Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W Chicago młody facet skacze z osiemnastego piętra luksusowego hotelu. W Alabamie młoda dziewczyna napełnia kieszenie kamieniami i wchodzi do rzeki. Dwa samobójstwa, dwie sprawy dla lokalnej policji. Jednak gdy okazuje się, że zmarli byli nosicielami zmutowanego wirusa, śledztwo przejmuje FBI i wywiad wojskowy. Przydzielona do sprawy agentka Maggie O’Dell nawiązuje współpracę z Ryderem Creedem, wyspecjalizowanym ratownikiem. W toku śledztwa trafiają na ślad głęboko zakonspirowanego spisku, który może doprowadzić do zagłady. Zegar tyka, czasu jest coraz mniej, a przeciwnik wynalazł skuteczną metodę zarażenia jak największej liczby ludzi. Jutro może być za późno…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ryder Creed. Tom 3. Epidemia |
Autor: | Kava Alex |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Harper Collins |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Super książka ebook naprawdę nie można się oderwać od czytania. Zalecam w 100%
W Stanach Zjednoczocnych, odnaleziono ciała dwóch osób. W Chicago facet skacze z osiemnastego piętra, a w Alabamie w jednej z rzek znaleziona zostaje kobieta z kieszeniami wypełnionymi kamieniami. Wszystko wskazuje, że były to samobójstwa. Tak przynajmniej wydaje się na pierwszy rzut oka. Jednak tych dwoje ma ze sobą wspólnego coś więcej, oboje rozpaczali na wirus, który nie jest słynny żadnym lekarzom. Śledztwo okazuję się bardziej skomplikowana, a sprawa zostaje przekazana agentce FBI- Maggie O’Dell, która zaczyna współpracować z ratownikiem Raydeerem Creedem. Ten duet wpada na trop czegoś niebezpiecznego, co może zagrażać nie tylko Stanom, lecz całemu światu. Czyżby rozpoczęła się świeża epidemia? „Epidemia” autorstwa Alex Kava to thriller, który wciąga czytelnika od pierwszych stron. Nie jest to najlepsza książka ebook tej autorki, bo czytałam o dużo lepsze, lecz stale fabuła sprawia, że nie sposób powiedzieć stop i przerwać lekturę. Dreszczyku dodaje fakt, że przecież coś co jest opisane w książce pdf może mieć miejsce w rzeczywistości, a fikcja bardzo dynamicznie może przemienić się w prawdę. Bardzo ciekawym wątkiem w książce pdf był udział psów w śledztwie, wiadomo że psy potrafią odkryć narkotyki i inne nielegalne substancje, lecz nigdy w życiu nie powiedziałabym, że będą wstanie odkryć choroby, dzięki swojemu idealnemu węchowi. Autorka pokusiła się o przedstawienie zwierząt, które były wstanie wyczuć nawet grypę. Taki pomysł „psich lekarzy” jest fascynujący i bardzo mnie zaciekawił. Książka ebook nie okazała się idealna, nie brakowało jej wad, może czegoś w niej zabrakło, lecz nie można nie zauważyć, że opowieść jest doskonałą lekturą na zrelaksowanie się i spędzenie miłego wieczoru. „Epidemia” to niezła książka ebook poruszająca ważną kwestię, bardzo aktualną we współczesnym świecie.
Śmierć w powietrzu Uwielbiam Alex Kavę. Czytam ją od lat i to moje przekonanie absolutnie nie osłabło. Co prawda wraz z kolejnymi tomami jej powieści przemieniła się ich objętość, lecz jakoś nie wpłynęło to negatywnie na moje ich odbieranie. Zdziwiło mnie za to zmienienie tytułu serii, ponieważ aktualnie traktują one niby o Ryderze Creedzie, lecz przecież stale kluczową rolę odgrywa w nich Maggie O'Dell. Dla mnie więc ta przemiana nie miała większego sensu, choć oczywiście rozumiem, że chodzi o wprowadzenie nowego głównego bohatera i odświeżenie serii. Po Chicago od paru dni przechadzał się na pozór nieszkodliwy mężczyzna. On jednak wiedział, jaki cel mają jego wędrówki – znaleźć się w jak najbardziej uczęszczanych miejscach. Zetknąć się z jak największą liczbą osób, dotykać wszystkiego i wszystkich jeśli to tylko możliwe. Zapłacono mu w końcu za to, by zarażał. To następny eksperyment, taki test – jak tylko go wykona, oni mu zapłacą i podadzą antidotum. Tak przynajmniej robiono wcześniej. Więc i teraz tak się stanie. Prawda? Pewnie mocno by się zdziwił, widząc własne ciało, zmiażdżone od samobójczego upadku z 18-tego piętra hotelu. Tymczasem po Świeżym Jorku zaczyna przechadzać się pewna kobieta. Codziennie rano otrzymuje karteczki ze wskazówkami, gdzie tego dnia powinna się udać. Kobieta nie czuje się najlepiej, kaszle, gorączkuje, strasznie się poci. Nie poddaje się jednak, ponieważ ma do wykonania zadanie. Znaleźć się we wskazanych miejscach. Dotknąć jak największej liczby osób i rzeczy. Zarażenie wirusem kogo tylko się da. Sama nie może poddać się chorobie, spożywa więc jak najwięcej witaminy C i pije wiele wody. Rano nie zawsze ma siłę wstać z łóżka i coraz częściej zapomina, by powiesić plakietkę "nie przeszkadzać", gdy wychodzi na codzienną wędrówkę. Lecz daje radę. Póki na ulicy nie zaczepia jej człowiek i nie przekazuje jej czegoś, co służby powinny znaleźć po wszystkim przy jej ciele. Jak to przy jej ciele. Przecież gdy wykona zadanie podadzą jej lek. Prawda? Późnym wieczorem do Rydera Creeda przyjeżdża drużyna ludzi z agentem Taborem na czele. Chcą wybić całą jego psiarnie, ponieważ jeden z jego psów tropiących uniósł martwego ptaka w lesie podczas akcji. Ludzie Creed'a do tego jednak nie dopuszczają. Wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że to tylko odroczenie wyroku i jeśli dynamicznie nie zadziałają, to wkrótce agenci wrócą i naprawdę skażą stado na zagładę. Hannah w tajemnicy przed Ryderem kontaktuje się z Maggie, mając nadzieję, że ta zrobi co tylko może, by im pomóc. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że opowiedziana jej historia jest tylko kolejnym kawałkiem układanki, ponad którą pracuje właśnie agentka O'Dell. Jak skończy się ta historia? Czy dane nam będzie dowiedzieć się, jak potoczą się dzieje Rydera i Maggie? Czy wspólnie rozwiążą zagadkę, której zegar tyka coraz głośniej? By się tego dowiedzieć, koniecznie musicie sięgnąć po najnowszą opowieść Alex Kavy, zatytułowana Epidemia. Nie powiem – bała się odrobinę, że tym razem coś mi w powieści Kavy nie spasuje. Na szczęście autorka znowu stanęła na wysokości zadania i oddała czytelnikom wspaniałą powieść. Ja się nie zawiodłam. Czytało się idealnie i w tempie dla mnie, szczególnie teraz, iście ekspresowym. Myślę, że i wam Epidemia przypadnie do gustu, szczególnie jeśli wcześniej mieliście już okazję zapoznać się z twórczością autorki. Jak dla mnie super. Zdecydowanie polecam.
