Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Gdy ojciec wyjechał z moją siostrą na wakacje, przeczuwałam, że nigdy więcej ich nie zobaczę. Tata dawno chciał odejść od mamy i rozpocząć nowe życie. Lecz nagle, po wielu latach poszukiwań, zdarzył się cud. Alice, teraz już dorosła kobieta, nie tylko nas odnalazła, lecz również postanowiła odwiedzić i spędzić z nami trochę czasu. Matka przyjęła ją z otwartymi ramionami, ja, zamiast radości, odczuwałam dziwaczny niepokój. Czy to naprawdę moja siostra, czy zręczna manipulatorka, która usiłuje ukraść moje życie? Czy jestem o nią zazdrosna i dlatego zbyt podejrzliwa? A może popadam w paranoję?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Siostrzyczka |
Autor: | Fortin Sue |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Harper Collins Polska |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Clare przez całe dorosłe życie usiłowała odnaleźć własną siostrę, która jako mała dziewczynka wyjechała wraz z ojcem do Ameryki. To miały być wakacje. Prawda okazała się jednak inna. Ojciec nie chciał już nigdy wrócić do Wielkiej Brytanii. Chciał rozpocząć wszystko od nowa. Bez małżonki i starszej córki. Po wielu latach Alice się odnajduje. Postanawia odwiedzić siostrę i matkę. Clare początkowo cieszy się z tego, że Alice się odnalazła. Jednak nie potrafi pozbyć się wrażenia, że coś jest nie w porządku. Dziewczynie wydaje się, że siostra usiłuje zająć jej miejsce. Czy Alice faktycznie ma taki zamiar? Kiedy tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, od razu poczułam, że muszę ją przeczytać. Siostrzyczkę pochłania się jednym tchem. W historię wprowadza nas Clare, która wraz z mężem i dwiema córeczkami mieszka w domu własnej matki. Dzięki temu, że mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową, możemy przekonać się, jak dziewczyna odbiera to, co losy się z nią i jej rodziną po powrocie Alice. Ułatwia to także nawiązanie nici porozumienia z Clare i postawienie się na jej miejscu. Muszę się przyznać, że jeden wątek w tej powieści był dla mnie aż nadto przewidywalny. Jeśli czytaliście podobne książki lub oglądaliście filmy o takiej tematyce, pewnie będziecie wiedzieli, o co będzie chodzić. Od początku czułam, że coś jest nie tak i autorka mnie nie zaskoczyła, jeśli o tę kwestię chodziło, lecz czy jestem z tego powodu rozczarowana? Nie, w żadnym wypadku. To nie jest zła książka. Fakt, historia nie jest oryginalna, lecz dzięki wątkom pobocznym nabiera ona rumieńców. Sue Fortin zaserwowała mi kilka niespodzianek. Na pewno nie spodziewałam się takiej finałowej sceny. Przez myśl mi nawet nie przeszło, że tak się to zakończy. Rozważałam różnorakie scenariusze, lecz na ten nie wpadłam. Czy książka ebook trzyma w napięciu? Moim zdaniem tak. Wiadomo, że coś jest nie tak, lecz nie wiadomo co i dlaczego. Nie mogę jednak zdradzić, o co mi chodzi, ponieważ popsuję niespodziankę. Ja w każdym razie w trakcie lektury cały czas czekałam na jakiś zwrot akcji i doczekałam się. Siostrzyczka mnie zaangażowała. Los bohaterów nie był mi obojętny. Plus za to, że bohaterowie drugoplanowi nie byli tylko tłem, lecz mieli coś do zrobienia. Ubolewam tylko ponad jedną rzeczą. Żałuję, że Alice nie została dopuszczona do głosu. To byłoby całkiem niezłe zagranie. Wówczas w trakcie lektury pojawiłoby się jeszcze więcej pytań i lektura byłaby jeszcze bardziej intrygująca. Szkoda, że potencjał tej bohaterki nie został wykorzystany. Chętnie lepiej bym ją poznała. Moim zdaniem to oferta dla osób, które nie czytały zbyt dużo thrillerów psychologicznych. To będzie dla nich dobre wprowadzenie do gatunku. Czy starzy wyjadacze znajdą tu coś dla siebie? Myślę, że tak. Żywy przykład na to właśnie dzieli się z Wami własną opinią na temat tej książki.
