Duży finał Trylogii Snów!
W trzecim tomie serii nastoletnia Liv musi zmierzyć się ze wszystkimi sprawami, które przysparzają jej zmartwień. Z Secrecy, która wie coraz więcej, z tajemnicami jej ukochanego Henry’ego, z Arthurem, który staje się coraz bardziej bezwzględny. Sytuacja utrudnia się nie tylko na jawie – na korytarzu za drzwiami z klamką w kształcie jaszczurki znowu pojawia się Anabel i złowieszczo przypomina o tym, od czego wszystko się zaczęło. Liv, Henry i Grayson muszą połączyć siły, aby chronić siebie i własnych najbliższych przed zagrożeniem, które czyha w snach.
Trzeci tom bestsellerowej serii Kerstin Gier, autorki słynnej z "Trylogii czasu".
Szczegóły
Tytuł
Silver. Księgi snów. Trzecia księga snów
Autor:
Gier Kerstin
Rozszerzenie:
brak
Język wydania:
polski
Ilość stron:
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Rok wydania:
2017
Tytuł
Data Dodania
Rozmiar
Porównaj ceny książki Silver. Księgi snów. Trzecia księga snów w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.
Silver. Księgi snów. Trzecia księga snów PDF - podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Pobierz PDF
Nazwa pliku: Lietuviu kalbos rastingumo uzduotys. Diktantai 5-10 klasėms.pdf - Rozmiar: 12.9 MB
Głosy: 0 Pobierz
To twoja książka?
Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.
Recenzje
zosia
Idealna kulminacja serii, czyli "Trzecia księga snów" w trzech słowach. Ta książka ebook była niesamowita! Autorka trzymała mnie w niepewności, aż do ostatniej strony! AHH, CO TO BYŁY ZA EMOCJE! Zacznijmy jednak od początku. Jak zapewne pamiętacie Liv i jej młodsza siostra, wraz z mamą przeprowadziły się do Londynu. Wraz z tą przeprowadzką życie kobiety wywróciło się do góry nogami. Świeży dom, świeża rodzina i nowa, NIESAMOWITA umiejętność. Liv została wciągnięta w pełen magii świat snów. Odkryła jego ogrom i potęgę, nauczyła się dowolnie przekształcać i kontrolować sny, a to wszystko za pomocą wyobraźni! Niestety, poznała też mroczną stronę tej rzeczywistości. W trzeciej części musi stawić czoła zagrożeniu i pokonać wroga. Wraz z Henrym i Graysonem opracowali trójfazowy plan, lecz czy on wystarczy? Czy uda im się przetrwać i ochronić bliskich? W tej części wydarzyło się tyle rzeczy! Czasem musiałam czytać jedną stronę dwa razy, żeby nieźle przyswoić wszystkie informacje, ponieważ każda z nich była wyjątkowo ważna. Autorka rozwinęła każdy wątek z poprzednich części a także dodała kilka nowych. Rozbudowała i tak już dość szeroką historię, co mnie ogromnie zaskoczyło - oczywiście, w pozytywnym sensie. Wprowadziła nowe postacie, dodała interesujące elementy, a wszystko to otoczyła aurą tajemniczości. Opowieść została idealnie dopracowana. Kerstin Gier wypełniła ją akcją po brzegi, nie pozostawiając tym samym miejsca na nudę. Kerstin Gier wie, jak zbudować napięcie! Z każdym epizodem martwiłam się o los bohaterów coraz bardziej. Ich przeciwnicy byli naprawdę niebezpieczni. Nie raz udowodnili, że są gotowi zrobić wszystko, żeby osiągnąć swój cel - nie prosto mierzyć się z takimi ludźmi, a tym bardziej gdy życie twoje i twoich przyjaciół wisi na włosku. Liczne zapytania męczyły mnie, aż do końca - autorka nie zdradziła najistotniejszych kwestii, aż do ostatnich rozdziałów, czym bardzo pobudziła mój głód czytelniczy. Ciekawość rosła z każdą stroną, a Kerstin Gier zamiast zdradzić choć najmniejszy szczegóły, wprowadzała nowe zagadkowe elementy. Miałam niezłą zagwozdkę, próbując odgadnąć rozwiązanie fabuły i wy również będziecie mieli! Nie zastanawiajcie się dłużej ponad rozpoczęciem albo kontynuacją serii! Naprawdę warto po nią sięgnąć i przeżyć przygody z Liv i jej paczką. Przy nich nie można się nudzić! Ich historia pobudza wyobraźnie, a także daje do myślenia. Została skierowana do młodzieży, lecz starsi czytelni również się w niej zakochają. Kerstin Gier to "marka", którą mogę z czystym sumieniem polecić!
Anna Osetkowska
Pierwsza element Silver trzymała w napięciu i miała interesujące wątki. W drugiej części trochę jakość sie pogorszyła, lecz dało się czytać. W trzeciej główny wątek powinien być jedynym, ale niestety autorka postanowiła wprowadzić lekkie relacje z życia nienaturalnie kontrastujące z częścią o Arthurze i sennych sekretach. Wielbicielom serii zalecam tylko dlatego, że warto dowiedzieć się jak kończą się te nocne historie bohaterów
Monika Rendek
Polecam!!
Anna Osetkowska
nudzi się i przedłuża niepotrzebne wątki
Martyna Ryszka
Książka ebook dla mnie idealna,, poniEwa powraca mroczny wątek z pierwszej serii. Mów ulubiony tom.
Anonim
Ta książka ebook jest naprawdę extra.Przeczytałam ją w kilka dni.Wciągnęła mnie do świata Liv i nie mogłam się od niej oderwać.Polecam ją przeczytać.Wszystkie trzy części przeczytałam,bo naprawdę....żeby takie książki trzeba mieć wyobrażnię.Dziękuję Kerstin Gier za te wspaniałe książki,że je z nami dzielisz.
Cynthia Ann
Kerstin Gier to mistrzyni wzbudzania zainteresowania w czytelniku. Już podczas czytania pierwszej części nasuwały mi się na myśl różnorakie zapytania dotyczące bohaterów i zdarzeń rozgrywanych w powieści. Wiedziałam jednak, że nie dostanę prędko na nie odpowiedzi. Na szczęście w końcu się doczekałam i wszystko jest dla mnie jasne. Jednym z moich pytań było "Kim jest zagadkowa Secrecy?" Tak, w trzeciej części zagadka zostaje rozwiązana. To kto ją rozwiązał nie było dla mnie zaskoczeniem. Autorka wspomniała w drugiej części który bohater albo bohaterka trylogii bawi się w detektywa... Czytając "Silver. Trzecia księga snów" znów miałam wrażenie, że to wszystko naprawdę mogło się wydarzyć. Pisarka wyjątkowo realistycznie przedstawiła całą historię i bohaterów. Każda z postaci miała dopracowany charakter, odmienny od reszty. To sprawiło, że opowieść nieustanna się ciekawsza. W trylogii prócz nieustannych bohaterów, pojawiali się również nowi, mający wpływ na rozwój wydarzeń. Tak i tym razem nowe postacie ubarwiły akcję. Jedną z moich ulubionych cech w ebookach o Liv Silver jest przedstawienie przez Kerstin Gier ciepła rodzinnego. Dużą zasługę ma w tym Lottie, która jest lekiem na zło i najlepszą kucharką pod słońcem. Ciągle miałam ochotę spróbować wypieków tej kochanej osóbki z Niemiec. A skoro już jesteśmy przy Lottie, to jak mają się jej sprawy miłosne? Zdradzę Wam, że ktoś troszkę namiesza w jej życiu. A co u naszej Liv? Wraz z przyjaciółmi usiłuje pokonać zło. Czy w tej części im się to uda? Arthur i Anabel nie dają za wygraną, a pewne elementy w książce pdf sprawiły, że serce zaczęło mi szybciej bić. Korytarze w snach wydają się mniej bezpieczne niż poprzednio... Nasi bohaterowie postanawiają odkryć tajemnicę sekty, niebezpiecznego zeszytu z zaklęciami i kilku innych rzeczy, żeby w końcu zaznać spokoju ducha. Nie ma dnia, żeby nie obawiali się o własne życie a także bliskich. Pewne zdarzenia sprawią, że Liv, Henry i Grayson uświadomią sobie jak groźny i nieobliczalny jest Arthur. Do jakich czynów się posunie, żeby zademonstrować byłym przyjaciołom element własnych umiejętności? Gdyby nie brak czasu spowodowany maturą, książkę przeczytałabym bardzo szybko. Z dużym smutkiem odkładałam ją na bok, ponieważ nie wiedziałam kiedy będę mieć chwilkę na czytanie. Każda strona była pełna akcji i cały czas coś się działo. Tym razem autorka też bardziej skupiła się na sferze snów. Trójka przyjaciół odkryje tam nowe możliwości, które przydadzą im się w późniejszym czasie. O tylu jeszcze rzeczach mam ochotę Wam opowiedzieć, lecz powstrzymuję się. Mogę Was zapewnić, że ta element jest tak samo mądra jak poprzednie. Dodatkowo wydawnictwo Media Rodzina wydało trylogię w niesamowity sposób. Muszę to powtórzyć: każda sroka okładkowa powinna mieć na własnej półce książki Kerstin Gier. Każdy mój znajomy zwraca uwagę na te trzy urocze okładki i pytają, czy ich wnętrze również jest takie dobre. Bez zastanowienia odpowiadam, że tak. Jeżeli jeszcze nie odkryliście fantastycznego świata Liv Silver, pełnego sennych przygód, śmiesznych sytuacji, miłości a także strachu i adrenaliny, to nie ma na co czekać. Prędko zaopatrujcie się w trylogię i czytajcie. Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Media Rodzina
kastepien
Silver. Trzecia księga snów to ostatni tom trylogii bestsellerowej autorki, Kerstin Gier. Po raz następny w interesujący sposób przedstawia tematykę snów świadomych. Cudowna czerwona okładka, niczym drzwi do snów, zaprasza do zagłębienia się w świat wykreowany na stronach książki. Prowadzi do korytarzy pełnych snów – krainy niemalże magicznej, uzależniającej, lecz czasami niebezpiecznej. Wraz z bohaterami, którzy towarzyszą nam od pierwszego tomu, poznajemy tajniki śnienia. Razem z nimi zamieniamy się w jaguara, skrzynkę pocztową, czy niewidzialny podmuch powietrza i udajemy się w podróż od jednych drzwi do drugich. Informacji otrzymujemy coraz więcej, a świat jest bardziej złożony. Fabuła jest nieprzewidywalna. Autorka nieraz zaskoczyła mnie takim rozwojem wydarzeń. Akcja od początku mknie przed siebie, naprowadzając nas na tropy prowadzące do rozwiązania zagadek pojawiających się od pierwszego tomu. Sekrety powoli wychodzą na jaw. To właśnie w tej części dowiecie się m.in. kto prowadzi plotkarskiego, szkolnego bloga Tittle-Tattle. Żałuję jedynie, że główna bohaterka relacjonuje poszukiwania innych, sama nie robiąc zbyt dużo w celu rozwiązania zagadek. Byłoby bardziej tajemniczo, a czytelnik w większym stopniu zaangażowałby się w opowieść. Pozostali bohaterowie są niesamowicie barwni i wyraziści. Każdy jest inny, a przez strony książki przewija się ich naprawdę dużo (tylko gdzie w tym tomie podział się Mr Wu?)! Dodatkowym plusem jest charakterystyczny dla tej serii humor. Nieraz wybuchnęłam śmiechem, czytając ironiczne żarty bohaterów a także historie i wymówki wymyślane na poczekaniu przez narratorkę – Liv. W połączeniu z lekkim mową sprawia to, że książka ebook odciąga od codzienności, wciągając w własny świat. Kerstin Gier sprawnie porusza się między sferą snów a rzeczywistością. Idealnie wciela się w rolę nastolatków powoli wkraczających w dorosłość i przedstawia ich dylematy. Dzięki narracji pierwszoosobowej możemy zagłębić się w myśli nastolatki posiadającej pierwszego w życiu chłopaka i starającą się zaakceptować nowego narzeczonego matki i jego rodzinę. Podczas czytania serii Silver, idealnie się bawiłam! Z pewnością jeszcze nie raz wrócę do niej myślami, a być może przeczytam ją ponownie. To idealne książki na odstresowanie po trudnym dniu czy wprowadzenie słonecznych promyków do pochmurnych, deszczowych miesięcy (których własną drogą ostatnio bardzo dużo). Będzie mi brakowało ślicznej Mii, która mimo młodego wieku rozwiązuje zagadki niczym prawdziwa "detektywka", Lottie i jej przepysznych wypieków, Graysona – mojego ulubionego bohatera tej serii, a nawet Florence i jej nie do końca miłych komentarzy. Jeśli jeszcze nie macie tej serii na półce – najwyższa pora, żeby się w nią zaopatrzyć. Nie rozczarujecie się!