Czasu brak, jak zawsze... niestety, takie życie. Najgorsze jest to, kiedy tego czasu braknie na takie przyjemności jak czytanie, a stosy coraz to nowszych ebooków z każdym dniem wydają się większe i większe... co zrobić.. Powoli "odkopuję" się z moich książkowych zaległości i tak właśnie nadszedł moment, żeby coś niecoś napisać o "Epidemii" Alex Kavy, którą przeczytałam całkiem niedawno. Dochodzi do dziwacznych zdarzeń. Młody facet popełnia samobójstwo skacząc z osiemnastego piętra hotelu. W tym samym czasie, lecz w zupełnie innym miejscu, ginie młoda kobieta. Co ciekawe, na jej ciało natrafiono w wodzie, a w kieszeniach znajdują się kamienie. Trochę to podejrzane i przerażające. Jednak jest coś jeszcze bardziej wstrząsającego. Okazuje się, że zarówno mężczyzna, jak i dziewczyna byli nosicielami niebezpiecznego wirusa. Śledztwem w tej sprawie zaczyna zajmować się FBI i wywiad wojskowy. Do sprawy zostaje przydzielona Magiie O'Dell. Agentka podejmuje współpracę z Ryderem Creedem. W okresie dochodzenia natrafiają na trop szokującego spisku, który zagraża całej ludzkości. Na domiar złego szaleniec, który stoi za zmutowaniem wirusa, odnalazł sposób, żeby zarazić jak najwięcej osób... Czy zagłada jest blisko? Nie lubię tego uczucia, kiedy sięgam po książkę pełna entuzjazmu, a okazuje się, że w zasadzie moja ekscytacja jest przesadzona. Spodziewałam się wystrzałowego thrillera, a ten, niestety, nie powalił mnie na łopatki. Może coraz trudniej mnie czymś zaskoczyć i trafić do mojego czytelniczego serca? Nie wiem. W każdym razie po przeczytaniu opisu tej książki podejrzewałam, że będzie to mrożący krew w żyłach dreszczowiec, że akcja będzie biegła w zawrotnym tempie, a z każdą stroną będę coraz bardziej zaskoczona jej zwrotem. Smutno mi, ponieważ tego zabrakło... Uważam, że pomysł na tę opowieść był genialny. Czyhające niebezpieczeństwo. Śmiercionośny wirus, który może doprowadzić do zagłady większości ludzkości. Potyczka z czasem. Szkoda, że na pomyśle się zakończyło, ponieważ z wykonaniem jest tutaj trochę gorzej. Przynajmniej dla mnie. Kiedy skończyłam czytać "Epidemię", pojawiło się w mojej głowie: "Ale jak to? To już?!" Czułam niedosyt i to wielki. Niestety, nie niedosyt spowodowany tym, że książka ebook tak bardzo mi się spodobała, że chcę jej więcej. Tutaj niedosyt wynika z tego, że zabrakło mi większego rozwinięcia. Wielu kluczowych, moim zdaniem, elementów. Nawet w bohaterach brakowało mi ich charakteru. Niby każdy z nich coś w sobie ma, lecz nie zostało to w jakiś sposób rozwinięte. Na plus mogę ocenić jedynie Christinę. Wydaje mi się, że jest to najbardziej wyrazista postać tej książki. Mam wrażenie, że wzięła sprawę w własne ręce w większej mierze, niż główni bohaterowie. Pomimo tego wszystkiego, znajdzie się kilka plusów "Epidemii". Po pierwsze, to bardzo krótkie rozdziały. Przyspiesza i umila to czytanie, przynajmniej mi. Zawsze zyskuje to w moich oczach, ponieważ chce się wiedzieć więcej i więcej, a treść przelatuje w zaskakującym tempie. Tutaj również tak było, lecz niestety, dotarłam do ostatniej strony i... więcej się nie dowiedziałam. Zdecydowanym plusem jest również sam pomysł na tę powieść, lecz jak już wcześniej napisałam, moim zdaniem, potencjał nie został wykorzystany. Może to dlatego, że przypomniało mi się genialne "Inferno" Dana Browna, w którym motyw swego rodzaju epidemii jest naprawdę wyczerpany. Cóż więcej napisać? Tym razem niestety, nie jestem zadowolona po przeczytaniu książki, czego naprawdę żałuję, ponieważ zapowiadało się ciekawie. Mimo to, nie zraziłam się co do autorki i z pewnością chętnie sięgnę po jej inne książki. Tym bardziej, że słyszałam/czytałam raczej pochlebne recenzje dotyczące jej twórczości, więc kto wie, może inne powieści Alex Kavy przypadną mi do gustu. Jeżeli Wy już jesteście jej fanami, to z pewnością i tak sięgniecie po "Epidemię". Innych czytelników specjalnie nie zachęcam, bo uważam, że powstały zdecydowanie lepsze thrillery, kryminały, czy powieści sensacyjne, z którymi warto spędzić wolny wieczór. http://fascynacja-ksiazka.blogspot.com/2017/04/epidemia-alex-kava.html
„Epidemia” autorstwa Alex Kavy po raz następny zabiera nas w głąb zagadkowych morderstw i zawiłych śledztw. Autorka przedstawiając cyklu „Ryder Creed” sprawia, że wielbiciele serii powinni poczuć się usatysfakcjonowani. Lektura jest stosunkowo łatwa fabularnie, jednak potrafi zaciekawić i czyta się całkiem szybko. Alex Kava wyrobiła sobie już sporą renomę na rynku thrillerów i moim zdaniem całkiem zasłużenie. Ryder Creed podejmuje się rozwiązania kolejnej nietuzinkowej sprawy. Facet wraz z agentką Maggie O’Dell stara się rozwiązać sprawę dwóch domniemanych samobójstw. W toku śledztwa okazuje się, że ofiary były nosicielami zmutowanego wirusa, co sprawia, że śledztwo przejmuje FBI wraz z wywiadem wojskowym. Sprawa jest poważna i jeżeli niezostanie w porę rozwiązana może zginąć wielu niewinnych ludzi. Książkę czytało mi się całkiem dynamicznie i sprawnie. Fani twórczości autorki z pewnością nie zostaną zaskoczeni zakończeniem, jednak osoby zaczynające własną przygodę z thrillerami powinny się idealnie bawić. Intryga została zakrojona na szeroką skalę, akcja mknie w szybkim