Ślad atramentu okładka

Średnia Ocena:


Ślad atramentu

Kolejne, trzecie już spotkanie ze średniowiecznym medykiem, Hugh z Singelton. John Wycliff, rektor Canterbury Hall, mistrz i przyjaciel Hugh, zostaje obrabowany. Łupem złodzieja pada 20 najcenniejszych ksiąg z biblioteki tego wybitnego uczonego. Kto dopuścił się tak niecnego postępku? Tylko Hugh może pomóc rozwikłać tę zagadkę. Na polecenie Lorda Gilberta wyrusza do Okfsordu. Towarzyszy mu jego ukochana i Arthur, oddany służący lorda. Mroczne charaktery, ludzkie namiętności i żądza władzy… im bliżej rozwikłania tajemnicy, tym bardziej niebezpiecznie. Jednak dobro i miłość powinny ostatecznie zatriumfować.

Szczegóły
Tytuł Ślad atramentu
Autor: Starr Melvin
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Promic
Rok wydania: 2010
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Ślad atramentu w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Ślad atramentu PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • saskia

    Skarbem może być wszystko. To, co dla jednych jest drogocenne, inni sądzą za bezwartościowe, lecz bywają takie przedmioty, których wartość była, jest i będzie ogromna. Czasem jednak pieniądze to tylko dodatek, ponieważ liczy się coś o dużo cenniejszego, czego nie da się wycenić ...Spokój nie jest pisany mistrzowi Hugh, chociaż jak zawsze nic nie zapowiadało jego kolejnych przygód. Rządca z Bampton miał całkowicie inne plany jak zagospodarować jesień roku Pańskiego tysiąc trzysta sześćdziesiątego piątego. Przede wszystkim czas spędzony w Oxfordzie zamierzał poświęcić sprawom osobistym i jakby popatrzeć z boku to w istocie tak było, ale jedynie wąskie grono wiedziało, iż całkiem co innego zajęło jego uwagę. Następna zagadka kryminalna pojawiła się w najmniej spodziewanym momencie, a jedynie w Hugh z Singleton pokładano wiarę na jej rozwiązanie. Kto odważył się skraść cały księgozbiór rektora oksfordzkiego kolegium i w jaki sposób to uczynił? Wbrew pozorom nie te zapytania są najważniejsze, przede wszystkim dla mistrza Johna Wycliffe`a liczy się sprawa gdzie znajdują się jego księgi. Profesor nie może pogodzić się ze stratą dorobku całego swego życia a także ludzką nikczemnością. Dlaczego spotkało to tak szanowanego uczonego? Nikt nie jest w stanie wyjaśnić tej kradzieży, ostatnia nadzieja pojawia się wraz z przybyciem rządcy z Bampton. Hugh już nieraz zasłynął z talentu detektywistycznego, chociaż otrzymywał w zamian dość bolesne nauczki. Jak jednak odnaleźć skradziony skarb gdy nie ma żadnego śladu? Złodziej, bądź złodzieje, nie pozostawili po sobie jakiekolwiek tropu lub tak się wydaje postronnym. Jednak gdy ktoś baczniej spojrzy na miejsce przestępstwa i jego okolice to być może dostrzeże pewne poszlaki. Oczywiście są one niezbyt wyraźne, a na dodatek dużo niewiadomych je otacza, ale to już postęp w śledztwie.Poczynania mistrza Hugh niejednokrotnie już ściągały na niego problemy, tym razem też komuś nie w smak jego zainteresowanie utraconym księgozbiorem. Zresztą nie tylko to jest przyczyną problemów młodego rządcy. Czy i tym razem uda mu się rozwiązać sprawę i zdobyć coś, o czym marzył? Niełatwo jest jednocześnie prowadzić śledztwo, układać sobie życie osobiste a także nade wszystko uniknąć śmierci. Wrogowie są aż nazbyt blisko i zrobią wszystko by pozbyć się niewygodnego detektywa, czyżby był on blisko wskazania sprawców niecnych czynów, jakie ostatnio wstrząsnęły spokojnymi mieszkańcami Oksfordu? Blisko, coraz bliżej, jest Hugh z Singleton odkrycia prawdy, a raczej zdobycia dowodów na potwierdzenie własnych przypuszczeń. Czy i tym razem ocali siebie a także odda w ręce sprawiedliwości winowajców?Średniowiecze mało kojarzy się z kryminalną zagadką albo również szerzej z sensacją. Jednak kiedy sięga się po książki Melvina R. Starra okazuje się, że epoka kojarzona niemal wyłącznie z mrokiem ma do zaproponowania interesujące kulisy, a historie w niej osadzone intrygują. "Ślad atramentu" to trzecia książka ebook z cyklu o średniowiecznym chirurgu, który ma dość nietypowe hobby - bycie detektywem. Twórca zadbał o oddanie z detalami średniowiecznego klimatu, lecz to drugi plan, w pierwszym umieścił bohatera, jednocześnie pasującego doskonale do własnych czasów, z drugiej wciągającego czytelnika w własne dochodzenia. Motyw sensacyjny nie jest fragmentem pobocznym, ale stanowi oś akcji i to wokół niego zbudowana jest fabuła. Melvin Starr umiejętnie buduje intrygę, a czytający wraz z Hugh z Singleton mają jedno zadanie - rozwiązać kryminalną zagadkę. Następna porcja przygód średniowiecznego detektywa to lektura interesująca i nieschematyczna. Ci, którzy lubią bardzo rzetelnie oddane realia historyczne dodatkowo otrzymują bonus w postaci ciekawostek. Należy przyznać autorowi, że "Ślad atramentu" to przede wszystkim kryminalna opowiadanie osadzona w interesująco przedstawionej epoce, z postaciami będącymi i ludźmi tamtych czasów i wizjonerami.

  • Krzychu

    Jedna z niewielu powieści kryminalnych (dwie poprzednie części także), w której dobro i zło jest wyraźne, a perwersja, wulgaryzm, erotyka i wyuzdanie są niepotrzebne i po prostu ich tu nie ma. Czyta się lekko i chce się następnej części.

  • markietanka

    "Ślad atramentu" ani odrobinę nie ustępuje swoim poziomem poprzednim dwóm tomom. Książka ebook jest idealnie napisana, intrygująca i wyjątkowo klimatyczna. Sylwetki bohaterów, jak zwykle, zostały mocno zarysowane i skonstruowane z pomysłem i pasją. Hugh zaskakuje pomysłowością i błyskotliwą inteligencją, jest przy tym bardzo ludzki i ma własne słabostki. Mowa powieści jest zrozumiały i barwny, więc opowieść czyta się z przyjemnością. Reasumując, "Ślad atramentu" to idealnie napisana opowieść historyczna z wątkiem kryminalnym, która intryguje, a chwilami i bawi. Idealna lektura na jesienne popołudnia!