Średnia Ocena:
Saga rodziny Neshov. Tom 4. Zawsze jest przebaczenie
Powrót po latach, czwarty tom sagi o rodzinie Neshov "Zawsze jest przebaczenie" w zaskakujący sposób zaprasza nas do śledzenia losów bohaterów poprzednich tomów: "Ziemi kłamstw", "Raków pustelników" i "Na pastwiska zielone".Minęły trzy lata od kiedy Torunn opuściła Neshov, by szukać schronienia u Christera w lesie poza Oslo. Erlend i Krumme zostali zabieganymi ojcami z nowymi, idealnymi widokami na przyszłość w Kopenhadze. Jednak znając życie – nie ma nic za darmo. Margido pojednał się ze swoim Bogiem, lecz musi jednocześnie ponieść konsekwencje tego, że nowe czasy nastały także w branży pogrzebowej. Torunn skończyła czterdzieści lat i zaczęła dostrzegać, że nie ma dla niej przyszłości u notorycznie niewiernego kierowcy psich zaprzęgów. Lecz jak potoczy się jej dalsze życie? Czy może liczyć na przebaczenie za zdradę rodziny Neshov?"Anne B. Ragde jest nieszablonową pisarką, która na nowo podejmuje historię o ludziach z Neshov. Wszystkie postacie są wyjątkowo sugestywne w odbiorze i zostają wciągnięte w całkiem nową sieć opowieści na dużo kolejnych lat. To dopiero uczta czytelnicza… Olbrzymią siłą Anne B. Ragde jest jej reasearch, szczegóły i opis środowiska. Zabawnie się czyta". Guri Hjeltnes, VG"Daj nam więcej powieści o Neshov, Anne B. Ragde! Czytelnicy nie mogą się doczekać". Catherine Krøger, Dagbladet"Ragde ma cały arsenał wyjątkowych, niezłych bohaterów: tak dobrych, że to jest niemalże dziwne, że czekała tak długo… Anne B. Ragde znowu trafia w najczulsze punkty norweskich czytelników". Janneken Øverland, Klassekampen"Ta opowieść to solidny wkład w serię o rodzinie Neshov". Maria Årolilja Rø, Adresseavisen"Czwarta element serii o Neshov autorstwa Anne B. Ragde jest dokładnie taka, jak oczekiwano… Miłość Anne B. Ragde do Margido, Erlenda, Krumme’a i Torunn promienieje z każdego fragmentu »Alltid tilgivelse«. Ona zna tych ludzi… Czytelnicy, którzy pokochali trylogię Neshov – a jest ich wielu – z pewnością pokochają też czwartą część. Ragde pisze wyjątkowo obrazowo i dobrze, a łatwa forma, pozbawiona zbędnej sztuczności, trafia do każdego odbiorcy. Od dialogów do opisów przechodzi z dużą lekkością i niezwykłą płynnością. Ponadto, daje każdemu bohaterowi trochę swojego głosu, choć nie jest to dla czytelnika zbyt oczywiste. Być może jest najlepsza w państwie właśnie w takim pisaniu". Gerd Elin Stava Sandve, Dagsavisen"To przede wszystkim zróżnicowanie środowiska i bohaterów czynią opowieść Ragde tak pięknym ponownym spotkaniem. Dużo niewyjaśnionych wątków wskazuje na to, że Ragde ma jeszcze dużo Neshov w zanadrzu". Eva Hilde Murvold, Trønder-Avisa
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Saga rodziny Neshov. Tom 4. Zawsze jest przebaczenie |
Autor: | Ragde Anne B. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Smak Słowa |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Saga rodziny Neshov. Tom 4. Zawsze jest przebaczenie PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Anne B. Ragde należy do najbardziej słynnych współczesnych norweskich pisarek, która potrafi pisać o rzeczach smutnych, zwyczajnych, czasem brzydkich, a nawet nudnych. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bowiem wielu pisarzy to potrafi, lecz autorka wielokrotnie nagradzanej Sagi rodziny Neshov, robi to w sposób wiarygodny i po prostu piękny. Jak wielu wiernych czytelników czekałam na kolejną opowieść pisarki, aby móc znowu skonfrontować moje oczekiwania z historią opowiedzianą przez Anne B. Ragde. Po dziewięciu latach od ostatniego tomu Sagi rodziny Neshov autorka zdecydowała się napisać ciąg dalszy skomplikowanych losów rodu. 20 września 2017 r. nakładem wydawnictwa Smak Słowa książka ebook "Zawsze jest przebaczenie" ukazała się w Polsce. Po uprzednio wydanych tomach, czyli „Ziemia kłamstw”, „Raki pustelniki” i „Na pastwiska zielone” byłam bardzo ciekawa, co tym razem zaproponuje czytelnikom Anne B. Ragde. Wcześniejsze powieści nauczyły mnie, że można oczekiwać komplikacji losów głównych bohaterów, piętrzenia przeciwności, smutku towarzyszącego próbom ułożenia sobie życia na nowo. Tym razem jednak pisarka dała nam trochę wytchnienia, podjęła próbę posklejania rodzinnych więzi.Trochę przypomniała poprzednie wątki, dokonała podsumowań, coś zamknęła, lecz zdecydowała się też na świeży punkt wyjścia, co może oznaczać, że historia stale będzie kontynuowana. Bohaterów, których pozostawiliśmy w trzeciej części przed różnorakimi wyborami, spotykamy znowu i możemy sprawdzić, co zmieniło się w ich życiu na przestrzeni kliku lat. Erlend i Krumme zostali szczęśliwymi ojcami i ponownie mają spektakularne plany na przyszłość. Są tak dobrzy i mili, że momentami wydaje się to niemożliwe. Autorka z pewnością nieźle to rozumie, bo zdecydowała się wzruszyć im nieco pokłady szczęścia. Torunn, która uciekła z gospodarstwa Neshov, by zamieszkać u boku maszera psich zaprzęgów i giełdowego gracza, poszukuje sensu życia, co potęguje się w momencie ukończenia przez nią czterdziestu lat. Margido, przedsiębiorca pogrzebowy, zaczyna powoli odkrywać życie i jego drobne przyjemności, przy tym żyje w zgodzie z Bogiem, a jego wiara jest mocno ugruntowana. Powoli rozumie też, że nowoczesności nie da się cofnąć, spróbuje więc rozwinąć skrzydła w branży, którą zajmuje się od wielu lat.Stary Tormod Neshov znalazł spokój i radość w domu opieki. Wydaje się być szczęśliwy. Narracja czwartego tomu Sagi rodziny Neshov jest wiele lżejsza niż poprzednio. Mniej tragicznych wydarzeń, które prowadziłyby do katastrofy, powoduje, że opowieść czyta się spokojniej, wzbudza ona dużo pozytywnych uczuć i emocji. Nie znaczy to jednak wcale, że brakuje tu znaczących i przełomowych momentów, lub sytuacji, które poruszyłyby nasze serca. Jak to w życiu bywa bohaterowie powieści "Zawsze jest przebaczenie" stale mają z czym się zmagać i o czym myśleć.Dużo miejsca autorka poświęciła Torunn i Margido. Ich ścieżki znowu się zejdą, a gdy już się spotkają odnajdą wspólną drogę. Pewne decyzje bohaterów mogą zaskoczyć czytelnika, choć z drugiej strony, wydaje się, że Anne B. Ragde chciała tym razem napisać książkę o tym, że każdy zasługuje na odrobinę szczęścia. A że najlepszą drogą ku temu jest przebaczenie - bohaterowie odnajdują radość życia i siłę rodziny."Zawsze jest przebaczenie" to opowieść napisana z dużą dozą wyczucia, nieszablonowo i bardzo naturalnie. To nie tylko opowiadanie o tym, co nam w duszy gra, lecz także o tym, jak zwykłe, codzienne czynności wpływają na nasze postrzeganie świata. Bohaterowie powieści mają własne nawyki, które nie zawsze udaje im się zmienić, lecz próbują. Margido docenia drobne gesty ze strony własnej bratanicy, czegoś się od niej uczy, i zaczyna chcieć