Średnia Ocena:
Róża Krull na tropie. Tom 2. Lustereczko, powiedz przecie
"Zostać bohaterem powieści kryminalnej? Zaskakujące i ekscytujące! Tak, jak i książka!" Rafał Maślak, Mister Polski Znana autorka powieści kryminalnych Róża Krull jest świadkiem samobójstwa jednego z uczestników konkursu Mister Polonia. Wkrótce okazuje się, że nie miał on żadnego powodu, żeby zdecydować się na tak desperacki czyn. Zaintrygowana Róża rozpoczyna śledztwo i dynamicznie przekonuje się, że w świecie facetów, którzy wiedzą o kosmetykach i modzie więcej niż ona sama, znajdują się również psychopaci, gotowi na wszystko, żeby tylko zdobyć tytuł Najprzystojniejszego Polaka Roku... "Lustereczko, powiedz przecie" to drugi tom przygód Róży Krull i dwójki jej przyjaciół, a zarazem współpracowników – menadżerki Betty i PR-owca Pepe. Tym razem w rozwiązaniu zagadki kryminalnej pomaga im również sam Mister Polski, Rafał Maślak.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Róża Krull na tropie. Tom 2. Lustereczko, powiedz przecie |
Autor: | Rogoziński Alek |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Róża Krull na tropie. Tom 2. Lustereczko, powiedz przecie PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Druga element serii Róży Krull na tropie. Przezabawna komedia kryminalna pełna zagadek. Opowieść wielowątkowa, czasem ciężko się połapać kto jest kto lecz dzięki prezentacji postaci na początku zawsze można zajrzeć i doczytać kto jest kim :) Można się dobrze ubawić czytając przygody Róży i jej wpadek. Czekam na kolejne częśći
Gdyby ktoś mi wcześniej powiedział, że będę się śmiała do rozpuku, czytając opowieść kryminalną, zapewne zrobiłabym przed nim powątpiewającą minę mówiącą jedynie: „Serio? To kryminał, a nie komedia, więc daruj sobie, ponieważ i tak Ci nie uwierzę”. Dzisiaj wiem, że zrobiłabym błąd, ponieważ po raz pierwszy wolałam czytać w domu tę książkę, niż podróżując z nią w drodze na uczelnię. „Lustereczko, powiedz przecie” to drugi tom serii kryminalnej z Różą Krull w roli głównej. Na zakup książki skusiłam się, będąc w tym roku na Targach Książki w Krakowie i jest to moja pierwsza opowieść Alka Rogozińskiego, jaką do tej pory przeczytałam. Dlatego również moja chłopczykowi dotyczyć będzie wyłącznie tej powieści, bez znajomości pierwszego tomu. „Maria teatralnym gestem złapała się za głowę, na której dziś miała tyle loków, że nawet świętej pamięci Violetta Villas sprawiałaby przy niej wrażenie lekko łysawej.” Opowieść ta opowiada o słynnej autorce powieści kryminalnych, która jest świadkiem samobójstwa jednego z uczestników konkursu Mistera Polonia. Jak się okazuje, człowiek ten nie miał powodów, by zdecydować się na tak desperacki czyn. Róża a także jej przyjaciele, Pepe a także Betty, starają się rozwikłać zagadkę śmierci jednego człowieka, żyjącego w świecie mężczyzn, którym makijaż, moda i przesadzone uwielbienie siebie przesłaniają niemal cały świat. „Naprawdę uważasz, że byłbym zachwycony, patrząc, jak wpadasz do średniowiecznego wychodka, a później wyłazisz z niego z gracją zdechłej krowy, sapiąc przy tym jak nimfomanka na widok Greya? To pomyśl raz jeszcze!” O Róży mogę powiedzieć jedynie, iż jest to jedna z najbardziej irytujących mnie bohaterek książkowych. Dlaczego? Według mnie jest ona bardzo infantylną i niedomyślną postacią. Gdy miała jakąś prostą i logiczną wskazówkę podaną na tacy, nie potrafiła wyciągnąć z tego wniosków. Czytając tę powieść, odniosłam wrażenie, iż Róża jest poniekąd ucieleśnieniem klasycznej nastolatki, którą trzeba się opiekować, gdyż sama sprowadza na siebie same kłopoty. Niestety, ja nie lubię takich bohaterów książkowych, ani takich osób w prawdziwym życiu. Inaczej muszę się odnieść do postaci Pepe, gdyż pochłaniając kolejne strony „Lustereczka” zauważyłam, jakoby jego postać była głównym głosem rozsądku. To facet stonowany, rozsądny i dojrzały. Uważam, że jego kreacja stety, bądź niestety przewyższa kreację głównej bohaterki. „Jej włosy z jednej strony wyglądały tak, jakby polizała je krowa, a z drugiej tworzyły coś w rodzaju połączenia snopka siana z mopem. W całości zaś nadawały jej wygląd osoby chorej psychicznie, tuż po leczniczych elektrowstrząsach.” W powieści odnajdziemy mnóstwo nawiązań do szeroko pojętej kultury popularnej, co bardzo przypadło mi do gustu, gdyż powieści kryminalne zazwyczaj w wielkim stopniu opierają się na samym śledztwie, a rzadziej ukazują też życie codzienne