Średnia Ocena:
Śleboda
Intrygująca opowiadanie o grozie narastającej w spokojnej podhalańskiej wsi, o murze milczenia wokół wojennych losów, o ciemnych interesach miejscowych biznesmenów i polityków, o obiecanej przed laty zemście.Anka Serafin przyjeżdża w góry w poszukiwaniu swojej tożsamości. Znajduje trupa. Zmasakrowane zwłoki z Doliny Suchej Wody okazują się należeć do starego górala. Jego historia sięga najskrzętniej skrywanych zakamarków góralskiej przeszłości, z której nikt nie mógł wyjść czysty. A jego śmierć to dopiero początek morderstw, które układają się w makabryczną wróżbę. Czy Anka – antropolożka kultury z Krakowa, która chciałaby być góralką – i tabloidowy reporter śledczy Sebastian Strzygoń, rozwikłają zagadkę, kto zabija w Murzasichlu i dlaczego krwią ofiar namalowano swastykę?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Śleboda |
Autor: | Kuźmińska Małgorzata, Kuźmiński Michał |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Dolnośląskie |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Śleboda PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Kruca fuks, lecz mi się ta książka ebook spodobała !!! "Śleboda" Małgorzaty i Michała Kuźmińskich to nie jest nowość. Książka ebook z początku 2015 roku.Kilka razy gdzieś przemknęła mi przed oczami, lecz ten tytuł....no jakoś nawet nie zerknęłam o co chodzi. W końcu kliknęłam w opis, ponieważ mi się "ukazała" w empikowych promocjach i stwierdziłam, że zapowiada się dobrze ! Dobrze ponieważ akcja losy się Tatrach, w Murzasichlu.A ja jestem fanką Tatr.Kocham chodzenie po górach, od "maluszka" jeździłam w Tatry i dlatego stwierdziłam, że przeczytam tę książkę ponieważ to moje klimaty zapewne ;) I powiem tak, od pierwszych stron zaczęło się ciekawie ;) Misio znajduje jedzonko, padlinę, ludzką.A potem te same ludzkie szczątki znajduje Anka, antropolog z Krakowa, w połowie góralka z Murzasichla, która przyjechała do własnej rodziny.Niefortunnym wpisem na fejsbuczku sprowadza w Tatry dziennikarza śledczego.I zaczyna się dobra jazda.Ofiarą okazuje się stary Góral, który przywdział w czasach wojny mundur SS, potem zaś wstąpił w szeregi sb. Lecz czy to było powodem bestialskiego mordu? Książka ebook napisana bardzo sprawnie - super wątek kryminalny, lecz i psychologiczny - zmowa milczenia małych społeczeństw żyjących w górach, borykających się z trudnymi warunkami życia, własną swoją historią, sprawami zamiatanymi pod dywan. Zalecam książkę.Dobry kryminał, lecz również całe to tło społeczno-kulturowe - po prostu takie prawdziwe, straszne lecz i cudowne w tej własnej "stałości". Od razu przypomniała mi się książka ebook "Istota Zła" - Luca D’andrea i książki Dolores Redondo.Mroczny niepokojący klimat górskich społeczności. Polecam, lektura fajna, wciąga i czyta się jednym tchem.Teraz zamierzam wziąć się za następne pozycje duetu Kuźmińskich !
Absolutna rewelacja, szczególnie (ale nie tylko) dla fanów inteligentnych kryminałów!
