Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pewnego zimnego ranka mężczyźni w długich ciemnych płaszczach przychodzą i zabierają jej matkę. Trafia do domu dzidziusia wraz z bratem, którego wkrótce również jej odbiorą. Czteroletnią Katrin przejmuje sympatyzująca z systemem rodzina, która potem ją adoptuje. Tymczasem jej matka siedzi w więzieniu za „antysocjalistyczną postawę”. Świat małej Katrin staje na głowie. Jeszcze długie lata czeka na powrót mamy – daremnie. Dopiero jako dorosła kobieta, po upadku NRD, trafia na ślad, który prowadzi ją do rodzonej matki. Im lepiej poznaje swoją historię, im częściej bywa w archiwach i urzędach, tym więcej podobnych historii odkrywa: tysiące dzieci w NRD odebrano rodzicom, ponieważ byli podejrzani z powodów politycznych albo chcieli uciec na Zachód. Element z nich do dzisiaj szuka swych prawdziwych rodzin. Pomaga im w tym Katrin Behr pracująca w stowarzyszeniu mającym na celu łączenie dzieci oddanych w czasach NRD do przymusowej adopcji z ich prawdziwymi rodzinami.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Rozdzielone |
Autor: | Behr Katrin, Hartl Peter |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Buchmann |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo szczera opowiadanie jednej z ofiar systemu totalitarnego. Katrin opowiada o swoim życiu, które zostaje brutalnie zabrane i zniszczone przez enerdowski socjalizm. Jej matkę uznano za wroga systemu, aresztowano ją więc, a dziewczynkę wraz z bratem umieszczono w domu ich babci. To dopiero początek koszmaru rodzeństwa.Dzieci wkrótce zostają rozdzielone, lądują w innych domach dziecka. Katrin zaczyna własną wędrówkę po rodzinach zastępczych. Ostatecznie zostaje adoptowana przez rodzinę aktywnie wspierającą system i zostaje w niej już na stałe. W nowej rodzinie nie zaznaje jednak szczęścia. Przybrana matka utrzymuje w domu restrykcyjną dyscyplinę, a życie dziewczynki upływa na ciągłym wypełnianiu coraz większej liczby obowiązków. Brak ciepła, więzi, zrozumienia i akceptacji sprawia, że Katrin wyrasta na kobietę zamkniętą w sobie, ukrywającą emocje, pustą wewnętrznie. "Od młodszych lat dorośli uczyli mnie odwracać wzrok i tłumić wszystko w sobie. Jak niby miałam teraz być zdolna do uczciwej konfrontacji?"Najbardziej uderza mnie to, w jaki sposób traktowano Katrin. Dla jej czasowych opiekunów była jak pozbawiony uczuć przedmiot. Nikt z nią nie rozmawiał o tym, co się wydarzyło, nie wyjaśniał jej sytuacji. Nikt o nic nie pytał. Dziewczynka bardzo długo była przekonana, że jej biologiczna matka ją porzuciła. Potem stopniowo docierały do niej strzępki prawdziwych informacji, ale dopiero sama, już jako dorosła kobieta, musiała znaleźć wszystkie odpowiedzi. Ponieważ jej życie rozpadło się, gdy miała cztery lata, a nikt nie pomyślał, by zapewnić jej opiekę psychologiczną czy choćby w jakikolwiek sposób oswoić ją z całą sytuacją. Jednym ruchem odcięto ją od przeszłości i rzucono na głębokie wody przyszłości..Po latach okazało się, że te wczesne przeżycia odcisnęły na niej straszne piętno. Tak bardzo pragnęła uciec od toksycznej przybranej matki, że wyszła za mąż za pierwszego zainteresowanego nią mężczyznę- jedynym kryterium wyboru było dla niej miejsce zamieszkania adoratora- byle dalej od domu. Małżeństwo okazało się oczywiście skrajnie nieudane i nieszczęśliwe.Kwestie zdrowotne zmuszają w końcu kobietę (już po upadku reżimu) do poszukiwań prawdziwej matki. Po dwudziestu latach spotykają się. Okazuje się, że matczyna miłość nigdy nie umarła. Matka Katrin ma spore trudności z wyjaśnieniem córce kulisów, przyczyn i następstw „przymusowej adopcji”. Młoda dziewczyna zbyt długo była wychowywana w duchu ideologii socjalizmu i komunizmu, by tak prosto jej było zrozumieć, że system ten był zakłamany i okrutny. Jednak rodzinna więź sprawia w końcu, że otwierają jej się oczy.Dziś Katrin Behr pomaga osobom tak samo skrzywdzonym, jak ona odnaleźć własnych rodziców i pokonywać traumy związane z zamierzchłymi krzywdami.Książka „Rozdzielone” bardzo mnie poruszyła. Historia w niej opowiedziana chwyta za serce, jest dramatyczna i smutna, a jednak na końcu dająca nadzieję.Mam zastrzeżenia do zbyt rozwleczonych niektórych elementów opowieści, a także przede wszystkim do redakcji książki- natknęłam się na dużo literówek, lecz też błędów interpunkcyjnych a także ortograficznych, a to mocno obniża moją ocenę całości.Niemniej jest to pozycja warta polecenia, lecz na pewno nie dla osób zbyt wrażliwych emocjonalnie.
Jest pozycją wyjątkową. Rozpoczynając lekturę spodziewałam się czegoś ala artykuł w tabloidzie tylko na ciut wyższym poziomie. Ku mojemu bardzo miłemu zaskoczeni zagłębiłam się w lekturę bardzo dobrej książki, dopracowanej merytorycznie, nieźle spisane z ukierunkowaniem na człowieka i jego dramat, lecz nie szukającej niedrogiej sensacji.Ksiażkę czytało mi się doskonale, szybko, wydawało mi się, ze minęła chwila, a już czytalam ostatnią stronę. Lektura tak mnie wciągneła po pierwsze ze względu na tematykę, a po drugie ze względu na sposób, w jaki autorka zaserwowała nam wszystkie szczegóły, przekazała bezsens, ból, okrucieństwo i niezrozumienie. Przez dużo lat Katrin żyla w cieniu matki zdrajczyni i w niepewności co do tego, co było i co będzie dalej. Prawdę poznała dopiero po upadku muru berlińskiego. Katrin bardzo długo badała kłopot rozdzielania dzieci i rodziców, okazało się, że takich rodzin jak jej były tysiące. Niewiarygodne, lecz prawdziwe. Polecam.