bohaterów. Gdy pewna postać ogląda telewizję, wiemy, jaki jest to program i dodatkowo znajdziemy tutaj jeszcze jakąś śmieszną anegdotę na ten temat. Za to, wielki plus dla autora. Dodatkowo w książce pdf znajdziemy nawiązania do innych polskich twórców kryminalistów, takich jak, np. Remigiusz Mróz, a sam Alek Rogoziński udowodnił w „Lustereczku”, że ma wielki dystans do siebie i jest człowiekiem bardzo pozytywnym. ” – Kochanie, Florence Foster Jenkins również była pewna, że umie śpiewać, a Rogoziński uważa, że pisze śmieszne książki (…)” Fabuła jest nieźle skonstruowana, a bohaterowie różnorodni, przez co trudno odkryć, jaki będzie koniec powieści, a myślę, że o to właśnie chodzi w kryminałach. „Lustereczko, powiedz przecie” jest jedną z nielicznych powieści, które naprawdę mogą poprawić człowiekowi humor. I choć jest on czasami lekko infantylny, jak i ironiczny, nie da się ukryć, iż przy tej książce pdf naprawdę nieźle się bawiłam. Jest to drugi tom, ale nie odczułam jakoś szczególnie braku przeczytanego pierwszego tomu serii. Historia ta jest tak skonstruowana, że spokojnie można zacząć od drugiego tomu i czytelnik nie pogubi się w fabule. Jedyną rzeczą, która trzymała moją irytację na granicy, to postać Róży, ale twórca rekompensuje to świetną fabułą i humorem, którego próżno szukać u innych pisarzy kryminałów. Mam nadzieję, że w następnych tomach (o ile zostaną spisane i wydane) bohaterka nieco dojrzeje, a i może rozwinie się tutaj pewien wątek miłosny (mam takie przypuszczenia, że coś się tutaj kroi, ale nie jestem do końca przekonana), a sama książka ebook będzie dłuższa, bo znaczna czcionka i nieco nad trzysta słów, to dla mnie trochę za mało.
Druga element przygód Róży Krull. Książka ebook o specyficznym poczuciu humoru, potrafiąca rozbawić każdego. Jednakże humor ten osadzony jest w ciekawie skrojonym kryminale. Zalecam gorąco. ❤
„Lustereczko powiedz przecie” Alka Rogozińskiego to już piąta pozycja na rynku wydawniczym, która wyszła spod pióra Księcia Komedii Kryminalnej. Bardzo chciałam ją przeczytać i mieć, poczuć znów ten niesamowity pęd endorfin podczas czytania. I pewnego wieczoru czekała na mnie niespodzianka…:) „Lustereczko...” trafiło w moje łapki wraz z dedykacją, za którą serdecznie dziękuję. Chcecie się dowiedzieć czy „Lustereczko powiedz przecie” okazało się kolejnym białym krukiem w twórczości Alka Rogozińskiego? „Lustereczko powiedz przecie” ma w sobie wszystko to, czego się spodziewałam. Nieodzowna składnica humoru, idealny lekko prześmiewczy styl pisania i wyrażania myśli, intrygująca zagadka kryminalna i oczywiście bardzo dobre dialogi. To jest dokładnie to, czego chcę sięgając po powieści Alka Rogozińskiego. Głównej bohaterki – Róży Krull – nie trzeba przedstawiać, znamy ją z pierwszego tomu pt. „Do trzech razy śmierć”. Pisarka kryminałów z olbrzymim talentem do pakowania się w problemy i śmieszne sytuacje. Walcząca z swoimi kompleksami, marząca o wielkiej miłości, lecąca przez życie jak wełniany motek, plącze się to tu, to tam. Pisarce towarzyszą bohaterowie, których nieźle znamy z poprzedniej książki: Pepe, Betty a także komisarz Darski. Jest również cała masa świeżych idealnie wykreowanych postaci, w tym moją największą sympatię wzbudziła pani Jodełka a także Mario (rewelacyjne osobowości, choć tak znacząco różnorakie od siebie, aż szkoda mi było, że pani Cecylia nie miała przyjemności spotkać Mario – byłoby to bardzo interesująca scena :) W „Lustreczku...” Róża zupełnie przypadkiem, a może i nie, trafia w sam środek targowiska męskiej próżności, czyli na wybory Mistera Polonii.(nie powiem sama bym chętnie wpadła w ten kompot :P). Wiecie co to znaczy? Znając skłonności Róży ciśnie mi się na usta jedno zdanie: „Ot, popadli my w kałabanię. Ot, zagrzęźli my, a czort karty rozdaje.” I faktycznie rozdaje. Nic nie jest takie, jakie się na pierwszy rzut oka zdaje, każdy ma coś za uszami, aby nie powiedzieć, że na twarzy wyłożone :) Tym razem twórca wziął na tapetę kulisy wyborów tego najpiękniejszego, który może zdobyć tytuł Mistera Polonii. Poznajemy kandydatów, ich motywacje, pragnienia, a przy okazji dowiadujemy się też, że nie wszyscy grają „fair play”. Co jak się zapewne domyślacie musiało doprowadzić do zawiłej i zaskakującej w rezultacie historii. Alek Rogoziński ma niepodważalny talent do tworzenia komicznych sytuacji, a przy tym potrafi tak nieźle zamieszać fabułą i poplątać zdarzenia, że ciężko mi było między