Zatracona w słowach
Liv ma wyjątkowy talent do pakowania się w kłopoty. Jej sytuacja z czasem staje się jeszcze bardziej dramatyczna, a kobieta znajduje się w ciężkim położeniu. Dawni wrogowie powracają, a kłopoty narastają. Liv i jej przyjaciele muszą połączyć siły, żeby stawić czoła zagrożeniu, które czyha zarówno we śnie, jak i na jawie. Dwa poprzednie tomy trylogii o przygodach Liv Silver podobały mi się. Nie jest to literatura najwyższych lotów, lecz jeśli tak jak i ja interesujecie się tematem snów i świadomego śnienia, to przy tych ebookach możecie naprawdę przyjemnie spędzić czas i w dodatku nieźle się przy tym bawić. Byłam bardzo ciekawa, jak autorka pokieruje dzieje bohaterów w finale tej historii i w jaki sposób ostatecznie ją zakończy. Zakończenie zawsze ma dla mnie szczególnie znaczenie, bo już nieraz zdarzyło się, że idealna historia została zamknięta w tak nietrafiony sposób, że zepsuła mi odbiór całej powieści. Właśnie dlatego miałam nadzieję, że Kerstin Gier mnie nie zawiedzie. Książka, choć nie jest wypełniona po brzegi wartką akcją i jej ciągłymi zwrotami, to jednak jest tak barwna, nieco szalona i urocza, że ciężko jej nie polubić. Autorka skupiła się w tym tomie na rozwijaniu relacji między nieźle już słynnymi nam bohaterami, jednak i w „Trzeciej księdze snów” wprowadziła kilka interesujących postaci. Akcja kręci się wokół głównego wątku, którym jest oczywiście stawienie czoła głównemu antagoniście. Jest on nieprzewidywalny, a niektóre jego poczynania mogą zaskoczyć. Pojawiają się też wątki miłosne, lecz na szczęście nie wysuwają się na pierwszy plan, a są raczej miłym dodatkiem do powieści. „Trzecią księgę snów” czyta się tak samo szybko, jak dwie poprzednie części. Styl Kerstin Gier jest bardzo lekki i przystępny, dlatego tę powieść, tak jak i poprzednie przeczytałam za jednym razem, w zaledwie kilka godzin. Autorka nieźle skonstruowała całą historię, posplatała ze sobą wszystkie wątki, które tworzą spójną i przemyślaną całość. Muszę oczywiście wspomnieć o pięknym wydaniu nie tylko trzeciego tomu, lecz i całej tej trylogii. Każda element ma niesamowitą, przyciągającą wzrok twardą okładkę. W środku znajdziemy uroczą wklejkę, a na kartach ebooków nierzadko pojawiają się też małe, śliczne grafiki. „Trzecia księga snów” dorównuje poziomem dwóm poprzednim tomom tej trylogii, a nawet minimalnie je przewyższa. Jestem usatysfakcjonowana zakończeniem, które zaserwowała czytelnikom autorka, a po którym można z zadowoleniem i bez żadnych pretensji odłożyć książkę na półkę. Kerstin Gier w zajmujący sposób rozwiązała rozpoczęte wątki i zdradziła skryte na kartach książki sekrety. Jeśli czytaliście poprzednie tomy, to jak najbardziej powinniście zapoznać się z zakończeniem. Jeśli jednak jeszcze nie znacie tej trylogii, a szukacie lekkich i interesujących książek, które pozwolą Wam zamordować czas, to mogę zapewnić, że „Silver” nieźle sprawdzi się w tej roli. http://someculturewithme.blogspot.com/2017/05/niektorzy-ludzie-uswiadamiaja-sobie.html
Książkomaniacy
Z marzeń sennych można dowiedzieć się bardzo wiele. Tego, czego pragniemy się dowiedzieć, lecz i tego, o czym wolelibyśmy nigdy nie wiedzieć. Można również popchnąć śniącego do czynów, których nigdy nie dopuściłby się na jawie, gdyż byłyby zbyt upokarzające, czy również okrutne. Strach pomyśleć, co mogłoby się zdarzyć, gdyby taka moc trafiła w niepowołane ręce. Niestety, to już się stało. Arthur posiada ten dar i z zawrotną prędkością rośnie w siłę. Mało tego, Secrecy wie coraz więcej, a Anabel po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego, pojawia się na szkolnym korytarzu i przypomina grupie przyjaciół Liv, od czego to wszystko się zaczęło. Liv, Henry i Grayson muszą połączyć siły, aby chronić własnych najbliższych przed zagrożeniem, które złowrogo czyha w snach... Czy uda się zapobiec totalnej katastrofie? Czy tożsamość Secrecy zostanie odkryta? W tym tomie losy się jeszcze więcej niż w dwóch poprzednich razem wziętych. Tym razem autorka skupia się na dość powolnym, lecz wcale nie nudnym, wyjaśnianiu i zakończeniu tym samym głównych wątków powieści. Wszystko to losy się w sposób zagadkowy i klasyczny dla rozwiązywania zagadek. Kartki przewraca się z przyjemnością i wielkim zaciekawieniem. No i te zaskakujące zakończenie! Naprawdę nie tego się spodziewałam. Przyznaję też, że oczekiwałam od autorki trochę małych zmian, które może i nie zmieniłyby głównej historii, lecz w granicach zdrowego rozsądku lekko w niej namieszały. "Silver. Trzecia księga snów" to książka, którą czyta się jednym tchem. W poprzednich tomach autorka zostawiła własnych czytelników z tyloma niedopowiedzeniami i nieodkrytymi tajemnicami, że wszyscy chcą jak najszybciej dowiedzieć się o co tak naprawdę z tym chodzi, a już największą ze wszystkich sekretów jest prawdziwa tożsamość Secrecy - blogerki, która widzi i wie wszystko, lecz przede wszystkim nie cofnie się przed obsmarowaniem uczniów, czy nauczycieli na swoim blogu. Ostatni tom wypadł dobrze. Ja jednak pozostaję wierną wielbicielką tomu pierwszego. Żaden z kolejnych nie oddał tego magicznego, sennego klimatu na tyle dobrze, co właśnie tom pierwszy. W "Silver. Trzecia księga snów" autorka zaserwowała mi jednak coś całkowicie innego. Rozwiązywanie sekretów i jeszcze więcej niebezpieczeństw niż dotychczas. No i świetnie! Gorąco zalecam tę trylogię szczególnie młodzieży. To idealne książki na wolne wieczory, świetne powieści na odstresowanie i oderwanie od rzeczywistości na kilka niezłych godzin.
Magdalena Mrózek
Pierwszy raz nie mogłam czytać książki publicznie. Dlaczego? Otóż czytaniu jej towarzyszyły niekontrolowane wybuchy śmiechu, a ja nie chciałam trafić do psychiatryka z powodu śmiania się do książki w autobusie. Kerstin Gier następny raz mnie nie zawiodła. Trzecia księga snów, czyli zakończenie trylogii Silver wręcz przerosło moje oczekiwania. Przede wszystkim bohaterowie. Mimo, że główne postacie mają szesnaście lat i jak najbardziej zachowują się na własny wiek, to czytając ich dialogi nie czujemy słynnej z ebooków młodzieżowych frustracji spowodowanej infantylnością myślenia bohaterów. Mamy tu typowe kłopoty młodzieży, lecz wyróżnia je sposób przedstawienia. Opisywane są w wyjątkowo zabawny sposób, główna bohaterka szuka również nietypowych rozwiązań. Arthur, który jest czarnym charakterem jest nieprzewidywalny i tak naprawdę aż do samego końca nie jesteśmy w stanie stwierdzić co kieruje jego działaniami i jaki jest ich cel. Mamy również Annabell rozmawiającą z demonem, który może być wymysłem chorej dziewczyny, a może również być istotą odpowiedzialną za wszystkie problemy. Do tego dochodzą nietuzinkowe postacie drugoplanowe, które tylko nadają akcji humoru. Nie wyobrażam sobie usunięcia w tej książce pdf żadnego bohatera, nawet Francuz odpowiedzialny za planowanie ślubu matki Liv odgrywa tutaj istotną rolę. Do tego dochodzi fabuła. Sam pomysł na podróże w śnie i ich sposób przedstawienia jest czymś, z czym wcześniej nie miałam okazji się zetknąć. Głównym wątkiem jest potyczka z Arthurem, który odkrywa możliwości manipulowania ludzi poprzez wkraczania w ich sen. Jak walczyć z kimś, kto może sprawić, że własna siostra postanowi cię zabić, kiedy ty najmniej się tego spodziewasz? Liv, Henry i Grayson muszą zmierzyć się z nie lada zadaniem. Do tego dochodzi kwestia demona, historia zagadkowej sekty a także odkrycie kim jest Secrecy - naczelna dziennikarka szkolna, która wyciąga na światło dzienne wszystkie sekrety uczniów i nauczycieli. Jak widzicie, przy czytaniu Trzeciej księgi snów z pewnością nie można się nudzić. Osobiście zalecam tę książkę, każdemu kto chce po prostu spędzić przyjemnie czas na dość lekkiej lekturze i trochę się pośmiać. W dziele Kerstin Gier nie znajdziemy rozważań na temat życia i śmierci, lecz przynajmniej na kilka godzin wrócimy do czasów, w których wszystko było łatwiejsze. Finał serii wyjawi nam prawdę o Annabell, Arthurze a także w końcu dowiemy się kto jest zagadkową Secrecy. Do tego widzieliście jak te książki są prześlicznie wydane? Aż przyjemnie je mieć na półce.
