Średnia Ocena:
Sten pod pachą, bimber w szklance... Życie codzienne powstańczej Warszawy
Powstanie Warszawskie sztucznych legend nie potrzebuje - to słowa, które posłużyły autorce pracy za motto przy poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, jak wyglądało życie codzienne w sierpniu i wrześniu 1944 roku. Rezultat? Książka ebook niezwykła, pełna dramatów, wzruszeń, lecz i humoru. Oparta na rzetelnych źródłach, gruntownej analizie tematu, licznych rozmowach i spotkaniach z powstańcami. Zagłębiając się w lekturę, widzimy z wyjątkowo najbliższej perspektywy twarze warszawiaków - zarówno tych walczących na pierwszej linii, jak i tych, którzy po prostu próbowali przetrwać. Poznajemy ludzi, którzy - na przekór wszystkiemu - starali się przeżyć dane im dni jak najpełniej. Priorytetem zawsze była walka. Żołnierz marzył, by mieć „stena pod pachą” i choć kilka granatów. Każdego dnia bał się, czy starczy mu amunicji, by odeprzeć kolejny atak nieprzyjaciela, czy strzela wystarczająco precyzjyjnie i celowo. Lecz tuż za barykadą toczyło się barwne, intensywne życie. Autorka omawia je wyjątkowo ciekawie, dając czytelnikowi szansę na poznanie różnorodnych jego aspektów - nierzadko zupełnie nieznanych.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Sten pod pachą, bimber w szklance... Życie codzienne powstańczej Warszawy |
Autor: | Cubała Agnieszka |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Bellona |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Sten pod pachą, bimber w szklance... Życie codzienne powstańczej Warszawy PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
"To niezwykłe, jak bardzo samo urok może być niezależne od tragizmu sytuacji i losu ludzkiego." Jan Ekier "Janosik"Z zainteresowaniem sięgnęłam po książkę, tak jak się spodziewałam, było to wyjątkowo cenne i budzące silne emocje spotkanie. Epizody prowadziły ścieżkami wydawałoby się zwykłych, a jednak wyjątkowych ludzi, których świat przez sześćdziesiąt trzy dni Powstania Warszawskiego nabierał specyficznych barw i odcieni. Agnieszka Cubała zdecydowała się przybliżyć sierpniowe i wrześniowe zmagania, sprzed siedemdziesięciu dwóch lat, z nieco innej perspektywy niż zazwyczaj mamy okazję na nie spojrzeć, poprzez różnorodne aspekty życia codziennego, to one właśnie odgrywają w publikacji wiodącą rolę. Autorka interesująco je opisała, wykazując się wrażliwością i zrozumieniem, starannością w zbieraniu i przedstawianiu materiałów a także uwzględniając ich wymowę i wielowymiarowość. Z ciekawością i zadziwieniem odbieramy wyjątkowy obraz, kiedy najprostsze czynności stają się dużym wyzwaniem, próbą charakteru, źródłem poczucia swojej wartości, odpowiedzialności, dojrzałości, a nawet dumy i nadziei. Wszystkie potrzeby i konieczności, zmartwienia i obawy, radości i smutki, które w bezpośrednim potyczce z wrogiem schodzą na dalszy plan, a jednak gdzieś tam ukazują się, idealnie wpisują w powstańczą walkę, stanowiąc jej bazę, zaplecze, fundament lojalności, odwagi i determinacji, umożliwiając, nawet chwilowe, przyćmienie niepewności, bólu, strachu i wstydu.W każdych warunkach człowiek dąży do stabilizacji, choćby jej substytutu, wbrew tragicznym okolicznościom, przerażającego wyglądu ukochanej stolicy, przepełnionego aromatem śmierci miasta niepoddającego się wrogowi. Wszechobecny pył, kurz, dym, barykady, gruzy i mogiły, ale przede wszystkim brak wody, żywności, lekarstw, bandaży, odzieży, środków podstawowej potrzeby. Nieustanne zmęczenie, olbrzymi niedostatek snu, skrajny głód, pragnienie, udręka i cierpienie. W tym wszystkim wyłania się nadrzędność głębokiego i silnego pragnienia wolności, patriotycznych myśli, szczytnych ideałów, poczucia jedności i braterstwa. Zapoznając się z licznie przytoczonymi wspomnieniami uczestników powstania, patrząc na zdjęcia, uchwycone tragiczne chwile, skupienie, wyczekiwanie, przeświadczenie, przekonanie, nieśmiały uśmiech, błysk nadziei, czytając tworzone wtedy hasła propagandowe ku pokrzepieniu serc, idealnie czujemy klimat i nastroje tamtych dni, chęć wzmożenia wytrwałości, odzyskania spokoju, oderwania się od ponurej rzeczywistości, w której tak ciężko było się odnaleźć. Współpraca ludności cywilnej z powstańcami, pomoc mieszkaniowa, organizacja namiastek szpitali, punktów opatrunkowych, kuchni, pralni, szwalni, kąpielisk, lecz także grzebanie zabitych, przebijanie przejść, produkcja granatów. Okazywane wsparcie