wybuchami śmiechu skupić się na znalezieniu winnego. Chociaż bardzo się starałam, to udało mi się to tylko w połowie, a na koniec mogłam jedynie pokiwać głową ponad niespodziewanym rozwiązaniem. :) I wiecie co? Bardzo to lubię! Lubię kiedy treść jest niesztampowa i prowadzi mnie na manowce, w tym przypadku był to średniowieczny pałacowy wychodek (płakałam ze śmiechu, a serce biło mi szybko, z obawy czy nie utknę w otworze i nie sczeznę w tym zapomnianym przez wszystkich miejscu na sto lat). Alku nie wiem skąd czerpiesz te fantastyczne pomysły – lecz czerp dalej! :) „Lustereczko powiedz przecie” to lektura doskonale nadająca się dla wszystkich, którzy chcą oderwać się od szarej, nierzadko zbyt poważnej rzeczywistości. Gwarancja dobrej zabawy! Jeśli więc lubicie wysublimowany pełen ironii humor, a przy tym fascynujecie się nieźle skonstruowanymi zagadkami kryminalnymi, to nie będziecie się mogli oderwać od tej książki. Chcecie się dowiedzieć kto trenuje, by zaciągnąć się do obrony terytorialnej? Ciekawi Was jaką rolę w śledztwie Róży odegrał były Mister Polski, Rafał Maślak? Kim jest Mario i za co go polubiłam? Co takiego zrobiła Cecylia Jodełka z mieszkaniem Róży? Co gęsi owsiane z Kołudy robiły w powieści? Kto i dlaczego eliminował najpiękniejszych? Ta książka ebook to następny kryminalny „must have” do Waszych biblioteczek! „Lustreczko powiedz przecie” ofiaruje Wam kilka dni niesamowicie przedniej zabawy i dostarczy Wam tylu endorfin, że wszystkie zmarszczki świata znikną :) myślę, że sam Mario byłyby tym wynikiem zachwycony. W moim przypadku było to kilkanaście fantastycznych godzin, spędzonych w towarzystwie Róży i jej teamu. Dla mnie książki Alka zdecydowanie zbyt dynamicznie się czyta! :) Czekam zatem niecierpliwie do kolejnego spotkania! Interesująca jestem czy „Fatalna korekta” w końcu stanie się uchwytna? Czy również może w tzw. międzyczasie, przewrotny los rzuci nas wraz z Różą w środek zupełnie innej, niespodziewanej „kałabani”? Za egzemplarz do recenzji cieplutko dziękuję samemu Alkowi Rogozińskiemu :) To była niesamowita przygoda i chcę więcej :) Recenzja z bloga: http://przeczytajka.blogspot.com/2017/11/lustrereczko-powiedz-przecie-alka.html
Róża Krull znowu na tropie! Alek Rogoziński funduje własnej bohaterce zarówno atrakcyjne towarzystwo, jak i mocno groteskowy scenariusz, oczywiście owiany zagadkową intrygą a także stricte kryminalną nutą. Sceny czystej satyry bez wątpienia biorą tu górę, lecz pomiędzy kolejnymi wpadkami bohaterów, z łatwością można wychwycić liczne nawiązania do świata show-biznesu a także cichą zachętę do dyskusji na temat współczesnego sposobu myślenia. Twórca wyraźnie chce przemycić kluczowe treści i to się mu udaje, lecz dla mnie Lustereczko, powiedz przecie to przede wszystkim pełnowartościowa komedia kryminalna, której wybuch śmiechu należy się i basta! Cała recenzja na stronie: http://www.mozaikaliteracka.pl/2017/11/lustereczko-powiedz-przecie-alek.html
To dopiero moje drugie spotkanie z twórczością autora i na pewno nie ostatnie! Zachwycił mnie prostym językiem, ciekawą i porywającą fabułą, humorem, a także tym, że w powieści pierwsze skrzypce odgrywa kobieta! I to jeszcze jaka! Roztrzepana, zakręcona, z bardzo wybujałą wyobraźnią i olbrzymią tendencją do zapominania wielu rzeczy (podobnie jak ja) . Od razu zapałałam do niej olbrzymią sympatią. Gdyby istniała naprawdę chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła. Przy takiej osobie nigdy bym się nie nudziła, zawsze miałabym wiele atrakcji i świetnych przygód. Główna bohaterka jest świadkiem samobójstwa jednego z uczestników konkursu Mister Polonia. Potem się okazuje, że nie miał żadnego powodu, by targać się na własne życie. Zaintrygowana Róża postanawia rozwiązać zagadkę tego zdarzenia. Czy to było morderstwo czy raczej samobójstwo? Róża Krull przegoniła wszystkie smutki, razem z Pawłem doprowadzali mnie do takiego stanu rozbawienia, że czasami od śmiechu bolał mnie brzuch. Każdy z nich ma ciekawą osobowość, ognisty temperament. Twórca następny raz rzuca bohaterów w sam środek kryminalnej zagadki, którą Krull za wszelką cenę pragnie rozwiązać. Pomimo, że inni chcą ją odwieść od tego pomysłu, ona stale brnie do przodu, by otrzymać odpowiedzi na niewyjaśnione pytania. I sami tak prosto nie dojdziemy do prawdy. Już myślimy, że znamy potencjalnego mordercę, wiemy co nim kierowało, trzymamy go w garści i nikt nam go nie odbierze. A