Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Stacja benzynowa gdzieś na pustkowiu Nebraski nie jest zbyt romantycznym miejscem, zwłaszcza kiedy jesteś w kiepskim humorze. Aubrey była. Znużona wielogodzinną trasą w perspektywie miała jeszcze dużo godzin dalszej jazdy. Uciekała przed własną przeszłością, chciała ukoić złamane serce i rozpocząć nowe życie w Kalifornii. Chance, zarozumiały przystojniak z Australii, wkurzył ją od pierwszego wejrzenia. Był niesamowicie seksowny, lecz do przesady arogancki. Kobieta przestałaby o nim myśleć pięć minut po odjechaniu ze stacji, gdyby nie kłopot z kołem, którego sama nie była w stanie zmienić. Też Chance nie mógł wyruszyć w dalszą podróż - nie umiał poradzić sobie z awarią motocykla. Chcąc nie chcąc, dalej pojechali razem. Wkrótce Aubrey z zaskoczeniem odkrywa w tym pewnym siebie zarozumialcu najlepszego kompana podróży, jakiego mogłaby sobie wymarzyć. A i Chance wygląda na faceta, który też czuje do kobiety coś więcej. Wyprawa wydłuża się do paru dziwnych, lecz pięknych dni. Jest zabawnie, miło, a napięcie pomiędzy nimi rośnie. Audrey coraz bardziej zakochuje się w przystojnym Australijczyku i wszystko zdaje się zmierzać do szczęśliwego końca, gdy któregoś dnia, zupełnie nieoczekiwanie, Chance znika bez pożegnania... To opowiadanie o zabawnych przypadkach, namiętności i pożądaniu, lecz też o niełatwych wyborach, cierpliwości i przyjaźni. O rozterkach, smutku i tęsknocie za ukochaną osobą. Ta historia pełna jest zaskakujących zwrotów akcji, uśmiechów, łez i radości. Od kart tej książki nie oderwiesz się aż do ostatniego zdania! Po prostu zniknął... Tego się nie robi takiej dziewczynie! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Słodki drań |
Autor: | Ward Penelope, Keeland Vi |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Editio |
Rok wydania: | 2019 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Zdecydowanie kocham ten duet. Vi i Penelope po raz następny mnie nie zawiodły, z czego niesamowicie się cieszę. „Słodki drań” to następna pozycja tego wspaniałego duetu. Nie zdążyłam skończyć tej historii, a już chcę kolejną! Uwierzcie mi książki tych pań, są niesamowicie uzależniające. Tym razem autorki pokusiły się na nieco inną formę napisania tej książki. W poprzednich pozycjach epizody się przeplatają i raz mamy z perspektywy postaci damskiej, a raz męskiej. Tutaj natomiast historia została podzielona na dwie części. Jedną czytamy z perspektywy głównej bohaterki a drugą mamy napisaną oczami głównego bohatera. Przyznam, że byłam zdziwiona takim zabiegiem, lecz bardzo fajnie się to czytało. Niestety w niektórych momentach brakowało mi odczuć drugiej postaci. Muszę wspomnieć też o wątku z kozą! Zapewne nie będziecie wiedzieli, o co mi chodzi, póki nie przeczytacie książki, lecz uwierzcie mi, to była jedyna z najzabawniejszych postaci. Pokochałam ją, odkąd tylko pojawiła się w książce pdf i podziwiam autorki, że wpadły na taki pomysł, żeby wpleść kozę do tej historii. Vi i Penelope cechują się lekkim i bardzo przyjemnym językiem. Książki tych autorek są uzależniające i chcę Was ostrzec, że będziecie chciały więcej. Przynajmniej tak jest ze mną. Z każdą przeczytaną książką potrzebuje kolejnej praktycznie na już. Jeśli szukacie lektury lekkiej, zabawnej, a także z uczuciami ta pozycja będzie dla Was idealna! W sam raz na góra dwa wieczory w towarzystwie lampki dobrego wina. Serdecznie Wam polecam! Pełna chłopczykowi znajduje się na moim blogu! www.zaczytanaanielka.blogspot.com ~Zaczytana Anielka~
Książka ebook napisana z wyobraźnią i talentem. Inteligentne rozwiązania treści, ładne opisy emocji, wydarzenia mające sens. Nie jest to literatura wyssana z palca, każda z autorek pozostawiła tutaj cząstkę samej siebie, takie moje zdanie.
