Spalić wiedźmę okładka

Średnia Ocena:


Spalić wiedźmę

Pochodzenie Saniki, królewskiej wiedźmy, jest zagadką. Nikt nie wie, skąd pochodzi ani kto był jej mentorem. Otaczająca bohaterkę aura tajemniczości nie przeszkodziła jej w zostaniu najpotężniejszą dziewczyną w królestwie Polanii – to ona chroni władcę i biada każdemu, kto spróbuje zagrozić monarsze. Jednak nawet moce wiedźmy mogą okazać się niewystarczające w potyczce z przeciwnikiem, który jest o krok od zdobycia i zniszczenia stolicy królestwa. Sanika będzie musiała stawić czoła wrogowi, za którym stoi pradawna, wyjątkowo potężna magia. A nie będzie to potyczka prosta nawet dla doświadczonej użytkowniczki magii.

Szczegóły
Tytuł Spalić wiedźmę
Autor: Kubasiewicz Magdalena
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Genius Creations
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Spalić wiedźmę w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Spalić wiedźmę PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • anonymous

    Interesująca pozycja.Niebanaly pomysł, cięty humor, nieco mroczna.

  • Ósemkowy Klub Recenzenta

    „Spalić wiedźmę” jest debiutem książkowym Magdaleny Kubasiewicz. Autorka jednak wcześniej publikowała własne prace w miesięczniku literackim „Science-Fiction, Fantasty i Horror”Książka jest bardzo nietypowa. Jest to niepodważalnie opowieść fantasty – występują tu wiedźmy i inne stworzenia nadnaturalne takie jak Smok Wawelski czy mówiący kogut. Akcja – ku mojemu dużemu zaskoczeniu – losy się w Polsce, nazwanej przez autorkę Polanią. Przyzwyczailiśmy się już pewnie do powieści fantasty, z czarownicami itp., lecz zawsze działy się one daleko od nas, np. w Stanach. Kiedy myślę: opowieść fantastyczna, od razu kojarzy mi się Ameryka. Ponieważ tam to takie „normalne”. Nic bardziej mylnego! Okazuje się, że w polskiej literaturze i na polskich ziemiach też mogą dziać się nadprzyrodzone rzeczy. Akcja losy się w Krakowie. W powieści wspomniana została Wisła – nazwana Vistulą, Wawel, Stary Rynek, Sukiennice… Warte zauważenia jest wplecenie postaci Pana Twardowskiego, z którym wiedźma spotyka się, gdy decyduje się użyć Zwierciadła. Wprowadzenie osoby Twardowskiego nadaje powieści baśniowego klimatu.Główną bohaterką jest Sara Weronika Sokolska, zwana Saniką albo Piekielnicą. Jest ona Pierwszą Czarownicą Polanii. Olbrzymią zagadką jest jak nią została, gdyż nie ma odpowiedniego wykształcenia, nie wiadomo nawet skąd przybyła do Krakowa. Jest zbuntowana i zawsze dąży do celu, „po trupach”, nie liczy się z niczyim zdaniem. Jednakże, jest bardzo blisko związana z królem Polanii – Julianem – który aktualnie poszukuje żony. Sarę mimo luźnego podejścia do życia, da się lubić. Od pierwszych stron zyskała moją sympatię. W Krakowie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Skradziono kluczowy kamień, znikł Nóż Dwóch Braci, otruto smoka, zbezczeszczono dawną świątynię, próbowano zniszczyć Zwierciadło Mistrza… Sanika musi wybrać: chronić Kraków czy ratować „własną skórę”? Przeciwnik jest potężny, nie ma pewności zwycięstwa, moce Piekielnicy mogą okazać się niewystarczające… Co wybierze Sara? Uratuje Kraków, czy ucieknie ze własnego ukochanego miasta, by ratować siebie? Czy król posłucha własnej przyjaciółki i ewakuuje miasto by ocalić ludzi, czy może nie będzie chciał wprowadzać paniki? Tego wszystkiego dowiecie się czytając książkę Magdaleny Kubasiewicz. Książkę zalecam szczególnie ludziom młodym. W pewnym stopniu zrozumieją oni wybory Saniki i nauczą się od niej pewnych rzeczy, jak postępować i jak nie postępować w różnorakich sytuacjach.Weronika, lat 16źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

