Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nina i Natalia nie znoszą się od pierwszego wejrzenia. Gdyby mogły, nie spotkałyby się nigdy więcej. Lecz nie mają wyjścia… Los (oraz siostra przełożona, z którą się nie dyskutuje) sprawia bowiem, że trafiają do tego samego ciasnego pokoiku w sanatorium w Ciechocinku. Najbardziej niedopasowana para, jaką można sobie wyobrazić, skazana na siebie przez cztery długie tygodnie.Gorzej być nie może, prawda?Ależ może! Ukochany Niny wyjeżdża samotnie w podróż, która miała być ich poślubną, po czym dziwacznym trafem przestaje odbierać telefon i odpisywać na maile, a firma pod jej nieobecność zaczyna dryfować ku przepaści. Z kolei Natalia musi w tajemnicy przed siostrą przełożoną zniknąć z Ciechocinka na 36 godzin, by wykonać najistotniejsze fotografia w swoim życiu.W dodatku w sanatoryjnym basenie pływa nieboszczyk, którego nazwiska nie zna nawet wszystkowiedząca siostra przełożona.Wszystko wskazuje na to, że zamordować go mogły tylko Nina i Natalia. Czy przełamią niechęć i odeprą zarzuty, wspólnie rozwiązując tę zagadkę?Ta opowieść zadaje kłam stereotypom i przełamuje niejedno tabu. Ani pogodna staruszka, ani zimna bizneswoman nie są takie, jak się wszystkim wydaje. A ich relacja zmienia się jak w kalejdoskopie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Sanatorium pod Zegarem |
Autor: | Fabisińska Liliana |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Wszystko OK. Bardzo sprawna dostawa. Porządnie zapakowane książki.
https://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com/2017/09/sanatorium-pod-zegarem-liliany.html „Sanatorium pod Zegarem” to nie jest pierwsza książki Liliany Fabisińskiej, po którą sięgnęłam. Jak do tej pory przeczytałam już „Śnieżynki”, a także „Córeczkę” więc powieści poruszające dość trudne i kontrowersyjne tematy. Z olbrzymią chęcią przeczytałam więc pozycję, która jest lżejsza i mniej wymagająca. Głównymi bohaterkami książki są Natalia i Nina - dwie zupełnie różnorakie kobiety. Natalia, wbrew temu co wskazuje imię, to starsza kobieta, z olbrzymim bagażem doświadczeń życiowych, właścicielka zakładu fotograficznego. Z powodu poważnej choroby płuc wskazane jest, żeby wybrała się do sanatorium. Po paru latach czekania w końcu znajduje się dla niej miejsce w sanatorium „Marzenie” w jednym z najbardziej słynnych miast uzdrowiskowych w Polsce - w Ciechocinku. Niestety, pomimo wszelkich zakazów dziewczyna musi wyjechać z uzdrowiska na 36 godzin, żeby wykonać najistotniejsze fotografia w swoim życiu. Nina natomiast to pewna siebie bizneswoman, która pracę stawia na pierwszym miejscu. Wraz z siostrami prowadzi bardzo nieźle prosperującą firmę, która jest dla niej wszystkim. Nieszczęśliwy wypadek sprawia, że dziewczyna staje się tymczasową kaleką, jest zmuszona przesunąć ślub i wbrew własnej woli wyjechać do Ciechocinka, żeby tam, z pomocą specjalistów, dojść do siebie. Dwie różnorakie kobiety, które napawają do siebie wrogością, dwa różnorakie charaktery, a po środku pies i trup w basenie, za którego zabicie obwiniane są Natalia i Nina. „Sanatorium