tempie, a postaci mamy całkiem sporo. Książka ebook plasuje się w mocnej czołówce twórczości autorki, co sprawia, że wielbiciele cyklu powinni poznać też i ten tom. W przyszłości chętnie sięgnę po kolejną książkę spod pióra Alex Kavy, gdyż jest to lektura dynamiczna i wciągająca. „Epidemia” to klasyczny thriller, umiejący wciągnąć wszystkich fanów gatunku. Jest to trzeci tom, jednak można go śmiało czytać bez znajomości poprzednich dwóch książek. Ja idealnie się bawiłem czytając o śledztwie prowadzonym przez Rydera Creeda i Maggie O’Dell. Opowieść może nie wyróżnia się niczym specjalnym od innych ebooków tego gatunku, co nie znaczy, że jest to opowieść zła. Co to, to nie. Cykl pokazuje się całkiem dobrze i jak najbardziej jest godzien polecenia, za sprawą ciekawej intrygi i barwnych bohaterów. Polecam. http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2017/04/epidemia-alex-kava.html
Alex Kava ma szczególny dar do pisania thrillerów, bowiem jej styl i mowa pozwalają na szybkie przeczytanie każdego tytułu. Nie ma tam zbędnych fragmentów, niepotrzebnych opisów, bezcelowych dialogów. Jednak spoglądając obiektywnie na książki jej autorstwa, które miałam okazję czytać, to "Epidemia" wypada słabiej. Dlaczego? Owszem, są emocje kiedy bohaterowie odkrywają kolejne ciała, mroczne tajemnice i możliwe niebezpieczeństwo a także dążą do ujęcia osoby odpowiedzialnej za wypuszczenie w świat tego wirusa. Jest stres podczas czytania elementów pisanych z perspektywy osoby zarażonej, połączony z fragmentami bycia kibicem - uda się jej ocalić czy również nie... Lecz zabrakło mi epidemii w "Epidemii", bowiem po takim tytule spodziewałam się jednak większego zasięgu rozprzestrzeniania choroby. Liczyłam na bardziej przemyślaną ze strony władz i służby zdrowia akcję mającą na celu ewakuację miejsc publicznych, informowanie o zagrożeniu, izolowanie zarażonych. Tymczasem fabuła skupiła się na naszych bohaterach, akcji na lotnisku i tylko gdzieś w tle pojawiły się informacje, że faktycznie element populacji uległa zarażeniu, było kilka zgonów... Lecz jakoś ten finał został jak dla mnie spłycony... Mam nadzieję, że "Epidemia" to efekt gorszego dnia autorki i jeszcze przeczytam bardziej porywające thrillery wychodzące spod jej pióra. Lecz to wcale nie oznacza, że książka ebook mi się nie podobała i jest kiepska... Jest po prostu za spokojna jak na thriller Kavy! Lecz i tak warto przeczytać, choćby dla wyjątkowych piesków :) całość recenzji: https://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2017/03/alex-kava-epidemia.html
Naukowiec z chorymi ambicjami i przesadną pewnością siebie może być szalenie niebezpieczny. Starczy rozprzestrzenić zaledwie kilka próbek z wirusami, żeby doprowadzić do zarażenia – a nawet śmierci – setek/tysięcy ludzi. Czy uda się coś robić, zanim dojdzie do prawdziwej tragedii? Tę tajemnicę może nam wyjawić tylko Alex Kava w własnej powieści pt. „Epidemia”. W dwóch miejscach w Stanach Zjednoczonych odnaleziono ciała osób, których śmierć na pierwszy rzut oka wyglądała jak samobójstwo. Może to nie powinno nikogo dziwić – w końcu każdego dnia w Stanach umiera dużo osób. Jednak zabitych coś łączyło. Obie te osoby były zarażone nieznanym do tej pory wirusem. Sprawa ta zostaje powierzona Maggie – agentce specjalnej FBI – która wcześniej zajmowała się sprawą zniknięcia dr Clare Shaw. Dr Shaw rzekomo miała zginąć podczas lawiny błotnej, jednak jej ciała do tej pory nie odnaleziono. Po katastrofie kontakt z nią się urwał, a w dodatku wraz z nią z niknęły próbki z śmiertelnymi wirusami. Pracą ponad śledztwem zajmuje się dużo osób. Wśród nich są także ci, którzy współpracują z dr Clare, choć w takim „tłumie ekspertów” trudno odgadnąć kto jest „swój”, a kto usiłuje zacierać ślady. Zagadka zniknięcia pani lekar i do końca nie wyjaśniony wirus, który zaraził setki osób, nie tyle mnie wciągnęła, co wręcz irytowała przez cały okres czytana. Gdzie jest dr Shaw i kto z nią współpracuje? Kim są pozostali zarażeni? Ponieważ przecież musiało być ich więcej. Dla tych informacji byłam skłonna zarwać całą noc... Jest jednak jeszcze coś innego, co wzbudziło we mnie ciekawość – lecz taką bardziej „użyteczną ciekawość” powiedziałabym. W książce pdf „Epidemia” w śledztwie biorą udział również… psy. Nieźle przeczytaliście – psy, które dzięki swojemu fenomenalnemu węchowi są w stanie wykrywać różnorakie choroby, narkotyki… Podobno to tylko kwestia czasu, gdy psy zaczną rozróżniać także ebolę czy gruźlicę. A może i inne wirusy? To zainspirowało autorkę, by omówić psy, które są w stanie wyczuć nawet ptasią grypę. I mnie to zaciekawiło – mamy tak potężne „narzędzia”, a ciągle nie umiemy się nimi właściwie posługiwać. Niby niedawno we Francji wykazano, że psy ze 100-procentową skutecznością wykrywają raka piersi… lecz czy jest możliwe, aby doktorzy w Polsce przekonali się do tak innowacyjnych metod diagnostycznych? Warto marzyć! „Epidemia” to pierwsza książka ebook Alex Kavy jaką miałam okazję czytać. Pierwsza i myślę, że nie ostatnia. Autorka potrafi zaciekawić czytelnika i nie przestaje przyciągać do samego końca. Pomimo wielu negatywnych recenzji – dla mnie okazała się ona godna przeczytania i zalecam ją dalej.