Livingbooksx
Po krótkiej przerwie czas powrócić do świata pełnego snów, tajemnic, kolorowych sennych drzwi a także sytuacji, które na jawie zadziwiają każdego. Główni bohaterowie w dalszym ciągu odbywają pełne emocji podróże senne, w których jak się okazuje, nie powinno ufać się nikomu. Przyjaciel może nie być tym, na kogo wygląda a na pozór słynne nam "drzwi" mogą prowadzić do złowrogiego miejsca. Bohaterom wydaje się, że to oni kierują własnymi snami; jednak prawda jest całkiem inna - to sny rządzą nimi i popychają do czynów, których sami z siebie nigdy by nie zrobili. Rzeczywistość a także marzenia senne zaczynają się ze sobą niebezpieczne przeplatać i wciągać osoby, które nigdy nie powinny się w nich znaleźć. Sekrety wymykają się spod kontroli a obrzędy słynne nam z pierwszego tomu mają znacznie większe znaczenie, niż początkowo się wydawało. Seria "Silver" od samego początku wydawała mi się magiczna i całkowicie inna od książek, które zazwyczaj miałam okazję czytać. Autorka wprowadziła mnie w zupełnie inny, oniryczny wręcz świat, a klimat panujący w ebookach bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Początkowo wydawała mi się to książka ebook dla nieco najmłodszych czytelników, jednak po zagłębieniu się w historię przepadłam, a opowiadanie wciągnęła mnie w własne sidła. Bohaterowie są osobami dość różnopłaszczyznowymi, bo nikt do końca nie jest znany. Pomimo, że dana postać jest nam przedstawiona i zaznajamiamy się z jej charakterem - w snach jest zupełnie kim innym, a czytelnik sam nie wie, kto jest dobry, a kto zły. Według mnie jest to rewelacyjne rozwiązanie, bo przez całe 3 tomy zastanawiamy się, kto może być zagadkową Secrecy, która wie wszystko o wszystkich, choć wciąż pozostaje anonimowa. Prócz tego sami możemy rozwiązywać pojawiające się sekrety i domyślać się, kto stoi za niepowodzeniami i przeszkodami w życiu bohaterów. Na końcu jednak, gdy prawda wychodzi na jaw, mimo moich domyśleń i teorii - zostałam ogromnie zaskoczona. Wielki plus. Po zakończeniu trylogii jestem nią w dalszym ciągu pozytywnie oczarowana. Pomimo moich początkowych obaw, zostałam zaskoczona wielokrotnie i mimo wszystko, jestem bardzo zadowolona, że udało mi się przeczytać całą serię. Jestem niemal pewna, że jeszcze wrócę do owej historii, bo jej sekrety w pewnym momencie zawładnęły wręcz moim umysłem i muszę przetrawić je jeszcze raz. Cała seria należy do ebooków "lekkich" - nie mamy tu do czynienia z krwawymi morderstwami albo innymi niezbyt przyjemnymi rzeczami. Klimat panujący w ebookach jest wyjątkowo oniryczny, przez co całkowicie inny niż w wielu innych książkach.
dobrerecenzje.pl
Trzecia i zarazem ostatnia cześć przygód Liv Silver w kranie snów i drzwi. Jeżeli czytałeś wcześniejsze tomy, to już wiesz czytelniku co musi zdarzyć się w tej książce. Teraz jedynym zmartwieniem Liv jest rozstanie z Henrym, po niesławnej misji szpiegowskiej kobieta postawiła wszystko na jedną kartę i wyjątkowo rozczarowała się. Chłopak nie tylko jest dalej w sobie zamknięty, lecz i skrzętnie ukrywa własne uczucia do niej. Jednak to się zmieni. Wojna o życie i przetrwanie dopiero się rozpoczyna. Emily okazuje się tak sprytna, że wprowadza w śpiączkę własnego lekarza psychiatrę, Artur staje się coraz lepszy w straszeniu i coraz mocniej wierzy w demona własnej byłej dziewczyny. Przepowiednia o pierwszej krwi rozlanej podczas zaćmienia księżyca sprawdza się, a krwiożerczy demon domaga się zemsty za wcześniejsze pokrzyżowane plany. Innym z kolei kłopotem jest sprawa z tożsamością Secrecy. Wścibska blogerka dopiero się rozkręca, a sekret jej osobowości nie jest jeszcze rozwiązana. Jak dużym zaskoczeniem okazuje się, to że młodsza Silver rozwiązuje zagadkę. Oczywiście, to co teraz grupka nastolatków znajdzie podczas kreowania swoich snów i czego się nauczy zależy wyłącznie od nich samych. Zabawa się zacznie, kiedy w korytarzach, pod drzwiami znajdą się osoby postronne, skrajnie niedoświadczone w śnieniu. Kiedy skończyłam czytać i w chwili kiedy zamknęłam ostatnią stronę miałam wrażenie, że nie jest to całkowite zakończenie trylogii. Bardzo chętnie poczytałabym kontynuację, albo inny wątek dotyczący tych bohaterów. Nie dość, że autorka w fabule porusza dzisiejsze sprawy, w których znajduje się młodzież, to jeszcze ujmuje to w idealny konspekt i aż łezka się kręci w oku, ponieważ tak to cudownie wygląda. Okładka po raz trzeci mnie zadziwiła i tym samym zadowoliła, kiedy ją zobaczyłam od razu pomyślałam sobie „jak cudownie będzie wyglądać na mojej półce”. Cóż, marzenie się spełniło. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
Natalia Łucja
W życiu Liv stale wszystko się komplikuje. Tym razem niebezpieczeństwo dotyczy wszystkich i niewiadomo kto zostanie zaatakowany. Coś nowego zaczyna się dziać, do tego Annabel wychodzi ze szpitala, a Secrecy jest dosłownie niepokonana w grzebaniu w cudzych życiach. Do tego ma swoje sprawy na głowie, jak pewne komplikacje z Henrym, ślub matki czy wrogo nastawioną przyszłą przyszywaną siostrę. Książka ebook w ogóle nie odbiega poziomem od wcześniejszych części. Niektórzy autorzy mają spadek formy, gdy przychodzi im pisać ostatnie części, lecz nie Kerstin Gier, która zdecydowanie miała pomysł na finałowy tom i wiedziała dokładnie, czego od niego oczekuje. A więc w tej części także możemy dostrzec wyjątkowy sposób pisania, który sprawia że książkę czyta się dynamicznie i bezboleśnie. Tak samo jak od poprzednich, nie da się od niej oderwać za sprawą niezwalniającej akcji i nowej intrydze. Nie brakuje również poczucia humoru, które równoważy tą bardziej kryminalno-horrorową element i przypomina, że to jednak książka ebook dla nastolatków. Jedyna uwaga jaką mam to to, że niestety po wprowadzeniu paru świeżych postaci i świeżych wątków, nie zostały one dokończone, trochę mam wrażenie, że ich potencjał nie został wykorzystany w 100% i opowieść mogła być jeszcze lepsza. Bardziej od postaci Liv i Henry’ego, których jest w tym tomie najwięcej, poczytałabym o Mii (kurczę, ona jest super) i Graysonie, którego lubię o dużo bardziej od Henry’ego. Mimo to szkoda kończyć już tą przygodę i z chęcią przeczytałabym jeszcze kilka części. Myślę, że zakończenie Was nie rozczaruje, ani rozwikłanie zagadki kim jest Secrecy, którą to bierze pod lupę Mia. Zakończenie pozostawia jednak pewien niedosyt, bo Liv i Mia są tak sympatycznymi bohaterkami, że chciałoby się wiedzieć o ich przyszłym życiu nieco więcej. Podsumowując wszystkie trzy tomy – myślę, że seria jest jak najbardziej warta przeczytania ze względu na niezwykłą wyobraźnię i lekkie pióro autorki. Pani Gier nie pisze w sposób infantylny, ale bardzo płynnie i to jest coś, co naprawdę uwielbiam w książkach, ponieważ bardzo prosto zupełnie zatracić się w czytaniu. Do tego naprawdę wykorzystała w całości potencjał związany z samymi sennymi wędrówkami, drzwiami i intrygami. Nie sposób się nudzić przy jej książkach, niezależnie od wieku, a do tego seria ma przepiękne okładki, od których trudno oderwać wzrok.
millawia
Nadeszła pora, by wspólnie z bohaterami „Silver. Trzeciej księgi snów” po raz ostatni przekroczyć zielone drzwi z klamką w kształcie jaszczurki i wkroczyć do fascynującego, pełnego sekretów świata sennych marzeń. Kerstin Gier w finałowym tomie swej wyjątkowej serii zabiera nas w podróż wypełnioną senną magią, tajemnicami a także dreszczykiem emocji, na końcu której czeka na nas kilka kluczowych odpowiedzi. Atmosfera w świecie snów coraz bardziej się zagęszcza. Anabel wróciła i wszystko wskazuje na to, że wraz nią na sennych korytarzach pojawił się demon pragnący wyrównać rachunki z nastolatkami, którzy go zdradzili. Pojawiające się w snach i w świecie rzeczywistym czarne pióra budzą niepokój i wahanie Liv – czyżby senny demon nie był jedynie projekcją umysłu chorej Anabel? Życia przyjaciołom nie ułatwia też Arthur. Chłopak nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć główną bohaterkę, którą obwinia o zrujnowanie relacji pomiędzy nim, Henrym i Graysonem. Sytuacja staje się napięta i bardzo niebezpieczna. Okazuje się, że rządny zemsty Arthur odkrył sposób kontrolowania zachowań ludzi poza sferą snu. Akcja nabiera dramatyzmu, lecz ciężko mi stwierdzić, że to właśnie on dominuje. Pisarka dość obficie podlała fabułę „Silver” humorem a także stworzyła całkiem przyjemny w odbiorze wątek romantyczny. Kerstin Gier w serii o przygodach Liv Silver uwiodła mnie przede wszystkim wyjątkowym pomysłem na wykorzystanie motywu marzeń sennych a także metodą kreowania świata przedstawionego. Kto z nas nie chciałby się znaleźć w świecie, gdzie starczy myśl, by urzeczywistnić każde, nawet najbardziej nieprawdopodobne marzenie? Kto nie chciałby, aby jego doba wydłużyła się o godziny, które można poświęcić na świadome przeżywanie szalonych przygód? Świat snów stworzony przez Gier fascynuje i rozbudza wyobraźnię - stanowi dla mnie najatrakcyjniejszy fragment powieści. „Silver. Trzeci księga snów” to bardzo przyjemna lektura. Z założenia jest to opowieść dla nastolatek, lecz też ja znalazłam w tym tytule coś dla siebie. Spędziłam z tą książką kilka naprawdę czarujących godzin.
Klaudia Mordarska
Czasami rzeczywistość tak bardzo przygniata, że najkorzystniejszym wyjściem jest pozostanie w krainie snów. Tam wszystko może się zdarzyć. Po prostu robisz to, co dusza zapragnie. Nieważne, że to nigdy nie miałoby nawet cienia szansy w realnym życiu. Tyle, że sny potrafią też doprowadzić do zguby... Nawet się nie obejrzysz, a będziesz tkwić głęboko w jakimś bagnie, przestając odróżniać prawdę od fikcji. Po prostu stracisz kontrolę. Przepadniesz. Bardzo lubię twórczość Kerstin Gier i od dawna czekałam na finał tej trylogii. Już samo wydanie sprawia, że mam ochotę trzymać wszystkie trzy książki na widoku, ponieważ nie mogę się napatrzeć na tę cudowną oprawę graficzną. Tak, należę do okładkowych srok. Lecz czy wnętrze okazało się równie dobre? Spokojnie można powiedzieć, że tak. To lekka i przyjemna opowiadanie pełna humoru. Bohaterowie nie raz sprawiali, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Wart uwagi jest też specyficzny klimat, który tam panował. Nie mogło obejść się bez tajemnic, intryg i napięcia, które wzrastało z kolejnymi przewracanymi stronami. Granica między światem snów, a rzeczywistością stopniowo zaczynała zanikać, a ja byłam coraz mocniej zaintrygowana. Postacie zostały całkiem nieźle wykreowane. Każde z nich miało tendencję do wpadania w tarapaty, a już w szczególności Liv. Tyle, że stawka była bardzo wysoka, a każdy fałszywy ruch mógł kosztować życie. Jak zwykle najwięcej mojej uwagi pochłonął wyjątkowo błyskotliwy Henry i ku mojemu zdziwieniu... Anabel. Pomimo własnego odpychającego charakteru miała w sobie coś, co zwróciło moją uwagę. Chciałam nieco bliżej przyjrzeć się tej szalonej dziewczynie, silnie powiązanej z pewnym demonem grasującym w snach. Jeśli chodzi o wątek romantyczny, to byłam ciekawa, jak autorka zadecyduje zakończyć miłosne perypetie Liv i Henry'ego. Ta dwójka dostarczała mi wiele rozrywki i już od pierwszego tomu śledziłam ich wzloty i upadki. Zresztą tak samo było z tajemniczą Secrecy, której tożsamość nie była znana... a przynajmniej do czasu. Podsumowując, "Silver. Trzecia księga snów" to niezły finał trylogii. Nie zabrakło intryg, sekretów i fascynujących marzeń sennych, w których dosłownie wszystko mogło się zdarzyć. Fikcja mieszała się z jawą, czas gonił nieubłaganie, a zagrożenie z każdą chwilą stawało się coraz większe. To następna historia spod pióra Kerstin Gier, którą z pewnością będę przyjemnie wspominać. Jest lekka i bardzo dynamicznie się czyta. Doskonała na odstresowanie po trudnym dniu. Powinna spodobać się także wielbicielom sennych motywów.