pod Zegarem” to przeurocza książka, od której nie mogłam się oderwać. Z niecierpliwością czekałam na to, jak dalej potoczą się dzieje głównych bohaterek - jaką tajemnicę skrywa Natalia? Po co musi jechać do Krakowa? Kto jest mordercą? Na szczęście na końcu książki otrzymałam w pełni satysfakcjonującą mnie odpowiedź. Najbardziej jednak przypadła mi do gustu kreacja bohaterów. Liliana Fabisińska stworzyła wyjątkowe kobiety, które są ciekawe, intrygujące i posiadaje tajemnice. Na szczególną uwagę zasługuje przeszłość Natalii, której opowiadanie wyjątkowo mnie wzruszyła i zaciekawiła. Ta książka ebook to walka dwóch pokoleń, dwóch silnych charakterów. Opowieść łamie niejedno tabu i zadaje kłam stereotypom. Ani wyjątkowo pogodna staruszka, ani kręcąca nosem i pewna siebie Nina nie są takie, jak się wszystkim wydaje. Natalia, pomimo wieku, jest osobą posiadającą nieskończone pokłady energii i pozytywnego myślenia. Niejedna nastolatka mogłaby jej pozazdrościsz podejścia do życia. Natomiast Nina to zimna bizneswoman, która dzięki własnej współlokatorce pozwala sobie na odrobinę szaleństwa. Pomimo tego iż książka ebook jest lekka, przyjemna a przede wszystkim zabawna, to też jest to opowieść genialna i dająca do myślenia. Liliana Fabisińska pokazuje, że różnica wieku nie jest przeszkodą w zawieraniu znajomości, że pomimo dzielących osoby lat, można się dogadać i stworzyć piękną relację. Autorka daje nam też do zrozumienia, że nie każda starsza pani to upierdliwa kobieta, zmęczona życiem, przy której trzeba czuwać dwadzieścia cztery godziny na dobę. Zdarzają się też pogodne staruszki, pragnące wycisnąć z życia ostatnie soki, jeżdżące stuningowanym fiatem 126p i odróżniające puder kryjący od matującego. Opowieść jest dopracowana i pod wobec wątku kryminalnego, i pod wobec wątku obyczajowego. Fabisińska, jak już się przekonałam czytając jej inne książki, ma wyjątkowo lekkie pióro, które uwielbiam. Fabuła tak mnie wciągnęła, że nie zauważałam przewijanych stron. Jestem też pod wrażeniem wykreowanego świata, sposobu przedstawienia Ciechocinka, a także relacji i zwyczajów jakie można zauważyć w zachowaniach kuracjuszy (dowiedziałam się z książki, że jeśli usiądziemy w uzdrowisku na krańcu ławki to oznacza, że jesteśmy otwarci na nową znajomość 😉). Podsumowując, „Sanatorium pod Zegarem” to lekka, przyjemna, zabawna a także pełna przygód i zwrotów akcji powieść, która bezapelacyjnie skradła moje serce. Polubiłam Fabisińską w takim wydaniu i zdecydowanie chce więcej. Już się nie mogę doczekać, kiedy sięgnę po następne części cyklu Jak pies z kotem, w których poznam dalsze dzieje Natalii i Niny. Polecam!
Idealna książka ebook - zabawna i wciągająca, interesująca i fajnie napisana.
Bardzo mi się ta opowieść podobała! Może nie aż tak, jak "Córeczka" i "Śnieżynki", lecz bez wątpienia jest w niej wszystko, co powinno być w dobrej obyczajówce; wszystko, co sprawia, że od książki ciężko się oderwać. Bardzo się cieszę, że to dopiero pierwsza element trylogii "Jak pies z kotemz" 📚Polecam i z radością czekam na wrześniową premierę części drugiej.
