Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
"Labirynt kości", najwieższa opowieść Jamesa Rollinsa, to kontynuacja serii "Sigma Force". W chorwackich górach archeolog dokonuje dziwacznego odkrycia: podziemna katolicka kaplica, ukryta przez wieki, skrywa szczątki neandertalki. Z kolei na ścianach okolicznych pieczar znajdują prymitywne obrazy opowiadające o ogromnej walce między plemionami neandertalczyków a monstrualnymi, zagadkowymi postaciami. Kim jest ten zagadkowy wróg przedstawiony na zamierzchłych rysunkach i co te obrazy oznaczają? Zespół dochodzeniowy Sigma Force zostanie zaatakowany, zanim zdąży odkryć jakiekolwiek odpowiedzi. W tym samym okresie w Atlancie ma miejsce brutalny napad na ośrodek badawczy zajmujący się badaniami ponad ssakami naczelnymi. Co łączy te dwa, na pozór niezwiązane ze sobą, zdarzenia? Kto za nimi stoi? Poszukiwaniem prawdy zajmie się agent Sigmy, komandor Gray Pierce, który będzie musiał cofnąć się 50 tysięcy lat wstecz. Gray i Sigma będą śledzić ewolucję ludzkiej inteligencji, by dotrzeć aż do jej źródła, i włączą się w apokaliptyczną walkę o przyszłość gatunku ludzkiego, która dynamicznie ogarnie cały świat… i nie tylko. Pierce i jego zespół będą musieli stawić czoła starożytnemu złu, wskrzeszonemu przez współczesną genetykę, wystarczająco silnemu, żeby doprowadzić do końca dominacji człowieka na Ziemi.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Sigma Force. Tom 11. Labirynt kości |
Autor: | Rollins James |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Rewelacja Jestem bardzo zadowolony z zakupu. zalecam
Uwielbiam książki Jamesa Rollinsa, są zawsze niezmiernie ciekawe i pełne napięcia. Podobnie jest z Labiryntem kości, thrillerem o wciągającej, trudnej fabule. I za to pomiędzy innymi cenię tego autora, za dar porywania czytelnika akcją i klimatem całej książki. Od labiryntu kości rzeczywiście ciężko jest się oderwać jeśli już zacznie się czytać, ja czytałam późnym wieczorem który przemienił się w noc, lecz musiałam wiedzieć co wydarzy się dalej, mimo że zdawałam sobie sprawę że czeka mnie poranne wstawanie. Kto chce przeżyć emocjonującą, pełną napięcia przygodę w interesujących zakątkach świata-polecam tą lekturę.
Dużo tutaj nazwisk i dużo wydarzeń, więc napisanie poprawnego i bezbłędnego streszczenia okazuje się nie lada wyzwaniem. Od tego tematu jednak zaczynam, ponieważ tak wyglądają pierwsze strony książki, przepełnione różnorakimi osobistościami, spośród których każda jedna wydaje się mieć niemałe znaczenie a także szybką akcją, która nie pozwala odsapnąć. Trzeba czytać uważnie, by móc się w tym wszystkim połapać, a warto, ponieważ to początek niesamowitej przygody.„Labirynt kości” to jedna wielka machina, której każdy trybik, każda nawet niewielka element ma własne stałe, kluczowe miejsce. Wszystko ze sobą współgra, chociaż nawarstwiające się sekrety i zagadki przez długi czas pozostawiają czytelnika w niepewności. Hieroglify, ryciny, znaki. Kości, stary dziennik i nietuzinkowy wizerunek Madonny. Przeszłość wkraczająca w teraźniejszość, historia, która przemawia. A między tym współcześni naukowcy i groźny wróg, ludzie o intencjach czystych, lecz i ci, którzy pragną wykorzystać wiedzę do zatrważających celów.Jeżeli chodzi o bohaterów, James Rollins postawił raczej na uogólnienie charakterów, na podział postaci poprzez umieszczenie ich po przeciwnych stronach. Ciężko byłoby mi wnikliwie omówić osobowości poszczególnych osób tutaj występujących, a jednak nawet przez moment nie odczułam dyskomfortu związanego z tak zwanym występowaniem płaskich postaci. Nie zdążyłam, ponieważ przecież nie o charaktery w tej powieści chodzi, a o kolejne sensacyjne odkrycia. O przygodę, która zabałaganiona opisami zwyczajowych zachowań utraciłaby własny nieprzerwany klimat tajemnicy.Książkę wzbogacają pojawiające się co jakiś czas ilustracje symboli, znaków czy przedmiotów, dzięki czemu czytelnik może nie tylko lepiej wyobrazić sobie przebieg tej historii, lecz poczuć się także członkiem całej niesamowitej eskapady. Tę publikację zalecam jako przepełnioną akcją wędrówkę, z sensacją goniącą sensację, niesamowitymi odkryciami i wątkiem kryminalnym. Coś dla wielbicieli skomplikowanych zagadek, podróży między ukrytymi zabytkami przeszłości, w labiryncie hieroglifów, malowideł – w labiryncie kości. Na bazie autentycznych postaci James Rollins zbudował własną swoją historię, stawiając znak pytania w temacie badań ponad ludzką inteligencją i wiedzą, którą dotychczas udało nam się zdobyć. Absorbująca, ciekawa, fascynująca. Przednia, chociaż owiana nutą niebezpieczeństwa zabawa. Polecam.
"Człowiekiem jestem i nic ludzkie nie jest mi obce".Terencjusz Jak bardzo różnimy się od innych istot zamieszkujących Ziemię? Czy odczuwana przez tak wielu z nas wyższość względem innych gatunków powinna być powodem do dumy? Do czego jesteśmy zdolni by zdobyć władzę ponad innymi? Każde z tych pytań z osobna nie wydaje się zbyt groźne, lecz już ich suma każe się zastanowić ponad naszą prawdziwą naturą, nie tą wygładzoną przez cywilizację, ale jej wersję pierwotną z domieszką ambicji i chłodno wykalkulowanej bezwzględności. Nie liczą się ofiary w drodze do celu, najistotniejsze jest by osiągnąć sukces, to zwycięzcy piszą historię. Tylko czy na pewno tak jest?Dlaczego zaatakowano amerykańskie laboratorium naukowe i badaczy eksplorujących chorwackie jaskinie? Obie napaści były przeprowadzone w bardzo krótkim czasie, wydaje się je nic nie łączyć. Jedynym punktem wspólnym są dwie dziewczyny - Lena a także Maria Crandall. Kim są, że znalazły się na czyimś celowniku? Jedna z nich ma trochę więcej szczęścia i ukrywa się przed napastnikami, druga zostaje uprowadzona wraz z młodym gorylem, który był pod jej opieką i jednocześnie jest obiektem badań. Komu zależało na porwaniu uczonych? Odpowiedź muszą znaleźć agenci Sigmy, zawsze działają niestandardowo, lecz tym razem może to być niewystarczające. Przeciwnik jest nieznany, nie zostawił po sobie śladów, krokom jego wysłanników towarzyszy krew i śmierć, a czas nie jest sprzymierzeńcem Sigmy. Lena i Maria w własnych badaniach skupiały się ponad gatunkiem naczelnych, ich efekty są intrygujące, gdyby do tego dodać podziemne odkrycie to sprawa zaczyna wyglądać na więcej niż intrygującą. Czy ludzkość jest gotowa na zmierzenie się z prawdą o sobie? Na zapytanie to na razie nikt nie chce odpowiadać, kiedyś już padło, teraz nie da się już uciec przed nim, ale na razie najistotniejsze jest wyprzedzenie wroga. Może prawda jest całkiem inna niż ktokolwiek przypuszcza i ukryta w miejscu od wieków uważane za mit? Komandor Pierce widział już niejedno, niewiele go jeszcze może zaskoczyć, jednak w tym przypadku czeka go co i rusz niespodzianka, zespół funkcjonuje w grupach. Jedyne wsparcie jakie mogą sobie zapewnić to jak najszybsze rozwiązanie zagadki sprzed tysięcy lat i ocalenie życia ludzi jakim tylko oni mogą zapewnić iluzję bezpieczeństwa. Jednocześnie Sigma jest zwierzyną i myśliwym, role odwracają się jak w kalejdoskopie, każdy błąd jest bezwzględnie wykorzystywany przez drugą stronę, szaleńcza podróż po paru kontynentach kończy się w nieoczekiwanym punkcie. Kiedy siostry Crandall zaczynały własne badanie nie spodziewały się do czego one doprowadzą. Nie wiedziały, że ich ideały w potyczce z rzeczywistością przyniosą wyniki odmienne od zamierzeń. Ambicja bywa niezbyt dobrym doradcą, nauka jest o dużo groźniejszą bronią niż jakikolwiek karabin. Z połączenie tych dwóch składników rodzi się zło trudne do powstrzymania i przede wszystkim skrywające swe prawdziwe oblicze aż do momentu gdy może być za późno by je powstrzymać.Kolejne spotkanie z agentami oddziału Sigmy już za mną. Jak zawsze z góry było wiadomo, że będzie sensacyjnie z znaczna dawką fantastyki naukowej, a kolejne wydarzenia będą następowały po sobie z olbrzymią prędkością. James Rollins pozostał wierny swojemu przepisowi na fabułę i zaserwował czytelnikom opowieść, w jakiej nie brak tajemnic, spisków, faktów wydających się fikcją i wyjątkowo prawdziwej fikcji. "Labirynt kości" nie zawiódł moich oczekiwań, wprost przeciwnie, szalona pościg po paru kontynentach, zagadka licząca kilkadziesiąt tysięcy lat, przerażające badania naukowe i człowiek, stale szukający źródeł swego pochodzenia, wciągnęły mnie od razu i nie pozwoliły na dłuższą przerwę w czytaniu niż zaparzenie kubka herbaty. Każdy z tych fragmentów z osobna byłby dobrym materiałem na książkę, razem dają mieszankę wybuchową, przy czytaniu której trzeba być nastawionym na szybkie tempo akcji, splatanie się rzeczywistej wiedzy z utopijnymi teoriami i intrygującymi niespodziankami, tłem dla nich jest ludzkie pragnienie zapanowania ponad światem. James Rollins pod sensacyjno-przygodowym tłem "przemyca" poważniejsze kwestie związane z doświadczeniami na zwierzętach, etyką tego rodzaju badań a także do czego może prowadzić kierowanie się zasadą - cel uświęca środki. Współcześnie coraz częściej dostrzegamy mroczną stronę nauki, ale jeszcze zbyt rzadko jesteśmy skłonni z nią walczyć, "Labirynt kości" przedstawia wyjątkowo interesującą jej wizję, wartą poznania.
Mocna, wciągająca książka, która rozbudza emocje i pozostaje w pamięci
Rollins James jest niesamowity - wszystkie jego pozycje grzech nie czytać :) powinny znaleźć się na obowiązkowej liscie dla każdego kochającego książki akcji, faktu i przygody.