katherine_parker
No i stało się - Anabel wróciła ciągnąc za sobą znowu bajeczki o Panu Mroku i Ciemności, a Arthur mimo chwilowego spokoju stale planuje co zrobić, by jeszcze bardziej tylko uprzykrzyć życie innym. Sprawa staje się coraz bardziej poważna, korytarze w Krainie snów nie są już tak bezpieczne jak dotychczas. Nie wiadomo bowiem, pod jaką postacią może czaić się zło. Anabel i Arthur rosną w siłę, co oznacza, że Liv, Henry a także Grayson muszą zrobić wszystko, żeby ich powstrzymać - na szali bowiem stoi życie ich i ich bliskich. Czy uda im się powstrzymać zło? W serii Silver - księgi snów zakochałam się już od pierwszego tomu, przez co z niecierpliwością stale obserwowałam rozwijającą się akcję i kibicowałam ulubionym bohaterom (oczywiście tym dobrym!). Trochę więc jest mi smutno, że przygoda ta dobiegła końca. Cały czas zaskakuje mnie to, jak mimo dość mrocznych wątków, jakie możemy znaleźć we wszystkich powieściach serii, wszystkie trzy tomy zawsze potrafiły poprawić mi humor. Prawdopodobnie jeszcze nigdy nie trafiłam na powieść, która byłaby tak pozytywna i zabawna, jak wszystkie poszczególne księgi tejże serii. Po zakończeniu Silver. Drugiej księgi snów byłam na prawdę mocno interesująca tego, czy w końcu autorka w finałowym tomie rozwiąże przed własnymi czytelnikami wszystkie niewyjaśnione tajemnice. Chciałam dowiedzieć się, o co tak na prawdę chodzi z całą tą sprawą z demonem, któremu tak wiernie służy Anabel (czy rzeczywiście jest to prawda i bohaterowie będą musieli zmierzyć się z przerażającymi siłami nadprzyrodzonymi, czy przeciwnie - to następna bajeczka wymyślona przez szaloną Anabel), jak rozwinie się sytuacja z coraz bardziej groźnym Arthurem, no i przede wszystkim - kim jest zagadkowa plotkara Secrecy?! Tym, którzy lekturę Trzeciej księgi snów mają jeszcze przed sobą mogę powiedzieć jedynie, że w końcu cała prawda wyjdzie na jaw i uwierzcie mi, będziecie nią na prawdę mocno zaskoczeni. Wcześniej, zanim zabrałam się za finałowy tom doszły mnie słuchy, że wypada on raczej kiepsko na tle poprzednich dwóch ksiąg. Trochę zaczęłam się tym bać - w końcu poprzednimi razu bawiłam się na prawdę idealnie zagłębiając się w życie Liv i szkoda by było zmarnować tak dobrą serię kiepskim zakończeniem. Moje obawy jednak bardzo dynamicznie się rozmyły. Szczerze, to nie wiem za bardzo, co komuś mogło się tutaj nie podobać - moim zdaniem książka ebook ta utrzymała tak samo idealny poziom, jak dwie poprzednie i śmiało można powiedzieć, że jest to na prawdę dobre zakończenie całości. W serii Silver - księgi snów zakochałam się głównie dzięki temu fantastycznemu humorowi, który towarzyszy nam praktycznie na każdym kroku. Historia jest nim przepełniona i w każdym jej elemencie można go znaleźć. I tym razem się nie zawiodłam, a nawet utwierdziłam w przekonaniu, że Kerstin Gier to normalnie idealna autorka. Jakiś czas temu mignęło mi przed oczami, że Wydawnictwo Media Rodzina wyda poprzednią serię autorki Trylogię czasu jeszcze raz w całkiem to nowej szacie graficznej (nawiązującej bardzo do Silver - księgi snów). I choć jakoś nie ciągnęło mnie nigdy zbytnio do jej poznania, to prawdopodobnie jednak się na nią skuszę (a niby nie powinno oceniać się ebooków po ich okładkach). Jestem strasznie ciekawa, czy i tam ten idealny humor autorki jest na porządku dziennym. Co więcej mogę wam powiedzieć odnośnie Silver. Trzeciej księgi snów nie zdradzając wam jednocześnie za wiele z fabuły? .. Po prostu ją przeczytajcie. Jeśli jeszcze w ogóle nie mieliście styczności z tą serią, czy w ogóle z ebookami Kerstin Gier, koniecznie czym prędzej po nią sięgnijcie, a jeśli poprzednie tomy są już za wami, a wy stale wahacie się, czy sięgnąć i po finałowy tom, rozwiewam wasze wątpliwości - gorąco i bardzo mocno zachęcam was do przeczytania Silver. Trzeciej księgi snów. Ja już żałuję, że mam całą tą historię już za sobą, lecz myślę, że gdy będę miała nie za interesujący humor i niezbędna mi będzie znaczna dawka dobrego humoru, na pewno powrócę do Silver, Henry'ego, Graysona, Mii, Lottie i wielu wielu innych świetnych bohaterów ebooków Kerstin Gier.
Monika Szulc
Kiedy sny mieszają się z jawą, zaczyna robić się niebezpiecznie. Boleśnie przekonali się o tym Silver i jej przyjaciele. Wyczekiwany finał doskonałej trylogii, ujawni największe tajemnice Londynu i zabierze w niezapomnianą podróż czytelnika, szukającego mocnych wrażeń! Po wielu perypetiach, kłótniach i tragicznych starciach, bohaterowie stale nie mogą odetchnąć spokojnie. Świat jaki wykreowała autorka jest magiczny i kuszący, bynajmniej dla garstki wybrańców. Możliwość wędrowania we śnie i dowolnej kreacji owych snów, może być uzależniające, jednak niektórzy nie znają umiaru i stają się normalnie psychopatycznymi mordercami. Dynamicznie doszłam do tematu czarnego charakteru, ponieważ czuje niedosyt. Autorka kluczyła wokół złych postaci, owszem robili oni fascynujące i naganne rzeczy, jednak zbyt prosto rozwiązała tę sprawę. Olbrzymi plus za wielowątkowość, ponieważ to nie sprawy dotyczące śnienia mnie najbardziej zafascynowały. Pani Kerstin Gier idealnie wykreowała bohaterów. Doskonale dopasowała targające nimi emocje do wieku. Nie są ponad wyrost dorośli, czasami na przekór wszystkiemu zachowują się wręcz dziecinnie i to jest pięknie naturalne. Szkoła i kłopoty z nią związane, a do tego zagadkowy blog i wszechwiedząca Secrecy, zyskały moją całkowitą uwagę, ponieważ kto nie chciałaby poznać tożsamości tej wyzłośliwiającej się dziewczyny. Życie rodzinne Silver też nie należy do nudnych, a wręcz przeciwnie. Jest to pasmo wzlotów i upadków, nowo tworzących się więzi, poświęceń i bolesnych rozstań. I w tym wypadku czyje małe niezadowolenie, ponieważ rodzina Henry’ego i sercowe rozterki Lottie zasługują na więcej uwagi. Bohaterów pokochałam od pierwszej strony. Są zabawni, czasami sarkastyczni i wiecznie w gotowości. Mia, czyli siostra głównej bohaterki jest po prostu niepowtarzalna. Sama Silver nieraz zaskakuję własną pomysłowością. Moim ulubionym bohaterem w tej części został Rasmus, ponieważ sytuację z nim związane ubawiły mnie do łez. I w Was wzbudzi pewnie podobne emocje. Henry- śpię-i-śnie-świadomie-z-moją-dziewczyną-ale-w-demona-to-ja-nie-wierzę-Harper jest dość sceptyczny, szczególnie biorąc pod uwagę jego nocne wędrówki, wydaję się to dziwne. Do Londynu powrócił niereformowalny Jasper, ale jego pojawienie nie wniosło za dużo do fabuły, co bardzo mnie zasmuciło. Wydanie jest po prostu zjawiskowe. Prześliczna i do tego twarda okładka. Obłędna kolorystyka, zdobienia na stronach i znaczna czcionka są idealne! Nie wpływa to na jakość lektury, lecz pięknie dopełnia tą nieziemską histerię. Brawo dla wydawnictwa! Książkę czyta się zadziwiająco szybko! „Silver. Trzecia księga snów” znowu zachwyca. Pełna uczuć i młodzieńczej werwy, potrafi zaskoczyć i sprawić prawdziwą frajdę czytelnikowi. Uwielbiam książki Kerstin Gier, a „Silver” tylko umocniła moją miłość. Zalecam 5/6
Wioletta Dobrzeniecka
Umiejętność wkraczania w cudze sny z jednej strony ciekawi wszystkich, ale z drugiej prezentuje grozę jaka może nastąpić w momencie, gdy trafi ona w niepowołane ręce. Kraina snów okazuje się być wytchnieniem od codzienności, lecz też mnóstwem problemów za sprawą stale rosnącego w siłę Arthura, próbującego sprzymierzyć się z Anabel, która z kolei powraca do początku historii, przypominając bohaterom dlaczego wszyscy są teraz tu gdzie są. Secrecy nie obija się, stale dowiaduje się coraz więcej, posiada lepszych informatorów, zawsze znajduje się tam, gdzie coś się dzieje. I stale stara się ukrywać własną tożsamość. Liv, Henry i Grayson muszą stawić czoła swoim lękom i pokonać największego wroga, żeby wreszcie móc spokojnie zasnąć bez obawy, że ktoś zrobi im krzywdę w momencie, gdy są bezbronni. Do tego małe kłamstewka kobiety wcale nie przyniosą poprawy sytuacji, mogą ją nawet pogorszyć... Całość na http://timeofbook.blogspot.com/2017/03/47-silver-trzecie-ksiega-snow.html#disqus_thread
Lost In My Books
Gdy sięgałam ,,Silver. Pierwszą księgę snów" nie spodziewałam się czegoś wyjątkowego, bo kupiłam ją ze względu na to cudowne wydanie, lecz gdy już przeczytałam byłam zachwycona historią i nie mogłam się doczekać ,,Silver. Drugiej księgi snów", która z kolei jeszcze bardziej mi się podobała, mimo iż dużo osób uważa ten tom za gorszy. Ja go pokochałam. Na trzecią element już wyczekiwałam ze zniecierpliwieniem, bo nie mogłam się doczekać finału, byłam interesująca jak pisarka zakończy trylogię, a przede wszystkim bardzo chciałam się dowiedzieć kto jest tą blogerką Secrecy. W tym tomie nie poznajemy już świeżych bohaterów, Kirsten Gier przede wszystkim skupiła się na tym, żeby domknąć wszystkie wątki. Bardzo zaskoczył mnie fakt, że ta element jest o dużo grubsza niż poprzednie. Myślałam, że będzie się aż tyle działo, że pisarka się aż tak rozpisała, lecz okazało się, że po prostu historia jest niepotrzebnie naciągana. Brakowało mi tego dreszczyku emocji i tajemnic, które były we wcześniejszych częściach. Autorka jakby momentami, pisała, ponieważ pisała, lecz niepotrzebne rzeczy. A jedyna tajemnica, która była intrygująca i chciałam wiedzieć, jak to się stało to, jakim cudem w szafce jednego z bohaterów odnalazł się jeden z jadowitych węży. Najbardziej byłam interesująca kto jest tą Secrecy i czytałam ze zniecierpliwieniem, byle przeczytać następny wpis na blogu Tittle-Tatlle. Jej wpisy zawsze były zaskakujące, a tutaj jakby nie wiem co się stało, lecz Secrecy nie pisała nic nowego ani odkrywczego, powtarzała tylko słynne nam już informacje. A kiedy na końcu dowiedziałam się kto nią był, to czułam lekkie rozczarowanie, ponieważ nie dość, podejrzewałam i tak tę osobę, to jeszcze... I tu bym coś powiedziała, że to byłby spoiler. Owszem przyznaję, że zawiodłam się trochę na tej części, lecz i tak bardzo lubię tę historię, bohaterów i całe to tło fabularne, ponieważ przecież większa element akcji losy się w snach bohaterów. Co prawda w 3 tomie ważniejsza była rzeczywistość, lecz jednak postacie stale powracają do świata snów, który bardzo mnie zafascynował i nierzadko myślałam jakby to było, jakbym również tak mogła. Podsumowując całą tę trylogię - niezmiernie się cieszę, że po nie sięgnęłam. Zakochałam się w tych ebookach za ich wyjątkowość, były wręcz magiczne. Czytanie ich to była przyjemność i rozrywka, ponieważ też dostarczają trochę humoru. Trochę mi smutno, że już zakończyłam przygodę z nimi, lecz zdecydowanie mam do nich sentyment i nie potrafię im dać niższą ocenę. W dodatku te cudowne i dopieszczone wydania ebooków też zasługują na wysoką ocenę, są bajeczne. Najbardziej uwielbiam okładkę drugiej części. Zalecam Wam zagłębić się w świat snów!