Uwielbiam pióro autorki, ponieważ pisze cudownie i z lekkością, potrafi zaczarować humorem w sposób delikatny i wyważony ("na łopatki" rozłożyło mnie to, że Kostka płacze nawet przy reklamie twarożku). Idealnie zna pojęcie umiaru w każdej kwestii i dlatego "Sanatorium pod Zegarem" jest lekturą idealną. To moje trzecie spotkanie z twórczością Fabisińskiej i z każdym kolejnym nabieram ochoty na więcej. I nie pytajcie kiedy minęło to niemal pięćset stron, ponieważ normalnie nie wiem... przeżywałam, kibicowałam, próbowałam odkryć i wyjaśnić... Nie zwróciłam większej uwagi na to, kiedy liczba stron po stronie lewej zwiększyła się do maksimum... Mam za to pewność, że z Niną i Natalią (oraz Maksem) spotkamy się znów we wrześniu, bowiem wówczas własną premierę ma "Weranda na Czarcim Cyplu".Fabisińska z gracją i wdziękiem żongluje słowem, potrafi tak dobrać bohaterów, wydarzenia i drobne niuanse jak piekarz, który z olbrzymią wprawą i celnością odmierza składniki, by wypiec najpyszniejszy chleb. Autorka wie, że czasem szczypta jakiegoś składnika za mało albo za wiele spowoduje, że końcowy wyrób nie będzie doskonały i potrafi tego uniknąć. Czyta się to po prostu z radością!Podsumowując - to idealna powieść, którą wciąga i nie wypuszcza ze swych "szponów" przed dotarciem do ostatniej strony. Mocnych stron jej nie brakuje: gliniarz siedzący pod drzwiami sanatoryjnego pokoju, trup w basenie, znikająca staruszka, pies zachowujący się jak "trusia", poczta głosowa w telefonie narzeczonego a także upiorna siostra przełożona i trzy stale coś kombinujące siostry Niny. Przytoczę Wam jeszcze słowa z okładki, które zachęcają do zapoznania się z powieścią obyczajową zawierającą zabawną intrygę kryminalną... początkowo nic na to nie wskazywało, że będzie kryminalnie, lecz to naprawdę wyjątkowe połączenie!całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/07/liliana-fabisinska-sanatorium-pod.html
„Żyć jak pies z kotem” - przysłowie, które już od dawna przyjęło się w naszym świecie jako określenie nieprzyjaznych stosunków pomiędzy ludźmi. Jednak życie nie zawsze trzyma się utartych powiedzeń, często nadaje im nowe znaczenie, pisze przewrotne scenariusze. Czasami ten zwrot zaczyna oznaczać coś zupełnie innego i staje się symbolem wielkiej przyjaźni, która trwać będzie całe życie. Właśnie taką fantastyczną opowiadanie przygotowała dla nas Liliana Fabisińska w własnej najwieższej książce pdf - Sanatorium pod Zegarem.Życie płata nam różnego rodzaju figle i stawia przed niekończącą się lawiną wyborów. Czasami jesteśmy przytłoczeni nawałem kłopotów i kiedy już nie mamy ani wiary, ani nadziei na lepsze jutro, zawsze pojawi się coś, co chociaż małym stopniu przywróci nam chęć do życia. Chęć do tego, aby dalej walczyć o własne marzenia. Tylko musimy to zauważyć. Czasami naprawdę niewiele potrzeba, żeby się uśmiechnąć.Główne bohaterki, zimna Pani bizneswoman - Nina a także pogodna staruszka o imieniu Natalia w tym samym okresie pojawiają się w szpitalu uzdrowiskowym - sanatorium "Marzenie" w Ciechocinku. Dziewczyny nie znoszą się od pierwszego wejrzenia. Gdyby mogły, nie spotkałyby się nigdy więcej. Niestety nie mają wyjścia… Los (oraz siostra przełożona, z którą się nie dyskutuje) sprawia bowiem, że trafiają do tego samego ciasnego pokoiku. Najbardziej niedopasowana para, jaką można sobie wyobrazić, skazana na siebie przez cztery długie tygodnie.Gorzej być nie może, prawda?Ależ może! Ukochany Niny wyjeżdża samotnie w podróż, która miała być ich poślubną, po czym dziwacznym trafem przestaje odbierać telefon i odpisywać na maile, a firma pod jej nieobecność zaczyna dryfować ku przepaści. Z kolei Natalia musi w tajemnicy przed siostrą przełożoną zniknąć z Ciechocinka na 36 godzin, by wykonać najistotniejsze fotografia w swoim życiu.W dodatku w sanatoryjnym basenie pływa nieboszczyk, którego nazwiska nie zna nawet wszystkowiedząca siostra przełożona.Wszystko wskazuje na to, że zamordować go mogły tylko Nina i Natalia. Czy przełamią niechęć i odeprą zarzuty, wspólnie rozwiązując tę zagadkę?Historia zadaje kłam