Milioner i bogini to niesamowicie zmysłowa, namiętnie wciągająca i pełna zabawnej nuty historia, która własną premierę miała 13 marca 2019 roku za pośrednictwem Wydawnictwa EditioRed. Słodki Drań to literacki owoc dwóch bestsellerowych pisarek New York Times – Vi Keeland a także Penelope Ward. Ich kreatywny duet słynny jest z takich powieści jak: Drań z Manhattanu, Playboy za sterami a także Milioner i bogini. Wyobraź sobie, że wybierasz się w samotną, daleką podróż. Sięgasz po kluczyki ukochanego samochodu, pakujesz najistotniejsze rzeczy i zostawiasz wszystko co boli za sobą – nieszczęśliwą miłość, beznadziejną pracę, niespełnione marzenia… a nawet złośliwych sąsiadów. Przed sobą widzisz tylko świetlaną przyszłość, za sobą wyłącznie kurz dawnego życia. W tej jednej chwili czujesz się jak bogini. Jesteś seksowna, pewna siebie i morderczo odważna. Stałaś się panią własnego życia – czy nie brzmi to pięknie? A potem… musisz zatankować i twoja doskonała wizja rozpływa się jak słodki sen. Kątem oka zauważasz przystojnego mężczyznę. Dajesz mu 10 na 10, ale pod chwili odejmujesz mu 5 (ze względu na jego arogancki charakter). Czestujesz go złośliwym uśmiechem, odpalasz własną brykę i wracasz do wizji idealnej siebie. Teraz już nic ci nie zatrzyma. Prawdopodobnie że… zbuntuje się twoja opona. Wtedy… No cóż… Męski facet ze stacji dostaję dodatkowy punkt za pomoc… i może jeszcze kilka za wspólną, ciekawą podróż? Głównymi bohaterami tej książki są: Aubrey– to młoda i pełna nadziei dziewczyna, której serce zostało złamane na milion ostrych kawałków. Ucieczka do Kalifornii miała jej pomóc nie tylko zapomnieć o niewdzięcznym Ex, lecz i stworzyć nową, pozbawioną bólu i łez przyszłość. Jej podróż, plany, marzenia… Wszystko to przebiegało do tej pory zgodnie z planem, póki na jej drodze nie pojawił się on – przystojny, słodki drań. Chance – to zarozumiały przystojniak z Australii, który nie boi się chwytać życia za rogi. Lubi ryzyko, dobrą zabawę i przepiękne kobiety. Żyje pełną piersią, nie oglądając się nigdy za siebie. Jest jak wiatr: wolny, żywiołowy i nieuchwytny. Złapać go w sidła miłości nie będzie łatwo. Szybciej złamie dziewczynie serce, niż pozwoli jej odebrać sobie wolność. Audrey i Chance spotkali się po raz pierwszy na niewielkiej stacji paliwowej. Pomiędzy nimi od razu zaiskrzyło. I to w ten złośliwy, namiętno-piekielny sposób! Ani ona, ani on nigdy nie przypuszczali, że ta niewinna iskra zmysłowości przerodzi się kiedyś w potężną burzę uczuć. Ich wspólna podróż do Kalifornii nie miała być drogą ku miłości. To miała być chwila wspólnej zabawy i szalonej, niezapomnianej przygody. Dlatego… Kiedy ona otwiera mu serce, on zamyka przed nią drzwi. Kiedy ona pragnie dać mu miłość, on pozostawia ją z milionem pytań i setką niedopowiedzianych słów. Jak potoczą się dzieje Audrey i Chance ? Czy ich wspólna podróż przerodzi się w prawdziwą miłość? Czy chłopak będący draniem pokocha dziewczynę o złamanym sercu? Podsumowując: Słodki Drań to pełna dobrego humoru, miłosnego szaleństwa i gorzko-słodkiej miłości historia, która wywołuje na twarzy czytelnika nie tylko szeroki uśmiech radości, szczery wyraz zachwytu i głośny wybuchu śmiechu, lecz i lekki grymas rozmarzenia, w którym to serce zabiję mocniej, a oczy rozbłysną blaskiem gorącej, młodzieńczej miłości. Zalecam gorąco!