potem przychodzi bolesna rzeczywistość, nowe tropy, które nie zgadzają się z naszymi domysłami i ponownie stoimy w oku cyklonu doszukując się rozwiązania. Podoba mi się to, że nie ma tak kolorowo, że odpowiedź nie leży na tacy, gdzie z łatwością można po nią sięgnąć. Trzeba wiele się naszukać, by dojść do rozwikłania wszystkich poszlak. Z celnością i dokładnością obmyślony plan działania, intryga, a także motyw samobójstwa bądź zabójstwa- idealnie poprowadzony, każdy szczegół spleciony ze sobą, stworzył spójną całość. Do tego akcja, humor stworzyły niesamowitą mieszaninę wybuchową, która od początku do końca trzyma w napięciu i pozytywnej energii. Przy powieści nie sposób się nudzić, a do tego połyka się ją w mgnieniu oka, po czym ma się kaca czytelniczego i kolejne pytania, co wydarzy się dalej. Powiem tak, za mało mi ebooków Alka. Będę musiała niebawem dokupić ,,Morderstwo na Korfu'' i papierową wersję ,,Do trzech razy śmierć'' i będę mieć twórczość autora w komplecie. Trzeba niebawem zabrać się za zaległości i poznać wcześniejsze pozycje, które od dłuższego czasu czekają na własną kolej. Reasumując książka,,Lustereczko, powiedz przecie'' urozmaiciła mi dzień, poprawiła humor, sprawiła, że na moment zapomniałam o problemach, codziennych obowiązkach, pozwoliła na dobre zatracić się w świecie bohaterów, zabawić w detektywa (jak byłam mała zawsze o tym marzyłam). Jeśli szukacie czegoś lekkiego, przyjemnego z dużą dozą humoru, na letnie wakacje, czy długie jesienne wieczory to zalecam zabrać się za książki Alka. Warto! Gorąco polecam.
po przeczytaniu długo boli paszcza ze śmiechu zdecydowanie zalecam każdemu kto już zna i kto jeszcze nie miał przyjemności poznać tej twórczości pana Alka
Alek Rogoziński to zdecydowanie mój ulubiony polski autor. Remigiusz Mróz się chowa! Nic więc dziwnego, że kiedy tylko ukazało się "Lustereczko..." od razu zamówiłam sobie własny egzemplarz. Dodatkowym bodźcem był fakt iż kilka dni potem miało odbyć się spotkanie autorskie w moim ukochanym Białymstoku. Zatem momentalnie zabrałam się za czytanie. Jak się okazało, znowu się nie zawiodłam. Twórca zachwycił swoim lekkim i przystępnym stylem a przede wszystkim interesującą fabułą i pomysłowością. Nie wiem jednak czy już to kiedyś pisałam jednak chciałabym nadmienić co w samym stylu autora podoba mi się najbardziej. Jest to bogactwo porównań i nawiązań do dzisiejszej popkultury czy polityki. Sa to wstawki, które nie tylko urozmaicają, lecz w głównej mierze są zabawne. Nie raz przy czytaniu "przy ludziach" musiałam się powstrzymywać od salw śmiechu. Naprawdę! Co więcej całość zbudowana była tak skrupulatnie i dokładnie, że po przeczytaniu całości zdałąm sobie sprawę, jak kluczowe były niektóre poboczne drobne elementy, które początkowo zdawały sie mniej istotne. Lecz równie ważnym, było to co wymyślił Alek, by wkręcić każdego czytelnika. A jestem pewna, zę zainteresował każdego, kto czytał "Lustereczko". Więc, bardzo podobał mi się pomysł na wprowadzenie do fabuły typowo fikcyjnej, postaci słynnej nam z pierwszych stron gazet, a mianowicie- Rafała Maślaka! I choć pewnie wszyscy zainteresowani ta książką, słyszeli już o tym zabiegu, to wydaje mi się, że jest to jedyny taki w naszej rodzimej kulturze. A przynajmniej o takowym nie słyszałm do tej pory. A jesli jest inaczej, oświećcie mnie! Kolejnym ciekawym pomysłem, było wykorzystanie elementu konkursu piękności. Owe środowisko i okoliczności dały Panu Rogozińskiemu olbrzymią paletę epitetów i możliwości do poprowadzenia kolejnych losów bohaterów. I jak możecie się domyślać- udało się to!!! Zdecydowanie!!! Poza tym warto dodać, że całość nie utraciła na jakości. Róża Krull wraca do nas z nową siłą, świeżymi pomysłami, a także własną osobowością, za którą wszyscy ją kochamy! Co więcej, pojawiają się tu postaci, które zastanawiają poprzez to, jak się zachowują. Nie do końca miałam wówczas pewność co do trafności ich intencji. Jak się okazało później, zabieg był celowy. Koniec objaśnił wszystko!! Moje uwielbienie do ebooków tego autora nie jest bez przyczyny. Potrafią one nie tylko zainteresować, lecz równeż rozbawić do łez. Warto się z nimi zapoznać, gdyż wiązą się z niesamowirtą przygodą, A poza tym przekonałam się sama niedawno, iż grono fanów Alka to masa pozytywnych i przewspaniałych ludzi otwartych na innych. To daje wam nie tylko tych kilka godzin na poznanie historii, lecz też masę interesujących wspomnień .
