Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Szkocja, XIX wiek. Niniver Carrick, na pozór krucha i delikatna, ma żelazną wolę i po śmierci ojca chce zapewnić własnemu klanowi bezpieczną przyszłość. Dlatego nie zamierza wychodzić za mąż i odprawia niechcianych zalotników. Wkrótce jednak zmuszona jest szukać pomocy u Marcusa Cynstera, którego zna od dzieciństwa. Marcus od dawna czuje, że Niniver jest mu przeznaczona, lecz aby ją o tym przekonać i zdobyć jej wzajemność, musi podjąć grę pełną wyzwań i nieprzewidzianych zdarzeń.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Saga rodu Cynsterów. Tom 3. Dobrana para |
Autor: | Laurens Stephanie |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Harper Collins Publishers |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Dobrana para to już trzeci tom Sagi rodu Cynsterów. Główną bohaterką książki jest Niniver Carrick. Po śmierci ojca i braci zostaje przywódczynią klanu. To sprawia, że na jej barkach spoczywa dużo obowiązków, a głównym z nich jest dbanie o rodzinę i zapewnienie klanowi bezpiecznej przyszłości. Żeby jak najlepiej wypełnić powierzone jej zadanie, kobieta postanawia nigdy nie wychodzić za mąż. Jak to w takich przypadkach bywa, chętnych na ślub z piękną Niniver nie brakuje. Zaczyna dochodzić do sporów pomiędzy zalotnikami z klanu. Żeby jakoś uspokoić sytuację panna Carrick postanawia poprosić o pomoc Marcusa Cynstera - kolegę z dzieciństwa. Niniver to młoda, zdecydowana dziewczyna i to mi się w niej naprawdę podobało. Niestety przy Marcusie chwilami nie zachowuje się jak silna przywódczyni, ale jak zakłopotana panienka. Wiem, że miłość rządzi się własnymi prawami i w romansie takie zachowania są normalne, lecz dlaczego to zawsze dziewczyna musi tracić pazur przy mężczyźnie? Fabuła książki jest intrygująca, lecz to prawdopodobnie zaleta większości romansów historycznych. Akcja jest spokojna, nie gna za szybko. To pozwala skupić się na zdarzeniach i tych teoretycznie mało kluczowych sprawach, na które zwraca nam uwagę autorka. Komu zalecam tę książkę? Na pewno wielbicielom romansów historycznych. Dobrana para to doskonała pozycja dla osób, które lubią klimat dziewiętnastowiecznej Szkocji i marzą o przeniesieniu się do świata klanów i ludzi, dla których dobro rodziny jest najważniejsze.
Czasami każdej dziewczynie niezbędny jest typowy romans, w którym nie brak przejażdżek konnych, grania na fortepianie, wystawnych przyjęć, lecz przede wszystkim przystojnych mężczyzn. A bo nie jestem wyjątkiem, ja też postanowiłam zajrzeć do świata, który niegdyś istniał naprawdę… choć na pewno nie wszystkie historie kończyły się wtedy happy endem. Lecz do rzeczy. Mój wybór padł na romans o zachęcającym tytule „Dobrana para” Stephanie Laurens.Cała historia zaczyna się od nieszczęścia rodzinnego – śmierci przywódcy klanu, a 10 miesięcy potem śmierci też jego następcy. Niniver, główna bohaterka, lecz przede wszystkim młoda kobieta, zostaje wystawiona na olbrzymią próbę. Oczy całego klanu zwrócone są w jej stronę, co wcale jej nie pomaga. Sytuacja wydaje się jej wręcz irracjonalna, gdy pada propozycja, by to właśnie ona stanęła na czele klanu – wszak niecały rok wcześniej przywódcą był jej ojciec, któremu ufano