Są wśród Was wielbiciele thrillerów psychologicznych? Tak? To wspaniale! Mam dla Was propozycję książki bardzo niepozornej, o której - gdybym jej nie przeczytała - pewnie nie mogłabym powiedzieć dużo dobrego na podstawie samego opisu. Lecz Sue Fortin przyjemnie mnie zaskoczyła historią, której kompletnie się nie spodziewałam. Główna bohaterka powieści, Clare odnalazła się w niecodziennej sytuacji. Kiedyś miała pełną, szczęśliwą rodzinę. Lecz potem wydarzyło się coś, co na zawsze to przekreśliło - a przynajmniej tak się wszystkim wydawało. Zaginiona siostra Clare, Alice wraca po latach rozłąki. A matka kobiet przyjmuje ją z otwartymi ramionami. Jednak czy słusznie? Nic nie wskazuje na to, by przeszłość odbiła piętno w sercu młodej kobiety, jednak traumatyczne wydarzenia przez dużo lat były kłopotem dla wszystkich członków rodziny. Czy to możliwe, by wszystko mogło teraz wrócić na zwyczajne tory? Czytelnik, który lubi mocne klimaty tajemnicy i niepewności poczuje się mile zaskoczony pomysłem na fabułę. To klasyczna forma thrillera psychologicznego z nastawieniem na tą drugą formę, która mocno miesza w umyśle czytelnika. Wraz z powrotem zaginionej kobiety w życiu rodziny zaczynają dziać się rzeczy o których nikt wcześniej nie pomyślał, a demony przeszłości dają o sobie znać z podwójną siłą. Płynna akcja szybko porusza się na przód raz za razem wprowadzając nowe fakty do fabuły i chociaż w pewnym momencie można przewidzieć zakończenie, sam finał nie jest już taki oczywisty. Plusem dla historii jest dreszcz niepewności i wisząca w powietrzu tajemnica, jednak nie byłoby tego gdyby nie bohaterowie. Alice wzorowo odegrała rolę powracającej córki, a Clare wywołała dobry chaos swoim prywatnym śledztwem. Tym metodą obie stworzyły duet całkowitego przeciwieństwa i chociaż chciałoby się dostrzec pomiędzy nimi nić siostrzanego porozumienia - nie tędy droga. Próbując zwieść czytelnika jedna z sióstr popada w obłęd, zakopując się po uszy w otaczającej ją paranoi wiarygodnej jedynie dla niej samej, bo nikt z jej najbliższego otoczenia nie daje wiary w odkrywane raz za razem fakty. Druga natomiast idealnie odgrywa rolę własnego całkowitego przeciwieństwa, doskonale zwodząc wszystkich dookoła. Kto zatem kłamie, a kto mówi prawdę? "Siostrzyczka" to opowieść z potencjałem. Może sam początek niekoniecznie przemawia na korzyść lektury, wydając się mało wciągający, lecz starczy przeczytać kilka pierwszych stron, by odnaleźć się w historii. Podchodząc do lektury z niewielkimi oczekiwaniami otrzymacie wciągającą lekturę z zaskakującym zakończeniem. Sue Fortin w miarę możliwości wykorzystała potencjał własnej lektury i stworzyła klimat niepewności doskonale łączący się z wszechobecną tajemnicą. To opowieść doskonała na późny wieczór w połączeniu z kubkiem gorącej herbaty.
" Czasami najchłodniej jest w domowym ognisku, wśród członków rodziny. " Nie wiem czy wiecie, lecz bardzo lubię czytać różnorakie książki psychologiczne, które opisują jak funkcjonuje ludzki umysł i jakimi emocjami kierujemy się i w jakich momentach. Taką książką jest właśnie „Siostrzyczka” i może na pierwszy rzut oka nie wygląda na takową, to musicie uwierzyć mi na słowo. Już sam opis zachęca , żeby sięgnąć po dzieło Sue Fortin, a jak dołożymy do tego okładkę i opinie innych na jej temat to jesteśmy już pewni, że sięgniemy po tę książkę. Główną bohaterką owej historii jest Clare, która mieszka ze własną matką, mężem i dwiema cudownymi córkami w rodzinnym domku. Jej kariera adwokata pnie się do góry a i na własny związek nie może narzekać, i mimo ośmiu lat małżeństwa miłość rozkwita coraz bardziej. I wydawać by się mogło, że jest to szczęśliwa rodzina w szczęśliwym i pełnym miłości domu, i takowy jest, jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i sprawia, że ponad całą rodziną wiszą ciemne chmury i zasłaniają słońce. Otóż Clare nie zawsze była jedynaczką, bardzo dawno temu miała młodsza siostrę, którą miłowała ponad życie. Los jednak sprawił, że dziewczynka w pewien sposób została porwana przez własnego ojca i już nigdy nie było jej dane zobaczyć domu, matki i siostry. Mimo wielu poszukiwań, lat spędzonych na rozmyślaniu, wynajmowaniu coraz to świeżych detektywów, nie udaję się odnaleźć Alice, jednak pamięć o niej na zawsze została w Clare i jej mamie. Pewnego dnia matka Clare dostaję list, który na