Róża Krull nie zawiodła. Myślę ze to najlepsza dotychczas ksiazka Alka Rogozinskiego. Pelna humoru i zaskakujacych wątków książka ebook prowadzi nas przez kulisy wyborów Mistera Polski, gdzie barwne postacie przescigaja sie w pomyslach, jak zostac tym Najprzystojniejszym. Godna polecenia ksiazka na szare, jesienne wieczory.
Hmmm co by tu napisać? No może tylko tyle, że Róża Krull wymiata :) Alek Rogoziński po raz następny serwuje nam niesamowite przygody, które oczywiście są tylko zbiegiem okoliczności i same się do Róży przyplątały. "Lustereczko powiedz przecie" to drugi już tom serii Róża Krull na tropie. Róża trzydziestopięcioletnia autorka kryminałów z ogromnie wybujałą wyobraźnią i niesamowitą sklerozą następny raz wplącze się w kryminalną zagadkę, w której trupy kryją się za każdym rogiem. Twórca wrzuca nas w sam środek konkursu na Mistera Polonia, który okazuje się być istnym cyrkiem na kółkach. Róża jest świadkiem jak jeden z kandydatów popełnia samobójstwo, które okazuje się jednak być morderstwem i oczywiście Róża nie byłaby sobą gdyby nie starała się rozwiązać zagadki. Oczywiście nie jest w tym sama a do pomocy ma dwójkę własnych przyjaciół Pepe i Betty, którzy mimo szaleństw jakie oferuje Róża, gotowi są jej pomóc lecz tylko po to by jej pilnować przed popełnieniem kolejnej masy głupstw, pomaga im w tym Mister Polski Rafał Maślak, który odegra w śledztwie dość kluczową rolę. Twórca po raz następny nie zawodzi własnych czytelników, książka ebook przepełniona jest humorem, tak charakterystycznym dla powieści Alka, że nie da się ich pomylić z żadną inną. Już od pierwszych stron musimy się przygotować na niesamowite dialogi, które potrafią rozbawić do łez. W całą sprawę i intrygę zaangażowanych było jak zawsze mnóstwo osób i każdy mógłby być mordercą. Bardzo podoba mi się styl Alka, mowa którego używa jest lekki, przyjemny i po prostu swojski na pewno nikt nie będzie miał problemu z odnalezieniem się w książce. Alek w własnej książce pdf odkrywa dużo cieni i blasków show biznesu, prezentuje czytelnikowi co ludzie są gotowi zrobić dla sławy i pieniędzy. Idealnym pomysłem było umiejscowienie akcji podczas eliminacji do konkursy na Mistera, ponieważ każdy kto poznał Różę idealnie wie, jak na nią funkcjonuje widok każdego przystojniaka. Szczerze mówiąc Alka i jego książki znam od niedawna lecz już wiem, że zostaną ze mną na dłużej. Po przeczytaniu dwóch tomów przygód Róży i jej przyjaciół czuję olbrzymi niedosyt, który potęguje zakończenie książki. Po skończeniu miałam olbrzymią ochotę rwać włosy z głowy podobnie jak Pepe, lub chociaż dorwać Alka i wyciągnąć z Niego co będzie dalej ;) Oj trudno będzie mi wytrzymać :) Gorąco Wam zalecam przygody Róży, kto jeszcze jej nie poznał ten powinien jak najszybciej złapać zarówno za pierwszy jak i drugi tom.
Aleksandrze, mam do Ciebie żal. No muszę to napisać. Mam do Ciebie żal olbrzymi jak torbiel szyszynki. A nawet jeszcze większy. Człowiek czeka miesiącami, tipsy zżera z niecierpliwości, ponieważ się nasłuchał na spotkaniu autorskim o nowej książce pdf i się doczekać nie może, a tu masz... nie wiem, jak ja Ci to wybaczę... ta książka ebook jest zdecydowanie za nieźle napisana i zdecydowanie za dynamicznie się ją czyta!!!!!!!! :D Dobra, to teraz już na serio. Naprawdę czekałam na tę książkę z niecierpliwością. Różę pokochałam miłością dozgonną od pierwszego jej pojawienia się w poprzedniej powieści. I choć stale nie pamiętam, kto zabił, ponieważ szyszynka, i pewnie będę musiała jeszcze raz przeczytać, co uczynię z przyjemnością - Róża wymiata. Tak trochę mi się przypomniało o "Klinie" Joanny Chmielewskiej. Lecz Róża jest bardziej. Bardziej zakręcona, bardziej postrzelona i bardziej niepokorna. I ileż ciepłych myśli przebiegało mi kurcgalopkiem, kiedy czytałam o tych jej fantazjach, które za młodu miewała, widując to Kopernika, to Jana III Sobieskiego wraz z koniem... i ileż jej się roiło w głowie fantazji, doprowadzając do rzucania podejrzeń na Bogu ducha winne osoby... no to już nie ja, lecz mnie talentu do pisania kryminałów brak, prawdopodobnie moja fantazja ma jednakowoż własne granice :D Zadziwiło mnie środowisko misterów, pomijając oczywiście Wielce Przystojnego Rafała Maślaka, który tak idealnie własną rolę w tej książce pdf odegrał. Aż trochę żal mi go było z tym całym uwielbieniem Róży... reszta natomiast "przystojniaków" z betonowym myśleniem, mówić kolokwialnie, rozwaliła mi system. Mario oczywiście natychmiastowo stał się moim idolem i pragnęłabym go poznać jak kania dżdżu. Jednakowoż obawiam się, że Pepe będzie mi się jawił jeszcze przez jakiś czas jako Dzwoneczek, a że akurat w sprzeczności ze średnio wybujałą wyobraźnią stoi moja idealnie rozwinięta zdolność do wizualizacji - Pawełku, Ty mi się tak jawisz, jak mi się nie chce zmyć makijażu wieczorem :D Alek, spisałeś książkę znakomitą. Ryczałam ze śmiechu z częstotliwością przyprawiającą kota o zawał, a małża o notoryczne pytania, skutkiem czego odbywało się czytanie na głos. Zamotałeś intrygę znakomicie, Róża jak zwykle stanęła na wysokości zadania, dając czadu, olewając konwenanse a także policję, a środowisko misterów, jeśli rzeczywiście te chłopy również potrafią być tak zawistne, jak baby, to klękajcie narody - no po prostu nie zostaje mi nic innego, jak dziękować Ci za kawał dobrej roboty! A wszystkim polecam, tylko uprzedzam, że jak się zacznie czytać w niedzielę po południu, to poniedziałek może być jeszcze gorszy niż zwykle, ponieważ oczęta na zapałkach jakby nie najlepiej wyglądają, a tej książki nie da się tak po prostu odłożyć, skutkiem czego człowiek chodzi jak zombie, które przeszło grypę żołądkową i siedem plag egipskich co najmniej...