Alex Kava to bardzo słynna amerykańska pisarka, która specjalizuje się w pełnych napięcia thrillerach psychologicznych. Jednym z nich jest „Epidemia”, książka ebook którą miałam okazję ostatnio przeczytać dzięki wydawnictwu Harper Collins. To następny tom serii w której bohaterem jest Ryder Creed, były żołnierz piechoty morskiej, który prowadzi firmę zajmującą się tresurą psów. Zwierzątka te potem wykorzystuje policja przy tropieniu uciekinierów, poszukiwaniu narkotyków, ładunków wybuchowych albo ocalałych osób podczas kataklizmów. Najbliższa współpraca Creeda z władzami federalnymi sprawia, że facet zostaje zaangażowany w bardzo niebezpieczne śledztwo. Otóż wydaje się, że szalona badaczka i naukowiec – dr Clare Shaw ukradła kasetkę z trzema śmiertelnie niebezpiecznymi wirusami. Co więcej, kierowana chorą ambicją dziewczyna dociera do osób biorących udział w eksperymentach medycznych i zaraża ich – nieświadomych niebezpieczeństwa – śmiertelnym wirusem. Daje im również zadanie podróżowania w najbardziej słynne i zatłoczone miejsca, tak by przenieśli oni zarazki na jak najwięcej osób. Bardzo dynamicznie służby specjalne odkrywają, że światu grozi zagrożenie pandemii. Agentka FBI – Maggie O’Dell rozpoczyna śledztwo, od którego efektów zależy życie milionów osób. Groza wisi w powietrzu, a czas ucieka. Czy O’Dell odnajdzie lekar Shaw i zapobiegnie światowej epidemii? Czy Creed znajdzie sposób na rozpoznawanie zarażonych osób i czy to w końcu na pewno tylko dr Shaw stoi za szaleńczym spiskiem zagrażającym całemu światu? Książkę czyta się jednym tchem. Trzyma w napięciu od początku do końca. Cała jej akcja rozgrywa się zaledwie w ciągu 8 dni, lecz podczas tego tak krótkiego czasu ważą się dzieje milionów istnień ludzkich i toczy się tragiczna potyczka z upływającymi cennymi minutami. Co najbardziej porażające i przejmujące w tej powieści, to fakt, że groźba użycia broni biologicznej przez fanatyków religijnych albo politycznych jest we współczesnych czasach coraz bardziej realna. Alex Kava idealnie i bardzo sugestywnie pokazuje, jak kompletnie nie jesteśmy przygotowani do obrony przed takim atakiem. Idealna lektura. Bardzo polecam!
Dzięki krótkim rozdziałom, kończącym się w „odpowiednim” momencie, książkę czyta się dynamicznie i przyjemnie. Jak dla mnie w treści było trochę za wiele odniesień do wcześniejszych wydarzeń. Z jednej strony jest to dobre dla czytelnika, który nie zna losów bohaterów. Jednak Epidemia to element cyklu, więc z założenia sięgać po nią mają osoby, które czytały poprzednie tomy. Oczywiście wzmianki takie są dobre, lecz miałam wrażenie, że tutaj jest ich ciut za dużo. http://www.czytajac.pl/2017/03/epidemia-alex-kava/
Z Kavą i jej powieściami miałam do czynienia dwukrotnie. Pierwsza książka ebook pt. "Kolekcjoner" była o samej O'Dell, druga pt. "Mroczny trop" to już połączenie przygód Maggie z Ryder'em, którego niezwykle mocno polubiłam - nie mówiąc o Grace. Oba spotkania uznałam za dość udane stąd również decyzja by sięgnąć po kolejną pozycję. A jako, że już w tedy nie odczułam braku innych tomów to decyzja o czytaniu tego nie była trudna. W dwóch różnorakich miejscach, dwie różnorakie osoby popełniają samobójstwo. W Chicago facet skacze z osiemnastego piętra z balkonu hotelu, a w Alabamie kobieta wkłada sobie do kieszeni kamienie i topi się w rzece. Sprawy trafiają do lokalnych policjantów i niespodziewanie okazuje się, że obie osoby zarażone były zmutowanym wirusem, a za zadanie miały zarazić jak największą liczbę osób. Sprawa trafia, więc w ręce FBI, a dokładnie do Maggie O'Dell. Ta by ułatwić sobie pracę kontaktuje się z Ryder'em Creed'em z którym miała okazję już pracować. Czy podejrzenia, że ofiary nie zabiły się same i nie popełniły samobójstwa jest słuszne? Jakiego wirusa nosicielami był facet i kobieta? Ile osób jeszcze starci życie? Kto zginie jako ofiara nieznanej infekcji? Nie będę zdradzać więcej, ponieważ nie ma sensu. Zapytania może Was zachęcą do przeczytania, może nie. Osobiście po tej książce pdf czuję olbrzymi niedosyt. Nie wiem czy powodem jest fakt, że niedawno czytałam książkę o bardzo podobnej tematyce - także epidemii i to nawet tego samego wirusa, a wiemy że choroby jak to choroby przenoszą się w ten sam sposób i objawy dają te same, więc trudno trafić na coś nowego czego się jeszcze nie znało. W każdym razie przy tamtej bawiłam się wiele lepiej. Tu się wynudziłam i jedyne co ma wpływ na pozytywną opinię to prawdopodobnie fakt wykorzystania psów, ich tresura i dość realne przedstawienie ich pracy. Reszta była dla mnie niestety porażką. Bez celu, bez powodu, bez sensu. Bez dynamiki, bez treści, bez akcji... Co zatem było? Słowo pisane i to takie nie przykuwające uwagi na dłużej. Mam wrażenie, że na dniach zapomnę o czym była "Epidemia", a ja zazwyczaj o ebookach pamiętam długo nawet jeśli mieszam ich autorów, treści czy bohaterów. Ta jest z gatunku: jednym uchem wpadam drugim wypadam tylko tu odniosła bym to do oczu, ponieważ jednak ją czytałam, a nie słuchałam. Aż nie chce mi się wierzyć, że dwa wcześniejsze tomy napisała ta sama autorka. Jednym plusem dla osób nie znających wcześniejszych przygód O'Dell jest to, że autorka co rusz przypomina co było "kiedyś". Mi jako laikowi w temacie się to przydało, osobom śledzącym dzieje Maggie od początku na pewno nie przypadnie to do gustu. Wręcz przeciwnie mocno zirytuje. Dla mnie gdyby nie psi bohaterowie a także Ryder była by to powieściowa masakra. Tak chociaż czworonogi i ratownik ratują ocenę i wrażenia. Nie polecam, nie zniechęcam - podejmijcie decyzję sami. Ja pomyślę czy chcę czytać kolejne tomy jeśli takowe się ukażą. Więcej na: www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Alex Kava to jedna z najpopularniejszych amerykańskich autorek powieści z dreszczykiem. Zapewne większość z Was miało już z twórczością tej Pani do czynienia, jednak dla mnie jest do moje pierwsze podejście. Zapraszam zatem na recenzję! Historia przedstawiona w książce pdf ukazana jest z perspektywy czterech stron. Pierwszą z nich jest Ryder Creed, prowadzący firmę trenującą psy poszukiwawcze ratując je przed uśpieniem w schronisku. Creed dostaje zlecenie i wraz ze własną wyszkoloną suczką Grace dociera do miejsca poszukiwań, w którym w szybkim okresie znajduje zwłoki młodziej dziewczyny. Drugą stroną, którą