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklam, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym.
Czytaj więcejOK
Recenzje
Idealna kulminacja serii, czyli "Trzecia księga snów" w trzech słowach. Ta książka ebook była niesamowita! Autorka trzymała mnie w niepewności, aż do ostatniej strony! AHH, CO TO BYŁY ZA EMOCJE! Zacznijmy jednak od początku. Jak zapewne pamiętacie Liv i jej młodsza siostra, wraz z mamą przeprowadziły się do Londynu. Wraz z tą przeprowadzką życie kobiety wywróciło się do góry nogami. Świeży dom, świeża rodzina i nowa, NIESAMOWITA umiejętność. Liv została wciągnięta w pełen magii świat snów. Odkryła jego ogrom i potęgę, nauczyła się dowolnie przekształcać i kontrolować sny, a to wszystko za pomocą wyobraźni! Niestety, poznała też mroczną stronę tej rzeczywistości. W trzeciej części musi stawić czoła zagrożeniu i pokonać wroga. Wraz z Henrym i Graysonem opracowali trójfazowy plan, lecz czy on wystarczy? Czy uda im się przetrwać i ochronić bliskich? W tej części wydarzyło się tyle rzeczy! Czasem musiałam czytać jedną stronę dwa razy, żeby nieźle przyswoić wszystkie informacje, ponieważ każda z nich była wyjątkowo ważna. Autorka rozwinęła każdy wątek z poprzednich części a także dodała kilka nowych. Rozbudowała i tak już dość szeroką historię, co mnie ogromnie zaskoczyło - oczywiście, w pozytywnym sensie. Wprowadziła nowe postacie, dodała interesujące elementy, a wszystko to otoczyła aurą tajemniczości. Opowieść została idealnie dopracowana. Kerstin Gier wypełniła ją akcją po brzegi, nie pozostawiając tym samym miejsca na nudę. Kerstin Gier wie, jak zbudować napięcie! Z każdym epizodem martwiłam się o los bohaterów coraz bardziej. Ich przeciwnicy byli naprawdę niebezpieczni. Nie raz udowodnili, że są gotowi zrobić wszystko, żeby osiągnąć swój cel - nie prosto mierzyć się z takimi ludźmi, a tym bardziej gdy życie twoje i twoich przyjaciół wisi na włosku. Liczne zapytania męczyły mnie, aż do końca - autorka nie zdradziła najistotniejszych kwestii, aż do ostatnich rozdziałów, czym bardzo pobudziła mój głód czytelniczy. Ciekawość rosła z każdą stroną, a Kerstin Gier zamiast zdradzić choć najmniejszy szczegóły, wprowadzała nowe zagadkowe elementy. Miałam niezłą zagwozdkę, próbując odgadnąć rozwiązanie fabuły i wy również będziecie mieli! Nie zastanawiajcie się dłużej ponad rozpoczęciem albo kontynuacją serii! Naprawdę warto po nią sięgnąć i przeżyć przygody z Liv i jej paczką. Przy nich nie można się nudzić! Ich historia pobudza wyobraźnie, a także daje do myślenia. Została skierowana do młodzieży, lecz starsi czytelni również się w niej zakochają. Kerstin Gier to "marka", którą mogę z czystym sumieniem polecić!
Pierwsza element Silver trzymała w napięciu i miała interesujące wątki. W drugiej części trochę jakość sie pogorszyła, lecz dało się czytać. W trzeciej główny wątek powinien być jedynym, ale niestety autorka postanowiła wprowadzić lekkie relacje z życia nienaturalnie kontrastujące z częścią o Arthurze i sennych sekretach. Wielbicielom serii zalecam tylko dlatego, że warto dowiedzieć się jak kończą się te nocne historie bohaterów
Polecam!!
nudzi się i przedłuża niepotrzebne wątki
Książka ebook dla mnie idealna,, poniEwa powraca mroczny wątek z pierwszej serii. Mów ulubiony tom.
Ta książka ebook jest naprawdę extra.Przeczytałam ją w kilka dni.Wciągnęła mnie do świata Liv i nie mogłam się od niej oderwać.Polecam ją przeczytać.Wszystkie trzy części przeczytałam,bo naprawdę....żeby takie książki trzeba mieć wyobrażnię.Dziękuję Kerstin Gier za te wspaniałe książki,że je z nami dzielisz.
Kerstin Gier to mistrzyni wzbudzania zainteresowania w czytelniku. Już podczas czytania pierwszej części nasuwały mi się na myśl różnorakie zapytania dotyczące bohaterów i zdarzeń rozgrywanych w powieści. Wiedziałam jednak, że nie dostanę prędko na nie odpowiedzi. Na szczęście w końcu się doczekałam i wszystko jest dla mnie jasne. Jednym z moich pytań było "Kim jest zagadkowa Secrecy?" Tak, w trzeciej części zagadka zostaje rozwiązana. To kto ją rozwiązał nie było dla mnie zaskoczeniem. Autorka wspomniała w drugiej części który bohater albo bohaterka trylogii bawi się w detektywa... Czytając "Silver. Trzecia księga snów" znów miałam wrażenie, że to wszystko naprawdę mogło się wydarzyć. Pisarka wyjątkowo realistycznie przedstawiła całą historię i bohaterów. Każda z postaci miała dopracowany charakter, odmienny od reszty. To sprawiło, że opowieść nieustanna się ciekawsza. W trylogii prócz nieustannych bohaterów, pojawiali się również nowi, mający wpływ na rozwój wydarzeń. Tak i tym razem nowe postacie ubarwiły akcję. Jedną z moich ulubionych cech w ebookach o Liv Silver jest przedstawienie przez Kerstin Gier ciepła rodzinnego. Dużą zasługę ma w tym Lottie, która jest lekiem na zło i najlepszą kucharką pod słońcem. Ciągle miałam ochotę spróbować wypieków tej kochanej osóbki z Niemiec. A skoro już jesteśmy przy Lottie, to jak mają się jej sprawy miłosne? Zdradzę Wam, że ktoś troszkę namiesza w jej życiu. A co u naszej Liv? Wraz z przyjaciółmi usiłuje pokonać zło. Czy w tej części im się to uda? Arthur i Anabel nie dają za wygraną, a pewne elementy w książce pdf sprawiły, że serce zaczęło mi szybciej bić. Korytarze w snach wydają się mniej bezpieczne niż poprzednio... Nasi bohaterowie postanawiają odkryć tajemnicę sekty, niebezpiecznego zeszytu z zaklęciami i kilku innych rzeczy, żeby w końcu zaznać spokoju ducha. Nie ma dnia, żeby nie obawiali się o własne życie a także bliskich. Pewne zdarzenia sprawią, że Liv, Henry i Grayson uświadomią sobie jak groźny i nieobliczalny jest Arthur. Do jakich czynów się posunie, żeby zademonstrować byłym przyjaciołom element własnych umiejętności? Gdyby nie brak czasu spowodowany maturą, książkę przeczytałabym bardzo szybko. Z dużym smutkiem odkładałam ją na bok, ponieważ nie wiedziałam kiedy będę mieć chwilkę na czytanie. Każda strona była pełna akcji i cały czas coś się działo. Tym razem autorka też bardziej skupiła się na sferze snów. Trójka przyjaciół odkryje tam nowe możliwości, które przydadzą im się w późniejszym czasie. O tylu jeszcze rzeczach mam ochotę Wam opowiedzieć, lecz powstrzymuję się. Mogę Was zapewnić, że ta element jest tak samo mądra jak poprzednie. Dodatkowo wydawnictwo Media Rodzina wydało trylogię w niesamowity sposób. Muszę to powtórzyć: każda sroka okładkowa powinna mieć na własnej półce książki Kerstin Gier. Każdy mój znajomy zwraca uwagę na te trzy urocze okładki i pytają, czy ich wnętrze również jest takie dobre. Bez zastanowienia odpowiadam, że tak. Jeżeli jeszcze nie odkryliście fantastycznego świata Liv Silver, pełnego sennych przygód, śmiesznych sytuacji, miłości a także strachu i adrenaliny, to nie ma na co czekać. Prędko zaopatrujcie się w trylogię i czytajcie. Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Media Rodzina
Silver. Trzecia księga snów to ostatni tom trylogii bestsellerowej autorki, Kerstin Gier. Po raz następny w interesujący sposób przedstawia tematykę snów świadomych. Cudowna czerwona okładka, niczym drzwi do snów, zaprasza do zagłębienia się w świat wykreowany na stronach książki. Prowadzi do korytarzy pełnych snów – krainy niemalże magicznej, uzależniającej, lecz czasami niebezpiecznej. Wraz z bohaterami, którzy towarzyszą nam od pierwszego tomu, poznajemy tajniki śnienia. Razem z nimi zamieniamy się w jaguara, skrzynkę pocztową, czy niewidzialny podmuch powietrza i udajemy się w podróż od jednych drzwi do drugich. Informacji otrzymujemy coraz więcej, a świat jest bardziej złożony. Fabuła jest nieprzewidywalna. Autorka nieraz zaskoczyła mnie takim rozwojem wydarzeń. Akcja od początku mknie przed siebie, naprowadzając nas na tropy prowadzące do rozwiązania zagadek pojawiających się od pierwszego tomu. Sekrety powoli wychodzą na jaw. To właśnie w tej części dowiecie się m.in. kto prowadzi plotkarskiego, szkolnego bloga Tittle-Tattle. Żałuję jedynie, że główna bohaterka relacjonuje poszukiwania innych, sama nie robiąc zbyt dużo w celu rozwiązania zagadek. Byłoby bardziej tajemniczo, a czytelnik w większym stopniu zaangażowałby się w opowieść. Pozostali bohaterowie są niesamowicie barwni i wyraziści. Każdy jest inny, a przez strony książki przewija się ich naprawdę dużo (tylko gdzie w tym tomie podział się Mr Wu?)! Dodatkowym plusem jest charakterystyczny dla tej serii humor. Nieraz wybuchnęłam śmiechem, czytając ironiczne żarty bohaterów a także historie i wymówki wymyślane na poczekaniu przez narratorkę – Liv. W połączeniu z lekkim mową sprawia to, że książka ebook odciąga od codzienności, wciągając w własny świat. Kerstin Gier sprawnie porusza się między sferą snów a rzeczywistością. Idealnie wciela się w rolę nastolatków powoli wkraczających w dorosłość i przedstawia ich dylematy. Dzięki narracji pierwszoosobowej możemy zagłębić się w myśli nastolatki posiadającej pierwszego w życiu chłopaka i starającą się zaakceptować nowego narzeczonego matki i jego rodzinę. Podczas czytania serii Silver, idealnie się bawiłam! Z pewnością jeszcze nie raz wrócę do niej myślami, a być może przeczytam ją ponownie. To idealne książki na odstresowanie po trudnym dniu czy wprowadzenie słonecznych promyków do pochmurnych, deszczowych miesięcy (których własną drogą ostatnio bardzo dużo). Będzie mi brakowało ślicznej Mii, która mimo młodego wieku rozwiązuje zagadki niczym prawdziwa "detektywka", Lottie i jej przepysznych wypieków, Graysona – mojego ulubionego bohatera tej serii, a nawet Florence i jej nie do końca miłych komentarzy. Jeśli jeszcze nie macie tej serii na półce – najwyższa pora, żeby się w nią zaopatrzyć. Nie rozczarujecie się!