Podczas, gdy wszyscy (pomijając literaturę stricte kobiecą) zdają się dzisiaj tworzyć coraz mroczniejsze, ociekające często makabrą powieści, Pan Rogoziński odnalazł swój patent na opowieść własnych historii. Przepis wydaje się dość prosty: roztargniona bohaterka, której życie proponuje więcej zakrętów niż tor Formuły 1, barwne postacie towarzyszące, mające zawsze „coś mądrego” do powiedzenia, zagadkowy zgon tudzież niezidentyfikowane zmiany genetyczne na skórze sąsiada. Teraz wszystko należy dokładnie wymieszać i zrosić odpowiednią ilością soczystego humoru, najlepiej bazującego na współczesnej sytuacji ekonomiczno-madialnej w kraju. No i co - mamy hit? Owszem, jeśli jesteś tak dobrym kucharzem słów jak Alek Rogoziński. Nie wierzycie – zapytajcie Magdę Gessler! :) Rogoziński idealnie czuje się w obranej przez siebie konwencji. „Lustereczko, powiedz przecie” stanowi kwintesencję jego dotychczasowych przemyśleń na temat współczesnej Polski, naszego zapatrywania się na krajowe mass-media, postrzegania celebrytów, panujących trendów. Zamiast podejść do sprawy na poważnie, stosuje wynik przerysowania, uwypuklenia, a często wręcz obśmiania przywar a także motywów działań kolejnych postaci. I jest to strzał w dziesiątkę! Humor prezentowany w „Lustereczko, powiedz przecie” trafia doskonale w punkt jeśli chodzi o ilość, lecz przede wszystkim jakość. Jest niezmiernie zabawnie, a przy tym ze smakiem. Takie burzliwe dyskusje pomiędzy Różą, Betty a także Pepe to już prawdziwa bomba skojarzeń i ciętych ripost. Przy całym tym humorze i niezliczonych „smaczkach” poukrywanych na kartach książki, nie można pominąć głównego wątku powieści. W końcu samobójstwo to niezmiernie poważna sprawa, a wybór Mistera Polonii nie jest pierwszą lepszą imprezą jak np. gala piosenki biesiadnej. Spokojnie! Całość została dokładnie przez Alka przemyślana, poprowadzona zgrabnie bez większych logicznych dziur. Z niesłabnącą ciekawością czyta się kolejne rozdziały, by otrzymać satysfakcjonujący finał oraz... furtkę do kolejnej wersji Róży Krull, na którą już teraz czekam z niecierpliwością. Więcej na blogu http://www.zwyklamatka.pl/2017/10/lustereczko-powiedz-przecie-czyli-na.html
Wspaniałe lekarstwo na szare i deszczowe wieczory jesiennej aury
Słota za oknem, deszcz pada i w dodatku tak jakoś nie tak i humor do niczego- jeżeli tak właśnie się czujesz to czas na tę książkę. Może masz niezły humor? Tym bardziej siadaj i czytaj. Dodatkowe salwy śmiechu gwarantowane
Jak kluczowy jest kontakt pomiędzy ludźmi przekonałam się podczas ostatniej GRANDY - Poznańskiego Festiwalu Kryminału. Najpierw podczas Gali Premier, a następnego dnia podczas spotkania JAK ZABIĆ ŚMIECHEM I NIE DAĆ SIĘ ZŁAPAĆ? miałam okazję poznać się z twórczością i samym Alkiem Rogozińskim, który pokazywał własną najnowszą książkę "Lustereczko, powiedz przecie". Szczerze mówiąc nie wiem czy trafiłabym na tę książkę - pozycji, które czekają na mojej półce i wręcz błagają, aby je przeczytać jest naprawdę mnóstwo, lecz osoba Alka Rogozińskiego całkowicie przekonała mnie, że tamte pozycje muszą jeszcze trochę poczekać na własną kolej. Parę dni potem zamówiłam najwieższe dzieło pisarza i zabrałam się do czytania. I nie żałuję. Wprawdzie zabrałam się za drugi tom opowieści o przygodach zwariowanej pisarki Róży Krull, lecz braki w lekturze pierwszej części (które już zaczynam nadrabiać) w ogóle nie przeszkadzały w odbiorze powieści. "Lustereczko, powiedz przecie" jest nową historią, odniesienia do pierwszej części pojawiają się w paru momentach i nie powodują bólu głowy z powodu niedoinformowania. Róża Krull jest specyficzną osobą z gronem równie specyficznych przyjaciół. Jest doskonałym przykładem na to, że nawet jeśli człowiek nie szuka kłopotów, to one i tak go znajdują. Pewnego dnia Róża z lornetką w ręce jest świadkiem samobójstwa jednego z uczestników konkursu Mister Polonia. Nie, aby go obserwowała od paru dni! I nie, wcale nie dorobiła historii, jakoby był nieszczęśliwy w swoim związku. I nie, zupełnie nie marzyła o tym, by stać się