zawsze zmienia dzieje tej rodziny. Otóż Alice je znalazła i sprawiała wrażenie, że bardzo chcę się z nimi spotkać. Oczywiście dochodzi do spotkania i wydawać by się mogło, że rodzina jest w końcu w komplecie, niestety dla Clare nie wszystko jest takie piękne. Zaczyna się czuć jak intruz między Alice i jej matka, i między Alice i jej mężem. Rodzinna atmosfera zaczyna być burzona przez kłótnie, manipulacje i zazdrość. Lecz kto w tym wszystkim udaję kogoś kim nie jest ? Czy to Clare jest zwykłą zazdrośnicą, która nie umie sobie poradzić, że nie jest już w centrum zainteresowania ? Czy może to Alice się przemieniła i nie jest już tą samą osobą, którą kiedyś znała Clare ? Nie spodziewałam się po tej książce pdf niczego nadzwyczajnego, sięgnęłam po nią z czystej ciekawości i kierowana tym, że może to być lekka i przyjemna książka ebook na jeden wieczór. I oczywiście się nie myliłam ponieważ książkę się czytało naprawdę z dużym zainteresowaniem i skupieniem, jednak nie jest ona zwykłą, lekką lekturą, którą się czyta i od razu zapomina. Sue Fortini napisała bardzo ciekawą historię o dwóch siostrach, które w dzieciństwie zostały rozdzielone, lecz los sprawia, że mają szansę ze sobą porozmawiać, jednak to co zaczyna się dziać w domu rodzinnym kobiet, jest całkowicie inne od relacji, które powinny być między siostrami. Zazdrość, manipulacje, intrygi, to wszystko zaczyna sprawiać, że Clare odsuwa się od własnego męża i dzieci, a nad to traci kontakt z matką, można by nawet powiedzieć, że jej młodsza sistra przejmuje jej miejsce. „Siostrzyczka” to książka, która nie jest idealna, jednak styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, dlatego i czytanie jest przyjemne. Cała historia jest bardzo poruszająca i zmusza do przemyśleń, no i co by nie powiedzieć jest to thriller i w jakiś sposób sprawia, że mamy te ciarki na ciele. Autorka poprowadziła całą akcje powieści w taki sposób, żeby czytelnik od samego początku do samego końca zastanawiał się kto mówi prawdę, a kto ma obsesje, i szczerze się przyznam, że wymyślałam kilka odsłony rozwiązania tej zagadki, lecz finału spodziewałam się dopiero pod koniec, więc i tak duże gratulacje dla Sue Fortin, że nie pozwoliła mi domyślić się wcześniej. https://in-my-different-world.blogspot.com/2018/03/siostrzyczka-sue-fortin-recenzja.html
Dwie siostry rozdzielone w dzieciństwie, cienie z przeszłości, które od nad 20 lat kładą się na obecnym życiu, traumatyczne wspomnienia, odejście ojca, matka, która nie radzi sobie z ciężka sytuacją w rodzinie. Gdy po dwóch dekadach okazuje się, że jest szansa na choćby w części odrobienie straconych lat, nawiązanie kontaktu z rozdzieloną siostra, odebraną córką wszyscy się cieszą. Wszyscy poza Clare, jedną z dwóch sióstr. Dziewczyna ma poważne wątpliwości, czy Alice to faktycznie jej siostra. Coraz bardziej podejrzewa, że to mądra manipulantka. A jaka jest prawda? Wbrew temu co mówi rodzina, Clare powoli zaczyna docierać do prawdy, odkrywa kolejne fragmenty układanki. Początkowo spokojna, ba wręcz niemrawa fabułą zaczyna nabierać rozpędu, a wydarzenia stają się coraz bardziej zaskakujące. Siostrzyczkę czyta się dobrze, momentami nawet bardzo dobrze, lecz tylko momentami. Książka ebook jest do połowy zręcznie napisana. Jednak nie ukrywam, nie jest to najlepszy thriller z jakim miałam do czynienia. Ba, moim zdaniem to nawet nie jest w 100% thriller, a bardziej opowieść psychologiczno-obyczajowa z wątkiem thrillera. I generalnie nie miałabym nic przeciwko tej pozycji, nie każda musi być super-hiper arcydziełem, dobre czytadła również są potrzebne. Jednak mniej więcej w połowie zaczynałam domyślać o co chodzi, a zakończenie totalnie mnie rozczarowało. Zagadki, tajemnice, które w pierwszej połowie książki zapowiadały się ciekawie, pod koniec bez problemu odgadłam, rozwiązałam. Nie wiem, być może mam za sobą zbyt dużą ilość tego typu lektury. W każdym bądź razie autorce niczym nie udało się mnie zaskoczyć, czy wyprowadzić w przysłowiowe pole. Ostatnia ćwiartka Siostrzyczki jest wręcz do bólu przewidywalna. Szkoda, ponieważ pierwsza połowa zapowiadała się dosyć dobrze. Jednak mimo w/w przewidywalności osoby szukające lektury zabijającej czas, lub dopiero rozpoczynające własną przygodę z tego typu lekturami, mogą po Siostrzyczkę sięgnąć bez obaw. Jestem przekonana, że przyjemnie spędzicie czas.
