Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Niewielkie miasto łączy dzieje paru osób, z pozoru niemających ze sobą dużo wspólnego. Maria, czterdziestoletnia wdowa pogrążona w smutku po stracie najbliższych, postanawia otworzyć małą pizzerię w lokalu, który wcześniej kupił jej mąż, żeby spełniła własne marzenia. Pewnego wieczoru o mało nie rozjeżdża Joanny, która przechodzi nieuważnie przez ulicę. Joanna jest młodą nauczycielką angielskiego. Do miasteczka trafiła zachęcona ofertą pracy wraz z mieszkaniem. W szkole zwraca uwagę na Janka, zahukanego rudzielca z talentem do języków obcych. Chłopaka wychowuje ojczym, który nie radzi sobie po śmierci żony. A to niejedyny problem, z którym zmaga się Janek… Historie wszystkich bohaterów krzyżują się i łączą, sprawiając, że życie każdego z nich się zmieni. Przed jakimi wyborami staną? Czy wykorzystają nowe szanse?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Spotkamy się przypadkiem |
Autor: | Garkowska Małgorzata |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Zysk i S-ka |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„Spotkamy się przypadkiem” Małgorzaty Garkowskiej to ciepła, inspirująca, relaksująca książka. Podnosi na duchu, lecz – w przeciwieństwie do wielu współczesnych polskich powieści – nie razi banałem i sztucznością. Bohaterowie są ludźmi w różnorakim wieku i z różnorakich środowisk. Łączy ich wspólne miejsce zamieszkania – malutka miejscowość w pobliżu Warszawy. Jest tu bezpiecznie i cicho, zwłaszcza w porównaniu ze stołecznym gwarem, chociaż nie zawsze jest sielsko i anielsko. Autorka nie stworzyła bowiem historii oderwanej od rzeczywistości, jej postacie mają różnorakie problemy, muszą walczyć z przeciwnościami losu, przeżywają smutki, a nawet duże dramaty, na które nierzadko nie mają wpływu. Umieją również jednak cieszyć się małymi radościami, czerpać z życia to, co im się należy, walczyć o własne miejsce na ziemi. Czasem pomaga im w tym tytułowy przypadek, czasem własna inwencja, upór i godna podziwu determinacja. Szczególną uwagę przyciągają kobiece bohaterki: młodziutka nauczycielka języka angielskiego Joanna a także czterdziestoletnia wdowa Maria, która usiłuje pozbierać się po rodzinnej tragedii, otwierając przytulny lokal z swoimi wypiekami. Jest jeszcze jeszcze jedna i na pewno wzruszająca postać – to nastoletni, wrażliwy gimnazjalista wychowywany przez surowego ojczyma. Janek od dawna zmaga się z rodzinnymi kłopotami i przemocą ze strony szkolnych kolegów. To postać, której ciężko nie polubić i której ciężko nie kibicować. Dzieje poszczególnych postaci przeplatają się, tworząc barwną opowiadanie o życiowych problemach mieszkańców małego miasteczka. Nie są to oderwane od rzeczywistości, wydumane kłopoty, ale zmartwienia będące udziałem większości ludzi. I pewnie dlatego treść powieści wypada przekonująco. Czytelnik ma okazję się wzruszać, lecz i uśmiechać, gdyż po burzy przychodzi słońce. Bohaterowie muszą nieraz na nie trudno zapracować, bywa jednak i tak, że do zmian w ich egzystencji przyczynia się przypadek. Ludzkie historie opisywane przez Małgorzatę Garkowską tchną optymizmem, lecz nie są pod tym wobec niepoprawne, naiwne i banalne. Lektura lekko napisanej powieści idealnie odpręża i pozwala oderwać się od codzienności. Taki relaks od czasu do czasu po prostu jest niezbędny – dla czytelniczej zdrowotności:) BEATA IGIELSKA
