Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pełna humoru i wzruszeń opowiadanie o miejscu, gdzie mógłbyś być gościem, a najchętniej pozostałbyś na dłużej…Rodzina Stachowiaków od wielu lat zarządza stacją narciarską na Podhalu. Rozległe interesy idą idealnie do chwili rodzinnego nieszczęścia. Rodzina musi stawić czoła nowej rzeczywistości, ponadto każdemu jej członkowi mocno utrudnia się życie osobiste. A wszystko to na tle wymagającego troski biznesu – czyli ukochanego pensjonatu Szarotka i słynnej stacji narciarskiej Śnieżna Grań.Jak od kuchni wygląda prowadzenie wielkiego pensjonatu? Czy młodym i niedoświadczonym dzieciakom powiedzie się kontynuacja interesu rodziców? I czy wśród codziennych obowiązków uda się im zatrzymać, aby dostrzec to, co naprawdę ważne? Witaj w Śnieżnej Grani! Pozwól sobie na lampkę grzanego wina przy kominku i spotkaj się z bohaterami wciągającej sagi.„Za stare grzechy” to pierwszy tom nowego cyklu Izabelli Frączyk.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Śnieżna grań. Tom 1. Za stare grzechy |
Autor: | Frączyk Izabella |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Rodzina Stachowiaków to jak dla mnie, niemal że rodzina marzeń. Młodzi (no dobrze, niektórzy tylko duchem), piękni i bajecznie bogaci. Jednak tak jak to w życiu bywa, nie można mieć wszystkiego. I oni miewają zupełnie przyziemne problemy. Jedną z głównych postaci powieści jest Lola, młoda kobieta, matka małego urwisa Mani. Po nieudanym związku zatraca się w pracy i własnej pasji.Postanawia wrócić na studia i w końcu przedstawić córce jej ojca. Brat Loli, Edek to przystojniak, który ma na celu ciągłe udoskonalanie rodzinnego biznesu, co w końcu zaczyna utrudniać mu życie osobiste. Jest jeszcze Nastka, zbuntowana nastolatka szukająca prawdziwej miłości i sposobów na dorobienie do kieszonkowego. Ponad całą tą gromadką stara się czuwać matka. Aniela, to piękna ciepła kobieta, pełna zapału,dobrych porad i mądrości życiowej, która studzi zapały młodych, a jednocześnie wspiera ze wszystkich sił. A pomiędzy nimi wszystkimi, Oni- Agnieszka, która nie przypadła mi do gustu mimo pięknego imienia ;),Sandra, która coś czuję dobrze namiesza, Tadeusz, największa prawdopodobnie niespodzianka tego tomu i Andrzej, przyjaciel jakiego można sobie wymarzyć... Czy oni wszyscy odnajdą własne miejsce w Śnieżnej grani?Czy miłość zagości w tym miejscu na dłużej?Zapraszam do lektury.
„Za stare grzechy” to ciepła i optymistyczna opowiadanie o rodzinnej więzi, sile, odwadze w podejmowaniu życiowych wyzwań i osiąganiu zamierzonych celów. Autorka prezentuje też, że na miłość i na szczęście nigdy nie jest za późno. Własnych bohaterów stawia przed licznymi wyzwaniami, żeby mogli zdać sobie sprawę z tego co jest w życiu ważne. Już od pierwszej strony spodobał mi się styl autorki, który jest lekki i przyjemny. Nie brakuje humoru, refleksji a także barwnych dialogów. Z upływem stron życie Loli, Edka i Anieli przechodzi rewolucje, a czytelnik jest świadkiem jak to się dokonuje. To wszystko w połączeniu z sielską górską scenerią tworzy naprawdę dobrą powieść. Wszystko ładnie, cudownie i relaksująco dla czytelnika, lecz jakby mało życiowo, ponieważ owszem są problemy, tylko one znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. A może to tylko takie odczucie, bo akcja toczy się dynamicznie i w życiu naszych bohaterów ciągle coś się losy i na nudę nie można absolutnie narzekać. Jeśli szukacie książki, przy której będziecie mogli się odprężyć i zakosztować luksusu to polecam. Nie byłabym sobą,gdybym nie zwróciła uwagi na okładkę, a jest ona kobieca, mroźna i urocza. Po prostu zachęca do lektury. Ja też zachęcam, gdyż na przykładzie głównych bohaterów, można nauczyć się jak zdobywa się własne swoje szczyty i wcale nie mam na myśli tych prawdziwych górskich, a te nasze codzienne życiowe. zapiski-okularnicy.pl