  • Stworek vel Oka

    [Cała chłopczykowi dostępna na moim blogu pod adresem: http://erpgadki.pl/blog/index.php/2016/02/18/czarna-magia-magicznego-krakowa-czyli-spalic-wiedzme-m-kubasiewicz/ ] Kraków jest miastem magicznym, a Magdalena Kubasiewicz dodała tej magii nowej mocy, umieszczając w nim wiedźmę-opiekunkę. Ba! Wmiksowała w to jeszcze krakowskie legendy i króla! Czy połączenie współczesności z ludowymi wierzeniami może się udać, zwłaszcza tak młodej, debiutującej autorce? Biorę ją na widelec! 😉 Kraków jest stolicą Polanii, w której zamierzchłe czasy mieszają się ze współczesnością. Mamy na Wawelu króla Juliana, młodego władcę w wieku ożenkowym (lat około dwudziestu pięciu), Smoka wawelskiego (gadzinę posługującą się magią w celu ochrony miasta), a dodatkowo Pierwszą Czarownicę, czyli Sarę Weronikę Sokolską (zwaną przez króla i Smoka: Saniką, przez innych magów: Piekielnicą). Ową niewiastę, która z charakteru przypomina Małą Mi (wzrostem również nie grzeszy), poznajemy, gdy wyrusza na akcję ścigania mordercy młodej dziewczyny, jak się okazało siostry królewskiego powinowatego, Tomasza Niepołomica. Widać, że w sprawie maczały palce jakieś magiczne siły, ponieważ zarówno przyroda, jak i mieszkańcy okolic zachowują się co najmniej dziwnie. Nieustraszona Sanika wkracza więc do boju, nie mając nic do stracenia (wszak nikogo nie kocha, niczego się nie lęka) i wkrótce w wiklinowym koszyczku ląduje głowa sprawcy (miała być na srebrnej tacy, lecz Sokolska nie miała takiej pod ręką). (...) Jest magia, wiele magii. Mnóstwo zagadkowej mgiełki pełzającej po tekście, chwilami niezrozumiałej, lecz wzmacniającej klimat tej powieści. Nóż wiszący w Sukiennicach, rycerze zaklęci w gołębie, Smok zamieszkujący wawelską pieczarę, czakram i Twardowski, to legendy, które ożywają na nowo, zgrabnie połączone w całość, która o dziwo posiada ręce i nogi, że chwilami bardzo magiczne, to już inna bajka. 😉 (...) Sama Pierwsza Czarownica-Piekielnica jest postacią intrygującą. Autorka nie starała się na siłę zrobić z niej fajnej, nie rzuciła jej w męskie ramiona, ku uciesze wielbicieli fantastycznych romansów. Sanika to czarny, nieokiełznany kocur, który jest wierny swemu panu, lecz nie da mu się zagłaskać, zawsze stawia na swoim i chodzi ścieżkami, które sam wybierze. Do tego ostrzy sobie pazurki na ciętym, czarnym humorze i igra z niekoniecznie jasną stroną mocy. Do tego nieznajomość przeszłości Sokolskiej, źródeł jej mocy, a także zagadkowe wzmianki o jej niepierwszym już życiu… powodują, że ciekawość wierci nam dziurę w brzuchu, a lektura ze strony na stronę wciąga jeszcze bardziej. (...) Oby więcej takich debiutów, oby więcej takich książek, oby więcej Kubasiewicz! :)

