Recenzje

• shczooreczek

  2018-03-23

  Kevin Wilson, mimo, że do tej pory mi nieznany, wciągnął mnie w wykreowany przez siebie świat ze starannością mistrza.Stworzenie realiów, tak nieźle nam znanych, a jednak tak odległych, w których ludzie zmuszeni są do dokonywania wyborów, przed którymi nigdy nie chcieliby stanąć, gdzie miłość do rodziny okazuje się być przeszkodą na drodze miłości do sztuki i pasji – to wszystko sprawia, że Rodzina na pokaz jawi się jako książka ebook niebywale najbliższa i autentyczna. Każdy z nas stanął kiedyś przed podobnym dylematem, choć przystrojonym w inne piórka, dalece różniącym się od tego przedstawionego na kartach książki, ale stale jawiącego się jako słynny z empirii. Nie dziwi fakt, że książka ebook ta została doceniona przez krytyków i wpisana na listy dziesięciu najlepszych ebooków roku wielu magazynów, w tym „The Time”, „People”, „Publisher Weekly” i „Esquire”.

• citri

  2018-03-23

  Jest to opowieść bardzo nieźle napisana. Bez zbytniego rozpisywania się, łatwo i przejrzyście, lecz wyjątkowo dobitnie. Zaczęłam czytać na chwilę, a później nie mogłam się oderwać. Pokochałam postacie Annie i Bustera, rodzeństwa, które nie umiało się odnaleźć w życiu, całkowicie „spaczone” przez rodziców. Chociaż dorośli i mieszkający już bez Caleba i Camille, stale mają w sobie niesamowicie wiele z dziecka. Tego dziecka, które wie, że jest skrzywdzone, lecz nie wie jak ma to naprawić i co zrobić, żeby rodzice je kochali. Oni sobie zdają sprawę, że Caleb i Camille najbardziej kochają sztukę, później siebie, a później może ewentualnie ich. Książka ebook opowiada o samotności, bólu, zagubieniu, o wpływie rodziców na dzieci i o tym jak każdy, nawet najmniejszy ruch jest w wychowaniu ważny. To też opowiadanie o egoizmie, o tym czym jest sztuka i ile można dla niej poświęcić a także czy naprawdę wymaga tylu ofiar. „Rodzina na pokaz” stawia dużo pytań, na które każdy może poszukać w sobie odpowiedzi.

• Cinnamon

  2018-03-23

  Prezentując życie Fangów z perspektywy teraźniejszości i przeszłości, Kevin Wilson stara się przeanalizować prawdziwą istotę sztuki. To już nie malarstwo czy zdjęcie jest tym, o czym ludzie będą rozmawiać w podekscytowaniu przez dłuższy czas – teraz trzeba robić wszystko tak, by bezpośrednio zaangażować potencjalnego odbiorcę w tworzeniu przedstawienia, by odwołać się do jego psychiki i wywołać naturalne, nierzadko impulsywne reakcje. Fangowie żyją sztuką performance całym sercem, dla nich życie bez udawania nie jest życiem. Dorośli zaspokajają własną potrzebę „tworzenia”, lecz to dzieci cierpią najbardziej. Twórca niejako krytykuje postawię wielu rodziców, którzy narzucają swoim pociechom niezrealizowane przez nich marzenia, nie zawsze pytając się dzieci, czy mają na to ochotę.Ze własnej strony serdecznie zalecam lekturę tej książki, bo gwarantuję, że zapewni ona maksimum rozrywki przy minimum wysiłku. Tę opowieść wprost połyka się w całości!

• Isadora

  2018-03-23

  "Sztuka, jeśli się ją tylko pokocha, warta jest każdego poświęcenia i bólu. Jeśli trzeba skrzywdzić kogoś w jej imię, nie należy się wahać. Jeśli tylko wynik okaże się wystarczająco piękny, dziwaczny i zapadający w pamięć, poświęcenie się nie liczy. Sztuka jest tego warta."Czym jest prawdziwa sztuka? Czy można ją zamknąć w jakichkolwiek ramach? Czy jej celem jest naśladowanie rzeczywistości, czy powinna ją przenikać, kształtować raczej? Czy naprawdę warta jest wszelkich poświęceń i jest w stanie zniszczyć czyjeś życie?Annie i Buster Fang to rodzeństwo, dzidziuś A i dzidziuś B pary kontrowersyjnych artystów, Camille i Caleba, traktujących życie jako nieustające przedstawienie, a własne pociechy - jako element tego projektu. Ich życie od młodszych lat pogrążone jest w chaosie - są zmuszani przez rodziców do udziału w szalonych artystycznych przedsięwzięciach bazujących na wprowadzaniu zamętu w rzeczywistość i obserwowaniu jego konsekwencji. Dzieci posłusznie wypełniają narzucone im role,

• kasandra_85

  2018-03-23

  Cenię książki, która potrafią zadziwić czytelnika własną oryginalnością i nieszablonowym pomysłem, a właśnie taka jest opowieść „Rodzina na pokaz”. Od pierwszych stron wciągnęłam się w fabułę, która proponuje spotkanie z niecodzienną rodziną, dla której sztuka jest metodą na życie. Niby nic złego, lecz wciąganie w to wszystko własnych dzieci i zabawa w artystyczny świat kosztem ich dobra, już tak właściwa nie jest. Tak czy inaczej akcja jest nieźle poprowadzona i co ważne, nie nudzi. Plusem jest bogaty rys psychologiczny poszczególnych postaci, analiza kłopotów wynikłych z charakterystycznego wychowania przez rodzinę owładniętą manią tworzenia sztuki a także ocena artystycznego świata, który potrafi zaskakiwać, szokować i wywoływać rozliczne emocje. Tylko jakim kosztem? Mowa jest przyjemny w odbiorze, dialogi żywe a całość dopełnia czarny humor, ironia, odrobina zabawy, jak i wzruszeń. Intrygująca, genialna i skłaniająca do refleksji opowiadanie o pasji, miłości do rodziny i do sztuki... Polecam!!