poznajemy jest agentka FBI Maggie O'Dell, której przydzielono śledztwo podejrzanego samobójstwa młodego chłopaka który ni stąd, ni zowąd skacze z balkonu hotelu. Maggie też od paru miesięcy ściga niejaką Dr Shaw, uczoną podejrzaną o prowadzenie nielegalnych eksperymentów. Trzecia strona to ofiary, czyli osoby, które dobrowolnie zgłosiły się do poddania nieźle płatnym eksperymentom medycznym, i które z czasem przekonują się, że zostali oszukani przez własnych zleceniodawców, którzy zapewniali im opiekę medyczną i brak bezpośredniego zagrożenia życia. Natomiast czwartą, ostatnią stroną jest "zła" strona, czyli niejaki naukowiec Steven Bishop przeprowadzający nielegalne eksperymenty i jego współpracownicy i zleceniodawcy, którzy poszukują biologicznej broni idealnej, która zabiłaby terrorystów z ISIS i innych wrogów Stanów Zjednoczonych. Co łączą te cztery wątki, śledztwa i samobójstwa? Otóż łączy je śmiertelny wirus, a mianowicie zarażenie nim jak największej ilości ludzi, czyli czynność, która została zlecona osobom poddanym wprowadzeniu choroby do organizmu i osobom, które wkrótce zaczęły masowo popełniać samobójstwa. Jak nietrudno jest się domyślić - wszystkie samobójstwa zostały upozorowane, a martwi byli chorzy na nieznany szczep ptasiej grypy, która niszczyła ich organy wewnętrzne. Zagadkowemu zjawisku towarzyszyły też hordy martwych ptaków spadających z nieba. Agentka O'Dell łącząc siły z Creedem i jedną z zarażonych osób wkrótce odkrywa, że za nieetycznymi badaniami kryje się pozarządowy spisek, mający na celu wywołać ogólnokrajową pandemię i panikę. Alex Kava na samym końcu wspomina o tym, że ten pozornie absurdalny scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny. Rozprzestrzenianie się i ciągłe powstawanie świeżych szczepów ptasiej grypy, która po blisko 50 latach znowu atakuje to fakt, któremu nie da się zaprzeczyć. Rozsyłanie zarodków wąglika pocztą, czy wpuszczanie szczepionek na polio do ścieków to tylko niektóre incydenty które przywołuje autorka i które miały w ostatnich dekadach miejsce. Wizja pandemii choć surrealistyczna i przerażająca może być jak najbardziej realna, dlatego powinniśmy się trzymać na baczności. I... Muszę przyznać, że niestety, lecz właśnie te ostatnie słowa "Od autora" to prawdopodobnie najmocniejszy i najbardziej niepokojący punkt w powieści. Nie jestem przekonana, czy jest to faktyczny apel do czytelników, czy tez desperacka próba "naprawienia" czy odesłania w niepamięć kiepskiej treści książki. Muszę przyznać, że pomysł na fabułę jest świetny, ale niestety moim zdaniem został on nie do końca wykorzystany. Brakuje w nim specyficznego w tym gatunku klimatu, którzy trzyma czytelnika w napięciu do ostatniej strony, bądź obdarza lekkim dreszczykiem. Opowieść została napisana w sposób bezbarwny, bez wyraźnych zwrotów akcji i na zbyt prosto przewidywalnym poziomie. Jest to wielka szkoda, gdyż robiłam sobie duże nadzieje związane zarówno z tą autorką, jak i tematyką. Podsumowując, książkę jak i moje pierwsze spotkanie z autorką zaliczam do nieudanych, ze względu na moje zdecydowanie wyższe oczekiwania. Nie mniej jednak, książkę czytało się w miarę dynamicznie i przyjemnie, co jest w tym przypadku prawdopodobnie największym plusem. Nie jest to kryminalne arcydzieło, jednak nie należy też do najgorszych. Jest to książka ebook w sam raz dla osób szukających nieskomplikowanej i szybkiej pozycji na jeden wieczór z wątkiem medycznym w tle.
Dzień jutrzejszy rysuje się w coraz mroczniejszych barwach. Jak spowodować epidemię na skalę światową? To łatwe - weź świeży wirus, odnajdź paru nosicieli i puść ich w najbardziej zatłoczone miejsca. Taki scenariusz może wydawać się zbyt banalny, jednak potencjalnie - jest najbardziej skuteczny. W "Epidemii" zarówno przeraża, jak i fascynuje taka opcja. Obserwujemy swoisty wyścig z czasem. Czy uda się zatrzymać kolejne zarażenia? Jak je w ogóle wykryć, skoro są tak podobne do innych chorób? Autorka w trudny sposób wykorzystała coś, o czym wie niewiele osób. Przyzwyczailiśmy się przecież już do tego, że psy pomagają na froncie wojennym, znajdują narkotyki a także inną kontrabandę. Lecz znaleźć chorego dzięki powonieniu psa? Bardzo interesujący (i już sprawdzający się!) pomysł. Książka ebook czyta się bardzo przyjemnie, dynamicznie i bez większych trudności. Nie trzeba mieć ogromnej wiedzy z zakresy biologii, by zrozumieć o czym mowa. Ciekawie poprowadzona akcja jednak nieco kuleje na samym końcu. Ze strachem spoglądałem na rozwój zdarzeń a także to jak mało stron zostało do końca lektury. Ostatnie strony pozostawiły mnie z lekkim niedosytem. Lecz że to już? Tak po prostu? Tak bez dużego bum? W samej książce pdf natrafić można na kilka literówek, jednak jak wiadomo - nikt nie jest idealny i zawsze wkradną się jakieś błędy. Jeśli ktoś interesuje się chorobami zakaźnymi i ma ochotę na lekką, przyjemną lekturę, to "Epidemię" mogę polecić z czystym sercem Moja ocena 7,5/10
KAVA NA ŁAWĘ Alex Kava nigdy nie była szczególnie dobrą pisarką, lecz w ostatnich latach prezentowany przez nią poziom spadał coraz bardziej. Jeszcze pierwsze dwie książki były udane, kolejne jednak okazywały się lub co najwyżej niezłe, lub mocno przeciętne, lub najzwyczajniej w świecie niestrawne. Jak na osiemnaście powieści, trzy opowiadania (dwa z nich ukazały się po polsku w „Kolekcjonerze” a także antologii „Thriller”) i jedną nowelę („Before Evil”) nie najlepiej świadczy to o autorce. „Epidemia” nie zmienia tego stanu rzeczy, ponieważ chociaż jest nieco lepsza od niespójnego i nużącego „Ściśle tajne”, to stale pozostaje tylko prostą, zachowawcza lekturą, o której dynamicznie się zapomina. Jakiś czas temu Ryder Creed i Maggie O’Dell pracowali na miejscu osuwiska terenu, które pochłonęło jedno z wojskowych laboratoriów. Akcja jednak okazała się nie mieć na celu ratowania ludzi, a dotarcie do pojemnika z próbkami wirusów, ponad którymi prowadzono tam badania. Okazało się jednak, że zajmująca się nimi lekar Clare Shaw upozorowała własną śmierć i uciekła z paroma z nich. Teraz w końcu pojawia się ślad jej obecności. A wszystko zaczyna się od śmierci chorego mężczyzny, który miał jedno zadanie – dotykać jak największej liczby przedmiotów w jak największej liczbie miejsc. Wszystko wskazuje na to, że popełnił samobójstwo wyskakując z okna, ktoś mu w