i którego szanowano. Jednak Niniver postanawia zwrócić się o pomoc. Sytuacja wymyka jej się spod kontroli. Na pogrzebie złożyła swemu ojcu obietnicę, iż zrobi wszystko, by klan stał twardo na ziemi, nie miał problemów i nie utracił dobrej reputacji. Obiecała, że zrobi wszystko, by tak właśnie było. Wypowiedziane ponad grobem ojca słowa, były dla niej wszystkim. By nie pogubić się w swych wyborach, prosi o pomoc Marcusa Cynstera, który jest jej sąsiadem, lecz też ukochanym od wielu, wielu lat. Dokładnie tak to wszystko się zaczyna. Obydwoje ciągnie ku sobie, choć jednocześnie nie mają zamiaru ujawniać swych zamiarów. Muszę powiedzieć, a właściwie napisać, iż od romansu oczekuję przede wszystkim lekkiej historii, która nie będzie wymagała ode mnie zbyt dużo wysiłku. Gdy mój wybór pada na romans, oczekuję historii, która pozwoli mi odrobinę pomarzyć. Myślę, że każda dziewczyna lubi czasem sięgnąć po romans. A jeśli nie lubi? Cóż… może i zdarzają się czasem takie kobiety, jednak na pewno choć raz w życiu marzyły właśnie o nim… bogatym, przystojnym, czarującym, oddanym, i Bóg wie jeszcze jakim. Lecz takie ideały to tylko w romansach. Nie spotka się ich na ulicy. A przynajmniej prawdopodobnie jeszcze żadnej się nie przytrafiło. I z tej przyczyny człowiek stworzył romans. Świat idealnych facetów i nieporadnych kobiet, które jakimś cudem zawsze „wyrywają” najlepsze kąski. I choć są to niemal te same utarte szlaki, romanse cieszą się sporą popularnością. Magia? „Dobrana para” to przede wszystkim urokliwy XIX wiek, cudowne szkockie krajobrazy i dwa majątki, które aż się proszą o fuzję. Historia Niniver i Marcusa pozwoliła mi oderwać się od rzeczywistości, lecz również prawdopodobnie nie do końca. Cały czas byłam jedną nogą w książce, lecz niekoniecznie dwoma. Brakowało mi czegoś i dopiero w połowie mogłam stwierdzić czego – akcja rozgrywała się praktycznie w jednych i tych samych miejscach, a nie było ich zbyt wiele. Ponadto liczba bohaterów była nieco zbyt skromna. Główni bohaterowie, służba, okazjonalnie paru członków klanu czy ktoś z rodziny. Te dwa powody były główną przyczyną, która odbierała mi pełnię szczęścia, które chciałam brać garściami z kolejnych stron. Jednak autorka na szczęście pisała w taki sposób, jaki bardzo lubię. W pełni oddała realia czasów minionych i za to jestem jej wdzięczna. I to bardzo. Dodatkowo sam tekst został podany czytelnikowi w bardzo przyjazny sposób. Nie mogę jednocześnie nie wspomnieć o ozdobnych zawijasach, które wiją się na początku każdego rozdziału, czasem też i na końcu, a także przy numeracji stron. Choć wydaje się to może nieznaczące, dla mnie ma to znaczenie ogromne. Stwarza to jakąś taką atmosferę, dzięki której lepiej mi się czyta – o eleganckim wyglądzie nie zapominając.Cóż to takiego ta cała miłość? Czy jest wysoka? Radosna? Ma przyjaciół? A może żyje w dżungli, żywiąc się liśćmi z drzew? A może mieszka tuż obok, za rogiem? Potrafiłabyś ją rozpoznać, gdyby stanęła tuż przed tobą, powiedziała cześć i poprosiła o pomoc? Czy pomogłabyś bezinteresownie, by ona mogła odwdzięczyć się tym samym? Sięgnij po książkę, a sama się przekonasz, jaką miłość spotkała Niniver. Kapryśną, złośliwą, niespokojną czy może wręcz odwrotnie.