Anna Serafin to młoda lekar antropolog z Krakowa, która zmęczona i niezadowolona swoim dotychczasowym życiem postanawia wyruszyć w Tatry by odnaleźć siebie. Pech chciał, że znalazła jednak zmasakrowane zwłoki. Okazuje się, że denatem jest Jan Śleboda – osiemdziesięcioośmiolatek, samotnik trzymający się na uboczu, więc nie od razu zauważono jego zniknięcie. Wydawałoby się, że nikt nie miał powodów zabijać spokojnego starca, lecz wszyscy we wsi milczą jak zaklęci na jego temat a także jego przeszłości. Jakby tego było mało to dopiero pierwsza ze zbrodni jaka ma miejsce w Murzasichlu. Anna Serafin wraz ze swoim znajomym reporterem śledczym Sebastianem Strzygoniem próbują się dowiedzieć, kto jest mordercą. Pierwszą dla mnie pozytywną rzeczą w tej książce pdf jest to, że autorzy stworzyli małą zamkniętą społeczność w dokładnie taki sposób, jaki lubię. Osadzenie wydarzeń w małych miastach albo wsiach, gdzie wszyscy wszystkich znają i wszystko o wszystkich wiedzą, lecz nikt nic nie mówi w obawie przed kimś albo przed czymś to coś, co od razu wprowadza tajemniczość i wzbudza w czytelniku podejrzliwość, ponieważ w takim przypadku dosłownie każdy może mieć coś na sumieniu i być podejrzanym. A o to, aby czytelnik miał kogo przypuszczać też Autorzy zadbali. W książce pdf pojawia się znaczna ilość bohaterów, którzy zostali wykreowani dość realnie i barwnie. Przy tej książce pdf nie da się nie wspomnieć o tym, jakim mową jest pisana. Skoro rzecz się losy w górach to znaczna element rozmów prowadzona przez miejscowych górali jest wyrażana gwarą góralską. Zapewne tym, którzy na co dzień nie mają z nią styczności może to męczyć, przeszkadzać albo być momentami niezrozumiałe. Jednak ja osobiście uważam, że taki zabieg przenosi czytelnika do góralskiego świata i tylko lepiej pozwala się wczuć w góralski klimat. Kuźmińscy w tej książce pdf poruszyli bardzo ważny, a powszechnie niezbyt słynny temat, jakim jest Goralenvolk. Nie każdy o tym słyszał, a autorzy pokrótce w przystępny sposób przybliżają na ten temat pewne informacje. Ja cenię i lubię, jeśli w wątek kryminalny odpowiednio zostaje wpleciony wątek historyczny. „Śleboda” to nieźle skonstruowany kryminał z ciekawym wątkiem obyczajowym, a także ukazujący nam przepiękne krajobrazy Tatr. Pochłonęłam tę książkę w dwa dni i nie mogę się już doczekać, aż sięgnę po kolejną część, która czeka w mojej biblioteczce.
Świetna! Książka ebook długo czekała w kolejce do przeczytania, lecz po zachecie od koledzy dałam jej szansę. Pierwsza element cyklu etnokrymiłów Kuzmińskich wciąga od pierwszego akapitu. Przeczytałam w jeden dzień i z rozpędu sięgnęłam po kolejne. Polecam!
Super pozycja, którą czyta się jednym tchem. I te Tatry wraz z gwarą w tle =)
Jedna z niewielu książek, które mimo cyklu czytałam nie po kolei. Jednak już pierwsza, a raczej druga element spoglądając na tomy na prawdę mnie zaintrygowała. Odniosłam wrażenie, że Małgorzata i Michał w pewnym sensie stworzyli bohaterów na własną podobiznę. Jest kilka kwestii, które bardzo spodobały mi się w ich książkach, lecz do tego później. Co przekonało mnie do czytania literatury polskiej, którą zazwyczaj omijam szerokim łukiem? Dobre opinie, które znalazłam, opis książki a także ostatnio nierzadko podejmowane przeze mnie ryzyko zawodowe. Nudno jest nie łamać swoich zasad.Anna Serafin jest młodą panią lekar antropologii. Postanawia spędzić wakacje inaczej niż do tej pory, więc odzywa się do dawno nie widzianej kuzynki. Tak udaje jej się jechać do podhalańskiej wsi Murzasichle by zastanowić się ponad tym co robi, a co chciała by robić a także odpocząć. Niestety nie jest jej to pisane. Już na samym początku podczas wycieczki w Dolinę Suchej Wody nic nie układa się jak należy. Schodząc ze szlaku turystycznego za potrzebą czuje odór, a idąc w jego stronę czuje, że nie plany wakacyjne legną w gruzach. Gdy za sprawą zapachu trafia na zmasakrowane zwłoki nie potrafi ani o tym zapomnieć ani nie zacząć grzebać i myśleć co się stało. Tak słynne wszystkim pytanie: "Dlaczego?" nawet jej nie daje spokoju. A gdy przypadkiem zdradza niewielką element tego co jej się spotkało na portalu Facebook jest już tylko gorzej. Wpada w jeszcze większe tarapaty, ponieważ na miejsce