"Czasami najciemniej nie jest wcale w mroku bezgwiezdnej nocy, kiedy chmury przesłaniają blask księżyca. Czasami ciemniej jest pod naszymi powiekami, kiedy zamkniemy oczy i widzimy jedynie tańczące na nich iskierki." Przyznam, że błyskawicznie przeniknęłam przez książkę, dałam się wciągnąć, ponieważ wartka akcja, mocna intryga i nagłe zwroty akcji. Thriller trzyma w napięciu i angażuje, choć nie bazuje na świeżych pomysłach fabuły, dużo aspektów można stosunkowo dynamicznie przewidzieć, a portrety bohaterów potraktowane zostały nieco powierzchownie. Jednak zapewnia porywający relaks. Autorka umiejętnie przykuwa uwagę czytelnika, z każdym epizodem zwiększa napięcie, pozostawia również frapujące fragmenty na zakończenie powieści. Nieźle odnajduję się w klimacie, kiedy trzeba dotrzymywać kroku żwawemu tempu scenariusza zdarzeń, wczuwać się w emocje głównej bohaterki, zastanawiać ponad siłą ciemnej natury człowieka. Jedynie zachowanie Luka, męża Clare, nie przekonało mnie, zbyt wyolbrzymione, wpadające z jednej skrajności w drugą, zupełnie jakby nie było szarych odcieni, tylko czarne i białe. Nie znajduję uzasadnienia dla jego słów i czynów, biorąc pod uwagę także jego artystyczną duszę. Zrozumiałam zabieg autorki, ale gdyby poprowadzić go bardziej przekonująco, opowieść zyskałaby. Natomiast Clare nieustanna mi się bliska, wyrazista, niewyidealizowana, mająca słabe i mocne strony, starająca się postępować słusznie i sprawiedliwie, ale okoliczności i natężenie uczuć odciągają ją od takich zamiarów. Alice, jej siostra, także ma dużo do zaoferowania we wzbogacaniu intrygi, prowokowaniu i manipulowaniu czujności czytelnika. Frapująco ukazany aspekt obsesji, paranoi, dziwactwa, nakręcającej się spirali wątpliwości, podejrzeń i posądzeń. Dwadzieścia lat przed opisanymi wydarzeniami, ojciec zabiera czteroletnią córkę na wakacje, niestety po nich nie wraca już do pozostawionej małżonki i dziewięcioletniej córki. Pomimo usilnych poszukiwań, zaangażowania prywatnych detektywów, nie udaje się dotrzeć do nowego miejsca zamieszkania faceta i dziewczynki. Pewnego dnia do domu z swojej woli nagle powraca Alice, utwierdzając wszystkich w przekonaniu, że jest tą zaginioną, pragnie nadrobić stracony czas, nawiązać bliskie relacje, poczuć prawdziwe szczęście rodzinne. Clare wbrew nadziejom i oczekiwaniom nie potrafi odnaleźć siostrzanych więzi, odczuć ulgi, spełnienia i szczęścia. Coraz trudniej jest jej ukrywać ponure uczucia i złowrogie obawy, tym bardziej, że zarówno w jej życiu zawodowym, jak i prywatnym pojawiają się czarne chmury. Niepokojące fakty i domysły nie dają jej spokoju, coraz mniejszej liczbie osób może ufać, zaczyna nawet kwestionować własne zdrowie psychiczne. bookendorfina.pl
Clare nie jest jedynaczką, choć od 9 roku życia w ich rodzinnym domu mieszka sama z matką. Pewnego dnia ojciec kobiety zabrał jej najmłodszą siostrę, Alice, mówiąc, że jedzie na wakacje. Nigdy więcej nie wrócił, a po pewnym okresie przestał się też kontaktować z porzuconą rodziną. Od tamtego czasu Clare wraz z matką starają się wszelkimi metodami odnaleźć zaginioną siostrę i córkę. Lata mijają, a po Alice nie ma najmniejszego śladu. Aż do momentu, kiedy pewnej jesieni przychodzi list od zaginionej. Dynamicznie ustalony zostaje termin przyjazdu dziewczyny, wszystkie bardzo pragną się w końcu spotkać. Jednak kiedy Alice jest już z nimi, Clare zaczyna nabierać coraz większych podejrzeń co do zamiarów cudem znalezionej po latach najmłodszej siostry. Czy to tylko jej wymysły czy Alice na prawdę usiłuje zająć jej miejsce w życiu rodziny? Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/siostrzyczka-sue-fortin/
"Siostrzyczka" to przykład thrillera psychologicznego, który może nie do końca wypełnia wszelkie przesłanki klasyfikujące do tego gatunku, jednak kluczowe jest to, że to powieść, gdzie do końca nie ma się pewności kto kłamie, kto mówi prawdę. Książka ebook przedstawia obraz jak żyć, kiedy wszystko to, w co się do tej pory wierzyło okazuje się nieprawdą. Życie głównej bohaterki Clare od zawsze było naznaczone. Od dnia, kiedy jej ojciec wyjechał do Stanów Zjednoczonych z najmłodszą siostrą Alice, kobieta nie miała z nimi kontaktu. Wszelkie próby odnowienia relacji, odnalezienia małej dziewczynki czy również ojca, kończyły się niepowodzeniem. Clare ułożyła własne życie, mieszkając z matką, mężem i dwoma córkami usiłuje godzić obowiązki domowe z zadaniami służbowymi. Wszystko układa się doskonale, aż do dnia, kiedy odzywa się zaginiona przed laty siostra. Jej pojawienie się w Anglii, już na zawsze zmieni życie Clare i jej rodziny. Książka ebook w intrygujący sposób wciąga czytelnika w akcję, coraz bardziej plątając i manewrując w różnorakie wątki. Postać najmłodszej siostry początkowo nie wzbudza podejrzeń, jednak potem to co zostaje przed nami odkryte zaskakuje niesamowicie. Mam wrażenie, że takie książki nie mogą się znudzić, za każdym razem znajduje w nich fragment zaskoczenia. Sprawa taka jak w tej powieści jest bardzo wstrząsająca, to jak autorka zrzucała podejrzenia na wszystkich bohaterów, tylko po to żeby zmylić czytelnika w odbiorze postaci wpłynęło bardzo pozytywnie na dynamikę akcji. Z olbrzymią ciekawością przerzucałam kartki tylko po to, żeby dowiedzieć się kto jest kim i kto jest odpowiedzialny za całe zamieszanie. Całość zgrywa się w całkiem fajną, klimatyczną opowieść dla każdego rodzaju czytelnika. Z pewnością czas z nią spędzony, nie będzie zmarnowany. Z całą pewnością mogę tę książkę Wam polecić, jeśli tylko lubicie historie w takich klimatach - nie będziecie zawiedzeni!