Stephanie Laurens pokazała w własnej książce, że potrafi tworzyć interesujące opisy i barwnych bohaterów. "Dobrana para" jest typową historią o miłości, która może wydać się niektórym czytelnikom banalna, jednak potrafi, ku zaskoczeniu, miejscami zszokować i zaciekawić. "Saga Rodu Cynsterów" wciągnęła mnie na dobre i po raz następny dałem się porwać twórczości autorki, która z każdym kolejnym tomem popisuje się coraz lepszym warsztatem literackim.Przenosimy się do Szkocji XIX wiek, gdzie poznajemy Niniver Carrick, kruchą kobietę, która musi zmagać się z wieloma życiowymi trudnościami, po śmierci ojca. Dziewczyna postanawia, że zapewni klanowi rozkwit, dlatego odprawia wszystkich adoratorów, którzy starają się o jej względy. Niestety przychodzi taki moment, że Niniver potrzebuje pomocy Marcusa Cynstera. Mężczyzny, z którym zna się od dzieciństwa i od bardzo dawna zabiega o jej względy. Jednak żeby udało mu się przekonać do siebie ukochaną będzie musiał pokonać dużo przeciwności losu, które staną mu na drodze.Zaserwowana przez autorkę historia zaciekawia, barwną historią i wątkiem kryminalnym. Lektura jest lekka i przyjemna, sprawiająca, że książkę wręcz się pochłania. Stephanie Laurens spisała się idealnie i oddała w ręce czytelników pozycję dopracowaną i wciągającą. Jest to następny tom cyklu, który prezentuje dokładniej dzieje rodu Cynsterów, z przyjemnością po raz następny o nich przeczytałem. Miłość i honor przeplatają się z rodzinnymi intrygami sprawiając, że lektura emocjonuje. Z pewnością sięgnę po następny tom cyklu, gdyż stwierdzam, że warto."Saga Rodu Cynsterów " po raz następny mnie wciągnęła w meandry rodzinne, które z każdym kolejnym tomem nabierają tempa. Autorka nie raz mnie zaciekawiła, opisując barwnie sceny wycieczki konnej czy seksu. Mowa jest barwny i bogaty, a wątki fabularne potrafią nie raz zaskoczyć. Jeżeli potrzebujecie lektury, która jest lekka i dynamicznie się czyta, ta pozycja jest akurat dla Was. Nie raz można się wzruszyć i zaciekawić, a dynamiczna akcja i barwni bohaterowie tylko w tym pomigają.http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2016/09/dobrana-para-stephanie-laurens.html
,,Dobrana para" to następny już po ,,Uwodzicielce" tom Sagi rodu Cynsterów, z którym postanowiłam się zapoznać. Czy było warto?Mimo, że nie czytałam pierwszego tomu tej serii skusiłam się na lekturę cyklu, zaczynając od części drugiej, która spodobała mi się na tyle, że postanowiłam zapoznać się z dalszymi dziejami rodu. Tym razem głównymi bohaterami zostali Miniver Carrick, która stale usiłuje dojść do siebie po zaginięciu brata, którego oskarżono o zamordowanie ojca, Manachana, dowódcę klanu a także Marcus Cynster, zdający sobie sprawę, że dziewczyna nie jest mu obojętna. Nie wie tylko, jak zdobyć jej względy, jednocześnie szanując jej niezależność.W sagach rodzinnych lubię to, że mimo, że zazwyczaj mają kilka, czy kilkanaście tomów to zazwyczaj każda następna element dotyczy innego członka rodziny. Tak było i tym razem. Cała fabuła została poświęcona znajomości Miniver i Marcusa. Główną bohaterkę czeka teraz dużo zmian w życiu, klan musi wybrać nowego przywódcę, w dodatku sytuacja materialna nie jest aż tak zadowalająca, jak mogłoby się wydawać. Tymczasem Marcus czuje, że Pani daje mu znaki, mające doprowadzić do małżeństwa jego i panny Carrick. Czy uda się zrealizować te plany?,,Dobrana para" to powieść, którą można zaliczyć jako romans historyczny. Nie jest to przeciętny Harlequin, jak można by się spodziewać. To ciekawa lektura, z którą przyjemnie spędziłam kilka godzin własnego wolnego czasu. Jestem ciekawa, którym bohaterom autorka poświęci więcej uwagi w kolejnym tomie. Mam nadzieję, że ukaże się on już niebawem!