Liv ma wyjątkowy talent do pakowania się w kłopoty. Jej sytuacja z czasem staje się jeszcze bardziej dramatyczna, a kobieta znajduje się w ciężkim położeniu. Dawni wrogowie powracają, a kłopoty narastają. Liv i jej przyjaciele muszą połączyć siły, żeby stawić czoła zagrożeniu, które czyha zarówno we śnie, jak i na jawie. Dwa poprzednie tomy trylogii o przygodach Liv Silver podobały mi się. Nie jest to literatura najwyższych lotów, lecz jeśli tak jak i ja interesujecie się tematem snów i świadomego śnienia, to przy tych ebookach możecie naprawdę przyjemnie spędzić czas i w dodatku nieźle się przy tym bawić. Byłam bardzo ciekawa, jak autorka pokieruje dzieje bohaterów w finale tej historii i w jaki sposób ostatecznie ją zakończy. Zakończenie zawsze ma dla mnie szczególnie znaczenie, bo już nieraz zdarzyło się, że idealna historia została zamknięta w tak nietrafiony sposób, że zepsuła mi odbiór całej powieści. Właśnie dlatego miałam nadzieję, że Kerstin Gier mnie nie zawiedzie. Książka, choć nie jest wypełniona po brzegi wartką akcją i jej ciągłymi zwrotami, to jednak jest tak barwna, nieco szalona i urocza, że ciężko jej nie polubić. Autorka skupiła się w tym tomie na rozwijaniu relacji między nieźle już słynnymi nam bohaterami, jednak i w „Trzeciej księdze snów” wprowadziła kilka interesujących postaci. Akcja kręci się wokół głównego wątku, którym jest oczywiście stawienie czoła głównemu antagoniście. Jest on nieprzewidywalny, a niektóre jego poczynania mogą zaskoczyć. Pojawiają się też wątki miłosne, lecz na szczęście nie wysuwają się na pierwszy plan, a są raczej miłym dodatkiem do powieści. „Trzecią księgę snów” czyta się tak samo szybko, jak dwie poprzednie części. Styl Kerstin Gier jest bardzo lekki i przystępny, dlatego tę powieść, tak jak i poprzednie przeczytałam za jednym razem, w zaledwie kilka godzin. Autorka nieźle skonstruowała całą historię, posplatała ze sobą wszystkie wątki, które tworzą spójną i przemyślaną całość. Muszę oczywiście wspomnieć o pięknym wydaniu nie tylko trzeciego tomu, lecz i całej tej trylogii. Każda element ma niesamowitą, przyciągającą wzrok twardą okładkę. W środku znajdziemy uroczą wklejkę, a na kartach ebooków nierzadko pojawiają się też małe, śliczne grafiki. „Trzecia księga snów” dorównuje poziomem dwóm poprzednim tomom tej trylogii, a nawet minimalnie je przewyższa. Jestem usatysfakcjonowana zakończeniem, które zaserwowała czytelnikom autorka, a po którym można z zadowoleniem i bez żadnych pretensji odłożyć książkę na półkę. Kerstin Gier w zajmujący sposób rozwiązała rozpoczęte wątki i zdradziła skryte na kartach książki sekrety. Jeśli czytaliście poprzednie tomy, to jak najbardziej powinniście zapoznać się z zakończeniem. Jeśli jednak jeszcze nie znacie tej trylogii, a szukacie lekkich i interesujących książek, które pozwolą Wam zamordować czas, to mogę zapewnić, że „Silver” nieźle sprawdzi się w tej roli. http://someculturewithme.blogspot.com/2017/05/niektorzy-ludzie-uswiadamiaja-sobie.html
Z marzeń sennych można dowiedzieć się bardzo wiele. Tego, czego pragniemy się dowiedzieć, lecz i tego, o czym wolelibyśmy nigdy nie wiedzieć. Można również popchnąć śniącego do czynów, których nigdy nie dopuściłby się na jawie, gdyż byłyby zbyt upokarzające, czy również okrutne. Strach pomyśleć, co mogłoby się zdarzyć, gdyby taka moc trafiła w niepowołane ręce. Niestety, to już się stało. Arthur posiada ten dar i z zawrotną prędkością rośnie w siłę. Mało tego, Secrecy wie coraz więcej, a Anabel po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego, pojawia się na szkolnym korytarzu i przypomina grupie przyjaciół Liv, od czego to wszystko się zaczęło. Liv, Henry i Grayson muszą połączyć siły, aby chronić własnych najbliższych przed zagrożeniem, które złowrogo czyha w snach... Czy uda się zapobiec totalnej katastrofie? Czy tożsamość Secrecy zostanie odkryta? W tym tomie losy się jeszcze więcej niż w dwóch poprzednich razem wziętych. Tym razem autorka skupia się na dość powolnym, lecz wcale nie nudnym, wyjaśnianiu i zakończeniu tym samym głównych wątków powieści. Wszystko to losy się w sposób zagadkowy i klasyczny dla rozwiązywania zagadek. Kartki przewraca się z przyjemnością i wielkim zaciekawieniem. No i te zaskakujące zakończenie! Naprawdę nie tego się spodziewałam. Przyznaję też, że oczekiwałam od autorki trochę małych zmian, które może i nie zmieniłyby głównej historii, lecz w granicach zdrowego rozsądku lekko w niej namieszały. "Silver. Trzecia księga snów" to książka, którą czyta się jednym tchem. W poprzednich tomach autorka zostawiła własnych czytelników z tyloma niedopowiedzeniami i nieodkrytymi tajemnicami, że wszyscy chcą jak najszybciej dowiedzieć się o co tak naprawdę z tym chodzi, a już największą ze wszystkich sekretów jest prawdziwa tożsamość Secrecy - blogerki, która widzi i wie wszystko, lecz przede wszystkim nie cofnie się przed obsmarowaniem uczniów, czy nauczycieli na swoim blogu. Ostatni tom wypadł dobrze. Ja jednak pozostaję wierną wielbicielką tomu pierwszego. Żaden z kolejnych nie oddał tego magicznego, sennego klimatu na tyle dobrze, co właśnie tom pierwszy. W "Silver. Trzecia księga snów" autorka zaserwowała mi jednak coś całkowicie innego. Rozwiązywanie sekretów i jeszcze więcej niebezpieczeństw niż dotychczas. No i świetnie! Gorąco zalecam tę trylogię szczególnie młodzieży. To idealne książki na wolne wieczory, świetne powieści na odstresowanie i oderwanie od rzeczywistości na kilka niezłych godzin.
Pierwszy raz nie mogłam czytać książki publicznie. Dlaczego? Otóż czytaniu jej towarzyszyły niekontrolowane wybuchy śmiechu, a ja nie chciałam trafić do psychiatryka z powodu śmiania się do książki w autobusie. Kerstin Gier następny raz mnie nie zawiodła. Trzecia księga snów, czyli zakończenie trylogii Silver wręcz przerosło moje oczekiwania. Przede wszystkim bohaterowie. Mimo, że główne postacie mają szesnaście lat i jak najbardziej zachowują się na własny wiek, to czytając ich dialogi nie czujemy słynnej z ebooków młodzieżowych frustracji spowodowanej infantylnością myślenia bohaterów. Mamy tu typowe kłopoty młodzieży, lecz wyróżnia je sposób przedstawienia. Opisywane są w wyjątkowo zabawny sposób, główna bohaterka szuka również nietypowych rozwiązań. Arthur, który jest czarnym charakterem jest nieprzewidywalny i tak naprawdę aż do samego końca nie jesteśmy w stanie stwierdzić co kieruje jego działaniami i jaki jest ich cel. Mamy również Annabell rozmawiającą z demonem, który może być wymysłem chorej dziewczyny, a może również być istotą odpowiedzialną za wszystkie problemy. Do tego dochodzą nietuzinkowe postacie drugoplanowe, które tylko nadają akcji humoru. Nie wyobrażam sobie usunięcia w tej książce pdf żadnego bohatera, nawet Francuz odpowiedzialny za planowanie ślubu matki Liv odgrywa tutaj istotną rolę. Do tego dochodzi fabuła. Sam pomysł na podróże w śnie i ich sposób przedstawienia jest czymś, z czym wcześniej nie miałam okazji się zetknąć. Głównym wątkiem jest potyczka z Arthurem, który odkrywa możliwości manipulowania ludzi poprzez wkraczania w ich sen. Jak walczyć z kimś, kto może sprawić, że własna siostra postanowi cię zabić, kiedy ty najmniej się tego spodziewasz? Liv, Henry i Grayson muszą zmierzyć się z nie lada zadaniem. Do tego dochodzi kwestia demona, historia zagadkowej sekty a także odkrycie kim jest Secrecy - naczelna dziennikarka szkolna, która wyciąga na światło dzienne wszystkie sekrety uczniów i nauczycieli. Jak widzicie, przy czytaniu Trzeciej księgi snów z pewnością nie można się nudzić. Osobiście zalecam tę książkę, każdemu kto chce po prostu spędzić przyjemnie czas na dość lekkiej lekturze i trochę się pośmiać. W dziele Kerstin Gier nie znajdziemy rozważań na temat życia i śmierci, lecz przynajmniej na kilka godzin wrócimy do czasów, w których wszystko było łatwiejsze. Finał serii wyjawi nam prawdę o Annabell, Arthurze a także w końcu dowiemy się kto jest zagadkową Secrecy. Do tego widzieliście jak te książki są prześlicznie wydane? Aż przyjemnie je mieć na półce.
Po krótkiej przerwie czas powrócić do świata pełnego snów, tajemnic, kolorowych sennych drzwi a także sytuacji, które na jawie zadziwiają każdego. Główni bohaterowie w dalszym ciągu odbywają pełne emocji podróże senne, w których jak się okazuje, nie powinno ufać się nikomu. Przyjaciel może nie być tym, na kogo wygląda a na pozór słynne nam "drzwi" mogą prowadzić do złowrogiego miejsca. Bohaterom wydaje się, że to oni kierują własnymi snami; jednak prawda jest całkiem inna - to sny rządzą nimi i popychają do czynów, których sami z siebie nigdy by nie zrobili. Rzeczywistość a także marzenia senne zaczynają się ze sobą niebezpieczne przeplatać i wciągać osoby, które nigdy nie powinny się w nich znaleźć. Sekrety wymykają się spod kontroli a obrzędy słynne nam z pierwszego tomu mają znacznie większe znaczenie, niż początkowo się wydawało. Seria "Silver" od samego początku wydawała mi się magiczna i całkowicie inna od książek, które zazwyczaj miałam okazję czytać. Autorka wprowadziła mnie w zupełnie inny, oniryczny wręcz świat, a klimat panujący w ebookach bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Początkowo wydawała mi się to książka ebook dla nieco najmłodszych czytelników, jednak po zagłębieniu się w historię przepadłam, a opowiadanie wciągnęła mnie w własne sidła. Bohaterowie są osobami dość różnopłaszczyznowymi, bo nikt do końca nie jest znany. Pomimo, że dana postać jest nam przedstawiona i zaznajamiamy się z jej charakterem - w snach jest zupełnie kim innym, a czytelnik sam nie wie, kto jest dobry, a kto zły. Według mnie jest to rewelacyjne rozwiązanie, bo przez całe 3 tomy zastanawiamy się, kto może być zagadkową Secrecy, która wie wszystko o wszystkich, choć wciąż pozostaje anonimowa. Prócz tego sami możemy rozwiązywać pojawiające się sekrety i domyślać się, kto stoi za niepowodzeniami i przeszkodami w życiu bohaterów. Na końcu jednak, gdy prawda wychodzi na jaw, mimo moich domyśleń i teorii - zostałam ogromnie zaskoczona. Wielki plus. Po zakończeniu trylogii jestem nią w dalszym ciągu pozytywnie oczarowana. Pomimo moich początkowych obaw, zostałam zaskoczona wielokrotnie i mimo wszystko, jestem bardzo zadowolona, że udało mi się przeczytać całą serię. Jestem niemal pewna, że jeszcze wrócę do owej historii, bo jej sekrety w pewnym momencie zawładnęły wręcz moim umysłem i muszę przetrawić je jeszcze raz. Cała seria należy do ebooków "lekkich" - nie mamy tu do czynienia z krwawymi morderstwami albo innymi niezbyt przyjemnymi rzeczami. Klimat panujący w ebookach jest wyjątkowo oniryczny, przez co całkowicie inny niż w wielu innych książkach.