  • Magdalena Senderowicz

    Po każdą książkę o czarownicach sięgam w ciemno. Mimo że ten motyw jest dosyć słabo rozpowszechniony w literaturze, uwielbiam go całą sobą. „Spalić wiedźmę” to debiut Magdaleny Kubasiewicz, którego akcja rozgrywa się w najbardziej magicznym mieście, jakie sobie można wyobrazić – w naszym cudownym Krakowie! Autorka czerpała inspirację nie tylko z krakowskich legend (chociażby o rycerzach zaklętych w gołębie), lecz też z wielu innych źródeł i stworzyła dzięki temu porywającą opowiadanie o wrednej, bezczelnej czarownicy…Rozpoczynając lekturę tej powieści poczułam się lekko zdezorientowana. Już od pierwszych stron trafiamy do alternatywnej rzeczywistości, w której magia a także istnienie czarownic czy demonów jest na porządku dziennym. Otrzymujemy piękną wizję Wawelu, gdzie na tronie zasiada król a u swego boku ma Pierwszą Czarownicę, która odpowiedzialna jest za utrzymywanie porządku w mieście. W mojej fantazji od razu zaczął się układać pewien obraz, rodem ze świata fantasy, który chwilami przypomina typowe średniowiecze pod wobec wyglądu czy zachowania bohaterów, aż tu niespodziewanie czytam, że nasza czarownica chodzi w podartych dżinsach i glanach. Jakby tego było mało, komunikuje się z królem za pomocą SMSów! Przyznaję, że początkowo nie byłam w stanie pogodzić jednego z drugim, lecz po jakimś okresie granica pomiędzy tymi dwoma światami samoistnie się zatarła.Bardzo ucieszył mnie fakt, że Magdalena Kubasiewicz osadziła akcję własnej powieści w Krakowie. To zdecydowanie moje ulubione miasto w naszym państwie i bardzo nierzadko je odwiedzam. Alternatywna wizja tego miejsca przedstawiona przez autorkę niezmiernie przypadła mi do gustu! Magia, demony i stare legendy doskonale pasują do Krakowa i tworzą niesamowity klimat, który udziela się czytelnikowi już od pierwszych chwil spędzonych z główną bohaterką. Jej postać też zasługuje na uwagę! Uwielbiam pewne siebie i harde bohaterki, a Sara Sokolska zdecydowanie się do nich zalicza. Czarownicy okiełznać nie można i nikomu nie radzę próbować! Sanika sama podejmuje decyzje, chadza swoimi ścieżkami, jest mądra i przebiegła. Owszem, bywa też zbuntowana i wręcz dzika, lecz to stale funkcjonuje tylko i wyłącznie na jej korzyść. Podobnie jak stosowane przez nią ironia i sarkazm, dzięki którym nie raz uśmiałam się do łez!W tej powieści Kraków stał się istną areną, na której rozgrywa się potyczka między siłami zła i dobra. Ponad miastem spoczywają ciemne chmury – nie tylko w przenośni – i na powierzchni pojawiają się strzygi, inkuby i biesy. Do potyczki staje nie tylko Sanika, lecz i cała Loża Czarodziejów, która niezbyt nierzadko pochwala jej działania. Autorka w niesamowity sposób wplotła do historii Sary legendy Krakowa. Pojawia się tutaj postać mistrza Twardowskiego, diabła krzysztoforskiego i oczywiście mojego ukochanego Smoka Wawelskiego, czym Kubasiewicz jeszcze mocniej mnie urzekła! Ciekawą rzeczą jest to, że świat magiczny i realny przenikają się, istnienie czarownic czy demonów nie jest tematem tabu, a te dwa środowiska nawzajem się uzupełniają i nieźle ze sobą współgrają. „Spalić wiedźmę” to idealny debiut, który przenosi nas do niepowtarzalnego świata, z jednej strony znajomego, a z drugiej zaskakującego pod wieloma względami. Akcja toczy się odpowiednim rytmem, nie brakuje jej dynamiki, a czytelnik z pewnością nie ma okazji, żeby nudzić się u boku Sary Sokolskiej. Fabuła wciąga już od pierwszych stron, a w miarę jak Pierwsza Czarownica odkrywa kolejne tajemnice i przyczyny kryjące się za rozwijającą się wojną, znajduje intrygujące artefakty takie jak chociażby lustro Twardowskiego czy Nóż Dwóch Braci, czytelnik zostaje całkowicie wchłonięty do tego idealnie wykreowanego świata. Poszczególni bohaterowie mają w sobie spory potencjał, chociaż Sanika i tak pozostaje na czele.Magdalena Kubasiewicz stworzyła opowieść oryginalną, w której dużo fragmentów przypadło mi do gustu. Styl autorki nie pozostawia dużo do życzenia, a jej twórczość czyta się lekko i przyjemnie, lecz też ze znacznym zaangażowaniem. To historia pełna zaskakujących zwrotów akcji, charakteryzująca się niesamowitą atmosferą. Chętnie zapoznałabym się z kolejnymi przygodami Saniki i mam nadzieję, że autorka nas na tym polu nie zawiedzie. Być może warto byłoby też ujawnić nieco więcej faktów z przeszłości głównej bohaterki? Czekam z niecierpliwością na kolejne powieści Magdaleny Kubasiewicz i mam nadzieję, że nie przyjdzie mi czekać zbyt długo!„-Nie czułem się tak źle od tej nieszczęsnej historii z Dratewką.-On z pewnością czuł się gorzej. Jeśli nieźle pamiętam, to odgryzłeś mu głowę.-Pewnie nawet nie zauważył, a mnie brzuch palił tygodniami po jego ekscesach! Poza tym jestem pewien, że zrobiłabyś dokładnie to samo na moim miejscu.”www.bookeaterreality.blogspot.com