www.potegaksiazek.blogspot.com Historia Słodkiego drania już od pierwszych stron losy się bardzo szybko, może aż za szybko. Nierzadko również miałam takie poczucie zażenowania z powodu myśli, głównej bohaterki Aubrey. Lecz, gdy tytułowy Słodki drań postanowił wziąć sprawy w własne ręce i wepchał się jej do auta, by z nią pojechać do Kalifornii... tu zaczęła się taka zabawa, że nic, tylko szczerzyłam się do książki. To było takie śliczne jak Chance zmuszał Aubry do mówienia rzeczy, które ją zawstydzały. :D Mówię Wam, to było świetne obserwować jej wewnętrzną walkę, by nie mówić czegoś, aż w końcu się poddawała i ogółem jej konwersacje z Chancem, który był pewny siebie, zabawny, trochę zarozumiały, były epickie. Po prostu epickie. Ich przygody małe i wielkie podczas podróży były takie, że się nie nudziłam a koza rozwaliła system. Już wiele słyszałam, jak każdy zachwala tę kozę, ponieważ kurczę, ona przejęła tę książkę. :D Nie ma mowy, by się nie śmiać na to, co ona odwalała. Vegas.. Vegas był taki piękny, lecz bolesny, nie tylko dla mnie lecz i dla bohaterów. Jak widzimy z opisu książki, nasz bohater ucieka. Dlaczego? Pierwsza element książki skupiła się na poznawaniu, druga element skupiona jest na walce. Kochani, ta potyczka o dziewczynę, na której ci zależy było to dla mnie takie niesamowite i byłam pod pełnym wrażeniem. Nie kluczowe jakie kłody pod nogi miał rzucane, nie kluczowe jakby się waliło to się nie poddawał. Dla mnie to postawa godna podziwu, ponieważ ileż to razy ludzie się po prostu poddają, nie walczą o miłość, ponieważ lub im się nie chce, lub nie widzą wyjścia z sytuacji. Tutaj również nie byłoby wyjścia. Lecz było, ponieważ Chance się starał. Gdy zobaczycie JAK się starał, co robił, jakie pomysły mu przychodziły do głowy to będziecie tak rozczuleni. Serce Wam stopnieje. To było piękne. Ta książka ebook jest niby lekka, jednak ma kluczowe przesłanie. Nie tylko jest zabawna, pełna poczucia humoru i prezentuje cudowne postacie z historiami godnymi opowiadania. Nie tylko pokazuje, że można zawsze wszystko zmienić, nawet jak masz karierę, możesz ją rzucić. Ponieważ co tracisz? Życie jest za krótkie, by go marnować na rzeczy, które nie sprawiają nam radości i szczęścia. Życie jest za krótkie i zbyt delikatne, by tracić go na osoby, które nie dają ci szczęścia. Najważniejsze: ta książka ebook prezentuje jak walczyć o kogoś kogo kochasz. Uświadamia, że jak tylko wydobędziesz z siebie wystarczająco trudu, zdobędziesz to, czego zawsze chciałeś.
Niezły przykład, że rozłąka na jakiś czas cementuje związek, bo zaczynamy sobie uświadamiać jak bardzo brakuje nam drugiej osoby, że nie możemy bez niej zwyczajnie egzystować.
