Sanatoryjny romans z inspiracją okładka

Średnia Ocena:


Sanatoryjny romans z inspiracją

Barwna relacja z sanatoryjnych wojaży z romansami i miłosnymi awanturkami w tle.Dowcipny, błyskotliwy opis historii z pobytów w sanatoriach pewnej dziewczyny w średnim wieku. Książka ebook odkryje przed wami dużo tajemnic: kim jest Dzidzia-Rupieć i co ma wspólnego ze starą raszplą? Czym własną sąsiadkę zza ściany próbuje zachęcić (albo zniechęcić) Wiesio, gość jednego z karkonoskich uzdrowisk? Co rozrywa kuracjuszy w polskich kurortach? Czy w takim miejscu można smacznie i obficie zjeść? Dlaczego nieźle jest dysponować prywatnym samochodem? Dowiemy się też, z czego składa się bagaż przeciętnego rekonwalescenta płci żeńskiej, i poznamy kilka powodów, dla których warto załatwić sobie w ośrodku jedynkę. A ponadto otrzymamy odpowiedź na ważne pytanie: jak to właściwie jest z tymi sanatoryjnymi romansami i komu one tak naprawdę wychodzą na dobre?

Szczegóły
Tytuł Sanatoryjny romans z inspiracją
Autor: Wybieralska Aneta
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Sanatoryjny romans z inspiracją w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Sanatoryjny romans z inspiracją PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Biały Notes

    Nowe towarzystwo, wesołe rozmowy na stołówce, poranne i wieczorne spacery, fajfy, dancingi, potańcówki i romanse, romanse, romanse... O sanatoryjnych wojażach słyszałam już co nieco od mojej babci, która swego czasu była stałą bywalczynią częściowo refundowanych przez służbę zdrowia kurortów. Dzięki lekturze przezabawnej książki „Sanatoryjny romans z inspiracją” autorstwa Anety Wybieralskiej, miałam okazję przypomnieć sobie babcine historie o braweriach wyczynianych przez kuracjuszy. I jeśli kiedykolwiek sądziłam, że te opowieści są trochę podkolorowane, to teraz już wiem, że się myliłam. W sanatoriach się dzieje! Główna bohaterka powieści „Sanatoryjny romans z inspiracją” (której imię pozostaje nieznane) zdaje czytelnikowi relację ze własnych rozlicznych podróży do państwowych ośrodków wczasowych. Dziewczyna najbardziej ukochała polskie góry, dlatego każdorazowo liczy na przydział do Krynicy - Zdrój, własnej ulubionej miejscowości wakacyjnej. Nie nużą jej wyjazdy w to samo miejsce, bowiem wie, że zawsze może liczyć na nowe atrakcje zafundowane przez barwnych kuracjuszy. Energiczna Babcia Barbi, gustująca w najmłodszych od siebie partnerach, bezpośredni Wiesio, który traci wigor w towarzystwie własnej małżonki czy współlokatorka Ania, spakowana pięknie, lecz bardzo niepraktycznie, dostarczą bohaterce wielu zwariowanych przygód. Wpłyną też na czytającego, który dzięki wyczynom postaci może liczyć na niekontrolowane wybuchy śmiechu. Opowieść pani Wybieralskiej pisana jest w przyjaznym, komediowym tonie. Autorka pokusiła się o oryginalne słownictwo, pełne staropolskich naleciałości, w którym dostrzegam inspirację ebookami Joanny Chmielewskiej (np. słynne z „Całego zdania nieboszczyka” sformułowanie o zapieraniu się zadnimi łapami). Te nietypowe jak na dzisiejsze czasy wyrażenia nie utrudniają lektury, jednak miejscami – zwłaszcza na początku książki – są stosowane trochę zbyt nagminnie. Zamiast stanowić sympatyczny dodatek, zmieniają się w główny nurt powieści i efekcie akcja ginie gdzieś pod nimi. Na szczęście w miarę przewracania kart niecodzienne zwroty tracą na sile. Fabuła rozkręca się i przenosi czytelnika w świat sanatoryjnych doznań. Każdy, kto uważa, że pobyt w sanatorium to nuda, zabiegi i jeszcze więcej nudy, sromotnie się myli. Nawet jeśli sami nie zatroszczycie się o własną rozrywkę, to na pewno dbają o nią inni kuracjusze. Zewsząd będą napływać zaproszenia na kawę, spacery, wycieczki, wyjścia na tańce czy choćby kameralny wieczór z wódeczką w jednym z pokoi. Wakacyjne spotkania integracyjne sprzyjają zacieśnianiu więzi, a w konsekwencji mogą zaowocować nawet małym romansem. Z dala od oczu męża czy małżonki każdy czuje się swobodniej. Względna anonimowość daje także okazję na podrasowanie własnego życiorysu i przedstawienie się w korzystniejszym świetle. Trzeba tylko sądzić na zazdrosne konkurentki i konkurentów. Wzgardzeni przez naszego wybranka adoratorzy potrafią narobić niezłego bigosu, na przykład alarmując współmałżonków zakochanej pary... Myślicie, że dorośli, dojrzali ludzie nie zachowują się w ten sposób? Aneta Wybieralska wyprowadzi Was z błędu! „Sanatoryjny romans z inspiracją” to przesympatyczna opowieść, która sprawi radość czytelnikom w każdym wieku. Dzięki potężnej dawce humoru przyciągnie i młodych twarzą i młodych duchem, a starszym czytelnikom może przypomnieć swoje sanatoryjne ekscesy. To idealna lektura na letnie miesiące, która na pewno Was nie znudzi. :)