ściąga upartego, bezkompromisowego i bezczelnego dziennikarza Sebastiana Strzygonia. Mało tego okazuje się, że jedne zwłoki to za mało nawet na górską wieś. Duet jaki tworzą Anka i Seba stara się dociec co się losy i jaki jest powód morderstw. Niestety im więcej pytań mają i chcą zadać tym na większy mur milczenia trafiają wśród mieszkańców.Macie wrażenie, że opowiedziałam wam całą historię? Uwierzcie mi, że nie. To malutki kamyk w górskiej lawinie. To co dają nam w tej pozycji Kuźmińscy jest niesamowite. Szybkość akcji, co rusz to nowe zagadki, mylne tropy, nowi podejrzani... Nawet ja, fanka intryg i kryminałów się zgubiłam w pewnym momencie. To co podoba mi się w twórczości Małgorzaty i Michała to umiejętne łączenie języka codziennego z gwarą góralską w tym wypadku, a ze śląską w przypadku drugiego tomu czyli "Pionka". Na prawdę roi to wrażenie. Kolejna sprawa to bohaterowie. Jest kilku, którzy przyciągają uwagę, a każdy z nich ma własny charakter i nie jest "płaski" tylko realny. Jednak to co w pewien sposób mnie zauroczyło to pokazanie pracy dziennikarza bez mydlenia oczy. Cudownie przedstawiony fakt, że nie jeden z nich dla zdobycia informacji zrobi wiele, a raczej wszystko... Dla mnie książką jak najbardziej do polecenia wszystkim fanom kryminałów czy thrillerów, lecz tych co lubią trochę krwi, ponieważ jest jej tu miejscami trochę więcej niż by wypadało. Całość z rodzaju, który a pewno nie ucieknie z głowy zaraz po odłożeniu książki.
i to co lubię u państwa K - akcja rozwija się szybko i jak już jesteś pewien że wiesz że zabił kamerdyner, to okazuje się że..... Brawo za spójność, tempo i zaskoczenia.....
„Śleboda” Małgorzaty i Michała Kuźmińskich w gwarze góralskiej znaczy wolność. To też nazwisko górala, którego zmasakrowane zwłoki przypadkowo znajduje turystka z Krakowa. Bardzo niezły kryminał, którego akcja toczy się w górskiej scenerii, w Tatrach. Intrygująca fabuła nawiązuje do przeszłości Podhala. Historia Goralenvolku czyni ją szczególnie interesującą.Książka napisana jest pięknym językiem, po części gwarą góralską. Może to być utrudnieniem dla niecierpliwego czytelnika. Przyznam się, że mnie trochę to drażniło. Chociaż po przeczytaniu całościuważam, że ten kryminał z udziałem języka górali tylko zyskał. Nie mogło być inaczej. W tej książce pdf wszystko wiąże się z górami, które kocham…„W górach najbardziej lubiła uczucie, że wszystkie problemy, stresy i nerwy zostawia tam, na dole, że porzuca je daleko poniżej pasma kosówki, wspina się wiele lżejsza…”„Śleboda” Małgorzaty i Michała Kuźmińskich to KRYMINAŁ WIELKIEGO KALIBRU dla fanów tego gatunku. GORĄCO POLECAM!
Książka, którą można bardzo prosto podsumować: Kruca fuks, rewelacja! Jestem pełna podziwu i uznania dla autorów. Opowieść państwa Kuźmińskich zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.Ale po kolej: Anka Serafin, trzydziestokilkuletnia zmęczona i zniechęcona lekar antropologii z Krakowa, po latach wyrusza w góry. Jej wyprawa do Murzasichla ma być odpoczynkiem i odnowieniem stosunków z daleką rodziną lecz już na początku pobytu znajduje zwłoki przy górskim szlaku. Okazuje się, że to przerażające znalezisko napędzi całą machinę zdarzeń. Obudzą się uśpione demony, wyjdzie na jaw niechlubna historia i nikt nie będzie mógł czuć się bezpieczny.Chyba muszą się do czegoś przyznać: pochodzą z gór, wprawdzie nie z Podhala lecz z Gorców, lecz i tak pewne rzeczy są niezmienne. Może to wpływa na to fakt, że jestem zachwycona. Autorom udało się uchwycić całkiem zgrabnie całe bogate tło społeczno-kulturowe, pokazać specyfikę górala, przekazać urok języka i kultury bez wpakowania się w kicz. Idealnie odmalowali atmosferę wsi, gdzie każdy każdego zna i każdy wie jakie trupy trzyma się w szafie, jednak z obcymi się o tym nie rozmawia. Czytając bardzo nierzadko się śmiałam obserwując powieściowych plotkarzy i dochodząc do wniosku, że u nas jest tak samo. Jestem za tym żeby powstawały takie książki, kryminały, thrillery, romanse umiejscowione u nas, obfitujące w tak barwnych bohaterów jak ,,Śleboda". Pewnie, że można się przyczepić do wątku kryminalnego, że ma pewne niedociągnięcia lecz co tam. Idealnie bawiłam się zagłębiając się w fabułę i próbując dojść do rozwiązania.