Pełna odsłona recenzji na: https://coffee-cup90.blogspot.com/2019/03/vi-keeland-penelope-ward-sodki-dran.html Tak, jak już niejednokrotnie wspominałam, ten duet autorski ma olbrzymi dar do pisania zabawnych historii i oczywiście nie mogło tego zabraknąć w „Słodkim draniu”. Muszę przyznać, że sam początek tej powieści był dla mnie lekko powolny i nudnawy, jednak z czasem ta historia się rozkręciła i poczułam to, co czułam przy czytaniu poprzednich ebooków Vi i Penelope. Niejednokrotnie się uśmiałam podczas czytania „Słodkiego drania” w szczególności gdy dochodziło do wymiany zdań między parą głównych bohaterów. Według mnie dialogi tej dwójki to jest majstersztyk, jeśli chodzi o humor w tej powieści. Nie będę, wspominać już o tym, że się popłakałam ze śmiechu, gdy w tej historii pojawił się wątek z kozą. To mnie dosłownie rozłożyło na łopatki, serio z czymś takim spotykam się pierwszy raz, lecz takie zaskoczenie jest czymś naprawdę fajnym. Ta opowieść nieco się różni od poprzednich ebooków tego duetu. Historia w „Słodkim draniu” została podzielona na dwie części. Pierwsza charakteryzuje się lekkością i olbrzymią dawką poczucia humoru. Natomiast druga element jest poważniejsza i bardziej złożona, chociaż i w niej nie brakuje zabawnych momentów. Muszę się Wam przyznać, że polubiłam postać Aubrey, bo jest ona zabawną i słodką młodą kobietą, lecz potrafi również być też bardzo poważna. Uwielbiam, również w niej to, że nie stawała się słodką idiotką, która dostawała małpiego rozumu na widok seksownego mężczyzny, jakim był niewątpliwie Chance. Ten mężczyzna uwiódł mnie od momentu, kiedy pojawia się w tej historii. Wraz z rozwojem tej opowieści można zaobserwować jego przemianę, przez co podoba mi się on jeszcze bardziej. Książka ebook „Słodki drań” w porównaniu do pozostałych powieści tego duetu jest nieco słabsza. Chociaż i tak mi się ona podobała, ponieważ w końcu została napisana przez Vi Keeland i Penelope Ward. Nie mam również żadnych wątpliwości, że jest to przyjemna lektura, którą polubicie od pierwszych stron za te śmieszne momenty i oczywiście kozę 😉
„Słodki Drań” to czwarta książka ebook duetu Vi i Penelope, którą miałam okazję przeczytać. Sięgnęłam po nią z przyjemnością, ponieważ naprawdę polubiłam twórczość tych autorek, dlatego ubolewam, że nie ma kolejnych książek, które napisały razem, lecz mam olbrzymią nadzieję, że nie będę musiała czekać długo na coś nowego! Aubrey została wykreowana na osobę piękną, inteligentną, nieco niepewną, która nie prezentuje innym tego, jaka jest naprawdę. Początkowo nawet zostaje określona mianem osoby, która ma kij w tyłku. Z czasem jednak odkrywamy jej osobowość coraz bardziej. Robi się coraz bardziej śmiała, coraz bardziej pewna siebie, zabawna i ma cięty język. A do tego naprawdę duże serce. Niestety w drugiej połowie książki momentami zachowanie tej bohaterki mnie ciut denerwowało. Jak wiecie, ponieważ podaje to już sam opis, Chance w pewnym momencie znika i całkowicie rozumiem jej zachowanie, lecz jak możecie się domyślić, kiedyś znów wkroczy w jej życie. I nie zawsze podobało mi się to, jak się w stosunku do niego zachowywała. I nie krytykuję tej bohaterki, bynajmniej. Mimo, że jest postacią literacką, to jest po prostu człowiekiem i ma prawo do różnorakich zachowań. A każdy człowiek inaczej reaguje na wszelkiego rodzaju rzeczy. I to, że jedna osoba przyjęłaby Chance’a z otwartymi ramionami, nie oznacza, że druga by nie dała mu w twarz i kazała zniknąć z jej życia. Dlatego