Spider-Man 2099. Tom 1. Nie z tego czasu okładka

Średnia Ocena:


Spider-Man 2099. Tom 1. Nie z tego czasu

Pierwszy tom serii o Miguelu O’Harze, Spider-Manie z przyszłości, który usiłuje odnaleźć się we współczesnym Świeżym Jorku. Jako pracownik korporacji Alchemax nagle trafia do państwie ogarniętego wojną domową, gdzie zawalczy o duszę własnego dziadka i zmierzy się z zamierzchłym przeciwnikiem Petera Parkera. Jednak tuż za rogiem czai się znacznie groźniejszy wróg, który ma zamiar pozbyć się Spider-Manów ze wszystkich światów... Autorem tej opowieści jest laureat Nagrody Eisnera, pisarz i scenarzysta Peter David (Hulk: Koniec i inne opowieści, X-Factor), a za malunki odpowiadają Will Sliney (Fearless Defenders) i Rick Leonardi (The Amazing Spider-Man).

Szczegóły
Tytuł Spider-Man 2099. Tom 1. Nie z tego czasu
Autor: David Peter
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Spider-Man 2099. Tom 1. Nie z tego czasu w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Spider-Man 2099. Tom 1. Nie z tego czasu PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • erka

    Spider-Man i jego moce, które uzyskał po pewnym nieszczęsnym wypadku jest słynny każdemu. Na motywach jego przygód powstało mnóstwo komiksów-przede wszystkim nawet, filmy, seriale animowane, słuchowiska i co tylko można sobie wymyślić. Ta postać, za sprawą tego że nie jestem zbytnim wielbicielem universum Marvela wzbudza jako taką sympatię u mnie. Że nie wspomnę o Kapitanie Ameryce, lecz to inna historia. A wracając do Spider-Mana, najbardziej słynny to oczywiście Peter Parker. Lecz okazuje się że tych ludzi pająków jest całe tuziny. Można wybierać jak w ulęgałkach, a i tak nie trafi się dwa razy na podobnego. „Spider-Man 2099” to taka właśnie opowieść. Jest to historia chłopaka który zwie się Miguel O’Hara, zyskuje on moce super człowieka i co za tym idzie z miejsca zostaje bohaterem! Jest to bohater z przyszłości, który zostaje wysłany do naszych czasów, żeby odmienić dzieje korporacji Alchemax, która nieustanna się wyjątkowo niebezpieczną w jego świecie. Na czele firmy stoi dziadek Miguela, a co za tym idzie zadanie będzie wyjątkowo ważne. Lecz to nie jedyny problem naszego przyjaciela. Na jego życie dybie także zagadkowy osobnik który zabija kolejne wcielenia Spider-Mana z alternatywnych czasów. Czy zadania okażą się wykonalne? Przekonajcie się sami. Mimo, że nie czytałem wcześniejszych opowieści z serii „superiora” to nie sprawiało mi problemów znalezienie się w całej opowieści. Przeciwnie, całkiem mnie wciągnęły te perypetie i rozczarowałem się kiedy dotarłem do ostatniej strony. Ten Człowiek-Pająk nie sypie dowcipami na lewo i prawo, lecz również może wzbudzić sympatię. Same plansze są ukazane w żywych kolorach, a że to przygody jednego z najbardziej szalonych bohaterów, akcja praktycznie się wylewa z każdej strony. Zresztą sami się przekonajcie.

  • Wkp

    CZAS NA SPIDER-MANA PRZYSZŁOŚCI Człowiek pająk zawsze był popularną postacią na naszym rynku, jednak prawdopodobnie nigdy nie miał się tak dobrze, jak teraz. Flagowa seria z jego przygodami od paru lat regularnie ukazuje się na naszym rynku, coraz również w ręce czytelników trafiają okazjonalne samodzielne opowieści czy to w ramach Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, pojedynczych zeszytów w poszczególnych tomach Superbohaterów Marvela, czy również wreszcie publikowanych nakładem Egmontu, jak wydany właśnie idealny tom „Spider-Man i Czarna Kotka: Zło, które ludzie czynią”. Teraz, do tej grupy tytułów dołącza druga regularna seria, „Spider-Man 2099”. I trzeba przyznać, że jest to następna idealna Spider-opowieść, która zadowoli wielbicieli Pajęczaka. W serii „Superior Spider-Man” Miguel O’Hara, Spider-Man z roku 2099, został przeniesiony do naszych czasów by zapobiec wydarzeniom, które mogły wymazać go z istnienia. Niestety, jego dzieje potoczyły się tak, że został uwięziony w tej rzeczywistości, a tymczasem w jego świecie Superior Pająk przez pewien czas funkcjonował gromadząc Pajęczaki z różnorakich wymiarów na froncie potyczki z zagadkowym przeciwnikiem mordującym ludzi z pajęczymi mocami. Jak jednak w tym okresie Miguel radzi sobie w epoce będącej dla niego przeszłością? Jak na superbohatera przystało, całkiem nieźle. Podejmuje pracę w Alchemax, zaczyna wykonywać własne zadania dla niej, trafia do ogarniętego wojną kraju, gdzie czekają na niego rzeczy gorsze, niż mógłby to sobie wyobrazić, lecz to zaledwie początek. Trwa właśnie polowanie na Spider-Manów z różnorakich rzeczywistości i także Miguel zostaje wciągnięty w te wydarzenia… Seria „Spider-Man 2099” stworzona przez nagrodzonego Eisnerem Petera Davida to kawał dobrego komiksu, może nie tak porywającego jak tytuł z Peterem Parkerem, ponieważ nie odmienia w żaden sposób pajęczego świata, lecz nieźle uzupełnia główną opowiadanie i stanowi ciekawe, samodzielne dzieło. Oczywiście to, co ten tom ma najlepszego do zaoferowania to następny fragment wstępu do „Spiderversum”, lecz na tym zalety się nie kończą. Ponieważ to naprawdę udana, bezpretensjonalna zabawa dla fanów superhero, z niezłą akcją, bohaterami, jakich się oczekuje i sporą dozą zwrotów akcji. Rysunki? Także prezentują się nieźle: są proste, lecz nieźle pasujące do całości. Utrzymane w stylistyce prac Camuncoliego, którego ilustracje nierzadko zdobiły „Superior Spider-Mana”, a ostatnio pojawiły się w finałowym tomie „Anihilacji” a także drugim albumie „Amazing Spider-Mana”, nie zawodzą. I nawet jeśli twórca miewa czasem kłopoty z cieniami czy designem twarzy, nie ma to większego znaczenia. Zabawa ze „Spider-Manem 2099” jest więc naprawdę dobra. A przy okazji to także udana próba reaktywacji przygód bohatera, który w latach 1992-1996, kiedy to namnożyło się tytułów z „2099” w nazwie, miał własną regularną serię (jego przygody ukazały się nawet w polskich „Spider-Manach” od TM-Semic). Później jednak popadł w zapomnienie i dopiero tym właśnie albumem powrócił w roku 2014 na dobre na komiksowy rynek. Dla fanów Pajęczaka to rzecz, którą powinni przeczytać koniecznie, tym bardziej jeśli dali się już wciągnąć w odliczanie do znakomitego eventu „Spiderversum”. Ja ze swej strony zalecam i mam nadzieję, że w przyszłości na rynku pojawią się inne spider-serie ze „Spider-Gwen” na czele.