Wiem, że życie w górach do łatwych nie należy. Człowiekowi wydaje się, że w miejscowości turystycznej, która cały rok tętni życiem, mieszka się jak w raju. Dopiero kiedy ma okazje poznać bliżej uroki owej codzienności, zdaje sobie sprawę, że jednak nie jest tak kolorowo. Kiedyś marzyłam o tym, by prowadzić agroturystykę w górach albo na wsi. Takie małe skromne miejsce, do którego chętnie przyjeżdżałyby całe rodziny. Jednak wiem, że to nie jest takie proste. Wymaga wielu wyrzeczeń, czasu, a przede wszystkim nakładów finansowych i to całkiem sporych. Kiedy przeczytałam najnowszą opowieść "Za stare grzechy", której autorką jest Izabella Frączyk rozpoczynająca tym tytułem serię "Śnieżna Grań", uświadomiłam sobie jeszcze bardziej, że nie każdy podoła takim wyzwaniom. No ponieważ jak prowadzić pensjonat i jednocześnie znaleźć czas dla rodziny? Pensjonat "Szarotka" to oczko w głowie Anieli, kobiety, która po śmierci męża dynamicznie otrząsnęła się i wraz ze własnymi dzieciakami kontynuowała pracę zapoczątkowaną przez głowę rodu. "Śnieżna Grań" to z kolei wyciąg narciarski prowadzony przez rodzeństwo, Lolę i Edka. Każde z nich ma własne obowiązki, każdy robi to co lubi i w czym najlepiej się odnajduje. Poza tym mają własne życie rodzinne. Nie zawsze jest ono kolorowe. Lola jest samotną matką, gdyż okazało się, że facet, w którym była śmiertelnie zakochana na co dzień jest... księdzem. Edek to znów pasjonat specjalistycznych sprzętów i maszyn wspomagających prowadzenie zimowego interesu. Jego marzeniem jest ciągłe ulepszanie "Śnieżnej Grani". Jest jeszcze druga córka Anieli - Nastka. Nastolatka, która zawiera znajomości przez internet i stale za każdą wykonaną pomoc w domu oczekuje zapłaty. Jak widać każdy z bohaterów ma skomplikowane życie prywatne. Jednak zawsze w obliczu nowego wyzwania stają razem obok siebie i wspierają się w kluczowych dla firmy działaniach. Dzięki temu, my - czytelnicy mamy okazję poznać "od środka" funkcjonowanie pensjonatu, karczmy i całej stacji narciarskiej. Autorka bardzo szczegółowo omawia wszelkie maszyny niezbędne do prawidłowego funkcjonowania wyciągu. Podeszła wyjątkowo poważnie do tematu i myślę, że dzięki temu profesjonalizmowi czyta się tą opowieść tak przyjemnie. Nie jest to klasyczny romans, ani "obyczajówka", przynajmniej nie wyłącznie. To historia, która tak naprawdę pozwala nam poznać funkcjonowanie miejscowości wypoczynkowych od przysłowiowej podszewki. Lekki styl charakterystyczny dla twórczości Izabelli Frączyk, tekst pełen humoru, a jednocześnie nie omijający kłopotów rodzinnych i wdający się w dość konkretne i specjalistyczne szczegóły odnośnie codzienności na stacji narciarskiej. To wszystko powoduje, że już chcę spakować walizki i wyjechać w góry. Jednak tylko i wyłącznie do takiego miejsca jak pensjonat "Szarotka", gdzie rodzinna atmosfera a także domowa kuchnia gospodyni bije na głowę najbardziej luksusowe multigwiazdkowe hotele. Czy Lola znajdzie miłość i stworzy szczęśliwy dom? Czy Edek się ustatkuje, by przestać żyć wyłącznie pracą? Czy nastoletnia Anastazja zrozumie jak kluczowa jest rodzina a także prawdziwe znajomości, a nie te internetowe? Czy obecna głowa rodziny - Aniela, po śmierci męża też ma jeszcze szansę na szczęście? Już niebawem Izabella Frączyk zabierze nas znowu w Tatry kontynuując tę wspaniałą opowiadanie w drugim tomie "Śnieżnej Grani". Osobiście nie mogę się jej już doczekać... Więcej na blogu http://www.zwyklamatka.pl/2018/03/jak-prowadzic-pensjonat-czyli-sniezna.html