tym jednak dopomógł. Na miejscu zjawia się Maggie O’Dell, która dynamicznie przekonuje się, że facet zarażony był zmodyfikowanym wirusem ptasiej grypy. Tymczasem Ryder Creed poszukuje w lasach zaginionej dziewczyny. Niestety odnajduje tylko jej zwłoki, jednak na miejscu zbrodni jego uwagę zwraca coś jeszcze: padnięte ptaki. Wkrótce po raz następny łączy on siły z Maggie, aby stawić czoła zagrożeniu epidemią. Oboje jednak trafiają na ślad głęboko zakonspirowanego spisku… Kavie prawdopodobnie skończyły się pomysły, ponieważ tematyka zagrożenia biologicznego i epidemii już któryś raz przewija się w jej książkach. O ile w „Zabójczym wirusie” miała jeszcze namiastki świeżości, tak w późniejszych tomach, włącznie z tym, zostało jedynie powielanie tych samych schematów. I błędów. Nie wiem dlaczego, lecz Maggie od początku, choć była jedynie profilerką, funkcjonowała jak agent terenowy. Teraz już całkiem zatraciła własną rolę specjalistki od portretów psychologicznych seryjnych morderców (choć nie zostało to umotywowane) i bierze udział w akcjach wszelakich. Zupełnie, jakby w FBI nie było innych agentów. Ryder Creed, który od trzech powieści powinien być głównym bohaterem serii, jak zawsze schodzi na dalszy plan, a sama Maggie (jak to było wcześniej) miota się między dwoma facetami – zmieniają się tylko ich dane osobowe. Postacie zresztą nie różnią się charakterami, a zagadka nie wciąga tak, jak powinna; nawet najciekawszy zdawałoby się wątek (podpatrzony zresztą w „Z archiwum X”) czyli zaginięcie siostry Creeda, kiedy oboje byli dziećmi, nie ma w sobie mocy. Zresztą na jego rozwiązanie przyjdzie nam poczekać do kolejnego tomu. Co jeszcze w pisarstwie Kavy jest na minus to z pewnością ciągłe przypominanie wydarzeń. Seria ukazuje się wprawdzie od lat i przypomnienie zamierzchłych wątków miałoby pewną rację bytu, jednak ciągłe wspominanie na czym polegają relacje pomiędzy bohaterami i co wydarzyło się poprzednio (i to wspominanie co kilka, kilkanaście stron) mija się z celem. Jeśli autorka chce robić powieści samodzielne, niech konstruuje je tak, by podobne zabiegi nie były konieczne, jeśli natomiast tworzy spójną serię (a takie wrażenie sprawia ten tom, podejmujący bezpośrednio akcję swego poprzednika, którego treść własną drogą nie miała większego sensu) fani i tak już to wszystko wiedzą, a krótkie przypomnienie ważnego wątku w konkretnym momencie w zupełności wystarczy. Częściowo jednak rozumiem ten zabieg, Kava pisze w sposób tak niewyróżniający się, łatwy i niewywołujący emocji, że prosto jest zapomnieć to, co się czytało. Jednak „Epidemia” ma również własne plusy. Po pierwsze, co wspominałem na wstępie, jest nieco lepsza niż poprzedni tom serii. Czyta się ją także w miarę szybko, a kilka scen przypomina o niezłych latach autorki. Trzeci tom serii o Ryderze Creedzie stale jednak pozostaje tylko i wyłącznie jednym z setek thrillerów, jakie znajdziemy na rynku; kolejną pozycją przeznaczoną jedynie dla zagorzałych fanów gatunku czy serii. Chociaż stale mam nadzieję, że objaśnienie losów siostry Creeda w planowanej powieści „Lost Creed” rozrusza nieco cykl.
Mająca niedawno premierę, dzięki wydawnictwu HarperCollins, najwieższa opowieść Kavy - „Epidemia” obnaża być może największe lęki współczesnego świata, jakimi są śmiercionośne wirusy i broń biologiczna. Kiedy w Chicago i Alabamie dochodzi do dwóch upozorowanych samobójstw, nikt nie podejrzewa jakie zagrożenie czyha na każdego, kto miał jakikolwiek kontakt z denatami. Sprawę przejmuje FBI, jak też wojskowe służby m.in. do spraw chorób zakaźnych. Dynamicznie wychodzi na jaw, że ofiary były nosicielami wyjątkowo niebezpiecznej mutacji wirusa ptasiej grypy, a ich celem było zarażenie jak największej liczby osób poprzez uczęszczanie w oblegane miejsca publiczne. Każdy ruch został dokładnie przemyślany. Nosiciele otrzymują szczegółowe instrukcje od zagadkowych opiekunów. A gdy zarażeni nie są już potrzebni, następuje ich cicha eliminacja. Czas ucieka nieubłaganie. Kolejne wydarzenia osiągają coraz szerszą skalę (deszcz padniętego ptactwa). Dla agentki O’Dell sprawa w oczywisty sposób wiąże się ze wydarzeniami sprzed paru miesięcy (przedstawionymi w tomie „Ściśle tajne”), kiedy to w Karolinie północnej błotna lawina pochłonęła tajne wojskowe laboratorium badawcze należące do DARPA (Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności). Ryder Creed podejmuje się w związku z tym trudnego zadania wyszkolenia psów pod kątem wykrywania przez nie nosicieli wirusa. Ma zresztą ku temu konkretny powód i interes... Zegar tyka, pojawiają się kolejne przypadki zarażeń. Czy nie jest już żeby za późno? W „Epidemii” akcja mknie lotem błyskawicy. Znaczna w tym zasługa autorki i jej sposobu narracji. Epizody są bardzo krótkie, konkretne. Wręcz nakłaniają czytelnika do zarwania części nocy, aż ten przewracając kolejną stronę dotrze do akapitu z podziękowaniami pani Kavy. Nie będzie to szczególnie trudne zważywszy na opowiedzianą historię, która jest tak niebezpiecznie realna, że nieraz wywoła ciarki na waszym ciele. Atak z użyciem broni biologicznej, czy również kontrolowane eksperymenty z wirusami nie są oderwaną od rzeczywistości fikcją. Należy się wręcz spodziewać (niestety), że prędzej czy potem taka sytuacja na dużą skalę będzie miała miejsce. Pytanie, gdzie wówczas my będziemy...? Więcej na blogu http://www.zwyklamatka.pl/2017/04/epidemia-czylispiew-zasmarkanych-abedzi.html
