Recenzje

• saskia

  2020-06-05

  Wolność Tomku w swoim domku, czasem chciałoby się powiedzieć, wiadomo że niezły sąsiad to skarb, lecz nie zawsze się taki zdarza. Co więc zrobić w takiej sytuacji? Pogodzić się z kłopotliwym sąsiedztwem? Wypowiedzieć wojnę podjazdową? A może wybrać trzecią opcję? Jaką? Rozpocząć grę z uciążliwym sąsiadem i pokazać, iż nie tylko on się liczy … Dużo można pominąć milczeniem, naprawdę nie chodzi o jakieś mało kluczowe sprawy, lecz kiedyś czara goryczy musi się zapełnić, a jej zawartość wylać. Haley zniosła wiele mniejszych i większych wpadek własnego sąsiada, naprawdę ktoś inny na jej miejscu byłby na pewno mniej wyrozumiały. Jednak kiedyś przychodzi kres łagodnego traktowania, czego oczywiście Jason nie mógł się spodziewać, chociaż powinien. To, co wydaje się błahostką bywa początkiem dość niecodziennej znajomości, w jakiej nie brakuje wojenek, uszczypliwości a także świętego gniewu w obronie własnej własności. Podobnie kto się czubi ten się lubi, tych dwoje ma w tym temacie swoje zdanie, zwłaszcza gdy lepiej się poznają, ponieważ w końcu przyjaźń można odnaleźć bardzo blisko, nawet jeśli bywa dość niekonwencjonalna. Czasem potrzeba czasu by zauważyć coś, czego nie brało się pod uwagę i co z pewnością skomplikuje sąsiedzkie związki. Kiedy wróg zmienia się w kogoś zupełnie innego sytuacja staje się skomplikowana, ale dopiero teraz zaczyna się prawdziwy pojedynek z kłopotliwym już nie tylko znajomym z domu obok. Jaki będzie jego wynik? Złe miłego początki tak rozpoczyna się historia bohaterów „Rozgrywki z sąsiadem”, a im dalej zagłębiamy się w lekturę tym bardziej okazuje się, że nie do końca jest taka jak można byłoby z góry zakładać. Pisarka zgrała treść z konwencją komediową a także obyczajową, tak więc perypetie uczuciowe odgrywają kluczową rolę w perypetiach postaci. Natomiast strona humorystyczna widoczna jest w dialogach a także scenkach sytuacyjnych. Lekkość opowieści jest jednym z jej atutów, kolejnym są główne a także drugoplanowe sylwetki, nie wydumane, lecz z wadami i zaletami, czasami z przymrużeniem oka i lekko żartobliwym cieniem. R.L. Mathewson płynnie prowadzi czytelnika po kolejnych etapach znajomości Haley i Jasona, obfitujących w dużo komicznych zbiegów okoliczności, ale też jest w niej miejsce na poważniejszy wątek. Czytanie „Rozgrywki z sąsiadem” jest idealnym metodą na zapewnienie sobie dobrej rozrywki, gwarantuje relaks i nieźle spędzony czas. Może być także odpowiednim lekiem na poprawę samopoczucia, pozwalając się oderwać chociaż na chwilę od codzienności. Autorka postawiła na zabawny ton własnej powieści, a sam tytuł wskazuje, że jednym z motywów jest sąsiedzkie starcie, niejedno i prowadzące może nie do zaskakującego finału, lecz takiego jaki jest oczekiwany i dopasowany do całości powieści. Czasem aż tak wiele nie potrzeba by zapewnić czytelnikowi ciekawie spędzone chwile z książką, starczy niezły humor, bohaterowie mający do siebie dystans a także fabułę w jakiej jest miejsce na emocje, pomyłki a także dobrą zabawę. Damsko-męska odsłona bajki o Pawle i Gawle jak najbardziej jest udaną lekturą, w jakiej nierzadko można się uśmiechnąć albo wprost roześmiać.

• MagTal

  2020-06-05

  Rewelacja!!! Ciekawa, bardzo zabawna, przeczytana za jednym razem w całości! Gorąco polecam!!!