Z Dominikiem Rettingerem i "Sokołem" zetknęłam się dość niedawno, a to tylko dzięki wieczornej audycji radia RMF Classic, gdzie czytane są fragmenty. Od pierwszej minuty wiedziałam, że ta książka ebook po prostu MUSI zagościć na mojej półce, choć przyznam szczerze, że wersję papierową nabyłam gdzie indziej, a nie w Empiku. Absolutnie żadna z zaprezentowanych postaci nie jest tu papierowa, nudna. Wręcz przeciwnie, wszyscy są z krwi i kości ludźmi, takimi samymi jak my - choć może nie, ponieważ przecież praca w wojsku, służbach, powoduje "pokręcenie", co widzimy. Kolejnym ważnym bohaterem jest Adam Wierzbicki, dziennikarz, którego mogliśmy mieć okazję poznania w "Klasie". I przyznam szczerze - ciężko będzie odnieść się i zrozumieć dogłębnie pewne fakty i incydenty poruszane w "Sokole" bez lektury "Klasy", dlatego jeśli zdecydujecie się na "Sokoła", wręcz MUSICIE zacząć od "Klasy". Nie da się jednoznacznie określić bohaterów i zaszufladkować ich na tych "dobrych" i tych "złych", ponieważ taki podział po prostu nie zda tu egzaminu. Dzięki takiemu zabiegowi - podczas którego podział na białych i czarnych po prostu nie funkcjonuje - dość ciężko jest znaleźć tytułowego Sokoła, ponieważ skrył się bardzo dobrze, lecz udało mi się go wreszcie znaleźć, chwilę przed tym, jak sam przyznał się do własnej tożsamości przed jednym z bohaterów, lecz i tak było to dla mnie zaskoczeniem. No kto by pomyślał! Mały bonus - wyobrażaliście sobie w rzeczywistości działającą elektrownię atomową w Żarnowcu? Proszę bardzo - tu dostajemy niezrealizowany pomysł naszych poprzedników. A oto Karol Siennicki, wojskowy, który opuścił jednostkę po zdarzeniach omówionych w wymienionym wcześniej przeze mnie tytule. Dlaczego to zrobił? Co nim kierował ? Czy żeby na pewno możemy mu wierzyć i ufać? No i w końcu Ewa Sawicka - córka emerytowanego oficera, wokół której wszystko się kręci, istna persona non grata, która wielu osobom bardzo przeszkadza, a to dlatego, że jako jedyna wyszła cało z napadu na oddział przewożący ładunek wybuchowy. Komu zależy na jej śmierci? Jakie ma informacje? Komu może zaszkodzić? A kto w tej niesamowicie chorej i śmiertelnie groźnej sytuacji przyjdzie jej z pomocą? Czy będzie to jej "eks", którego jednak podejrzewa o machloje? A może z pozoru nieszkodliwy, starzejący się homoseksualista o przezwisku "Hrabia"? Komu i do czego może posłużyć przewożony przez konwój, z którego ocalała tylko Ewa, ładunek? "Kolorowych" postaci jest więcej, lecz nie będę psuła przyjemności czytania :) Dodatkową okrasą są manipulacje elit, których opis naprawdę stawia przed Czytelnikiem trudne pytania, np. "Kto tak naprawdę rządzi naszym krajem?", albo "Co - zwłaszcza w dzisiejszych czasach - jest dla nas gwarantem bezpieczeństwa"? "Sokół" po prostu zmusi Was do stawiania sobie takich, jak to powyżej, pytań, a w pewnym momencie Czytelnik ma wrażenie, że wszystkie te "pakty", "umowy" międzynarodowe, mające być gwarantem bezpieczeństwa, to tak naprawdę bardzo słaba osłona, która w każdej chwili może zniknąć. A co, jeśli tak naprawdę nigdy jej nie było i jesteśmy zdani na łaskę i niełaskę rozkapryszonych i nieprzewidywalnych elit? Niesamowite zwroty akcji, zatrważające wręcz odniesienia do współczesności, szybkie tempo, lekkie pióro Autora - to wszystko gwarantuje czytelnikowi, że nie będzie w stanie oderwać się od tej książki aż do samego końca. Co więcej, "Sokół" nie pozostawi człowieka obojętnym na dużo spraw, a być może i otworzy oczy na dużo z nich. Jak powiedziała Pani Katarzyna Bonda: "Dobra książka ebook musi powodować obrażenia." a "Sokół" Dominika W. Rettingera nie pozostawi was bez uszczerbku, bez obrażeń. Przeczołga was, przetaża, zgniecie, zmieli, zwali z nóg. Nie będziecie w stanie oderwać się od lektury aż do ostatniej literki. Być może zmieni Wasze spojrzenie na dużo spraw, nawet tych kluczowych. Dlatego zalecam jak najgoręcej!!!!