Prawdopodobnie nastał u mnie okres na romanse historyczne. To już trzecia recenzja w ciągu dwóch tygodni. No, lecz jak mogłabym się oprzeć powieści Stephanie Laurens, która swego czasu, była jedną z moich ulubionych pisarek. Więc dzisiaj zapraszam Was na recenzję „Dobranej pary”, książki, która jest kolejną częścią Sagi rodu Cynsterów.Niniver Carrick, to na pozór krucha i delikatna kobieta. Po śmierci ojca a także braci, klan wybiera ją na własną przywódczynię. Niniver chce zapewnić ludziom ze własnego klanu bezpieczną przyszłość, więc postanawia nigdy nie wychodzić za mąż, gdyż wówczas najprawdopodobniej mąż przejąłby jej obowiązki. Niestety mężczyźni z klanu postanawiają zdobyć rękę Niniver, próbują wszelkich sztuczek, ale dziewczyna na wszystkie zaloty jest odporna. Gdy zaczyna dochodzić do bójek, a atmosfera w klanie robi się nieznośna, Niniever postanawia poprosić o pomoc Marcusa Cynstera, który budzi w niej uśpione, niechciane uczucia. Przy nim staje się nerwowa i zakłopotanie maluje się na jej twarzy. Marcus także nie jest obojętny na wdzięki pięknej i odważnej Niniver, więc gdy dziewczyna odwiedza go i prosi o pomoc, nie wie co ma jej odpowiedzieć. Niniver podejrzewa, że Marcus chce jej odmówić i gdy wzburzona chce opuścić jego dom, przez przypadek strąca świecznik, który uderza mężczyznę w głowę. Nieprzytomny Marcus nie wie, że właśnie wówczas w pięknej główce Niniver powstaje niecny plan... Jesteście ciekawi co będzie dalej? Jeżeli tak, to koniecznie przeczytajcie „Dobraną parę”.„Dobrana para” następny bardzo niezły romans historyczny, który pojawił się na mojej czytelniczej liście. Może następny raz się powtórzę, lecz naprawdę lubię od czasu do czasu poczytać taką literaturę, która przenosi mnie w odległe czasy. Wówczas czuję się jak podglądacz, który z zapartym tchem obserwuje męskie zmagania, by rozkochać w sobie kobietę. Skradzione pocałunki, ukradkowe spojrzenia, czułe, niezauważalne gesty, to jest to, co lubię najbardziej właśnie w tych opowieściach.Tym razem, Stephanie Laurens przenosi nas do osiemnastowiecznej Szkocji, gdzie poznajemy głowę klanu Niniver Carrick a także Marcusa Cynstera. Niniver jest zagorzałą przeciwniczką związku małżeńskiego, sama chce opiekować się klanem, bez pomocy męskiego ramienia. Na pozór krucha kobieta, okazuje twarda jak stal, a jej serce jest szczerozłote. Czy komuś uda się skraść to serce? Marcus to mężczyzna, który zna Niniver od lat, uważa, że jest mu ona przeznaczona, lecz nie wie jak ją do tego przekonać. Niefortunny wypadek i przebiegły plan Niniver ułatwią mu całą sprawę. Co będzie dalej? Przekonajcie się sami.Styl Stephanie jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze, historia bardzo ciekawa, mimo tego, że nieco przewidywalna, ale to zwyczajne w takim rodzaju literatury. Czyta się bardzo dynamicznie bo ta historia niesamowicie wciąga.„Dobrana para” to opowieść dla kobiet, w szczególności dla wielbicielek twórczości Stephanie Laurens. Osobiście uwielbiam tę autorkę i jej sagę o rodzinie Cynsterów.Polecam!