stereotypom i przełamuje niejedno tabu. Relacja bohaterek zmienia się jak w kalejdoskopie i nie pozwala czytelnikowi na nudę. Fenomenalna, a zarazem wciągająca opowiadanie napisana lekkim językiem. Jeżeli szukacie powieści na plażę, hamak czy leżak – i zwracam się tu przede wszystkim do żeńskiego grona Czytelniczek – bez obaw możecie sięgnąć po najnowszą opowieść Liliany Fabisińskiej. To idealna lektura, którą czyta się jednym tchem, aż do samego końca. Doskonała mieszanka kryminalnej intrygi a także obyczajowej opowieści. Jak dla mnie strzał w 10!Pierwszy raz miałam okazję zetknąć się z twórczością Liliany Fabisińskiej i jedyne czego żałuję, to to, że zabrałam się za to tak późno :) Muszę jak najszybciej nadrobić zaległości i przeczytać pozostałe powieści. Ogromnie cieszę się jednak, że miałam okazje poznać autorkę osobiście podczas Warszawskich Targów Książki i dostać autograf.Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę z serii "Jak pies z kotem", a Was zachęcam do sięgnięcia po to jakże pięknie dzieło.modnaksiazka.blogspot.com
Wspaniała!!! Już dawno nie czytałam książki, która jednocześnie byłaby śmieszna i mądra. Autorka łamie stereotypy, prezentuje jak prosto przypinamy innym różnorakie łatki. Natalia, 70-letnia żywiołowa właścicielka zakładu fotograficznego a także około 30-letnia, wiecznie na obrotach, pani prezes firmy, spotykają się w jednym pokoju w sanatorium. Po pierwszych utarczkach okazuje się, że tworzą bardzo zgrany duet, w którym wiek nie ma znaczenia. Natalii, wbrew "peselowi", daleko do zgrzybiałej, zdziwaczałej, staromodnej i wiecznie odmawiającej modlitwy staruszki; zaś Nina, a właściwie Antonina, mimo młodego wieku jest pełna obaw, lekko pruderyjna. Do tego dochodzi wątek z topielcem w basenie solankowym, męski "rybi" komisarz Szprot i zabawne sanatoryjne obyczaje. Książka ebook napisana lekko, idealna lektura poprawiająca humor w deszczowy weekend. Bardzo gorąco zalecam i już nie mogę się doczekać kolejnych części.
Lilianę Fabisińską zdążyłam poznać z bardzo dobrej strony. Udało mi się przeczytać kilka ebooków dla młodzieży: bezSenniki a także serię o Amorze, przesympatycznym chłopczykowi mającym za przyjaciela ducha. To właśnie dzięki Amorowi szczerze pokochałam twórczość tej autorki. Też powieści dla dorosłych zaskarbiły moje serce: poruszono w nich tematy ważne, życiowe i bliskie wielu osobom.Staram się dokładnie śledzić zapowiedzi wydawnicze by nie ominęło mnie nic, co wyjdzie spod pióra pani Liliany."Jak pies z kotem" to idealnie zapowiadająca się seria. Wspomniane przeze mnie wcześniej "Sanatorium..." to pierwsza część.Już na samym początku poznajemy dwie bohaterki: młodziutką Ninę i wiele starszą Natalię. Życie im się pokomplikowało, skutkiem czego obie w jednym okresie pojawiają się w szpitalu uzdrowiskowym, sanatorium "Marzenie w Ciechocinku. Cel: poprawa zdrowia.Od samego początku relacje naszych bohaterek były trudne. Ogromna różnica wieku i zupełnie inne poglądy nie pomagały w polepszeniu stosunków.Czy mimo wszystko Ninie i Natalii uda się dogadać i spełnią przyjemnie czas? Jeżeli po Lilianie Fabisińskiej spodziewaliście są lekkiej i spokojnej powieści- jesteście w błędzie. Do rąk czytelnika trafia książka ebook pełna zwrotów akcji, szybkiego tempa, jest nawet trochę momentów, w których można się wzruszyć.Oprócz opowieści o mieszkańcach sanatoriów będzie okazja przeczytania idealnie omówionego wątku kryminalnego. Pewnego dnia nasze bohaterki na basenie znajdą ciało mężczyzny. Uchylę rąbek tajemnicy: staną się głównymi podejrzanymi i będą musiały udowodnić własną niewinność. Czy im się uda?Książka niesie ze sobą kluczowe przesłanie: miłość w życiu jest bardzo kluczowa i nie warto z niej rezygnować. Druga nauka: Jesień życia to nie jest czas, w którym należy zamykać się w domu i unikać ludzi umartwiająca się chorobami. Można poświęcić się własnemu rozwojowi, pasji.Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę Liliany Fabisińskiej, cieszę się, że mogłam na poprzednich Targach Książki w Warszawie poznać autorkę bestsellerów osobiście.