duchowe, podziw, szacunek, przyjazne i budujące słowa, lecz również nieuniknione z upływem dni niekiedy zmiany w nastrojach tych relacji.Powstanie Warszawskie to także czerpanie jak największej radości z ulotnych i niepewnych chwil możliwej w tych warunkach normalności, przyjaźnie, miłości, pospieszne śluby, rozmowy o literaturze i poezji, czytanie gazetek, słuchanie radia i koncertów, oglądanie kronik, śpiewanie piosenek, pisanie listów, żartowanie, rysowanie karykatur, wspólne modlitwy, tworzenie amuletów, podporządkowywanie się zabobonom i przesądom. Wszystko to skłaniało do refleksji, przynosiło odprężenie, ukojenie, wyciszenie, możliwość odreagowania na stres i odnalezienia namiastki prozaiczności w ekstremalnych warunkach. Poczucie wspólności i zespolenia w celu ludzi o różnorakim pochodzeniu, wieku, przeszłości, wykształceniu, zawodach, przekonaniach politycznych. Mnóstwo rozterek, dylematów moralnych, niełatwych wyborów, potwornych wydarzeń i wspomnień do natychmiastowego wymazania z pamięci, a których nieopuszczający człowieka obraz, nierzadko prowadził do gniewu, agresji, nadużyć, braku dyscypliny czy mało chwalebnych zachowań. Wyjątkowo ciekawa lektura, warta zapoznania się z nią, zadumy ponad losem w większości młodych powstańców, ich imponującej siły i determinacji, licznych obaw i lęków, towarzyszących potyczce nie tylko z bezpośrednim wrogiem, lecz też z samym sobą.bookendorfina.blogspot.com
Chciałbym powiedzieć, że napisanie o książce pdf Agnieszki Cubała jest i będzie sprawą prostą. W sumie nic wielkiego, jak tylko złożyć w jedną, sensowną całość kilka, a może trochę więcej myśli i przelać je właśnie teraz na klawiaturę laptopa. Ponieważ tak, jak papier wszystko przyjmie, tak starczy nacisnąć jeden klawisz, żeby usunąć to, co niewygodne i zacząć pisać od nowa.Mógłbym przejść ponad nią do porządku dziennego, co nie byłoby dobre, ani słuszne, gdyż jakkolwiek jest z twórczą wizją osoby piszącej, tak bez dwóch zdań, Sten pod pachą, bimber w szklance, kobieta i… Warszawa zasługuje na najlepszą z możliwych recenzji. Stąd obawa, czy słowa, po które sięgnę będą tymi najlepszymi i czy uda mi się choć w mniejszym albo większym stopniu odnieść do tego, czym podzieliła się z czytelnikiem Autorka.Jestem również zdania, że o Powstaniu Warszawskim warto i należy pisać, dzieląc się tym wszystkim, co popchnęło młodych ludzi przed laty do sięgnięcia po broń, żeby choć przez chwilę poczuć się wolnym, radosnym, swobodnym w morzu terroru, który każdego dnia i każdej nocy ich otaczał. I choć to nie młodzi ludzie wydali rozkaz do walki, dla wielu pozbawiony sensu, to bez względu na okoliczności rozkaz ten był od dawien dawna oczekiwanym hasłem do zmierzenia się z okupantem w wysoko podniesiony czołem.Literatura powstańcza w znacznej mierze dotyka „pierwszego frontu” działań powstańczych, przynajmniej taka, z jaką do tej pory udało mi się zetknąć. Biorąc pod uwagę fakt, że czytam wiele i kontekst Powstania Warszawskiego jest mi bardzo najbliższy (1 sierpnia, jeśli nic się nie wydarzy zaproszę do włączenia się po raz trzeci do Konkursu literackiego, „Kartka z Powstania Warszawskiego”), brakowało mi od dawna właśnie takiej publikacji. Takiej, która dotyka w znacznej mierze nie pierwszego, czy drugiego frontu, lecz może nawet tego trzeciego, cywilnego, gdyż na powstańczej barykadzie kontekst powstania się nie kończył i rzecz jasna nie zaczynał. Walczyła cała Warszawa.Komentując w trakcie lektury z Autorką pewne wątki uświadomiłem sobie, że ta i tak obszerna publikacja bez wątpienia mogłaby być jeszcze większa, mogłaby mieć jeszcze jeden tom, gdyż tak naprawdę wszystko, czym dzieli się Agnieszka Cubała jest jedynie określonym zarysowaniem zjawisk, zdarzeń i reakcji tych wszystkich, którzy w powstaniu walczyli, lecz też, a może przede wszystkim robili wszystko, żeby Powstanie Warszawskie z założenia mające trwać kilka dni trwało aż 63 dni.Nie należy też zapominać, że byliśmy jedynym państwem w okupowanej Europie, które nie tylko nie współpracowało z okupantem, lecz stawiało mu największy opór oddając za to wysoką cenę krwi. Nie chciałbym zbyt mocno uciekać od tematu, lecz wartym podkreślenia jest jeden ważny aspekt, okupowana Warszawa przeżyła dwa powstania – w 1943 roku powstanie w getcie i rok potem Powstanie Warszawskie. (…)Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku:http://koominek.blogspot.com/2016/04/agnieszka-cubaa-sten-pod-pacha-bimber-w.html