Trzecia i zarazem ostatnia cześć przygód Liv Silver w kranie snów i drzwi. Jeżeli czytałeś wcześniejsze tomy, to już wiesz czytelniku co musi zdarzyć się w tej książce. Teraz jedynym zmartwieniem Liv jest rozstanie z Henrym, po niesławnej misji szpiegowskiej kobieta postawiła wszystko na jedną kartę i wyjątkowo rozczarowała się. Chłopak nie tylko jest dalej w sobie zamknięty, lecz i skrzętnie ukrywa własne uczucia do niej. Jednak to się zmieni. Wojna o życie i przetrwanie dopiero się rozpoczyna. Emily okazuje się tak sprytna, że wprowadza w śpiączkę własnego lekarza psychiatrę, Artur staje się coraz lepszy w straszeniu i coraz mocniej wierzy w demona własnej byłej dziewczyny. Przepowiednia o pierwszej krwi rozlanej podczas zaćmienia księżyca sprawdza się, a krwiożerczy demon domaga się zemsty za wcześniejsze pokrzyżowane plany. Innym z kolei kłopotem jest sprawa z tożsamością Secrecy. Wścibska blogerka dopiero się rozkręca, a sekret jej osobowości nie jest jeszcze rozwiązana. Jak dużym zaskoczeniem okazuje się, to że młodsza Silver rozwiązuje zagadkę. Oczywiście, to co teraz grupka nastolatków znajdzie podczas kreowania swoich snów i czego się nauczy zależy wyłącznie od nich samych. Zabawa się zacznie, kiedy w korytarzach, pod drzwiami znajdą się osoby postronne, skrajnie niedoświadczone w śnieniu. Kiedy skończyłam czytać i w chwili kiedy zamknęłam ostatnią stronę miałam wrażenie, że nie jest to całkowite zakończenie trylogii. Bardzo chętnie poczytałabym kontynuację, albo inny wątek dotyczący tych bohaterów. Nie dość, że autorka w fabule porusza dzisiejsze sprawy, w których znajduje się młodzież, to jeszcze ujmuje to w idealny konspekt i aż łezka się kręci w oku, ponieważ tak to cudownie wygląda. Okładka po raz trzeci mnie zadziwiła i tym samym zadowoliła, kiedy ją zobaczyłam od razu pomyślałam sobie „jak cudownie będzie wyglądać na mojej półce”. Cóż, marzenie się spełniło. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
W życiu Liv stale wszystko się komplikuje. Tym razem niebezpieczeństwo dotyczy wszystkich i niewiadomo kto zostanie zaatakowany. Coś nowego zaczyna się dziać, do tego Annabel wychodzi ze szpitala, a Secrecy jest dosłownie niepokonana w grzebaniu w cudzych życiach. Do tego ma swoje sprawy na głowie, jak pewne komplikacje z Henrym, ślub matki czy wrogo nastawioną przyszłą przyszywaną siostrę. Książka ebook w ogóle nie odbiega poziomem od wcześniejszych części. Niektórzy autorzy mają spadek formy, gdy przychodzi im pisać ostatnie części, lecz nie Kerstin Gier, która zdecydowanie miała pomysł na finałowy tom i wiedziała dokładnie, czego od niego oczekuje. A więc w tej części także możemy dostrzec wyjątkowy sposób pisania, który sprawia że książkę czyta się dynamicznie i bezboleśnie. Tak samo jak od poprzednich, nie da się od niej oderwać za sprawą niezwalniającej akcji i nowej intrydze. Nie brakuje również poczucia humoru, które równoważy tą bardziej kryminalno-horrorową element i przypomina, że to jednak książka ebook dla nastolatków. Jedyna uwaga jaką mam to to, że niestety po wprowadzeniu paru świeżych postaci i świeżych wątków, nie zostały one dokończone, trochę mam wrażenie, że ich potencjał nie został wykorzystany w 100% i opowieść mogła być jeszcze lepsza. Bardziej od postaci Liv i Henry’ego, których jest w tym tomie najwięcej, poczytałabym o Mii (kurczę, ona jest super) i Graysonie, którego lubię o dużo bardziej od Henry’ego. Mimo to szkoda kończyć już tą przygodę i z chęcią przeczytałabym jeszcze kilka części. Myślę, że zakończenie Was nie rozczaruje, ani rozwikłanie zagadki kim jest Secrecy, którą to bierze pod lupę Mia. Zakończenie pozostawia jednak pewien niedosyt, bo Liv i Mia są tak sympatycznymi bohaterkami, że chciałoby się wiedzieć o ich przyszłym życiu nieco więcej. Podsumowując wszystkie trzy tomy – myślę, że seria jest jak najbardziej warta przeczytania ze względu na niezwykłą wyobraźnię i lekkie pióro autorki. Pani Gier nie pisze w sposób infantylny, ale bardzo płynnie i to jest coś, co naprawdę uwielbiam w książkach, ponieważ bardzo prosto zupełnie zatracić się w czytaniu. Do tego naprawdę wykorzystała w całości potencjał związany z samymi sennymi wędrówkami, drzwiami i intrygami. Nie sposób się nudzić przy jej książkach, niezależnie od wieku, a do tego seria ma przepiękne okładki, od których trudno oderwać wzrok.
Nadeszła pora, by wspólnie z bohaterami „Silver. Trzeciej księgi snów” po raz ostatni przekroczyć zielone drzwi z klamką w kształcie jaszczurki i wkroczyć do fascynującego, pełnego sekretów świata sennych marzeń. Kerstin Gier w finałowym tomie swej wyjątkowej serii zabiera nas w podróż wypełnioną senną magią, tajemnicami a także dreszczykiem emocji, na końcu której czeka na nas kilka kluczowych odpowiedzi. Atmosfera w świecie snów coraz bardziej się zagęszcza. Anabel wróciła i wszystko wskazuje na to, że wraz nią na sennych korytarzach pojawił się demon pragnący wyrównać rachunki z nastolatkami, którzy go zdradzili. Pojawiające się w snach i w świecie rzeczywistym czarne pióra budzą niepokój i wahanie Liv – czyżby senny demon nie był jedynie projekcją umysłu chorej Anabel? Życia przyjaciołom nie ułatwia też Arthur. Chłopak nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć główną bohaterkę, którą obwinia o zrujnowanie relacji pomiędzy nim, Henrym i Graysonem. Sytuacja staje się napięta i bardzo niebezpieczna. Okazuje się, że rządny zemsty Arthur odkrył sposób kontrolowania zachowań ludzi poza sferą snu. Akcja nabiera dramatyzmu, lecz ciężko mi stwierdzić, że to właśnie on dominuje. Pisarka dość obficie podlała fabułę „Silver” humorem a także stworzyła całkiem przyjemny w odbiorze wątek romantyczny. Kerstin Gier w serii o przygodach Liv Silver uwiodła mnie przede wszystkim wyjątkowym pomysłem na wykorzystanie motywu marzeń sennych a także metodą kreowania świata przedstawionego. Kto z nas nie chciałby się znaleźć w świecie, gdzie starczy myśl, by urzeczywistnić każde, nawet najbardziej nieprawdopodobne marzenie? Kto nie chciałby, aby jego doba wydłużyła się o godziny, które można poświęcić na świadome przeżywanie szalonych przygód? Świat snów stworzony przez Gier fascynuje i rozbudza wyobraźnię - stanowi dla mnie najatrakcyjniejszy fragment powieści. „Silver. Trzeci księga snów” to bardzo przyjemna lektura. Z założenia jest to opowieść dla nastolatek, lecz też ja znalazłam w tym tytule coś dla siebie. Spędziłam z tą książką kilka naprawdę czarujących godzin.
Czasami rzeczywistość tak bardzo przygniata, że najkorzystniejszym wyjściem jest pozostanie w krainie snów. Tam wszystko może się zdarzyć. Po prostu robisz to, co dusza zapragnie. Nieważne, że to nigdy nie miałoby nawet cienia szansy w realnym życiu. Tyle, że sny potrafią też doprowadzić do zguby... Nawet się nie obejrzysz, a będziesz tkwić głęboko w jakimś bagnie, przestając odróżniać prawdę od fikcji. Po prostu stracisz kontrolę. Przepadniesz. Bardzo lubię twórczość Kerstin Gier i od dawna czekałam na finał tej trylogii. Już samo wydanie sprawia, że mam ochotę trzymać wszystkie trzy książki na widoku, ponieważ nie mogę się napatrzeć na tę cudowną oprawę graficzną. Tak, należę do okładkowych srok. Lecz czy wnętrze okazało się równie dobre? Spokojnie można powiedzieć, że tak. To lekka i przyjemna opowiadanie pełna humoru. Bohaterowie nie raz sprawiali, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Wart uwagi jest też specyficzny klimat, który tam panował. Nie mogło obejść się bez tajemnic, intryg i napięcia, które wzrastało z kolejnymi przewracanymi stronami. Granica między światem snów, a rzeczywistością stopniowo zaczynała zanikać, a ja byłam coraz mocniej zaintrygowana. Postacie zostały całkiem nieźle wykreowane. Każde z nich miało tendencję do wpadania w tarapaty, a już w szczególności Liv. Tyle, że stawka była bardzo wysoka, a każdy fałszywy ruch mógł kosztować życie. Jak zwykle najwięcej mojej uwagi pochłonął wyjątkowo błyskotliwy Henry i ku mojemu zdziwieniu... Anabel. Pomimo własnego odpychającego charakteru miała w sobie coś, co zwróciło moją uwagę. Chciałam nieco bliżej przyjrzeć się tej szalonej dziewczynie, silnie powiązanej z pewnym demonem grasującym w snach. Jeśli chodzi o wątek romantyczny, to byłam ciekawa, jak autorka zadecyduje zakończyć miłosne perypetie Liv i Henry'ego. Ta dwójka dostarczała mi wiele rozrywki i już od pierwszego tomu śledziłam ich wzloty i upadki. Zresztą tak samo było z tajemniczą Secrecy, której tożsamość nie była znana... a przynajmniej do czasu. Podsumowując, "Silver. Trzecia księga snów" to niezły finał trylogii. Nie zabrakło intryg, sekretów i fascynujących marzeń sennych, w których dosłownie wszystko mogło się zdarzyć. Fikcja mieszała się z jawą, czas gonił nieubłaganie, a zagrożenie z każdą chwilą stawało się coraz większe. To następna historia spod pióra Kerstin Gier, którą z pewnością będę przyjemnie wspominać. Jest lekka i bardzo dynamicznie się czyta. Doskonała na odstresowanie po trudnym dniu. Powinna spodobać się także wielbicielom sennych motywów.