Zatonie, zatonie piórecko na wodzie, lecz nie zaginie nuta o ślebodzie.*Góry większości z nas kojarzą się z wypoczynkiem i relaksem. Ucieczką od miejskiego zgiełku i codziennych obowiązków. Wymarzonym, wyczekiwanym cały rok urlopem. Wykorzystujemy go różnie. Jedni preferują wycieczki na szlak, zdobywanie szczytów, dla innych atrakcją samą w sobie jest siedzenie po karczmach i imprezowanie w gronie przyjaciół. Nieważne do której z grup należymy to udajemy się w góry by nabrać sił i zresetować się przed powrotem do zwykłego życia. Co jednak, gdybyśmy zamiast ciszy i spokoju na rzadko uczęszczanym szlaku znaleźli zmasakrowane, rozwleczone przez egzotyczne zwierzątka zwłoki? Z takim kłopotem boryka się Anka Serafin, młoda lekar antropologii z Krakowa, która wraca po latach do odwiedzanego jako dzidziuś Murzasichla. Odkryte w lesie zwłoki należą do starego górala Jana Ślebody i dynamicznie okazuje się, że padł on ofiarą okrutnego mordu. W śledztwie pomaga Ance tabloidowy reporter Sebastian Strzygoń, a ślady, w tym namalowana krwią kolejnych ofiar swastyka, wiodą do niechlubnej podhalańskiej przeszłości.A cyli to prowda, cyli nie,zabili Janicka w dolinie.Jakzeby to prowda nie bełakied go moja rucka zabiła.**W Murzasichlu, życie toczy się niezakłóconym, nieustannym rytmem. I większość chciałaby, aby tak pozostało. Spokojnie i nudno. Wszyscy znają wszystkich, i nawet starzy górale przyzwyczaili się do pałętających się wszędzie turystów. Przyjezdni stali się częścią ich życia, głównie za sprawą zostawianych na miejscu dutków. Sytuacja zmienia się gdy Anna Serafin znajduje zwłoki Jana Ślebody. Wychodzi na jaw, że w okresie okupacji zdradził, zapisując się do tworzonego przez Niemców na Podhalu, oddziału SS złożonego z mieszkańców góralszczyzny. Wracają rzeczy, o których wszyscy chcieliby zapomnieć. Wspieranie Goralenvolk, pobieranie góralskich kenkart i sympatyzowanie z Komitetem Góralskim. Czy morderstwo starego Ślebody jest karą za zamierzchłe winy, i najistotniejsze - kto jeszcze zostanie ukarany? Zapytania mnożą się, a tymczasem giną kolejni ludzie. Anka z Sebastianem pomagają lokalnej policji badając tropy i niebezpiecznie zbliżając się do prawdy. Znalezienia jej nie ułatwia fakt, że mieszkańcy nie chcą odpowiadać na pytania, wypierają się jakiegokolwiek związku z okupantem i na kilometr widać, że większość coś ukrywa. Starzy górale wiedzą o co chodzi, lecz nikt nikomu prawdy nie powie. I to nie tylko przyjezdnym, lecz też miejscowemu policjantowi Jędrkowi Chowańcowi. Bohaterowie trafiają na ścianę milczenia. Muszą polegać na wiedzy Anny i dziennikarskiej dociekliwości Sebastiana. Czy to starczy by znaleźć zabójcę i nie narazić się na gniew lokalnej społeczności?Kuźmińscy idealnie wykorzystali ciekawe fakty z okupacyjnej historii Polski, by stworzyć trzymającą w napięciu do ostatniego momentu powieść. Pasjonujący kryminał z masą interesujących wątków, mocno zakorzeniony w przeszłości, któremu atrakcyjności i wiarygodności nadaje używana momentami przez mieszkańców gwara góralska i wplecione regionalne przyśpiewki. Dzięki temu bardziej czujemy atmosferę gór. Nadaje to kolorytu, lecz nie męczy. Śledzimy historię miasteczka od czasów wojny po współczesne. Dostrzegamy ogrom przemian, pościg za pieniądzem, chciwość i naginanie tradycji do potrzeb wielkomiejskiej