pocieszycielką tego biedaka. Lecz na to jest już prawdopodobnie za późno. Pisarka trafia w wir konkursu piękności dla panów, spotykając młodych mężczyzn, którzy dla tytułu byliby w stanie wbić konkurentowi nóż w plecy i gdyby nie pewne szczegóły anatomiczne w postaci szczeciny na głowie, nie wahaliby się, wzorem kolegów z konkursów miss, wyrywać sobie włosy garściami. Jak Róża poradziła sobie w tym tyglu i w jaką aferę się wplątała? Dowiecie się sami z "Lustereczko, powiedz przecie". Nie będę odbierała wam przyjemności. Róża to absolutna królowa. Jej nietuzinkowa postać wybija się na tle innych. To ona skupia na sobie uwagę czytelnika, który z miejsca zaczyna pałać do niej sympatią i absolutnym uwielbieniem (przynajmniej ja tak miałam). Pisarka kradnie całe show, zwłaszcza w scenach z Rafałem Maślakiem, którego osadzenie w powieści nadało barwności całej opowieści. To naprawdę fajny zabieg, ponieważ dzięki temu łatwiej wyobrazić sobie wszystkich bohaterów i sytuacje, które ich spotykają. Idealnie zostali przedstawieni uczestnicy konkursu Mister Polonia. Niesamowity przekrój społeczny, z nieodłączną siłownią w tle i kosmetykami w roli głównej. Tak, tak. Niektórzy panowie stosują ich nie mniejszą ilość niż panie, a zawartością własnej kosmetyczki mogliby zawstydzić niejedną białogłowę. Moje serce skradła jednak Manuela, która skrycie marzy o spotkaniu z Kingą Rusin w popularnym programie śniadaniowym, zostaniu jej najlepszą przyjaciółką i najpewniej pogalopowaniu u jej boku w stronę zachodzącego słońca. "Lustereczko, powiedz przecie" to idealna rozrywka na październikowe wieczory. Połączenie komedii z kryminałem doskonale nadaje się na wypełnienie tych smutnych, jesiennych dni. Akcja się nie dłuży, fabuła, mimo, że wydaje się przewidywalna, wcale taka nie jest. Z czystym sumieniem mogę polecić najnowszą książkę Alka Rogozińskiego. I już biorę się za następną!
Róża Krull po raz następny wplątuje się w kłopoty... Słynna pisarka jest bowiem świadkiem samobójstwa mężczyzny, który przez ostatni czas był obiektem jej westchnień. Róża ma jednak niejasne przeczucie, że przystojniak wcale nie chciał odebrać sobie życia! Twórczość Alka pokochałam od pierwszej książki i obserwując jego rozwój literacki doszłam do kilku wniosków: z książki na książkę twórca ogranicza anegdotki i dopracowuje intrygę kryminalną, a przy tym szybko się rozwija, chociażby pod wobec kreacji postaci. W Lustereczko powiedz przecie pobił własny swój rekord tworząc Maria, czyli mężczyznę znającego się na robieniu makijażu (zarówno komuś jak i sobie) tak dobrze, że sama popadam w poważne kompleksy... Tradycyjnie piękny jest Pepe, wraz ze własnymi ciętymi ripostami, lecz coraz bardziej kocham również Różę: zakręconą jak słoik na zimę, nieidealną i sklerotyczną, lecz za to z sercem, które mieści pół galaktyki i każdemu chce pomóc. To jej zaufanie do ludzi wplącze ją jednak w poważne kłopoty, o czym przekonacie się już sami... Żałuję jedynie tego, że nie mogłam sobie dłużej i dokładniej pooglądać całego konkursu piękności dla panów. Chętnie posłuchałabym komentarzy Róży Król, widzącej prężących się facetów w kąpielówkach. Samych przystojniaków również chciałabym poznać lepiej i jeszcze trochę się z nich ponabijać. W końcu nie wszyscy mieli taką klasę i wdzięk jak Rafał Maślak, więc już same dialogi sprawiały mi nieopisaną radość. A skoro jesteśmy już przy Rafale Maślaku - pięknie było spotkać go w książce! Już sam fakt, że pozwolił się w niej umieścić świadczy o jego dystansie do siebie i poczuciu humoru. Teraz lubię go jeszcze bardziej! Jak zwykle zachwycam się też poczuciem humoru Alka Rogozińskiego a także jego pięknie lekkim piórem. Twórca bawi na wszystkie możliwe sposoby, zarówno humorem słownym jak i sytuacyjnym. Do teraz nie mogę się pozbyć sprzed oczu Pepe w roli wróżki-dzwoneczka, a także Róży w wykwintnej maseczce z buraczków... Najistotniejsze jest jednak to, że książka ebook czyta się sama i dzięki niej można zupełnie zapomnieć o wszystkim: ogromie pracy, stresie, a nawet o popsutym, ukochanym