"Są na świecie miejsca, w których mróz szczypie tak mocno, że palce drętwieją, a z ust lecą białe obłoki. Lecz to nie one są najzimniejsze. Czasami najchłodniej jest w domowym ognisku, wśród członków rodziny". Clare Tennison to dziewczyna odnosząca sukcesy. Wraz z przyjaciółmi prowadzi spółkę adwokacką Carr, Tennison&Eggar Solicitors. Jest oddaną córką, matką a także żoną. Rodzina jest dla niej priorytetem. W pracy jest zatwardziałą panią adwokat, która nie owija w bawełnę, a w domu czułą i kochaną osobą. Tylko jedna sprawa jest plamą na jej życiu: zaginięcie jej najmłodszej siostry Alice. Dwadzieścia lat wcześniej jej ojciec wraz z nią, wyjechał pod pretekstem wakacji i nigdy nie powrócił. Dla Clare i jej mamy nieobecność osoby, którą kochały, sprawiał im ból i nieustające poczucie straty. Jednak zdarza się cud. Po wielu latach ziejącej pustki i niewiadomej dostają list od Alice, która niewiele potem zjawia się na progu ich domu. Clare na początku się cieszy, że odzyskała utraconą siostrę, lecz z czasem zaczyna mieć wątpliwości, a zazdrość bierze ponad nią górę. Dziewczyna ma wrażenie, że jej młodsza siostra usiłuje zająć jej miejsce. Ubiera się jak ona, używa tych samych perfum i spędza dużo czasu z jej rodziną. Z czasem Clare usiłuje wziąć sprawę w własne ręce i odkryć jakie zamiary ma Alice. Która siostra mówi prawdę, a która ma obsesję? "Siostrzyczka" od początku mnie zaciekawiła. Od razu zaznaczę, że ten gatunek nie jest tym, po co sięgam najczęściej, dopiero w nim raczkuję i odkrywam, co i jak. Lubię po niego sięgać, kiedy chcę coś innego, a powieści, po które zazwyczaj sięgam mnie przerastają. Tak było i w tym przypadku, a ta książka ebook jako coś innego sprawdziła się idealnie. "Siostrzyczka" to historia, przy której idzie odczuć niepokój i napięcie. Akcja stopniowo nabiera dynamiczności i wciąga w własne sidła. Niespodziewane zwroty akcji, łatwy i przyjemny styl autorki, sprawia, że tę książkę czyta się szybko. Nie od razu idzie się domyśleć, co jest prawdą, a co kłamstwem. Czy Clare wyolbrzymia sytuację, a może ma rację. W tej książce pdf nie zabraknie intryg i manipulacji. Pokazuje, że nawet najbliższej osobie nie można zaufać, kiedy ta ma kłopoty i chwyta się wszystkiego, żeby utrzymać się na powierzchni. Większość thrillerów, po które sięgam rzadko wzbudza we mnie dłuższe zainteresowanie. Zazwyczaj mnie nudzą, lub są przewidywalne. W tej też co nieco można się domyśleć, lecz utrzymała moją ciekawość od początku do końca, za co daję jej wielki plus.