turystyki. Wchodzimy w sieć wzajemnych powiązań i nierzadko nie do końca uczciwych układów, by odkryć, że nierzadko rzeczy nie są takimi jakimi wydają się na pierwszy rzut oka. Idealnie są wykreowani bohaterowie, i to tyczy się zarówno pierwszo, jak i drugoplanowych. Poznajemy górali chciwych, i tych przywiązanych do tradycji, jak Bobońka, dla której nowoczesny świat mógłby nie istnieć. Postaci nie są jednowymiarowe, nierzadko targają nimi sprzeczne emocje i bynajmniej nie są przedstawione stereotypowo. Kochanym sąsiadomdziękuję stokrotnie,ze tu na mój pogrzebprzybyli ochotnie.***Autorzy mają prawdziwy talent do snucia opowieści. Potwierdziła to nominacja w 2009 roku do Nagrody Dużego Kalibru, za opowieść Tajemnica Kroke (przełożonej na mowa francuski), a Śleboda utwierdziła tylko w przekonaniu, że mamy do czynienia z parą naprawdę wspaniałych pisarzy. Śleboda to nietuzinkowy kryminał, idealny warsztatowo, z wyrazistymi postaciami, a jeśli ktoś dodatkowo lubi góry, interesuje się historią powinien być to dla niego absolutny must have. Niedługo wakacje, sezon urlopowy i wielu z nas wykrzyknie - hej przygodo! Pozostaje tylko spakować kilka kryminałów do plecaka, udać się do Doliny Suchej Wody, i kto wie co tam znajdziemy.* Śleboda, s. 319** s. 5*** s. 233
Bohaterowie są prawdziwą mieszanką wybuchową. Główni - to spokojna Anka Serafin, która przyjechała w góry żeby odpocząć zabiera ze sobą dwa kryminały Jo Nesbø (piękny ukłon w stronę skandynawskiego mistrza ukazuje jednocześnie fascynację autorami z północy). Tymczasem odnalazła w lesie trupa. Naturalnie zostaje wmieszana w śledztwo kryminalne, a z uwagi na własną profesję antropologa postanawia dorzucić trzy grosze. Pomaga jej w tym reporter miejscowego tabloidu Sebastian Strzygoń. Poza nimi poznajemy klasycznych przedstawiciela Podhala, o szerokiej gamie charakterów i różnorakich celach, które im przyświecają przy prowadzonym śledztwie. Bohaterowie nie są sztampowi, można odnaleźć u nich bardzo typowe ludzkie i naturalne odruchy. Kuźmińscy stanęli na wysokości zadania i w własnej trzeciej wspólnej książce pdf pokazali jak po mistrzowski pisać polskie kryminały. Jest tu wszystko, co lubię - nieźle skonstruowana intryga, interesujące niesztampowe postacie z głębią, mistrzowskie budowanie napięcia i przede wszystkim udane wodzenie czytelnika za nos. Autorzy stali się rzecznikami Podhala. Zrobili dobrą robotę pisząc własną książkę, zdobywając rozgłos i promując (i tak nieźle znany) region. Mam nadzieję, że przygody bohaterów będą kontynuowane i zamkną się w co najmniej kilkutomowym cyklu.
Świetna, wciągająca książka. Akcja rozgrywa się w Murzasichlu, w góralskim środowisku, a lokalne smaczki i góralska gwara są niewątpliwym atutem powieści. Do tego nawiązania do kontrowersyjnych wątków Goralenvolku,naprawdę ciekawie przedstawione współczesne kłopoty Podhala, a także fajnie zbudowane postaci bohaterów (zwłaszcza kontrast pomiędzy postaciami Anki i Bastiana) Aż ciężko się było oderwać od czytania, gorąco polecam!
Na "Ślebodę" trafiłam zupełnie przypadkiem i zamówiłam ją przy okazji zamawiania kryminału mojej ulubionej autorki Camilli Lackberg. Muszę przyznać, że z tych dwóch ebooków "Śleboda" podobała mi się bardziej, a to olbrzymi komplement dla autorów. Gratuluję pomysłu, polotu i umiejętności budowania napięcia!