Prosimy do zwierzyńca”.Mimo upływu lat wiersze Jana Brzechwy nie tracą na wartości. Uczą i bawią. Są cudowną melodią dla ucha, a jeśli dołożymy do tego naszą spontaniczną, rodzicielską recytację, ręczę Wam, że Wasze dzieci nie będą chciały spać. Zakochają się w czytaniu!Dodatkowym atutem tego wydania jest twarda oprawa i papier dobrej jakości, którego nie zniszczą małe rączki. Czcionka jest odpowiednio duża. Doskonała dla dzieci czytających pierwsze samodzielne teksty, a także dla tych osób, którym wzrok odmawia posłuszeństwa, a chcą poczytać wnukom.Ilustracje Ewy Podleś doskonale komponują się z ponadczasowymi wierszami Jana Brzechwy, a nasze dzieci będą rozwijać wszystkie własne zmysły z olbrzymią radością.
Czy zgadniecie jaka jest moja dzisiejsza oferta na wartościowy i trudny upominek na nadchodzące święta? Od lat Was przekonuje, że to może być książka. Dodatkowo, jeśli książka ebook ta jest tak cudownie wydana, bogato ilustrowana- może się okazać, że będzie to jeden z ulubionych, najcenniejszych a także najładniejszych prezentów.Prezentowana dziś pozycja od Wydawnictwa Skrzat to słynne nam wszystkim i uwielbiane bajki Jana Brzechwy. Śmieszne historyjki możemy w przyjemny sposób przekazać naszym dzieciom, a pomoże w tym sto fantastycznych bajek.logo4Świetny jakościowo druk, interesujące obrazki a także twarda oprawa czynią z książki dzieło, które będzie dorastało z naszymi skarbami. A po latach z odrobiną nostalgii będzie idealnie wspominane przez nasze dziecko. Jestem pewna, że wspólne czytanie takich, a nie innych opowieści zapadnie nie tylko naszym dzieciakom na zawsze w pamięci.