Otrzymaliśmy od wydawnictwa Harper Collins możliwość recenzji książki Siostrzyczka. Byłam bardzo zadowolona gdyż thriller to mój ulubiony gatunek. Szczególnie zaintrygował mnie opis na okładce: Dwie siostry jedna mówi prawdę, druga ma obsesję. Brzmi bardzo intrygująco - nie uważacie? Całe życie Clare podporządkowane było odnalezieniu własnej najmłodszej siostry Alice, która pewnego dnia zniknęła wraz z ojcem. Mimo traumatycznych przeżyć związanych z zaginięciem ojca i siostry naszej bohaterce udaje się wieść uporządkowane życie. Można rzec, że jest dziewczyną sukcesu, twardo stąpającą po ziemi. Życie prywatne też zaliczyć można do pasma sukcesów. Kochający mąż, dwie córki. Tak naprawdę do pełni szczęścia brakuje siostry, której poszukiwała wszystkimi możliwymi sposobami. Choć od chwili zaginięcia mija już niezłych kilka lat zarówno kobieta jak i jej matka ciągle rozgrzebują zamierzchłe rany. Rocznica to zawsze dzień przygnębiający dla obu pań. Po wielu latach matka dziewczyny otrzymuje list od zaginionej córki. Po krótkiej wymianie korespondencji Alice postanawia odwiedzić siostrę i matkę w Anglii. Jak można było się spodziewać matka Clare jest wniebowzięta spotkaniem i przyjmuje córkę z otwartymi ramionami. Clare, choć z początku szczęśliwa z wiadomości, iż po tulu latach siostra wreszcie się znalazła czuje dziwaczny niepokój. Wydaje się, że Clare jest po prostu zazdrosna zainteresowaniem jakie wzbudza Alice. Wszyscy są nią zauroczeni łącznie z dzieciakami i mężem naszej bohaterki. Gdy w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy wszyscy tłumaczą jej, że to przemęczenie i stres. Jednak Clare obawia się, że siostra chce zająć jej miejsce. Autorka osadziła fabułę we współczesności, przez co książkę czyta się wyjątkowo dynamicznie i łatwo. Historia jest interesująca i dla osób, które rzadko sięgają po tego typu literaturę może okazać się naprawdę zaskakująca. Jednak dla mnie niestety okazała się przewidująca. Znałam zakończenie jak i motyw od połowy książki. Liczyłam jednak, że może tak jak u innych twórców zostanę wywiedziona w pole. Tak się jednak nie stało. Niestety nie jest to debiut literacki na karb, którego można by zrzucić winę za przewidywalność fabuły. Jednak nie chciałabym byście myśleli, że jest to zła książka, ponieważ tak nie jest. Akcja jest dość żwawa, a końcówka niejednego czytelnika (oczywiście tego, który nie domyśla się zakończenia) przyprawić może o wzrost ciśnienia. Sądzę, że choć Siostrzyczka nie będą nominowane w kategorii książka ebook roku to warto się z nimi zapoznać z uwagi na dość nieźle zbudowany wątek.
„Siostrzyczka” to naprawdę bardzo niezły thriller psychologiczny, od którego nie mogłam się oderwać. Pomimo tego, że motyw tej książki jest dość popularny, autorce udało się stworzyć dość oryginalną i urzekającą pozycję, która wciąga, trzyma w napięciu i nie pozwala się odłożyć. Dla niektórych thriller ten może wydawać się trochę przewidywalny, dla mnie też taki był, lecz pomimo tego jego lektura to czysta przyjemność. Książka ebook ta jest też bardzo niezła pod wobec psychologicznym. Autorka bardzo nieźle wgryzła się w umysł głównej bohaterki, która na początku rozpacza po zaginięciu siostry a następnie odczuwa niepokój i niechęć do niej. Tak naprawdę do samego końca nie wiemy, czy Alice to naprawdę Alice a Clare popada w paranoję, z którą nie może sobie poradzić, czy również za siostrę podaje się ktoś inny i obawy głównej bohaterki są usprawiedliwione. To właśnie ta zagadka sprawiła, że czytałam książkę z zapartym tchem i nie mogłam się doczekać, kiedy to wszystko się w końcu wyjaśni. Dodatkowym atutem pozycji jest też pędząca akcja, która nie zwalnia ani przez chwilę. Na pochwałę zasługują także poboczni bohaterowie, którym autorka poświęciła dużo uwagi. Im bardziej zapoznajemy się z historią, tym więcej skaz pojawia się na bohaterach. Dowiadujemy się, że każdy z nich nie jest doskonały i ma coś do ukrycia. Podsumowując, „Siostrzyczka” to bardzo niezły thriller psychologiczny, który z całego serca Wam polecam. Choć motyw przewodni wydaje się być oklepany, nie przeszkadza nam to w czerpaniu przyjemności z lektury i pochłonięciu jej w bardzo krótkim czasie.
„Siostrzyczka” autorstwa Sue Fortin reprezentuje bardzo lubiany przez mnie typ thrillera psychologicznego, w którym pisarka - albo pisarz – kreuje atmosferę niepewności opartą na wątku pogłębiającej się psychozy bohatera. Lubię, kiedy twórca bawi się ze mną w ciuciubabkę, wyprowadza mnie w pole i zaskakuje. Doceniam powieści, które wywołują we mnie silne emocje i dreszczyk niepokoju. W wypadku „Siostrzyczki” z zaskakiwaniem mnie było różnie – czytałam naprawdę dużo powieści opartych na pomyśle wykorzystanym przez pisarkę i dużo zwrotów akcji nie stanowiło dla mnie dużego zaskoczenia – jednak emocje towarzyszące mi podczas lektury były naprawdę silne. Mocno wciągnęłam się w fabułę wykreowaną przez Sue Fortin. Opowiadanie przedstawiona na kartach utworu skupia się na historii rodziny prawniczki Clare Tennison i jej uprowadzonej przez ojca siostrze Alice, która nagle odnajduje się po dwudziestu latach od zaginięcia. Pojawienie się młodej dziewczyny wywraca uporządkowane życie Clare do góry nogami. Niespodziewanie w rodzinie pojawia się świeża osoba, która skupia na sobie całą uwagę matki bohaterki, jej męża i córek. Dziewczyna zaczyna czuć się odsunięta na boczny tor, w pewnym momencie sytuacja ewidentnie zaczyna ją przerastać. Staje się ona coraz bardziej podejrzliwa w stosunku do Alice, zaczyna kwestionować zachowanie i motywy kierujące siostrą. Robi się coraz bardziej nieciekawie, negatywne emocje buzują, a w czytelniku rodzi się naturalne zapytanie o to, która z sióstr jest postacią pozytywną, a która negatywną. Kto jest szczery, a kto kłamie? Co jest prawdą, a co wytworem wyobraźni? „Siostrzyczka” okazała się fajnym i wciągającym tytułem, który mnie się spodobał, choć nie zaprzeczę, że był nieco przewidywalny. Na plus należy liczyć interesujący wątek rodzinny, który skupia się nie tylko na zagadce związanej z nagłym powrotem zaginionej siostry, lecz też na przedstawieniu szybko zmieniających się rodzinnych relacji.