W Stanach Zjednoczonych dochodzi do zagadkowej „epidemii samobójców”. W Chicago młody facet skacze z osiemnastego piętra hotelu, a w rzece w Alabamie znaleziona zostaje kobieta z kieszeniami pełnymi kamieni. Oboje byli nosicielami tajemniczego wirusa. Śledztwo ukazuje, że w obydwu przypadkach, nie było to zwykłe odebranie sobie życia. Po raz następny agentka Maggie O’Dell podejmuje współpracę z wyspecjalizowanym ratownikiem, trenerem psów – Rydeerem Creedem. Oboje wpadają na ślad wyjątkowo niebezpiecznego spisku, zagrażającego całemu światu. Czy uda im się jemu zapowiedz? Pamiętam, że gdy czytałam pierwszą element przygód bohaterów, byłam zachwycona, druga poszła nieco gorzej, lecz mimo wszystko przypadła mi do gustu, na trzeciej natomiast bardzo się zawiodłam. W złym kierunku rozwija się ta seria, zamiast być coraz lepiej, jest coraz gorzej. Sam pomysł na fabułę był niezły, lecz strasznie się wynudziłam czytając tę książkę. Z trudem zmuszałam się by dojść do jej końca. Przede wszystkim zabrakło mi wartkiej akcji. Początek zapowiadał się obiecująco, natomiast dalsza element została „przegadana”. Mam również wrażenie, że autorce nieco brakuje świeżych pomysłów, bo jej ostatnie książki są bardzo do siebie podobne. Tematyka powieści dotyczy epidemii, która kojarzy mi się z wszechogarniającą paniką, odizolowaniem ludzi, wieloma śmiertelnymi przypadkami, tu natomiast oprócz kilku zarażonych ludzi, nie losy się nic nadzwyczajnego. Według mnie występuje też dużo niedomówień, bo oprócz głównego wątku, nie wiemy jak potoczyły się te poboczne. Zakończenie tymczasem poszło dynamicznie i sprawnie. W dwadzieścia stron jest już po wszystkim. Wydaje mi się, że można było poświęcić jemu więcej uwagi. Bardzo podoba mi się postać Jasona – młodego żołnierza, który wrócił do państwie bez ręki. Czytelnik ma okazję na chwilę wedrzeć się w myśli i zobaczyć jak daje sobie radę z demonami przeszłości. Bohater stara radzić sobie w nowej sytuacji jaką jest kalectwo, śmierć przyjaciela, myśli samobójcze. Pomaga mu w tym niewiele starszy od niego Creed, który postawił sobie za cel uczynić go trenerem psów. Dużą rolę odgrywają tu też czworonogi. Nieco ubarwiają one historie, sprawiając, że jest ona nieco ciekawsza. Podsumowując, z całą pewnością w tej książce pdf czegoś zabrakło, interesujący wątek eksperymentu z użyciem laboratoryjnego szczepu nie wystarczy, gdy akcja powieści jest zbyt płytka. Mam nadzieję, że kolejne części serii będą ciekawsze. „Epidemię” czyta się szybko, co jest większą zasługą krótkich rozdziałów, niż ciekawej fabuły, mowa jest prosty, postacie różnorodne, nie trzeba również znać poprzednich książek, by móc odnaleźć się w tej części. Z braku laku można ją przeczytać, lecz raczej nie wrócę do niej ponownie, choć mam nadzieję na kolejne spotkanie z Maggie i Ryderem.
To nie jest moja pierwsza styczność z ebookami Alex Kavy, miałam już wcześniej okazję czytać książki z agentką O'Dell w roli głównej. Było to jednak już kilka lat temu, do tego niechronologicznie, lecz nie przeszkadzało mi to w lekturze Epidemii. Śmiało mogą po książkę sięgać nawet niezaznajomieni z serią czytelnicy. Główny wątek, to jest niebezpieczeństwo epidemią i sposób, w jaki wirus rozprzestrzenia się po państwie jest najważniejszą zaletą tej książki. Kava bardzo sugestywnie skonfrontowała nas z realną i niewątpliwie przerażającą wizją możliwej epidemii i niebezpieczeństwa wykorzystania wirusa do ataku terrorystycznego. Wizja autorki dotycząca tego, jak prosto i dynamicznie można wywołać prawdziwą pandemię to jedno. Zobrazowanie czytelnikowi jak bardzo jesteśmy na takie zagrożenie nieprzygotowani jest prawdopodobnie jeszcze bardziej przejmujące(...) coprzeczytalam.pl
Trochę mnie zawiodła, lecz nie całkowicie, ponieważ znalazłam w tej książce pdf coś dla siebie. Przede wszystkim, już ze względu na tytuł, spodziewałam się wartkiej i groźnej akcji, ze śmiercionośnym wirusem i milionami zarażonych. Liczyłam na trudną do opanowania sytuację społeczną, adaptowanie szkół i hal na prowizoryczne szpitale, panikę. No i to jest to czego w tej opowieści zabrakło. Byłam nastawiona na historię podobną do wielu innych, słynnych z ebooków i filmów, naprawdę miałam ochotę na ten oklepany już pomysł. Temat samej epidemii i zaraźliwego wirusa był z jednej strony ciekawy, a z drugiej bardzo nikły. Jakiś eksperyment z użyciem laboratoryjnego szczepu, paru zarażonych, którzy mieli roznieść wirus po kraju, wiadome niemal od początku czynniki powodujące bioterrorystami. Pojawia się niewielu chorych, kilka tylko przypadków śmiertelnych. Samo rozwiązanie skąd wirus i jak sobie z nim poradzić idzie dość gładko, bez jakiś specjalnych utrudnień. Generalnie, w tym temacie, nic szczególnego. Książkę czyta się świetnie, napisana prostym językiem. Natrafiłam na jakieś drobne błędy tłumaczenia, lecz niewielkie. Braki głównego wątku wynagrodziły mi dwa wspomniane wątki poboczne. Nie odnalazłam się w historii O'Dell i Creeda, co prawdopodobnie wynika z tego, że nie czytałam poprzednich tomów cyklu, może wtedy bardziej by mnie ta element pociągnęła. Pozycja nie wciągnęła mnie od razu, początek jest dość powolny, wydarzenia rozkręcają się powoli i takie, raczej spokojne tempo, utrzymane zostało do końca książki. Zakończenie jest i nie jest zaskakujące. Dla mnie odrobinę zbyt banalne, zbyt proste, a z drugiej strony mnie zaskoczyło właśnie tym, że takie było. Do samego końca praktycznie miałam inne oczekiwania i sądziłam, że zakończenie coś z tego uratuje. Jeżeli lubicie książki Kavy to pewnie Wam się spodoba. Jeżeli macie ochotę na spokojniejszy odmóżdżacz to również. Kava mnie nie zachwyciła, nie zwaliła z nóg, lecz czytało się nieźle. To dobra książka, lecz nie pokładajcie w niej takich nadziei, jak ja na początku, ponieważ wtedy będziecie zawiedzeni, a frustracja nie pozwoli Wam znaleźć czegoś wartego uwagi w książce, a są też inne wątki, które mogą Was w niej zaciekawić. Na pełną recenzję zapraszam: rosaczyta.blogspot.com
Zawsze musi być ten pierwszy raz. Zaciekawiona fabułą, postanowiłam zapoznać się z dłuższą książką Alex Kavy. Jej styl znałam jedynie z krótkich opowiadań z publikacji ,,Żywioły" i ,,Cienie nocy". Głównymi narratorami książki są agentka specjalna Maggie O'Dell i Ryder Creed, specjalizujący się w poszukiwaniu, wraz z psami osób zaginionych, zwłok, czy także wykrywaniu niektórych chorób. Na świecie są osoby, które poddały się eksperymentowi i teraz przenoszą jakąś chorobę, zarazki, nie mają pojęcia co. Wiedzą jedynie, że coraz gorzej się czują, że nie zostało im już dużo czasu... Alex Kava pisze bardzo prostym językiem, dzięki czemu książkę czyta się dość szybko. Z tego co się zorientowałam, ten tom jest ściśle powiązany z poprzednim. Co prawda kilka informacji zostało przytoczonych, lecz to za mało, by mieć pełen ogląd sytuacji. Niemniej, jak na pierwsze spotkanie z dłuższą prozą autorki, sądzę tę lekturę za całkiem udaną. Wielki nacisk pisarka położyła na wyczuwanie przez psy chorób i niebezpieczeństwa, jakie może im przy tym grozić. Choć może wydawać się to tylko wymysłem autorki, kilka rzeczy, o których wspomniała w książce, losy się naprawdę. W przyszłości z chęcią zapoznam się z innymi powieściami autorki.