W małym miasteczku pod Warszawą splatają się dzieje kilkorga bohaterów, których z pozoru nie łączy nic. Joanna Jarosz, młoda dziewczyna świeżo po studiach, wyprowadza się z Warszawy i przyjmuje posadę nauczycielki angielskiego w miejscowej szkole. Maria Kowalska po długim czasie żałoby postanawia ponownie zacząć żyć i spełnić własne marzenie o otwarciu swojej pizzerii, właśnie w podwarszawskim miasteczku. Janek Wiktorski, inteligentny nastolatek, na co dzień zmaga się z przemocą ze strony ojczyma, a także rówieśników. Trzy pokolenia, trzy całkowicie różnorakie osoby, których historie pokazują, że czasem zupełnie obca osoba może mieć znaczący wpływ na nasze życie. Chociaż lubię polską literaturę, do tej pory nie spotkałam się z twórczością Małgorzaty Garkowskiej. Chętnie sięgam jednak po książki mniej słynnych autorów, a także po powieści z przeplatającymi się historiami kilkorga głównych bohaterów, “Spotkamy się przypadkiem” wydawało się więc być dla mnie lekturą obowiązkową. Jak wypadło w stosunku do moich oczekiwań? Autorka w lekkiej i przyjemnej, choć bynajmniej nie przesłodzonej formie, przedstawiła cienie i blaski życia w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają i wiedzą o sobie wszystko, a każde nowe zdarzenie odbija się szerokim echem. Nasze bohaterki, Joanna i Maria, zaczynają tam nowe życie, powoli zapoznając się z miejscową społecznością, zawierając nowe przyjaźnie, a także związki. Na każdą z nich czekają wyzwania ‒ Joanna, nie mając żadnego nauczycielskiego doświadczenia, nie zawsze będzie umiała poradzić sobie w świeżym zawodzie. Też w jej życiu rodzinnym i osobistym pojawią się nieoczekiwane zawirowania, czasem piękne, a czasem bardzo trudne, lecz wzbogacające ją o nowe doświadczenia i wzmacniające jej charakter. Maria, choć nie przestała opłakiwać męża i córki, którzy zginęli w wypadku, pozna, co to znaczy ponownie żyć, a dużą rolę odegra w tym... piec do pizzy. Obie dziewczyny starają się pomóc Jankowi, którego życie bynajmniej nie jest usłane różami ‒ w dzieciństwie utracił matkę, ze strony ojczyma-alkoholika nie spotyka go nic dobrego, a do tego regularnie napada go szkolna grupka prześladowców. Chłopak rozpaczliwie usiłuje zachować w tej sytuacji godność, lecz wiąże się to także z tym, że nie potrafi nikomu do końca zaufać ani poprosić o pomoc. Sytuacja rozwinie się jednak w sposób, którego absolutnie się nie spodziewał. Jak widać, opowieść dotyka wielu codziennych problemów, z którymi zmagają się tysiące ludzi. Jak w prawdziwym życiu, tak i tutaj radości przeplatają się ze smutkami, łzy ze śmiechem, a ludzie, których spotykamy, nie zawsze są dobrzy. Główni bohaterowie też nie są wyidealizowani, lecz mają również własne wady, choć polubiłam całą trójkę: Joannę za jej łagodność, lecz i skrywaną pod powłoką wewnętrzną siłę; Marię za ciepły charakter i dobre serce; Janka za to, że pomimo ciężkich doświadczeń pozostał dobrym, uczynnym chłopakiem i nikomu nie odpłacał złem za zło. W książce pdf poznajemy również spore grono interesujących postaci drugoplanowych, jak wuefista ze szkoły Janka, Marcin, a także jego córka Julka, Ryszard ‒ były biznesmen z problemami, czy zazdrosna o talent wokalny Joanny staruszka, pani Walczakowa. Jeśli chodzi o minusy, to trochę utrudniało mi lekturę nadużywanie przez autorkę nazwisk bohaterów, co chwilami brzmiało po prostu nienaturalnie. Przykład: “Kowalska (...) prezentowała Widzyńskim fotografie z ostatniej fazy remontu” ‒ brzmi jak raport policyjny, a tak naprawdę to przytulna scenka pomiędzy Marią a jej bratem i bratową. Miejscami powodowało to pewien chaos w narracji, zwłaszcza, kiedy nie zdążyłam jeszcze nieźle zapamiętać nazwisk wszystkich postaci, a przyznam, że i pod koniec książki trochę mi się one mieszały. Druga sprawa, to pewne zachowania i decyzje bohaterek, zwłaszcza Joanny, wydawały mi się zbyt szybkie, co w dzisiejszych czasach gorszy już mało kogo, lecz w moich oczach obie panie straciły kilka punktów. Zalecam “Spotkamy się przypadkiem” fanom powieści obyczajowych, którzy poszukują przyjemnej lektury na jeden-dwa wieczory, lecz są również gotowi uronić kilka łez podczas czytania. Książka ebook bawi i wzrusza, a także udowadnia, ile dobrego może sprawić wyciągnięta w odpowiednim okresie pomocna dłoń.