  • Patrycja Nadziak

    Zapewne wielu fanów fantastyki chciałoby trafić do magicznego świata, stworzonego przez któregoś z wspaniałych autorów. Jedni marzą, by znaleźć się w Śródziemiu, inni w Westeros, jednak muszę powiedzieć, że gdyby była taka możliwość, to z chęcią wybrałabym się do świata przedstawionego w powieści Spalić wiedźmę. Magdalena Kubasiewicz stworzyła rzeczywistość, w której chciałby żyć zapewne nie jeden z nas. Ukazuje czytelnikom wizję świata, w którym istoty magiczne, pochodzące baśni, legend czy mitów, żyją pośród ludzi. Czy na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się banalny i wyczerpany? Owszem, jednak powieści Spalić wiedźmę do banału bardzo daleko.Bycie Pierwszą Czarownicą Polanii to ogromna odpowiedzialność. Sara Weronika Sokolska nie wiedziała na co się pisze, póki nie objęła tego stanowiska. Teraz jest najważniejszą czarownicą państwa, mająca zadbać o bezpieczeństwo monarchy i królewskiego miasta - Krakowa. Idzie jej to całkiem dobrze do czasu, gdy w królewskim grodzie ma miejsce coraz więcej niecodziennych wydarzeń. Mroczne istoty objawiają się coraz częściej, bezcenne artefakty zostają skradzione, a aura miasta staje się cięższa niż zazwyczaj. Coś wisi w powietrzu. Co takiego? Tego Sara musi się dowiedzieć.Na początku spodziewałam się czegoś zgoła innego... bo wszystko zaczęło się od morderstwa i poszukiwania zabójcy. Myślałam, że autorka postawiła na połączenie kryminału z wątkiem magicznym, z czarownicą, która będzie musiała rozwikłać zagadkę. Jednak nie. To był jedynie wstęp, mający przybliżyć nam nieco postać głównej bohaterki, której przeszłość do samego końca stanowi dla nas olbrzymią niewiadomą.Pierwszy, w przekonaniu Ligi a także całego społeczeństwa, powinien być odpowiedzialny, rozważny, posłuszny królowi. Sara jest tego całkowitym przeciwieństwem. Spontaniczna, pozbawiona skrupułów, dzielna i posiadająca cięty język. Jej zachowanie intryguje czytelnika i to pomiędzy innymi dzięki temu nie można oderwać się tej powieści. Duże gratulacje należą się autorce za stworzenie tak nieszablonowej bohaterki. Wybija się ona z tłumu innych zagubionych i niepewnych siebie damulek - jest wyrazista, ale nie przerysowana. Tym samym wpasowuje się w mroczny klimat powieści. Funkcjonuje po stronie monarchy i broni miasta, jednak jej zachowanie wzbudza dużo kontrowersji wśród ludności. Prawdę mówiąc, nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy jest postacią dobrą, czy złą. Jej zachowanie chwilami jest egoistyczne i nieodpowiedzialne, jednak potrafi także zachować się szlachetnie.[...]Wielką zaletą jest także fabuła, która jest bardzo interesująca. Prolog jest zwykłym opowiadaniem, tak jak wcześniej wspomniałam, nawiązującym do przeszłości Sary. Dopiero wraz z pierwszym epizodem poznajemy główny wątek, wiążący się z Krakowem, jego historią, a także przeznaczeniem głównej bohaterki. Akcja toczy się żwawo, na każdej stronie książki coś się dzieje. Nie ma chwili, bym się nudziła. Autorka zaciekawiła mnie, otaczając całą fabułę aurą tajemnicy. Ponadto opowieść jest pełna zaskakujących zwrotów akcji, które zbijają z tropu i nie pozwalają przewidzieć tego, co albo kto tak naprawdę jest sprawcą dziwacznych wydarzeń, mających miejsce w Krakowie.Bardzo podoba mi się lekkość, z jaką pisze Magdalena Kubasiewicz. Dzięki temu z ciekawością śledzimy przebieg historii i wciągamy się w opowiadanie przedstawioną w książce. Znacząca ilość ironicznego humoru sprawia, że lektura staje się jeszcze bardziej pasjonująca. Słownictwo nie jest wyszukane, aczkolwiek odpowiedni jego dobór sprawia, że z łatwością wyobrażamy sobie różnorakie sytuacje przedstawione w Spalić wiedźmę, a także świat stworzony przez autorkę.Powieść Magdaleny Kubasiewicz warto przeczytać z wielu powodów. Jednym z nich jest interesująca główna bohaterka, innym lekki styl autorki, który sprzyja szybkiemu czytaniu, jednak myślę, że najistotniejszym powodem są emocje, które czujemy podczas czytania. Powieści nie czytamy beznamiętnie – gdyż wzbudza ona w nas dużo uczuć. Niejednokrotnie czujemy smutek, ekscytacje, zainteresowanie, a nawet szok. Jest to książka ebook doskonała dla fanów dobrej fantastyki. Olbrzymią zaletą jest także zaskakująca, wciągająca i zagadkowa fabuła, która nie pozwala odejść od książki nawet na chwilę. Mimo wszystko zakończenie pozostawia duży niedosyt. Jestem strasznie interesująca dalszych losów bohaterów powieści - wraz z przeczytaniem ostatniej strony nie wszystkie sekrety zostały wyjaśnione. Mam nadzieję, że kontynuacja powstanie i będzie tak dobra, jak ten debiut literacki niesamowitej polskiej autorki.

