Średnia Ocena:
Spider-Man i Czarna Kotka. Zło, które ludzie czynią
Złowieszczy handlarz narkotykami pan Brownstone pozostawia za sobą w całym Świeżym Jorku ślad ofiar, które przedawkowały, a jedną z martwych narkomanek jest dawna przyjaciółka Felicii Hardy. Czarna Kotka w duecie ze Spider-Manem zagłębia się w mroczne narkotykowe podziemie Nowego Jorku. Podczas misji, która ma doprowadzić pana Brownstone’a w ręce sprawiedliwości, na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości Czarnej Kotki. Ich odkrycie rzuca zupełnie nowe światło na początki jej superbohaterskiej kariery.Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach #1–6 serii Spider-Man/Black Cat: The Evil That Man Do.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Spider-Man i Czarna Kotka. Zło, które ludzie czynią |
Autor: | Smith Kevin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Spider-Man i Czarna Kotka. Zło, które ludzie czynią PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
ZŁO, KTÓRE CZYNIĄ MĘŻCZYŹNI Od dawna miałem cichą nadzieję, że kiedyś ten komiks ukaże się na naszym rynku. Niewielka jednak była to nadzieja; skoro nikt nie wydał tego albumu w czasach, kiedy Kevin Smith był na topie, ciężko było oczekiwać, że jest na niego szansa teraz, gdy autor ten całkowicie się skończył i nawet nie może zdobyć pieniędzy na produkcję filmów, czyli właściwej dla niego dziedziny sztuki. A jednak. „Spider-Man i Czarna Kotka” właśnie ukazał się na naszym rynku i dobrze, że tak się stało, ponieważ to naprawdę idealna opowieść, choć jednocześnie nie dla wszystkich, ponieważ utrzymana w klasycznym dla Smitha, pełnym kontrowersji stylu. Tricia, przyjaciółka Czarnej Kotki znika. Na wieść o tym Felicia wprawdzie nie wpada w panikę, znając ją wie bowiem, że najprawdopodobniej odnajdzie się sama, lecz mimo wszystko decyduje się zbadać sprawę. Nie ma za bardzo co robić, jest samotna, liczy, że przy okazji spotka własnego byłego. Kto wie… Tymczasem Spider-Man prowadzi swoje śledztwo w sprawie nastolatka, który zmarł z przedawkowania. Co dziwne, zmarły był dobrym chłopakiem, nikt nie posądziłby go o jakikolwiek kontakt z tego typu używkami, a sekcja zwłok potwierdziła, że nigdy ich nie zażywał ani tym bardziej teraz nie miał większych możliwości zaaplikować sobie owego środka. Jak się wkrótce okazuje, tropy jego i Felicii zbiegają się, prowadząc do ponownego spotkania. Oboje podejmują się jednak nie tylko wspólnego dochodzenia, lecz także swoistej gry miłosnej... Czarna Kotka biseksualistką po przejściach? Gejowski gwałt? Narkotyki? Kazirodztwo?... Co do cho…roby, zapytacie. Oto Spider według Kevina Smitha, reżysera i scenarzysty takich filmów jak "Sprzedawcy", "W pościgu za Amy" czy "Dogma" a także komiksów "Daredevil: Diabeł stróż" i „Green Arrow: Kołczan”. Swego czasu fani Pajęczaka odsądzali tę opowiadanie od czci i wiary, lecz absolutnie niesłusznie, ponieważ to jeden z ciekawszych albumów. Kontrowersyjny, to prawda, jednak właśnie w tym tkwi jego urok, ponieważ u Smitha kontrowersje idą zawsze w parze z głębszymi tematami i chęcią skłonienia czytelnika do refleksji. Minusy? Pewne się znajdą, główny wątek czasem nieco kuleje, lecz przecież nie o to chodzi. Smith zabiera czytelników w podróż po psychice zgwałconej kobiety, której miłość się sypie, serwując nam zarazem genezę Czarnej Kotki i to na Kocicy, a nie Pająku się skupiając. Na minus zaliczyłbym również pewne drobiazgi przekładu. Choć do odpowiedzialnego za niego Kamila Śmiałkowskiego mam wielki szacunek, zwłaszcza za jego pomoc przy translacji filmów Kevina Smitha właśnie (to zresztą on mocno promował tego twórcę w niezapomnianym magazynie „Premiery”), ponieważ przetłumaczenie Black Cat jako Czarnej Kotki trochę razi w oczy. Tytuł również bym przemienił na „Zło, które czynią mężczyźni”, lecz cóż, najwyraźniej nie można mieć wszystkiego. Strona graficzna albumu jest prosta, ja osobiście za kreską Dodsona nie przepadam, lecz tym razem całość wypada nieźle. Kolor również nie wygląda najgorzej, a wśród rysunków znaleźć można kilka naprawdę wspaniałych rzeczy. Ne ma tu wprawdzie easter eggów w tle, jak to miało miejsce w „Diable stróżu”, niemniej byłby to jedynie przyjemny dodatek dla fanów scenarzysty, niemający wpływu na treść. Słowem podsumowania: warto. „Spider-Man i Czarna Kotka” to komiks trudniejszy, wciągający i ciekawy. I cóż z tego, że nie spodobał się mainstreamowemu czytelnikowi? Jest o niebo lepszy od większości głównonurtowych historii, dlatego również zalecam gorąco. Nie tylko fanom Pająka czy twórczości Smitha.