chociaż jej postępowanie nie zawsze mi się podobało, to sądzę, że bardziej dlatego iż całym sercem byłam za Chance’em i tym, by przyjęła go z powrotem. Choć z drugiej strony potrafię jej zrozumieć. Została naprawdę zraniona przez niego zwłaszcza, że zostawił ją… w TAKIM momencie. Złamał jej tym serce i zniszczył zaufanie, jakim go darzyła, więc nie dziwię się, że tak postępowała. Mam nadzieję, że to wszystko zabrzmiało logicznie i nikt się nie pogubił w mojej wypowiedzi, lecz podsumowanie w skrócie: chociaż jej zachowanie mnie momentami denerwowało, to z drugiej strony potrafię sobie wyobrazić czemu tak reagowała. Jeśli chodzi natomiast o postać Chance’a spodziewałam się aroganckiego dupka, który co noc ma inną. Okazało się, że wcale nie był kobieciarzem. To facet, który skrywa jakąś tajemnicę. Miły, czasami arogancki, zabawny i jak to mówi sam tytuł… Słodki dupek. Naprawdę go polubiłam. Pokazał, że jeśli na czymś mu zależy, potrafi o to naprawdę mocno zawalczyć, nawet jeśli nie ma wielkiej nadziei. Troskliwy i pewny siebie. Niejedna dziewczyna chciałaby takiego faceta, naprawdę. Wiedział doskonale, że zawalił sprawę zostawiając Aubrey i zamierzał dać z siebie wszystko, by naprawić własny błąd. Potrafił się wykazać olbrzymią siłą woli i cierpliwością. Potrafił być naprawdę zaangażowany, jeśli coś już postanowił. Od momentu, kiedy zaczęłam tylko czytać „Słodkiego Drania” zastanawiałam się ponad powodem, dla którego on ją zostawi. Dlaczego i kiedy? Miałam naprawdę dużo domysłów, jaka to mogłaby stać za tym przyczyna, lecz kiedy na jaw wyszedł prawdziwy powód… naprawdę się go nie spodziewałam. Może nie było to coś bardzo skomplikowanego, lecz jednak dałam się zaskoczyć, ponieważ ten pomysł nie wpadł mi do głowy nawet na chwilę. A ja naprawdę lubię, kiedy książka ebook mnie zaskakuje! Autorki moim zdaniem znów odwaliły dobrą robotę. Prosty, zabawny język. Lektura, która potrafi rozbawić, napiąć nerwy i trzyma w niepewności do samego końca – i to naprawdę! Nie wiedziałam jak potoczy się sprawa między tą dwójką. Czy będą razem czy jednak to się nie uda? To sprawiło, że czytałam i z jednej strony chciałam skończyć JUŻ, lecz z drugiej bałam się. Książka ebook została podzielona na dwie części, z czego jedną mamy z perspektywy Aubrey, a drugą z perspektywy Chance’a, co pozwala nam dokładniej poznać obydwu bohaterów, ich wszelkie motywy i uczucia, jakimi są ludźmi. I tak jak w poprzednich ebookach Vi i Penelope, nie zauważyłam żadnych zmian w stylu. Czytało mi się ją płynnie i z olbrzymią przyjemnością, a także ciekawością, co również te dwie autorki znów wymyśliły. „Słodki Drań” to książka ebook zabawna, o podróży dwójki ludzi. Nie tylko tej dosłownej, lecz także emocjonalnej. W tej lekturze mamy bardziej skupienie na uczuciach, na tym co się dzieje, niż na aspektach seksualnych, choć momentami bohaterzy posługiwali się dzielnym mową i nie mówię, że do niczego nie doszło. Po prostu tutaj nie grało to wielkiej roli. Nie na tym była skupiona treść. To była naprawdę niezła książka! Jeśli lubicie taki gatunek i szukacie książki, która nie będzie tylko totalnym erotykiem, to myślę, że historia Aubrey i Chance’a mogłaby się wam naprawdę spodobać! Mam nadzieję, że po mojej opinii uda wam się podjąć decyzję czy sięgnąć po „Słodkiego Drania”.
Przemyślana fabuła, intrygujące postaci, duże uczucia. Wszystko za co płeć cudowna ceni sobie dobre romanse. Książkowe relacje potrafią poprawić humor na bardzo długi czas. Zalecam serdecznie.