  • monweg

    Bardzo lubię fantastykę i ciężko mnie zadziwić. Magdalenie Kubasiewicz się jednak to udało. Gdy tylko przeczytałam tytuł tej książki, coś zaiskrzyło. I jak tu nie wierzyć w magię. Spalić wiedźmę to fantastyka na naprawdę niezłym poziomie z główną bohaterką, którą wielbi się od pierwszego przeczytanego zdania. Ponieważ jak tu nie lubić niepokornej i dzikiej Saniki. Sanika, tylko niektórzy tak o niej mówią, to tak naprawdę Sara Weronika Sokolska, bardzo niebezpieczna Pierwsza Czarownica Polanii. Ktoś pomyśli: Polania, jakaś fantastyczna kraina? Nic bardziej mylącego. Polania to Polska, której stolicą jest Kraków, a na tronie na Wawelu zasiada król Julian. Rzecz nie losy się w średniowieczu, tylko w XXI wieku, gdzie prawdopodobnie już zwykły człowiek zatracił wiarę w czary.Magdalena Kubasiewicz pełną garścią zaczerpnęła z podań i legend, ubrała je w nowe szaty i w taki sposób powstała powieść, od której nie mogłam się oderwać. Już bolały mnie oczy, a mimo tego czytałam dalej. Mało nie skończyło się to zarwaną nocą. Książka ebook jest niesamowicie ciekawa, wciągająca i pełna niespodzianek. Nie brak w niej ekspresyjnego i bardzo obrazowego przedstawienia akcji. A losy się naprawdę wiele.Przemawia do mnie taka lektura, w której miesza się zwyczajne, szare życie z fantazją. Gdzie na każdym rogu możemy spotkać strzygę, a na brzegu rzeki Syrenę i nie zdawać sobie z tego sprawy. Jeżeli szukacie świeżego spojrzenia na magię, to książka ebook dla was. Jeśli chcecie być zaskakiwani, z każdą odwracaną stroną, to jest to opowieść doskonale dobrana do waszych gustów. Lubicie połączenie teraźniejszości z tym, co powinno było przeminąć, dnia dzisiejszego z baśnią, legendą, podaniem, mitem, skuście się na opowieść Spalić wiedźmę, a uważam, że się nie zawiedziecie. Gorąco polecam.