Alex Kava to autorka, dzięki której pokochałam literaturę z dreszczykiem. Nie mogę zapomnieć dnia, w którym moja znajoma na podróż samolotem poleciła mi „Dotyk zła”. Książka ebook była absolutnie rewelacyjna, jej autorka nieustanna się jedną z moich ulubionych pisarek, a agentka Maggie O’Dell jedną z ulubionych bohaterek. Mimo upływu lat a także wzlotów i upadków Alex Kavy, której thrillery nie zawsze trzymały odpowiedni poziom, do którego przez lata przyzwyczaiła własnych czytelników, stale mam sentyment do Maggie, która od pierwszej powieści cieszy się moją niesłabnącą sympatią i wątpię, by to się kiedyś zmieniło. Moje ostatnie doświadczenia z prozą Kavy sprawiły, że do lektury „Epidemii” podchodziłam z dystansem i bez większych oczekiwań. Spodziewałam się, że opowieść będzie się czytało lekko, dynamicznie i przyjemnie, lecz nie liczyłam na wypieki na twarzy, przyspieszony puls i to, że od opowiadanej historii nie będę się mogła oderwać. Wbrew temu, co pisałam np. o „Mrocznym tropie”, tu wypadałoby znać wcześniejsze tomy obydwu cykli: i tego, którego główną bohaterką jest O’Dell, i tego, w którym pierwsze skrzypce gra Ryder Creed. Pomijając już nawet liczne odwołania do zdarzeń z przeszłości Maggie, trzeba jasno powiedzieć, że niektóre z nich są drobnymi spojlerami, które mogą Was pozbawić przyjemności z lektury ebooków poprzedzających „Epidemię”. A szkoda by było, byście przegapili wcześniejsze przygody agentki O’Dell. Jeśli jednak nie znacie twórczości Alex Kavy, to chociaż przeczytajcie „Ściśle tajne”, powieść, której bezpośrednią kontynuacją jest najwieższy thriller autorki. Dzięki temu lepiej będziecie się orientować w ogólnej sytuacji i roli poszczególnych bohaterów. Ostatnie powieści Kavy, w których autorka wprowadziła do fabuły psy tropiące, przybliżały nam ciężką pracę wykonywaną przez naszych czworonożnych przyjaciół. Dowiedzieliśmy się z nich pomiędzy innymi tego, jak należy szkolić psa, by potrafił szukać zarówno ludzi żywych, jak i martwych. Teraz nasza wiedza na temat zdolności i możliwości tych wyjątkowo inteligentnych zwierząt się poszerza – wiemy, że pies jest w stanie wyczuć raka w bardzo wczesnym stadium, gdy choroby nie wykazują jeszcze badania laboratoryjne. Psy nie tylko wyczuwają narkotyki, lecz także są w stanie bezbłędnie wskazać ludzi chorych na konkretne choroby. Ich pomoc bywa zatem bezcenna. W porównaniu do poprzedniego thrillera autorki bez wahania mogę stwierdzić, że „Epidemia” jest o niebo lepszą książką, choć do „Zabójczego wirusa”, z którym łączy ją tematyka śmiercionośnego wirusa, stale dużo jej brakuje. Zaletą tej książki jest to, że praktycznie od początku do końca występuje w niej Maggie. Wielbiciele bohaterki powinni być zadowoleni. Krótkie, kilkustronicowe rozdziały, brak zbędnych opisów, w których miejsce pojawiają się dynamizujące akcję dialogi, a także przystępny mowa to elementy, dzięki którym czyta się tę książkę dynamicznie i przyjemnie. In minus zaliczam liczne literówki, których obecność zawsze wynika z niedbałości. Wystarczyłoby raz przeczytać książkę, by bez trudu je wyeliminować. Podsumowując, mogę ze spokojem polecić Wam tę powieść, choć uprzedzam, że z nóg nie zwala. Nie oczekujcie więc fajerwerków, ponieważ będziecie rozczarowani. Olbrzymią siłą tego thrillera jest wiedza, jaką przekazuje nam autorka, a także bardzo silna główna bohaterka. Uwagę zwraca też przerażające przesłanie „Epidemii”, pokazującej, jak prosto wywołać pandemię, na którą nikt z nas nie jest przygotowany. Straszna wizja, która – miejmy nadzieję – nigdy nie stanie się rzeczywistością. http://z-literatura-za-pan-brat.piszecomysle.pl/
„Epidemia” to najwieższa opowieść niekwestionowanej mistrzyni kryminału – Alex Kavy. Krótko mówiąc: dwa samobójstwa naprowadzają śledczych na trop zakonspirowanego spisku, który zagraża ludzkości. Rozpoczynają dramatyczną walkę z czasem. Opowieść spodoba się więc zarówno fanom kryminału, jak i sensacji. Dwa pozornie przypadkowe samobójstwa naprowadzają śledczych na trop zmutowanego wirusa. Do sprawy zostają oddelegowani agentka Maggie O’Dell i wyspecjalizowany ratownik Ryder Creed. W trakcie śledztwa odkrywają, że za rozprzestrzenianiem się wirusa stoją wysoko postawieni ludzie. Krok po kroku dekonspirują spisek i próbują dotrzeć do winnych. Jednocześnie toczą dramatyczną walkę z czasem… Tym razem, w „Epidemii”, Alex Kava wyciągnęła mocne karty: głęboko zakonspirowany spisek, wysoko postawieni ludzie i zagrażający ludzkości zmutowany wirus. Całość, okraszona skomplikowanym śledztwem, napięciem i zagadką, wpisuje się w kryminalny kanon. Kava po raz następny udowadnia własne literackie zacięcie.