Niniver Carrick wbrew swoim najśmielszym oczekiwaniom zostaje przywódczynią klanu. Funkcja bardzo do niej pasująca, niemniej jednak w pewnych aspektach dość uciążliwa. Tym bardziej, że Niniver jest sama i właśnie pilnie potrzebuje pomocy silnej męskiej ręki. Natomiast Marcus Cynster jest mężczyzną, który jak najbardziej może takąż rękę zaoferować. A nawet całe, całkiem niczego sobie męskie ciało. Starczy go tyko o to poprosić. Niniver nie ma już innego wyjścia i w końcu decyduje się na ten krok. Nie ma jednak pojęcia jakie czekają na nią komplikacje wynikające z mieszkania pod jednym dachem z mężczyzną, o którym marzy od lat.Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/dobrana-para/
Chłopczykowi pochodzi z bloga http://www.posredniczkaa.pl/Niver nie ma łatwego życia, najpierw umarł jej ojciec, niedługo po nim jej bracia też pożegnali się z życiem. Tak oto została sama, niestety nic nie idzie po jej myśli, stale musi radzić sobie z zaniedbaniami brata i użerać się z niechcianymi zalotnikami, którzy tylko marzą, by położyć ręce na jej majątku. W chwili desperacji zwraca się po pomoc do Marcusa, wierząc, że jako gentleman nie będzie oczekiwał niczego w zamian. Nawet nie wie, jak bardzo się pomyliła...Stephanie Laurens jest uznawaną australijską autorką romansów historycznych. W swoim dorobku literackim posiada aż 9 serii, które liczą nad czterdzieści tomów. Poza karierą pisarki zdobyła doktorat z biochemii w Australii i zajmowała się badaniami ponad rakiem.„Dobrana para” jest trzecim tomem cyklu „Saga rodu Cynsterów”, jednak pomimo że nie czytałam dwóch poprzednich, nie przeszkadzało mi to w zrozumieniu treści. Ta książka ebook idealnie działa jako odrębna powieść.Fabuła książki jest bardzo złożona i wyjątkowo ciekawa. Poznajemy młodą Niver, która musi stawić czoło nie tylko chorobie umysłowej brata, problemom finansowym klanu, lecz też walczy ze własnymi swoimi demonami.Autorka stworzyła opowiadanie o silnej i nieugiętej kobiecie, która wzięła na własne barki zbyt dużo problemów. Nie chce przyjąć pomocy od nikogo i właśnie przez własny upór może utracić wszystko.Akcja powieści rozgrywa się w XIX wiecznej malowniczej Szkocji. Rozległe ziemie i mgliste krajobrazy okazały się doskonałym tłem dla przygód bohaterów. Jeżeli chodzi o bohaterów to postać Niver wydała mi się dość autentyczna, posiada wady i zalety, jest odważna, lecz potrafi przyznać się do słabości. Marcus zaś jest przystojny, kulturalny, bogaty... ideał. I to mi w nim trochę przeszkadzało. Ideałów nie ma, a Marcus był tak bardzo idealny, że aż mdły.Podobało mi się, że autorka nie ograniczyła się do wewnętrznych rozterek bohaterów, lecz dodała też fragment intrygi i niebezpieczeństwa. Dzięki temu zabiegowi książkę czyta się bardzo szybko.Lekki i niewymagający styl autorki sprawia, że książka ebook jest bardzo przyjemna w odbiorze. Z łatwością można sobie wyobrazić poszczególne sceny i sytuacje, w jakich znaleźli się bohaterowie. Sprawę ułatwiają też dość rozbudowane opisy, nie są one zbyt długie, lecz za to dość częste.To doskonała lektura na jesienne wieczory przy herbatce. Lekka, lecz i porywająca historia o miłości, wyrachowaniu i ciągłej walce. „Dobrana para” przeniesie czytelnika w malowniczo mgliste szkockie wzgórza i pozwoli oderwać się od rzeczywistości!