  • KZTK

    W świecie literatury istnieje dużo pozycji, w których mamy przyjemność obcowania z magią. W większości przypadków owe twory odbiegają od realiów naszego świata. Nie jest to niczym złym, jednak połączenie realnej, lekko zmodyfikowanej rzeczywistości z czarnoksięskimi zaklęciami, czy mrocznymi kreaturami może być interesującą kombinacją. A co jeśli powiem, że owe wydarzenia będą miały miejsce w Krakowie, a sam Smok Wawelski będzie stał na straży stolicy? Co jeśli główną obrończynią naszego państwie zostanie najprawdziwsza, nieokiełznana wiedźma? Czy niebezpieczeństwo jakie czyha w ciemnościach jest tak poważne? Gdzie w tym wszystkim znajduje się Sara Sokolska i jaka jest jej rola w pokonaniu zła? Jeżeli pragniecie się tego dowiedzieć, to serdecznie zapraszam do lektury książki Magdaleny Kubasiewicz pt. „Spalić Wiedźmę”.Główną bohaterką tej pozycji jest Sara Weronika Sokolska, zwana przez niektóre osoby Saniką. Piastuje ona wyjątkowo brawurowe i odpowiedzialne stanowisko Pierwszej Czarownicy Polanii. Swoim charakterem, wyglądem i czynami nie przypomina ona w żadnym stopniu typowej, nadwornej czarodziejki. To dzięki temu Sara przypadła mi do gustu już od pierwszych stron lektury. Brak klasycznych i oklepanych cech charakteru jest wyjątkowym atutem. Opryskliwość, niesamowity, głęboki charakter, intuicja, pewność siebie, czy również styl bycia sprawiają, że postać Saniki wybija się nad inne. Autorka idealnie wykreowała główną bohaterkę, jest to powiew świeżości w świecie magii. Odcięcie od klasycznych czarodziejskich rekwizytów to strzał w dziesiątkę. W końcu prawdziwa wiedźma musi być nietypowa i nieokiełznana, prawda?Parę słów pragnę poświęcić pozostałym postaciom, bowiem jest o czym napisać. Na pierwszy plan wydobywa się niemal całkowity brak magicznych potworów, czy również puchatych i przytulnych towarzyszy. Nie mówię, że ich nie ma, ale gdy już się pojawiają nie mogłem pozbyć się odczucia, że osobiście nie chciał bym się z nimi spotkać, ponieważ owe spotkanie mogłoby mnie kosztować głowę. Zło przedstawione w postaci mrocznych stworzeń jest dawkowane stopniowo w taki sposób, iż czytelnik nie będzie się nudził. Z nietypowych postaci należy wspomnieć o Smoku Wawelskim, a także potężnym demonie zamieszkującym podziemia miasta.Ludzkie postacie poboczne zawarte na kartach tej książki mają w sobie dużo indywidualności, widać, że autorka poświęciła dużo czasu na ich kreację. Brakuje tutaj klasycznych marionetek i słupów, których osobiście nienawidzę. Odpowiednie zestawienie pobocznych bohaterów wpływa pozytywnie na lekturę. Jestem przekonany, że każdy czytelnik znajdzie własnego ulubieńca w tym gronie, bowiem jest w czym wybierać.Świat który przyjdzie nam przemierzać jest dosyć skąpy, bowiem zamykamy się w ogromnej mierze w obrębie alternatywnego Krakowa. Taka sterylność zyska własnych zwolenników jak i przeciwników, ale według mnie to zamknięcie idealnie pasuje do konceptu książki. Całość została oddana bardzo realnie, szczegółowo, ciężko się do czegoś przyczepić. W nadzwyczajne miasto tchnięto sporą dawkę magicznych mocy, co tylko dodało uroku. W większości przygód znajdujemy się wyłącznie tam, gdzie prowadzi nas główna bohaterka, brak tu zbędnych opisów i niedopowiedzeń.Historia wymyślona przez autorkę jest obłędna w własnej prostocie, a akcja rwie do przodu jak potężne tornado. Wątki fabularne nie pozostawiają żadnych niedopowiedzeń, chociaż według mnie kilka kwestii stale pozostaje niepewnych. Prostota języka tylko umila przyswajanie nowoczesnego przekazu pradawnych krakowskich legend. Dawno nie spotkałem się z tak interesującym połączeniem baśni, legend i symboliki. Fabuła urzekła mnie od samego początku, ale dla niektórych może być ona zbyt płytka. Osobiście zaręczam, że tak nie jest, to tylko pozory, które skrzętnie ukrywają pełnokrwistą historięW mojej opinii „Spalić Wiedźmę”, to nowatorskie i świeże podejście do magicznego świata baśni i legend. Gładkie połączenie współczesnego świata z nieokiełznaną magią wyszło znakomicie. Autorka udowodniła, że można w dzisiejszych czasach zaskoczyć czytelników czymś nowym. Odcięcie się od klasycznych korzeni sprawia, że książka ebook dużo zyskała, ciężko ją porównywać z innymi pozycjami. Z czystym sumieniem zalecam każdemu, bowiem „Polacy nie gęsi i własnych twórców mają”.Moja ocena: 9/10ArtiusW tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu Genius Creations za przekazanie egzemplarza do recenzji.Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:http://koszztk.blogspot.com/