zmian. Nawet jeśli pierwszą z nich ma być kupno ciasta na pizzę. Torunn decyduje się na poważny krok, by:"Przestać budować zamki na lodzie, zadowolić się tym, co się ma, i nie pozwolić matce definiować rozmiarów własnej porażki".Bo Torunn rozumie, że musi zacząć wszystko od nowa, po swojemu, z psem u boku, w uporządkowanej i czystej przestrzeni. Co mi się podobało w nowej powieści Anne B. Ragde? Przede wszystkim jej zdolność do opowiadania o bardzo prostych, normalnych rzeczach i sprawach. Przejawia się to w wspaniałych opisach i idealnie skonstruowanych dialogach. Bohaterowie żyją tu i teraz, mają własne codzienne problemy, niektórzy z nich, jak oryginały Erlend i Krumme, raczej te nazywane kłopotami pierwszego świata, lecz wszyscy inni żyją tak jak wielu z nas. Można się z nimi identyfikować, w pełni zrozumieć ich obawy i zabawne przyzwyczajenia. Przy okazji warto dodać, że opowieść "Zawsze jest przebaczenie" to interesujące spojrzenie na współczesne norweskie społeczeństwo, szczególnie zaś na prozę życia mieszkańców wsi, którzy mają własne cudowne widoki i groźną przyrodę, tęsknią za przeszłością, lubią małe wielobranżowe sklepiki i cenią sobie prostotę. O tym wszystkim, Anne B. Ragde potrafi pisać doskonale, niezależnie od tego, czy omawia piękną ceremonię pogrzebową, czy czynność prasowania.
"Ludzkie życia i niezliczone losy, dobre i złe dni, nadzieja i oczekiwania, kupony lotto i rachunki, urodziny i zgony, wszyscy ci obcy ludzie śpiący pod własnymi kołdrami, skonfrontowane z życiem ciała i marzenia, w podróży ku nowemu dniowi." Finałowy czwarty tom sagi, napisany dziewięć lat po trzecim, nie zrobił na mnie już tak intensywnego wrażenia jak poprzednie. Niewątpliwie miło się go czytało, jednak smak niepokoju i zawieszenia losów ważnych postaci, coś co niesamowicie przykuwało uwagę, jakby już nieco zostało wyczerpane i rozmyte. Niejako dla kontrastu smutnego i przygnębiającego klimatu w poprzedniej odsłonie cyklu, ostatni tom to mieszanka pozytywnych i pomyślnych odczuć. Tytułowe przebaczenie odgrywa wiodącą rolę, bohaterowie zaczynają odnajdywać wewnętrzny spokój i ukojenie, oddalają się od myśli o zdradzie i rozczarowaniu. Ciekawie było przyglądać się ich metamorfozie, zrozumieniu siebie, wyznaczeniu życiowych celów, zdobyciu odwagi na podążanie śladami pragnień i marzeń, potyczce o pokonanie samotności. Dużo znaczących zmian dokonuje się w ich codzienności, ucieczka nie jest już metodą na rozwiązywanie problemów, nie pozwalają na wpasowywanie się w plany innych, a definicja swojego szczęścia łączy się z poczuciem wolności i niezależności. Jestem pod urokiem stylu pisania autorki, wytwarzania frapującego klimatu, sugestywnego przedstawiania mieszanki emocji rządzących człowiekiem, atrakcyjnego pokazania zupełnie odmiennych środowisk, wykreowania nietuzinkowych i wyrazistych profili postaci. Proste, surowe, a przy tym drobiazgowe i przekonujące oddanie miejsc, a także charakterów i temperamentów ludzi. Mocno angażujemy się w przygodę czytelniczą, zagłębiamy w kolejne rozdziały, oddajemy przemyśleniom i refleksjom. Zwłaszcza niezwykle najbliższa relacja dziedziczki Neshov z seniorem rodu silnie przemawia, z olbrzymią uwagą pochłania się oszczędne słowa z ich rozmów, obrazy szczerych i najbliższych gestów, zrozumienia niewymagającego doprecyzowywania i wyjaśnienia. Zdecydowanie warto sięgnąć po sagę, pierwszy tom "Ziemia kłamstw" pięknie pochłania się, zachwyca tajemniczością i surowością, w drugim "Raki pustelniki" w spokojnych rytmach obserwujemy dużo wyjątkowych w swej prostocie zdarzeń, trzeci "Na pastwiska zielone" to najbardziej melancholijne i sentymentalne zaczytanie, zaś czwarty "Zawsze jest przebaczenie" niesie nadzieję, wiarę i ufność w przeznaczenie, wybrzmiewa optymistycznymi nutami a także odwołuje się do wyciszającego i kojącego kontaktu z przyrodą. bookendorfina.pl