samochodzie. Trochę powagi również w książce pdf było... Niby uczestnicy konkursu są śmieszni w własnych poczynaniach, lecz z drugiej strony właśnie takie mamy czasy: kult cudowna i śmierć w oczach na widok pierwszych zmarszczek, czy siwych włosów. Nie da się ukryć: nadmierny konsumpcjonizm i płytkie postrzeganie rzeczywistości zalewają nas teraz z każdej strony i Alek wyraźnie zwraca na to uwagę, szepcząc: Ludzie, ogarnijcie się trochę, przecież tu mordują! Alek jest jedną z tych osób, które darzę niesłabnącym uczuciem i podziwem. Nie ważne, co napisze: kryminał, romans czy horror, będę to czytać z czystą radością. Twórca ma bowiem niezwykły talent poprawiania humoru i włączania u czytelnika trybu relaksacji. Samobójstwo czy morderstwo? Co wspólnego ma z tym wszystkim konkurs piękności? Czy Betty i Pepe dadzą się wciągnąć w szaleństwa szefowej? Tego oczywiście Wam nie powiem, lecz jestem pewna, że z przyjemnością odnajdziecie odpowiedzi na te pytania, odbijając się w literackim lustrze. Wiadomo przecież, że w ebookach widzimy w znacznej mierze siebie, prawda? Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak gorąco polecić Wam Lustereczko powiedz przecie. Niezły humor gwarantowany, a parę tematów do refleksji również na pewno znajdziecie...
Tę a także inne recenzje możecie przeczytać na www.swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com Autor: Alek Rogoziński Tytuł: Lustereczko powiedz przecie Seria: Róża Krull na tropie (tom 2) Wydawnictwo: Filia Ilość stron: 331 "-Białko i buraki - objaśnia Róża, widząc zdziwione spojrzenie własnych współpracowników. - Cudownie wygładziło mi zmarszczki...-Przy okazji korę mózgową - mruknął Pepe - O ile było tam jeszcze co wygładzać..." Większość pewnie z Was wie, że moja miłość do twórczości Alka jest równie wielka co do mnie samej, czyli serio znaczna ;) Tak lubię siebie, lecz nie o tym miałam Wam napisać. Nasz Książę komedii kryminalnej powraca w dużym stylu. Bardzo długo czekać nie musiałam ponieważ zaledwie w lutym była premiera "Do trzech razy śmierć", a teraz miałam okazje przeczytać drugi tom książki i to podarowanej przez samego autora do rąk własnych, za to lubię Warszawę ;) Lecz koniec rozpływania i polewania miodem, czas na coś co zmrozi Wam krew w żyłach.... Otóż książka.... Opowiada o losach Róży (Suchary rozdaje ;P ) która ponownie zamierza udawać żeńską wersję detektywa Monka bądź samego Sherlocka Holmes'a. Razem z Pepe i Betty zamierza rozwikłać zagadkę zagadkowej śmierć, a raczej zagadkę dwóch truposzy na konkursie Mister Polonia. Wiecie tyle facetów i sama Róża? To nie może skończyć się nieźle ;) Aczkolwiek Róża w tym tomie zaskakuje nawet samą siebie. Co z tego wyniknie? I do czego jej jest niezbędny Rafał Maślak? (Tak to ten Maślak). Kolejne intrygi, które zostały starannie uknute przez naszego rodzimego autora są dowodem na to że jeszcze nie raz nas zaskoczy własną pomysłowością. Podczas czytania zaczęłam się zastanawiać co ten człek bierze, że ma takie pomysły. Róża jest stale bezkonkurencyjna, a biedny Pepe wraz z Betty i komisarzem Darskim muszą znosić jej pomysły, które z każdą stroną wywoływały u mnie lawinę śmiechu i łez. Mam jedną olbrzymią prośbę do Ciebie szanowny Alku. Zacznij pisać słownik wyrazów obcych, który będzie na końcu książki ;P Ułatwisz ludziom życie, ponieważ co to jest lamdziara? (chyba tak to słowo brzmiało :P ) Miałam nie zwracać uwagi na błędy, których nie wyłapał zespół korekcyjny (ZNOWU), więc czepiać się nie będę. Obiecuje, nie powiem ani słówka, że było ich wiele i Filia zasługuje na pstryczka w ucho, a najlepiej w oba ;) Jestem interesująca reakcji samego Rafała Maślaka, jak zareagował na wieść o tym że jego postać będzie w książce pdf u samego Rogozińskiego ;) Mam nadzieję, że przy okazji warszawskiego spotkania, które będzie tak w ogóle w sobotę 30.09.2017 w empiku przy Świeżym Świecie. Nie mogę się tego doczekać!
Aleksander jak zawsze pełen humoru! Nie mogłam się oderwać, od śmiechu bolały kąciki ust! POLECAM! Szczególnie na jesienne wieczory;)