No i stało się - Anabel wróciła ciągnąc za sobą znowu bajeczki o Panu Mroku i Ciemności, a Arthur mimo chwilowego spokoju stale planuje co zrobić, by jeszcze bardziej tylko uprzykrzyć życie innym. Sprawa staje się coraz bardziej poważna, korytarze w Krainie snów nie są już tak bezpieczne jak dotychczas. Nie wiadomo bowiem, pod jaką postacią może czaić się zło. Anabel i Arthur rosną w siłę, co oznacza, że Liv, Henry a także Grayson muszą zrobić wszystko, żeby ich powstrzymać - na szali bowiem stoi życie ich i ich bliskich. Czy uda im się powstrzymać zło? W serii Silver - księgi snów zakochałam się już od pierwszego tomu, przez co z niecierpliwością stale obserwowałam rozwijającą się akcję i kibicowałam ulubionym bohaterom (oczywiście tym dobrym!). Trochę więc jest mi smutno, że przygoda ta dobiegła końca. Cały czas zaskakuje mnie to, jak mimo dość mrocznych wątków, jakie możemy znaleźć we wszystkich powieściach serii, wszystkie trzy tomy zawsze potrafiły poprawić mi humor. Prawdopodobnie jeszcze nigdy nie trafiłam na powieść, która byłaby tak pozytywna i zabawna, jak wszystkie poszczególne księgi tejże serii. Po zakończeniu Silver. Drugiej księgi snów byłam na prawdę mocno interesująca tego, czy w końcu autorka w finałowym tomie rozwiąże przed własnymi czytelnikami wszystkie niewyjaśnione tajemnice. Chciałam dowiedzieć się, o co tak na prawdę chodzi z całą tą sprawą z demonem, któremu tak wiernie służy Anabel (czy rzeczywiście jest to prawda i bohaterowie będą musieli zmierzyć się z przerażającymi siłami nadprzyrodzonymi, czy przeciwnie - to następna bajeczka wymyślona przez szaloną Anabel), jak rozwinie się sytuacja z coraz bardziej groźnym Arthurem, no i przede wszystkim - kim jest zagadkowa plotkara Secrecy?! Tym, którzy lekturę Trzeciej księgi snów mają jeszcze przed sobą mogę powiedzieć jedynie, że w końcu cała prawda wyjdzie na jaw i uwierzcie mi, będziecie nią na prawdę mocno zaskoczeni. Wcześniej, zanim zabrałam się za finałowy tom doszły mnie słuchy, że wypada on raczej kiepsko na tle poprzednich dwóch ksiąg. Trochę zaczęłam się tym bać - w końcu poprzednimi razu bawiłam się na prawdę idealnie zagłębiając się w życie Liv i szkoda by było zmarnować tak dobrą serię kiepskim zakończeniem. Moje obawy jednak bardzo dynamicznie się rozmyły. Szczerze, to nie wiem za bardzo, co komuś mogło się tutaj nie podobać - moim zdaniem książka ebook ta utrzymała tak samo idealny poziom, jak dwie poprzednie i śmiało można powiedzieć, że jest to na prawdę dobre zakończenie całości. W serii Silver - księgi snów zakochałam się głównie dzięki temu fantastycznemu humorowi, który towarzyszy nam praktycznie na każdym kroku. Historia jest nim przepełniona i w każdym jej elemencie można go znaleźć. I tym razem się nie zawiodłam, a nawet utwierdziłam w przekonaniu, że Kerstin Gier to normalnie idealna autorka. Jakiś czas temu mignęło mi przed oczami, że Wydawnictwo Media Rodzina wyda poprzednią serię autorki Trylogię czasu jeszcze raz w całkiem to nowej szacie graficznej (nawiązującej bardzo do Silver - księgi snów). I choć jakoś nie ciągnęło mnie nigdy zbytnio do jej poznania, to prawdopodobnie jednak się na nią skuszę (a niby nie powinno oceniać się ebooków po ich okładkach). Jestem strasznie ciekawa, czy i tam ten idealny humor autorki jest na porządku dziennym. Co więcej mogę wam powiedzieć odnośnie Silver. Trzeciej księgi snów nie zdradzając wam jednocześnie za wiele z fabuły? .. Po prostu ją przeczytajcie. Jeśli jeszcze w ogóle nie mieliście styczności z tą serią, czy w ogóle z ebookami Kerstin Gier, koniecznie czym prędzej po nią sięgnijcie, a jeśli poprzednie tomy są już za wami, a wy stale wahacie się, czy sięgnąć i po finałowy tom, rozwiewam wasze wątpliwości - gorąco i bardzo mocno zachęcam was do przeczytania Silver. Trzeciej księgi snów. Ja już żałuję, że mam całą tą historię już za sobą, lecz myślę, że gdy będę miała nie za interesujący humor i niezbędna mi będzie znaczna dawka dobrego humoru, na pewno powrócę do Silver, Henry'ego, Graysona, Mii, Lottie i wielu wielu innych świetnych bohaterów ebooków Kerstin Gier.
Kiedy sny mieszają się z jawą, zaczyna robić się niebezpiecznie. Boleśnie przekonali się o tym Silver i jej przyjaciele. Wyczekiwany finał doskonałej trylogii, ujawni największe tajemnice Londynu i zabierze w niezapomnianą podróż czytelnika, szukającego mocnych wrażeń! Po wielu perypetiach, kłótniach i tragicznych starciach, bohaterowie stale nie mogą odetchnąć spokojnie. Świat jaki wykreowała autorka jest magiczny i kuszący, bynajmniej dla garstki wybrańców. Możliwość wędrowania we śnie i dowolnej kreacji owych snów, może być uzależniające, jednak niektórzy nie znają umiaru i stają się normalnie psychopatycznymi mordercami. Dynamicznie doszłam do tematu czarnego charakteru, ponieważ czuje niedosyt. Autorka kluczyła wokół złych postaci, owszem robili oni fascynujące i naganne rzeczy, jednak zbyt prosto rozwiązała tę sprawę. Olbrzymi plus za wielowątkowość, ponieważ to nie sprawy dotyczące śnienia mnie najbardziej zafascynowały. Pani Kerstin Gier idealnie wykreowała bohaterów. Doskonale dopasowała targające nimi emocje do wieku. Nie są ponad wyrost dorośli, czasami na przekór wszystkiemu zachowują się wręcz dziecinnie i to jest pięknie naturalne. Szkoła i kłopoty z nią związane, a do tego zagadkowy blog i wszechwiedząca Secrecy, zyskały moją całkowitą uwagę, ponieważ kto nie chciałaby poznać tożsamości tej wyzłośliwiającej się dziewczyny. Życie rodzinne Silver też nie należy do nudnych, a wręcz przeciwnie. Jest to pasmo wzlotów i upadków, nowo tworzących się więzi, poświęceń i bolesnych rozstań. I w tym wypadku czyje małe niezadowolenie, ponieważ rodzina Henry’ego i sercowe rozterki Lottie zasługują na więcej uwagi. Bohaterów pokochałam od pierwszej strony. Są zabawni, czasami sarkastyczni i wiecznie w gotowości. Mia, czyli siostra głównej bohaterki jest po prostu niepowtarzalna. Sama Silver nieraz zaskakuję własną pomysłowością. Moim ulubionym bohaterem w tej części został Rasmus, ponieważ sytuację z nim związane ubawiły mnie do łez. I w Was wzbudzi pewnie podobne emocje. Henry- śpię-i-śnie-świadomie-z-moją-dziewczyną-ale-w-demona-to-ja-nie-wierzę-Harper jest dość sceptyczny, szczególnie biorąc pod uwagę jego nocne wędrówki, wydaję się to dziwne. Do Londynu powrócił niereformowalny Jasper, ale jego pojawienie nie wniosło za dużo do fabuły, co bardzo mnie zasmuciło. Wydanie jest po prostu zjawiskowe. Prześliczna i do tego twarda okładka. Obłędna kolorystyka, zdobienia na stronach i znaczna czcionka są idealne! Nie wpływa to na jakość lektury, lecz pięknie dopełnia tą nieziemską histerię. Brawo dla wydawnictwa! Książkę czyta się zadziwiająco szybko! „Silver. Trzecia księga snów” znowu zachwyca. Pełna uczuć i młodzieńczej werwy, potrafi zaskoczyć i sprawić prawdziwą frajdę czytelnikowi. Uwielbiam książki Kerstin Gier, a „Silver” tylko umocniła moją miłość. Zalecam 5/6
Umiejętność wkraczania w cudze sny z jednej strony ciekawi wszystkich, ale z drugiej prezentuje grozę jaka może nastąpić w momencie, gdy trafi ona w niepowołane ręce. Kraina snów okazuje się być wytchnieniem od codzienności, lecz też mnóstwem problemów za sprawą stale rosnącego w siłę Arthura, próbującego sprzymierzyć się z Anabel, która z kolei powraca do początku historii, przypominając bohaterom dlaczego wszyscy są teraz tu gdzie są. Secrecy nie obija się, stale dowiaduje się coraz więcej, posiada lepszych informatorów, zawsze znajduje się tam, gdzie coś się dzieje. I stale stara się ukrywać własną tożsamość. Liv, Henry i Grayson muszą stawić czoła swoim lękom i pokonać największego wroga, żeby wreszcie móc spokojnie zasnąć bez obawy, że ktoś zrobi im krzywdę w momencie, gdy są bezbronni. Do tego małe kłamstewka kobiety wcale nie przyniosą poprawy sytuacji, mogą ją nawet pogorszyć... Całość na http://timeofbook.blogspot.com/2017/03/47-silver-trzecie-ksiega-snow.html#disqus_thread
Gdy sięgałam ,,Silver. Pierwszą księgę snów" nie spodziewałam się czegoś wyjątkowego, bo kupiłam ją ze względu na to cudowne wydanie, lecz gdy już przeczytałam byłam zachwycona historią i nie mogłam się doczekać ,,Silver. Drugiej księgi snów", która z kolei jeszcze bardziej mi się podobała, mimo iż dużo osób uważa ten tom za gorszy. Ja go pokochałam. Na trzecią element już wyczekiwałam ze zniecierpliwieniem, bo nie mogłam się doczekać finału, byłam interesująca jak pisarka zakończy trylogię, a przede wszystkim bardzo chciałam się dowiedzieć kto jest tą blogerką Secrecy. W tym tomie nie poznajemy już świeżych bohaterów, Kirsten Gier przede wszystkim skupiła się na tym, żeby domknąć wszystkie wątki. Bardzo zaskoczył mnie fakt, że ta element jest o dużo grubsza niż poprzednie. Myślałam, że będzie się aż tyle działo, że pisarka się aż tak rozpisała, lecz okazało się, że po prostu historia jest niepotrzebnie naciągana. Brakowało mi tego dreszczyku emocji i tajemnic, które były we wcześniejszych częściach. Autorka jakby momentami, pisała, ponieważ pisała, lecz niepotrzebne rzeczy. A jedyna tajemnica, która była intrygująca i chciałam wiedzieć, jak to się stało to, jakim cudem w szafce jednego z bohaterów odnalazł się jeden z jadowitych węży. Najbardziej byłam interesująca kto jest tą Secrecy i czytałam ze zniecierpliwieniem, byle przeczytać następny wpis na blogu Tittle-Tatlle. Jej wpisy zawsze były zaskakujące, a tutaj jakby nie wiem co się stało, lecz Secrecy nie pisała nic nowego ani odkrywczego, powtarzała tylko słynne nam już informacje. A kiedy na końcu dowiedziałam się kto nią był, to czułam lekkie rozczarowanie, ponieważ nie dość, podejrzewałam i tak tę osobę, to jeszcze... I tu bym coś powiedziała, że to byłby spoiler. Owszem przyznaję, że zawiodłam się trochę na tej części, lecz i tak bardzo lubię tę historię, bohaterów i całe to tło fabularne, ponieważ przecież większa element akcji losy się w snach bohaterów. Co prawda w 3 tomie ważniejsza była rzeczywistość, lecz jednak postacie stale powracają do świata snów, który bardzo mnie zafascynował i nierzadko myślałam jakby to było, jakbym również tak mogła. Podsumowując całą tę trylogię - niezmiernie się cieszę, że po nie sięgnęłam. Zakochałam się w tych ebookach za ich wyjątkowość, były wręcz magiczne. Czytanie ich to była przyjemność i rozrywka, ponieważ też dostarczają trochę humoru. Trochę mi smutno, że już zakończyłam przygodę z nimi, lecz zdecydowanie mam do nich sentyment i nie potrafię im dać niższą ocenę. W dodatku te cudowne i dopieszczone wydania ebooków też zasługują na wysoką ocenę, są bajeczne. Najbardziej uwielbiam okładkę drugiej części. Zalecam Wam zagłębić się w świat snów!