Dobrana para" to następna opowieść Stephanie Laurens o losach rodu Cynsterów. Nie czytałam poprzednich, lecz po lekturze tej części, z całą pewnością sięgnę po inne tomy. W każdym razie nic nie przeszkadza w przeczytaniu "Dobranej pary" solo, ponieważ dzieje bohaterów nie są poprzeplatane z tymi z poprzednich części. Główną bohaterką jest Niniver Carrick. Jest drobna i delikatna, lecz ma twardy charakter i wie czego chce. Gdy umiera jej ojciec, a następnie w nieszczęśliwych okolicznościach giną bracia, Niniver jest zmuszona dbać o przyszłość własnego klanu. Nie chce jednak wychodzić za mąż. Jej poczucie niezależności zostaje zachwiane, kiedy z każdej strony nawiedzają ją zalotnicy, proponujący Niniver małżeństwo. Z tego również powodu kobieta zwraca się o pomoc do nieziemsko przystojnego sąsiada Marcusa. To on, i tylko on może odegnać od niej tych wszystkich, niedobrych i nachalnych mężczyzn. Nie śmiejcie się, to przecież romans :).Marcus to bogaty facet ( jakże by inaczej). Jest dżentelmenem pod każdym względem, lecz czuje duży pociąg do Niniver, pociąg, który nie pozwala mu rozsądnie myśleć. Zgadza się jej pomóc, w pozbyciu się tabunów zalotników, lecz w myślach planuje jak ją pojąć za żonę. Oczywiście pragnie to zrobić z innych powodów niż konkurenci, ponieważ jemu nie zależy na pieniądzach i stanowisku, tylko na samej Niniver... Dynamicznie orientuje się, że zdobycie jej serca nie będzie takie proste, w przeciwieństwie do łóżka, do którego dość dynamicznie jak na tamte czasy go zaprosiła."Dobrana para" to interesująca historia, z wątkiem kryminalnym w tle. Może wątek kryminalny to zbyt wiele powiedziane, lecz przyjmijmy że o to chodzi. Lekka, przyjemna i bardzo przewidywalna. W fabułę idealnie wkomponowane są dialogi i opisy. Za to imiona bohaterów, których jest tutaj dużo są trudne do zapamiętania, ponieważ ich nazwy są trudne. Zasad działania klanu też do końca nie rozumiem, lecz rozumiem słowo miłość i honor... ponieważ to czasy kiedy honor i uczucie jeszcze coś znaczyły.Całodzienna wycieczka na koniach, wypadek, skręcona noga, oboje śmierdzieli końmi i na końcu seks, bez mycia się... no cóż... prawdopodobnie za wiele myślę i roztrząsam. Powiecie, że pewnie mycia trzeba się domyśleć - niestety jest jasno napisane, że nie mieli czasu się umyć.Książkę zalecam wszystkim, chcącym czegoś lekkiego i prostego, ponad czym nie trzeba się męczyć, wzruszać i przeżywać dużych emocji, a zarazem odpocząć czytając fajną książkę.
Dziewiętnastowieczna Szkocja, charty, konie i arystokracja, czyli tło opisanych zdarzeń dające niepowtarzalny klimat tej powieści. I oni, główni bohaterowie. Ona prawdziwa dama. Delikatna a zarazem z charakterem. I on klasyczny gentelman, gotowy zrobić wszystko by skraść jej serce. Dobrana w tej powieści jest nie tylko para, lecz i fabuła, jej tło i całe wydanie książki. Każdy fragment jest doskonale dopasowany dając nam dzieło, które nas oczaruje i przeniesie w urokliwy klimat tamtych czasów.
Następna opowieść Stephanie Laurens o losach rodu Cynsterów. Autorka po raz następny zabiera czytelnika w przeszłość, do XIX-wiecznej Szkocji. Arystokracja, dobre maniery, stosunki towarzyskie, szykowne stroje, a także kultywowana tradycja to tło dla zdarzeń powieści. Główną bohaterką jest Niniver Carrick. Choć subtelna i delikatna, ma nieustępliwy charakter i wie, czego chce. Gdy umiera jej ojciec, Niniver jest zmuszona dbać o przyszłość własnego rodu. Nie zamierza jednak wychodzić za mąż. Jej poczucie niezależności zostaje zachwiane. Niniver jest zmuszona zwrócić się z prośbą o pomoc do dawnego znajomego, Marcusa Cynstera. Zauroczony nią facet usiłuje zwrócić na siebie uwagę i zbliżyć się do ślicznej Niniver. Dynamicznie orientuje się, że zdobycie jej serca będzie wymagało od niego wielu poświęceń.