Średnia Ocena:
Skok w zagładę
Twarda jak stal Morna Hyland, cyborg Angus Thermopyle i ocaleni członkowie załogi statku kosmicznego Fanfara powracają w ostatnim tomie cyklu Stephena R. Donaldsona – Skok w zagładę: Dzisiaj zginą wszyscy bogowie. Poprzednie tomy przeprowadziły nas w oszałamiającym tempie przez całą Galaktykę i ten nie jest wyjątkiem. Morna, jej wyhodowany przez obcych syn Davies, genetyk a także mechanik Vector Shaheed, kompetentna Mikka i jej młody brat Ciro czekają na pokładzie Fanfary. Angus leży nieprzytomny, być może na zawsze pogrążony w stanie stazy. Ciro pragnie zniszczyć statek, doprowadzony do szaleństwa przez mutageny wstrzyknięte przez Sorus Chateleine. Min Donner, lojalna dyrektor Wydziału Operacyjnego obserwuje sytuację z pokładu uszkodzonego w potyczce krążownika Pogromca. Czy Morna jej zaufa? Czy oprogramowanie Angusa wysłucha jej poleceń? Kto z załogi Fanfary przeżył ucieczkę z laboratorium i walki, jakie po niej nastąpiły? Tymczasem w siedzibie zarządu Kompanii Górniczych wyjątkowy pojedynek pomiędzy dyrektorem Wardenem Diosem a Smokiem zmierza ku rozstrzygnięciu, ku Ziemi zaś zbliża się okręt wojenny Amnionu…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Skok w zagładę |
Autor: | Donaldson Stephen |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mag |
Rok wydania: | 2013 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Skok w zagładę PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Trochę żałuję, że to już ostatnia element cyklu o załodze Fanfara. Zdążyłem się już do nich na tyle przyzwyczaić, że teraz pewno będzie mi ich brakowało. Liczę jednak, że twórca ma w planach jakąś inną opowieść z tego gatunku, ponieważ jego książki czyta się nieomalże jednym tchem. Szczególnie jak ktoś lubi ten gatunek literatury. Gorąco polecam!