Pamiętacie rodzinę Neshov? Jeśli nie to po krótce Wam przypomnę. Umierająca Anna Neshov pozostawiła trzech dorosłych synów, których relacje pozostawiają dużo do życzenia. Bracia spotykają się po latach i ujawniają długo skrywane tajemnice, które sprawią, że to nie będą już ci sami ludzie. Najstarszy z braci Tor, prowadzący rodzinne gospodarstwo, dowiaduje się, że ma dorosłą córkę-Torunn. Drugi z braci-Margido-właściciel zakładu pogrzebowego, i najmłodszy Erlend-żyjący w związku z mężczyzną, pragnie z nim wychowywać wspólnie dziecko. I oto Tor niespodziewanie odbiera sobie życie, a jego córka zostaje prawowitą dziedziczką gospodarstwa po ojcu, ale kobieta nie chce być nazywana ”chłopką” i opuszcza Neshov, by szukać pocieszenia u Christera. Podczas, gdy Erlend i Krumme zostają ojcami, aż trojga niemowlaków(dwie dziewczynki i chłopczyk), a Margido opiekuje się gospodarstwem, gdy już go to wszystko przerasta postanawia sprzedać Neshov, lecz Torunn niespodziewanie dostrzega, że powrót do rodzinnego gospodarstwa to jakieś światełko w tunelu. Postanawia więc najpierw przeprosić dziadka, który jest w domu opieki, a następnie Margido prosić o wybaczenie. Czy więc Torunn uzyska przebaczenie? Czy wróci do posiadłości w Neshov? Czy się tam zadomowi? A co z Erlendem Neshov? „Gejem”, który jako młody człowiek został odrzucony przez swoją matkę, w chwili gdy był jeszcze całkowicie bezradny. Sam na świecie, póki nie spotkał Krumme. Autorka podejmując portret psychologiczny w każdej ze swych części dbała o każdy szczegół. W cudowny sposób pisze o tym co brzydkie i smutne lecz również ludzkie. Autorka uznana za mistrza w opisach życiowych kryzysów przeciwstawia dwie skrajności: radość i ból, śmiech i cierpienie, humor i żal, żeby własnych bohaterów omówić w jak najlepszy sposób, z olbrzymią miłością i delikatnością. Zachęcam Cię Drogi czytelniku, wczytaj się w tę rodzinną sagę, wejdź w nią głębiej i od „kuchni” poznaj dzieje naszych bohaterów. Żeby zachęcić Cię jeszcze bardziej, posłużę się przepięknym cytatem z książki ”Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które nigdy się nie kończą, choć zniknie dar języków i choć wiedzy już nie stanie. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość-te trzy: największą z nich jednak jest miłość.” Czytając czwartą element sagi odniosłam wrażenie, że to nie koniec historii, że autorka ma jeszcze jakieś plany względem własnych bohaterów, lecz to może tylko takie moje odczucie. Na koniec pragnę bardzo gorąco podziękować Wydawnictwu Smak Słowa za wszystkie cztery części sagi. Jestem naprawdę szczęściarą, a zarazem jestem głęboko wdzięczna Wydawnictwu za tak wspaniałe książki. Było to dla mnie nie lada przeżycie, że mogłam przeczytać książki tak idealnej autorki. Bardzo więc dziękuję i zachęcam Was do lektury. Jest piękna - nie pożałujecie! Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl