Sen śmiertelników okładka

Średnia Ocena:


Sen śmiertelników

Oryginalna i zaskakująca opowieść pełna czarnego humoru i niewiarygodnych zdarzeń, względem której nie sposób pozostać obojętnym!Pierre to pewien cyniczny młodzieniec, który pracuje w zoo w Vincennes. W pracy robi, co mu się żywnie podoba, podobnie jak i w swoim nieuporządkowanym życiu. Czas wypełniają mu miłostki na jedną noc, których nie potrafi, a być może i nie chce przekształcać w trwałe relacje.Jest jednak obok niego wyjątkowa kobieta, Ophélie – zwariowana blondynka, która określa się sama „kolekcjonerką samobójstw”.Pewnego wieczoru zaciąga Pierre’a na cmentarz Père-Lachaise… Wkrótce po tym zdarzeniu zaczynają ginąć ludzie z kręgu zawodowego i prywatnego mężczyzny.

Szczegóły
Tytuł Sen śmiertelników
Autor: Chattam Maxime
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Sonia Draga
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Sen śmiertelników w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Sen śmiertelników PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Mariola Czeszek-Szyndzielorz

    Mroczna lecz godna polecenia. Zachęcam do kupna. Wielbiciele nie będą zawiedzeni!

  • jolanta_madeja

    Muszę się przyznać, że jest to pierwsza pozycja Maxima, przez którą nie jestem w stanie przebrnąć... treść dla mnie nudna, wręcz banalna, fatalna narracja. Oceniłam sam początek, pierwsze 20 stron.

  • Mozaika Literacka

    Odnajdź najbliższe lustro i przyjrzyj się sobie. Nie patrz na ciało, włosy i ubranie. Weź prawdziwie głęboki oddech, spójrz łatwo w oczy i zadaj sobie głośno pytanie: Dokąd zmierzasz? Odpowiedź wcale nie powinna przyjść z łatwością, może nawet w ogóle nie zaszczycić Cię własną obecnością, lecz ta samodzielna chwila namysłu może okazać się szczerą refleksją ponad swóim „ja”. Tak egzystencjonalny nastrój, choć ubrany w potok autentycznie krwawych scen, gwarantuje także Maxime Chattam, który już w preambule swego Snu śmiertelników zwiastuje unikatową podróż po chaosie współczesnego życia. Pierre jest nietypowym młodym człowiekiem, który wciąż szuka siebie w ferworze otaczającej go rzeczywistości. Harmonogram jego dnia wypełnia mało przyjemna praca w zoo w Vincennes, a wieczory stają się okazją do jednonocnych przygód miłosnych. Pewnego razu facet poznaje piękną i nieodgadnioną Ophélie, dla której doszczętnie traci głowę. Uwodzicielka określa się mianem kolekcjonerki samobójstw i od początku dyktuje tempo tej tajemniczej znajomości. Wspólny wieczór na cmentarzu Pere-Lachaise rozpoczyna serię morderstw, w których kolejno giną osoby z najbliższego otoczenia Pierre’a. Wszystko wskazuje na to, że facet przyciąga śmierć, podobnie jak gnijące owoce ściągają meszki… Kto jest dyrygentem tej mrocznej orkiestry? Już osobliwy wstęp pokazuje, że Maxime Chattam nie zamierza promować utartych schematów, w zamian wybiera nieustanne wodzenie czytelnika za nos. Pierwsze zaskoczenie przychodzi szybko, gdyż twórca nieoczekiwanie zaczyna opowieść od opisu drastycznego w swej treści finału, a dopiero po chwili, krok po kroku, przedstawia splot zdarzeń, które do niego doprowadziły. Ta nietypowa konstrukcja z pewnością ogranicza swobodę we wprowadzaniu fragmentów zaskoczenia, lecz francuski pisarz jest odpowiednio przygotowany i sumiennie buduje przekaz tak, żeby czytelnik miał regularną szansę poczuć smak fabularnej dezorientacji. Nieprzerwanie rzuca się również w oczy fakt, iż twórca szeroko interpretuje przydział gatunkowy, co i rusz świadomie wychylając się poza jego ramy. Ciężko zatem nazwać Sen śmiertelników kryminałem, czy nawet thrillerem psychologicznym, to nie jest bowiem ten rodzaj emocji, który trzyma mordercze napięcie do końca. To raczej swoista próba wyłuskania wybranych cech dreszczowca, żeby pokazać odbiorcy współczesną pościg za obranym celem, nawet jeżeli zbiera ona po drodze niezwykle śmiertelne żniwa. Nieco filozoficzny charakter powieści pozwala odbiorcy rozmyślać i toczyć wewnętrzne rozprawki, lecz twórca idzie dalej i uzbraja opowieść w barwnie poprowadzoną pierwszoosobową narrację, dzięki której niektóre ze scen przybierają formę niemalże mistycznych. Z tej refleksyjnej głębi nieśmiało wyłaniają się zapytania dotyczące moralnych aspektów współczesnego życia, a niestrudzony Maxime Chattam dodatkowo wspiera je cynicznym i niesłychanie intrygującym doborem słów. Zastosowany mowa pozwala zatem zmysłom pracować na wysokich obrotach, a opisy stają się dzięki niemu na tyle precyzyjne, że czytelnik nie tylko widzi przed sobą obraz, lecz również czuje woń i słyszy nawet najmniejszy szept. Co ważne, zastosowana zabawa słowem nie jest ciężarem dla samego odbiorcy, a wręcz wydaje się lekka i prosto przystępna. Śmierć wciąż krąży wokół młodego Pierre’a, lecz on sam zdaje się nie rozumieć tej brutalnej sekwencji. Jego życiem kieruje bezwiedna samowolka, której jedynym wyznacznikiem jest ciekawość współczesnego świata. Młodzieniec z przyjemnością zatem bada nieznane szlaki i stale łamie wszelkie zasady, nie zważając na ewentualne konsekwencje. Właśnie ta chora fascynacja życiem kieruje Pierre’a ku zagadkowej Ophélie, która wabi mężczyznę swym niewątpliwym urokiem i od początku dyktuje zasady ich wspólnej relacji. Zatracony w swej pazerności bohater staje się w oczach odbiorcy symbolem współczesnego człowieka, który celowo nakłada klapki na oczy swojej moralności i ślepo podąża za tym, co wydaje się modne i powszechne. Maxime Chattam buduje opowieść – iluzję, w której pozornie gruba warstwa kryminalna okazuje się jedynie przykrywką dla wyjątkowo egzystencjonalnej historii. Francuski pisarz świadomie dobiera słowa i szanuje każde z nich, żeby puścić je w obieg dopiero w najwłaściwszym momencie. Niełatwo jest ulokować Sen śmiertelników w sztywnych ramach gatunkowych, lecz niewątpliwie jest to opowiadanie refleksyjna z mocnym przesłaniem, dzięki któremu odbiorca dosłownie wtapia się w bolesną prawdę o współczesnym świecie. Oferta Francuza okazała się dla mnie niesłychaną przygodą, którą będę długo wspominać. Wszystkim niezdecydowanym – szczerze polecam!