Średnia Ocena:
Star Carrier. Tom 7. Mroczny umysł
Rok 2425. Wojna pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską zakończyła się. Jednak zanim na Ziemi rozpocznie się era pokoju, ludzkość musi połączyć swe siły i stworzyć wspólną flotę kosmiczną do potyczki z nieznanym zagrożeniem w Omega Centauri. Bez ostrzeżenia obca potęga zniszczyła tam ludzką placówkę naukową. Niebezpieczeństwo musi zostać zneutralizowane, zanim obcy zainteresują się Ziemią.Admirał Trevor „Piachu” Gray, dowódca lotniskowca „Ameryka”, ma swoją misję. Konstantin, sztuczna inteligencja o wyjątkowych możliwościach, przekonał go, że jedyną szansą na przetrwanie ludzkości jest technologia, którą można znaleźć w pewnym odległym układzie. Teraz Gray musi złamać rozkazy, żeby stworzyć broń potężniejszą od wszystkiego, co powstało.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Star Carrier. Tom 7. Mroczny umysł |
Autor: | Douglas Ian |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Drageus |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Star Carrier. Tom 7. Mroczny umysł PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Interesujące co zostawił jeszcze w zanadrzu autor. Z niecierpliwością czekam na następny tom.
Książki z tej serii czyta się jednym tchem, interesująca wizja wszechświata, wartka akcja i ogromna przestrzeń która wpływa na wyobraźnię czytelnika. Jedna z najlepszych serii polecam.
Kupiłem tą książkę w dniu w którym została wydana, lecz zacząłem ją czytać dopiero kilka dni później. Trzy dni i wczoraj skończyłem czytać. Jak zwykle twórca stanął na wysokości zadania, tworząc kolejną element wciągających przygód Koenig'a , Gray'a i reszty bohaterów. W końcu pojawiają się wyjaśnienia, a raczej poszlaki dotyczące tego czym jest społeczność Shad'ar, a także dlaczego boi się by ludzkość nie przekroczyła progu osobliwości technologicznej. Z drugiej strony pojawia się również drugoplanowa postać ludzka, która najbliższa jest stania się "maszyną". Ta postać wydaje się prezentować prawdziwe oblicze możliwej ludzkiej transcendencji. Tak więc ostatecznie mam mieszane uczucia. Z jednej strony rozumiem, że trancendencja ludzkości wcale nie koniecznie będzie dobra, lecz bycie częścią społeczności Shad'ar również by mi się nie podobało. Czekam niecierpliwie kolejnych tomów tego cyklu, żeby dowiedzieć się jak ludzkość ochroni własne człowieczeństwo.