Ciechocinek kojarzy mi się głównie ze starszymi ludźmi i nudnymi dancingami, lecz okazuje się, że może być tam bardzo zabawnie, o czym przekonuje w własnej najwieższej książce pdf Liliana Fabisińska. Wydawałoby się, że sanatorium nie jest dobrym miejscem, aby osadzić w nim zabawną i nieco zwariowaną fabułę powieści, lecz nic bardziej mylnego. Starczy wysłać do Ciechocinka dwie skrajnie różnorakie kobiety, zamknąć je w jednym pokoju, a do basenu wrzucić... nieboszczyka machającego ręką. Życie płata czasem figle, o czym przekonują się boleśnie młoda, ograniczona ruchowo bizneswoman Nina i dziewczyna w starszym wieku, Natalia, których drogi na jakiś czas splatają się w Ciechocinku. Gdyby nie wspólny pokój, te dwie nie spotkałyby się nigdy więcej i omijały szerokim łukiem, lecz teraz... nie mają wyjścia. Z losem, a raczej siostrą przełożoną, się nie dyskutuje. Najbardziej niedopasowana para, jaką można sobie wyobrazić, skazana jest więc na siebie przez cztery długie tygodnie.Gorzej być nie może, prawda? Ależ może! Ukochany Niny wyjeżdża samotnie w podróż, która miała być ich poślubną, po czym przestaje odbierać telefon i odpisywać na maile, a firma pod jej nieobecność zaczyna dryfować ku przepaści. Z kolei Natalia musi w tajemnicy przed siostrą przełożoną zniknąć z Ciechocinka na jakiś czas, by wykonać najistotniejsze fotografia w swoim życiu. W dodatku w sanatoryjnym basenie pływa nieboszczyk, który macha ręką, a wszystko wskazuje na to, że zamordować go mogły tylko Nina i Natalia. Czy w obliczu związanych z tym oskarżeń, przełamią niechęć i odeprą zarzuty, wspólnie rozwiązując tę zagadkę?Liliana Fabisińska stworzyła świetną, lekką powieść, którą przeczytałam z prawdziwą przyjemnością i od razu po jej lekturze pożałowałam, że już się skończyła. W "Sanatorium pod Zegarem" ścierają się dwa silne charaktery, a autorka zadaje kłam utartym stereotypom. Ani pogodna staruszka Natalia, ani zimna bizneswoman Nina, nie są bowiem takie, jak się wszystkim wydaje. Ta pierwsza ma w sobie tyle energii, że nie jedna nastolatka mogłaby jej pozazdrościć, a ta druga... cóż, powiedzmy, że jest niezła w kręceniu nosem, chociaż w głębi duszy to bardzo pogodna kobieta. W dodatku obie, niemalże za każdym razem, gdy chcą dobrze, wychodzi im zupełnie na opak i pakują się w tarapaty. Ma to jednak własny niezaprzeczalny urok, ponieważ dzięki tym wszystkim szaleństwom ich relacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Przy tej książce pdf na pewno nie będziecie się nudzić. Nie myślcie sobie jednak, że "Sanatorium pod Zegarem" to jedynie pogodna książka ebook o dwóch zamkniętych w sanatorium kobietach i ich absurdalnych przygodach. Może i jest lekko, a momentami nawet zabawnie, lecz jest to również utwór, który potrafi skłonić do refleksji. Pozwala inaczej spojrzeć zarówno na młodość jak i na starość, przez co przypadnie do gustu dziewczynom w różnorakim wieku.Tym najmłodszym pokaże, że dziewczyny w podeszłym wieku to nie dysfunkcyjne staruszki marzące o ciszy i spokoju, a tym starszym udowodni, że choć współcześni młodzi dorośli są pogubieni i zabiegani, to po bliższym poznaniu również przejawiają ludzkie uczucia. Można więc powiedzieć, że najwieższa książka ebook Liliany Fabisińskiej to taki pomost pomiędzy pokoleniami. Pokazuje, że mimo różnic, można się dogadać. Kolejnym, niezaprzeczalny atutem utworu, jest również dopracowany mowa i lekki styl autorki, które to, wraz z jej pomysłowością, tworzą niesamowitą mieszankę. Fabuła jest przemyślana, zaskakująca i wciągająca, a bohaterowie wyraziści. Opisy barwne i plastyczne, a dialogi wiarygodne. Jeżeli więc szukacie niesztampowej, lecz lekkiej książki, która umili Wam wiosenne popołudnia i wieczory, "Sanatorium pod Zegarem" to propozycja, na którą powinniście zwrócić uwagę. To pierwszy utwór Liliany Fabisińskiej, jaki czytałam, lecz z pewnością nie ostatni. Z niecierpliwością czekam na drugi tom przygód Niny i Natalii!