Nieczęsto zdarza mi się natrafić na książki, które „już teraz” muszę doczytać do końca, bo tak bardzo jestem interesująca zakończenia, że nie jestem w stanie ich odłożyć. Opowieść Sue Fortin właśnie tak na mnie zadziała. Już pierwsze strony uświadamiają czytelnikowi, że coś się wydarzy, coś złego, niebezpiecznego, lecz co? Tego do końca nie wiemy, ale autorka dynamicznie przenosi nas w przeszłość i zaczyna tę zagadkę rozplątywać. Początkowo dość niemrawo, był nawet moment, kiedy zaczęłam się wahać, czy ta lektura była trafionym wyborem, z czasem jednak akcja wyraźnie przyspiesza i trzyma w napięciu do niemalże samego końca. Motywy, na których autorka oparła własną powieść, nie są czymś świeżym czy odkrywczym. Były już stosowane i w ebookach i w filmach, lecz mimo to Sue Fortin udało się stworzyć interesujący thriller psychologiczny. Być może jest on dość prosty, a w niektórych momentach nawet przewidywalny, lecz czyta się naprawdę dobrze. Bez wątpienia jest to zasługą prostego stylu, pierwszoosobowej narracji i wyjątkowo dynamicznej akcji, która właściwie nie zostawia miejsca na dłuższe opisy czy przemyślenia. Może to być brane w równym stopniu za atuty książki jak i za jej minusy, w zależności od naszych preferencji. Jeśli oczekujecie klimatycznej opowieści, to nie ta książka. Jeśli szukacie niepokojącej opowieści, w której akcja pędzi do przodu i trzyma w napięciu do końca, będziecie zadowoleni. Osobiście uważam, że Siostrzyczki są o dużo ciekawsze i lepiej spisane niż topowa Kobieta z pociągu, lecz to naturalnie moje subiektywne zdanie, oparte na wrażeniach z lektury i emocjom jej towarzyszącym.
Clare jest świetną prawniczką, ma przystojnego męża i dwie słodkie córeczki. Do pełni szczęścia brakuje jej jedynie najmłodszej siostry. Dwadzieścia lat temu ojciec zabrał Alice do Ameryki i słuch po nich zaginął. Razem z matką wciąż szukały dziewczyny, ale bezskutecznie. Pewnego dnia przychodzi list, w którym Alice pisze, że ojciec zmarł, a ona bardzo chciałaby wrócić do dawno niewidzianej rodziny. Euforia i szczęście Clare z tego powodu nie trwają jednak długo. O ile reszta rodziny dynamicznie akceptuje i zakochuje się w Alice, to prawniczka ma co do niej liczne podejrzenia. Okazuje się, że młoda dziewczyna jest manipulantką i kłamczuchą a także stara się zająć miejsce Clare. Niestety ciężko jej udowodnić złe intencje i za każdym razem wychodzi na to, że to starsza siostra ma paranoje i powoli popada w szaleństwo, niszcząc w ten sposób spokój mieszkańców domu. Która z nich mówi prawdę, a która jest zła? Po przeczytaniu opisu nabrałam ogromnej ochoty na przeczytanie tej powieści. Bardzo rzadko sięgam po kryminały czy dreszczowce, lecz cieszę się, że zapoznałam się z "Siostrzyczką". Motyw zaginionego rodzeństwa jest dość słynny w literaturze, lecz autorce i tak udało się stworzyć ciekawą historię. Główna bohaterka Clare przypadła mi do gustu. Jest kobietą, która twardo stąpa po ziemi, ze względu na charakter pracy, lecz jeśli chodzi o rodzinę, to jest wrażliwa i kochająca. Początkowo ogromnie cieszy się z powrotu siostry, lecz kiedy ta zaczyna wtrącać się w każdy aspekt jej życia, zaczyna odczuwać zazdrość. Przywłaszczanie ubrań, te same perfumy, spędzanie czasu z mężem i dziećmi, gdy Clare jest w kancelarii nie jest do końca normalne. Dlatego prawniczka dynamicznie zaczyna mieć podejrzenia i postanawia na swoją rękę przeprowadzić śledztwo. Sama fabuła nie jest skomplikowana, kilka razy poczułam zaskoczenie, lecz niestety bardzo dynamicznie połączyłam wątki i domyśliłam się prawdy. Prawdopodobnie oglądam zbyt wiele seriali kryminalnych i mało która sprawa potrafi mnie w pełni zaszokować. Nie mniej jednak psychologiczna otoczka została całkiem sprawnie zbudowana i książkę czytałam jednym tchem. Opowieść została osadzona w czasach nam współczesnych i napisana prostym a także przystępnym językiem. "Siostrzyczka" raczej nie stanie się arcydziełem tego gatunku, lecz i tak spędziłam przy niej miłe chwile. Owszem, posiada pewne mankamenty, lecz ma również dużo plusów. Myślę, że jest to historia doskonała na długi wieczór, przy której będzie można kilka razy poczuć niepokój czy strach.