Twórczość Liliany Fabisińskiej zaczęłam poznawać dzięki ,,Z jednej gliny". Później były ,,Skrzynia piratów. Podwodne miasto", ,,Córeczka", ,Śnieżynki" i oczywiście cała seria Kliniki pod Boliłapką a także ,,Matylda i czekoladowe ciastko". Nic więc dziwnego, że postanowiłam skusić się także na ,,Sanatorium pod Zegarem", rozpoczynające trylogię Jak pies z kotem. Gdy zaczynałam czytać tę książkę, ta informacja jednak mi gdzieś umknęła.Nina, a właściwie Antonina, miała wyjść za mąż. Zanim jednak do tego doszło, musiała wziąć udział w sesji ślubnej. Niestety, tego dnia wszystko szło nie tak, a więc i sesja nie mogła się udać. Przy pozowaniu do romantycznego fotografie spadła z drabiny i kolejne miesiące spędziła w szpitalu, a następnie w sanatorium w Ciechocinku. Natalia, starsza pani około siedemdziesiątki, od lat prowadziła własny zakład fotograficzny na Helu. Przemiana wystawy była jedną z rzeczy, które robiła zawsze, nawet, gdy jej się nie chciało, czy była chora. Podczas takich zadań jej także udało się, na nieszczęście, spaść z drabki i trafić do sanatorium... w Ciechocinku. Choć tego nie wiedziały, obie panie miały łączyć razem pokój i przeżywać z pewnością niecodzienne przygody.,,Sanatorium pod Zegarem" to książka, po której oczekiwałam, że mnie rozbawi, wzruszy albo obie rzeczy na raz. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że nie zdarzyła się żadna z tych rzeczy, a opowieść mnie jedynie znużyła i już po połowie zastanawiałam się, ile zostało mi jeszcze do końca i dlaczego tak wolno się to czyta. Sekret Natalii sprzed 50 lat mogła wnieść dozę świeżości do tej książki, lecz była ona tak rzadko podejmowana, że w natłoku innych zdarzeń traciłam wątek, że coś takiego miało miejsce. Myślę, że o dużo lepiej byłoby, gdyby została ona opowiedziana w dłuższych kawałkach.Sprawa ze zwłokami w basenie również wcale mnie nie usatysfakcjonowała. Nie oczekiwałam jakiegoś spektakularnego zakończenia, lecz to, co otrzymałam, nie było dużym WOW. Samo dochodzenie także nie wywarło na mnie dużego wrażenia. Odnośnie wyjazdu jednej z bohaterek z sanatorium również liczyłam na coś innego, może szybsze bicie serca, przyśpieszoną akcję, a, niestety, w moim odczuciu, nic takiego nie otrzymałam. Co tyczy się bohaterek, obie mnie na własny sposób irytowały. Tak naprawdę niewiele wiemy o ich przeszłości, a wątków jest tyle, że można zapomnieć, który ma jeszcze na nowo zostać podjęty.,,Sanatorium pod Zegarem" to książka, mimo wielkiej sympatii dla autorki, która niestety bardzo mnie zawiodła. Może miałam wobec niej za wielkie oczekiwania. Niemniej, uważam, że w stosunku do poprzednich powieści, jest ona raczej przeciętną lekturę, która zamiast dostarczyć mi jakichś większych emocji, tylko mnie znużyła.Moja ocena: 3/6
Mądra, ciepła i bardzo życiowa książka ebook o tym, że zbyt stereotypowo podchodzimy do starych ludzi. Dla nas są po prostu starzy i niedołężni. Tymczasem Fabisińska pokazuje, że mają też "jaja", pasje, żyłkę detektywa, a nawet wiedzą co to seks. Wielkie brawa za mowa i porządną dokumentację książkową.