Thrillery należą do jednego z moich ulubionych gatunków. Dużo dobrego naczytałam się o ,,Siostrzyczce" Sue Fortin, więc postanowiłam dać jej szansę. Clare 20 lat temu utraciła nie tylko siostrę, lecz także ojca. Facet wziął własną najmłodszą córkę i wyjechał na wakacje. Przez 20 lat dziewczyna z matką zastanawiały się, co stało się z Alice. Wynajmowały detektywów, lecz nic nie udało im się zdziałać. Po tylu latach nagle otrzymały list, w którym zaginiona informowała je o swoim ,,odnalezieniu". Było oczywiste, że prędzej czy potem będzie musiało dojść do spotkania. Jak już wspomniałam, czytałam naprawdę dużo dobrego na temat tej powieści, dlatego byłam jej bardzo ciekawa. Nie ukrywam, że wiązałam z tą lekturą naprawdę spore nadzieje. Niestety, prawdopodobnie miałam jednak mimo wszystko zbyt duże wymagania. Kilka faktów ważnych dla fabuły udało mi się odkryć naprawdę na wiele wcześniej niż wyjawiła je autorka. Dodatkowo lektura tej powieści nie do końca budziła napięcie. ,,Siostrzyczka" to książka ebook o relacji matka-córka, lecz także o tym, jak zachować się po 20 latach, gdy nagle w naszej rodzinie na nowo pojawia się jej dawno niewidziany członek. Na końcu są także zapytania do dyskusji. Nie ukrywam, że miło spędziłam czas z tą lekturą, jednak zabrakło mi efektu WOW, na który tak czekałam. Niemniej, nie sądzę paru godzin za stracone. Zalecam lekturę tym, którzy lubią tego typu historie.
Clare została rozdzielona ze własną siostrą w bardzo młodym wieku. Gdy miała siedem lat, jej ojciec zabrał najmłodszą Alice na wakacje, z których nigdy nie wrócił do domu. Wyprowadził się do zupełnie innego kraju, gdzie nikt nie mógł go znaleźć. Przez dwadzieścia lat Clary wraz z matką i własną rodziną usiłują odnaleźć Alice, jednak jak się okazuje bezskutecznie. Nagle nadchodzi list, na który wszyscy czekali od lat. List od najmłodszej siostry. Od tej pory wszystko powinno się ułożyć, a rodzina na powrót stać się jednością. Alice postanawia przyjechać, jednak Clare zamiast radości i wdzięczności czuje niepewność. Od początku coś jej nie pasuje, a sytuacje, które mają miejsce, nie pozwalają jej spać spokojnie. W jej głowie rodzi się coraz więcej podejrzeń, z którymi pozostaje sama. Czy Clare ma się czego obawiać? Czy jej podejrzenia faktycznie są słuszne? Czy razem z najmłodszą siostrą stworzą rodzinę? Po dwudziestu latach Alice to już nie ta sama Alice. Na początku powieści czytelnik zostaje wprowadzony w historię rodzinną Clary, dzięki czemu przez dalszą element książki ma szansę snuć własne podejrzenia i rozwiązywać zagadki. Autorka w bardzo interesujący sposób wytworzyła klimat, który wciąż wywołuje niepokój i podejrzliwość względem niektórych bohaterów. Jest to thriller psychologiczny, a autorce idealnie udało się oddać właśnie ten gatunek. Czytelnik ciągle doszukuje się nieprawidłowości zachowań a także sytuacji, które zaważają na losach bohaterów, dzięki czemu opowieść nie nudzi ani przez chwilę. "Czasami najciemniej nie jest wcale w mroku bezgwiezdnej nocy, kiedy chmury przesłaniają blask księżyca. Czasami ciemniej jest pod naszymi powiekami, kiedy zamkniemy oczy i widzimy jedynie tańczące na nich iskierki. A najciemniej - kiedy oczy mamy szeroko otwarte i oglądamy drobinki kurzu oświetlone promieniami słońca." Bohaterowie też zostali wykreowani doskonale do własnych ról, bo z biegiem czasu dowiadujemy się, że nie każdy z nich jest sprawiedliwy i mówi prawdę. Jak się okazuje, każdy ma własne "za uszami", a rozwiązanie wielu spraw szokuje i zadziwia. Byłam przekonana, że wiem jak skończy się owa historia, a moje przekonania się sprawdzą - jakże się myliłam. Zakończenie zmieniło wszystko i do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, jak niespodziewanie akcja się przemieniła i na jaw wyszła prawda, której w życiu bym się nie spodziewała. W powieści tej nawet najmniejsze aspekty mają ogromne znaczenie, o czym przekonujemy się stopniowo brnąć w kolejne rozdziały. I właśnie to uwielbiam w thrillerach, choć nie każdy daje radę udźwignąć to brzemię. Autorce "Siostrzyczki" się to udało, a opowieść okazała niezwykła i niesamowicie wciągająca.